Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
bardzo smutny | 02:11:20 |
makasiala | 03:41:18 |
Julianaempat... | 05:07:15 |
Matsmutny | 06:22:31 |
Przegrana | 07:50:53 |
Masz duuuuuzo czasu...
Wszystko zalezy od jej postawy wobec tego co zrobila.
Ty w tym czasie wez zajmuj sie soba i analiza tego co naprawde mialo miejsce w Waszym zwiazku.
Komentarz doklejony:
a zastanawia cie, za co cie to twoje kuzynostwo tak nienawidzi, ze ci rozwala malzenstwo?
1. art.82KC
Nieważne jest oświadczenie woli złożone przez osobę, która z jakichkolwiek powodów znajdowała się w stanie wyłączającym świadome albo swobodne powzięcie decyzji i wyrażenie woli. Dotyczy to w szczególności choroby psychicznej, niedorozwoju umysłowego albo innego, chociażby nawet przemijającego, zaburzenia czynności psychicznych.
2. art.82KW
Kto dokonuje czynności, które mogą spowodować pożar, jego rozprzestrzenianie się, utrudnienie prowadzenia działania ratowniczego lub ewakuacji
3. art.82KK
Uznanie kary za odbytÄ… z chwilÄ… warunkowego zwolnienia
4. art.82KONST.
Obowiązkiem obywatela polskiego jest wierność Rzeczypospolitej Polskiej oraz troska o dobro wspólne.
5. ZBIEG OKOLICZNOÅšCI
Moja interpretacja:
Każdy z nich pasuje do Twojej aktualnej postawy:
Ad. 1 Będę udawać, że nic się nie stało, zapomnijmy o tym, nie wiedziałaś co robiłaś, byłaś w amoku
Ad. 2 Wznieciłaś pożar w naszym związku, co gorsza nie chcesz go gasić a tylko podsycasz ogień a przecież jestem w stanie Ci wybaczyć mimo wszystko
Ad. 3 Warunkowo nie będę pamiętać o przeszłości; wybaczam Ci i zamykamy sprawę
Ad. 4 Obowiązkiem żony jest wierność i troska o dobro wspólne!!! Złamałaś to.
Ad. 5 Niemożliwe, za dużo zbieżności.
P.S. Jestem trzeźwy pisząc to.
P.S. 2. zastanów się nad swoją postawą zbitego psa żebrzącego o miłość i dającego szansę na wyrost bez podstaw do tego.
Cytat
tak platonicznie bez pokrycia to jest możliwe w przedszkolu; ona tylko niosła pomoc zbliżając się do faceta niebezpiecznie aż stała się jego samicą (bo dowartościowywała się będąc lepszą od tamtej, której miejsce zajęła wykorzystując ich problemy); świadomie wybrała przeżywanie emocji z nim, nie z Tobą, reszta to usprawiedliwienie swojej niedojrzałości i zaistniałej sytuacji; byłego samca, który przeszkadza w rui na ogół się niszczy;
Komentarz doklejony:
Cytat
to chyba powstała relacja jęczących na bazie roli ofiary, cały świat wszystkiemu jest winny, ale nie oni;
Skoro zona z dziecmi wyjechali, skorzystaj z tego czasu i przygotuj sie do zdecydowanej rozmowy.
Musisz pokazac jej, ze doskonale wiesz czego chcesz i jak Wasze wspolne zycie ma ewentualnie dalej wygladac (no, jesli w ogole.ma byc wspolne). Badz pewien, ze jakakolwiek okazana przez Ciebie watpliwosc i niepewnosc zoatanie bezwzglednie wykorzystana przez nia (nich).
Slynne "34 kroki" ktore znajdziesz tu w serwisie, naprawde moga Ci pomoc to poukladac.
Albo chce kogoś wesprzeć nie robiąc więcej problemów niż ma albo chcę wykorzystać potrzebę ciepła, czułości i bliskości. Do wsparcia nie jest potrzebne otwarcie się i silne zaangażowanie w kogoś, wręcz przeszkadza w utrzymaniu obiektywizmu.
Raczej każdy wie, kiedy należy ograniczyć kontakty i się odsunąć.
Ta sytuacja to jest test. Kobieta była w związku choć facet faktycznie mógł nie spełniać oczekiwań, ale nie ze świadomego wyboru i docenienia a z braku alternatywy. Gdy tylko pierwsza lepsza okazja się pojawiła, to już ma innego samca i już kocha. To chyba świadczy o tym że w związku już jej od dawna nie było.
Ciekawi ten tekst, że jak się nie zmienisz to odejdzie. Szukanie dziury w całym czy coś jest na rzeczy ?
Cytat
Nikt Ci tego nie powie. Zadałam Ci pytanie dlaczego nie odpowiadasz? To pozwoli nam naświetlić Ci sprawę z innej strony.
skoro twoja rodzina jest przeciwko tobie, to szukaj sprzymierzencow, czy pomoga ci twoi rodzice, rodzenstwo jak masz? bo kuzynostwo postanowilo rozwalic ci rodzine, i kuzyn i kuzynka sie do tego przyczynili, ale to twoja zona sama zecydowala ze idzie w zwiazek z innym
Cytat
dla niej to Ty odsunąłeś się od niej. Przeprowadziliście się do Twojego miasta, twoich rodziców; pomyśl w jakiej ona znalazła się sytuacji, gdzie było wówczas Twoje oparcie dla niej, nie było go bo sam miałeś problemy o których ona powinna wiedzieć. Sytuacja was przytłoczyła, każdego z osobna, zresztą w dużej mierze za Twoją sprawą, nie wspieraliście się wtedy.
Cytat
Cytat
więc jak to było? Co Ty robiłeś w tej kwestii? Przyjechałeś do swojego miasta, rodziny i co spocząłeś na laurach... a ona niech się sama o siebie martwi...no to postarała się. Nie powiedziałeś jej, że nie podoba Ci się jej relacja z kuzynem, nie postawiłeś granicy.
Byłem chyba zaślepiony sam sobą. Na pewno nie będę się usprawiedliwiał, bo zdaje sobie sprawę że w tym co się stało jest też moja wina.
Komentarz doklejony:
Jak dotrzeć do samego siebie, i poskładać na nowo to co legło w gruzach.
Tak aby nie popełnić tego samego błędu.
Komentarz doklejony:
Chyba zabrakło mojego męskiego zdecydowania, podjęcia stanowczych decyzji. Ona czekała na to...
Komentarz doklejony:
Pytanie czy po tym wszystkim co się stało, będę umiał to w sobie zmienić.
Jak mam to zmienić, jak mam nad tym pracować, chcąc odbudować związek.
Cytat
Bardzo błędne myślenie ale powtarzające się na tym etapie prawie zawsze.
Oczywiście powinieneś jej był powiedzieć, że bliskość tej relacji Ci się nie podoba czyli postawić tę słynną granicę, ale zmuszanie jej do czegokolwiek nie przyniosłoby raczej żadnego efektu lub ewentualnie przyniosło efekt krótkotrwały.
Pytanie na jaki efekt liczyłeś i co chciałbyś uzyskać?
Partnerkę, która wybrała Ciebie dlatego, że byłeś jej pierwszym i świadomym wyborem, bez przymusu?
czy
Partnerkę, która została przymuszona do bycia z Tobą mimo, że nie byłeś jej pierwszym wyborem w danym momencie a raczej opcją zapasową?
Odpowiedz sobie zatem sam co wówczas uzyskałbyś zakazując jej cokolwiek.
Chcesz partnerkę, której jesteś pewien i której nie musisz kontrolować? Czy chcesz kolejne dziecko, które należy pilnować żeby czasem się nie pobrudziło?
Cytat
było tak
Cytat
JakiÅ› mowy tok sprawie nadajesz?
Komentarz doklejony:
*nowy
Komentarz doklejony:
nowy tak nadajesz ty = chcesz mu wmowic ze to wszystko to jego winna, ona musiala lecieciec do kuzyna, bo Art82 zamiast nieustannie jej dogadzac to do roboty chodzil
Co do pytania dlaczego kuzyn mi to zrobił? To na pewno była to chora zazdrość, widział nasze szczęście i postanowił wszystko zniszczyć łącznie z sobą i rodziną.
Co do mojej żony, to ona przez cały czas dbała o ognisko domowe i w każdej sytuacji mogłem na nią liczyć wiedząc że stanie za mną murem. Do tej pory była wspaniałą osoba która patrzyła nie na swoja dupę tylko na to żeby innym było dobrze. Za tą dobroć nie raz dostawała kopa w dupe i chyba teraz też tak będzie. Dlatego nie mogę do końca zrozumieć w jaki sposób założyła maskę i stała się kimś innym.
Czas chyba pokaże nowy scenariusz i nową drogę.
Cytat
Może zdjęła ?
Przestała karmić ego altruizmem i w końcu zaczęła myśleć o sobie.
Cytat
Mietek come back? 😳
Cytat
A Ty czego chcesz? Zawsze tak chowałeś się za żonę i o jakiej litości Ty mówisz?
Twoim szczęściem była żona, wszystko od niej zależało, bo to Twoje szczęście przecież było i słusznie; tyle że zapomniałeś, że Twój wkład w związek też jest ważny.
Zamknąłeś się w sobie i dałeś jej sygnał, że już jej nie potrzebujesz, została sama.
W każdym razie pobłądziliście oboje, rozmineliście się. Przeprowadzka, rewolucja w Waszym życiu w tym Wam pomogła.
Decyzja co dalej...należy do Ciebie, czy chcesz być z żoną, czy też pójdziecie każdy w swoją stronę. To nie jest jednak czas na takie decyzje, zbyt pochopnie podjęte mogą w przyszłości skutkować żalem do siebie.
Tez mam wrazenie, ze "Mnietek powrocil"... 😁
Ta szczegolna umiejetnoac brania czyichs wypowiedzi, interpretowania po swojemu i wmawiania, ze intrprwtacja jest wlasnie tym co zostalo powiedziane to niemal jak linie papilarne 😁
Komentarz doklejony:
moim zdaniem w zadnym razie nie pozwol jej grac na czasie, jezeli mowi ze jest niezdecydowana, nie wie co ma zrobic, to odczytuj to jako brak deklaracji tamtego czy jest gotowy na wziecie jej z dziecmi, na relacje z nia, dlatego albo niech ona sie deklaruje co z wami, albo idziesz do prawnika I wnosisz o sprawe rzowodowa, bo tylko taki ruch zmusi ja do jasnej odpowiedzi co dalej
Jak te rozmowy teraz Wasze wyglÄ…dajÄ…?
Cytat
a Ty trzeci.
Cytat
Cytat
Tworzysz teorie spiskowe.
moim zdaniem ona to osoba, ktora zdradza meza z jego kuzynem, ba nawet mezowi o tym oficjalnie mowi, ale skoro chce byc osobno od meza, to prosze bardzo, ale dlaczego nagradzac ja za jej dupodajstwo dziecmi
To byl wpis do Yorika o nowym wcieleniu "Mnieeetka" 😁😂
A odnosnie Ciebie.
Musisz juz znac jej decyzje i podejmowac swoje?
Spieszy Ci sie gdzies?
Dlaczego swoje decyzje chcesz uzalezniac od jej?
Ty po prostu rob to, co w danym momencie mozesz i co nie jest zalezne od tego co robi Twoja zona.
Skup sie na swojej kondycji psychofiycznej, skup sie na relacjach z dziecmi i przygotowuj do EWENTUALNEJ "wojny rozwodowej".
Komentarz doklejony:
Wydaje mi się że na chwilę obecną nie ma innej opcji z tą wyprowadzką. Przecież jak mam ją przyjąć pod dach po tym wszystkim w tak krótkim czasie. To by świadczyło że jestem totalnym idiotą i że ona nie zawiniła, nie dał bym jej szansy walczenia o nas. A jak zobaczę że idzie dalej w oszustwo to będziemy walczyć tak aby dzieci jak naj mniej ucierpiały, z resztą chyba liczy się chociaż trochę z tym że ja nie przerwe kontaktu z dziecmi i jak cos to będę widział co się dzieje. I że nie dam się już nikomu zmanipulować.
Komentarz doklejony:
Z reszta cała rodzinę to dotknęło, i nikt ich nie zaakceptuje. Zostaną sami
Oj, żebyś się nie zdziwił, że "nikt ich nie zaakceptuje".
Większości ludzi jest to naprawdę obojętne "kto, z kim i kogo" pod warunkiem oczywiście, że ich samych to nie dotyczy
Oddzielne mieszkanie może być dla sądu jedną z przesłanek wskazujących na rozpad małżeństwa, ale... wcale nie musi
Cytat
W razie czego gdyby była tak potrzeba może to być dla Ciebie i sądu istotny fakt w sytuacji gdyby musiał orzec czyjąś winę za rozpad relacji.
Komentarz doklejony:
Czy to postawienie na ostrzu noża nie spowoduje eskalacji i czy nie lepiej pomału zacząć przygotowania, i zbierać siły i istotne fakty do tego wszystkiego?
Komentarz doklejony:
Sam już nie wiem, nie chce znowu czegoś znowu przespać.
Komentarz doklejony:
Powoli zbliża się czas na pierwsze starcie z rzeczywistością w cztery oczy i muszę być przygotowany.
Jesli bedzie naciskala, zebys to Ty sie okreslil, zawsze mozesz zastosowac metode zdartej plyty i powtarzac, ze potrzebujesz czasu i ze Tobie nigdzie z decyzja sie nie spieszy.
Ona Ciebie zna i wie jak (i gdzie nacisnac) zeby uzyskac to co chce. Jesli popracujesz nad zmiana swojego "oprogramowania" z duzym prawdopodobienstqem przejmiesz inicjatywe.
Cytat
Czyli powinienem zapytać w prost czy chce odbudować związek, jeżeli tak to postawić warunki które musi spełnić. A jeżeli nie to postawić wszystko na ostrzu noża.
Według mnie nie, nie możesz w ten sposób stawiać pytania, gdyż ją to uświadomi że chcesz jej wybaczyć, ba że już jej wybaczyłeś i jej to ujdzie płazem.
To ona ma się pytać i starać o odbudowę waszego starego/nowego małżeństwa.
Ty masz stosować teraz metodę 34 kroków, sam zobacz:
Cytat
Twoja postawa wytrąciła ją z równowagi/pewności siebie gdyż nie wiedziała jak ma zareagować. pamiętaj ona Ciebie zna wie jak ma Ciebie urabiać wie jak reagujesz w różnych sytuacjach i Twoja zimna/spokojna postawa jest jej obca. Musisz teraz zachować spokój, być wyluzowany, sprawiać faceta który kieruje się dewizą "tego kwiata pół świata" ( nawet gdy serce mówi coś innego) ona musi sobie uświadomić że to co było minęło i do tego nie wróci - zresztą Ty też musisz sobie uświadomić że Waszego małżeństwa już nie ma i jeśli będziesz chciał nadal być z nią to musicie zbudować coś innego, nowego - że może zostać sam bo nie ma gwarancji że Ty z nią zostaniesz, że przejdziesz nad jej zdradą do porządku dziennego.
Cytat
Zabrakło odwagi żeby sprawdzić chatę kuzyna? przecież mogłeś wpaść bez zapowiedzi, toż to rodzina. Ja wlazłbym do jego mieszkania z uśmiechem na ustach i tekstem - cześć kuzyn. A jeśli bym postąpił jak Ty to wżyciu bym się nie przyznał że coś mi świta, tylko wcieliłbym się w Don Pedro (https://www.youtube.com/watch?v=ohSDwCpJUt4) a ty oczywiscie powiedziałeś że cos wiesz:
Cytat
Niech zgadnę przyznała się że była na kawie jak ja uświadomiłeś że widziałeś jej auto pod blokiem kuzyna? Mylę się?
Wiesz o czym to świadczy? że przyzna się tylko do tego do czego musi gdy zostanie złapana za rękę. Czyli powie Ci tylko to czego według niej nie będziesz w stanie sprawdzić. Na szczerość raczej bym nie liczył.
Spytałeś czemu ukrywa te spotkania skoro to TYLKO kawa?
Cytat
Schemacik - znalazł się nieszczęśliwy chłopina z problemami z żoną (nie kochany, maltretowany, zero zrozumienia u żony) i znalazła się wolontariuszka która postanowiła mu pomóc. On narzekał na żonę ona na męża (czyli Ciebie) nawet jeśli to były pierdoły w trakcie ich rozmów zaczęły urastać do rangi PROBLEMÓW (takie Tatry - trzeba coś pokolorować, dodać) i nagle dochodzą do wniosku że razem będzie im lepiej. Oczywiście totalna bzdura bo co innego się spotkać i wykazać zrozumienie dla drugiej strony a co innego żyć razem 24/24 przez 7 dni w tygodniu. Teraz są na etapie takiej szczeniackiej fascynacji ledwo poznanym drugim człowiekiem, no i ta seksualność, zupełnie inna niż u żony/męża - przynajmniej oni tak to odczuwają.
Byłeś jej pierwszym facetem?
Cytat
Dopiero się zapaliła lampka? hm.
Spytałeś się kuzynki? tej samej która miesza Ci w małżeństwie? poważnie?
Cytat
Skoro miałeś świadomość ze ona mąci Ci w stawie to Twoją reakcja powinna być zjebka i kop w tyłek a ty pytasz się jej o radę? Chłopie instynkt Ci siadł.
Dałeś wiarę w jej zapewnienie że jest ok?
Cytat
Jak możesz to rozwiń swoją myśl:
-dlaczego było dziwnie? (ich zachowanie, rozmowa werbalna i pozawerbalna)
-dlaczego zona się oddaliła?
-skąd jej słowa o szpiegowaniu i klatce? (chociaż klatka to pewnie zasługa kuzynki)
Cytat
Dlaczego postanowiłeś się zmienić? Co było nie tak w Twoim postępowaniu? Po jakich rozmowach i z kim doszedłeś do wniosku że robisz coś źle?
Cytat
Czyli żona odpłynęła od Ciebie do niego nie tylko cieleśnie (seks był i to na bank) ale i uczuciami. Czyli to już nie Tatry ale Himalaje po czymś takim ciężko coś zbudować ale i odbudować. Ona wybrała i to nie Ciebie.
Cytat
Myślisz że ona teraz kieruje się logiką? że zastanawia się co będzie za rok jak motylki zaczną zdychać?
Cytat
I takich deklaracji masz unikać, po pierwsze nie wiesz czy jesteś w stanie wybaczyć bo co innego deklaracja a co innego możliwości własnego umysłu. Po drugie żeby wybaczyć to trzeba wiedzieć co chcesz wybaczyć - czyli prawdomówność aż do bólu.Po trzecie stawiasz ją w uprzywilejowanej pozycji bo uświadamiasz ją że Ty kochasz.
Cytat
Mnie zastanawia co tu miałeś na myśli - odciąć się? być szczęśliwi? coś tam się stało?
Cytat
Dlaczego chcesz jej cokolwiek ułatwiać? To jest jej zadanie i jej inicjatywa.
Ty w tej chwili nic nie musisz a jedynie możesz.
Nie zwalniaj jej z odpowiedzialności za siebie. To nie Twoja rola.
Niech ci powie co planuje teraz zrobić, jak to dalej widzi.
A i nagrywaj tą rozmowę bo wiele w emocjach z głowy ulatuje.
Na jakie stanowcze decyzję czekała ?
Dlaczego postanowiłeś się zmienić? Co było nie tak w Twoim postępowaniu? Po jakich rozmowach i z kim doszedłeś do wniosku że robisz coś źle?
Odciąć się od tego co było i być razem szczęśliwi - co tam się stało?
Cytat
A co miałeś tą rozmowę? I teraz chcesz czekać żeby sprawdzić czy była szczera?
Urobiła Ciebie?
Banalna prawda - ale nie ma co wierzyć w etapie romansu w 90% slow wypowiedzianych - raczej trzeba wyciągać info między wierszami, samemu dbając o to by się nie upokarzać i nie odsłaniać za bardzo ( w końcu nie wiadomo co będzie jest czas zbierania info).
Nie masz do tego zadnych narzedzi, a co najwyzej swoje zalozenia (na czym oparte?), ze Toja zona byla lub bedzie szczera.
Czy bedzie? Nie wiesz, bo nikt z nas nie zna przyszlosci.
No to zastanowmy sie czy byla...
Szcerze rozmawiala z Toba o potrzebie wdnia sie w romans?
Szczerze sama Ci o wszystkim opowiedziala?
Szczerze zaluje (lub nie) ze Cie zdradzala?
Szczerze? Skad wiesz, ze szczerze?