zdradzona czy możę zdradzana nadal??
Dodane przez natalia761 dnia 29.04.2014 22:27
Witam, z mojej perspektywy moje małżeństwo było udane. Dletego dużym szokiem było dla mnie odkrycie zdrady? męża. Nie wiem czy to zdrada. Nie wiem wszystkiego i pewnie już się nie dowiem. Tydzień temu odkryłam smsy w komórce męża typu"nie mogę sie doczekać aż się zobaczymy" itp. To był szok dla mnie i pewnie dlatego natychmiast wygarnełam mu wszystko. Były przeprosiny, płacze zapewnienia o miłości. Potem : jego przyznanie sie że coś czuje do tej niby koleżanki z pracy a ona do niego ale to skończone. Powiedział że zaczeło się parę dni temu ale już się skończyło. Chciał nawet odejść z pracy żeby było już dobrze. Nie zgodziłam się na to, ponieważ tylko mąż ma obecnie pracę. Prosiłam męża o numer telefonu do tej koleżanki. Nie chciał dać ale po godzinie (był w pracy) dostałam sms od niej z wyjaśnieniami, że jak wyznawała mu miłość to była pijana i to nic nie znaczy. Mój mąż zapewnił mnie że ich rozmowy odbywają się tylko na płaszczyźnie służowej. Myślałam że jest ok, ale znalazłam jej zdjęcie zrobione parę dni po tym całym wydarzeniu. Zrobione w pracy i oczywiście tłumaczenia męża że się bawił tel. i je zrobił. Nie rozmawiamy na ten temat bo"jestem chorobliwie zazdrosna i niszcze tym nasz związek". Awantury i kłótnie na temat tego zdarzenia doprowadziły do tego, że to ja się staram żeby było dobrze nie on. Uznał swoją winę ale stwierdził żę to też moja wina bo: nieraz nie było obiadu i nie było porządku w domu a ja chodziłam niewymalowana. Dalej: ja nie potrafię docenić jego przyznania się do winy, jeśli się nie zmienię to nie widzi przyszłości dla nas mimo że bardzo mnie kocha. to wszystko trwa już tydzień. Nie mam z kim o tym porozmawiać. Mam tysiąc myśli na sekundę. Nie mogę spać, jeść, normalnie funkcjonować. Jeśli już usnę to budzę się po mam wrażenie że ktoś wali do drzwi. Nie wiem jak długo wytrzymam udawać że jest ok i nie wiem czy to wszystko się ułoży ale pragnę tego z całej siły:(