Zdrada - portal zdradzonych - News

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Nowy, uzupełniony poradnikDrukuj

Wciągnęła mnie ta strona :) Użytkownik B52, napisał świetny poradnik dla zdradzonych. Nie wyczerpuje on jednak tematu do końca. Chciałbym zasugerować aby doświadczeni zdradzeni, wspólnymi siłami opracowali a następnie opublikowali, uzupełniony poradnik dla zdradzonych. Zauważyłem, że zdradzacze zachowują się dość przewidywalnie, jest to istotne, dzięki temu zdradzeni mają możliwości odpowiedniej reakcji. Niestety, niemal każdy zdradzony popełnia te same błędy, które mocno komplikują sprawę. Zbyt często zdradzeni nie potrafią zapanować nad emocjami w obliczu zdrady. Moim zdaniem zbyt szybko ujawniają, że wiedzą o zdradzie, w konsekwencji blokują sobie możliwość zebrania twardych dowodów, co może być bardzo pomocne na dalszym etapie. Zdradzacz zostaje ostrzeżony i od tego momentu znacznie lepiej się kryje. Kolejnym częstym błędem jest szukanie na siłę błędów u siebie, błaganie zdradzacza o miłość, idealizowanie partnera. Świeżo zdradzeni są zdruzgotani i zagubieni. Szukają tutaj pomocy. Po czym mogą rozpoznać czy jeszcze warto ratować małżeństwo, czy może nie ma na to najmniejszych szans. W jaki sposób opanować emocje? Jak ustrzec się błędów? Pomocą może być tutaj Wasze doświadczenie. Co o tym myślicie?

jak żyć?Drukuj

Zdradzona przez mężaJest mi ciężko. mój mąż zdradza mnie nadal.. dowiedziałam się o tym że coś ma do ukrycia ok 2 lata temu. Odkrywałam powoli sms-y, maile itd. Nie wracała często na noc odpowiadał że nie jest moim więżniem. Wiem nawet gdzie ona pracuje i mieszka. On się wszystkiego wypiera. Mowi że mnie kocha, ale czuję że nie wie co zrobić. Mamy 7 letniego syna. Gdybym była sama to dawno bym odeszła. Najgorsza jest świadomość, że ja o wszystkim wiem czuję, a on mi w żywe oczy kłamie.

pierwsza rocznica rozwoduDrukuj

Zdradzona przez mężaWitam wszystkich serdecznie!Dawno tu nie zaglądałam,przybyło ludzi takich jak ja-to smutne że tylu nas jest!Dzisiaj mija rok od rozwodu ale najpierw w skrócie napiszę moją historię.Byliśmy małżeństwem 25 lat!Ja szykowałam się do "obchodów"-dla mnie ważnej wówczas daty a on.......trzy miesiące wcześniej oznamij że mnie zdradził i będzie miał z nią dziecko!(koleżanka-wspólna! z pracy!o nie najlepszej opinii).A było to 13 stycznia!Mój świat runął jak wieże WTC!Przeżyłam dwa załamania nerwowe,walcząc o małżeństwo zrobiłam z siebie.....nawet nie umiem ująć tego w słowa.11 maja poszarpał mnie(czego nigdy nie robił!) i to zaważyło o tym że złozyłam pozew do sądu pod koniec maja.Oczywiście on tak zakorzenił we mnie winę że w nią uwierzyłam!Oskarżeń nie było końca!Pierwszą rozprawę miałam w sierpniu,sędzia tak pokierował że uwierzyłam że jestem winna!Druga była właśnie rok temu do której przygotowałam się "w szerz i w zdłuż" a sędzia?dosłownie "głaskał" mnie po głowie!co kolwiek nie powiedziałam przyznawał mi rację!wyszłam z sądu z podniesioną głową,dumna.Wyrok?Rozpad z jego winy i alimenty 600zł.!a on?nie wiem jak wyszedł i kiedy,po prostu wyparował!Teraz czas na refleksje.No cóż,czy żałuję?nie!nie umiałam bym z nim żyć,myślę że byłoby to sztuczne.Mam taki charakter że albo kocham albo nienawidzę.Czy jestem szczęśliwa?No,nie do końca.Mam dwie dorosłe córki (26 i 25 lat)które mieszkają w innych miejscowościach,wnuka 8-latka a ze mną jest 18-latka więc sama nie jestem!są chwile że brakuje mi tego kogoś do kogo mogłabym się przytulić ale......zaczynam się przyzwyczajać do tego że robię co chcę i na razie nikogo do domu nie wpuszczę ale nie zaprzeczam przysłowiu "nigdy nie mów nigdy"!W sierpniu przeszłam operację tarczycy,teraz czuję się z dnia na dzień silniejsza i fizycznie i psychicznie!Eks nie jest wart moich łez i nerwów! Chciałabym serdecznie podziękować za wsparcie w tym trudnym dla mnie okresie Złotej,Justa,Biedronce,za ich rady i porady,miłe słowa i że czasami oblały mnie "szklanką zimnej wody",uwierzcie w słowa ZDRADA TO NIE KONIEC ŚWIATA!!!A może początek czegoś nowego,lepszego?Pozdrawiam gorąco!

Dlaczego dochodzi do tej zdrady?!!Drukuj

Zdradzona przez mężaKochani,proszę Was bardzo,tak na chłodno powiedzcie dlaczego dochodzi do tej zdrady?Czy chodzi o znudzenie tym oddanym partnerem,który stara się w zwiazku zapewnić ciepło i miłość dzieciom i męzowi?Czy chodzi o te kilka kilogramów nadwagi żony,która musi pogodzić odbiór dziecka ze szkoły/przedszkola,zrobić obiad i wyrobić się z wieloma innymi sprawami zamiast pójść na fitness? O CO CHODZI? Przecież to jakaś plaga,zaraza,policzcie sobie ile tu jest dodanych zdrad?! A ile nie dodanych? Może tak zawsze było,tylko świadomość kobiet była ograniczona?Albo więcej narzędzi teraz jest służących do sprawdzenia wierności (programy szpiegujące,detektyw,dyktafon itp...)?Panowie też zabierzcie głos,tak poważnie i szczerze powiedzcie dlaczego do tego dochodzi?

jak postąpićDrukuj

Zdradzony przez żonęwitam, jestem w dość szczęśliwym małżeństwie od 3 lat, mamy małą córeczkę (półtora roku). od jakiegoś czasu nie układa nam się zbyt dobrze, część winy jest po mojej stronie, część po żony, jednak w moim przekonaniu jesteśmy szczęściarzami na różnych płaszczyznach, również w związku. jednak jakiś czas temu moja żona zaczęła zachowywać się dziwnie - tak jak zawsze była bardzo pedantyczna tak teraz zaczęła wszystko olewać, choć obowiązki swoje wypełnia w 100%, ale m.in. nie baczy na moje ew. błędy, nie stara się o uwagę tak jak to zawsze robiła. do tego wszystkiego zaczęła korzystać z facebooka choć od czasu mody na NK nie korzystała z portali. z tego względu stwierdziłem że warto podglądnąć co tam porabia. okazało się że rozmawia często ze starą, bogatą miłośćią (z lat szklnych w sumie). na początku myślałem że to tylko zwykłe rozmowy ale przez 2 ostatnie dni się sporo naczytałem m.in. że chciałaby do niego przyjechać, że nie wypuści go z łóżka przez cały dzień przeplatając to jednak co jakiś czas zdaniem, że na pewno tego nie zrobi... po tych wczorajszych tekstach gdy z uśmiechem wyłączała laptopa wydrukowałem najbardziej pikantne zdanie z ich rozmowy i wręczyłem jej na papierze, była godzina 1 w nocy. na początku nie zrobiło to na niej wrażenia, dopiero jak zacząłem się ubierać i chciałem wyjść zaczęła mnie zatrzymywać. po chwili jałowej wymiany zdań (z jej strony żebyśmy porozmawiali, z mojej że teraz ma więcej czasu dla niego) wyszedłem i błąkałem się przez całą noc w aucie, śpiąc przy tym 3h. do samej zdrady nie doszło, ale to co zobaczyłem psychicznie mnie zmiażdżyło... najgorsza noc w życiu, po czym wszedłem na ten portal, poczytałem trochę i zastanawiam się w jakim stopniu na tym etapie - parę godzin po wszystkim - grać (jak większość tutaj doradza) twardziela, który nie ufając już żonie chce to wszystko skończyć, czy może z uwagi na specyfikę trochę łagodniej...?

porno - zdrada czy nie zdrada?Drukuj

Zdradziłam/Zdradziłem/Mam romansczołem, mam problem z filmami dla dorosłych. Bardzo je lubię oglądać - tak średnio poświęcam im wieczorem około godziny dziennie. Oczywiście czuję się po obejrzeniu bardzo podekscytowany i chętnie zbliżam się do żony po sesji z filmami xxx (bez filmów też chętnie kocham się z żoną). Jakiś czas temu oglądałem sobie portale dla dorosłych w pracy - ale stwierdziłem, że to już lekka przesada i od około roku już nie robię tego na służbowym sprzęcie. I teraz do sedna sprawy. Czy oglądanie ostrych filmów jest już zdradą czy uzależnieniem które trzeba leczyć? Można sobie poradzić z tym samemu? W naszym związku nie ma za dużo czułości ale to wynika również z jej charakteru - raczej nie jest kobietą, która wskoczy na kolana i zacznie się przytulać czy dobierać do mnie (wiem jak to może wyglądać bo miałem do czynienia z typami "namiętna i czuła kocica") więc raczej nie winię za taki stan rzeczy filmów dla dorosłych. Nie mam też kaca po tych filmach, czasami też zabawiam się z żoną, jednocześnie oglądając takie filmy - ona nie ma nic przeciwko takim "urozmaiceniom". Ogólnie luz-bluse hulaj dusza. Coś mi jednak nie gra. Czy oglądanie takich filmów to zdrada, oszustwo partnerki? Żona nie wie, że mam takie "stałe" hobby - raczej traktuje to jako incydentalne zachowanie, ale wie, że lubię to. Jak jestem z nią, to nie mam tak, że ona jest tylko do zrobienia mi dobrze a myślami jestem gdzieś indziej - sam sobie w tym temacie mogę poradzić - taka złota myśl przypomniała mi się: nikt ci nie zrobi tak dobrze, jak ty sam/-a sobie. Mam pewien chytry plan naprawczy: 1. zainstalować sobie na kompie w domu oprogramowania blokujące strony xxx i zapomnieć o tym oprogramowaniu albo ustawić hasło tak skomplikowane żeby go nie zapamiętać (opcja ostateczna bo boję się, że za chwile nie wejdę nawet na "zdradzeni.info), 2. usunąć z domu wszystkie materiały z treścią dla dorosłych (motywacja jest taka, że córa szybko rośnie i raczej wolałbym żeby naturalnie zdobywała doświadczenie niż z filmów) 3 usunąć wszystkie subskrypcje o pojawieniu się nowych treści (co by nie kusiło) Co o tym moi drodzy myślicie? Porno to zdrada czy nie zdrada? Walczyć z tym jak przeszkadza, czy sobie odpuścić (jedna z koleżanek mawiała na temat skoków w bok "to nie mydło, nie wymydli się") i dalej mieć przyjemność z oglądania? Plan naprawczy dobry czy jeszcze coś można ulepszyć? Sam nie wiem, czy sobie robić krzywdę i odcinać dodatkowe bodźce... (jak by nie było facet jest wzrokowcem) pozdrawiam mastodont

POMOCY ZDRADA !!!!!!!!!!!!!!! PILNEDrukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęWitam, zwracam się do was o dobrą radę i pomoc. Niedawno dowiedziałem się ze moja dziewczyna z która byłem 6 lat miała drugiego chłopaka równocześnie ze mną przez 9 miesięcy. Kiedy się dowiedziałem spotkałem się z tym drugim i mu o wszystkim powiedziałem, poszliśmy razem do niej do pracy aż jej szczęka opadła. Ja coś podejrzewałem od dłuższego czasu była dla mnie chłodna nie okazywała uczyć a seks był sporadycznie. Kiedyś też mnie zdradził poprzez pocałunek z kolegą ale wtedy temat szybko był zakończony. Teraz okazało się ze z tym drugim spała kilkanaście razy, ściemniała mu ze widzi z nim przyszłość i takie tam, a mi że wybiera do koleżanek lub że idzie gdzieś z koleżankami a szła do niego. Wszystkiego dowiedziałem się przez FB gdzie udało mi się ustalić jej hasło. Tamten drugi chłopak nic się nie domyślał i o mnie nic nie widział a jak dowiedział o całej tej sytuacji był w szoku jak ja. W chwili obecnej w miarę rozmawiamy ale daliśmy sobie czas. Bardzo mnie boli a głównie sex, który z nim uprawiała a dla mnie była bezuczuciowa nie widziałem w czym jest problem i czasami zlewałem temat a z kolei czasami walczyłem o to aby było dobrze. Bardo dobrze kłamała a teraz widać ze żałuje. Mówiła że niby chce być ze mną i to też temu drugiemu chce powiedzieć lub powiedziała. Z tego co powiedziała dla niej to byłą tzw odskocznia i bardzo tego żałuje ze zmarnowała sobie życie. Obecnie chciałbym z nią być ale nie wiem czy warto czy coś nadal z tego wyjdzie dobrego. Wcześniej mówiła ze nie chce ślubu itp. ale to wg. mnie wynikało z jej doświadczeń że jej mama miała problem ze ją zostawił były mąż dla innej i to tego punktu widzenia było prawdopodobną przyczyną. Jestem na rozstaju dróg z jednej strony chce z nią być z drugiej nie. Wydaje się teraz być szczera i mówi to co chce widzieć. Myślę bardziej żeby dać jej szanse ale to ma się wg. mnie objawiać tym że ona na 100% się zaangażuje się w nasz związek i będzie chciała to naprawić bo inaczej nie ma to sensu, a jak się ułoży myślałem o wspólnym mieszaniu, potem zaręczynach i ślubie ale musi się ułożyć i ona głównie musi chcieć i do tego dążyć abym był szczękliwy a ja dłużny nie zostanę. Powiedziałem jej ze musi się zastanowić i ja też na tym czego chcemy oboje ale jak mieli byśmy do siebie wrócić to głownie ona musi to wszystko naprawić bo ja nie mam na to sił. Wiem ze każdemu też należy się szansa a naprawdę bardzo ją kocham chodź nie zawsze było idealnie miedzy nami, nawet jak ją widzę lepiej mi na sercu, dzień bez niej jest dniem straconym. Wiem również ze jak człowiek chce to prawie jest zdolny do cudów i wszystko może naprawić i stanie na głowie jak bardzo tego pragnie aby było dobrze, a ja właśnie na to liczę. BARDZO PROSZĘ WAS O POMOC!! Sam nie wiem co ma robić i myśleć na razie 60% żeby zostać a 40% odejść, ona ma 22 lata ja 24. ;((

zdrada:najgorsze uczucie na świecieDrukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęWitam! W życiu bym nie podejrzewał że zaloguje się na tego typu portalu to nawet trochę zabawne bo to w ogóle nie w moim stylu.,o tuż jak większość z was zostałem zdradzony,większość bo widzę że i wstrętnych zdrajców też tu nie brakuje... Oto moja historia: Z moją dziewczyną byłem 7 lat myśle że każdy zakochany może twierdzić że to coś wyjątkowego ale w moim przypadku tak było byliśmy parą wyjątkowo zakochaną i zgraną ,od dawna mieszkaliśmy razem głównie za granicą kto kolwiek nas znał wiedział że będziemy razem już na zawsze i to nie na zasadzie jkiegoś słodzenia czy latania w koło siebie jak pawiany tylko na prawdziwym związku,pęłnym zaufaniu wspieraniu sie sexu,śmienia,bawienia się i płakania razem nie mogliśmy sie nawet na miesiąc rozstać pomijając że od lat myliśmy tą samą szczoteczką zęby byliśmy jednością.Ostatni rok nieukładał nam sie idealnie wróciliśmy z za granicy żeby ona mogła zacząć studia bo wyjechaliśmy jak miałem 21 a ona 19lat czyli 5 lat temu i niemogła studiować. moim hobby są motocykle a głównie motocross na który miałem tylko czas na urlopach w polsce no i poznałem na torze super kolegę wprowadziłem go w grono naszych znajomych gdzie wszyscy na początku trochę brali go dosyć sceptycznie bo był pare lat młodszy ale z czasem polubili , w tamtym roku wróciłem do polski na stałę aby mogła studiowac więc prędzej czy później musiałem zacząć szukać prace w pl ale pieniądze są tu tak lipne że postanowiłem w lutym tego roku wyjechać do angli na 3 miesiące tylko dorobić, niemogłem sie z moją miłością rozstać kochaliśmy sie dzień w dzień przed wyjazdem(na zapas) po 2 miesiącach w angli gzie cały czas wymienialiśmy miłosne smsy itp dostaje telefon że coś sie wypaliło i to koniec ot tak!!!!!!!!!!!! moje życie legło w gruzach podczas jednego telefonu ,niemogłem sie ogarnąć jeszcze w angli sam bez znajomy (tylko nowo poznani) jak najszybciej wóciłem do polski wszystko wyjaśnić sprostować , ona twierdzi że niwie już co czuje i wogóle coś kręci zaczełem rozgryzać zagadkę(między czasie popadając w alkoholizm) bo nie wierzyłem w to co słyszę o tuż mój super przyjaciel ze strachu że dowiem się od znajomych i go zabiję przyznał że był grill u niego i niebyło gdzie wszystkich pomieścić to ona z nim spała ale do niczego nie doszło ..ja bezgranicznie zakochany oczywiście i ufny przyjacielowi bo był więcej niż kolegą uwieżyłem ale wszczełem potajemnie śledztwo i zaczołem wszystko robić aby odzyskać ukochaną..wypytywałem znajomych nawet delikatnie śledziłem i nic, zdesperowany oszalałem już kompletni i wziełem sie za hackowanie o którym niemiałem pojęci i już tego nietknę włamałem sie na jej komputer wyciągłem plik z archiwum GG i mój świat sie zawalił dostrzętnie,okazało się że zdradziła mnie będąc jeszcze ze mną a pospiesznie zerwała żeby nie wyjść na dziwkę bo skapła sie że ktoś to wyczaił na tej imprezie i sie dowiem na 100%...po przeczytaniu wiadomości jakie pisała do mnie w tym samym czasie co do niego poczułem jeden nóż w serce a drugi w plecy nie wiem jak to opisać czułem sie zgwałcony jednocześnie chcąc rzygać i ten potworne duszenie na płucach...Podsumowując mija pół roku ja dalej nie dochodzę do siebie w 3 miesiące schudłem 15 kg nie mogę spać przez pierwsze 3 miesiące śniłem codziennie o niej tera już rzadko,w sumie stracłem sens w życiu nie wiem co zrobie chyba znowu gzieś wyjade żeby być z daleka od niej ,wiem jedno na dzień dzisiejszy nadal ją kocham ale już nie chciał bym być z nią chciał bym poznać kogoś komu warto jest ufać i będę znów miał po co żyć,na motocrossie na razie też nie jeżdże żeby nie spotkać mojego kolegi judasza bo nie ręcze za siebie , a tak po zatym nie interesuje mnie czy to ktoś przeczyta chciałem sie tylko wygadać bo nie mam do kogo żeby nie oczerniać byłej......jest 3cia w nocy spróbuje zasnąć nara

zlamala mi serceDrukuj

Zdradzony przez żonęWitam, mam 29 lat i zostalem zdradzony przez zone. Dowiedzialem sie o tym w czwartek 22.09.2011r. i swiat sie mi zawalil. jestesmy malzenstwem od 10 lat a razem ze soba od 15 .myslalem ze jestesmy szczesliwym malzenstwem wychowujacym dwojke dzieci. nie potrafie zyc bez niej jest dla mnie calym swiatem i zawsze myslalem ze ja jestem dla niej calym swiatem. chce walczyc o nia tylko nie wiem jak ? stwierdzila ze chce odejsc ale ja nie wyobrazam sobie zycia bez niej jest dla mnie jak powietrze ,to moja pierwsza milosc i jedyna !!!! Czym sobie zasluzylem ?dlaczego ja? nie umiem sobie odpowiedziec.. powiedzialem Ani ze jej wybaczam i ze nie istnieje dla mnie swiat bez niej . jestem w stanie wszystko zniesc byle ja zatrzymac kolo siebie. uslyszalem wiele slow ktore lamaly mi serce od srodka, ale dla niej jestem w stanie zniesc wszystko. prosze powiedzcie co mam zrobic nie potrafie zniesc mysli ze jej moze nie byc!!!!!

Mistrzyni kamuflarzuDrukuj

Zdradzony przez żonęAlbo moja żona jest mistrzynią kamuflażu, albo ja jestem paranoikiem. Coś się dzieje, jeszcze nie wiem co ale po niemal 20 latach małżeństwa potrafię dostrzec niepokojące symptomy. Podejrzany ( żona ), zachowuje się jak z encyklopedii zdrady. 1.Bardziej dba o siebie 2.Często jest zamyślona, nieobecna 3.Od wielu miesięcy praktycznie nie chce mi dawać, stosuje przeróżne wymówki. 4.Na moje delikatne sugestie n/t urozmaicenia seksu odpowiada idź sobie do burdelu (!) 5.Telefon ( jak nigdy wcześniej ) trzyma cały czas przy dupie. 6.Kasuje historię połączeń 7.Częściej wieczorami wychodzi z koleżankami 8.Czepia się mnie o najmniejsze pierdoły 9.Obojętnie patrzy gdy zerknę czasem na obcą babę ( kiedyś było inaczej ). Jednym słowem, klasyka zdradzacza. Co jeszcze? Ano, nigdy nie zauważyłem aby odbierała lub pisała przy mnie jakieś sms-y, rozmawiała ściszonym głosem, kończyła nagle rozmowę, itp. Niestety nie mogę dobrać się do bilingu, jest zabezpieczony hasłem sms. Czekam na odpowiedni moment. Komputer czysty, żadnych lewych kont pocztowych, facebooków, NK, czatów, itp. Z pracy wraca punktualnie, nie jeździ na szkolenia. Lokalizacja auta też nie daje powodów do niepokoju. I co o tym myślicie?

Zdradzana przez cały czasDrukuj

Zdradzona przez mężaWitajcie ponownie, długo nie pisałam, dużo czasu minęło i dużo zmieniło się w moim życiu. Mój mąż niby wrócił do domu ... ale nie do mnie, ja przez cały czas mu nie wierzyłam, myślałam o tych jego znajomościach z bilingu, tel, sms. nie mogłam o tym z nim rozmawiać bo drażniło go to i sprowadzało się do kłótni. Wymyśliłam mały podstęp. Założyłam konto na Fb, zamieściłam zdjęcie pięknej kobiety o 8 lat młodszej od niego i zawarłam z nim znajomość przez portal. Szybko dał się wciągnąć w korespondencję, ale był trochę nieufny i prosił o kontakt telefoniczny, kupiłam więc kartę startową i zaczęłam pisać z nim sms (sms były ciepłe ale był ostrożny, podejrzliwy), pytał mnie czy nie mam drugiej komórki i chciał usłyszeć głos tej z internetu. Poprosiłam więc koleżankę aby z nim trochę porozmawiała .... i jak już upewnił się, że to nie jest mój głos .... poszedł na całość, zaczeły się sms pełne erotyzmu, pisał całe dnie i noce, chciał się umówić i ... na jutro zarezerwował pokój w hotelu, przyjedzie ponad 300 km (zostawi b.chorą matkę) i przyjedzie na spotkanie z ..... wirtualną kochanką. Dużo mnie to kosztowało (płaczę po każdym jego sms,bo przecież to nie do mnie skierowane są te ciepłe słowa) nie sypiam, jestem wrakiem człowieka ale dowiedziałam się jaki naprawde jest mój mąż, jak znajduje kochanki, jakie pisze sms, jak mnie okłamuje. Już nie zależy mi na nim i byłam naiwna, chcialam dać mu jeszcze szansę.