mąż zdradził mnie z panią do toważystwa za 60zł
Dodane przez Alizzze27 dnia 30.08.2012 14:18
Witajcie, chciałabym poznać wasza opinie. jestem mężatką prawie 7lat. były wzloty i upadki . Mamy syna 7lat i córkę 1,5roku. jakoś po urodzeniu córki przypadkiem wzięłam do reki telefon mojego męża .Mąż zasnął ale nie wyłączył internetu w telefonie.Patrze a tu jakiś portal towarzyski to weszłam w wiadomości...pisał z jakąś o seksie innym ze są śliczne ,załamałam się już miałam go budzić ale coś mnie powstrzymało przeglądałam dalej weszłam w jego galerie i patrze a tu zdjęcia jego penisa,, byłam w szoku . Obudziłam zrobiłam awanturę.Chciałam odejść to zabolało do tej pory boli. Był przestraszony skołowany nie wiedział jak się zachować miałam wrażenie ze żałował. Po jakimś czasie po prostu przestałam o tym mówić ale nie wybaczyłam i myślę o tym do dziś.Od tamtej pory zachowywał się dziwnie podejrzewałam ze coś jest nie tak. gdy córka miała 3 mies byłyśmy w szpitalu bo miała zapalenie płuc, synek był u moich rodziców bo mąż pracował. ....
Kilka dni temu w rozmowie maż powiedział że wie ze ja go zostawię jak się o czymś dowiem , miał łzy w oczach. Mi łzy płynęły bo od razu myślałam o najgorszym. Nie chciał powiedzieć mówił ze nie jest gotowy ,prosiłam ,błagałam żeby powiedział prawdę ....ja prawdę znałam po prostu wiedziałam czułam to.
Nie był w stanie wydusić tego z siebie wiec spytałam wprost czy mnie zdradził nie przytaknął ale czułam że to to.
po moich długich prośbach o prawdę w końcu przytaknął
Otóż mężczyzna który zaraz po dzieciach jest dla mnie najważniejszy gdy ja byłam w szpitalu z chorym dzieckiem poszedł do jak to nazwał do pani do towarzystwa ja bym ja nazwała zupełnie inaczej.
co dzień pytam go dlaczego w czym ja tak zawiniłam ,ze tak mnie skrzywdził . On od razu smutnieje i odpowiada ze nie wie.
Standardowo chce znać cało prawdę wiec żeby go dobić wypytuje zalana łzami ...co dobrze ci było, jak ja brałeś , jesteś z siebie zadowolony, jak mogłeś , dotykałeś ja, jak gdzie... ja po prostu wariuje .Wczoraj wieczorem chciałam ze sobą skończyć ale córcia się obudziła i mnie wołała.No właśnie moje dzieci mój skarb.Opamiętałam się , choć rano tez już o tym myślałam.Mąż przeprasza mówi, że nie mógł już dłużej tego ukrywać bo mnie kocha i żałuje,że mnie tak skrzywdził zaproponował nawet żebyśmy poszli do psychologa bo obojgu jest nam ciężko.Dał mi też do zrozumienia że życie dla niego beze mnie straci sens
Nie wiem co robić kocham go nade wszystko ale jak pomyśle ze dotykał inna, jak zamykam oczy ten obrazek sam się tworzy.Oczywiście szukam winy w sobie ale jej nie dostrzegam. Miał wszystko co chciał obiad, porządek, sex kiedy i jak chciał.
proszę wyraźcie swoje opinie o tym co napisałam jak mogę przestać o tym myśleć i normalnie funkcjonować co zrobić by go nie nienawidzić.