Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

zona Potifara01:18:46
bardzo smutny01:41:46
uzytkowniczka02:23:33
# poczciwy02:31:04
mela_a02:47:34

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

BŁĄDDrukuj

Zdradzony przez żonęcy na krótko kiedy zaszła . Nie wiem co o tym myśleć jest moim całym światem nie widze sensu życia bez niej i dzieci.Zapewnia mnie że mnie kocha nade wszystko ale nie potrafi powiedziec dlaczego to zrobiła. Zostałem złamany tak naprawde to sam do końca nie wiem diaczego zdecydowałem się napisać,może dlatego że wstydze sie komuś powiedzieć albo nabrać do tego wszystkiego trochę dystansu.jesteśmy 12 lat po ślubie mamy 2 dzieci i jest to mój cały świat.tydzień temu wracałem z pracy po 2 zm.około 23"wchodząc po schodach do klatki schodowej zobaczyłem przez drzwi migdalącą się pare gdy chciałem otwierać drzwi dostałem cios w plecy to była moja żona z jakimś lujem w czułych objęciach i gorącym pocałunku!! na chwile świat się zatrzymał umarło wszystko w co wierzyłem i kochałem całym sercem kiedy mnie zauważyła gwałtownym ruchem ruszyła w strone mieszkania jej twarz wydawała się mówić k...a,ja p......e!!! niewiedzieć czemu powiedziałem temu cieciowi tylko wyjdz ,wyszedł bez słowa .cdn (scaliłem admin) boże tam mogło dojść do tragedii gdyby spróbował się odezwać wpadł bym w fufie i reszte życia spędził bym na drewnianej pryczy.Gdy wszedłem do mieszkania żona wszystkiemu zaprzeczała zapewniała że mnie kocha nie mogłem tego słuchać byłem jak ogłuszony,zachowywała się tak jak bym nie mógł tego widzieć ,w końcu przestała zaprzeczać ludzie popełniają błędy powiedziała!!! Zapytałem dlaczego? usłyszałem niewiem!!! Jak dorosła kobieta zostawiając dzieci same w mieszkaniu schodzi do jakiegoś gnoja obmacuje sie z nim może tak odpowiedziec!!!!? mam metlik ona zapewnia ze to tylko ten raz ze jestem jej miloscią odechciało mi sie zyc .jedno jest pewne ze szaleje za nia jest moim swiatlem i jesli nie bedziemy razem to juz tak zostanie na wieki.niewiem jak sobie z tym poradzic co mam o tym myslec zastanawiam sie nawet nad mlodszym synem bo okazuje sie ze ten ogier przed jej ciążą wozil ja do pracy jednak niczego by to nie zmienilo juz zawsze bedzie moim synem

moja historiaDrukuj

Zdradzona przez mężaWitam! Wiem że każdy tutaj ma swoją historie, ja także chciałam podzielić sie swoja, człowiek czasem potrzebuje sie wygadać obcej osobie szczególnie takiej która przeżyła coś podobnego. Otóż około 1,5 miesiąca temu dowiedzialam sie że mój mąż mnie zdradził. Zaczne od początku. Jak większośc kobiet w związku jestem osobą wścipsko i nieufną często przeglądałam smsy mojego męża i teraz tego żałuje bo pewnego sobotniego wieczoru natknęłam się na smsy przez które świat mi się zawalil, mój mąż pisał w nich do kobiety z która mnie zdradził oczywiście kiedy już je przeczytałam odpowiadał na każde moje pytanie. Powiedzial że było to 3 lata temu kiedy jeszcze nie byliśmy małżeństwem i nie mieliśmy dziecka i że było to tylko jeden raz co potwierdziła tamta kobieta (napisała mi to bo gdy dzwoniłam i pytałam o tamto to się rozłaczyła). Mój mąż od tamtego czasu bardzo się stara żeby wszystko naprawić błagał mnie o drugą szanse a że kocham go nad życiem to mu ją dałam, ale nie mogę o tym wszystkim zapomnieć często płacze jak idiotka do poduszki. Wiem że on mnie kocha i nasze dziecko ale czy kiedyś będe jeszcze potrafiła mu uwierzyć i zaufać? Są takie dni kiedy się zastaawiam czy pomimo tego że on się bardzo stara i czuje że aprawde mnie kocha to czy nie powinnam go skreślić i wyrzucic ze swojego życia?

:(Drukuj

Zdradzona przez mężawłaściwie nie wiem dlaczego chce opisac to co się u mnie dzieje. Chyba szukam kogos kto moze mi doradzic, chociaz troche pomoc. Zaczne od poczatku. Mam na imię Kasia. 25listopada (w moje imieniny) dowiedzialam sie ze mąż mnie zdradza. Jestesmy po slubie prawie 6 lat. Nasz synek ma 3,5roku. Własnie konczymy nasz dom do ktorego mielimy sie wprowadzic na świeta Bożego Narodzenia tego roku. I wszystko sie rozsypalo. Kilka razy widzialam smsy od pewniej dziewczyny. Za kazdym razem slyszalam ze to kolezanka. Wychodzil na dwór żeby rozmawiac przez tel, twierdzac ze musi miec cisze ,ze rozmawia z klientami. We wszystko wierzylam. W środe przez przypadek otworzyl mi emeila od niej. Sam mi go pokazal, mowiac przy tym -"popatrz jaka naiwna sie zakochala. nie moge sie od niej uwolnic". W to tez wierzylam. Postanowilam dzialac. Napisalam do niej w piatek-25listopada-zeby dala spokoj Mariuszowi, że on ma zone, dziecko ,plany. Na odpowiedz nie czekalam dlugo. Odpisala mi ze ona nie wie o co mi chodzi, ze Mariusz przecierz nie mieszka od kwietnia ze mna. ze sie rozwodzimy. Ze spotyka sie tylko czasem z dzieckiem. Zatkalo mnie. Poprosilam o jej nr. Zadzwonilam. To co uslyszalam bylo strazne. Oszukiwal nas obie. Jej wmowil ze jet sam. Mi ze kocha tylko mnie. Wszytkiego sie dowiedzialam ale on zaprzeczal. W pon postanowilam jechac do niej.....dluga historia. Skonczylo sie na tym ze moj "cudowny" mezus chciał jej zaplacic 2000zl za milczenie ale ona na to nie poszla. Przeslala mi nagrane ich rozmowy, meile krore do niej piasal...itd. świat mi sie zawalil. od poniedzialku tylko placze. Nie jem. Nie spie. Do pracy chodze na nocna zmiane wiec w dzien wygladam jak zoombi. Czy moze mi ktos powiedziec co ja mam do cholery zrobic? z jednej stronu go nienawidze. Z drugiej kocham nad zycie. Przeprasza-zalosne to jest.Kwiaty, slowa kocham cie wypisane na dywanie z platkow roz, Jego łzy. prosba o wybaczenie... w nic mu nie wierze. w nic!!!!! co ja mam teraz zrobic? co?????????

nie wiem co robicDrukuj

Zdradzona przez partnera/chłopakaJak w tytule napisałam nie wiem co robić. Jestem już moim chłopakiem od 2 lat , jak w każdym związku zdarzają się kłótnię, ale ogólnie jest w porządku lecz niestety ostatnio jest coraz gorzej. Mój facet mnie okłamuje. Na początku myślałam że to moje wina bo jestem bardzo zazdrosna i gdy pisał tylko jakąś dziewczyną (dawna znajomą) doprowadzało mnie to do szału nie mówiąc już o potajemnych spotkaniach o których sam mi później powiedział i przepraszał. ok wybaczyłam i postanowiłam też dać mu więcej luzu pod warunkiem, że będzie wobec mnie szczery. Długo nie musiałam czekać żeby zauważyć że coś przede mną ukrywa, gdy tylko podchodziłam do komputera czy telefonu gdy on coś robił od razu wszystko wyłączał i to dlaczego bo pisał z kolejną dziewczyna już nie znajomą ani nikim takim pisał wysyłał całuski itp. oczywiście przepraszał mnie również za to i mówił że on już taki jest, ja nie wiem co mam zrobić. Nie wytrzymam więcej takich jego wyskoków. nie spałam cała noc i cały dzień ryczę.Bardzo go kocham, ale nie daje już rady. Poza tym nie mam pewności że mnie nie zdradził ani że to jest tylko 3 taka dziewczyna bo mogło być ich więcej. pomóżcie! co ja mam robić? zerwać? nie zrywać? żyć jakby nic się nie stało?

Zdrada najwyżych lotówDrukuj

Zdradzona przez mężaMoja historia jest długa. Opiszę ją może w kolejnym e-mailu. Przeczytałam prawie wszystkie Wasze słowa i relacje w związkach. Podpisuję się pod nimi obiema rękoma w 100%. Scenariusz mojego związku jest podobny do Waszego jak z jakiegoś cholernego matrixu. Potrzebuję jednak Waszej, kochane kobitki rady. W skrócie fakty: Zwykła sąsiedzka znajomość przerodziła się w coś więcej. Jego rcichar17; wymiana sms-ów z nia, wspólne regularne długie spacery z czworonogami i stanie pod blokiem z czułą wymianą zdań i bez zachowania rbezpiecznejr17; odległości. Ten stan trwa już pół roku. Ona mężatka z dzieckiem. On jest na każde jej zawołanie. Wiem bo obserwuję. Na moje sugestie że bardzo się oboje przyjaźnią chyba? Odpowiada: rTak jak z sąsiadamir1;. Jej mąż o niczym nie wie. Albo się nie domyśla w ogóle Zaznaczam, że wszyscy w trójkę utrzymują ze sobą dobre relacje (wspólne wyjścia i wyjazdy) bo ja zostałam wyeliminowana.(ale to inna historia) Stałam się niewygodna. Bo tak bezpieczniej. Czy Waszym zdaniem powinnam jej mężowi powiedzieć co się dzieje? Nie mam na to podkładki w postaci fotografii czy treści sms-ów bo są wykasowywane oczywiście. Opierać swoją historię mogę jedynie na moich spostrzeżeniach i obserwacjach skrupulatnie notowanych w pamięci od pół roku. Co powinnam zrobić? Powiedzieć..Czy mi uwierzy? Czy to tylko pogorszy sytuację?...

Straszne uczucieDrukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęNie wiem od czego zacząć, no najlepiej od początku, ale za nim zacznę to chce wam napisać że wszedłem na ten portal żeby coś sprawdzić.... bo wiem że jest tutaj duzo osób zdradzonych i podzielą się zemną swoim doświadczeniem Jestem świeżo po zerwaniu, no w sumie aż tak nie świeżo bo nie jestem z nią 2 miesące już Była ona moją prawdziwą pierwszą miłością, 3 lata razem byliśmy teraz ja mam 21 lat ona 20 I nie będę się tutaj rozpisywał że było nam cudownie przez te 3 lata, jedyne sprzeczki to było kto kogo bardziej kocha, ale teaz widze że swietnie się bawiła wciskając mi taki Kit :) Tego roku w nasze ostatnie wakacje wspólnie duzo bardzo bardzo dużo czasu spedzilismy razem pracowaliśmy w barze wspólnie, na koniec sezonu ona wcześniej musiała wracać do domu ja zostałem jeszcze tydzień i duzo przez tel gadalismy i nawet w ostatni dzień sobie słodzilismy było ok. Przyszedł rok szkolny 1 wrzesnia i nie ponwiedziała w oczy tylko napisała w SMS mi świetną bajeczke na dobranoc :) że chce więcej się teraz zająć nauką, pobyć trochę w domu,fakt(mieszka 20 km odemnie) i to ona najczęsciej była u mnie na wekendy. No i najpierw pomyślałem oK chce troche czasu poświęcić w domu ok jej sprawa, chociaż najpierw nie chciało mi sie w to wierzyć I to był mój błąd że ja tego nie zakończyłem pierwszy bo co się okazało jak mi zaczeła opowiadać jej koleżanka z jej miejscowosci, że właśnie nie dla tego mnie żuciła bo chciała się zająć domem nauką itp, tylko żuciła mnie dla kolesia o 8 lat starszego. Już z nim kręciła na wakacjach i być może wtedy mnie zdradziła bo raz pojechała do koleżanki i zmieniło jej się zachowanie, ale niby było ok. Teraz wiem że poznała gacha nowego. A widziałem się z nią w autobusię bo dojeżdzam do szkoły i mi się niechciała przyznać czemu to zrobiła, dalej kręciła i nie chciała się tłumaczyc, tylko powiedziała że jak nie jestesmy razem to mogę mieć sobie chłopaka i mi nic do tego i jeszcze beszczelnie do mnie powiedziała "Nara" Odpuściłem i to na dobre do teraz oddałem jej tylko wspólne zdjęcia, jej śmieszne wypociny że chce spędzić zemną życie i wogóle, to wyszła ze szklankami w oczach. ale właśnie najgorsze jest tylko to że po tych 3 wpólnych latach nagle może tak wszystko prysnąć jak bańka mydlana. Teraz staram się o tym nie myśleć, najważniejsze że zostały moję zainteresowania i tym się kieruję, lecz dopada mnie strasznie w nocy ona, w mojej głowie i czasem myślę że nie mam już dla kogo robić i się starać. Teraz potrzebuję naprawdę jakieś normalnej fajnej miłej ciepłej dziewczyny. Ona bawi się w najlepsze a ja siedzę i tylko myślę o niej. Nie wiem czy ktoś tu napiszę ale musiałem się wygadać.

serce krwawi łzy strumieniem lecą czas sie podnieś ale siły brakDrukuj

Zdradzona przez mężabardzo długo myślałam czy opisać swe doświadczenia lecz myślę że to ten czas,więc tak znamy się od 10 lat 5 lat już po ślubie kościelnym piękne weselicho biała suknia limuzyna itp a potem czar prysł zachorowała mi mama tuż po roku ślubu stan był krytyczny udar umierała a mój mąż co zaczął mnie zdradzać pewnie pomyślicie że mu za mało czasu poświęcałam, ale nie rozrywałam się pomiędzy szpitalem a domem dodam, że mieszkaliśmy u teściów, no cóż zaczęło się to w sierpniu nawet nie zauważyłam tak potrafił kłamać, pewnego wieczoru zobaczyłam zdjęcie w laptopie ładnej zgrabnej dziewczyny zapytałam kto to? odpowiedział jakiś link nie mam pojęcia ale ja byłam ostrożna i podejrzliwa jak kiedyś nie wrócił na noc i wymyślił coś głupiego powiedziałam że nie wierze to się obraził i musiałam przepraszać bo tak mnie zamotał , prawdy dowiedziałam się na sylwestra prosił o wybaczenie i co ja głupia wybaczyłam bo tak bardzo kocham i co po 4 latach okazało się że nigdy tego nie zakończył utrzymywał ją w tym roku ciężko zachorował jego ojciec rak wiem jak to jest dlatego wspierałam ile można prywatne leczenia itp a zapomniałam dodać, że wyjeżdżał do pracy za granice i on tam a ja tu z chorą moją mamą bo mimo że przeżyła potrzebuje opieki i jego taty chorobą starałam się jak mogłam on niby mnie wspierał ale tuż po ms przed śmiercią swojego ojca nap sms mam kogoś to ta sama osoba szok nie rozumiałam pomyślałam żart jakiś ale nie to była prawda ściągną ją tam do pracy a ja głupia tu wszystko załatwiałam pomagałam a on się bawił nie żałuje bo teściu to wartościowy człowiek ale co dalej pogrzeb nie ma pieniędzy więc tą resztę wyłożyłam bo nawet na wieniec nie miał najbardziej w tym wszystkim boli to że nie szanował tego co robiłam dla niego i oczywiście tej danej szansy czuje się okropnie jak można być takim egoistą zmieniłam nr telf bo miałam dosyć jego telefonu, bo dzwonił a były różne obecnie jestem po rozwodzie serce kocha ale kogo zadaje sobie to pytanie? bo to nie człowiek który paczy na cierpienie drugiego i ma to gdzieś serce bije ale dla kogo nie wiem czuje żal ból poniżenie ale mimo to niech sobie układa życie jak chce bo karta zawsze się odwraca myślę, że nie będę potrafiła już tak komuś zaufać i na pewno potrzeba czasu by te otwarte rany się zabliźniły w tym wszystkim jeden plus to to że mam prawdziwych przyjaciół bo żaden psycholog mi tak nie pomógł choć chodziłam brałam tabletki potem popijałam sobie i właśnie dłoń przyjaciela mi pomogła nie mogę powiedzieć że już wstałam nadal leże i cierpię ale nie pozwalam się kopać pozdrawiam wszystkich czytających no i znowu łezka poleciała jak pisałam ale lepiej się wypłakać niż dusić to w sobie a kiedyś zobaczymy że niebo jest niebieskie a trawa ma kolor nadziei bo ona daje sile, żeby żyć nadzieja na lepsze jutro

jak jesteś nie wie nikt...Drukuj

Zdradzony przez żonęWitajcie, sam juz nie wiem w jakiej rzeczywistosci malzenskiej zyje - jestesmy razem 17lat a malzenstwem 13lat, zawsze na zonie mizalezalo, mielismy chwile uniesien i darcia przyslowiowych kotów, pierwsze kryzysy w naszym malzenstwie sie pojawily popojawieniu sie drugiego dziecka czyli po 5 latach malzenstwa - zostalem odstawiony na boczny tor dzieci byly najwazniesze, potrafie to zrozumiec ale jednoczesnie odnosilem wrazenie ze jak ja bylem potrzebny do utrzymywania Rodziny i rozmowy tylko o sprawach zwiazanych z biezacym zyciem, to osoby spoza naszego malzenstwa byly traktowane bardziej przyjacielsko niz ja, co budzilo moja zazdrosc ktora z kolei obracala sie przeciwko mnie.Po roku zona wrocila do pracy w szkole gdzie sie bardzo zaangazowala w szkolne zycie i wychowywanie dzieci, ja bylem na przystawke. Na proby rozmowy o nas dowiadywalem sie ze widze problem ktorego nie ma i nie mam zawracac glowy pierdolami. Bylem zazdrosny o znajomych i znajome ze szkoly, zastanawialem sie czy jestem jej jedynym mezczyzna, mialem watpliwosci ale nie znalazlem zadnych dowodow. Sex byl od swieta, jak kiedys bylo namietnie ostro i z eksperymentami to teraz nastal czas spelniania obowiazku malzenskiego ze strony zony. Odsuniety na boczny tor poswiecilem sie pracy. Z czasem dzieci podrosly zaczelismy sie dogadywac, ja poznalem czesc znajomych zony ze szkoly, bylismy na 2 wyjazdach integracyjnych ze szkoly zony. Z seksem sie poprawilo, nawet bardzo. W od zeszlego roku troche sie pogorszylo skonczyly sie malzenskie wyjazdy integracyjne bo dyrekcji przestalo to odpowiadac. Zona sie zaangazowala w korepetycje, pocalunki jak juz to w policzek i z odwroconym wzrokiem odemnie. To wzbudzilo moje podejrzenia ale podchodze do tego na zimno by wyjasnic sprawe . Jeszcze jedno zona jak 3-4 razy w roku wyjezdza na 2-3 dni ze szkoly to nie ma czasu na napisanie-odpowiedz na czuly sms, odzywa sie jak wraca do domu. Po powrocie niewyzyta seksualnie, potem zmniejszenie zainteresowania. NIe wiem co mam sadzic , teraz znowu sie zrobila czula, we wszystkim chce dogodzic , dla mnie nienormalnie slodka, sam juz nie wiem...

smutneDrukuj

Zdradzona przez mężamam36 lat i nie wiem od czego zacząć ponieważ moje życie straciło cały sens po pięknym szczęśliwym małżeństwie które trwało16 lat nagle zostały tylko wspomnienia i ból w sercu tak duży że brakuje tchu aby żyć dalej jak z tym żyć .Mąż który był ideałem nagle znikł i porzucił mnie i dzieci dla innej jak żyć gdy spada na człowieka taki cios a zwłaszcza jak się go nie spodziewasz nadal nie mogę do siebie dojść mimo że biorę lekarstwa proszę pomóżcie mi żyć

dwa lata w kłamstwieDrukuj

Zdradzona przez mężaPrzeczytałam prawie wszystkie opisy zdrad na tej stronie i same tytuły doprowadziły mnie do łez. Dokładnie tak samo się czuję: oszukana, poniżona, odepchnięta, z poczuciem,że jestem warta mniej niż zero. Mój dramat zaczął się 8 lat temu, kiedy w nocy usłyszałam męża świergoczącego coś czule przez telefon. Po awanturach, przeprosinach, groźbach typu" odchodzę od ciebie"nastąpiła zgoda: pani zniknęła z naszego życia, a ja zaczęłam żyć w miarę normalnie. Niestety, kilka lat temu coś znowu zaczęło się psuć.Mąż traktował mnie z góry, czepiał się e o byle głupstwo.A ja ...zaczęłam go szpiegować: kontrola telefonu,komputera itd. No i znalazłam: zdjęcia gołej kobiety tarzającej się w łóżku na naszej działce. Oniemiałam:nasza pościel, nasze kieliszki do wina i ona, rozparta wygodnie i patrząca wyzywająco w obiektyw. Potrzebowałam dwóch dni, żeby zdobyć się na rozmowę z męzem. Wiedziałam już, że mnie zdradził. Bolało, ale mimo wszystko chciałam rozpaczliwie wyjaśnień, zapewnień o miłości, o tym, że to się stało przypadkowo, że się nie powtórzy... Niczego takiego nie usłyszałam.zamiast tego padły oskarżenia,że się nie staram,że on musiał.. I zero wyjaśnień,kim jest ta kobieta. Wtedy nie zdawałam sobie sprawy, jak poważnie się zaangażował. Dowiedziałam się o tym na własną rękę: ma romans z tą kobietą od PONAD DWÓCH LAT!! To, co czuję, może zrozumieć tylko inna zdradzona:to tak, jakby świat, w który żyłaś okazał się jakimś cholernym matrixem, fikcją. Wszystko, co zdarzyło się przez te dwa lata, było nieprawdą: wakacje, święta, miłe chwile. Bo w każdej wolnej chwili były smsy do ukochanej, czułe słowa, seks.. Odwiedzali się raz w miesiącu, a kiedy zaczynamy rozmowę na ten temat, on wyraża się o niej z nabożną czcią i uwielbieniem. Podobno to mnie kocha i ze mną chce zostać, ale jakoś bardzo trudno mi w to uwierzyć. Tym bardziej, że (to wiem już od niego), o tym związku dowiedział się też partner tamtej kobiety i właśnie ją zostawił. Mąż obiecuje,że nigdy do niej nie zadzwoni,ale czuję, że to nieprawda. Swiat mi się zawalił, żyję jak we śnie, bo to przecież nie może być prawda...

Pomocy niewiem co mam robic i co o tym myslec:(Drukuj

Zdradzony przez żonęJestem kilka miesięcy po ślubie, i z żona postanowiliśmy kupić mieszkanie, no i wiadomo kredyt wspólny dostaliśmy ale jeszcze go nie wzieliśmy bo czekamy na termin u notariusza. no i od jakiegoś czasu mamy kryzys w małżeństwie nie układa się nam i się nie dogadujemy, ona poznała jakiegoś nowego kolegę w pracy który się rozwodzi, i podejrzewam ze szuka pocieszenia, rozmawiałem z moją żoną na ten temat, a ona twierdzi ze to tylko kolega, wiec powiedziałem żeby nie doprowadziła do tego by jego problemy stały się naszymi problemami. (ale ona kłamie bo mówiła mi ze idzie pogadać do koleżanki i na lampkę wina, mówiłem ok idź, później się dowiedziałem ze wcale u niej nie była tylko pojechała z tym kolesiem gdzieś samochodem..:( innym razem zapytała mnie czy może iść z koleżanka połazić po sklepach i na kawę, zgodziłem się później od znajomych dowiedziałem się ze była w kinie na filmie List do M i później pojechali gdzieś na obiad, w trakcie tego pisała mi smsy ze chodzi po sklepach ) któregoś razu przejrzałem jej tel oczywiście zawsze kasuje esy ale tym razem chyba zapomniała i tam było coś co mnie za szokowało esemes od niego " To samo jest u mnie ... Cały czas czuje zapach twoich włosów cały czas czuje twoja bliskość nie mogę przestać myśleć o tobie nie mogę doczekać się kiedy cię zobaczę chodzę od okna do okna i patrze czy przypadkiem nie idziesz... nie mogę zebrać myśli nie mogę się skupić... Twój uśmiech powala mnie z nóg a Twoje oczy mnie zaczarowały:)...---- no jestem w szoku i nie wiem co mam zrobić i co mam myśleć:(( dobrze ze nie mamy dzieci, już w nic jej nie wieżę i jej nie ufam A miało być tak pięknie:(((