22 lata małżeńsywa
Dodane przez kobieta123 dnia 20.02.2011 22:31
Zdrada taka zwykła, że aż nie warta opisu. 22 lata małżeństwa. Po powrocie z weekandu z dziećmi zastałam pusty dom. Telefon do męża - co się stało - kłamałem, wyprowadziłem się do kochanki.
Coś czułam wcześniej i nawet się pytałam co się dzieje - dostałam odpowiedź, że mąż ma kłopoty w pracy i nie widzi sensu życia. Nie wie po co się stara i takie ble, ble. Oczywiście wcześniej dużo zaczął jeżdzić na delegacje. Tłumaczył właśnie to tymi kłopotami w pracy. Wyprowadził się przed Mikołajem. Wszytko co wyczytałam na forum, czyli niedowierzanie, rozpacz i inne stany emocjonalne przeżywam jak każda z nas w takiej sytuacji. Więc same wiecie, że nie będę ich opisywać.
Do tego wszystkiego mam ogromne kłopoty z dziećmi 19 lat syn, 16 lat córa. One też są zdradzone i porzucone. Poradzcie jak wytłumaczyć dzieciom (bo to są dzieci), że są pełnowartościowe i że to, że tata nie ma z nimi kontaktu od 3 miesięcy muszą przyjąć jako chorobę taty zwaną syndromem wieku średniego.
Ja i mąż mamy po 50 lat. Jego kochanka (wytropiona w internecie) ma lat 32. Nic atrkcyjnego. Gruba, niska - czyli taka kobieta jakich mąż nigdy nie lubiał. Ale widocznie ma inne zalety.