co robić
Dodane przez weak dnia 29.12.2014 13:24
witajcie, Jesteśmy ze sobą 18 lat Żona twierdzi,że byłem za mało czuły co nie jest prawdą.Za duzo pracowałem (przy komputerze)- utrzymanie rodziny i mieszkania sporo kosztuje Moja żona spotkała swojego dawnego chłopaka 1 rok temu. Pisali do siebie e maile i dzwonili. Trwało to ok pół roku. Po pół roku żona postanowiła się rozwieść. Powiedziała mi o tym zamiarze. Mamy 3 dzieci 2 dziewczynki (6 i 7 lat)i chłopca(13lat). Mimo walki o ten związek nie miała ochoty próbować go ratować. Do rozprawy rozwodowej nie doszło ponieważ Żona zawiesiła sprawę rozwodową. Miała zakończyć z chłopakiem ale "zeszli do podziemia " i kontaktują się dalej i spotykają. Na moje stanowcze sprzeciwy i zagrozenie rozwodem wstrzymywała się ze spotykaniem z nim, po czym znowu to robiła. Czasami zachowywała się tak jakby chciała ratować ten związek, ale jak twierdzi bliskosci miedzy nami nie będzie i jest tylko dla dzieci. Boczniak cały czas czeka i wydaje instrukcje przez telefon/sms czy na spotkaniu. Posiadam dowody zdrady ("twarde")Wybaczenie zdrady jest jednostronne, sama nie wykazuje żadnej skruchy. Kocham ją, wychodzi na to że ona mnie juz nie. Kiedy przedstawiłem jej dowód,że spotkała się z chłopakiem a kłamała, że nie ,to powiedziała, że idzie do adwokata i się rozwodzi, bo ja jej nie bedę śledził,że prywatność, że jestem chory psychicznie itp. Tych kłamstw złapałem więcej, długo by pisać. Kochałem i nigdy jej nie zdradziłem, czuje się oszukany i oszukiwany. żal mi dzieci. Czy czekać "dla dzieci" jak sama mówi czy rozejść się? Chciałbym aby razem budować jako mąż i żona a nie tylko dla dzieci.Pytanie czy w tej sytuacji da się budować? Żona twierdzi czasami że kocha i jego i mnie, ze chcaiłaby miec nas dwóch.Winę za wszsytko ewidentnie pcha na mnie. Doradźcie co w tej sytuacji zrobić?