zdradzona
Dodane przez alka dnia 19.01.2016 23:08
chcialam sie podzielic moja sytuacja,w jakiej teraz sie znajduje.rok temu odkrylam, ze moj maz mnie zdradzil.podejrzewalam od dawna ale ciagle szpiegostwo odkladalam na pozniej z racji tej, ze mielismy dziecko nie bylo czasu zeby dopatrzec sie wczesniej prawdy.odkrylam ze moj maz umawialm sie na sex z pannami poznanymi w necie , na roznych portalach randkowych czy typowych burdelach.kiedy bylam juz na 100procent pewna , ze cos kombinuje postanowilam napisac do niego z nowego nr gg i umowic sie z nim. to co wtedy przezylam jest straszne.umawialm sie nawet wtedy , kiedy powinien byc w pracy. ze mna tez umowil sie w dniu , w ktorym powinien pracowac.rano ,kiedy juz wszystko odkrylam , on poszedl do pracy,(jak nie na randke oczywiscie)a ja wyslalam mu sms z tym co do mnie pisal.mijalismy sie przez kilka dni ,nie moglam spojrzec mu w oczy.kiedy doszlo do pierwszej rozmowy dowiiedzialam sie czegos wiecej....zdradzana bylam takze przed slubem jak i po :(zabolalo strasznie i boli do tej pory.z placzem wyznal wszystko,pozwolil mi zadawac pytania obiecujac , ze powie cala prawde ale ja tak naprawde nie mialam zadnych pytan poza morzem lez ktore laly sie po mnie strumieniami.po calym zdarzeniu przyznal sie ze te wszystkie portale go wciagnely, ze on nawet mysli , ze jest uzalezniony...zalamalam sie ...mija rok a nasze malzenstwo przestalo istniec tamtego dnia i widnieje tylko na papierze.nie zdecydowalam sie odejsc tylko dla mojego dziecka , ktore tak bardzo kocha swojego ojca.jest mi cholernie ciezko i nie wiem co robic. zyjemy pod jednym dachem obok siebie.przestalam go kontrolowac bo nieinteresuje mnie to co on robi, domyslam sie, ze moglam zostac przez ten rok, zdradzona nie raz.chyba nic juz do niego nie czuje poza zloscia, obrzydzeniem...powiedzcie co moge zrobic w takiej sytuacji.tak bardzo nie chce skrzywdzic dziecka