Żona mnie zdradziła bedąc w 3 mieś. ciąży ze mną
Dodane przez krissbmw1980 dnia 03.08.2012 02:47
Witam czytając opowieść kobiety która zdradziła męża będac z nim w ciąży chciałem sie dowiedzieć co takiego ją tkneło do tego co zrobiła ale nie dowiedziałem sie więc stwierdziłem że opisze swój przypadek.Mamy dwójkę dzieci 12 i 8 lat a aktualnie trzecie w drodzę ja odeszłem od żony na 1.5 roku do innej kobiety a przed dwoma laty wróciłem zresztą po długich prośbach i rozmowach teoretycznie mi wybaczyła od ponad pół roku pracuje za granicą po tym jak uszłem z życiem w pracy w polsce cały ten czas wydawało mi się że zależy jej na mnie bo bardzo przeżyła mój wypadek i sama zaproponowała że jak ma być lepiej pracować za granicą to mam tak zrobić myślałem że wszystko zaczyna układać się dobrze po powrocie do niej wyremontowałem mieszkanie i starałem się jej wynagrodzić wszystki stracone chwile ale od pewnego momentu zaczeło mi dużo rzeczy w tym wszystkim nie pasować zaczeła się lepiej ubierać częste były kłutnie o telefon i częściej wracała wspomnieniami do czasów kiedy ja odeszłem będąc w domu co tydzień często wyjeżdżałem pokłucony i zniechęcony podczas mojej nadgorliwości zaczeło padać coraz częściej imię Radek wtedy poczułem że zaczyna z tego rosnąc romans przyjeżdżając kiedyś z zagranicy chciałem zrobić niespodzianke żonie że przyjechałem i pojechałem po nią na zakład w którym pracowała ( warte podkreślenia jest że rok przed urodzeniem drugiego dziecka żona wtedy też miała romas z pracownikiem i porzuciła pracę ) dzwoniąc do niej dowiedziałem sie że owy Radek odwozi ją do domu i nie zauważyłem że wyjechała z nim autem pytałem czemu jest tak dobry to usłyszałem że ma po drodze bo jedzie do kogoś pogadać o 22-30 co było mi mało wiarygodne ale dalej nie zdradzając że jestem w polsce kupiłem bukiet kwiatów i wino i udałem sie do domu zastałem ja jak prawie przygotowywała się do spania wręczyłem kwiaty i poprosiłem czy może ze mna wziąć ślub kościelny i że będe chciał kupić mieszkanie żeby mi w końcu uwierzyła że nie chcę wracać do tamtej kobiety i mogę tylko jej uwierzyć rozpłakała sie mówiąc że ok przez następne tygodnie monitorowałem jej telefon i znalazłem parę pozycji usunietych esemesów tłumaczyła że pisała z koleżanką i znowu kłutnia jak ja robiłem kiedyś i tak co tydzień kłutnia o coś albo płacz że mnie kocha i chce ze mną być zadziwiające dla mnie było że jak byłem za granicą to pisała słodkie esemesy i częste w końcu zaszła w ciąże i musiała porzucić pracę dla dziecka i dla spokoju że nie spotyka się z Radkiem będąc spokojny mogłem już oddać się pracy ale dalej mnie niepokoiło że sie kłucimy o telefon znowu przyjechałem nie zapowiedzianie i znalazłem nie wykasowany es od kolegi Mariusza wtedy zaczołem grać na psychice pokazałem jaj meila gdzie pisałem do biura detekywistycznego i prosiłem o pomoc mówiąc że trzy dni po meilu wstrzeli dochodzenie i że dzwonili do mnie żebym przyjechał w środku tygodnia bo mają jakieś wieści wtedy nie odpowiedziała już na żadne pytanie wyszłem z domu na cpn po doładowanie do telefonu jak wróciłem była już 4 nad ranem a niebyło mnie ok. godz moja żona znikneła jak się okazało znalazłem ją po godz jak wysiada z autobusu w miejscowości ok 25km dalej chcąc ją zatrzymać i zapytać czemu tak robi i czemu nie myśli że dzieci zostawiła same chciała bym ją zostawił w spokoju po negocjacjach i po tym jak mi puściły nerwy w samochodzie i zaczołem sie po niej wydzierać wykrzyczała mi czy naprawdę chcę znać taką szmatę bo mnie zdradziła z owym Radkiem z którym teoretycznie nie powinna mieć kontaktu bo to kolega z pracy najgorsze jest to że cały czas sie z nim spotykała nawet jak mi potwierdzała że wezniemy ślub kościelny i że zrobiła to w moim łóżku w moim domu i że to nie był tylko sex to były czułe słówka takie jak KOCHANIE KOCHAM CIĘ nie rozumię kobiety jak można pisać komuś kocham cie a mieć plany na życie i dziecko w drodze te esy były pisane do dnia mojego nakrycia nie umie uwierzyć tej kobiecie na żadne słowo teraz twierzi że to były puste słowa ja tego nie potrafę tak przeżyć a co najlepsze ten jej kochanek został na całą noc nie wyobrażam jak piepszył moją żone na łóżku brał przyszniec u mnie teraz powiedzmy w ciągu paru chwil moja żona twierdzi że popełnił bład i że te esy do niego to były puste słowa i nic już nie ma zamiaru zrobić bo wie co może stracić NIE WIERZE może jakaś kobieta może zabrać zdanie w tej kwesti czy kobiety tak potrafią i czy to było przelotne czy dalej mnie kłamie bo nosi trzecie dziecko i nie ma gdzie pujść bo ja już straciłem nadzieje a do dziecka które ma przyjść na świat to nawet nic nie czuje traktuje to jakby go nie było oczywiście chce testy DNA po tym wszystkim mineło tydzień czasu i nie wiem co mam zrobić czy ciągnąć i bać sie następnej czy odejść i skrzywdzić dzieci JESTM ZAŁAMANY I BEZRADNY POMÓŻCIE :(