a tak wierzyłem
Dodane przez segal dnia 01.12.2013 03:20
To było parę lat po ślubie i ładnych parę lat temu na świecie była już trójka fajnych kochanych dzieci żona studiowała międzyczasie pomagałem jak mogłem żeby tylko moja ukochana je ukończyła i nie patrzyłem i nie liczyłem czasu na pracę dom dzieci rodzinę oddawałem się bez reszty ślepo wpatrzony w moje szczęście(ehh)oj lekko nie było żona szukała pracy na miarę swoich oczekiwań której nie znalazła nawet z tytułem magistra ja zaś zwykły robotnik trzaskałem po 10 12 godzin dziennie i do tego dzieci rano do przedszkola zaprowadzić bo jaśnie pani po co ma wstawać skoro ja i tak rano do pracy o 5 wstaję przyjąłem to choć lampka mi się zaświeciła.Pani z przedszkola w inteligentny sposób daje znak że nie jestem sam bo dzieci mówią wszystko bez ogródek po krótkim czasie potwierdziły się moje i innych opinie ma faceta na studiach z którym się ..... wiadomo nie mówię o całowaniu he,he a pochwaliła się tym następnemu nieopatrznie na portalu społecznościowym co ja zupełnie przypadkiem odkryłem .Po wszystkim jak się wydało pojechała za granicę sam wychowywałem trójkę dzieci teraz są dorosłe i powiem że dopiero teraz mam św.spokój choć marzyłem o kompletnej rodzinie to teraz patrząc w lustro nie mam nic do zarzucenia sobie bynajmniej jak chodzi o dzieci -pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego oraz wytrwałości