Rozwód jak wojna 2 | [0] |
martunia35 | 21. Kwiecień |
nika310 | 21. Kwiecień |
Pawel42 | 21. Kwiecień |
orgo25 | 21. Kwiecień |
telawiwjafa | 21. Kwiecień |
Roszpunka1988 | 00:49:41 |
# poczciwy | 03:10:48 |
zona Potifara | 08:09:30 |
Pogubiony | 08:47:48 |
Saddest | 11:29:34 |
Cytat
To jest taka nieuchwytna, podstępna agresja w białych rękawiczkach. Sam już w pewnym momencie się zastanawiasz kto jest idiotą.
każdy to wie, ja tego często doświadczam na tym forum i też się zastanawiam
Komentarz doklejony:
Tyle dni dawałam radę, trzymałam się Waszych cennych uwag, nie rozmawiałam z nim, nie wdawałam się w dyskusję, ponieważ wiedziałam że do niczego dobrego nie prowadzą, a dziś wszystko poszło nie tak. Bardzo nie tak. Siedział przy laptopie i pisał z nią czy nie wiem co robił. . Dałam mu na stół pismo o podwyżce czynszu. Muszę wyjaśnić że on zawsze płacił wszystkie rachunki przez internet. Tak mieliśmy uzgodnione rachunki domowe. Co istotne to fakt że on więcej zarabia niż ja. Powiedział że zapłaci tylko pół. Wcześniej nic nie wspominał. Uważam, że dopóki mieszka z nami, choć zrobił takie świństwo to mógłby zachować resztki przyzwoitości i zapewnić nam choć ten materialny spokój. Nie robię tego złośliwie. Poprostu martwię się o finanse. Mamy duże mieszkanie i ten czynsz nie jest mały. Ale tak się zdenerwowałam, że nie myśli o dzieciach, że muszę jeszcze o to walczyć, że trzasnęłam klapą tego laptopa po to żeby oderwał się od niego, a potem mało brakowało żebym wyrzuciła go chyba przez okno. I mój mąż zaczął mnie szarpać. Dzieci były w pokojach, ale pewnie słyszały. Poza tym pewnie słyszała nas połowa sąsiadów. Wygarnęłam mu wszystko co o nim myślę i o tym co zrobił. Oczywiście przy tym płakałam. Wkońcu powiedział, że zapłaci, ale nie wiem czy to zrobi.Narazie nie ma ustalonych alimentów, ale poczyniłam już kroki w tej sprawie tylko trzeba czekać. Najgorsze ze w ten sposób on próbuje mnie szantażować żebym nie składała pozwu z orzeczeniem o winie. To marne. Teraz żałuję że dzieci słyszały już drugi raz te przepychanki. Nie umiałam powstrzymać emocji już po raz drugi...
W agresji biernej mistrzostwo osiągają raczej kobiety, ewentualnie zniewieściali, słabi mężczyźni;
Kurczę, zastanowiło i zaciekawiło mnie to bardzo. Czyli generalnie faceci są prości, jak budowa cepa, a Ci zniewieściali i slabi są zdolni do agresji biernej? Dlaczego? Bo zniewiesciali sa bardziej emocjonalni tak jak kobiety? Może za bardzo upraszczam. Jeśli możesz rozwiń proszę.
Komentarz doklejony:
Paulima, wiem, że na dłuższą metę życie w takim układzie jest udręką, i tak uważam że jesteś bardzo dzielna.
chyba Ci seksu brakuje może niedawno jakaś Pani pokręcila pupcią przed nosem, a potem odwróciła się na pięcie? Trochę mi takim odrzuceniem zalatuje, chociaż może się mylę.
Sytuacja u Paulimy, jest o tyle klarowna, że jaśnie jeszcze mąż, ma ją w głębokim poważaniu, i nawet nie próbuje tego ukryć. postawiła warunki, on je w olał-gdzie tu jest brak chęci ratowania rodziny? Fakt, że musi pomyśleć i przepracować co z jej strony mogło przyczynić się do kryzysu, jeżeli w ogóle tak był, ale mąż, ojciec dzieci, który siedzi w domu,jak w hotelu i chodzi sobie na randki do kochanki , śmieje się jej w twarz i twierdzi że ma prawo tu być i już, to jest według Ciebie ok? Czy TEN facet nie jest teraz bleee?
Zgryzolowaty
Co to znaczy, że sam tego doświadczyłeś. Czy dobrze rozumiem, że zdradziłeś żonę. Tzn ona zrobiła sobie kuku?
Poczekaj, zaraz zawołam męża. On tu pewnie z chęcią wszystko opisze. Jest teraz taki miły dla mnie, że z pewnością się zgodzi i będziesz miał pełen opis sytuacji.
A tak serio. Pytałam czy zdradziłeś. Zapytam czy zostałeś zdradzony.Osoba, która sama tego nie przeżyła nie wie jaki to okropny ból, dosłownie jakby ktoś rozrywał serce. Do tego dochodzą zwykle problemy dnia codziennego, bo w tym również mąż mnie opuścił. Dlatego pomoc ze strony takich osób jak Rozalia czy Gosia i wszystkich innych, które tu pisały jest dla mnie wielka. Przyjmuję też krytykę. Rozumiem że nie byłam idealna. Ale pisanie o modliszkach, czarnych wdowa, hienach, o tym, że nie umiem czytać ze zrozumieniem konstruktywną krytyką nie jest.
Odmienne zdanie Pan ma, proszę bardzo. Ale czytanie tekstu ze zrozumieniem działa w obie strony, chyba że wycieczki osobiste tak Pana dotknęły, że esztę Pan już pominął.
Po pierwsze, pisałam o aktualnym zachowaniu tego człowieka wobec Paulimy, a nie o tym, co do tego mogło doprowadzić., po drugie, brak Panu "zeznań" drugiej strony? Przeczytałam "kilka " historii na zet, proszę mnie poprawić jeśli się mylę, ale czy ponad 99% wpisów to nie są jednostronne relacje i opisy tego, co się wydarzyło???
Komentarz doklejony:
A Ty Droga Paulimo musisz się dokładnie zastanowić nad swoim całym małżeństwem, nad swoją postawą, czy aby na pewno dawałaś mężowi zawsze wtedy, kiedy tylko miał na to ochotę.... A tak na serio, Paulima, zastanowienie się nad tym, kiedy wasze sprawy zaczęły się rozjeżdzać i jaka była Twoja postawa w tym wszystkim nie zaszkodzi. Chociaż myślę że ns takie analizy przyjdzie czas, teraz byłoby dobrze, żeby uspokoiły się emocje, wróć do 34kroków na ile się da i chroń dzieci.
A czy przypadkiem nie normalne, że zdradzający całą winą obarcza zdradzonego? Czy ktokolwiek z tego forum miał inną sytuację? Tylko to jest chyba wewnętrzna samoobrona przed tym co się wyrządziło drugiej osobie i uważam, że można oczywiście przemyśleć swoje postępowanie, ale nie należy tego całkowicie brać do siebie, bo się zwariuje. Teraz obwinianie siebie nic nie zmieni, a tylko pogorszy. Myśl o sobie i dzieciach i nic więcej.
Jasne, że przyczyną zdrady mogło być Twoje zachowanie oraz wszystko inne co opisałaś (sam się często zastanawiam, po co ja w ogóle szukam przyczyny), ale zdrada to nie jest rozwiązanie problemu, a umyślnym krzywdzeniem drugiej osoby.
Myślę również, że Twój mąż dużo się zastanawiał, może i nawet jest w większym dołku od Ciebie, bo wie co zrobił. Tak tylko przypuszczam, bo nie znam gościa, ale wielu ma bardzo duże wyrzuty sumienia.
Komentarz doklejony:
Miało być najgorsze dlaczego zdecydował
Cytat
Nie jesteś, cokolwiek byś nie zrobiła, jakkolwiek byś się dostosowała do wymagań - to tylko wymówki
Cytat
wyrachowanie, tacy ludzie nie patrzą na związek, który rozwalają. Patrzą tylko na swoją satysfakcję.
Cytat
Ja też nie. Uważam, że w związku liczy się przede wszystkim uczciwość i szczerość. Skoro facet te punkty ominął, olał jakiekolwiek rozmowy, próby "naprawy" związku, to poszedł własną drogą i to był jego własny, świadomy wybór - nie wierzę, że ktoś zdradził, bo nie wiedział, co robić, czuł się odrzucony i inne pierdoły. Jak coś nie pasuje to się rozmawia, a nie "pokazuje".
Dobrze wiedzieć, że są ludzie dla których liczy się jeszcze uczciwość i szczerość. Nie wiem jaka była Twoja historia, ale widzę że rozumiesz o co mi chodzi. Twój komentarz podniósł mnie na duchu, a dzisiaj ewidentnie mam gorszy dzień. Chyba wogóle zamiast się polepszyć u mnie się pogarsza.
Robisz krok do przodu i dwa w tył. Dostałaś mnóstwo cennych komentarzy. Czerp z nich. Wczytaj się ze zrozumieniem i analizuj.
Jak to po co? Choćby po to, żeby wiedzieć, nawet dla samej siebie, jaka jestem, jakie mam wady (bo zalety łatwiej znaleźć), jakie mam zachowania, które mogą kogoś wkur... , albo doprowadzać do frustracji. Moim zdaniem to nie chodzi o analizę konkretnych słów, ale raczej mechanizmów, powtarzalnych sytuacji, które miały miejsce, jak wtedy reagowalaś i to nie dotyczy tylko męża, ale też dzieci. Nie chcę żebyś mnie źle zrozumiała. Nie chodzi o to, że mąż Cię zdradza, zostawia, a Ty jesteś beznadziejna, zła i cała wina w Tobie. Absolutnie nie!! Spotkało Cię coś strasznego, pewnych rzeczy nie cofniesz, ale możesz wykorzystać dla siebie na przyszłość, żeby lepiej się poznać, zajrzeć trochę w siebie, żeby to wydarzenie nie było też lekcja, która Cię coś nauczyła.
Robisz krok do przodu i dwa w tył. Dostałaś mnóstwo cennych komentarzy. Czerp z nich. Wczytaj się ze zrozumieniem i analizuj.
Poczciwy, masz racjÄ™, ale...
kobiety mają trochę inną strukturę. U mnie też długi czas przeplataly się różne emocje, niekoniecznie szłam do przodu, czasem kiedy już myślałam że wszystko jest z tyłu, za chwilę okazywało się, że jestem e czarnej D...e. Ale faktem jest że wszystkie komentarze są ważne, te ku pokrzepieniu i te rugajace do spodu.
Cytat
I uważasz, że to wiarygodne informacje? Każdego wq..wia coś innego i swojego osądu nie można powierzać osobie, która Cię skrzywdziła. Daj sobie na luz, na takie rozmyślenia będzie czas.
Cytat
No i z tym przede wszystkim musisz sobie poradzić. Oczywiście łatwo powiedzieć, bo wszyscy mieliśmy wahania nastrojów - raz się cieszysz, a po 5 sekundach dopada Cię depresja. Do tego dochodzi sytuacja rodzinna, praca i wszystkie inne dotychczas malutkie problemiki się kumulują i przytłaczają.
Cytat
A co masz tu na myśli?
A co masz tu na myśli? smiley
Nic konkretnego Po prostu się różnimy, słyszałeś o Wenusjankach, Marsjanach. Chociaż, od razu zaznaczę, że jeśli chodzi o zdradę i wszelkie odczucia z nią zwiazane, myślę że nie ma tu podziału na płeć i wszyscy cierpią podobnie.
Komentarz doklejony:
Ps. Spotykam siÄ™ regularnie już z przyjaciółmi- sama bez męża i dzeci i tam naprawdÄ™ mam czas aby ochÅ‚onąć i odpocząć 😘
Komentarz doklejony:
A i jeszcze jedna rzecz- przestałam
Pytać i nią - ucięłam te rozmowy. Bo Ona nie jest osoba, która mnie interesuje. Nr jest dla mnie strona , bo jak nie ta to mogła by być inna w której się przecież zakochał !!!!!!
usunęłam dubel
hurricane
Cytat
https://img3.dmty.pl//uploads/201405/...794755.jpg
No spodziewałem się porównania... nie wiem, chociażby łusek do do skóry, a tu takie coś :szoook :kapitulacja
Gosia,
Cytat
Tu się z tobą zgadzam, super są te wycieczki mimo że już 2x wylądowałam w pokrzywach,raz uderzyłam jakiegoś pana wleciał w krzaki myślałam że mnie zatłucze ale o dziwo podszedł i mnie z tych chaszczy wyciągał i tak się zawiera nowe znajomości reumatyzm mi nie grozi a przyjemne to nie jest
Cytat
Bo w związku, jak pisałaś - nie zależy, bo "i tak kocha", bo w końcu partner jest od wsparcia, a nie wymagań itp. A teraz Ci zależy nawet jeśli o tym nie wiesz i się wypierasz - podświadomie chcesz być atrakcyjna
Co do reszty czynności to myślę, że to może być też zabijanie czasu, a nie, że nagle znalazł się czas na wszystko.
Ostatnio przeczytałem gdzieś proste wytłumaczenie zdrad kobiet. Wchodzą w związki z twardym przekonaniem, że facet da im szczęście, nie daje to jego wina, nie sprawdził się, pretensje i frustracja, obarczanie winą, no i zaczynają szczęścia szukać dalej a wcześniej usilnie niszczyć związek od środka; Same nic nie wnoszą, nie dzielą się szczęściem bo go nie mają, chcą cudze, oczekują, dają do zrozumienia, a potem usilnie domagają się jego od kogoś; Manipulują, żeby je uzyskać na siłę, niszczą drugą osobę i związek. To niedojrzałość i nie ma płci;
Komentarz doklejony:
*hienowatych
Cytat
Tylko powód zdecydowanie inny i raczej krótkotrwały...
no widzisz, starzeje siÄ™ przy niej, ratuje to co najcenniejsze, opakowanie
A to nie taki na cienie i worki pod oczami ?
nie wcieraj w pięty bo Ci na piersi zaszkodzi
https://img3.dmty.pl//uploads/201405/gallery_1400342613_794755.jpg smiley
Drogi Yoriku to porównanie używając języka moich dzieci jest po prostu MEGA czyli wcale nie jesteśmy wstrętnymi manipulatorkami, a wy biednymi misiami
Paulima, niechże ma i wygląda
zaskocz go i wychodząc na zakupy zapytaj czy nie potrzebuje jakiegoś kremu z Q10 czy hialuronem bo fajnie napina skórę
Nie wiem czy Twoja rada jest dobra. Znając jego egoizm wymieniłby całą listę kosmetyków i co wtedy. Znowu musiałabym odmówić i znowu byłabym zła
Yoriku
Za późno.. Już wtarłam.Na razie wszystko OK, chyba, że to działa z opóźnieniem :szoook
do walki na gołe klaty, oczywiście
ja bym poczytał na opakowaniu, to drobnym druczkiem, bo jeszcze się okaże, że kompleksowa depilacja całego ciała będzie za free..
Cytat
ojej, Tobie też futro odrosło ?
Paulima,
Cytat
a to odwrotnie, bo może być na potencję i jeśli z testosteronem to Ci włosy na klacie wyrosną
a swoją drogą, jak zauważy, że mu bez pytania podbierasz, to przy następnej rewitalizacji możesz się zdziwić;
i wiadomo co Cię boli, Ego, powinien być w silnej depresji, sumienie powinno go męczyć, miał by za swoje, ale wbrew pozorom, wtedy mogła byś mieć większy problem, bo nie litując się była byś zimną ździrą..i wszystko co go złego spotkało, co mu się nie udało, to było by przez Ciebie;
Cytat
a co chciałaś osiągnąć niszcząc czyjąś własność?
Cytat
Jak takie smutne, to po co dolewasz oliwy do ognia i czynisz je jeszcze większymi?
a co chciałaś osiągnąć niszcząc czyjąś własność?
Nic konkretnego. Działałam na zasadzie skoro on mi zniszczył i zabrał wszystko na czym mi zależało.. to zabiorę mu też coś co jest jego. Padło na krem . Ale teraz tak myślę, że ten krem mógł być symbolem, bo jest odmładzający tzn mężowi zależy teraz na młodym wyglądzie, zaczyna nowe życie chce być młody to mu to uniemożliwię.
Jak takie smutne, to po co dolewasz oliwy do ognia i czynisz je jeszcze większymi?
W jaki sposób dolewam oliwy do ognia? Czasem poprostu nie wytrzymuję. Pokaż mi takiego, który w takiej sytuacji byłby stoisko spokojny.
Cytat
co konkretnie Ci zabrał i zniszczył?
Cytat
jak to co mówisz o wspierających się i ufających sobie ludziach ma się do tego co napisałaś wcześniej?:
Cytat
albo do tego:
Cytat
a wcześniej nie był?
piszesz
Cytat
a na czym je opierałaś poza oczekiwaniami i wyobrażeniami?
jak gość np jest egoistą, to możesz mu nadal śmiało ufać, jak oprzesz to zaufanie na tym, co jest realne; czyli możesz ufać w tym, że zawsze w sytuacji spornej postawi na swoje dobro, bo zwyczajnie taki jest; oszczędzasz sobie w takim momencie rozczarowań; tu nawet nie ma niespodzianek, a jak już to przyjemne; i zapewniam Cię, że w takim momencie nie odczuwasz bólu; zawsze ufamy ludziom w jakiś granicach; zaufać drugiemu człowiekowi we wszystkim, to lekkie szaleństwo; bo na dobrą sprawę samemu sobie wielokrotnie ufać nie można; prosty przykład, Twój własny, postawiłaś na kiepskiego konia
Cytat
czyli "wszystko albo nic";
najgorsza i najgłupsza strategia w życiu; podejście do życia przegrańców; jedna wada nie oznacza, że wszystko jest do niczego; ale Ci którzy maja takie podejście w życiu, niewiele w nim osiągają, bo nie ma doskonałości, a oni uparcie wszystko niszczą właśnie przez to, że nie sięga ich wyobrażeń i oczekiwań; największy problem mają z tym osoby narcystyczne; bo dla nich brak jakiejkolwiek doskonałości jest nie do zniesienia;
tylko Ty decydujesz o tym co bierzesz ze sobą z przeszłości i nikt inny;
chcesz nadawać pojedynczym wydarzeniom taką moc, by skreślały całe Twoje życie?
Cytat
jesteśmy ważni dla różnych osób i w różnym zakresie; to też różnie rozłożone jest w czasie, dzisiaj można być dla kogoś bardzo ważnym, jutro już niekoniecznie; ale nie na tym się miłość opiera;
po jakiego grzyba chcesz komuś przysłaniać cały świat? nie potrafisz samodzielnie funkcjonować bez tego?
Cytat
bo oddalił się emocjonalnie i związał z kimś innym? wolałabyś, aby udawał uczucia względem Ciebie, których np na dany moment nie czuje?
Cytat
a co ma jego obecna postawa, do tego jaką on wartość nadaje Waszej wcześniejszej relacji? myślisz, że wszyscy kierują się w życiu felerną strategią "wszystko, albo nic"?
Cytat
to tylko pokazuje jak bardzo na nim wisiałaś; taką postawą można kotka zagłaskać na śmierć i rozwalić każdy związek;
jakaś gorsza jesteś od innych, czy ułomna, jakaś niedojda życiowa z Ciebie, byś nie potrafiła się samodzielnie zatroszczyć o własne życie?
Cytat
a co on ma wspólnego z tym jak Twój organizm reaguje na stres? Ty jesteś od tego aby w takich momentach się o siebie zatroszczyć; aby wesprzeć sama siebie;
powiedz mi, jak siÄ™ zabiera komuÅ› dobry spokojny sen? do kieszeni? chowasz w sejfie?
Cytat
a co się w tym mieszkaniu zmieniło?
Cytat
to po co jej dolewasz, skoro to Ci nie służy, a sytuacja z dnia na dzień jest gorsza?
przecież sama siebie krzywdzisz w ten sposób;
Komentarz doklejony:
skorzystaj z pomocy jakiegoś dobrego psychologa i terapii, by Cię wzmocnił; po co się tak męczysz dziewczyno?
Cytat
Święte słowa , i w związku i w stosunkach miedzy ludzkich
Kim jesteś z zawodu, lub może kim chciałabyś być? Byłabyś bardzo dobrym wziętym adwokatem -obrońcom największych skurwy....
Amor trafnie ujmuje Twój problem.
Na tym etapie może nie wszystko chwytasz, bo po prostu wolałabyś żyć dalej w złudzeniach jak dotąd. Pocieszę Cię - tak miał każdy z nas, ale czym szybciej będziesz się starać wyjść z tych wyobrażeń na rzecz realizmu tym szybciej się pozbierasz i zobaczysz sytuację z trochę innej perspektywy. Niekoniecznie tak fatalnej jak Ci się wydaje i jak ją teraz rysujesz. Czytaj czytaj czytaj.
Dziękuje :adminpatrzy
przeniesione do garażu - Yorik
Dobrze ze zabezpieczasz wszystko i przygotowujesz się do tego by poradzić sobie bez niego. Tylko chcę byś mnie dobrze zrozumiała. Nie chodzi o to byś skupiła się tylko na tym:
- by udowodnić mu winę rozpadu (nie wiem gdzie ta wina leży)
- by jak najlepiej udokumentować zdradę
- by poznać jego intencje za pomocą podsłuchów
Oczywiście wskazane jest byś była przygotowana do spraw jak najlepiej i miała mocne dowody.
Ale głownie chodzi mi o to byś wbiła sobie do głowy że DAM RADĘ. przygotowuj się do podziału majątku. Ułóż sobie w głowie jak byś chciała się dzielić obowiązkami/ dniami w sprawie opieki nad dziećmi. Postaraj się dojść jak najbardziej bezkonfliktowo do porozumienia w sprawie finansów itp itd.
Mimo wszystko uważam, że mimo bezczelności (lub szczerości do bólu) twój mąż daje Tobie przestrzeń do spokojnego przygotowania się do rozstania. Nie spieprz tego. Nie dociskaj go do muru. I ty musisz dać mu przestrzeń do tego by mógł zrobić krok w tył. Sama też musisz być na to gotowa.
Jesteś silną kobietą i dasz radę. Minęło dopiero półtora miesiąca a Ty nie "ukorzeniłaś" się w pozycji ofiary zbyt mocno. Zauważasz np:
Cytat
Cytat
wiem że jesteś na granicy. Nawet w dobrych intencjach możesz dać się przepchać i ukorzenić się w pozycji ofiary zbyt mocno.
Czasem warto wyper..lić męża od razu. Czasem lepiej tego nie robić bo można partnera utwierdzić w przekonaniu że oderwanie od relacji było słusznym wyborem. A czasem (i to jest twój przypadek) warto spokojnie przygotowywać się do rozstania krok po kroku ustalając (wykorzystując spokój zdradzacza) to co najważniejsze (podział majątku, plan wychowaczy, sprawy alimentacyjne itp).
Czy się kiedyś zejdziecie czy rozstaniecie na dobre nie powinno mieć znaczenia. Masz możliwość przygotowywania się i wykorzystaj to. I nie dociskaj go.
Ja wiem że on wybrał zdradę. Ale nie mieszaj spraw finansowych do tego. On ma prawo do połowy majątku. Do ponoszenia połowy a nie całości kosztów. Nerwy i dociskanie mogą pozbawić Cię możliwości spokojnego rozstania. Jeżeli zgodził się płacić całość super. Ale co by było gdyby po trzaśnięciu laptopa powiedział : teraz to nic nie zapłacę.
Jak według Ciebie powinno wyglądać rozstanie ludzi. Wyobraź sobie że Cię nie zdradził. Wyobraź sobie że przychodzi i mówi to koniec. Nie jestem szczęsliwy. To koniec. Idealnienie by było gdyby dał ci czas na przygotowanie się i powiedziałby wted:
Pomieszkamy dwa miesiące razem. Będe opłacał całość rachunków. Przemyśl wszystko przygotuj sie a za dwa miesiące koniec. Twój mąż właśnie tak się zachowuje - tyle że ma kochankę. Nawet jak przygotowuje się do "ataku" to masz czas - wykorzystaj go.
Potrzebujesz wsparcia jak każdy. I tak jesteś dzielna. Minęło bardzo mało czasu a Ty i potrafisz żartować i ćwiczysz. Dobrze. "Żyj z całych sił i uśmiechaj się do ludzi - anie będziesz sama".
Oczywiście wypadałoby zwrócić Tobie uwagę na wiele kwestii. Yorik już to częściowo zrobił. Ale może to za szybko. I nie chodzi o ten związek ale ogólnie, może o następny, może o dzieci. Może tak na szybko dwie, trzy sprawy byś go nie docisnęła zbyt mozno:
1.
Cytat
Możemy rozmawiać o częstotliwości. Wg statystyk (chodź nienawidzę prowadzenia statystyk - cenie indywidualizm) przeciętna para w Waszy wieku uprawia sex dwa razy w tygodniu. Możesz oznaczyć się w statystyce - gdzie byliście. Ale nie tylko to ma znaczenie - nawiązuje tylko do zwrotu "jeśli już". Główny problem to postawienie zdania koleżanek wyżej niż zdania męża.
Jakby ich mężowie jedli placki ziemniaczane z kefirem a twój chciałby z ketchupem lub z cukrem to byś dawała mu z kefirem. Co do za argument.
2.
Cytat
Tak mieliśmy uzgodnione rachunki domowe. Co istotne to fakt że on więcej zarabia niż ja. Powiedział że zapłaci tylko pół. Wcześniej nic nie wspominał.
Cytat
Co wg ciebie jest uczciwe? Tak jak pisałem wcześniej. I jak ty napisałaś. Czy on może troszczyć się o swoje finanse?? Ty na spokojnie troszcz się o swoje. Zapytaj czy może płacić wszystko dopóki mieszka?? Nie wymuszaj. Dlaczego uważasz że on powinien troszczyć się o twoje bardziej noż o swoje??Sam pisałaś że narobił sobie problemów. Myślisz że nie martwi się o kasę??
3.
Cytat
Z teściami nie może. Z tobą też. Ty możesz z siostrą. Tak jak Ci pisał Yorik wcześniej. Odpowiadaj za "swoje". Nie wszyscy wszystko muszą ustalać z Tobą. Przepraszam, że prowokująco stwierdzam. Ale to normalne że z nią rozmawia.
Ale tak czy siak jesteś dzielna. Bardzo dzielna. Oczywiście potrzebujesz "otulenia" przez Rozalię, "świadectwa" Zahiry, "precyzyjnego wyłożenia" przez Amorkę, inteligencji Yorika, "zaangażowania i czujności/czuwania" poczciwego(przepraszam ale ni jak nie ma szans wszystkich wyienić). Śmiem twierdzić że wszyscy mają dobre intencje i życzą Tobie dobrze. Czytaj, korzystaj. Każdy dzień jest Twój. Możesz go zbudować jak chcesz. Każdego dnia mozesz sobie popłakać, możesz się pośmiać, możesz się czegoś nauczyć, możesz coś obejrzeć i każdego dnia możesz siebie budować. Każda noc jest twoja. I ta kojąco krótka, dająca regenerację i sen. I ta długa gdzie myśli pędzą jak szalone a czas stoi w miejscu. Masz czas. Nie zmarnuj go.
Na wykładach z sanologii (nauka o zdrowi społeczeństwa) profesor mówił że konflikty będą nas dotykały. Powiedział też, co potwierdził profesor na wykładach z psychologii, że jedną z cech wysokiej inteligencji emocjonalnej jest umiejętność gaszenia konfliktów w zarodku. Podobno warto tę umiejętność posiadać i ją wykorzystywać.