Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Obito00:40:41
# poczciwy02:28:17
Ania nie Andzia05:28:41
Roszpunka1909:42:00
Crusoe10:17:51

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Żonka w Busko ZdrójDrukuj

Zdradzony przez żonęOna ma 45 lat, Ja 10 lat więcej.
w 2021 roku przechodziłem jej romans z byłym policjantem.
Miało być normalnie, mieliśmy wszystko odbudować.
Wróciłem do domu.
Na początku 2023 pojawiły się problemy z jej zdrowiem i niezbędna okazała się operacja endoprotezy biodra.
Koniec 2023 roku to dużo stresu i biegania po lekarzach, ale finalnie wszystko poszło OK.
Z początkiem roku żona miała wyjechać do Buska Zdroju na 3 tygodniową rehaiblitację.
Nie chciała tam wogóle jechać ale kiedy ją już tam zawiozłem to wszystko się zmieniło.
Nagle okazało się że nie ma czasu. Że pojawiło się nowe towarzystwo.
Ciągle mówiła o nowych koleżankach...
Włączyłem kamerki online z Buska i okazało się że większość czasu po zabiegach spędza na spacerach z facetami...
Spędziła tam również Walentynki - w tym dniu wg jej wersji była z koleżankami na kawie.
Ale kamerki pokazały ją z facetem...
Następne dni i ten sam facet z nią na spacerach.
Przyznała się do spędzania z nim czasu dopiero kiedy pokazałem jej zdjęcia.
W międzyczasie przedłużyła swój wyjazd o kolejne 3 tygodnie...
Za tydzień wraca po 6 tygodniach w Busku.
Nie mam dowodów jej zdrady, ale jestem przekonany na 99,9% że mnie tam zdradzała.
Nie rozmawialiśmy przez cały ten czas ani nie pisaliśmy smsów - nie chciałem żeby mi zarzucała że ją kontroluję czy sprawdzam.
Kłamała tak jak w 2021 roku kiedy mnie zdradzała z byłym policjantem.
Nie wiem co dalej...
13728
<
#1 | poczciwy dnia 07.03.2024 09:21
Siedziałeś na kamerkach miejskich cały czas i ją śledziłeś?
Co się wydarzyło w tym policjantem wówczas?
Opisz tę sytuację trochę szerzej?
Dlaczego postanowiłeś wybaczyć i jak to się odbyło?
Jak długo jesteście małżeństwem?
Dzieci są?
Jakieś wspólne zobowiązania?
15793
<
#2 | zona Potifara dnia 07.03.2024 12:12
Miałam pracownika pochodzącego właśnie z Buska.To co opowiadał o zachowaniach kuracjuszy w niczym nie odbiegało od słynnego Ciechocinka.Generalnie są kuracjusze chorzy ,którzy sie naprawdę leczą oraz ci korzystający z życia.Zastanów się co masz zamiar zrobić.Jedną zdradę wybaczyłeś i dziś masz powtórkę z rozrywki.Jak wiedziałeś z kamerek o zachowaniu żony mogłeś puścić za nią miejscowego detektywa.Dziś jest za późno? Jeszcze tydzień,może wystarczyć, ale tu jest już krótko z czasem Jak wybaczysz to za rok żona sprawi Ci następne rogi.Taki egzemplarz kobiety, sam sobie wybrałeś.Możesz za to jeszcze dziś złożyć pozew w sądzie o rozwód bez orzekania o winie i przywitać żonę powracającą z "kuracji"(Ty za to płaciłeś?Za przedłużenie zabawy też?) wręczając jej kopię pozwu. Albo zacisnąć zęby,przyczaić się i poczekać na jej następny skok w bok i zebrać dowody i wtedy się rozwodzić.
Możesz ją zabrać na wykrywacz kłamstw,jak byś się zdecydował na konfrontację.
Odpowiedz na pytania Poczciwego.
15787
<
#3 | A-dam dnia 07.03.2024 13:07

Cytat

Kłamała tak jak w 2021 roku kiedy mnie zdradzała z byłym policjantem.
Nie wiem co dalej...

Ma 45 lat, poszaleje jeszcze ze 3-5 lat i siądzie na dupie.
Jeśli Cię przez ten czas nie okradnie podpuszczona przez oszustów matrymonialnych i nie zniszczy materialnych podstaw waszej rodziny to z czasem może się nawet wam ułożyć.
15726
<
#4 | heniek dnia 07.03.2024 13:27
A-dam: ile ? 5 lat ? Nie zartuj, najpierw kryzys wieku sredniego i zdrada. potem endoproteza i ostatnia szansa poki czlowiek na chodzie i zdrada, potem ostatnia szansa na zdrade z tym wygladem, bo sie starzeje, potem zdrada bo maz za stary, potem "o kurde, to po 60 zycie sie dopiero zaczyna" i oczywiscie zdrada. Wytlumaczen i okazji w zyciu jest tak wiele, ze Twoj limit czasowy wydaje sie z palca wziety, bez obrazy.

Przychylam sie do zdania, ze telefon do detektywa jeszcze dzis obowiazkowy ! Inaczej nerwy Cie zezra od srodka, przeciez kazdy z nas pamieta i ten czas, i te emocje, pieniadze na detektywa sa warte skrocenia tego syfu w kazdym przypadku. A scenariusze mozna rozpisywac potem, w miedzyczasie jego dzialania.
15787
<
#5 | A-dam dnia 07.03.2024 13:51

Cytat

najpierw kryzys wieku sredniego i zdrada. potem endoproteza i ostatnia szansa poki czlowiek na chodzie i zdrada, potem ostatnia szansa na zdrade z tym wygladem, bo sie starzeje, potem zdrada bo maz za stary, potem "o kurde, to po 60 zycie sie dopiero zaczyna

No i co? Niech sobie dziewczyna pobryka na boku jak musi jeśli jest to bez szkody dla obowiązków małżeńskich i bezpieczeństwa rodziny Uśmiech
15793
<
#6 | zona Potifara dnia 07.03.2024 16:17
Nie masz wolnej gotówki?To weź chwilówkę,nawet przy bandyckich odsetkach będzie w rezultacie taniej, niż płacić jej potem przez 5 lat alimenty. Zabezpiecz swoje finanse,rozdziel konto i odwołaj upoważnienia.Zmień hasła do komputera i telefonu..Detektyw z Buska czy Kielc.ew. Krakowa . Ona jest już pewna siebie i raczej nie uważa.Powinien detektyw coś udokumentować.W zależności od wyników jego pracy możesz podejmować decyzję co dalej.Może zawarcie rozdzielności majątkowej bez rozwodu. ? Może podział majątku? Kup kamerkę,schowaj i przeprowadź z nią poważną rozmowę.Jak mądrze ją poprowadzisz to ona przyzna Ci się sama do poprzedniego romansu i będziesz miał jakiś dowód.Poza tym rejestratory do samochodu i miejsc w domu (łazienka) gdzie może spokojnie rozmawiać przez telefon z nowym kochasiem z Buska.Może program szpiegujący na jej telefon i komputer?
15564
<
#7 | crap1966 dnia 08.03.2024 02:09
Jutro dzień kobiet więc na milion procent będzie się świetnie bawiła.
Nie musiałem jej specjalnie śledzić na kamerkach z Buska Zdroju - po prostu miałem trochę szczęścia a że jedna z kamer jest praktycznie tuż przy jej obiekcie to żaden wyczyn.
Zaczęła się tłumaczyć że to jej "przyjaciel od spacerów" i że ma tam wielu różnych znajomych mężczyzn i kobiet.
Ale od tamtej pory już jej na tych kamerkach nie widziałem - najwidoczniej sprawdziła strefy wolne od CCTV i wybrała bezpieczne trasy.
Oczywiście za rękę jej nie chwyciłem ale nie wierzę jej zupełnie w te niewinne spacery i spotkania.
15564
<
#8 | crap1966 dnia 08.03.2024 02:16
Nie wiem jakie zwyczaje panują w sanatoriach i szpitalach sanatoryjnych ale znajomy mówił że tam po prostu ludzie jeżdżą żeby poszaleć.
Ona wie że pozostaje bezkarna na każdej płaszczyźnie.
Przecież ona bidulka pojechała tam po operacji więc te moje zarzuty są jakieś niepoważne ...
Jeśli chodzi o kwestie finansowe - to wiele lat temu wszystko przepisałem na nią podpisując intercyzę.
Wiem, jestem idiotą ale tak właśnie zrobiłem.
Jest jeszcze wiele innych rzeczy którymi mnie może szachować w dowolny sposób więc na dobrą sprawę wykorzystuje ten wyjazd jak świetne wakacje all inclusive bez żadnych konsekwencji.
Jakie są szanse na jej romans w Busku podczas 2 turnusów czyli 6 tygodni? Wg mnie całkiem spore, ale może ktoś mnie bardziej oświeci w tym zakresie.
13880
<
#9 | Crusoe dnia 08.03.2024 08:50
Matematycznie 50/50.Zdradza albo nie.Realistycznie dużo dużo większe.Widzę autorze ,że sam nie wierzysz w to co widziałeś.Jeśli nie stać Cię na detektywa aby zbadał sprawę na miejscu ,to poczekaj aż wróci.Ale nie lataj do niej i nie wypytuje nie dawaj znać po sobie ,że cokolwiek podejrzewasz, cokolwiek wiesz.Rżnij głupiego misia,jeśli to taka wielka miłość,to będą się kontaktować,wspominać może nawet spotykać.Możesz to wykorzystać,keyloger na kompa,może szpieg na telefon a jak będziesz miał pewność ew.spotkania to detektyw i wszystko jasne.Ogólnie udawaj ,że nic się nie dzieje.Niech ma Ciebie za ciepłego misia i frajera.Wtedy szybciej popełni błąd.Trzymaj się.
15793
<
#10 | zona Potifara dnia 08.03.2024 09:18
crap1966 Część kuracjuszy to autentycznie chorzy ludzie leczący się i co najwyżej spacer,kawa i ciastko,siusiu ,paciorek i spać .
Ci zdrowsi mają dancingi,wieczorki 40,50,60 latków Romantyczne spacery,ciche ławeczki ,dyskretny personel,bo to nie czasy PRL i o moralność dbają sami goście.Wspomniałam że pracował ze mną młody inżynier z Buska.opowiadał że młodzi panowie z Buska zarabiali na usługach erotycznych dla kuracjuszek Maturzyści,oraz tacy w zbliżonym wieku.Jak pani była jeszcze 'do rzeczy" miała towarzystwo gratis a oni przyjemność też darmo.Ale większość "rozrywkowych" kuracjuszek znajdowała sobie innych kuracjuszy do towarzystwa. Turnusy są krótkie więc wszystko dzieje się szybko.Poznanie kogoś pierwszego dnia,wieczorem dancing,noc już wspólna .I tak przez następne 20 dni. Czasami zabawa w czworokącie,albo wymiana partnerów. Ludzie bywają bardzo otwarci bo co się dzieje w sanatorium,zostaje w sanatorium. Młodzi już nie są więc może to ostatnia okazja by spróbować tego co kusiło przez całe życie, ale wstyd z małżonkiem,więc szaleństwo na całego .Często romanse trwają dalej, po zakończeniu turnusu. Nie zdziw się jak żona będzie chciała wkrótce pojechać na zagraniczne wczasy z "koleżanką"(ale bez Ciebie). I zacznie wychodzić z domu,pilnować telefonu,zmieni hasło do komputera ,itd,wszystkie oznaki zdradzającej kobiety, bo Polska nie jest duża i kochaś może ją odwiedzać co kilka tygodni,w wekeendy.albo i różnie jak to np młody.emeryt z mundurówki.
Crusoe dobrze radzi. A marca,będzie gorąco w Busku,Ciechocinku,itp.le ja bym zapożyczyła się i dziś uruchomiła detektywa.
15564
<
#11 | crap1966 dnia 09.03.2024 01:02
Dzisiaj był dzień kobiet więc oczywiście bawiła się poza szpitalem.
Ale mi powiedziała że wychodzi z koleżanką...
Taka historia.
Kiedy jej przypomniałem o jej wyjściach z facetami to powiedziała że jestem idiotą i że blokuje połączenia ze mną.
O tyle sprytne że miała totalny spokój cokolwiek robiła przez całe popołudnie i wieczór.
Jak dla mnie to ewidentny dowód na to że się puszcza i tyle w temacie.
13728
<
#12 | poczciwy dnia 09.03.2024 08:32
Dowód to to na pewno nie jest, ale jej traktowanie Ciebie jest pozbawione kompletnie szacunku;
Nawet gdyby nie doszło do zdrady to ja bardzo poważnie zastanowiłbym się czy tkwić w czymś gdzie nie ma za grosz szacunku;
Brak szacunku=brak miłości
15726
<
#13 | heniek dnia 09.03.2024 09:24
Autorze, cos mi tu nie pasuje.
Dlatego pytanie wprost: czy Ci w ogole przeszkadza, ze zona Cie zdradza, czy Ci to lata ale bierzesz to co najwyzej ambicjonalnie, bo nie lubisz byc oklamywany ? Pamietasz jeszcze znaczenie slowa "zdrada", czy po latach pozostal tylko z niego pusty slogan okreslajacy jakas czynnosc, podobna do zmywania garow, czy trzepania dywanu ?
15532
<
#14 | normalnyfacet2 dnia 09.03.2024 11:26

Cytat

Jak dla mnie to ewidentny dowód na to że się puszcza i tyle w temacie.

Tyle w temacie? masz zamiar z tym coś zrobić?
Dlaczego nie pojechałeś do niej żeby ją zdybać na gorącym?
15564
<
#15 | crap1966 dnia 10.03.2024 01:33
jeździć do Buska kilkaset kilometrów w jedną stronę tylko po to żeby poczuć się jak frajer?
Nawet gdybym ją przyłapał kiedy jest razem z tym facetem to powiedziałaby mi że przecież to tylko spacer, wspólne spędzanie czasu, etc. - przecież powtarza to cały czas pobytu tam.
Bo na seksie bym jej przecież nie nakrył - bądźmy realistami.
To na co mi było tam jeździć i robić z siebie idiotę?
I tak - przeszkadza mi że żona mnie zdradza, bo to nadal moja żona !!!
Nie ma żadnego usprawiedliwienia dla zdrady - ale to żadnego.
Zdrady się nie zapomina i nie wybacza nigdy.
15726
<
#16 | heniek dnia 10.03.2024 03:01
To juz cos, bo byles dotad troche ogledny ze wzgledu na swoje emocje. No to - przekuj swoja zlosc na efekty, temu mialo m.in. sluzyc wynajecie detektywa - on wlezie tam, gdzie Ty nie zdolasz i zrobi to, co Ty uwazasz za nieosiagalne. Czas plynie, szkoda go bezproduktywnie tracic moim zdaniem, bo nastepna okazja na dowody moze sie nie zdarzyc tak szybko i kto za to bolem zaplaci ? A wlasnie dowody sa tteraz najwazniejsze, bo nie masz zadnego argumentu w rece, ktorego zonka nie moglaby latwo zbyc, jeszcze wywolujac w Tobie piczucie winy. Musisz dzialac, to jedyna droga teraz, ktora oddali widmo kolejnej awantury z kapiszonami w reku, jaka pewnie chcialbys teraz wywolac. To nie ma sensu, Ty ja musisz znokautowac dowodami, zeby az pobladla i zebys widzial, jak polyka wlasny jezyk widzac dowody na swoje klamstwa.
15532
<
#17 | normalnyfacet2 dnia 10.03.2024 09:41

Cytat

jeździć do Buska kilkaset kilometrów w jedną stronę tylko po to żeby poczuć się jak frajer?
Nawet gdybym ją przyłapał kiedy jest razem z tym facetem to powiedziałaby mi że przecież to tylko spacer, wspólne spędzanie czasu, etc. - przecież powtarza to cały czas pobytu tam.

Już czujesz się jak frajer to jaka to różnica? Kilkaset kilometrów to ile jest dokładnie - 200 km?
Nie dysponujesz żadnymi dowodami czy w chwili obecnej jesteś zdradzany, masz podejrzenia ale nic więcej bo łaskawie żonę poinformowałeś co wiesz, widziałeś.
Podejrzewałeś że żona będzie się bawić poza sanatorium - mogłeś sprawdzić jak się bawi (i czy w ogóle się bawi) może byś na czymś ja przydybał lub nie ale skoro wolisz nic nie robić to spoko.
Ale pytanie pozostaje w mocy - co masz zamiar teraz zrobić?
15793
<
#18 | zona Potifara dnia 10.03.2024 10:50
Jest tu kilku zdradzanych mężów,wiedzących praktycznie na pewno o zdradzie, proszących o radę a tak naprawdę o pocieszenie i współczucie ale bojących się podjąć jakąkolwiek akcję bo by mieli w ręku dowody zdrady i wypadało by sie z nimi ręku skonfrontować z niewierną. I oni podświadomie boja się usłyszeć "tak,zdradziłam Cię,mam już dość ukrywania się ,odchodzę do kochanka,jest lepszy od Ciebie,chcę rozwodu".
Bo to by oznaczało koniec życia jakie znają ,więc stoja w miejscu i chińską metodą przebierają nogami mając złudzenie że coś robią. Nie rozumiem takiego podejścia do życia. Rozważyć warianty,wybrać jakiś i działać ,a nie płakać w kąciku.Ale każdy sam wybiera swój los.Albo inni wybiorą za Ciebie..
13728
<
#19 | poczciwy dnia 10.03.2024 11:09
zona Potifara,
Wyjście ze strefy komfortu po prostu niektórych przerasta; wolą żyć złudzeniami i teoretycznie w niewiedzy; mechanizm wyparcia działa tylko przez chwilkę; wcześniej czy później trzeba się skonfrontować z brutalną prawdą;
Brak decyzji to też decyzja; jeśli ktoś oddaje odpowiedzialność za sprawczość i stery swojego życia innym to powodzenia;
Z drugiej strony etap zaprzeczania i wyparcia to jeden z etapów po zdradzie; niepokoi jednak, że często się przeciąga w czasie i człowiek na tym etapie potrafi utknąć nawet na kilka lat; oczywiście na własne życzenie i ze strachu;
15787
<
#20 | A-dam dnia 10.03.2024 11:58
#17 | normalnyfacet2

Cytat

Już czujesz się jak frajer to jaka to różnica? Kilkaset kilometrów to ile jest dokładnie - 200 km?

Nie wierzę że widzisz jakiś sens w przejażdżce domniemanego rogacza do Buska. I tak wykazał się wielkim sprytem i determinacją kiedy zdobył wystarczające dowody za pomocą publicznego monitoringu. Po co mu lepsze dowody?
Żona całymi dniami spaceruje z jakimś facetem a po konfrontacji opowiada bajki ze to tylko niewinne życie towarzyskie.
Detektyw miałby sens gdyby rogacz na to wpadł na początku. Mając tylko 3 tyg można wówczas zdążyć znaleźć odpowiedniego i pozyskać jakieś dowody.
15787
<
#21 | A-dam dnia 10.03.2024 12:15
#18 | zona Potifara

Cytat

proszących o radę a tak naprawdę o pocieszenie i współczucie ale bojących się podjąć jakąkolwiek akcję bo by mieli w ręku dowody zdrady i wypadało by sie z nimi ręku skonfrontować z niewierną.

Przeważnie Ci biedacy proszący o radę dostają pozbawioną sensu zjebkę za to że np nie wzięli detektywa. Albo że zwlekają z podjęciem decyzji.
Detektyw kosztuje w tysiącach. Ja na przykład gdybym miał pieniądze na pewno bym detektywa zatrudnił. Póki co zorientowałem się w internecie na ten temat i znalazłem tylko jakichś zakapiorów i dzieciaki co się filmów amerykańskich naoglądali.
Żeby podjąć jakąś decyzję trzeba to zrobić w oparciu o coś, o fakty i rozumienie sytuacji. Kiedy nie wiesz co się dziej a tylko słyszysz odgłosy eksplozji to odruchowo padasz na ziemie i się okopujesz.
Czasem ma to sens a czasem żadnego. Na przykład nie ma sensu się okopywać kiedy bombardują cię amunicją kasetową.
Najpierw musisz przetrwać takie bombardowanie i wtedy jedyne rady jakie mają sens to jak się chronić przed amunicją kasetową albo bombami fosforowymi.
15787
<
#22 | A-dam dnia 10.03.2024 12:32
#19 | #poczciwy

Cytat

Wyjście ze strefy komfortu po prostu niektórych przerasta; wolą żyć złudzeniami i teoretycznie w niewiedzy; mechanizm wyparcia działa tylko przez chwilkę; wcześniej czy później trzeba się skonfrontować z brutalną prawdą

Trudno bagno nazwać strefą komfortu. Jak się wpadnie w bagienne grzęzawisko to człowiek jest bezradny. Po prostu z wolna ale systematycznie tonie. Najczęściej wtedy wpada w panikę i zaczyna się szamotać co przyspiesza tonięcie.
Kiedy o kilka metrów dalej na twardym gruncie skaczą ludzie i zamiast rzucić gałąź albo linę wyzywają Cię od nieudaczników to
się chce śmiać i płakać jednocześnie. Najlepsza rada jaką można wtedy dać tonącemu to żeby znieruchomiał. Wtedy spowolni tonięcie i zyska czas. Ale kto jest tak silny psychicznie żeby taką radę wykonać? Wiem że tylko ktoś kto takich rad tak na prawdę nie potrzebuje.
15793
<
#23 | zona Potifara dnia 10.03.2024 13:25
#19 | #poczciwy ;#21 | A-dam Ja to wiem ,ale chciałam aby autor nie mógł udawać że nie wie.Detektywów namnożyło się bez liku,niby każdy niekarany może to robić. Ale można znaleźć emerytowanego policjanta z dochodzeniówki. Oni takie tematy ogarniają w kilka dni.Im fachowcom, na w sumie banalne i powtarzalne historie nie potrzeba tygodni.Pieniądze wydane na twarde dowody po prostu się opłacają. Podobnie jak na adwokata ,specjalizującego się w sprawach rozwodowych.Alternatywa? Rozwód z Twojej winy i pięć lat płacenia żonie alimentów. W nagrodę że Cie kopnęła w rzyć i doprawiła rogi, płacisz a kochankowie pojadą sobie na urlop .
15564
<
#24 | crap1966 dnia 10.03.2024 17:02
wg żony Potifara :"Ale można znaleźć emerytowanego policjanta z dochodzeniówki. Oni takie tematy ogarniają w kilka dni. Im fachowcom, na w sumie banalne i powtarzalne historie nie potrzeba tygodni."
Moja żonka nie jest tępą dzidą i już 3 lata temu robiła mnie jak chciała mając u boku właśnie ex-glinę który oprócz tego że ją rżnął to pomógł jej w postawieniu mi zarzutów i zabezpieczeniu majątku który wcześniej na nią bezmyślnie przepisałem.
Jestem zdradzanym mężem ale nie jestem nieświadomym idiotą.
Wiem co mogę a czego nie mogę zrobić - ona w tym momencie czuje się zupełnie bezkarnie i pokazuje swoim zachowaniem w Busku podczas ostatnich 6 tyg.
Żaden policjant ani detektyw nie zmieni tego.
Przez 6 tygodni - przez całe dwa turnusy bawiła się jak zerwana ze smyczy suka.
Jutro jadą po nią jej rodzice więc będzie miała kilka godzin czasu w drodze powrotnej na utkanie i sprzedanie im swojej historii którą już wcześniej sprzedawała naszym dzieciom - czyli jak to ich chory tata podejrzewa niewinną mamusię o zdradę.
A przecież ona nic złego nie robi tylko ma swoich znajomych od spacerów ... To przecież nie żaden grzech, prawda?
I takimi bajkami karmi dzieciaki i swoją rodzinkę.
15793
<
#25 | zona Potifara dnia 10.03.2024 17:25
Skoro już cały majątek przepisałeś na żonę, trzy lata temu zrobiła Cie w bambuko, to znam niewielu mężczyzn którzy nie splunęli by na takie małżeństwo i nie wyjechali na koniec świata nie zostawiając adresu.
To ,że trzy lata temu żonie pomagał policjant ,nie znaczy że inny by dziś Tobie nie pomógł (za pieniądze). Postawili Ci zarzuty 3 lata temu,czyli nawet w chorym polskim systemie zapadł już wyrok ?.
Z Twojego tekstu wynika że nic nie możesz.
Twój wybór. Nie musisz niczego wyjaśniać ani robić .Twój cyrk i Twoja małpa.
Zdrowia więc życzę.

A co do możliwości profesjonalnego detektywa to widziałam efekty pracy ,koleżanka wynajęła , W sądzie niewierny mąż nie miał nic do powiedzenia. A i mąż kochanki dostał w prezencie swoją kopertę.Dwa szybkie rozwody z orzeczeniem.
15532
<
#26 | normalnyfacet2 dnia 10.03.2024 18:19
Ponawiam - co masz zamiar teraz zrobić oprócz jęczenia? Czy tylko pojęczysz i nadal będziesz z siebie robił idiotę?
15380
<
#27 | Tomek040184 dnia 10.03.2024 18:30
Panowie trochę wyrozumiałości dla kolegi po "fachu". Niestety zdrada to ogromne emocje. Początkowy etap najgorszy. Wielu ludzi długie lata boryka się z problemami psychicznymi po zdradzie. Moim znajomi niektórzy po dziś dzień mają depresję po rozpadzie związku. Dobrze jak ktoś poradzi sobie bez leków z depresją lub nerwicą ale jednak większość musi wspierać się lekami.
15564
<
#28 | crap1966 dnia 10.03.2024 19:24
#26 | normalnyfacet2 dnia 10.03.2024 17:19
"Ponawiam - co masz zamiar teraz zrobić oprócz jęczenia? Czy tylko pojęczysz i nadal będziesz z siebie robił idiotę?"

Że niby ja jęczę? - mówię otwartym tekstem o zdradzie mojej żony.
O tym jakie kobiety potrafią być bezwzględne i zakłamane.
Idioty raczej z siebie nigdy nie robiłem i nie robię a decyzje podejmowane pod wpływem emocji to żadne decyzje.
We wtorek moja cudowna żonka przyjedzie ze swoimi rodzicami do domu.
Zostały jej ostatnie dwa pożegnalne wieczory z jej sanatoryjnym mężem - potem wróci ze świadomością że ja wiem...
I w dupie mam co z tym zrobi. Ja na pewno będę robił swoje i układał swoje zycie
15532
<
#29 | normalnyfacet2 dnia 10.03.2024 21:07
Tomek

Cytat

Panowie trochę wyrozumiałości dla kolegi po "fachu".

Ależ jestem wyrozumiały, o idiocie sam wspomniał.
15532
<
#30 | normalnyfacet2 dnia 10.03.2024 21:18
crap

Cytat

Że niby ja jęczę? - mówię otwartym tekstem o zdradzie mojej żony.

A ja kolejny raz otwarcie pytam - co zrobisz?

Cytat

Idioty raczej z siebie nigdy nie robiłem i nie robię a decyzje podejmowane pod wpływem emocji to żadne decyzje.

To przepisanie majątku na żonę było szczytem mądrości?
Siedzenie z babą która praktycznie wsadziła Ciebie do pierdla - znęcanie psychiczne czy i fizyczne? - jest mądrością?Mija trzy lata a ona teraz recydywa - jakie emocje?

Cytat

I w dupie mam co z tym zrobi.

I dlatego tak cię nosi.
13880
<
#31 | Crusoe dnia 10.03.2024 22:08
A teraz autor uniesie się, ,,męską'' dumą i opuści to ,,zakłama ne'' forum.
15564
<
#32 | crap1966 dnia 10.03.2024 23:46
#31 | Crusoe dnia 10.03.2024 21:08
"A teraz autor uniesie się, ,,męską'' dumą i opuści to ,,zakłama ne'' forum."

Dumę to ja kiedyś miałem i godność...
Ale ta suka mnie tego pozbawiła.
Bezpowrotnie.
Jak ktoś kto został zdradzony może pisać o "męskiej godności"???
Jaką godność posiada zdradzony facet?
Ja nie będę się oszukiwał - popełniłem wiele błędów.
Przede wszystkim ZAUFAŁEM szmacie która mnie porobiła jak małego Jasia.
I jeśli tak ma wyglądać definicja idioty to tak - jestem idiotą.
Ale z całym szacunkiem do pozostałych doświadczonych koleżków: każdy zdradzony facet jest w takim razie takim idiotą.
Ja chcę się na niej odegrać w kazdy mozliwy sposób - psychicznie, finansowo, etc.
Nie wiem czy mi się to uda czy nie ale na pewno tego tak nie zostawię,
15564
<
#33 | crap1966 dnia 11.03.2024 00:33
#30 | normalnyfacet2 dnia 10.03.2024 20:18
"To przepisanie majątku na żonę było szczytem mądrości?
Siedzenie z babą która praktycznie wsadziła Ciebie do pierdla - znęcanie psychiczne czy i fizyczne? - jest mądrością?Mija trzy lata a ona teraz recydywa - jakie emocje?"

Masz 100% racji - wszystko o czym piszesz to szczyt głupoty z mojej strony.
Tylko jakby to powiedzieć bez cenzury - niespecjalnie mam opcje żeby z tego wyjść.
Bo pozamiatała mnie w każdy możliwy sposób i jestem w czarnej dupie.
15793
<
#34 | zona Potifara dnia 11.03.2024 13:33
W naszym klimacie nikt nie jest niewolnikiem. A jak widzisz że wpadłeś w towarzystwo oszustów ,to najmądrzejszym posunięciem jest zabrać szczoteczkę do zębów,paszport i wycofać się ,daleko i bez zostawiania śladów.Gdzieś zacząć od zera na nowo.
Ale to Twoje życie i decyzje.Nikomu z niczego nie musisz się tłumaczyć.Także na forum.
15726
<
#35 | heniek dnia 11.03.2024 13:52
Gościu, wypluwasz tu konstrukcje oparte czasem o fałszywe założenia. Rozumiem chęć ulżenia sobie, bo każdy chce powiedzieć o sobie, jak umie, ale jest w tym jakaś celowość, a tu mam wrażenie, że celu nie ma, to znaczy nie potrzebujesz od nas rad, bo sam sobie je dajesz i na dodatek w ukryciu, a my się o nich dowiadujemy przez przypadek. Zdrada - fakt - obniża poziom zaufania, ale do kuśki nędzy nie my Cię zdradziliśmy, ergo to żonie nie ufasz, a nie całemu światu. To raz.
A dwa - to fałszywe założenie - mówisz, że nie masz godności, bo żona Cię zdradziła. Godność to poczucie własnej wartości oraz szacunek do siebie samego I NIE TWOJEJ ŻONIE CI GO ODBIERAĆ, TYLKO SOBIE SAMEMU. Głównie przez to, co robisz. Jak pisałem powyżej, zdrada odbiera poziom zaufania, ale także poczucie własnej wartości. To mechanizm, w który nieświadomie wpadamy, ale z którego się potem LECZYMY, ponieważ to ŻONA jest winna zdradzie i to ONA robi złą rzecz, nie MY. Rozumiesz ? Tak = dobrze, NIE = jeszcze raz to sobie przemyśl ;-)
Przy okazji zdrady często wyłażą inne babole, za które winę ponosimy my sami, nie inaczej jest i tutaj. Nawarzyłeś piwa, ale dobrze, że je jakoś teraz spijasz i chcesz to naprawić. Nie epatuj pesymizmem, choć to pewnie ciężko będzie przyjąć - przyjmij, że czarną du*ę to jeszcze możesz mieć, jak dostaniesz ciężkiej choroby, czy wpadniesz w wielkie długi itd. Po prostu rób swoje, bez głupot i szukaj więcej optymizmu w życiu - masz kumpli, którzy walą o du*ie Maryni - też mogą być, byleby nie smucili, tylko gadali pozytywy, cokolwiek, gdziekolwiek, byleby energia płynęła do Ciebie, nie od Ciebie.
Aaa.. Odegranie, czyli rewanż, nie przyniesie Ci ulgi. Finansowo - jak najbardziej - odbierz, co Twoje, ale to nie odegranie, tylko sprawiedliwość. Przemyśl, bo szkoda nerwów i czasu na to (zakładam rewanżyzm cały czas, a nie sprawiedliwość, może źle zrozumiałem intencje, bo na przykład żonka zasługuje na kopniaka ze związku z orzeczeniem o winie i wszystko, co się z tym wiąże = a więc informacja do rodziny, odbiór kasy itp, byle nie jakieś specjalne extra akcje
15564
<
#36 | crap1966 dnia 11.03.2024 14:45
Jestem porąbany na kawałki przez tą historię sprzed 3 lat a wyjazd żony do Buska i jej romanse tam przez ostatnich 6 tygodni to dodatkowy cios.
Pewnie trochę się użalam nad sobą ale trudno mi się z tym pogodzić.
Każda rada jest mile widziana ale muszę ją adoptować to mojej sytuacji
15787
<
#37 | A-dam dnia 11.03.2024 15:27
#33 | crap1966

Cytat

Masz 100% racji - wszystko o czym piszesz to szczyt głupoty z mojej strony.
Tylko jakby to powiedzieć bez cenzury - niespecjalnie mam opcje żeby z tego wyjść.
Bo pozamiatała mnie w każdy możliwy sposób i jestem w czarnej dupie.


Widzę że jest ktoś n a tym forum kto popełnił takie same decyzje życiowe jak ja. Ciągle się zastanawiam czy to były błędy i czy gdybyśmy ich nie popełnili bylibyśmy dziś w lepszej sytuacji?
Myślę że jesteśmy w czarnej dupie z powodu "błędów" popełnionych dużo wcześniej.
15564
<
#38 | crap1966 dnia 11.03.2024 17:05
#37 | A-dam dnia 11.03.2024 14:27
Widzę że jest ktoś n a tym forum kto popełnił takie same decyzje życiowe jak ja. Ciągle się zastanawiam czy to były błędy i czy gdybyśmy ich nie popełnili bylibyśmy dziś w lepszej sytuacji?
Myślę że jesteśmy w czarnej dupie z powodu "błędów" popełnionych dużo wcześniej."

Na pewno większość to nasze błędy - przynajmniej moje.
Ale to też wina kobiety której zaufałeś.
Nikt jej nie przystawił pistoletu do głowy i nie powiedział zdradzaj męża.
Zrobiła to bo chciała to zrobić - proste.
Teraz kiedy zawiozłem żonę do Buska to miała tam siedzieć 3 tyg. - siedzi już 6 tyg bo tak jej się tam spodobało.
Jaki miałem na to wpływ? Żaden.
Nie ma chyba sensu rozpatrywać tego w tych aspektach.
15861
<
#39 | bluesky dnia 11.03.2024 18:21
Zdradza pelną parą. Bawi sie, cieszy wolnością, kozysta z zycia. Brak szacunku do Ciebie i cala ta sytuacja z przed lat i teraz swiadczy o jednym. Mysle ze to juz koniec. Nawet jesli pozostaniesz w tym zwiazku bedziesz mocno przezywal wszystko. Co za tym idzie nie bedziesz szczesliwy, radosny, pogodny itd co za tym idzie w jej oczach bedziesz denny, smutny, beznadziejny i nastapi powrot na start romansow i zdrad w poszukiwaniu szczescia i radosci. I tak w kolko. Niestety dotyczy sie to wiekszosci osob ktore pozostaly po zdradzie.
Wyobraznia ludzka potrafi mocno znieksztalcic rzeczywistosc i nawet nas samych doprowadzajac do samo spelnienia zlych wydazen.
A po za tym, jedna zdrada=druga=trzecia itd.
13728
<
#40 | poczciwy dnia 11.03.2024 22:24
Panowie,
Niech pierwszy rzuci kamieniem, który nie popełnił błędu i w pewnym momencie nie wpędzał się w poczucie winy z tego powodu; bez sensu to w ten sposób rozpatrywać; po prostu tak się potoczyły losy i tyle, na przeszłość już nie mamy wpływu natomiast na to jakie wnioski wyciągniemy, czego się nauczyliśmy i jak wykorzystamy tę sytuację zależy tylko od nas;
Pamiętajmy, kobieta żeby czuła się szczęśliwa musi być niepewna faceta; jakkolwiek paradoksalnie to nie brzmi i jest pokręcone, ale po prostu taka jest natura kobiet i nie ma się co na nią obrażać tylko zaakceptować;
Adam i crap - kobiety mając nad Wami przewagę i kontrolę nie tylko emocjonalną, ale i również finansową po prostu wykorzystały Waszą naiwność jakkolwiek brutalnie to nie zabrzmi; odkryliście dosłownie wszystko, podaliście się na tacy;
15564
<
#41 | crap1966 dnia 12.03.2024 01:05
Nic dodać nic ująć.
To prawda - moja żona ma nade mną przewagę i wykorzystuje to w 100%.
Same jej zdrady - i ten romans sprzed 3 lat i ten w Busku obecnie - to wynik tej przewagi i mojej słabości.
Dodatkowo jej świadomość 100% bezkarności potęguje te zachowania.
Na pewno nie ma do mnie żadnego szacunku.
Wręcz przeciwnie, gardzi mną i głęboko nienawidzi.
Ale akurat ta nienawiść jest z mojej strony w pełni odwzajemniona.
Nienawidzę jej tak mocno jak można nienawidzić najgorszego wroga,
A ona jest dzisiaj moim największym wrogiem.
15787
<
#42 | A-dam dnia 12.03.2024 09:05
#41 | crap1966

Cytat

Ale akurat ta nienawiść jest z mojej strony w pełni odwzajemniona.
Nienawidzę jej tak mocno jak można nienawidzić najgorszego wroga,
A ona jest dzisiaj moim największym wrogiem.

Nienawiść niszczy Cię bardziej niż żona.
Póki się od niej nie zdystansujesz będziesz w czarnej dupie.
15787
<
#43 | A-dam dnia 12.03.2024 09:14
#40 | #poczciwy

Cytat

wykorzystały Waszą naiwność jakkolwiek brutalnie to nie zabrzmi; odkryliście dosłownie wszystko, podaliście się na tacy;

Miłość to bezinteresowne ofiarowanie całego siebie drugiej osobie. Daliśmy dowód miłości najprawdziwszy. Tyle że nie dokładnie sprawdziliśmy czy przypadkiem "nie rzucamy pereł przed wieprze"
Ale jak to sprawdzić jak się nie ma doktoratu z psychologii klinicznej? Ale za to ma się wpojone od dziecka że wszyscy ludzie są z natury dobrzy i szanują granice innych.
13728
<
#44 | poczciwy dnia 12.03.2024 09:24
Adam,
Twoje życie w bańce i bajce już w Twojej historii podsumowaliśmy;
Mam nadzieję, że w końcu zmienisz postawę;
Owszem, wszystkich nas oszukano jeśli chodzi o relacje międzyludzkie z dużym naciskiem na relacje romantyczne; dziś zbieramy tego owoc; co zrobić? rozwijać się, poznać dobrze siebie, ale i naturę płci przeciwnej, różnicę w energiach męskich i żeńskich, strategię seksualną obydwu płci, korzystać z życia, smakować, doświadczać żeby zminimalizować możliwość złego wyboru;
15564
<
#45 | crap1966 dnia 12.03.2024 13:33
Ja akurat nie wierzę w żadną miłość ze strony kobiet.
Kobieta jest tak zaprogramowana żeby sprzedać się jak najdrożej w walce o stabilizację swoją i swojego potomstwa.
Żeby nie epatować na codzień obrazoburczo dziwkami to stworzono na potrzeby kobiet "miłość" z całą tą naiwną fabułą.
I to sprzedaje się od wieków w książkach, filmach i ludowych przekazach.
Kobieta potrafi "kochać tego jedynego" ale mieć w tym samym czasie partnerów na pęczki.
I nikt nigdy jej niczego nie udowodni.
Taka natura kobiet.
Czy należy winić kochanków zdradzających żon?
Nie wydaje mi się - jest takie stare ludowe powiedzenie stare jak świat: jak suka nie da to pies nie weźmie.
I tyle w temacie tzw. "miłości"
15861
<
#46 | bluesky dnia 12.03.2024 13:55
Crap1996. Co do ludowego przyslowia.
To pies goni za suką i robi wszystko zeby ją zbałamucić a ze suka jest naiwna, płytka i ulegla pokusom, wystawia zadek bo juz pies mocno wplynąl na jej emocje.
Wiec nie do konca tak jest. To przyslowie dotyczy sie juz ostatniego etapu rozwijajacej sie romantycznej znajomosci po zawladnieciu przez psa, umyslu i serca...wtedy juz jest pozamiatane i suka pieknie wystawia zadek, cala w skowronkach i serduszkach w oczach.
13728
<
#47 | poczciwy dnia 12.03.2024 15:06
Po prostu kobiety "kochają" bardzo pragmatycznie a nie bezwarunkowo;
15564
<
#48 | crap1966 dnia 12.03.2024 15:26
"Po prostu kobiety "kochają" bardzo pragmatycznie a nie bezwarunkowo"
To się chyba jakoś nazywa, co?
A - już wiem - to jest PUSZCZANIE SIĘ.
Mężczyźni są manipulowani przez kobiety w różny sposób.
Bardziej lub mniej skutecznie ale zawsze są manipulowani.
Wydaje nam się że to my zdobywamy kobiety podczas kiedy to kobieta poprzez swoje manipulacje robi z nami co chce.
Takie stwierdzenie uderza w męskie ego, ale panowie - nie bądźmy debilami, gdyby nie chciały to moglibyśmy stawać na rzęsach a nie zbliżylibyśmy się do żadnej kobiety.
Kochanek mojej żony - ten był glina - tez został zmanipulowany.
Normalnie nawet by na niego nie spojrzała - gruby spasiony obleśny.
Ale ich tzw. "romans" trwał ponad 7 miesięcy.
Dokładnie do momentu kiedy dostałem wyrok bo do tego jej był potrzebny.
Potem dostał kopa i wrócił do swojej znienawidzonej żonki.
Życie
15542
<
#49 | Hagi10 dnia 12.03.2024 15:42
crap1966- to no zamiast gapić się w te kamery to lepiej idź odwiedzić adwokata Uśmiech
15564
<
#50 | crap1966 dnia 12.03.2024 17:09
#49 | Hagi10 dnia 12.03.2024 14:42
crap1966- to no zamiast gapić się w te kamery to lepiej idź odwiedzić adwokata"

Kolego, ja już dawno ten etap mam za sobą.
Na adwokatów wydałem majątek.
Podsumowując: nie mam żadnych szans.
Ani na odzyskanie przepisanego wcześniej majątku ani na wyjście z tego związku zwycięsko - cokolwiek ma to oznaczać.
Po to się skumała z tym byłym policjantem 3 lata temu żeby zabezpieczyć swoje 4 litery w 100%.
Nie wchodząc w szczegóły - żaden prawnik mi nie pomoże.
Jestem w czarnej dupie.
15532
<
#51 | normalnyfacet2 dnia 12.03.2024 19:39
Za co dostałeś wyrok?
15861
<
#52 | bluesky dnia 13.03.2024 08:23
Noo z tymi manipulacjami ooo to tak, zgadza sie.
A jeszcze jak natrafisz na taką ktora robi to przez caly związek to dopiero zycie w las vegas.
W pewnym momecie zastanawiasz sie, czy to Ty jestes chory psychicznie, czy wszyscy do okola sa nienormalni.
15380
<
#53 | Tomek040184 dnia 13.03.2024 08:51
Crap1966 w takim razie współczujemy. To zła kobieta jest.
15564
<
#54 | crap1966 dnia 13.03.2024 09:30
wczoraj wróciła z Buska i pierwsze jej słowa to: chcę rozwodu.
Odwaliła 20-minutowy monolog o tym jak to wspaniale było w Busku, jakich wspaniałych ludzi tam poznała i jak świetnie poradzi sobie beze mnie.
O tym że miała tam powodzenie, adoratorów - że jeden z nich nawet ją pocałował ale ona potrafiła powiedzieć "stop"...
Spacery, dancingi -jednym słowem all inclusive.
I że nie chce być już ze mną.
15564
<
#55 | crap1966 dnia 13.03.2024 09:40
Oczywiście rozwód z orzeczeniem o mojej winie.
A przecież mogła mnie posadzić.
i żeby była jasność - ona mi powtarza jakim jest dobrym człowiekiem !!!
15380
<
#56 | Tomek040184 dnia 13.03.2024 10:10
Czemu z orzeczeniem o twojej winie rozwód?
15564
<
#57 | crap1966 dnia 13.03.2024 10:25
bo 3 lata temu kiedy dowiedziałem się o jej romansie z byłym policjantem to zrobili mi wspólnie zarzuty i mam wyrok.
W szczegóły nie będę wchodził - dość powiedzieć że zabezpieczyła się w 100% sposób na taką ewentualność jak dziś.
A raczej przygotowała się do tego w perfekcyjny sposób.
15380
<
#58 | Tomek040184 dnia 13.03.2024 10:36
Niezła z niej kombinatorka. Potwierdza się teoria że wręcz wszyscy nas mogą oszukać. Żona w szczególności jest w stanie to zrobić jak widać. Ale przecież nie ma sytuacji bez wyjścia.
15564
<
#59 | crap1966 dnia 13.03.2024 11:02
Moja sytuacja jest naprawdę skomplikowana.
Ona teraz chce żebym wyszedł z domu, ale wyjdę dosłownie z niczym bo wszystko jest na nią i nie do ruszenia.
Jedyne co mogę to się z nią rozejść ale wtedy wyląduję na ulicy tak czy inaczej.
15532
<
#60 | normalnyfacet2 dnia 13.03.2024 13:15
crap

Cytat

bo 3 lata temu kiedy dowiedziałem się o jej romansie z byłym policjantem to zrobili mi wspólnie zarzuty i mam wyrok.
W szczegóły nie będę wchodził - dość powiedzieć że zabezpieczyła się w 100% sposób na taką ewentualność jak dziś.
A raczej przygotowała się do tego w perfekcyjny sposób.

Nikt Ci nie karze wchodzić w szczegóły ale chyba możesz napisać czy wyrok był za znęcanie się psychiczne nad żoną czy coś innego?
Jeżeli to był wyrok za znęcanie się to raczej spadaj w podskokach bo jeszcze Ciebie posadzi na twardo.
Miałeś trzy lata żeby się zabezpieczyć na wszelki wypadek a z tego co piszesz nie zrobiłeś nic w temacie.
Teraz to możesz iść do adwokata i zasięgnąć porady prawnej co możesz zrobić.

Cytat

Moja sytuacja jest naprawdę skomplikowana

Ale to Ty do tego doprowadziłeś.
15564
<
#61 | crap1966 dnia 13.03.2024 17:15
#60 | normalnyfacet2
"Ale to Ty do tego doprowadziłeś"

A czy ja napisałęm że to twoja wina? Uśmiech
Bo nie bardzo rozumiem hehehehheh
Twoje rady o prawniku naprawdę są równie odkrywcze Uśmiech
Gdyby temat był do zrobienia to bym go zrobił.
Proste
15874
<
#62 | RozwojZUchem39 dnia 13.03.2024 17:45
Witaj crap1966

Przeżywanie zdrady i ponowne pojawienie się wątpliwości co do wierności partnerki to niezwykle trudne doświadczenia, które głęboko wpływają na poczucie zaufania i bezpieczeństwa w związku. Twoje uczucia i obawy są całkowicie zrozumiałe, szczególnie w świetle wcześniejszych wydarzeń i obserwacji, które opisałeś.

Każde takie doświadczenie, choć bolesne, może być również lekcją i okazją do głębokiej refleksji nad sobą i swoim związkiem. Ważne jest, aby w takich chwilach otwarcie i szczerze rozmawiać z partnerką. Choć może to być wyjątkowo trudne, jest to niezbędne do zrozumienia intencji i uczuć obu stron. Wyrażenie własnych obaw, uczuć i oczekiwań, dając jednocześnie przestrzeń partnerce do przedstawienia jej perspektywy, jest kluczowe.

Pamiętaj, że odbudowa zaufania po zdradzie wymaga czasu, pracy obu stron i często wsparcia z zewnątrz, jak terapia par. Co najważniejsze, zwróć uwagę na swoje samopoczucie i poczucie wartości. Zastanów się, co jest dla Ciebie najważniejsze w związku i czy obecna sytuacja pozwala Ci czuć się szczęśliwym i spełnionym.

Decyzja o dalszych krokach – czy to próba odbudowy zaufania, czy rozważenie innych rozwiązań – powinna być podjęta z uwzględnieniem Twojego dobra i poczucia własnej wartości. Ważne jest, abyś słuchał siebie i swoich potrzeb, pamiętając, że zasługujesz na związek, w którym czujesz się kochany, szanowany i bezpieczny. Każda trudność może stać się lekcją, która prowadzi do głębszego zrozumienia siebie i swoich relacji, a także do wzrostu osobistego i emocjonalnego.

Z empatią i zrozumieniem
Pozdrawiam
15564
<
#63 | crap1966 dnia 13.03.2024 18:21
#62 | RozwojZUchem39

Dziękuję
15532
<
#64 | normalnyfacet2 dnia 13.03.2024 20:53

Cytat

Gdyby temat był do zrobienia to bym go zrobił.
Proste

To napiszesz za co wyłapałeś wyrok czy będziesz palił głupa?
A może wyrok w pełni zasłużony?
15564
<
#65 | crap1966 dnia 13.03.2024 23:15
#64 | normalnyfacet2
To napiszesz za co wyłapałeś wyrok czy będziesz palił głupa?
A może wyrok w pełni zasłużony?

NO tego się można było spodziewać Złość
Jednak nie do końca "normalny" heheheheheh
15532
<
#66 | normalnyfacet2 dnia 14.03.2024 17:27
crap1966
Czego spodziewać, pytań?
Odnoszę wrażenie ze od początku nie jesteś z nami szczery a pewnych pytań/odpowiedzi unikasz.
Skoro masz wyrok za znęcanie się nad żoną to faktycznie jesteś w czarnej doopie.
Według mnie nic nie zrobisz, nic nie osiągniesz a jak żona się uprze to wylądujesz w pierdlu.
15564
<
#67 | crap1966 dnia 14.03.2024 19:12
#66 | normalnyfacet2 dnia 14.03.2024 16:27
crap1966
"Czego spodziewać, pytań?
Odnoszę wrażenie ze od początku nie jesteś z nami szczery a pewnych pytań/odpowiedzi unikasz.
Skoro masz wyrok za znęcanie się nad żoną to faktycznie jesteś w czarnej doopie.
Według mnie nic nie zrobisz, nic nie osiągniesz a jak żona się uprze to wylądujesz w pierdlu"

No to mi dopiero dowaliłeś - hehehehe ....
Co to za frustracja?
"Z wami nie jestem szczery"?
"Unikam pewnych pytan"?
Unikam takich jak ty , sfrustrowanych
15532
<
#68 | normalnyfacet2 dnia 14.03.2024 20:09
I zamiast po prostu odpowiedzieć atakujesz.
Jeżeli unikasz odpowiedzi można domniemywać że manipulujesz i nie jesteś szczery w swoich wypowiedziach.
Jeżeli manipulujesz i nie jesteś szczery to jak mamy Ci pomóc?
Mam być sfrustrowany? Czym? Przecież to Twoje życie.
13728
<
#69 | poczciwy dnia 14.03.2024 20:30
crap1966
Chłopie, po co znalazłeś się na tym portalu?
Mam wrażenie, że to Tobie bliżej jest do frustracji a tylko próbujesz dokonywać mechanizmu przeniesienia na normalnego;
15564
<
#70 | crap1966 dnia 14.03.2024 23:22
#68 | normalnyfacet2 dnia 14.03.2024 19:09
I zamiast po prostu odpowiedzieć atakujesz.
Jeżeli unikasz odpowiedzi można domniemywać że manipulujesz i nie jesteś szczery w swoich wypowiedziach.
Jeżeli manipulujesz i nie jesteś szczery to jak mamy Ci pomóc?
Mam być sfrustrowany? Czym? Przecież to Twoje życie."

Tylko jedna sprawa - ja nie potrzebuję żadnej pomocy.
A już na pewno nie ze strony anonimowych ludzi z internetu.
Ja tutaj nie wlazłem po jakąś pomoc.
Chcę się wygadać i to wszystko.
Chcę wylać ten cały syf z siebie.
Tylko o to chodzi.
Na nikogo nic nie chcę "przenosić" i mam dokładnie gdzieś cudze opinie i doświadczenia - serio.
Nie chodzi o brak szacunku tylko każda sprawa jest inna i każdy podchodzi do problemu w inny sposób.
A mnie interesują moje doświadczenia i moje uczucia.
Nikogo nie zamierzałem obrażać ani prowokować.
15541
<
#71 | admiral dnia 15.03.2024 01:29

Cytat

Nikogo nie zamierzałem obrażać ani prowokować


A wlasnie to zrobiles... ludzie piszacy w Twoim watku poswiecaja swoj cenny czas dla bufona i gbura, ktory ma w dupie ich opinie , rady , doswidczenia i dokladnie okazales im brak szacunku. Przez takich jak Ty ktos.inny nie uzyska tu moze pomocy bo inni stwierdza , ze nie warto dzielic sie swoimi opiniami i przemysleniami.


Chec wygadnia sie jest wlasnie szukaniem pomocy ale jak masz to forum w dupie to zadzwon na telefon zaufania albo na sex telefon i tam sie wygadaj i nie truj tu dupy ludziom panie Wiem Wszystko Najlepiej. Nie marnuj innym czasu.
15564
<
#72 | crap1966 dnia 15.03.2024 08:48
#71 | admiral dnia 15.03.2024 00:29
Cytat

Nikogo nie zamierzałem obrażać ani prowokować


A wlasnie to zrobiles... ludzie piszacy w Twoim watku poswiecaja swoj cenny czas dla bufona i gbura, ktory ma w dupie ich opinie , rady , doswidczenia i dokladnie okazales im brak szacunku. Przez takich jak Ty ktos.inny nie uzyska tu moze pomocy bo inni stwierdza , ze nie warto dzielic sie swoimi opiniami i przemysleniami.


Chec wygadnia sie jest wlasnie szukaniem pomocy ale jak masz to forum w dupie to zadzwon na telefon zaufania albo na sex telefon i tam sie wygadaj i nie truj tu dupy ludziom panie Wiem Wszystko Najlepiej. Nie marnuj innym czasu."

To już nie moja wina że niektórzy tutaj uważają się za wszechwiedzących i nieomylnych.
Nie jestem typem który potrzebuje porad życiowych a tym bardziej szuka ich u nieznajomych w internecie.

Chęć wygadania się to najlepsza możliwa terapia - pod jednym warunkiem: takim że ktoś tutaj nie będzie poddawał w wątpliwość moich zwierzeń.

Jeśli coś wam nie pasuje do waszej układanki to wasz problem nie mój.
To wasz problem a ja nie muszę go rozwiązywać.

Nie muszę z niczego się tłumaczyć i czuć się winnym bo ktoś czegoś nie rozumie albo coś mu tam nie pasuje.

Za to nie zamierzam nikogo przepraszać bo powtórzę - brak zrozumienia mojej rzeczywistej sytuacji przez osoby obce i postronne nie posiadającej pełnej wiedzy TO NIE MÓJ PROBLEM.
13728
<
#73 | poczciwy dnia 15.03.2024 09:01
crap,
wszystkeigo dobrego.
15564
<
#74 | crap1966 dnia 15.03.2024 09:02
#73 | #poczciwy dnia 15.03.2024 08:01
crap,
wszystkeigo dobrego"

Dzięki poczciwy za dobre słowo
13728
<
#75 | poczciwy dnia 15.03.2024 09:03
to była ironia...
15564
<
#76 | crap1966 dnia 15.03.2024 11:12
#75 | #poczciwy dnia 15.03.2024 08:03
to była ironia...

no tak ...
Jeśli nie przyklękasz i nie całujesz ludzi po tyłkach to czego innego można się spodziewać.
Nie bardzo rozumiem bo chyba wszyscy powinni tutaj stać po tej samej stronie?
Każdy tutaj został zdradzony - czy może się mylę?
Więc skąd w ludziach chęć skopania komuś 4 liter, bo nie rozumiem.
13728
<
#77 | poczciwy dnia 15.03.2024 12:27

Cytat

Więc skąd w ludziach chęć skopania komuś 4 liter, bo nie rozumiem.

Przeanalizuj sobie swoją historię od początku, swoją postawę i nastawienie do użytkowników to może znajdziesz odpowiedź;
Skoro nie potrzebujesz pomocy jak sam zadeklarowałeś to nie zawracaj gitary - tyle.
Wyżalić się i przytulić to możesz za 50zł do misia na Krupówkach, on nie będzie Ci zadawał pytań;
15564
<
#78 | crap1966 dnia 15.03.2024 13:54
#77 | #poczciwy dnia 15.03.2024 11:27
Cytat

Więc skąd w ludziach chęć skopania komuś 4 liter, bo nie rozumiem.

Przeanalizuj sobie swoją historię od początku, swoją postawę i nastawienie do użytkowników to może znajdziesz odpowiedź;
Skoro nie potrzebujesz pomocy jak sam zadeklarowałeś to nie zawracaj gitary - tyle.
Wyżalić się i przytulić to możesz za 50zł do misia na Krupówkach, on nie będzie Ci zadawał pytań;"

poczciwy, na co dzień mam do czynienia z ludźmi twojego pokroju.
Moje "nastawienie do użytkowników" jest jak najbardziej OK.
Nikogo nie obraziłem, nikogo nie wyszydziłem.
Ale najmniej potrzebuję tzw. "pomocy i porad" od kogoś takiego jak ty i tobie podobnych.
Problemy to ja już mam i naprawdę nie zamierzam tracić ani chwili więcej czasu na takich osobników.
Chciałem się wygadać - zrobiłem to na tyle na ile uważałem za stosowne.
Resztę załatwię sobie w realu we własnym zakresie.
Skutecznie.
15726
<
#79 | heniek dnia 15.03.2024 14:28
Crap, nieladnie sie rozwinales w wypowiedziach. Na forum ludzie sie odkrywaja i sobie ufaja, dlatego dostaja pomoc, Ty nie zrobiles obu tych rzeczy, wiec pomocy de facto nie dostales nalezytej, miales plany wykorzystac forum do spowiedzi przed anonimami, tylko ze to nie zadzialalo tak, jak chciales. Dlaczego ? Bo jestes na etapie stresu, nie frustracji, a roznica jest taka, ze w stresie potykasz sie o belke nie do przeskoczenia kolejny raz. Z frustracji spowiedz moze by Cie i wyprowadzila, mialbys feedback i to by sie rozkrecilo w dobra strone, ale tu juz masz pelnoskalowy stres i go nie przeskoczysz. On Cie niszczy, co widac od pierwszego posta, chyba nie bardzo zdajesz sobie sprawe, co mozesz uratowac, myslac o majatku, podczas gdy chodzi o Ciebie. Nie pomogles sobie tak, jak zakladales zanim tu napisales, wiec moze czas zmienic swoje bledne zalozenie ? I nawet jesli nie chcesz, nie jest to Twoim zamiarem, czy cokolwiek podobnego, to jednak poddajesz sie mechanizmom opisanym przez psychologow i podlegasz przeniesieniu, co najmniej 2 razy to zrobiles w ostatnich postach. Z tym, ze przenoszac zlosc i nienawisc w tym kierunku, to juz postawiles sprawe komoletnie zle, bo straciles ludzi stojacych po swojej stronie, wiec nie licz na ich zaangazowanie. Post "wszystkiego dobrego" Poczciwego nalezalo tez odczytac jako "do widzenia" owiniete w grzeczna formulke, ale jak sam widzisz, z tym tez masz klopot. Nie brnij dalej, bo to ani przyjemne, ani pozyteczne, ja bym powiedzial, ze jednak sprawa dla adwokata bylaby do udzwigniecia, tylko problem ze znalezieniem adwokata, no i tym, co wezmie. Widocznie sam masz jednak lepsze pomysly - jak sie wydaje i na tym moze zakonczmy calosc.
15532
<
#80 | normalnyfacet2 dnia 15.03.2024 16:17
crap1966

Cytat

Nie bardzo rozumiem bo chyba wszyscy powinni tutaj stać po tej samej stronie?

Znaczy po Twojej stronie?
A jak mam stanąć po Twojej stronie skoro ewidentnie uchylasz się od odpowiedzi na anonimowym forum i ewidentnie zostałeś skazany przez sąd za coś czego się wstydzisz.
A kiedy się dopytywałem to wszedłeś na stopę szydery.

Cytat

Więc skąd w ludziach chęć skopania komuś 4 liter, bo nie rozumiem.

A kto Ciebie kopie?

Cytat

Nikogo nie obraziłem, nikogo nie wyszydziłem.

Czyli to

Cytat

Jednak nie do końca "normalny" heheheheheh

Czyli to była...pieszczota?
Nikt Ci nie każe kogoś całować w żyć ale nie spodziewaj się głaskania po głowie kiedy coś śmierdzi.
15564
<
#81 | crap1966 dnia 16.03.2024 11:05
#80 | normalnyfacet2

misiu, nie wiem czego ty się tuta spodziewałeś?
Że będę wylewał morze łez bo szmata mnie zdradziła?
Że będę błagał kogoś takiego jak ty o "złote rady"?
Że będę ze szczegółami opisywał swoją kartę kar?
No nie będę.
Napisałem o swojej przygodzie ze zdradzającą żonę ku przestrodze dla innych a nie po to żeby chwytać się za ręce i odwalać tajemne rytuały.
Bo szczerze mówiąc opowiadanie o tym jak żona rżnie się z innymi to żaden powód do dumy.
I rozgryzanie tego tematu z zupełnie obcymi osobami które stawiają dodatkowe "wymagania".
A kimże ty jesteś żeby mnie oceniać?
13728
<
#82 | poczciwy dnia 16.03.2024 13:02
crap,
idź się chłopie przewietrz i najlepiej nie wracaj tutaj;
15564
<
#83 | crap1966 dnia 16.03.2024 17:44
#82 | #poczciwy dnia 16.03.2024 12:02
crap,
idź się chłopie przewietrz i najlepiej nie wracaj tu"

a to rada Admina czy sfrustrowanego "internetowego doradcy" którego ego nie może ścierpieć że ktoś może mieć inne zdanie ??? Szeroki uśmiech
15532
<
#84 | normalnyfacet2 dnia 16.03.2024 18:20
crap

Cytat

misiu, nie wiem czego ty się tuta spodziewałeś?
Że będę wylewał morze łez bo szmata mnie zdradziła?

Raczej czego ty się tuta spodziewałeś wchodząc na forum?
W którym momencie ci coś takiego sugerowałem? Jedynie stwierdziłem że wyrok jaki załapałeś jest za znęcanie się nad żoną. I być może to że ona poszła w romans/zdradę ma coś z tym wspólnego. A twoje wypowiedzi mnie w tym utwierdzają.

Cytat

Że będę błagał kogoś takiego jak ty o "złote rady"?

Buta kroczy przed upadkiem - skoro jesteś tak samowystarczalny to po co tu jesteś? Nie masz komu się pożalić? Co ty masz w tej głowie.

Cytat

Napisałem o swojej przygodzie ze zdradzającą żonę ku przestrodze dla innych a nie po to żeby chwytać się za ręce i odwalać tajemne rytuały.

I przestrzega nas żeby nie postępować tak głupio jak ty, dzięki może komuś się przyda.

Cytat

Że będę ze szczegółami opisywał swoją kartę kar?
No nie będę.

A nie pisz. Tylko się nie bulwersuj gdy ktoś( czyli ja) wyciągnie wnioski które się tobie nie spodobają.

Cytat

Bo szczerze mówiąc opowiadanie o tym jak żona rżnie się z innymi to żaden powód do dumy.

Odkrycie roku.
Doszedłeś już do jakiegoś wniosku dlaczego ona to zrobiła?
Jak już pisałem nie jesteś tutaj szczery w wypowiedziach.
I chyba ruszyło ciebie że ktoś się połapał, a mieliśmy tylko wylać wiadro pomyj na twoją żonę...a tu zonk.

Cytat

I rozgryzanie tego tematu z zupełnie obcymi osobami które stawiają dodatkowe "wymagania".

A jakie to wymagania ci stawiałem? Bycie szczerym?

Cytat

A kimże ty jesteś żeby mnie oceniać?

Polakiem małym...wszedłeś na publiczne forum to się z tym licz.
13728
<
#85 | poczciwy dnia 16.03.2024 20:55

Cytat

a to rada Admina czy sfrustrowanego "internetowego doradcy" którego ego nie może ścierpieć że ktoś może mieć inne zdanie ??? Szeroki uśmiech

Taki kozak jesteś? Kozak taki, że żona wali Cię po rogach od kilku lat a biedny misio nie wie co robić; jakby tego było mało ogołociła Cię z majątku i zadbała o wyrok dla misia;
Kto tutaj jest sfrustrowanym naiwnym frajerem?
Na jej miejscu zrobiłbym dokładnie to samo ze starym zdesperowanym i naiwnym zgredem; czytając Cię wcale się nie dziwię, że ma ochotę wsadzić Cię do pokoiku z kratkami;
Żal mi Cię misiu;
15564
<
#86 | crap1966 dnia 17.03.2024 18:43
#85 | #poczciwy dnia 16.03.2024 19:55
#84 | normalnyfacet2 dnia 16.03.2024 17:20

Szczerze współczuję takiego forum w którym sfrustrowane miśki muszą dowalić innemu facetowi tylko dlatego żeby poczuć się przez chwilę lepiej.
Choć sami są w czarnej d... i przesiadują tutaj tylko dlatego żeby karmić się nieszczęściem innych.
Jak małym człowieczkiem trzeba być żeby zachowywać sie w taki sposób ???
Mnie to naprawdę nie rusza, ale jeśli trafi na takich debili ktoś o słabszej psychice to będziecie mieli krew na rękach.
Bo zakładam że wchodzą tutaj faceci pokrzywdzeni przez kobiety i los którzy w odróżnieniu od mnie szukają wsparcia.
Wsparcia a nie tego żeby jakiś niedowartościowany internetowy gnojek się nad nimi znęcał psychicznie.
Mi akurat chyba wystarczy kontaktu z takimi gnojkami jak "poczciwy" i "normalnyfacet2" więc daruję sobie to forum Smutek
15532
<
#87 | normalnyfacet2 dnia 17.03.2024 19:29
crap1966

Cytat

Szczerze współczuję takiego forum w którym sfrustrowane miśki muszą dowalić innemu facetowi tylko dlatego żeby poczuć się przez chwilę lepiej.

Biedactwo, czym ja tobie dowaliłem? Pytaniem za co zostałeś skazany?
Jeżeli miałem tylko i wyłączni ci współczuć oraz jechać po twojej żonie to...tak nie potrafię.

Cytat

Choć sami są w czarnej d... i przesiadują tutaj tylko dlatego żeby karmić się nieszczęściem innych.

Ja tam na swoje życie nie narzekam, moje pewne problemy z narzeczoną - dzisiaj żoną - to pikuś w porównaniu z twoimi czy innych forumowiczów.
Nie znasz mnie a sobie dopowiadasz - tym kierujesz sie w życiu?

Cytat

Jak małym człowieczkiem trzeba być żeby zachowywać sie w taki sposób ???

Właśnie twoje zachowanie pokazuje jakim jesteś człowiekiem, współczuję.

Cytat

Mnie to naprawdę nie rusza, ale jeśli trafi na takich debili ktoś o słabszej psychice to będziecie mieli krew na rękach.

Ale taki jak ty zdarza się tutaj rzadko, i gdyby ciebie nie ruszyło to tego byś nie pisał.

Cytat

Bo zakładam że wchodzą tutaj faceci pokrzywdzeni przez kobiety i los którzy w odróżnieniu od mnie szukają wsparcia.

Mogłeś na wstępie napisać żeby nie zabierać głosu w twojej historii to byśmy się nie produkowali.

Cytat

Mi akurat chyba wystarczy kontaktu z takimi gnojkami jak "poczciwy" i "normalnyfacet2" więc daruję sobie to forum

Ale z ciebie bije frustracja i oczywiście inni winni ale ty nie. Bo ktoś inny może uważać inaczej niż ty i o zgrozo zada niewygodne pytanie . Jak tak postępujesz w swoim małżeństwie to nie dziwota że wyłapałeś zawiasy § 207?
A jeśli już tu nie wrócisz to powodzenia ci życzę - przyda się.
13728
<
#88 | poczciwy dnia 17.03.2024 20:05
misiaczku,
nie napinaj się tak bo Ci żyłka pęknie a w Twoim wieku to śmiertelne zagrożenie;

Cytat

Najgorsze jest to że wiele lat fantazjowałem o mojej żonie z innym, że czerpię z tego przyjemność.


Już dawno powinieneś przenieść się na forum dla degeneratów a nie zajmować czas normalnym ludziom;
Tymczasem życzę spełnienia fantazji, już raczej nie z żoną a kumplem spod celi;
15564
<
#89 | crap1966 dnia 17.03.2024 23:05
poczciwy i normalnyfacet2

ups... - chłopcy dostali sraczki
i pięknie Smutek
Małolaty ze "złotymi radami" dla dojrzałego doświadczonego faceta Szeroki uśmiech
Do piaskownicy chłopcy w krótkich spodenkach.
15532
<
#90 | normalnyfacet2 dnia 17.03.2024 23:07

Cytat

Małolaty ze "złotymi radami" dla dojrzałego doświadczonego faceta

Się uśmiałem...
1966 to twój rok urodzenia?
15726
<
#91 | heniek dnia 18.03.2024 07:12
Proponuje zamknac temat, nie ma tu jakiegos moderatora ? Poziom zlosliwosci przelal sie ponad zdrowy rozsadek, zadna potzeba wygadania sie nie usprawiedliwia juz TEGO.
13728
<
#92 | poczciwy dnia 18.03.2024 09:17

Cytat

Małolaty ze "złotymi radami" dla dojrzałego doświadczonego faceta

Zasmarkałem monitor; dojrzałego ...<buahahah>
heniek,
masz oczywiście rację, niestety portal nie daje takich możliwości aby móc zamknąć temat tego starego c(r)apa;
15564
<
#93 | crap1966 dnia 18.03.2024 09:54
#92 | #poczciwy dnia 18.03.2024 08:17
Cytat

Małolaty ze "złotymi radami" dla dojrzałego doświadczonego faceta

Zasmarkałem monitor; dojrzałego ...<buahahah>
heniek,
masz oczywiście rację, niestety portal nie daje takich możliwości aby móc zamknąć temat tego starego c(r)apa;"

poczciwy i ten twój małoletni koleżka - jak dożyjecie mojego wieku, przeżyjecie to co ja przeżyłem i zaczniecie szanować ludzi w moim wieku to zasłużycie na to żeby poświęcać wam uwagę nawet na takim forum.
W przeciwnym wypadku zasługujecie jedynie na przysłowiowego wychowawczego klapsa dla małoletnich internetowych krzykaczy.
Bo na pewno nie prowadzenie z wami jakichkolwiek rozmów na ŻADNYM POZIOMIE.
Bez odbioru.
15532
<
#94 | normalnyfacet2 dnia 18.03.2024 15:42

Cytat

poczciwy i ten twój małoletni koleżka - jak dożyjecie mojego wieku, przeżyjecie to co ja przeżyłem i zaczniecie szanować ludzi w moim wieku to zasłużycie na to żeby poświęcać wam uwagę nawet na takim forum

Taa...zrób z siebie jeszcze ofiarę, ofiarę jednego niewygodnego pytania na które nadal nie odpowiedziałeś co daje mi możliwość wyciągnięcia wniosku że znęcałeś się nad żoną - bo co innego z gachem policjantem mogła ci przypucować.
I nie wyjeżdżaj z wiekiem bo jesteś ode mnie starszy całe dwa lata i z doświadczenia życiowego wiem ze ściemniasz, a o szacunku to wiesz raczej niezbyt wiele.
15787
<
#95 | A-dam dnia 19.03.2024 10:27
crap1966
I jak tam żonka po powrocie z Ferii? Odżyła, promienieje radością? Przywiozła Ci jakieś prezenty z wyjazdu? Jakąś ciupagę albo laskę?
15564
<
#96 | crap1966 dnia 19.03.2024 12:13
#95 | A-dam dnia 19.03.2024 09:27
crap1966
I jak tam żonka po powrocie z Ferii? Odżyła, promienieje radością? Przywiozła Ci jakieś prezenty z wyjazdu? Jakąś ciupagę albo laskę?

Ciupagi nie przywiozła - to chyba nie te rejony bo Busko Zdrój jest niedaleko Kielc.
Za to przywiozła całą masę znajomych z którymi siedzi non stop na telefonie.
Codziennie wychodzi na spacery na kilka godzin podczas których gada przez telefon.
W zeszłym tygodniu wyjechała w czwartek na cały dzień.
W piątek tak samo - dokąd nie mam bladego pojęcia.
Pierwsze jej słowa po przyjeździe brzmiały: chce rozwodu.
Dzisiaj kiedy zapytałem ją czy opowie w końcu jak było w tym Busku to powiedziała że to co było w Busku zostaje w Busku.
I koniec tematu.
Domyślam się że miała tam przednią zabawę i towarzystwo w którym czuła się wyśmienicie.
Ale szczegółów nie znam i na pewno nigdy nie poznam.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?