kim jest mój mąż, bo ja już go nie znam
Dodane przez zdradzona40 dnia 10.02.2017 18:52
28 lat razem, 25 lat po ślubie, 4 dzieci i nagle moje życie przez wszystkich znajomych i rodzinę uznawane za pełne miłości, zrozumienia i poświęcenia runęło jak domek z kart. Na moje 45 urodziny mój mąż zrobił sobie prezent- rozciągnął ekspedientkę ze sklepu na jej toyocie i rżneli się jak zwierzęta w ciemnym zaułku na parkingu pod sklepem. On twierdził że to tylko byle jaki i nic nie wart sex z kobieta która nic dla niego nie znaczyła, dla mnie to On miał romans. Gdy znalazłam jego drugą komórkę a w niej wiadomości na WhatsApp-ie jak jej było z nim cudownie a jemu z nią myślałam że dostanę zawału, w środku czułam jak wszystko płonie i się wypala, jeszcze nigdy tak bardzo mnie nie bolało życie. Zaczęłam przeszukiwać komórke a w niej obrzydliwe pornole od których myślałam że zwymiotuje. A w głowie myśli - za co? dlaczego? jak mógł? Mąż pracował w delegacji w Żorach, a tam koledzy jeden albo drugi opowiadali jak to skakali z kwiatka na kwiatek, jakie to baby są głupie te które dają facetom z delegacji więc żal nie skorzystać no i głupie ich żony bo nigdy ich na niczym nie umiały nakryć, więc mój powiedział "że też chciał zobaczyć jak to jest z inną kobietą, no i jeszcze że miał nadzieje że się nie dowiem", Teraz po 4 miesiącach już jakoś to poukładałam, poprosiłam o rozwód, jeszcze z nim mieszkam albo raczej obok niego, widzę jak on sobie z tym nie radzi i wcale nie jest mi go żal. Żal mi jedynie tego , że co dzień słyszę " kocham cie, żałuje że cię skrzywdziłem, przykro mi że cierpisz, błagam wybacz mi to, błagam daj mi szanse jakoś to naprawić, pozwól mi pokazać jak bardzo cię kocham, błagam cię nie wymykaj się z moich rąk daj mi szanse" a ja wiem że już nic od Niego nie chce i już nic nie muszę Mu dawać Oto moja historia, historia mojego życia pełnego miłości, zrozumienia, wsparcia i zaufania, które zmieniły 3 numerki na parkingu Teraz został tylko żal i straszny ból tam gdzieś w środku Pozdrawiam wszystkich zdradzonych