Rozwód jak wojna 2 | [0] |
Rozwód jak wojna | [0] |
poul29 | 18. Kwiecień |
madzia2013 | 18. Kwiecień |
Kaita | 18. Kwiecień |
savior29 | 18. Kwiecień |
monia26021984 | 18. Kwiecień |
justynaaa | |
Crusoe | 00:20:30 |
makasiala | 01:20:33 |
# poczciwy | 01:42:22 |
Julianaempat... | 01:54:50 |
Cytat
Tylko, że to nie Twój problem a jego. Jest niespełna rozumu? Nie przewidział konsekwencji?
Napisz coś więcej. Jakim małżeństwem byliście? Co Was łączy? Dzieci, kredyt?
Kiedy się dowiedziałaś? Ile to trwało? Co poza słowami mąż teraz robi aby udowodnić Ci, że popełnił błąd?
Na już sugerowałbym wdrożyć 34 kroki, które znajdziesz po prawej stronie na dole.
Ból, którego w tej chwili doznajesz jest naturalny. Nie broń się przed nim. Pozwól mu przepłynąć przez siebie. Spróbuj opanować emocje, a jeśli Ci się to uda to na chłodno postaraj sobie odpowiedzieć na pytanie czego teraz oczekujesz, czego chcesz od życia, na co liczysz?
Często sama zdrada w perspektywie czasu okazuje się najmniejszym problemem.
W sensie, że odkrywa ona tylko dużo większe problemy, których nie dostrzegaliśmy. Zadajemy sobie wówczas pytania; Czy aby na pewno byliśmy szczęśliwi w tym związku? Czy umiemy zdefiniować to szczęście? Czy wiemy co to w ogóle jest i czym dla nas jest to szczęście?
Często miłość powoduje ślepotę upośledzając tym samym nasze zmysły i rozsądek. Otrzeźwienie jest początkowo bardzo bolesne, ale cholernie rozwijające.
Czytaj inne historie na portalu.
Gdy wiemy, ze to koniec i decyzja jest racjonalna i ostateczna to sprawy są jasne: rozwód i podział majątku bez względu na konsekwencje. Wtedydwie strony ponoszą konsekwencje ale i obydwie dokonują dorosłego wyboru nawet jeśli teoretycznie zaczął zdradzający...
tyle, ze w realu nasze sztandary chwały okazują - sloganem który przegrywa z wygodą, czasem konformizmem...
jak jest u Was???
Komentarz doklejony:
Ps. Czego tak naprawdÄ™ chcesz?
Usunalem dubla - dirty
Po pierwsze,
Cytat
Kierujesz swoje emocje nie tam gdzie trzeba. Co CiÄ™ obchodzi ta kobieta?
Jakie ma znaczenie czy to jest ta czy inna? Ktokolwiek by to nie był zapewniam, że nie zmniejszyłoby to negatywnych emocji, których teraz doświadczasz.
Skup się teraz głównie na sobie. Zajmij się sobą, zaopiekuj.
Cytat
Negatywne emocje są częścią naszego życia. Nie da się ich wyłączyć czy wymazać na zawołanie. Pozytyw jest taki, że one powodują nasz rozwój, uczą życia, budują dojrzałość.
Spróbuj przekierować te silne emocje na coś pozytywnego. Zrób coś dla siebie, zajmij czymś głowę.
Z tego co opisujesz nie ma realnej pracy z żadnej strony nad tym co się stało.
Rozumiem rozgoryczenie ale czas zbudować plan działania.
Jasne logiczne odpowiedzi - czego chcesz? To nie bajka - nie zapomnisz ale można przepracować wiele. Rany się bliznia może bywają bolesne ale mogą się zabliźnić.
Chcesz naprawdę rozwodu ? Z konskewnecja wszystkiego co go dotyczy? Nie znajdujesz uczuć do niego?
Mało jest danych na temat jego działania ? Jak zareagował, jak zachowuje się teraz? Czy zakopał temat pod dywan, czy stara się ?
Z tych kilku info mam jakiś obraz - Ciebie mocno emocjonalnej, go ucieczkowego - co może dawać wynik - nikt z Was niczego nie przepracowuje.
Zostaw już ta kochankę - tak naprawdę co ona Cię obchodzi, niech się śmieje nic tym nie zyskuje. Ty postaw siebie w centrum i Wasze życie. Pytanie co dalej?
Postaw sobie pytanie dlaczego siÄ™ tak rozeszliscie emocjonalnie ? Kiedy znikneliscie trochÄ™ Wy?
Co możecie zmienić w Waszym życiu ?
Jak żyć z bólem i go powstrzymać, kontrolować - ale to wszystko wtedy gdy realnie wiesz co chcesz, a wydaje się ze chcesz ale żal plus emocje jadą ... tylko gdzie ???
Możliwości jest wiele działania - ale niestety trzeba włączyć tryb oderwanie od emocji, postawę bajkowych marzeń - nie będzie bolec i zapomnę ... to realne życie - pamiętamy i boli...
mimo wszystko, mimo bólu obudź się bo szkoda życia na rozpacz - czas działać ...
Cytat
Cytat
Tak z ciekawości - a jej rodzina wie, że jest puszczalska i do tego bezczelna? Ciekawe jaka to rodzina?
Komentarz doklejony:
Rodzina patologiczna bo matka zamiast zająć się dziećmi ito woziła się z moim mężem i sobie umilali życie czasem całą noc.a on mi wymyślał brednie i wszystko wyszło na jaw.
Komentarz doklejony:
Chciałabym aby mąż porozmawiał ze mną i zakończył te swoje spotkania i przeprosił.wytlumaczyl a on tylko krzyczy i że nie wie dlaczego to tak zaszło za daleko i moim zdaniem powinien głośno i wyraźnie powiedzieć tej babie aby się odwaliła od naszej całej rodziny a on tego nie mówi to znaczy że jest z nią a mnie tylko kłamstwa wciska i myśli że ja wreszcie całkiem oszaleje i zrobię coś głupiego a on będzie czysty bo to słyszałam jak pidlozylam podsłuch ze mnie zamknąć w szpitalu albo sobie coś zrobię i na tym koniec a ja tego mojego męża kocham i cierpię nadal.pozdrawiam.
Komentarz doklejony:
Chciałabym aby mąż porozmawiał ze mną i zakończył te swoje spotkania i przeprosił.wytlumaczyl a on tylko krzyczy i że nie wie dlaczego to tak zaszło za daleko i moim zdaniem powinien głośno i wyraźnie powiedzieć tej babie aby się odwaliła od naszej całej rodziny a on tego nie mówi to znaczy że jest z nią a mnie tylko kłamstwa wciska i myśli że ja wreszcie całkiem oszaleje i zrobię coś głupiego a on będzie czysty bo to słyszałam jak pidlozylam podsłuch ze mnie zamknąć w szpitalu albo sobie coś zrobię i na tym koniec a ja tego mojego męża kocham i cierpię nadal.pozdrawiam.
Cytat
a czego chciałby i czego potrzebuje mąż?
Cytat
przecież ona do Ciebie się nie "przywaliła", tylko do Twojego męża;
jak ona się odwali, to myślisz, że nagle problem zniknie?
że to zmieni fakt tego, co już się wydarzyło?
myślisz, że jak ona się "odwali", to znów będziesz się dobrze czuła i wróci szczęśliwość?
Dlaczego kierujesz swoje wszystkie złości przeciwko tej kobiecie?
Czy ona zrobiła Ci coś złego? Czy ona Ci coś przyrzekała? Czy ona jest odpowiedzialna za to jak teraz się czujesz? Gdzie sytuujesz w tym wszystkim w takim razie swojego męża?
Przecież to on jest odpowiedzialny za aktualna sytuację a nie jakaś kobieta, listonosz czy woźny.
Uciekasz od faktów i prawdy a to nic dobrego nie przyniesie, wręcz odwrotnie - będziesz się nakręcać w tej spirali nienawiści, która w końcu sprawi, że skapitulujesz zostając wrakiem człowieka.
Nie bój się prawdy o swoim mężu, o kimś kogo uważałaś za bożka nieskazitelnego, cudownego, kochanego, empatycznego bo on zwyczajnie taki nie jest!
Nie próbuj racjonalizować jego występków, i ściągać z niego odpowiedzialności za to co zrobił jednocześnie obarczając o to jakąś kobietę, która tylko skorzystała z okazji. Co Cie ta kobieta interesuje? Martw się o siebie, swoje samopoczucie, swoje życie, swoją relację.
Ściągnij klapki z oczu i zacznij patrzeć realnie na swojego męża nie idealizując.
Z faktami się nie dyskutuje. Je trzeba zaakceptować.
Cytat
a w jaki sposób Cię gnębi? czego ona od Ciebie chce?
rozumiem, że do Ciebie wydzwania; po co, co wtedy mówi?
a Ty dalej swoje....ona taka zła, wredna a on taki biedny. Złapała go w sidła i nie mógł się bronić. Ty czytasz co piszesz?
Mam wrażenie, że tak samo jak nie chcesz dostrzec odpowiedzialności Twojego męża za to co się teraz dzieje w Twoim życiu, tak samo traktujesz niewygodne jak Ci się wydaje komentarze pod swoją historią, spuszczasz na nie zasłonę milczenia, nie chcesz dostrzec ani zrozumieć istoty sprawy, unikasz tego co najistotniejsze. Z jakiego powodu?
Naprawdę nie tędy droga. Ukręcasz bicz na samą siebie. Naprawdę wolisz żyć w ułudzie niż w prawdzie mimo, że bolesnej? Takie życie tylko pozornie zdaje się być łatwiejsze. W perspektywie czasu zbierze swoje żniwo.
Zastanów się nad tym i czytaj historie tu na portalu wówczas zrozumiesz jak to działa, bo mam wrażenie, że okopałaś się w tym swoim bólu, żalu, nienawiści i tak trwasz wbetonowana, że nie zauważasz postępującej degradacji Twojego stanu psychicznego.
Cytat
Basieńka, a jak ktoś Ci powie, że jesteś krową, to zaczniesz mleko dawać?
Jakaś kobieta w silnych emocjach zachowuje się poniżej krytyki, to o kim to zachowanie źle świadczy, o niej, czy o Tobie?
Po co identyfikujesz się ze słowami osoby, która nawet Cie nie zna, tylko sobie bzdura jakieś rzeczy na Twój temat?
Po co kochance męża dajesz taką władze nad sobą? Po co trzymasz ją w Waszym życiu? Waszym jak Waszym, po co trzymasz ją w swoim życiu?
Cytat
pytanie, czy samo myślenie, to nie za mało
bo jakby nie patrzeć, myślenie afirmacjami przynosi więcej krzywdy niż pozytywów; takie myślenie i wyjadanie sobie z dziubasków działa jak hamulec; takie grupy się nie rozwijają; a wręcz uwsteczniają;
to tak jak z komplementami i głaskaniem po głowie, które mają niby przynosić wsparcie;
rzeczy w tym, że jedyne co przynoszą to chwilowe zadowolenie i chwilową poprawę poczucia nastroju ; trudno to nawet nazwać wsparciem w porównaniu do takiego rodzaju wsparcia, które sprawia, że człowiek , czasem nawet zły i wściekły na krytykę, ale rusza do przodu;
pytanie, czy osoba, która oczekuje wsparcia w postaci głaskania go po głowie,tulasków i karmienia się całą masa banałów, ma świadomość, że jest znacząca różnica między myśleniem o tym, że "jestem zajebisty i wartościowy", a rzeczywistym byciem wartościową osobą;
a tego drugiego nie osiÄ…gnie siÄ™ bez ruszenia do przodu, bez realnej i rzeczywistej pracy;
o tym nie wolno zapominać, ale samo pozytywne myślenie, to za mało; zdecydowanie za mało;
a zdrada to taki zajefajny moment, kiedy te nasze wszystkie negatywne emocje jak złość, gniew, żal itd, itp można bardzo fajnie wykorzystać i przekuć w fajną energię do pozytywnego działania, jeśli tylko nie poprzestaniemy na myśleniu, a weźmiemy się do realnego działania i mozolnej pracy na tym
Cytat
Barbaro, nie od razu Rzym zbudowano.
Wizyty u psychologa to nie wszystko, bardzo istotne jest abyś pozbyła się poczucia winy oraz przeanalizowała swoje obecne postępowanie.
Tylko praca nad sobą według wskazówek psychologa może Ci pomóc.
To nie jest łatwa droga, będziesz miała wzloty i upadki i tak przez wiele miesięcy.
Ale pracując nad sobą cały czas, zamykając pewne slepe uliczki w swojej głowie masz szansę na równowagę i spokój.
Nie zastanawiaj się nad tym na co nie masz wpływu, interesuj się i poświęcaj temu na co masz wpływ i co możesz poprawić.
Każdy z nas przechodzi ciężko temat zdrady, jednak większość z nas wychodzi z tego silniejsza.
Jesli znajdziesz w sobie ten promyk nadziei na lepsze "jutro" i zaczniesz ten promyk pielęgnować, to kiedyś rozpalisz z tego ogień przy którym się ogrzejesz...
Nagradzasz go.
Pokazujesz mu jaki to jest zajebisty i niezastąpiony w Twoim życiu.
Walczysz o niego.
Walczysz o niego nie tylko z nim, ale i z kochankÄ….
Chwyciłyście się za łby i pokazujecie mu jaki to on niezastąpiony, warty wyszarpanych kudeł, wylanych łez i zepsutej krwi. Macho, za którym samice tak szaleją, że zagryzą się zaraz na jego oczach.
W takiej sytuacji i przy takim przekazie, nic tylko zdradzać dalej :tak_trzymaj
Czy on się musi o cokolwiek teraz starać by Cię odzyskać? Po co jak gotowa jesteś krew za niego oddać w walce z jakąś bidną kobiciną?
Cytat
A Ty co dawałaś mu do picia? Spragniony może był ?
Wizyty u psychologa nie przynoszą wyników na szybko, to proces , a czasem też i psychologa trzeba zmienić.Ja w tej dziedzinie nie jestem autorytetem,nie wiele chodziłem ale pewne pytanie psychologa bardzo mi zapadło w pamieć , zapytała mnie o kilka codziennych rzeczy które są dla mnie ważne i robię je dla siebie.Wiesz ,że nie potrafiłem odpowiedzieć na to pytanie? Czasem na początku drogi warto zacząć doceniać małe rzeczy które sprawiają radość tylko Tobie ... i przestać się liczyć z drugą osobą która miała nas za nic.Trzeba na nowo odnaleźć siebie .Masz tu też czat na forum , jak masz czas też korzystaj.Głowa do góry , wyprostujesz się