Rozwód jak wojna 2 | [0] |
martunia35 | 21. Kwiecień |
nika310 | 21. Kwiecień |
Pawel42 | 21. Kwiecień |
orgo25 | 21. Kwiecień |
telawiwjafa | 21. Kwiecień |
Roszpunka1988 | 01:12:41 |
# poczciwy | 03:33:48 |
zona Potifara | 08:32:30 |
Pogubiony | 09:10:48 |
Saddest | 11:52:34 |
Przeczytaj może jakąś książkę bo naprawdę z nudów zaczynasz wariować.
Cytat
dokładnie tak napiszemy, zajmij się czymś, znajdź jakąś pasję bądź dla niego atrakcyjna poprzez to, nie męcz się tak bo to bez sensu.
Potrzebne Ci cos co stoicy nazywaja "dyscyplina myslenia". Musisz wprowadzic w te swoja kwatantanne twarda rutyne i regularnosc. 7:00 wstaje, 7:06 myje zeby... Co do minuty niemalze... I tak caly dzien.
Czas na myslenie o nim rowniez, ale pod kontrola.
Zajec w domu mozesz miec naprawde duzo i to wykorzystaj.
Relacje w zwiazku to nie jest jakas "prosta rosnaca" lub "constans"... To mniej lub bardziej nieregularne falowanie i zmiennosc. Czym ty sie przejmujesz? Ze dzwoni 2 razy a nie 4? Inni by uwazali, ze "chwycili Pana Boga za nogi", bo ktos do nich dzwoni raz dziennie...
Macie racjÄ™....
Tylko niewiem czy dam radę....boję się cholernie. Sprzątam, kosze trawę, myje parę razy dziennie podłogę, powtarzam wszystkie czynności...Codziennie.
Ta głusza...ta cisza...mnie dobija.Boje się...Tak bardzo się boję.
Cytat
czego siÄ™ boisz?
Jesteś na dobrej drodze do uzależnienia się od niego, to nie jest dobre. Jeśli nie pozostaniesz sobą w tym związku to on może przestać Ciebie szanować, chcesz być jego poddaną? Masz czas pomyśl o tym.
Że napiszę mu coś czego będę żałować...
Wcześniej byłam zapracowana takie myśli wogóle nie przychodziły mi do głowy...teraz? Analizuję każde jego słowo...I nie umiem odpędzić tych myśli...
usunÄ…Å‚em dubel; poczciwy
Życie zmienia ludzi, czasem ich zamyka, blokuje pewne reakcje, jak chcecie być razem to musicie akceptować swoje wady i zalety z obu stron, a nie sobie powoli dopasowywać do swoich potrzeb.
Każdy ma jakieś swoje zainteresowania, których nie chce porzucać przez to, że się z kimś wiąże - to samo dotyczy pracy. Uważam, że nie powinno się tak robić, bo tracisz wtedy siebie. Należy oczywiście pogodzić te dwie kwestie.
Miałaś jakieś trudne przeżycia wcześniej, że po 5m-cach piszesz na portalu o zdradzie bez jakichkolwiek podstaw żeby tak myśleć?
Dla mnie na przyklad niestosowna, dziwna i bezcelowa wydaje sie reakcja emocjinalna na rozne doswiadczenia ktore nas dopadaja.
Jestescie z dwoch roznych emocjinalnie swiatow. To nie jest nic zlego pod warunkiem, ze kazde z Was bedzie chocby tolerowac "odmiennosc" drugiego. To, ze on podchodzi spokojnie do czegos czym Ty sie ekacytujesz nie oznacza nic zlego. Albo tak ma, albo zycie to w nim wyksztalcilo jako mechanizm obronny, albo sam sie tak "wychowal", bo uwaza, ze tak jest wlasciwie.
Z nim było naprawdę zawsze wszystko ok...
Tyle że poprostu częściej pisał...częściej dzwonił...
Teraz...jest to bardzo rzadkie...I to mnie dobija.
Ja tu...sama...Niewiem co zrobić z sobą...dobija mnie ta głusza
Nie "księżniczkujesz" przypadkiem troche?
On powinien adorowac, bo Ci sie to nalezy?
Mnóstwo pracy ma do nadrobienia...
Nie chcę poprostu mu przeszkadzać...Nie chcę się narzucać,
Sama sobie tworzysz sztuczny problem...
Wcześniej nie było go...Nie było nikogo długo...
Pracowałam miałam mega zajęć.
Teraz...jest on...jest moja kwarantanna I poprostu wszystko analizuje w tej głuszy, być może A zapewne napewno szukam czegoś czego niema...więc skąd ten mój niepokój...Nie potrafię się tu ogarnąć..durnota przychodzi do głowy
Cytat
Może zacznij pić melisę...:_jezyk to ci to pomoże jakoś..a nie papierochy ,z popielnicą się będzie całował amant? Dostaniesz raka prostaty i na co ci to ( czy jakoś tak to szło...).
Komentarz doklejony:
Skoro on ci pokazuje ,że może bez ciebie żyć i że nie musi do ciebie wysyłać 100 smsów dziennie czy wykonywać po 4-5 telefonów to i ty możesz się ogarnąć jakoś bo chyba za bardzo przypiliło cię w stronę tego kogoś i twoja głowa nerwowa zaczyna już ci pisać jakieś tam scenariusze dziwne.
Taka historia na portalu ze zdradami ?? Czyżbyś go podejrzewała go o takie coś lub że stracił zainteresowanie na twojej osobie?
Wcześniej pasowały ci spotkania raz na jakiś czas bo oboje tacy pochłonięci pracą no i daleko od siebie ,no a teraz co chciałabyś go już mieć pod jednym dachem czy żeby zadeklarował się z czymś poważniejszym w stylu związek ?
No bo jak to tak facet będzie sobie bzykał bez zobowiązań? wpadał jak do siebie i pierścionka nie da ,ani nic..
Ty taka uczuciowa i głodna byś była tych słów od faceta by zapewniał cie o swojej miłości i ciągnie cie do takiego faceta zimnego? Bo nie pocałuje w czółko na dzień dobry i nie powie kocham..kurde to jak wstęp do twojej zdrady w przyszłości.
On się pyta - dlaczego mi to zrobiłaś?
A bo nie mówiłeś kocham i nie okazywałeś nic wcale uczuć ty zimny głazie. ( widziały gały co brały ).:sos
Komentarz doklejony:
....zimny głazie ,pracoholiku...
To główna cecha niedojrzałości, tak wyglądają emocjonalne bluszczyce, czyli toksyczne kobiety dla których uwaga całego świata a szczególnie partnera ma być skoncentrowana na nich i tylko na nich; nie ma prawa mieć swojego życia bez niej, nawet gdy całkowicie go ogranicza; Ego zostało napasione i teraz boi się utraty karmienia. Być gwiazdeczką, fajna sprawa
Jest opcja by nagrać wasze wspólne wideo ewentualnie jego samego i jak będzie go Ci brakowało odtwórz sobie.
Wiele związków rozpada się przez tak zwany kod własności..
Potrzebujesz kukiełki co zatańczy jak jej zagrasz lub zaśpiewasz ?
Mozna nabyć online lub od biedy samej zrobić
A jaki problem tym razem?
Chcesz nam powiedzieć, że się nie zabezpieczaliście?
Cholera jasna no ale stało się...A on...On poprostu nie wyobraża sobie bym urodziła...A ja...Nie jem,nie śpię, nie funkcjonuje...poprostu znikam...
Komentarz doklejony:
Widać za słabo uczą nadal tej edukacji w szkołach. No ale w końcu dzieci z wpadek nie jest przecież tak mało. Przykre w sumie jak dzisiaj mało odpowiedzialni są ludzie. No i tak jak przypuszczałem armando z Niemiec nie chce dziecka. Zabawa zawsze fajna no i mamienie Lasek słowami i dobrą gadką co by usłyszały to co chcą usłyszeć. A mówiła mama nie zdejmuj ubrania.. :niemoc
Komentarz doklejony:
No to ci człowiek charakteru powiedział od razu co o tym wszystkim sądzi,a życiowa prawda jest taka że niejeden zmieni się w romantyka gdy go swędzi motyka (czy jakoś tak to szło..). :niemoc
Nie Ty pierwsza nie ostatnia, szybko musisz dorosnąć, bo życie to nie bajka jaką sobie wymyśliłaś. Ile masz lat?
Cytat
no to już trochę przestał być księciem.
Dobrowolnie uprawial ten seks z Toba? Jesli tak to dobrowolnie zgodzil sie na ewentualnosc posiadania potomstwa z Toba i tyle...
Nie usunę ciąży...nie wyobrażam sobie tego,kolejne dni byłby jeszcze gorsze jak są teraz...
Stało się...boję się tego że sama poprostu sobie nie poradzę z tym wszystkim, syn ma już 19 lat A tu takie maleństwo ja w wieku 37 lat...
Cytat
nie panikuj, stało się i się nie odstanie. Decyzję podjęłaś, więc myśl jak to sobie poukładać. Dla niego też jest to szok, jednak jakąś odpowiedzialność będzie musiał wziąć, chociażby finansową
Cytat
Oboje będą musieli ponieść nie tylko on.
Obydwoje zachowali siÄ™ jak szczeniaki.
Nie wierzÄ™ w domniemane zabezpieczanie siÄ™.
A to na pewno było niechcący?
Dziecko z facetem który mieszka tak daleko i w dodatku w tak krótkiej znajomości...Więc proszę nie zarzucać mi takich sugestii.
Cytat
Myślisz że ja w tym wieku w miarę z życiem poukladanym,syn dorosły zrobilabym sobie...( Niechcący)
Raczej niepokalane poczęcie to nie jest więc jak się dziwisz to wygląda na niechcący,
Radziłbym też w ciąży nie palić papierosów źle to wpływa na kondycje dzieciaczka.
Co do faceta no cóż byłby dupkiem jakby dziecka nie uznał jak mu brak pewności zawsze może poprosić o badanie...
W każdym innym bądź razie finansowo to wytaczasz mu sprawę o alimenty i system robi swoje
Cytat
Dziecko z facetem który mieszka tak daleko i w dodatku w tak krótkiej znajomości...Więc proszę nie zarzucać mi takich sugestii.
Jakby to napisać tak delikatnie...ale szczerze;
Czytając Twoje komentarze jakoś niespecjalnie sprawiałaś wrażenie osoby poukładanej a wręcz przeciwnie;
Przecież jeszcze niedawno gotowa byłaś sobie z nim życie układać a dziś gdy książę spadł z białego rumaka z wielkim hukiem nagle zaczęło Ci kilka rzeczy przeszkadzać: odległość za duża, krótka znajomość.
Dorosłość nie jest synonimem dojrzałości.
K.... nie to bym zaraz obrażał kogoś ale moja nastoletnia siostra cioteczna ma więcej oleju w głowie. I to prędzej o takie małolaty trzeba by było dzisiaj bardziej się martwić by przez te tematy niby miłosne nie wróciły z jakimś prezentem pewnego dnia.
To już ty prędzej jako kobieta ,matka 19sto latka powinnaś się martwić o niego by się zaraz nie umoczył w tematy jakieś ojcostwa czy pieluch w tak młodym wieku.
No da się żyć przecież to nie jest żadna tragedia w końcu posiadać dziecko, tylko fajniej by to wiadomo wyglądało gdyby miało też i ojca na co dzień pod jednym dachem powiedzmy?
No ,a teraz co nastąpi zderzenie z szarą rzeczywistością.. co powie rodzina,znajomi, w pracy ludzie. Wiem może nie ma się tym co przejmować ale nie unikniesz tego typu tematów czy spraw w stylu no kurde kto jest ojcem dziecka i czemu nie jesteście np. razem.
Cytat
Teraz gdy tu siedzę sama...Widzę że mniej pisze...mniej dzwoni...kiedyś rozmawialiśmy 4 razy dziennie teraz 2 razy...Gdy go zapytałam wczoraj..Czy wszystko ok z nami..odpowiedział że tak...I dodał...( że mam nie wymyślać nic ) ponieważ dni że mną były bardzo miłe lecz teraz naprawdę musi wracać na swoje obroty w pracy....
Ty w ogóle dałaś mu się wykazać i sprawdzić czy w ogóle mu na tobie zależy faktycznie czy jak on mógł to wszystko traktować - tą waszą znajomość? Nie dość ,że sama pojechałaś do niego ( ok no przecież mogłaś mamy takie czasy i niby równouprawnienie ponoć).
Ale kurde no to już młódki powinny nawet wiedzieć ,że jak facet dostanie wszystko praktycznie podane na tacy to może się prędzej czy później znudzić no bo nie dość ,że wszystko dostał to jeszcze w taki łatwy sposób? Bez większego starania powiedzmy.. czy żeby coś zdobywał ,zabiegał o coś ,starał się. Rozumiem odległość,praca ,obowiązki ale przecież można to było wszystko przeciągnąć w czasie i by się zobaczyło wreszcie na czym się stoi? Ponoć seks to też jest dla ludzi ale jak się to robi wszystko z głową??
Komentarz doklejony:
Już nawet nie chodzi o dziecko czy wypadową zajścia w ciąże ale o choroby przenoszone drogą płciową bo równie dobrze taki kochaś mógłby ci podarować coś w prezencie i zaczęłoby się latanie po lekarzach?
Skąd wiesz ,że on w tych Niemczech nie ma innych tam kochanic może i musiał dzielić czas pomiędzy ciebie albo inną Helene?
W jakim aspekcie masz swoje zycie "w miare poukladane"? W materialnym? To oczywiscie wazne, ale ta sfera nie stanowi nawet tego slynnego "mniejszego pół".
W kwestii emocji, relacji sprawiasz wrazenie mocno nieogranietej nastolatki, ktora ma "fiu-bzdziu" w glowie...
Przeciez wiesz skad sie biora dzieci, prawda? No to skad zdziwienie, ze sie dziecko wzielo? Niepokalane poczecie to chyba nie bylo.
Siadasz i wylaczasz emocje. Nie pozwalasz, by mualy wplyw na Twoje decyzje. Bo to Ty podejmujesz decyzje: "co dalej". O ojcu dziecka piszesz tak jakby nagle "odkryl", ze za ciezko mu byc mezczyzna bioracym na siebie konsekwencje wlasnych czynow i woli jednak zostac tym kim jest czyli "piz... wolowa".
No chociaz Ty w tej sytuacji sprobuj byc odpowiedzialna kobieta, a nie "rozmazana panienka". Jesli nie mozesz na niego liczyc to wymus minimum czyli alimenty i papa...
I jesli juz musisz szukac kogos do zwiazku to szukaj mezczyzny, a nie chloptasia. Bedzie moze troche mniej ekscytujaco, ale zdecydowanie normalniej.
Cytat
Anua,
W jakim aspekcie masz swoje zycie "w miare poukladane"? W materialnym?
Widzisz chyba wiem bo z calym szacunkiem i z za przeproszeniem za porównanie znam taki typ człowieka (płeć obojętna) rodzice zarobieni więc ustawili dziecko, ba pewnie i pracę dobrą załatwili po płatnych studiach...
Co taki człowiek wie o życiu?
Dlatego też wydaje się wielu tu na forum , że mają do czynienia z dziewczyną nie kobietą ...
Z własnych doświadczeń wiem , że są tacy ludzie i raczej w związkach się nie sprawdzają
Niekoniecznie musi byc tak jak piszesz. Znam sporo osob materialnie poukladanych, a relacyjnie rozkraczonych nomen omen (z reszta w druga strone rowniez).
Czasami ktos potrafi byc profesjonalista tylko w pracy w pozostalych kwestiach bedac "zyciowym ignorantem".
Komentarz doklejony:
Poukladanych materialnie wlasnymi silami mialo byc...
Choć tak czuły i uroczy,
Często ludziom mydli oczy