Paranoja
Dodane przez martaaa dnia 27.10.2011 19:12
Jesteśmy młodym małżeństwem (prawie dwa lata po ślubie, cywilnym). Wszystko było dobrze do pewnego momentu... po pół roku On nagle się wyprowadził do swoich rodziców. Mówił, że już mnie nie kocha, że się skończyło... zabrał rzeczy i tyle. Było mi strasznie ciężko i źle. Na początku nie chciałam Go znać. Brakowało mi Go. Zaczeliśmy pisać smsy, widywać się. Po 3 msc błagał o możliwość powrotu. Zgodziłam się, chociaż coś mi mówiło, że ta wyprowadzka to nie była przez skończone uczucie a raczej ze względu na inna kobietę. Nie miałam jednak na to dowodów oprocz swoich domysłów. Pozwoliłam Mu wrócić. Zaczynaliśmy na nowo... Układało się. Jakiś czas temu odezwała się do mnie Ona (jak się później okazało). W tym czasie jak my nie mieszkaliśmy razem, oni się spotykali. Powiedział jej że wyprowadza się od byłej dziewczyny. Potem ona dowiedziała się że jest żonaty. Na to też miał odpowiedź - że to tylko ślub cywilny, ze to tylko papier. Zostawiła Go. I teraz jasne z jakiego powodu wrócił. O tym wszystkim dowiedziałam się po roku. Roku naprawiana związku. Udawało się. I co teraz? czuję się nijak... niby nam się udawało, niby się tego spodziewałam a jednak... Nie radzę sobie :(