Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
Mari1999 | 00:24:46 |
bardzo smutny | 03:52:07 |
makasiala | 05:22:05 |
Julianaempat... | 06:48:02 |
Matsmutny | 08:03:18 |
Cytat
nie ma. Żona dobrowolnie na to się zgadza i dobrowolnie go wpuszcza do waszego życia.
Cytat
zrobi to z litości
a co Ty z tym zrobisz?
Nie jest to kwestia braku paragrafów, żeby go się pozbyć tylko jej decyzji, ona nie chce go stracić.
Cytat
co ja mogę zrobić żeby odczepił się od nas jakieś paragrafy są na to?
nie ma. Żona dobrowolnie na to się zgadza i dobrowolnie go wpuszcza do waszego życia.
więc na początek podejmij działania by założyć działalność gospodarczą to jest dom rodzinny
Prawdopodobnie nie jest to jedyne nie twoje dziecko które będziesz pomagał wychowywać więc chociaż będziesz miał za to płacone sam przecie piszesz że z alimentami krucho.
Po drugie taka działalność skutkuje przyznaniem ci przez państwo domu jednorodzinnego ewentualnie potężne dotacje na pomoc w rozpoczęciu działalnosci....
Cóż będziesz musiał tylko z żoną spełnić kilka jakże mało istotnych kwestii w sensie spełnić wymogi, które uprawnią cię do prowadzenia takiej działalności.
Ponieważ to będzie dom i teren prywatny więc bez trudu znajdziesz paragraf by kolesia nie wpuścić, mało tego możesz stosunkowo tanio nabyć sporego kundelka który takiemu kolesiowi bez trudu uprzykrzy próby wejścia
Z uwagi na dobre serce żony tak psa naucz by nie reagował na jej komendy.
Tyle co mogę ci doradzić
I zeby bylo jasne...
Dziecko nadal mozesz kochac i sie troszczyc o nie jesli taka Twoja wola. Uniewaznienie ojcostwa ma sluzyc temu, zebys nie placil alimentow na jego dziecko w sytuacji, gdy Twoja zona odejdzie od Ciebie o niego.
Zadbalbym rowniez o rozdzielnisc majatkowa z zona i ogolnie o zabezpieczenie swoich finansow. Jesli oni beda chcieli byc "kochajacymi rodzicami" to spoko - ich co najmniej moralne prawo. Dlaczefo jednak Ty mialbys byc narazony na sponsorownie ich rodzicielstwa?
Ty zostałeś nauczony tak,siak,a gdzie szacunek do własnej osoby?
Została przy tobie bo co bo tamten ją kopnął bo dziecko i odwidziało się jej być niańką dla jego dzieci?
Dziecko ci odbierze ,mimo że ty je uznałeś z dobroci serca ,a potem podbierze ci kobietę małymi kroczkami albo znów ją złapiesz na zdradzie bo ona taka sentymentalna będzie bo niby to ojciec jej dziecka? Kropla skałę drąży...
1. Zona odeszla do kochanka i zaszla z nim w ciaze
2..Wrocila "zbrzuchacona", a Ty ja przyjales "w dwupaku" i pewnie jeszcze wspanialomyslnie zadeklarowales "wybaczenie"
No, do tego momentu to mozna to jeszcze sprobowac jakos logicznie wyjasnic.
Po jaka jednak cholere Ty uznales dziecko za swoje?!
Czy milosci i troski o to dziecko nie moglbys realizowac bez uznawania, w koncu nie swojego, ojcostwa?
Mysle, ze zrobilbym nastepujaco (o czym juz wspomnialem wczesniej).
1. Zlozylbym do Sadu wniosek o uniewaznienie ojcostwa
2. Zonie postawil warunek, ze biologiczny ojciec jej dziecka moze sie z dzieckiem spotykac, ale.dopiero wowczas jak sam wystapi do sadu o ustalenie ojcoatwa (a najlepiej dopiero jk to ustalenie uzyska).
3. Jesli zona to zlmie to nadal pkt.1 oraz rozwod - niech sobie uklada zycie jak chce i z kim chce, ale nie z Toba.
Szczerze mowiac to fakt, ze uznales nie swoje dziecko (nie mylic z opieka i troska) swiadczy dla mnie o tym, ze jestes zwykly, wystraszony zyciem obezjajec 😁 i nalezaloby pokazywac Ciebie jako ostrezenie i cel nienasladowania.
Dostałeś w poprzednim swoim wątku masę dobrych sugestii; niestety do żadnej nawet w ułamku się nie zastosowałeś; jesteś zatem w tym miejscu, w którym jesteś; niestety dalej nie potrafisz postawić granicy; tylko czekać aż w końcu ona od Ciebie odejdzie, bo kobiety potrzebują faceta a nie fajtłapy; dziecko i zaangażowanie biologicznego ojca tylko jej tę decyzję ułatwi;
Moi przedmówcy pisali, że to tylko w gestii Twojej wybranki jest to czy w dalszym ciągu pozwoli na trójkąt a ja jestem zdania odmiennego; gdyby miała w domu prawdziwego faceta, samca alfa to nie pozwoliłaby nawet zbliżyć się do Waszej rodziny nikomu; co innego domaganie się kontaktu z dzieckiem biologicznego ojca a co innego wpuszczanie go do swojego życia; ona z jakiegoś powodu pozwala na wchodzenie między Was; patrzeć tylko kiedy znajdzie się między Wami w łóżku; wtedy też będziesz udawał, że nic się nie stało?
Kiedy w końcu zrozumiesz, że postawa ciepłego misia, zwłaszcza w sytuacjach kryzysowych kończy się dobrze tylko w tanich romansidłach?
Chłop bawi się w samca beta bo niby tak został nauczony ,a tamta co miała zrobić jak nie usiąść przy nim na tyłku bo obrażona z tego tytułu ,że jej kochaś ją tak potraktował i obsadził w roli niańki jego dzieci.
Zamiast zostawić przeszłość i iść dalej do przodu jakoś może z pozytywnymi widokami na przyszłość to ta przeszłość będzie się ciągnęła za nimi. No chyba ,że tamta mądra znowu da się ukochać i udobruchać i zostawi w końcu tego samca beta bo niby tamten się zmienił.
Cytat
To czyj to jest w końcu dom-mieszkanie , twoje, wasze wspólne ,jej czy jak to tam się odbywa wszystko?
Wszedł do domu ( wchodzi bez oporów) , miesza jej w głowie dalej , to i do łózka może znowu wejdzie. W końcu czasem przychodzi jak ciebie nie ma bo jesteś w pracy ??
Ty otwórz oczy człowieku wreszcie i może zostaw dyktafon załączony jak wychodzisz do tej pracy gdzieś w dobrym miejscu gdzie będzie dobrze nagrywać i może odsłuchaj sobie czasem. Bo tam dzieją się może jakie dziwne rzeczy i okaże się ,że znowu zostaniesz tatą nieswojego dziecka.
Znów tu pisze więc ma jakieś wątpliwości ,znaczy prosi o rady bo dziwna sytuacja no i pewnie większość facetów by się po prostu nieziemsko wnerwiła biorąc na stronę żonkę, potem tego kogoś co włazi z butami nadal w ich życie ,mało tego jeszcze pcha się do mieszkania waszego.
Ty masz z nią nadal ślub czyli dziecko z automatu jest niby twoje skoro nie został wpisany jako ojciec tamten ale mimo wszystko tamten walczy o bycie ojcem dziecka choćby miał płacić alimenty ale to ty będziesz obdzierany jako słaby osobnik nie potrafiący o czasie zareagować adekwatnie.
No bo przyjąłeś ją z obcym dzieckiem ,zamiast się rozwieźć czyli zaakceptowałeś to wszystko ,mieliście iść dalej coś tam naprawiać z wami i waszym związkiem ,tymczasem kochaś pojawia się na horyzoncie i miesza dalej.
Oj chłopie będziesz to musiał wszystko solidnie przemyśleć ale tak jak mówię większości panów chciałoby wiedzieć co żonka robi ,mówi z tym kimś skoro masz możliwość ją przyszpiegować co byś w końcu wiedział na czym to wszystko się kręci i na czym jest ulepione.
Cytat
co niby miałbyś zepsuć? Ich relacje? Gębę to sobie Twoja żona Tobą wyciera bo pozwalasz jej na to.
Masz prawo nie zgadzać się na jego wizyty, zwłaszcza pod Twoją nieobecność, a tym chronić siebie i swoją rodzinę. Ty w ogóle rozmawiałeś o tym z nią?
Ty piszesz ,że udało ci się ją wyrwać czy ukraść od niego bo on pił ,bił i osadził ją w roli niańki jego dzieci bo on wolał sobie iść pochlać.
Wszystko było pięknie dla ciebie gdy ona poszła powiadomić go o dziecku i no i przekonała się o tym i tamtym więc została przy tobie.
Czy to ją czegoś faktycznie nauczyło na przyszłość ,dało do myślenia czy znów coś może kręcą na boku a ty jesteś taki naiwny i zaślepiony??
Wiadro pomyj może nie, ale konstruktywna i solidna krytyka Ci się należy; chłopie co Ty wyprawiasz? Twój problem jest bardziej złożony niż Ci się wydaje i zaczął się dużo wcześniej a Ty skupiasz się tylko na jego wierzchołku; Ludzie usiłują Ci wskazać kierunek działania i zwracają uwagę na rażące błędy jakie popełniasz raz za razem a Ty skupiasz się tylko na formie tego przekazu zamiast się trochę wysilić i skupić na treści;
O jakiej Ty rodzinie piszesz chłopie? Rodziny nie tworzy podpisany akt małżeński; Nie macie oboje pojęcia o współżyciu społecznym a chcielibyście tworzyć rodzinę; tylko na jakich podstawach ja się pytam?
To tak jakby zacząć uczyć się pływać nie umiejąc chodzić;
Należy zacząć od podstaw; zburzyć to co między Wami destrukcyjnego zbudowaliście i zacząć od nowa budować siebie każde z osobna a później dopiero próbować ratować rodzinę; chłopie zacznij czytać między wierszami a nie tylko suchy tekst; zacznij coś w końcu robić bo w przeciwnym razie Twoje problemy nigdy się nie skończą,; ba, jestem pewien, że będą się nawarstwiać; istotą jest zrozumienie problemu i jego genezy, dopiero później wdrożenie planu naprawczego;a u Was ani diagnozy problemu ani planu; takie działania i postawa nie mają prawa przynieść efektu! weź to sobie do serca.
Podpowiem; może jakiś specjalista?...
Cytat
Dokładnie tak to działa, jesteś mężem matki dziecka z uwzględnieniem okoliczności że ojcem jest kto inny można porównać ten papierek do cyrografu z diabłem. "Ślubuję miłość, wierność i uczciwość małżeńską" - powiedz mi gdzie w waszej relacji z żoną są te puste słowa? Za to będąc nadal małżeństwem masz wiele zobowiązań wobec niej, od taka równość nasza i wasza.
Jak sobie wyobrażasz twoje ojcostwo tego dziecka? Teraz ma 7 miesięcy i może niewiele rozumie ale przy 3-4lat zacznie rozróżniać mamę, tatę, wujka - wiadomo że rola matki jest zajęta ale kim Ty będziesz w tym układzie?
Kiedy zamiast bawić się w bohatera "ratującego świat" zadasz pytanie czego Ty chcesz od życia?
Cytat
1. Zona odeszla do kochanka i zaszla z nim w ciaze
2..Wrocila "zbrzuchacona", a Ty ja przyjales "w dwupaku" i pewnie jeszcze wspanialomyslnie zadeklarowales "wybaczenie"
No, do tego momentu to mozna to jeszcze sprobowac jakos logicznie wyjasnic.
Podsumujmy całość:
- 2 lata po ślubie
- przekładanie gier komputerowych nad własne małżeństwo w efekcie czego żona zaczęła go bić po rogach z facetem z trójką dzieci
- odchodzi do kochanka, zachodzi w ciążę. Kochanek jednak rewelacyjny nie jest, bije, pije i traktuje ją jak opiekunkę a sam idzie "pić , kolegami" ale kto Ci tam wie
- wraca do męża, mąż tak odurzony że jego szczęście powróciło że uznaje dziecko jako swoje i postanawia je wychować
- jak można było się tego spodziewać skruszony kochanek postanawia walczyć o twoja kobietę i swoje dziecko
Byliście 2 lata po ślubie, bez dzieci, nic nie pisałeś o wspólnym kredycie mogliście się rozejść i pójść w swoją stronę czy spróbować ale będąc w konkubinacie a mam wrażenie jakbyś punkty zbierał za zrobienie jak najwięcej pomyłek. Poczytaj/posłuchaj sobie może teraz co czeka singla gdy bierze sobie kobietę z dzieckiem bo w taki trójkąt na własne życzenie się wepchnąłeś, nie skreślisz go z życia to biologiczny ojciec jej dziecka.
:brawo:brawo:brawo i nic więcej dodać
Cytat
O ile Ci to uwzględnią, bo wydaje mi się że jako mąż z automatu zostałeś przypisany jako rodzic. Wydaje mi się że nie było jakiejś okrężnej drogi gdy brałeś to dziecko jako swoje, porównując to do jakiejś adopcji a po prostu powiedziałeś że jesteś ojcem wiedząc że gdy było poczęte twoja żona była gdzieś tam. A w takim przypadku na unieważnienie masz 6 miesięcy a po tym czasie musisz mieć zgodę matki dziecka na testy by prokuratura je uznała a nawet jeśli wtedy to wciąż nie jestem pewien czy pójdą na rękę bo według prawa dobro dziecka jest najważniejsze i musi mieć ojca i matkę.
Cytat
Mąż matki dziecka w terminie do 6 miesięcy od urodzenia dziecka przez żonę;
Dziecko po osiągnięciu pełnoletniości, nie później niż w ciągu 3 lat od jej osiągnięcia;
Powyższe terminy są nieprzekraczalne, natomiast Prokurator może wystąpić z powództwem o zaprzeczenie ojcostwa w dowolnym terminie od momentu urodzenia dziecka.
Tylko na dobrą wolę prokuratora bym nie liczył no chyba że koneksje masz
https://www.youtube.com/watch?v=SLFOunyoMFs&ab_channel=wertuqq
:tak_trzymaj
Jaki wzorzec mezczyzny pokazujesz temu dziecku? Do czego przyzwyczailes swoja zone? Jesli masz w domu jakiegos zwiwrzaka to wielce prawdopodobne, ze w hierarchii waznosci jestes w tej rodzinie daleko za nim.
Biologiczny ojciec dziecka jest w tej hierarchii tez przed Toba. Tak zdecydowala "Twoja" zona.
A Ty gadasz dyrdymaly w stylu: "milosc wszystko pokona".
Wiesz... W ten sposob realizowana "milosc" nie pokona wszystkiego, ale z pewnoscia pokona Ciebie.
Skoro przyjąłeś to dziecko to Ty jesteś ojcem i nie ma litości.
Ja pisze ,,sciema" bo jak to jest ze oni dalej sobie pisuja - nie mozna zablokowac? zmienic numeru telefonu? jak to jest ze on jest gosciem w waszym domu kiedy ty pracujesz? po tej ,,gehennie" u niego ona go wpuszcza jakby nigdy nic? zacznij od prostego testu, przychodzisz do domu, mowisz pakujemy sie,mam robote 800 km od domu, czeka na nas mieszkanie, musimy tam byc jutro i obserwuj czy ona
a. zgodzi sie wyjechac
b. przypadkiem zaraz nie poleci z telefonem aby go powiadomic o waszym wyjezdzie
Twoja żona zniszczyła wasze małżeństwo i nadal je niszczy. Jeśli ona się nie ogarnie to cokolwiek zrobisz nie ma sensu.
Zobacz
-żona Ciebie zdradza
-odchodzi do kochanka
-zachodzi w ciążę
-jako okazało się że tamten to ... wraca do Ciebie
-wraca do Ciebie nie z miłości a z rozsądku
-ponownie wprowadza gacha w wasze życie utrzymując z nim kontakt, wpuszczając go do domu
- a Ty oczywiście ją tłumaczysz bo...kochasz a miłość jest ślepa co prawda byłeś u okulisty ale okularów nie nosisz
Skąd pewność że tamten na nią nie działa?
On nie kreci się przy niej bo dziecko ale po to żeby znowu zamoczyć a postawa Twojej...go w tym upewnia.
Kamera? koniecznie i to na wczoraj.
Cytat
Ot to. Jeszcze o terapii małżeńskiej pomyślcie, żeby ta sytuacja do was nigdy już nie wracała co potencjalnie mogłoby zniszczyć wasze małżeństwo.
Sądzę, że jako człowiek po prostu potrzebujesz solidnego uderzenia od życia aby wybudzić się z letargu w jakim jesteś. To co teraz widzisz i czego doświadczasz to niestety nie jest to czym wydaje się być - a bynajmniej czym wydaje się być dla Ciebie. Stworzyłeś sobie w głowie "obraz" swojej żony i tej całej sytuacji i bezkrytycznie w niego wierzysz.
Jeżeli byłeś u dobrego psychologa to może powiedział Ci, że każdy z Nas interpretuje rzeczywistość podług własnych doświadczeń. Ty nabyłeś takie a nie inne, spaczone wirtualną rzeczywistością i teraz błędne oceniasz sytuację. Niestety aby odsuwać się od oceny subiektywnej musisz umieć spojrzeć na sytuację z kilku punktów widzenia lub brać pod uwagę rady bardziej doświadczonych ludzi z forum. Nikt nie wylewa tutaj na Ciebie wiadra pomyj, to zwykła pomoc, tzw. terapia szokowa.
Te brednie, który tu wypisujesz w swojej obronie niestety dobitnie świadczą, że nie znasz się na ludziach a już na pewno nie znasz się na kobietach. Twoja żona dla normalnego człowieka, dla normalnego mężczyzny nie spełnia żadnych kryteriów - po tych czynach jakich się dopuściła. Na dodatek każdy widzi poza Tobą w tej historii drugie dno czyli jej manipulowanie oczywistymi faktami. Ona nie zrezygnuje całkowicie z Ojca dziecka bo on dawał jej to czego taka ciapa jak Ty nigdy jej nie da. Dawał jej emocje i poczucie, że jest z facetem a nie z taką ciepła kluchą jaką obecnie jesteś. Sądzisz, że życie z ciepła klucha pod jednym dachem jest przyjemne?
To męczarnia, taki nudziarz i cienias życiowy jest po prostu zawsze na szarym końcu wśrod kobiecych pragnień. Ty dokładnie tam jesteś. Jesteś jej chwilową przystanią. Wybrał między pijanym nieudacznikiem, patusem ale dającym emocje a Tobą. Aż tak nisko się cenisz, że trzeba Ciebie porównywać z takim pijącym zerem? Gdzie Twoje ambicje? Masz jakieś?
Obecnie jesteś jak gówno w przeręblu. Dam sobie rok? Chłopie Ty pływasz w gównie po sam czubek głowy i jesteś na tyle słaby, że boisz sie ruszyć choćby palcem. Dobra wiadomość jest taka, że jutro możesz wstać wykurzyć tą z...irę i w ten sposób zrobić pierwszy krok aby zapracować na lepszę jutro. A to lepsze jutro może być pełne ciekawych i wiernych kobiet, pod warunkiem, że Ty dasz sobie szansę. Jednak aby dać sobie tą szansę potrzebna jest cieżka praca nad sobą i wiele decyzji których Ty sie boisz.
Strach to najgorszy doradca i pamietaj, że to właśnie strach paralizuje wszystkie wysiłki, które pozwalają zamienić odwrót w natarcie.Czasem opanowanie strachu decyduje o tym, czy przeżyjesz czy umrzez. Tutaj masz ten komfort, że los dał Ci czas i szansę na pozbycie się tej kobiety - neiudacznik patus marzy o rodzince, więc mu ją daj. Pamiętaj, że z takich szans się korzysta i to natychmiast.
A oto dwa możliwe scenariusz: Ty zyjesz z nia rok, dwa moze dłużej może krócej ona się znowu puszcza zapewne z Ojcem dziecka lub z kimś innym. Ty zmagasz sie z coraz wiekszym balastem psychicznym. W koncu po latach nie wytrzymujesz lub ona nie wytrzymuje i odchodzi. Tak czy siak zakonczenie zawsze jest negatywne dla Ciebie. W tle dziecko, nieszcześliwe, Ojciec ciapa, Matka daje dupy.
A oto druga możliwość: rozstajesz się z nia. Pozwalasz aby pijak brał co jego. Ona po latach rozpija się razem z nim. Tworza udana wzorowa patologiczna rodzine. Ty już jednak o tym nie pamietasz, masz nowa kobiete a decyzja ktora podjąłeś pozwoliła zbudowac Ci solidne fundamenty pod to aby stac sie odpowiedzialnym za swoje zycie facetem a nie chłopcem bujajacym w obłokach.
Wybór nalezy do Ciebie. Ta gra nazywa sie zycie.
Cytat
skoro jest jak piszesz to poszukaj roboty tak minimum 900 km od miejsca gdzie teraz mieszkacie
Dodam do tego co napisałeś że tak najlepiej to do Eskimosów, a to z uwagi na jej gorące serce może tam trochę sie wystudzi, jest też mała nadzieja, że wśród eskimosów wolnych patusów i pijaczyn nie będzie więc nie będzie tam dla autora konkurencji
No akurat warod eskimosow odsetek alkoholikow jest wiekszy niez srednia dla Ameryki Pln wiec to raczej kiepski kierunwk eskapady... 😁
Komentarz doklejony:
moze Tybet
Jaki Ty masz z nim problem? Zdradził Ciebie, oszukał, zmajstrował Ci brzuch??? Ty mylisz podstawowe pojęcia, bo problem o ocena i moralnością, to ma Twoja niewierna kobieta. A Ty udajesz jej wspaniałomyślnego wybawcę, rycerza na białym koniu.
Masz pijawkę na swoich plecach i tego nie widzisz, mało tego, ta pijawka juz sie rozmnaża. Masz racje tylko w jednym, że dziecko niczemu nie jest winne. Teraz słodziak, ale jak ciut podrośnie, to zobaczysz w nim podobieństwo do kochanka żony. A jeśli ona przez te swoje magiczne miękkie serce uzna, że dziecko może mieć dwóch "tatusiów", to do którego będzie mówić tato?
Chcesz rady? Daj sobie z nią spokój i idź swoją drogą, bo za dwa lata napiszesz jeszcze bardziej "rozpaczliwy" post. Szukasz magicznego zaklęcia, które odczaruje Twoją żonkę i jej kochanka. Tylko takie jedno znam i jest powszechnie znane: wypierd@l@ć z mojego życia.
Współczuję Ci, ale z całym szacunkiem - uświadom sobie, że ten związek nie ma przyszłości, serio. Kobieta Cię nie kocha i nie czuje do Ciebie pożądania, będziesz wychowywał nieswoje dziecko, które chcąc nie chcąc samym swoim istnieniem będzie przypominało Ci, że Twoja małżonka się puszczała z patusem, w końcu uświadomisz sobie, że Twoja lafirynda jest z Tobą bo tak jest wygodnie, ale jedyne uczucia jakie w niej wzbudzasz to politowanie. K***a, stary, to brzmi jak idealny plan na samobójstwo najdalej za trzy lata.
Masz okazję żeby coś ze swoim życiem zrobić, przejąć kontrolę, ale do tego musisz przestać być (przepraszam za określenie) p***ą. Zostaw żonkę i żyj chłopie, kochaj i bądź kochany
K***a, no przepraszam, ale wiesz, że w tym niczemu niewinnym dziecku będziesz dostrzegał - "że uśmiecha się jak tata" albo "hehe oczy to ma po ojcu" i nigdy się od tematu zdrady nie uwolnisz. Pamiętaj, że to samo dotyczy Twojej żony - tylko ona akurat będzie sobie przypominać radosny czas kiedy była bolcowana przez patusa.
A to, że w ogóle pozwalasz na to żeby kochanek odwiedzał w domu dziecko to dla mnie jest jakaś kompletna abstrakcja i całkowity upadek męskiej dumy i honoru. Sorry, ale mi się to w głowie nie mieści i cały czas mam nadzieję, że nas tu trollujesz
Wykropkowane niecenzuralne; poczciwy
Bezkrytycznie bym tez nie wierzyl roznym "zyczliwym", ktorzy moga Ci donosic na zone. Jak cos takiego uslyszysz z ust najbardziej jak Ci sie wydaje zaufanej osoby - weryfikuj. Ludzie potrafia byc naprawde zawistni, zlosliwi, z radoscia rozwalajacy czyjes zycie.
co do pracy to środa wielkopolska tam przyjmują każdego na każdy zawód płock tam też łatwo o pracę warszawa to drogie czynsze i życie kwidzyn podobno tam też spoko no wiesz poszukaj
Pozostaje życzyć powodzenia.
Nie każdemu człowiekowi służą nawet najszczersze i najlepsze rady. Ale to może jest właśnie ta droga, którą musi przejść? Kto to wie?
Cytat
Nadzieję trzeba mieć zawsze. Podjąłeś taką decyzję, nie inną i chwała Ci za to...
Wyciągnij jednak wnioski i miej na uwadze to co Ciebie spotkało oraz wszystkie sugestie tutaj napisane, czasem Tobie nieprzychylne, o Twoje dobro tu nam chodzi. Postaraj się chociaż zabezpieczyć siebie na przyszłość, żeby się kiedyś nie znaleść w czarnej doopie...