Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
makasiala | 00:36:25 |
Roszpunka1988 | 02:13:02 |
Crusoe | 03:36:21 |
bardzo smutny | 03:58:12 |
# poczciwy | 06:12:55 |
A poza tym zemsta, zeby naprawde smakowala, musi byc zrobiona na zimno, bez emocji...
Potrafisz tak?
Poniszczysz bezmyslnie wszystko dookola i bedziesz stal posrod gruzow w tym samym miejscu w jakim stoisz dzisiaj.
To troche banal i sztampa, ale jak chcesz zmienic swiat to zmien siebie, bo tylko to jestes w stanie...
Co Ci to da, że go zniszczysz a przy tym siebie? Spokoju to Ci nie da na pewno, on nie jest problemem.
Cytat
możesz to rozwinąć
Cytat
A dlaczego Bogu ducha winnego człowieka obciążasz własnym niepowodzeniem?
A może zadaj to pytanie w stosunku do małżonki? Dlaczego tego nie zrobisz? Przecież to ona Cię oszukała a nie on?!
Cytat
I w ten sposób chcesz udowodnić jaki z Ciebie macho? Pytanie tylko komu.
Dla mnie jesteś słabym osobnikiem i zwalanie odpowiedzialności za taki stan rzeczy na emocje w tym przypadku nie ma zastosowania. Po przeczytaniu Ciebie wyczuć można butną osobowość. Może warto się nad samym sobą zastanowić? Zamiast próbować sterować życiem innych?
Cytat
To może wyjściem będzie zamiana żon i wszyscy będą uradowani?
Cytat
Druga część tej wypowiedzi może mieć głębszy sens. Tylko pytanie czy będziesz chciał go dostrzec?
Cytat
Świetnie, że poruszyłeś ten temat i masz tego świadomość. Szkoda jednak, że to tylko teoria a w praktyce w ogóle się tego nie trzymasz.
Kto zatem będzie ponosił konsekwencje Twojego zachowania? Tylko Ty, żona? A może dzieci? Nie pomyślałeś o nich? Twoja troska o nie zatem jest zwyczajną powierzchownością. Zakładasz maskę świetnego i troskliwego ojca a Twoje postępowanie jednoznacznie wskazuje, że z odpowiedzialnością ma to nieiele wspólnego.
Cytat
Zatem o kim to świadczy źle? Jak sądzisz? Jak w takim razie przy takim "kurwiarzu" musisz się czuć? Puściła Cię nie z lekarzem, prawnikiem, profesorem a zwykłym qrwiarzem...
Celowo Cię prowokuje żebyś zobaczył swoją głupotę i to co piszesz.
Cytat
A czym wg Ciebie jest zdrada? Pewny jesteś, że Ty jej pierwszy nie zdradziłeś? Jesteś o tym przekonany?
Cytat
W swojej nieskazitelności, uporze i zadufaniu nawet nie potrafisz prawidłowo odczytać sensu i przekazu mojej wypowiedzi. W żadnym momencie nie usprawiedliwiłem nikogo za zdradę, ale odczytuję to jako próbę manipulacji z Twojej strony.
Cytat
Tylko, że to nie Twój problem i nie Twoja sprawa.
Co Cię człowieku interesuje czyjeś życie i problemy? Mało masz swoich?
Komentarz doklejony:
.
Cytat
Wypowiedzi na temat matki swoich dzieci i żony wiele o człowieku potrafią powiedzieć. Tak bardzo ją kochałeś, że tak łatwo, ot tak przychodzi Ci ją nazywać lafiryndą? Nie mając szacunku do matki własnych dzieci, nie masz go również do nich to tak w ramach uzupełnienia tej rzekomej troski, o której pisałem wyżej.
Cytat
Cytat
Cytat
Chyba lepiej by było gdybyś się gdzieś na parę dni wyprowadził. Masz sporo rzeczy do przemyślenia.
Cytat
Jak sądzisz o czym to świadczy? Chodzi mi o reakcję nie o próżność, która zakłamuje rzeczywistość. Kto tu kogo wydymał ?...
Cytat
a Ty co jej pisałeś ? reguła wzajemności wobec Ciebie też chyba działa;
Cytat
W zniszczeniu swojego męża, czy zmuszeniu Twojej żony by Cię pokochała?
Kto komu miałby i w czym pomóc? Frajerów się wykorzystuje;
Koniecznie Musisz ochłonąć, nie Ty pierwszy nie ostatni. To sprawdzian dla Ciebie; zobaczysz czy jesteś facetem z jajami czy awanturującą się babą, która tylko nieodwracalne bydło robi; już zacząłeś poznawać siebie.
Cytat
Bo co Ciebie on obchodzi, zapaliłeś się do zemsty na nim a to nie w nim jest problem. Nie ten to inny byłby, żona odleciała już pewnie wcześniej.
Skup się na sobie, na tym co chcesz teraz zrobić. Będziesz musiał podjąć decyzję ale z pewnością nie w takich emocjach; jeszcze nie. Teraz to musisz przetrwać. Bieganie jest ok jeśli dobrze na Ciebie wpływa, teraz to się liczy, sport i inne drobne przyjemności.
Cytat
Cytat
Rasowy, typowy, A Twoja żona to rasowa czy typowa ? a Ty jaki jesteś? nie rasowy?
Każde działanie pociąga konsekwencję ,a jakie one będą czas pokaże ,czyje decyzję były właściwe.
Napisz książkę o zdradzie wtedy możesz ponauczać czym ona jest ,będziesz miał jakikolwiek autorytet. Na razie twój autorytet w tym temacie....
Czy to prawnik czy ksiądz nie ma znaczenia nie każdy z dyplomem jest geniuszem.
Wszystko ma swoje granice również szacunek można stracić.A rzeczy należy nazywać po imieniu ...Zatroszcz się lepiej o swoje problemy .Moje to chyba przy nich pikuś.
Najpierw ogarnij siebie, opqnuj emocje tak, by nie dyktowaly Ci co masz robic, stworz z siebie lepszego czlowieka, bo jak na razie probujesz jedynie stworzyc lepszy swiat wokol Ciebie ("lepszy" czyli Twoim zdaniem bardziej pasujacy do Twoich oczekiwan).
A potem jesli jeszcze bedziesz mial ochote to sie mscij...
Na razie to Ty sie miotasz jak nie przymierzajac malpa w klatce po tym jak podstepem zabrano jej banana...
Cytat
Wiesz co jest najgorsze przy takich sytuacjach? Po czasie spojrzeć na siebie i stwierdzić jakim się było idiotą. Tego chcemy Ci trochę oszczędzić; Nie popełnij naszych błędów. Może Ty akurat będziesz miał więcej siły; Ja nie miałem nikogo, kto by mi od razu powiedział, nie świruj, bo tych słabości za chwilkę będziesz się wstydził;
A jak bardzo jest ciężko, każdy z nas doskonale wie.
Koniecznie musisz ochłonąć; to nie jest czas na działania, bo nie ogarnąłeś nawet z grubsza całości;
Masz prawo czuć co czujesz, tylko kwestia co z tym zrobisz? Złość rozładuj może w sporcie, nie wiem... może z dzieciakami idź na basen czy co, poniekąd zrekompensujesz im ostatni czas, a przynajmniej spróbujesz.
Yorik dokładnie problemem jest brak kogoś ,kto by w chwili kiedy poznałem prawdę - powiedział STOP ...
A czy bedę miał w sobie dość siły aby podjąć dobre decyzje - dziś nie wiem ...Raz mam myśli że tylko rozwód mnie uwolni (tylko czy nie chcę udowodnić jaki to twardziel jestem i przykryć obecny stan),po chwili czy nie spróbować ratować czegoś (może coś zostało jakaś prawdziwa cząstka dla której spróbować) ...
Aster złość rozładuję bieganiem (w jakimś stopniu) ,dzieciaki może uda mi się zabrać gdzieś w Sobotę (córcia jest świeżo po chorobie).
W poniedziałek lecę w delegację w te dwa dni może trochę nabiorę nowych sił. ...
Cytat
Zwolnij....na takie decyzje i deklaracje to przyjdzie czas.
Po pierwsze one muszą być świadome i dokonane na chłodno, na podstawie wszystkich dostępnych danych i wielu innych czynników.
Dziś najistotniejszym jest nie myśleć co będzie za miesiąc, trzy, rok z Wami, ale co będzie z Tobą, w którym miejscu będzie TY.
Ją w tym momencie odstaw na drugi tor. Wszystko co robisz rób pod siebie i dla siebie.
Dobre decyzje to takie, które są podjęte w zgodzie z nami samymi, pozbawione emocji, podjęte na chłodno. U Ciebie nie ten czas. Zresztą u niej zdecydowanie również.
Cytat
Miałem podobnie - chciałem ją ukarać i myślałem, że to będzie najlepsza kara - rozwód bez zastanowienia. Sum sumarum u mnie się tak skończyło, ale na tamten czas to nie było dobre i mądre posunięcie bo podjęte w silnych emocjach, niezgodne z moim JA. Inna sprawa, że moje JA dziś jest już zupełnie inne niż w tamtym czasie. Czego i Tobie życzę. Miej jednak świadomość, że to początek wyboistej drogi. Nie raz upadniesz po to aby za chwilkę się podnieść.
Cytat
Boję się że mogę zrobić coś złego w jedną albo drugą stronę .Dziś rano błagała mnie abym nie odchodził ...Dlatego chciałbym gdzieś uciec i zostać sam ...Ale dzieci już widziały jak się raz spakowałem .Muszę dotrwać do poniedziałku ,pół tygodnia 1000 km dalej , może ochłodzi trochę głowę i pozwoli nabrać sił przed tymi wybojami ...Ile u was trwało dojście do stanu w ,którym byliście pewnie że nie emocje mają głos tylko rozum ???
Cytat
jest to sprawa indywidualna.
Bardzo Ci współczuję, jednak musisz być ponad to, żeby przetrwać.
Cytat
to zależy jakie masz zaplecze, siły wewnętrzne i jak szybko się uczysz;
targające emocje dają popalić przez jakiś czas, a i okres żałoby trwa około 2 lat, ale... tak naprawdę można zrobić to z dnia na dzień; tylko, że zazwyczaj nikt z nas nie ma takich zasobów;
jednym udaje się to szybciej, innym później, a są i tacy, którzy żyją tymi negatywnymi emocjami aż do grobowej deski; wszystko zależy więc od Ciebie;
zacząć działać konkretnie i konstruktywnie, postawić jasno i wyraźnie na wspieranie samego siebie, spuścić powietrze z napompowanego do bólu ego, możesz nawet od dzisiaj, z dnia na dzień, jak sobie jasno powiesz, że nie chcesz cierpieć i już;
U mnie dowiedziało się moje rodzeństwo po jakimś pół roku od godziny W powiedziałam im; wynikało to raczej z konieczności niż chęci zwierzenia się (małżonek pewnie w celu uciszenia, zastraszenia stosował przemoc, no nie udało mu się, skutek był odwrotny od zamierzonego). Oczywiście rodzeństwo jest teraz negatywnie nastawione do niego, jak mówią cierpieli razem ze mną. Gdybym mogła to oszczędziłabym im tego, ale byli na tamten czas jedynymi do których mogłam się zwrócić o pomoc. Gdybym mogła to nie mówiłabym. Reszta świata widziała, że coś jest nie tak u nas i jak się później okazało coś tam wiedzieli. Tak to wyglądało u mnie.
Cytat
A po co Ty chcesz wszystkich wokół w swoje osobiste problemy wciągać?
Cytat
naprawdę myślisz, że ludzie swoich problemów nie mają?
jakimś pępkiem świata jesteś dla innych?
W zasadzie nikogo to nie powinno interesować a inteligentni ludzie zrozumieją i nawet pytać nie będą.
Cytat
I niech tak zostanie. Teraz kusząca jest rola ofiary i gesty współczucia, za rok może to być bardzo męczące a nawet irytujące. Na ogół ludzie nie wiedzą jak się zachować, nawet nie wyczuwają, że nie chcesz się dzielić cierpieniem i tłumaczyć im od początku coś dotąd, żeby zrozumieli, myślą, że to oni są najbliżej ciebie i to jest Twój obowiązek. Jeśli nie chcesz mogą poczuć się odrzucani.
Jeśli lubisz być gwiazdą sensacji dla innych, którzy będą chcieli być na bieżąco, to spoko; Po 10 latach też Ci niechcący przypomną z ciekawości niby trzymając Twoją stronę ale w duchu dowartościowując się twoim kosztem.
Ten kto czegoś nie przeżył nie zrozumie, uwierz na słowo. Może być tylko mniej lub bardziej taktowny a czasami bardzo może zaszkodzić bo swoje lęki i problemy przerzuci na Ciebie.
Cytat
Nie musisz nic grać a na troskę lub wścibskość wystarczy stawiać granice. Będziesz miał ochotę to wszystko do kogoś wyrzygać, ale najlepiej rób to tutaj.
Wystarczy, że na zainteresowanie stwierdzasz, że chyba widać jak jest a jeśli ktoś chce koniecznie znać szczegóły, przeproś, i odsyłaj do osoby najbardziej kompetentnej w temacie czyli do żony;
Musisz znowu spojrzeć bez emocji i zmienić myślenie by być ponad to;
Czemu uważasz, że to Ty masz problem? Ty nie masz się czego wstydzić. Nie ingeruj też w jej relacje z Twoją rodziną. Rozdziel to. Nie napuszczaj nikogo na nią, nie oczerniaj, bądź obojętny.
Nie bierz na siebie więcej niż to co jest Twoje. Zostaw jej To, że może być niezręcznie. Kto ma się tym martwić?
Ty na tych imprezach masz się spotkać i Cieszyć z tymi ludźmi do których pojedziesz, będziesz tam dla nich a nie dla siebie by np. rozpaczać zalewając się w 3D lub roztrząsać swoje sprawy.
Cytat
Jeszcze nie wiesz, ale Amor i Aster to chłopaki ze Szkocji, bo w spódnicach biegają
Cytat
Jeszcze wiele huśtawek emocjonalnych przed Tobą, trzymaj klasę.
Cytat
złość jest reakcją naszego organizmu na utratę kontroli nad naszym życiem, czy też reakcją na naruszenie naszych granic;
wsłuchaj się w tą reakcję, wsłuchaj się w tą złość, bo ona pojawiła się po to, aby pomóc Ci znaleźć odpowiedź i zbliżyć do rozwiązania problemu; (zazwyczaj znacznie szerszego i nie uświadamianego sobie przez nas kompletnie)
to w niej i w gniewie jaki czujesz masz gotowe rozwiÄ…zanie dla problemu;
nie uciekaj od tych emocji, tylko wchodź w nie, w ich odczuwanie, na spokojnie, gdzieś sam na boku i zadaj sobie proste pytanie "o złości Ty moja , co chcesz mi powiedzieć, co chcesz mi przekazać i pokazać? co chcę osiągnąć przez swoją złość? " ; mając w tyle głowy świadomość, co mówi ta dana emocja; co straciłeś? jaką kontrolę straciłeś? gdzie i jak zostały naruszone Twoje granice? co możesz zrobić, aby je chronić? jak możesz dać upust tym emocjom? jak możesz, te negatywne w odczuwaniu emocje, wykorzystać w dobrym celu? komu lub czemu oddajesz na tą chwilę kontrolę nad swoim stanem emocjonalnym?
Komentarz doklejony:
Nie bardzo powiniem pisać pod swoim komentarzem...Ale dziś widzę że z moimi emocjami dużo lepiej niz u mojej żony... Właśnie biegłem za nią prawie kilometr...Po powrocie znowu chciała rozmowy , powiedziałem że nie wiem czy ja jestem gotowy a ona tym bardziej.Ale zatrzymałem się na chwilę niestety to był błąd po jej deklaracjach jaka to byla naiwna i dała się zmanipulować, że tylko ja się liczę...odpowiedzialm że na razie nie będę składał żadnych deklaracji poniewaz raptem 5 dni minęło kiedy uświadomiłem sobie że od kwietnia/maja prowadzi podwójne życie.Wybiegla i powiedziała że nie wie co z sobą zrobi.... Myślałem że żartuje ale po 10 minutach dzieciaki zaczęły jej szukać ... Czekamy , wyszedlem koło domu zero śladu....Nic mamy tylko jedną polną drogę (gdzie biegam).Po 20 minutach pobiegłem tym bardziej że zostawiła telefon...... Znalazłem zapłakana , ale co sprowadziłem próbowało się wtulić , powiedziałem że to nie ten czas...Czy myślicie że mogę wymienić z nią kilka zdań o tym co się stało .....Nie chcę żeby zrobiła coś bardzo głupiego bo widzę że dotarło do niej że to nie będzie działo się na jej warunkach...Niechcę jej doprowadzić do szaleństwa (choć sam prawię oszalałem w niedzielę i poniedziałek) jednak w jakimś stopniu czuję się odpowiedzialny za nią ....dalej pomimo zdrady....
Komentarz doklejony:
Oh ,zapomniałem ci dodać że zdrada nie bierze się znikąd , zdradziła ona idąc na łatwiznę ,ale zazwyczaj bywa że po twojej stronie też są jakieś nieuswiadomione powody tego że żona tak bezmyślnie postąpiła.I tu konieczny jest psycholog.
Komentarz doklejony:
Bardzo cenna uwaga co do pytań o szczegóły zdrady.Poprzestalem o ilość spotkań i czy doszło do sexu.Wiecej nie drążyłem bo właśnie gdzieś znalazłem info że to tylko pogorszy moją sytuację psychiczną.Te dwa szczegóły poznałem podczas wtorkowej porannej próby tłumaczeń i przeprosin z jej strony.O więcej nie pytałem...Kiedy zdamy sobie sprawę że takie sytuacje zdarzyly się nie tylko nam jest łatwiej dojść do równowagi.
Cytat
O czym Ty piszesz? jaka wina? owszem, to jak jest w małżeństwie zależ od dwóch stron ale zdrada jest winą jednej strony - przestań (jeśli to robisz) wmawiać sobie że jesteś współwinny jej zdrady.
Piszesz
Cytat
Już wiesz że potrafi kłamać, jeśli zdecydujesz się zostać to tą decyzję przedstaw gdzieś tam póóóóźniej tak żeby odczuła ciężar własnej decyzji (zdrada) tym bardziej że chyba nie jest do końca z Tobą szczera
Cytat
ich relacja trwała od kwietnia/maja a bzyknęli się raz, wierzysz w to? :cacy
Teraz gdy doszliście do porozumienia że coś tam spróbujecie odbudować to ona ma się do wszystkiego przyznać, na zasadzie sprawdzę to co mówisz jak wyjdzie że kłamiesz to... Jak ma problem mówić Ci w oczy to niech to spisze czy nagra.
Cytat
Nie łódź się one są w Tobie cały czas tylko czekają żeby się ujawnić i to w nieoczekiwanych momentach. O wyciszeniu emocji możesz powiedzieć coś po jakimś roku.
Cytat
Nie chodzi o szczegóły typu jak to robili ale o to czy jest szczera, czy też ona chce przejść od zdrady do np. o tym nie mówmy to było dawno. No i jak dojdziesz do wniosku "wybaczam" to chyba lepiej wiedzieć co.
Piszesz spotkali się 7 razy a skąd ta wiedza pochodzi? sprawdzona jakoś? Pytania i wątpliwości będą Ciebie męczyć lepiej to przerobić teraz.
Cytat
Ależ oczywiście, szczególnie od swojej ofiary
Cytat
im dłuższy związek tym prawdopodobieństwo wzrasta,
większość o tym nie wie, są w lepszej sytuacji?;
wiedzieć czy nie wiedzieć?, oto jest pytanie..
Baltazar zobaczymy czy bÄ™dzie to nowe rozdanie , przeszÅ‚ość wtedy trzeba bÄ™dzie zostawić za grubÄ… kreskÄ….Na razie nie snujÄ™ planow.Może to dziwne ale sÄ…dziÅ‚em że bÄ™dÄ… miaÅ‚ naprawdÄ™ problem z dojÅ›ciem do jakiejkolwiek równowagi ale czujÄ™ siÄ™ już bardzo dobrze.Wsparcie tutaj jest niezastÄ…pione ,tak pewnie może i ja byÅ‚bym tym z 25 letnim wyrokiem 🙉...Psychika również już odżyÅ‚a na tyle że mogÄ™ dobrze spać i funkcjonować normalnie w domu i pracy (pierwsze dni to jakbym byÅ‚ w amoku lub naćpany ). MiaÅ‚em tak kiedyÅ› jak niestety zostaÅ‚em w prosektorium po Å›mierci wujka,rodzice poszli coÅ› zaÅ‚atwić a miÅ‚y pan chyba dla jaj wprowadziÅ‚ mnie na salÄ™ peÅ‚na ciaÅ‚ pokazać wujka...Nie wspomnÄ™ że w drodze powrotnej kiedy jechaliÅ›my karawanem kierowca wymusiÅ‚ pierwszeÅ„stwo i roztrzaskaÅ‚ siÄ™ na Å›wiatÅ‚ach... skoÅ„czyÅ‚em w szpitalu... MyÅ›laÅ‚em że nic gorszego mnie nie spotka ...No cóż 😉
Cytat
Przyjdzie w Twoim życiu taki czas, że inaczej spojrzysz na całość tego zdarzenia...i zadziwi Ciebie to postrzeganie.
Ps. ja to się czasem w tym swoim zadziwieniu muszę uspokajać bo jeszcze bym zaczęła mu dziękować
Komentarz doklejony:
ale to nie jest tak, że to nie wraca, wraca...
Cytat
Ależ owszem zrobisz. Tylko od Ciebie zależy co.
Poczciwy dziÄ™ki za racjonalnie i przemyÅ›lane rady. Bez tych w gniewie i zÅ‚oÅ›ci bagno wciÄ…gaÅ‚o by mnie coraz bardziej.NapiszÄ™ za jakiÅ› czas co postanowiÅ‚em . DziÄ™ki za wszystkie rady 😉.
Cytat
Ja mam wątpliwości co do tego, czy na tym etapie po zdradzie, ktokolwiek jest to w stanie ocenić. Raczej wątpię.
Tym bardziej, że nasze uczucia i emocje (po zdradzie szczególnie) przechodzą przez różne fazy. A i wielokrotnie przyjrzenie się bliżej temu, co do zdrady doprowadziło, wręcz oddala lub pokazuje, że w sumie nie ma na czym oprzeć budowania ponownie związku.
Chyba więc zdecydowanie lepsza jest czujność i pewna elastyczność, otwarcie na różne możliwe warianty, niż życzeniowe zakładanie oczekiwanych, na których za jakich czas można się ponownie zdrowo przejechać.
Baltazar, załóż temat i opisz co stało się z tą Twoją Gąbką?
Masz bardzo dobre intencje ale nie dorabiaj do nich glinianych nóżek, poczytaj to forum uważnie.
Cytat
w trakcie trwania małżeństwa nie byłeś sobą?
jesteś już w zupełnie innej rzeczywistości;
niby brzeg rzeki ciągle ten sam, ale to już nie ta woda i nie to koryto, nie ta pogoda, a i zmian, jakie dokonała rzeka przez lata, nie cofniesz;
nie masz najmniejszych szans na wejście do tej samej rzeki, bo wszystko płynie, wszystko się zmienia;
po co chcesz uciekać w złudzenia, w powrót do tego czego już nie ma?
zdziecinnieć chcesz na siłę nagle, zamiast dojrzeć?
co Cię tak bardzo przeraża, w stanięciu oko w oko z rzeczywistością?
Cytat
to odczucie nie musi, ale czasem bywa zmienne, w zależności od kolejnych etapów po zdradzie;
bardzo dobrze, że wybrałeś dystans, bo później człowiek sam ze sobą źle się czuje, po tym tak zwanym "miodowym miesiącu po zdradzie", a to wręcz potrafi oddalić;
szczególnie w sytuacjach, kiedy zdradzający jest jeszcze emocjonalnie zaangażowany w kochanka/kochankę;
warto więc szanować samego siebie, a i mieć też szacunek dla odczuć drugiej strony, niż później za to gorzko płacić, jednak oddaleniem, bo do tego to przy zbyt szybkim pójściu razem do łóżka prowadzi;
Komentarz doklejony:
Baltazar
Cytat
byłeś kiedykolwiek zdradzony?
Komentarz doklejony:
Cytat
???
to jakaÅ› forma pocieszania siÄ™?
to jaki jest seks kochanków, zależy od preferencji danych ludzi, a nie od tego czy jest on małżeńskim, czy pozamałżeńskim;
Komentarz doklejony:
Zapomniałem ,pozdrawiam.
co do seksu pozamałżeńskiego:
Cytat
co do przytoczonych statystyk; zadowolenie z seksu i jego jakość, a kwestia zbudowania związku, czy rozwodu, to różne rzeczy są;
pomijając, że zazwyczaj zdradzają osoby narcystyczne, niedojrzałe, nieodpowiedzialne, to te statystyki dziwnymi nie są;
małżeństwa po zdradach też niestety się nie utrzymują; a jeśli już to w większości przypadków z konieczności, a nie wyboru;
zdradzający i owszem żałują, ale z powodu konsekwencji, jakie przychodzi im ponosić i jakie ponoszą ich najbliżsi, a nie przez wzgląd na to, że " seks poza małżeństwem zawsze jest obarczony wstydem ,pośpiechem ,szybkością ,bylejakością"
jak popytasz zdradzających, tak by mogli być szczerzy, to niestety, zmartwię Cię, ale samego seksu nie żałują, i nie określają tych doznań, jako tragiczne (a zdradzający, którzy zaangażowali się bardzo poważnie, tym bardziej) bo i w sumie czego mają żałować?
to już większe frustracje odczuwają odbijający zdradzający;
p.s.
niepotrzebnie odbierasz moje zapytania osobiście, zahaczam tam, gdzie mnie coś zaintryguje, jakiś fajny temat, bez szczególnego nawiązania do danej osoby
Komentarz doklejony:
p.s.2
również pozdrawiam serdecznie
Cytat
Jak dla mnie to aż za szybko. To niemożliwe, że rozejrzałeś się we wszystkich kierunkach, na to trzeba czasu, ale możliwe, że jesteś bystry i szybko załapałeś właściwy podstawowy przekaz i to wystarczyło.
Miałem tak samo, ratunkiem był powrót do siebie sprzed związku, do odbioru kolorowego świata sprzed lat. Nie wiem o czym to świadczy i nawet mnie to nie interesuje, ważne że dało mi siłę.
Komentarz doklejony:
Baltazar, metaniestabilna ? takie cudactwa to mogą powstać, gdy socjolog próbuje mówić o neurobiochemii albo ksiądz o seksie w małżeństwie
Cytat
doceniam bardzo, że stać cię na potwierdzenie;
Cytat
owszem wielokrotnie mieszam płaszczyzny; całkowicie czasem odległe; a skąd u Ciebie pomysł, że nie robię tego celowo?; doceniasz twórcze podejście ale go nie rozumiesz.
linearne, czasami binarne myślenie, których się kurczowo trzymasz, na swój sposób zawęża poznanie i nie pomaga rozwiązać wielu problemów tego świata;
Cytat
nie, nie tylko atawistyczną płaszczyznę człowiek w sobie posiada;
gdyby zdrada dotykała tylko tej, nie było by z udźwignięciem zdrady najmniejszych problemów;
słodziaku milusińki
Cytat
ja nigdzie nie oddzieliłam, to Ty próbujesz rozwiązywać poważne problemy od dupy strony;
Cytat
w swoim linearnym myśleniu przykładasz zbytnią uwagę do formalizacji, i przez to jesteś w stanie "niczemu" nadać treść, której nie ma;
owszem nie wymyślono niczego lepszego, niż związek małżeński, ale i żadnego pojęcia i instytucji tak nie zdezawuowano w dzisiejszym świecie, jak instytucji i pojęcia małżeństwa;
seks i owszem, to ważny obszar w związku, ale nie podstawa;
nadajesz a i owszem bardzo szerokiemu ujęciu większe znaczenie niż ono w rzeczywistości ma; bo tylko sobie poznanemu nadałeś rangę; ten świat jest o wiele głębszy, dużo bardziej wielopłaszczyznowy i ciekawszy;
Widać, że nie poczytałeś sobie tego forum. Ten tekst masz też tutaj. Była tu kobieta, która wpadła w Rolę Ofiary i bardzo długo przeżywała rozdrapując rany sobie i innym. Wzmacniała sobie traumę w ramach pomocy innym zdradzonym. Taka misja dzielenia się bólem i celowym jego utrwalaniem, żeby komuś zniszczyć życie i było z kim jęczeć. To nie jest normalne, bardzo delikatnie mówiąc. Przy pomocy Ofiar dość łatwo zatrzymać się w rozwoju na Etapie użalania się nad sobą na dłużej lub na zawsze. Konsekwencje tragiczne, depresja, nienawiść, złośliwość, zgorzkniałość i przegrana reszta życia.
Też miałeś chęć iść tą drogą lenistwa. Tam dla Ciebie jest tylko jeden przekaz, który warto dobrze zapamiętać:
"Zdrada = zabójstwo. Przesada i afektacja. Jakby każdy tak przeżywał to, co mu los zaserwuje, to po świecie chodziłoby siedem miliardów czubków."
Komentarz doklejony:
Sorry za haotycznie napisany tekst...ale oglądam Taksówkarza mój bardzo ulubiony film .
Baltazar niestety moja sytuacja w małżeÅ„stwie jest jeszcze bardziej skomplikowana przez to że jedno z moich dzieci ma wadÄ™ gen. Dlatego jeÅ›li odejdÄ™ to jestem przekonany że ona nie da rady....Tym bardziej czekam z decyzjami .... bo skoro potrafiÅ‚a mnie oszukiwać tyle czasu ...To teraz możliwe że skrucha i deklaracjÄ™ majÄ… na celu zachowanie dotychczasowego komfortu ...Co do pozostaÅ‚ych kwestii ...to wolÄ™ tu napisać , niż wygadać siÄ™ komuÅ› z rodziny czy przyjaciół (przekonaÅ‚em siÄ™ nie raz że faceci majÄ… dÅ‚uższe jezyki... niż babeczki na Å‚awkach )Co jej brakowaÅ‚o , za maÅ‚o pisaÅ‚em ....tamten po 100 SMS na godzinÄ™(realnie) .Tylko że ja nie mogÄ™ w pracy na kilkugodzinnym spotkaniu z klientami smsowac ... Abstrakcja taka ....powinienem chyba zmienić pracÄ™ na takÄ… żeby caÅ‚y czas pisać pierdoÅ‚y......(tamten mógÅ‚ jaka to jest piÄ™kna i mÄ…dra , ma fajne życie...). DziÅ› patrzÄ™ inaczej na to wszystko niż w dniu odkrycia.Rozmawiamy dużo ,jednak po tylu latach małżeÅ„stwa wiÄ™cej dobrego Å‚Ä…czy niż zÅ‚ego dzieli...Paradoks 😁
Komentarz doklejony:
Nie dopisałem..
Wiecie co jest najgorsze że zastanawiam się czy nie zrobić badań DNA ... Jestem pewien że i tak zachowałbym to dla siebie ...Ale ziarno zostało zasiane.
Niestety...
Cytat
Tak, Gryzli
http://www.zdradzeni.info/forum/viewt...owstart=42
Cytat
W kontaktach z kobitami to nie należy nikomu ufać
Cytat
Po stronie kapitalisty wyzyskiwacza czy wyzyskiwanego?
Baltazar wcześniej czy później każdy z nas odczuje obecną sytuację , to już raczej nieuniknione...Ja pracuję ten tydzień już tylko zdalnie, a od 8.04 do 17.04 przerwa (zobaczymy jaki świat zastaniemy po świętach).
W kwestii decyzji o drugim podejściu do związku ,zdaję sobie sprawę że będzie to wymagać wiele pracy od nas obojga.Staramy się obecnie jak najczęściej rozmawiać o swoich oczekiwaniach, o tym jak ma wyglądać nasz związek (czego brakuje/brakowało).
Co do poczucia humoru , mam chyba zbyt "angielskie" :niemoc :szoook
Na razie jesteśmy na starcie, zobaczymy czy czeka nas bieg przez płotki czy maraton z przeszkodami
Cytat
Czyli ona otrzyma męża po "lifcie" a on otrzyma...właśnie, co on otrzyma?
Puszczalska pod opieke...
Cytat
Król jest nagi, tzn. obnażony
normalny,
Cytat
No przecież to zdradzający nie byli szczęśliwi, dlatego szczęścia szukali. Skoro zdradzonemu aż tak zależy i nie chce powtórki z rozrywki to niech da to szczęście
Zdradzających najczęściej w związku już nie ma, więc oni by zdrady na ogół nie wybaczyli; im już nie zależy, no chyba że na pełnym koncie i wygodnym życiu;
Mi nie zależy, więc mi się coś za to należy
Krzysiekstk - nie wiem jak miałbym się mścić na żonie tak aby nasze dzieci nie oberwały ...Zresztą jakbyś poczytał dokładnie mój wątek wiedziałbyś że miałem zamiar zniszczyć tego gościa .Jednak porzuciłem ten zamiar , wolę skupić się na swoim życiu ,a nie ciągle rozpamiętywać i popadać w obsesję ( choć jeśli doszłoby/dojdzie do jakiejś ingerencji z jego strony w moje życie to ...).
Zdanie że po zdradzie to zdradzający otrzymuje więcej ma podstawy ...jednak myślę że druga strona również może dużo otrzymać (jeśli jest stanowcza i konsekwentna w trakcie ustalania warunków nowej relacji).
Tekst że otrzymujemy puszczalską do opieki dziś mnie bardziej śmieszy niż wstrząsa ,mam od razu skojarzenie z małpą której zabrano banana (ktoś mi na początku tutaj przytoczył takie porównanie).Podchodzę do tego wszystkiego z dystansem ,dałem drugą szansę uda się to fajnie - nie to trzeba i tak żyć dalej ...Może się powtórzę ale dużo mi pomogło to że tutaj napisałem i zostałem postawiony do pionu ,inaczej pewnie zrobiłbym dużo więcej głupot niż zrobiłem .
Pozdrawiam
Baltazarze .Jak się żyje ...na pewno nie nazwałbym sytuacji poukładaną ,ponieważ zbyt mało czasu minęło .Dopiero wszystko się klaruje .Niestety ale sytuacja z wirusem nie pomaga ponieważ ja pracuję, a moja żona siedzi kilka tygodni w domu z dziećmi - to ją frustruje. Dlatego czasem jest napięta atmosfera (dodatkowo kobiece wahania nastroju:szoook).
Zawsze walę prosto z mostu ,teraz staram się trochę powstrzymywać i ugryźć w język .Ponieważ zwykły żart ,odpowiedź na pytanie np: kto dzwonił (kochanka/kochanek) ...kiedyś był śmieszny obecnie nikogo nie śmieszy (pułapki dnia codziennego).Tak jak pisałem nie czułem do żony ,odrazy fizycznej dlatego łatwiej mi o bliskość (przytulanie itd...).Oboje zabiegamy aby jak najwięcej rozmawiać o wszystkim.Gdy coś gryzie drugą osobę od razu próbujemy wyjaśniać sobie w czym problem. Z całkowitym zaufaniem to długa droga ...Bynajmniej jasno postawiłem sprawę że nie mam zamiaru być całe życie szpiegiem (żona sama przesłała mi wszystkie hasła do maila/portali/operatorów:cacy).Obawy w jakimś stopniu będą (nie da się całkowicie wymazać z pamięci tego co zaszło - pewnie to i lepiej) .Wiadomo nie chciałbym znowu zakładać tutaj wątku (choć fajnie się pisze).Postawa żony - cóż obecnie widać że się stara i zależy jej aby udało się zbudować coś nowego ...Sztuczności raczej nie ma ponieważ skoro decyzja zapadła i teoretycznie obie strony są szczere w swoich intencjach, to wszystko idzie swoim biegiem - dzieje się naturalnie ...Czas pokaże czy podjęte decyzje były właściwe .Podejrzewam że gdybym tutaj nie napisał to obecnie byłbym w trakcie rozwodu (do tego dążyłem i nie widziałem innej drogi).Po zdradzie widziałem z żonie nie drugiego człowieka tylko ...Niestety takie społecznie przyjęte stereotypy , wstrząs,emocje powodują że bez odpowiedniego wsparcia obieramy bardzo często zły destruktywny kierunek działań ...Oczywiście każda opisana tutaj na portalu zdrada jest inna i nie można przez ich pryzmat rozwiązywać swoich problemów.Ale im wcześniej z kimś się podzielimy bólem ,emocjami tym szybciej zaczynamy wracać do żywych :brawo (bynajmniej tak było ze mną) Pozdrawiam.