Użytkowników Online |
Gości Online: 19
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanch Uzytkowników: 13,905
Najnowszy Użytkownik: Beer900
|
|
 |
Reklamy... |
 |
 |
17 lat razem i 3 lata zdrady |
 |
18 lata "razem". 3ch synów. Ponad 50l.
Żona prawdzi małą firme, którą jej kupiłem bo często zmianiala pracę i g zarabiala.
Mamy wspólnotę majątkową.
Teraz tak. 2 lata temu przyszedłem do firmy i odkryłem kartkę z wakacji do żony??? z innego kraju dopiskiem love love love. Zdziwilem się ale nic nie powiedziałem. Nie wiedziałem z czym to łączyć. Sprawa przycichła.
Jako, że lubię kompy itp postanowiłem nagrywać rozmowy na naszych telefonach i zrzucać je na NAS. Tak trochę bez sensu. Żona dużo rozmawia i ma dużo rozmów. Tak zrzucalem je przez 2 lata. Pewnego dnia szukałem jakiejś rozmowy i znalazłem jakąś inną.
Przewaliem wszystko z 2ch lat i mam komplet. Żona w rozmowach jest ostrożna ale fagas jest bardziej rozmowny.
Wiem co i gdzie i mniej więcej kiedy.
Była zdrada fizyczna wielokrotnie. Fagas wspominał o wyczynach w mieszkaniach, które mamy na wynajem i w innych miejscach. Przypadkiem tam się nie znalazł.
Zdrada emocjonalna trwa do dziś . Dzwonią do siebie raz na 2-3 tyg i omawiają sprawy bieżące. Żona ma stałą propozycję na seks ale nie korzysta bo chyba zauważyła że tu ona funduje.
Inną sprawą, że kiedyś założyłem rodzinę Microsoft i można sprawdzić z telefonu gdzie bywa. Dlatego postawiła fagasowi warunek, że to musi być w moim mieście aby dało się to ukryć. Są jeszcze smsy.
Dobra. Na razie nic jej nie mówiłem. Święta przygotowała perfekcyjnie, nawet s był co jest rzadkością. Dla mnie to były zakłamane święta chociaż coraz częściej wyłapuję akcenty komiczne. 😁 np. życzyliśmy sobie dobrego seksu. Wiem, że nie myślała o mnie ale nie wiedziała, że jak wiem o kim myśli 😁
Teraz konkrety.
Dzieci. Starszy syn żyje własnym życiem w innym mieście. Średni 19l i młodszy 15l Rozmawiałm z nimi wstpnie nr rozwodu.
Mam wstępnie ustawione spotkanie z prawnikiem. Byłem w banku odnoście wspólnego kredytu. Nie ma problemu, może go obsłużyć zarówno ona jaki ja oddzielnie.
Nie mam zamiaru z nią rozmawiać przed wręczeniem pozwu i orzeczeniem o winie.
Co jeszcze powinien zrobić? o co zadbać oprócz siebie (rozwalila mnie nieco ta sytuacja)?
|
|
 |
Komentarze |
 |
|
dnia stycznia 06 2020 21:56:59
Coś tu nie gra,, rozwaliła mnie NIECO ta sytuacja "dwa lata zdrady z wiekokrotnym seksem, 18 lat razem, trójka dzieci a Ty taki spokojny, rozważny, ogarniasz sprawy przyziemne, święta z żoną zdrajczynią Ciebie bawią. Twardziel czy też masz dużo za pazurem?
|
dnia stycznia 06 2020 22:10:48
Byłem wierny. A dostęp do kobiet i hoteli mam duży. Taka praca.
Rozwaliło mnie w miesiąc po odkryciu. Tuż przed świętami. Wcześniej miałem wiedzę. Potem przyszła świadomość i wątpliwości czy ruszać temat sprzed 4-5 lat. Decyzje ułatwiły kontakty w zasadzie ostatni w grudniu.
Wziąłem się w garść i słuchałem tych rozmów do oporu. Chodziło o emocje. Teraz już nie mam siły się denerwować.
Raz wypaliłem paczkę w 3 godziny. Po nowym roku rzuciłem.
Właśnie odcinam rogi.
A teraz na wesoło
Ostatnio stwierdziła, że jest porządną dziewczyną bo nie odbiera nieznanych tel.  
Tylko ja wiem, że tel od fagasa jest jej znany i sama na niego dzwoni nie wspominając i odbieraniu.
|
dnia stycznia 06 2020 23:22:30
Co jeszcze?
Jak dla.mnie musisz dokladnie wiedziec czego w zwiazku z rozwodem od niej chcesz, co jej ewentualnie oddasz, z czego z cala pewnoscia nie ustapisz...
"Im wiecej potu ta cwiczeniach, tym mniej krwi w boju"...
Im lepiej bedziesz przygotowany, tym ryzyko, ze Ciebie czyms zaskoczy mniejsze...
|
dnia stycznia 06 2020 23:35:25
Nie za bardzo ma czym. Pić nie piję, kasę przynoszę, z dziećmi matmę robię itd.
Obawiam się sądu "rodzinnego" Nic nie wniosła ale z tego co się osłuchałem to "dobro dziecka" może spowodować, że mnie oberze do "0".
Na spotkanie z prawnikiem biorę akty notariale nieruchomości i spis innych spraw. Niestaty wygląda to słabo. Ona jest wszędzie, a na kredytowanym mieszkaniu jest jej mama-po 70tce (ma też swoje mieszkanie).
Boję się, że jej zdrada zostanie "nagrodzona".
|
dnia stycznia 06 2020 23:37:04
Coś mi tu nie gra ? Sorry, ale aż zaniemówiłem.......
Nie mam zamiaru z nią rozmawiać przed wręczeniem pozwu i orzeczeniem o winie.
To chyba mówi wszystko;
mebel trzeba wymienić, bo nie pasuje już do układanki; stawiam na mentalność Kalego, nadmierną kontrolę wszystkiego i wszystkich, despotyzm i widać co dla kogo jest ważne; Nie dziwie się tej kobiecie, że znalazła sobie dopełnienie, jednocześnie nie zawalając obowiązków kontrolowanej "żony w klatce";
Działalność szpiegowska, wszystko przygotowane, żeby się odciąć, pierwsza rozmowa o rozwodzie z 15 letnim synem? co to jest ? realizacja planu?
Jakieś kompletne jaja........albo klasyczna przewałka, jest mi na rękę bo mam jakąś dupę, więc odepchnę może się głupia złapie, zbiorę dowody i ją usadzę zanim się zorientuje; jak się stało co miało to jaja trochę zabolały, mimo, że zgodnie z planem;
Myślę, że to Ty przesunąłeś granicę, ona wie lub czuje więcej niż Ci się wydaje, jeśli nie ma dowodów to szkoda; Masz chyba fajną babkę, najwyraźniej od dawna chcesz ją wymienić, tylko czemu chcesz ją skrzywdzić?;
Czy to aż taki przypadek ? Ladaco - nicpoń, człowiek nieodpowiedzialny i lekko myślny;
|
dnia stycznia 06 2020 23:42:18
No zebys sie nie zdziwil...
Rzecz w tym, ze jak ja przyprzesz do muru to niekoniecznie musi sie poddac. Przeciez rownie dobrze - nie majac juz nic do stracenia - obierze strategie "wzajemnego wyniszczenia".
Najmlodszy syn (nie mowiac juz o srednim) jesli bedzie chcial moze zdexydowac o mieszkaniu z Toba, a jest juz w takim wieku, ze sad ma obowiazek wziac pod uwage jego zdanie...
|
dnia stycznia 06 2020 23:46:01
Wyciągasz pochopne wnioski. Ladaco to moja ksywka komputerowa 
Mebel sam się wymienił tylko ja jeszcze o tym nie wiedziałem.
Kontrola??? Przy moich wyjazdach-to chyba żart. Dopiero jak odkryłem to się zainteresowałem.
Despotyzm to sobie dorobiłeś. W zasadzie jestem pod butem i właśnie spod niego wychodzę. To ona jest maipulującą dominą i ukrytą feministką (wg mnie). Moje plany się nie liczyły tylko jej. Moje zdanie było ciągle podważane wobec dzieci-chłopaki mnie nie szanują i z moim zdaniem się nie liczą. Nakryty stół do obiadu latami był dla 4 osób (rzadk się zdarzały obiady "rodzinne". Zgadnij dla kogo miejsca przy stole brakowało?
Nie czytasz tego co napisałm. Pozdro
Komentarz doklejony:
Romanos. Ja mam fakty i nagrania. Gram twardo to prawda.
Jak byś posłuchał też byś tak grał.
Nie chcę jej uwalić ale chcę zadbać o siebie a potem o dzieci (jak w samolocie).
Mam nadzieję na tym forum być może sobie coś "wyprostować" w głowie bo być może jest inaczej i to ja nie mam racji.
|
dnia stycznia 07 2020 00:06:13
Większość to ukryte feministki tak są wychowane, to norma 
W końcu coś napisałeś o relacji;
Czemu uważasz, że będzie chciała się od Ciebie uwolnić i ograbić? W tych rozmowach coś było? Z tego co napisałeś to dobry układ sobie wypracowała i nie chce nic zmieniać, jak ruszysz to łatwo iść na "wzajemne wyniszczenie".
O co chodzi z tymi życzeniami dobrego seksu? sypia z Tobą czy to była złośliwość?
|
dnia stycznia 07 2020 00:07:25
Ladaco...
Na cos ty sie bidoku zenil i trwal w tym zwiazku skoro tak sie czules ponizany, hę?
Uwielbiasz byc cierpietnikiem? No szacunku i podziwu tym (przynajmniej u mnie) nie wzbudzisz...
Masz "fakty i nagrania"? Super! Ale czy bierzesz pod uwage, ze ktos nagle postawiony pod murem nie podda sie tylko postanowi "umrzec w walce"? Jakkolwiek moze Ci sie to.wydawac niemozliwe i nielogiczne to historia swiata zna cala mase takich przypadkow...
Komentarz doklejony:
A zeby niw bylo, ze teoretyzuje...
Znana Ci jest teoria "owocow zatrutego drzewa"?
Nielegalnie zdobyte dowody to "miecz obosieczny"...
Raz ze dopuszczenie dowodu do postepowania zalezy tylko i wylacznie od "widzimisie" (znaczy wolnej woli) Sadu...
Dwa, ze kochanek Twojej zony moze Ci bez problemu wytoczyc proces o nagrywanie bez zgody jego rozmow. I jak bedzie cwany to wlasnie on pusci Cie z torbami; niekoniecznie Twoja (jeszcze?) zona.
|
dnia stycznia 07 2020 00:21:22
Romanos. Dziękuję za zwrócenie mi na to uwagi.
Tkwiłem dla dzieci. Uważałem, że obecność taty pomoże kształtować chłopaków.
A o rozwodzie myślałem już kilka razy po nieporozumieniach.
Mam wrażenie, ze straciłem dzieci, które z moim zdaniem się nie liczą (zawsze znajdą oparcie w mamie i wtedy nie muszą nic robić). Były na ten temat rozmowy-jak groch o ścianę. To są chłopcy a nie dziewczyny. Nie wystarczy "ładność".
Włąsnie z tego wychodzę. Mam dość bycia winnym wszystkiemu co wydarza się w jej życiu. W ostatnie świeta nie byli w kościele (ona i synowie)-nie muszą być jakoś szczególnie wierzący ale wypadałoby pójść. Potem mi powiedziała, że to moja wina bo ... jej nie zachęciłem. Normalnie wczoraj się urodziła.
Zastanawiam się czy informować o moich zbiorach żonę fagasa. To jego 2gie małęzństwo i ma 3 dzieci.
Komentarz doklejony:
Dzięki za wyjaśnienie. Nie ma co rozprzestrzeniać tej sprawy.
|
|
|
 |
Dodaj komentarz |
 |
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
|
 |
Oceny |
 |
Dodawanie ocen dostępne tylko dla zalogowanych Użytkowników.
Proszę się zalogować lub zarejestrować, żeby móc dodawać oceny.
Brak ocen.
|
 |
Podobne zdrady |
 |
|
Logowanie |
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|