jak zaufać mężowi po tym wszystkim
Dodane przez pszczola79 dnia 02.04.2014 13:36
Witam.
Jestem po ślubie 12 lat. Mamy z mężem synka i obecnie jestem w ciąży. W naszym małżeństwie od dawna się nie układało. Mój mąż nie chciał ze mną uprawiać seksu. Robiliśmy to raz na kilka miesięcy. Przed ślubem spotykaliśmy się kilka lat. Po urodzeniu dziecka mąż zaczął spać osobno, tłumacząc się, że pracuje i musi się wysypiać. Niestety tak juz zostało. Sporadycznie zdarzało się, że spaliśmy razem. Tydzień temu odkryłam, że pisze maile z Litwinką o 20 lat młodszą. Z mailów dowiedziałam się, że poznał ją niedawno w jakiejś knajpie, czy klubie, i tam w toalecie całowali się (z mailów wynika, że nie doszło do stosunku, ale nie wiem czy były jakieś macanki, itp.) Ona wróciła od razu na Litwę i więcej się nie widzieli. Jednak mój mąż zaplanował, że pojedzie do niej na weekend. To co było w mailach było dla mnie szokiem. Zwracał się do niej czule "moja słodka", "moja piękna", opisywał jej swoje fantazje erotyczne i przygody (uprawiał seks z koleżanką w pracy, a z inną się całował). Powiedziałam mu, że wiem o wszystkim z mailów. Zapewniał, że to był ten jeden raz, kiedy po alkoholu stracił głowę, i że tylko się całował, a to co było w mailach o innych przygodach to są głupoty i tylko się przechwalał. Tego dnia przeszukałam jego torbę, którą zabiera na wyjazdy, szkolenia i znalazłam jakieś tabletki na potencję + połówkę viagry. Mój mąż wciskał mi bajki, że nie pamieta jak one się tam znalazły, a tak wogóle to są przeterminowane. Kłamał, gdyż jesienią powiedział, że ma takie tabletki i koniecznie chciał je wypróbować ze mną. Zdziwiłam się, że tak nagle chce uprawiać ze mną seks (obawiam się, że chciał je najpierw przetestową na mnie) Tabletki okazały się słabe i miał problemy ze wzwodem. Po tym fakcie kupił viagrę. Powiedział, że to na współkę z kolegą. Nie przetestowaliśmy jej razem, byłam już w ciąży. Połowa tabletek zniknęła, więc pomyslałam, że dał je koledze, tak jak mówił. Po tym jak znalazłam w torbie tą połówkę viagry i inne na potencję, wiem, że kłamał. Nie wiem co zrobić. Przyznał się tylko do całowania z jedną dziewczyną i idzie w zaparte, że nigdy mnie nie zdradził. Mój mąż lubi zabawę, mało czasu poświęcał dziecku, siedział tylko przed komputerem (wiem, że często się onanizuje, pościągał mnóstwo filmów porno i fotek różnych panienek), co tydzień piwko i późne powroty do domu. Sam przyznał, że nie nadaje się do życia rodzinnego. Dałam mu szansę, ale nie potrafie przestać o tym myśleć, jak mnie upokorzył. Powiedział, że będzie mu ciężko się zmienić, ale nie chce, żebym odeszła. Prawdopodobnie boi się rozwodu, rozstania z dziećmi i nie chce zostać sam. Imprezki i przygody to chyba jego sposób na życie. Czuję się odepchnięta, oszukana. Jak mam mu zaufać? Obiecałam, że nie będę do tego wracać, ale nie wiem czy potrafię. Małżeństwo z taki stażem, bez pożądania, wątpię czy przetrwa.