Rozwód jak wojna 2 | [0] |
Rozwód jak wojna | [0] |
szalona20122012 | 19. Kwiecień |
parasol | 19. Kwiecień |
@hurricane | 19. Kwiecień |
naniby1 | 19. Kwiecień |
DzieciakSalut | 19. Kwiecień |
Julianaempat... | 01:31:05 |
bardzo smutny | 01:55:17 |
Pogubiony | 02:15:33 |
justynaaa | 02:42:25 |
Crusoe | 03:01:05 |
Masz dowody na jej zdradę? Jeśli nie to zacznij zbierać i konsekwentnie dąż do celu jaki sobie obrałeś, do końca nie wiesz jak potoczy się to wszystko. Dowody mogą Ci się przydać a jej zacznie się doopka palić i zmieni swoje nastawienie do Ciebie co nie znaczy, że nagle jej się odmieni; raczej zejdzie do podziemia i to też musisz wziąć pod uwagę.
Oczywiście nie wyprowadzaj się i nie dlatego, że ona powie, że odszedłeś; może to zostać potraktowane jako porzucenie rodziny w razie rozwodu.
Cytat
Cytat
Zadyma już jest, one to widzą, słyszą i czują.
Idź do adwokata niech Ci nakreśli jak to wygląda i czego możesz się spodziewać...
Cytat
Cytat
to nie jest Twój problem, jeśli będziesz skupiał się na tym typie ucierpisz Ty i Twoja sprawa, którą musisz rozwiązać.
Cytat
Ta huśtawka emocjonalna jest czymś naturalnym w sytuacji w jakiej się znalazłeś.
Cytat
Jaki Ty byłeś dla niej? Jaka ona była dla Ciebie?
Odnoszę wrażenie, że u Was brakowało miłości... Czy dobrze myślę?
Chce mieć inne życie lepsze to niech ona sobie działa i się wyprowadza bo tak powinno być ale dzieci zostają w domu, niech leci do kochasia mieszkać jak jej się tak spieszy,a nie że ona sobie będzie miała poukładane życie na gotowym i ty masz się tylko z niego usunąć. Chce rozwodu to niech działa i się wykazuje tam w urzędach , tłumaczy się przed rodziną swoją o swoich działaniach,zamiarach, święta idą przecież, ludzie będą pytać co jest grane z wami,będą ciekawi i domagali się odpowiedzi.
Zadbaj o siebie i dzieci , nie proś o miłość czy żeby się opamiętała bo to nie ma sensu pewnie w tym jej stanie jakim ona teraz jest. Potrzeba czasu aż przyjdzie do niej to takie lekkie opadnięcie z tych motylków.
Możesz w tym jej pomóc zbierając dowody na nią o ile chcesz to robić bo to zawsze jakiś plus przy ewentualnym rozwodzie jeśli będzie ci dalej skakać, wchodzić na psychikę,szantażować dalej pytaniami z wyprowadzkami czy w inny sposób będzie próbowała eskalować pewne napięcia.
Zmieniaj siebie dla samego siebie, nie będzie lekko ale wszystko jest do przejścia i jakoś ogarnięcia niezależnie w jakim kierunku by to nie poszło bo na razie to wiadomo jest źle. Pani już na tyle odleciała i na tyle jest pewna ,że chce cię wyrzucać ze swojego życia bo śpieszy się jej do kochasia.
Jak nie macie rozwodu to zabronić jej definitywnie spraszania tego pana do was do domu ( gdy ciebie nie ma wiadomo ) oraz zakaz integrowania twoich dzieci z tym panem czy zabierania go do niego na spotkania jakiekolwiek.
Nie wiem czy takie prawo u nas istnieje w Polsce ale słyszałem o akcjach z za granicy gdzie pozywali mężowie kochanka żony i wygrywali zadośćuczynienia pieniężne w wysokich kwotach. Takie coś mogłoby u nas funkcjonować już olać tą kasę ale za rozwalanie komuś rodziny, wchodzenie z butami.
Poczytaj sobie historie na tej stronie bo wiele takich podobnych scenariuszy jest do twojego właśnie i jak one się potoczyły dalej.
Poczytaj też o metodzie 34 kroków i się ich trzymaj, chociaż nie wiem czy będziesz chciał ją przyszpiegować trochę by znaleźć jakieś dowody czy to już lepiej dla ciebie( was) by się rozejść bez orzekania win. Tylko co ona napisze w tym pozwie rozwodowym na ciebie, bo tu może przecież standardowo namalować brednie w stylu o rozpadzie pożycia małżeńskiego czy inne bzdety. Bo przecież coś trzeba napisać w pozwie rozwodowym. Prawdy tam nie poda w stylu "Mam kochanka, jest mi z nim dobrze, chcę rozwodu, mąż niech wypie*****a". Dajcie mi rozwód.
Cytat
Tak się nie da, że one nie ucierpią bo przecież ich świat wywróci się trochę, no jak to tatuś i mamusia chcą się rozejść, tu jakiś nowy wujek w obiegu. Też baba ma nawalone w głowie bo skoro zadaje się z takim rozwalaczem małżeństw to sama nie bierze pod uwagę tego jak może skończyć?
To widocznie musi jej życie zweryfikować samo by upadła na tyłek i nabrała coś do tego rozumu.
Witaj w rodzinie rogaczy
Mam wrażenie, że dzięki temu, iż czytasz forum już jakiś czas, jesteś w całkiem niezłym miejscu emocjonalnie mimo tego z czym musisz się mierzyć; To Twoja ogromna przewaga już na starcie; niektórzy żeby dojść do tego miejsca potrzebują kilku miesięcy;
A teraz do rzeczy; przede wszystkim żadnych gwałtownych ruchów i decyzji;
Chce wolności; proszę bardzo zwróć jej to o czym marzy, ale w żadnym wypadku nie wyprowadzaj się z domu; to zostanie użyte przeciw Tobie możesz być tego pewien; zarówno na sali sądowej jak i w przekonywaniu wszystkich znajomych i rodziny; to jest jej cel;
Kierunek obrałeś dobry; zajęcie się sobą i dziećmi; nawet w momencie chwilowej słabości nie schodź z tej drogi;
Nic na gębę, potrzebujesz dowodów w sprawie - bilingi, zdjęcia, nagrania(konieczny zakup dyktafonu) pamiętaj że on będzie służył w zdobyciu dowodów jak i będzie Twoim obrońcom bo pewni niedługo(zależy czy gachowi zależy na Twojej wyprowadzce) może zacząć cyrk z wzywaniem policji. Czy wiesz gdzie mają schadzki?
Jeśli on jest wolny to doopa, niczym nie ryzykuje - będzie prawił głodne kawałki a twoja będzie to łykać i mu nadstawiać. I to może trwać lata.
Moim zdaniem to Ty będziesz musiał złożyć pozew oczywiście z dowodami.
Koniecznie odwiedzasz adwokata i z nim ustalasz postępowanie.
@obserwator
Cała społeczność w której żyjemy jest przeciwko niej. Jej rodzina wspiera mnie w każdym dniu żebym się nie poddawał i walczył o siebie i dzieciaki. Wszyscy znajomi również wyrazili jasne stanowisko wobec jej zachowania. Nie wiem jak można spalić wszystkie mosty w imię czegoś takiego, ale to już nie moje zmartwienia. Ona rozwodu nie potrzebuje tak twierdzi, a ja uważam, że boi się konfrontacji z rzeczywistością i wzięcia odpowiedzialności z a to co naodpierd@lala. Poza tym nie ma pomysłu co dalej. Nigdy nie miała oprócz tego że mam się wynieść i jej wszystko zostawić.
Kroki stosuję od dnia gdy przestałem się mazać i wziąłem się w garść. Czyli praktycznie od początku. Ktoś w innym wątku napisał, że nie można zebrać o miłość i ja się z tym zgadzam. Nie będę się poniżał mam swoją dumę i znam swoją wartość. Dzieci potrzebują ojca który się niemi zajmie, a nie miękką pip#
@ poczciwy
Czasami czujÄ™ siÄ™ jak Jaggermeister 😉
Godzina zero była trochę ponad miesiąc temu. Emocjonalnie czuję czasem słabość, ale jednocześnie znam swoją wartość i wiem, że nie mogę okazywać słabości denerwując się lub becząc bo to przyniesie mi więcej szkody niż pożytku. Stało się to czego nigdy bym się nie spodziewał, nie mogłem się moim zdaniem na to przygotować bo myślałem że mnie to nie dotyczy. Życie jednak lubi zaskakiwać. Kolejna lekcja chyba najgorsza że wszystkich, że nie zawsze mamy wpływ na to co wokół nas się dzieje. Tylko siadając i załamując ręce wiem, że stracę czas który mogę spędzić inaczej. Paradoksalnie ten rok był jednym z najlepszych w moim życiu. Zrobiłem mega progres i spełniłem marzenia które jeszcze dwa lata temu były by tylko marzeniami poza moim zasięgiem. Nauczyłem się nie poddawać i nie upadać na kolana przed nikim.
Sam nie wiedziałem, że jestem w stanie tyle znieść dopóki życie mnie tak nie doświadczyło. Boję się tylko że kiedyś się wyczerpie ta odporność dlatego muszę działać i wnieść o rozwód.
@normalny
Mieszkanie jest na nią jednak sprawa jest trochę bardziej zagmatwana. Papuga mówi, że możemy to spokojnie przewalić, a wygląda na konkretnego. Jest też sprawdzony w boju. Poza tym dla mnie priorytetem są dzieci. Reszta też jest ważna, ale to one są najważniejsze.
Lovelasuja sobie przed pracą i w trakcie od czasu do czasu jak zrobi sobie wychodne to pewnie gdzieś tam się spotkają. Napewno będę działał bo nie zamierzam znosić takiego czegoś w swoim domu.
Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam
Komentarz doklejony:
Uwazaj na prowokacje z jej strony, moze nagle sie okazac ze ona zaczyna do ciebie z wyzwiskami, czy innym ublizaniem, a za chwile wlaczy nagrywanie kiedy ty cos jej odpowiesz
Walcz o siebie I dzieciaki, pamiętaj jednak że to matka Twoich dzieci i nigdy nie przedstawiaj jej przed nimi w złym świetle, one to same zobaczą z czasem.
@ Aster moim zdaniem na sukces składa się wiele czynników, a ja w mojej ch#$owej sytuacji mam tyle szczęścia, że otaczają mnie dobrzy, wspierajacy ludzie, a ja sam zmieniłem diametralnie podejście do życia już jakiś czas temu. Tłumacze sobie to tak , że skoro tylu ludzi mi kibicuje to muszę jednak być wartościowy, a to strasznie buduje. Wszystko się zazębia i dlatego jestem tu gdzie jestem.
Co do dzieci to wiem, że ona nadaje im, że tatuś to tatuś tamto. Dzieci jednak są tak przywiązane do mnie , że myślę, że jej krzywe zagrywki odniosą skutek odwrotny do zamierzonego. Ona raz ich totalnie zlewa żeby w ciągu kilku minut zostać matką Polką na medal. Tej gry nie rozumiem, ale w sumie to nie kumam też tego co jej się w tej chorej głowie porobiło.
Załatwiam psychologa dziecięcego który mam nadzieję, wskaże mi jak mam postępować w tej sytuacji. Tego najbardziej się boje żeby nie popełniać błędów które mogą być w ich małych głodówkach nie odwracalne.
Pozdrawiam i dziÄ™ki za wszystko nie tylko w tym wÄ…tku, ale również w innych dajecie takiego kopa, że aż siÄ™ chce 🙂
Usunięty dubel; poczciwy
Cytat
Miej się jednak na baczności; Za jakiś czas się to zmieni; to raczej nieuniknione; nie zdradzaj im za dużo szczegółów z waszego życia bo może to zostać w swoim czasie użyte przeciw Tobie;
Uważasz, że oni zmienią "front" i zaczną jej pomagać ? Nie mam im mówić o planach, rozwodzi itp ?
oczywiście, że zmienią front wcześniej czy później; przecież to jej rodzina a Ty w zasadzie jesteś obcym człowiekiem; oczywiście o fakcie rozwodu możesz poinformować, ale broń boże bez żadnych szczegółów; suchy przekaz nic więcej.
Są dość mocno związani z dziećmi, a jej matka tak naprawdę dopiero teraz odcięła pępowine jak zobaczyła jaka córka jest naprawdę. Całe życie za rączkę ją prowadziła i teraz są efekty.
Spokojnie, za jakiś czas Twoja "kochana żona" zacznie pracę nad swoją rodziną; będzie powoli, mozolnie budować swoją pozycję i przekonywać ich, że jedynym powodem rozstania i rozpadu małżeństwa byłeś Ty;
Ja też miałem początkowo teściów po swojej stronie...dziś jedyne co nas łączy to sprawa w toku z powództwa cywilnego;
Nie musi tak być u Ciebie, ale to też pewien schemat, weź po prostu również i taką opcję pod uwagę; dlatego powinieneś zastosować metodę ograniczonego zaufania; im mniej szczegółów będą znać tym lepiej; przedstawiasz tylko fakty, krótko i zwięźle;
Jak wygląda sprawa z rozwodem z orzeczeniem. Ona ma jakieś szanse wyjść z tego obronną ręką czy raczej na pewnych kwitach z mojej strony ją dojadę? Ile rozpraw zajmuje cały rozwód i ile może to trwać, a do papugi wybieram się po nowym roku, a szczerze w necie opinie są różne więc pytam bardziej doświadczonych rogaczy.
Co do czasu trwania nikt Ci nie odpowie; każda sprawa jest inna; różna ilość powołanych świadków; co najmniej kilka rozpraw; na śląsku ok. 2 lat.
Ona tak nisko upadÅ‚a, że zakomunikowaÅ‚a mi, że ma dość kanapy i ja mam tam spać bo ona wraca do sypialni 😳 jak mi siÄ™ nie podoba to bÄ™dziemy spać "razem"
Ja nie wiem do czego ona będzie jeszcze zdolna, ale chyba czym prędzej muszę ogarnąć temat rozwodu bo robi się to nie do wytrzymania. Dla mnie to jest poprostu próba wyprowadzenia mnie z równowagi i może doprowadzenia do jakies szarpaniny etc ? Może on jej to podpowiada? Koleś raczej jest ekspertem w tej dziedzinie, a niunia w niego wpatrzona jak w obrazek.
Powiem wam, że ciężki ten krzyż. Generalnie nie kumam jak można działać w ten sposób. Chce być z innym proszę bardzo jeszcze dywan rozłożę, ale uciekanie się do takich zachowań to jakaś farsa. Tak samo nie kumam, że ona ciągle nosi pierścionek i obrączkę ? Udaje przed otoczeniem czy jak ?
Szczerze to myślałem, że poukładałem sobie w głowie co i jak , atu się okazuje, że im dalej w las tym bardziej wiem, że nic nie wiem.
Z drugiej strony ona swoim zachowaniem studzi moje wszystkie ewentualne litości nad nią i jakąkolwiek chęć ratowania.
Jeszcze pytanie to ona tak się zmieniła czy ja przez te lata byłem ślepy ?
Kobieta nie mówi takich słów do męża jak nie jest pewna tamtego albo przynajmniej tak złudnie utwierdzona w przekonaniu no że teraz już trzeba działać, albo wóz albo przewóz, raz się żyje.
Fakt, mogła przestać kochać już jakiś czas temu ( teorerycznie zakładając ) no ale takie symptomy to by raczej było widać w stylu unikania bliskości, czułości ,seksu,chęci przebywania razem, rozwiązywania problemów czy ogólnie w załatwianiu spraw. Chociaż kobiety to dobre aktorki tak na pierwszy rzut oka bo wiadomo tu niby mogłaby udawać ,a sobie szlochać w kąciku czy żeby jakieś miała chwile załamania ( jeśli to taka relacja ta na boku czysto z głębokim niby uczuciem pałająca do tego rzekomego pana ). Standardowo wiadomo jak kochaś ma żonę,dzieci, wraca do nich i taką kochankę trzyma na dystans bo tłumaczy jej niby czarując ,że kocha kochankę ale ma żonę i nie chce zostawiać dzieci albo że się o nie martwi albo że musimy poczekać bo to jeszcze nie czas to jest inna sprawa bo wtedy taka pozostaje jedynie jako orbiter do miłostek słowno,wyrazowo, cielesnych od czasu do czasu. Więc siedzi na tyłku przy mężu jak jeszcze on powiedzmy nic nie wie bo jest nieświadomy.
Z kolei tu kochaś jest wolny ponoć, rozwiedziony tam płaci sobie alimenty na dzieci, tatusiem dochodzącym jest ( no chyba ,że to jakiś lekkoduch i ogranicza się spontanicznie do odwiedzenia dziecka dania mu jakiegoś prezentu i to tyle ).
Czyli on jest na lepszej pozycji jak twoja żona ,która może zostać kopnięta w tyłek za przeproszeniem albo odwidzi się panu romansowanie z nią i odejdzie w odstawkę przez co ucierpi i zostanie sprowadzona drastycznie na ziemię z tego jej amoku w którym jest obecnie.
Bo jakby ten pan chciałby już ją sobie wziąć to by ją brał chyba do siebie czy nie prawda? Przecież ty jako mąż wiesz już ,szambo się wylało to co stoi na przeszkodzie do ich miłości i wspólnego bycia?
No chyba ,że to taki scenariusz ,że ona jest taka głupiutka z tej miłości,on taki cwany i jak ty miałeś się wyprowadzić to on miał zając twoje miejsce. No ale to chyba musiałby być faktycznie jakiś gołodupiec, tylko cwany taki no i miałby wszystko na gotowe.
Tu się wszystko może wydarzyć ,kobieta zmienną jest i wszystko może się zmienić z czasem jeśli chodzi o jej zachowanie,działania,oczekiwania, prośby w zależności jak jej będzie szło z kochasiem czy się nic nie pozmienia tam u nich, czy jej motyle nie opadną i nie wzrosną wątpliwości na pewne sprawy. To że dzisiaj jest czegoś niby pewna nie oznacza ,że się jej to nie pozmienia za jakiś czas. Najwyżej zostanie sama z dziećmi, przybędzie jej obowiązków w życiu,że nie będzie miała siły i czasu myśleć o głupotach.
Nie była nigdy skora do szczerych rozmów jeśli chodzi o was, wasze małżeństwo, co jej tam nie pasuje albo co się zmieniło? Musiało się to nawarstwiać pewnie z czasem no i poszło. Dokładnie wiadomo ,że nie wiemy jak było no ale coś musiało zagrać skoro kobieta stała się podatna na tego typu akcje że sobie kochanka znalazła ( czy tam on sobie ją upolował w stylu że trafił na podatny grunt może zaniedbanej żonki po części ). Może nie musiał się nawet za bardzo wysilać bo wiadomo słyszy się to czy tamto w miejscach gdzie pracują ze sobą mężczyźni i kobiety w firmach.
Cytat
Jak wyglÄ…da sprawa z rozwodem z orzeczeniem
Nie rozwodziłam się, słyszałam tylko od wielu osób które rozchodziły się z orzeczeniem o winie, że to był błąd, że mogły rozstać się bez orzekania i zacząć życie od nowa, że wiele ich to wszystko kosztowało.
Na moje orzeczenie rzuciła po porozumieniu stron z jej strony swoim orzeczeniem że ja Psychicznie wykończyłem! Bądź gotowy na zwarcie ! Masz małe dzieci 3mam za Ciebie kciuki ale ciężkie chwilę przed tobą. Ja liczyłem że Moja się opamieta, kazałem się jej wyprowadzić, przyznała się do wszystkiego mam na to dowody, dałem Nam czas jak sądziłem.
A tu niespodzianka ja umierałem psychicznie a paniusia zbierała już paragony! I Cyk pozew. Uważaj na To! Działaj ! Przed pierwszą rozprawa zaproponowałem porozumienie dzieci naprzemiennie i wycofuje się orzekania o winie, Ona się uparla ale Sędzina jest tego samego zdania co Ja. Skierowała nas na mediacje. Mieszkanie nie jest nasze auto to podziału oszczędności się kończą. Działaj bo Cię Uprzedzi !
Ona nigdy nie umiała rozmawiać tylko człowiek widzi to wszystko dopiero jak je#$o i patrzy z boku.
Problem polega na tym, że mamy małe dzieci, a o a nie ma pomysłu na to co zrobić dalej. Według moich wyliczeń nawet z alimentami nie będzie jej stać na utrzymanie siebie i dzieci. Czy pozostanie w naszym mieszkaniu czy na wynajmie. Przy podziale majątku będzie musiała mnie spłacić na co też nie będzie miała. Na pytania jak to widzi twierdzi, że coś wymyśli. Odlot totalny, mając małe dzieci nie wiedzieć jak to ogarnąć finansowo.
@ Aster niestety wiem, że jak będzie miała gorzej to napewno wystąpi o alimenty. Poza tym nie chce jej ustępować. To ona leci bokiem, nie myśli o konsekwencjach i jeszcze jest wyjątkowo bezczelna w swoim zachowaniu.
@ Pedro
Jej gach to jakiś nieogarnięty degenerat co to mieszka u mamusi pewnie dlatego jeszcze tam nie wywędrowała bo gdzie. Nie wiem jak sobie to wymyślili, ale mieszkamy w mniejszym mieście gdzie większość ludzi dobrze się zna, on mieszka w mieście wojewódzkim gdzie pracuje razem z moją qrewna. Czy się tutaj sprowadzi gdzie ludzie mnie szanują i lubią nie wiem. Ja tego nie wiedzę, ale tego że żona pójdzie bokiem też nie widziałem wiecu ciężko stwierdzić.
Komentarz doklejony:
@ obserwator
Jej odwaliło jakiś czas temu. Ja generalnie zacząłem robić rzeczy o których wcześniej nie myślałem. Zacząłem się rozwijać na różne sposoby i inwestować w siebie. Ona została przed telewizorem z pilotem w łapie i tu chyba się rozminęły nasze drogi. Wcześniej nie pracowała przez 5 lat bo to macierzyński, a to L4 bo w ciąży. Poszła do pracy i po tym jak pracuje półtora roku okrzepła w "towarzystwie" firmowym no i poszło. Wydaje mi się, że w momencie gdy mi zbliżała się okrągła rocznica urodzin właśnie zacząłem działać na maxa dla rodziny, dla siebie. Olałem imprezy i taki styl życia na rzecz samorozwoju. Może ona też tak ma i dlatego zaryzykowała ? W sumie coś takiego gadała, że jest jeszcze młoda i może sobie poukładać życie. Szkoda, że trochę pomyliła jej się kolejność, ale jak pisaliście wcześniej nie pójdzie nigdzie dopóki nie ma pewności, że inny ją weźmie.
Komentarz doklejony:
@ obserwator
Jej odwaliło jakiś czas temu. Ja generalnie zacząłem robić rzeczy o których wcześniej nie myślałem. Zacząłem się rozwijać na różne sposoby i inwestować w siebie. Ona została przed telewizorem z pilotem w łapie i tu chyba się rozminęły nasze drogi. Wcześniej nie pracowała przez 5 lat bo to macierzyński, a to L4 bo w ciąży. Poszła do pracy i po tym jak pracuje półtora roku okrzepła w "towarzystwie" firmowym no i poszło. Wydaje mi się, że w momencie gdy mi zbliżała się okrągła rocznica urodzin właśnie zacząłem działać na maxa dla rodziny, dla siebie. Olałem imprezy i taki styl życia na rzecz samorozwoju. Może ona też tak ma i dlatego zaryzykowała ? W sumie coś takiego gadała, że jest jeszcze młoda i może sobie poukładać życie. Szkoda, że trochę pomyliła jej się kolejność, ale jak pisaliście wcześniej nie pójdzie nigdzie dopóki nie ma pewności, że inny ją weźmie.
Bądź przygotowany na ,,wojnę totalną".
Taką, na której ,,nie bierze się jeńców".
Tym bardziej, iż jest akurat w wieku, gdzie jej libido zaczyna ,,szaleć" i będzie to coraz bardziej się nasilało.
Rozwód TYLKO z orzeczeniem o jej winie. inaczej będziesz utrzymywał i ją i boczniaka.
Komentarz doklejony:
>> amaral22<< :
Byłbym zapomniał, a MUSISZ przygotować się na takie coś:
Ustawa antyprzemocowa:
Od 30 listopada zaczyna obowiązywać nowe narzędzie dla policjantów i żandarmów wojskowych. W sytuacji stwierdzenia przemocy w rodzinie będą mogli nakazać sprawcy opuszczenie mieszkania lub zakazać zbliżania się do niego. I to nawet jeśli nie będzie go w domu.
Art. 15ab. - [Procedura wydania nakazu natychmiastowego opuszczenia mieszkania lub zakazu zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia] - Policja.
Więc dyktafon musisz mieć bez przerwy włączony gdy jest w pobliżu Ciebie.
Komentarz doklejony:
Ten art.15 ab jest z KPC.
To obowiÄ…zuje od 30.XI.2020r.
Cytat
Dlatego wszystko trzeba na chłodno rozważyć wszystkie za i przeciw...
Cytat
To już jest głupie myślenie, odsuń takie od siebie. Wyciągasz broń i mierzysz w jej stronę. Uważaj, żeby siebie i dzieci nie postrzelić...wystarczy, że ona to robi.