Czy to jest zdrada??
Dodane przez PatrzeWOczy dnia 09.05.2015 12:32
Witam. Mam problem, proszę o pomoc. Ja uważam, że to, co zrobił mi mąż, to zdrada, on uważa, że nie. Nasza historia wygląda następująco: Jesteśmy małżeństwem od 3 lat. Mamy malutkie dziecko, kilkumiesięczne. Nasze problemy to ogólne kłótnie, niby o błahostki dnia codziennego. Nasiliły się po narodzinach dziecka. od męża nie miałam dużej pomocy przy maluszku, on pracował bardzo długo, od godz.10 do 23. Zdarzało się nawet jego powroty po północy. Od początku roku nie mieszkamy razem, to on się wyprowadził i zostawił mnie samą, bez żadnej pomocy. Od razu podejrzewałam, że ma kogoś. Nawet miałam ku temu pewne dowody, rozmowy i podejrzenia znajomych. Próbowaliśmy rozmawiać, dojść do jakiegoś porozumienia, dla dobra dziecka. On się cały czas wypierał, że nie ma nikogo, ja nawet mu powiedziałam, kogo podejrzewam, ale cały czas on przystawał na swoim, że ona jest w związku i że jest to niemożliwe. Dodam, że ona mnie zna i nasze dziecko również. Mąż nie złożył jeszcze pozwu o rozwód, bo cały czas jakby do końca nie był pewny. BYły dni, że było normalnie między nami, śmiechy i żarty, spacery z dzieckiem, jakby nic nie było. Ale ostatnio coś się zmieniło, jego podejście do mnie, stał się bardzo chłodny. Na jednym ze spacerów z dzieckiem był widziany właśnie z nią!!! - dowiedziałam się tego od znajomej, która również ją zna. Wyglądali bardzo szczęśliwie, robili sobie zdjęcia.... Gdy się go o to zapytałam zaprzeczał, że to jakieś kłamstwa, że coś wymyślam...Jednak po dłuższej rozmowie zaczął się przyznawać, jednak tylko do tego, że spotykają się od jakiegoś czasu, że wcześniej nic nie było. Nie wierzę w to zbytnio, dziwne, że wtedy nic niby nie było, mimo że już wcześniej mówiłam mu o swoich podejrzeniach i nagle teraz są razem, dopiero od niedawna... Dla niego to nie jest zdrada, bo nie mieszkamy już razem, ale dla mnie to jest, szczególnie, że podejrzewam, że to zaczęło się już wcześniej, od początku roku. Czy mimo, że nie mieszkamy razem, ale nie mamy jeszcze rozwodu, nie złożył nawet wniosku o rozwód, nie jest to zdrada? Jak uważacie, proszę o jakieś rady....