Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
Mari1999 | 03:39:25 |
bardzo smutny | 07:06:46 |
makasiala | 08:36:44 |
Julianaempat... | 10:02:41 |
Matsmutny | 11:17:57 |
A moze kocha ale sie nie zakochal? 😨
Komentarz doklejony:
Dodam jestem niezależna finansowo mam własne mieszkanie .Zamieszkałam u niego bo większy metraż ( zanaczam że jego mieszkanie to własność rodziców któży mieszkają 300m dalej :_jezyk ) Sytuacja ogólnie skłaniała mnie do wyprowadzki ale zaczoł się zmieniac ... I tu pojawił sie dylemat czy to tylko gra pozorów ? W zmiany raczej nie wieże chyba ze na terapie by się wybrał ale zdecydowanie odmówił ...Mam swiadomość ze codziennie widzą się w pracy i właśnie co z tym zakochaniem a nie kochaniem ?! To jego słowa ...
on Ciebie ściemnia, on robi taką kwadraturę koła a Ty masz się zastanawiać czy to jest możliwe.
Z tego co piszesz to chyba Tobie bardziej zależy niż jemu
-zrywał 5 razy a co Ty w tedy robiłaś?
-proponujesz mu terapiÄ™ a on zdecydowanie odmawia?
czy w ten sposób pokazuje jak mu zależy? pokazuje że mu mało zależy lub uważa że go nie zostawisz a za jakiś czas dowiesz się że jesteś temu winna bo bla bla bla i tym podobne bzdurne gadanie.
Miotasz się - zatrzymaj się weź głęboki wdech i zastanów się czego chcesz, czego Ty chcesz, co będzie dobre dla Ciebie i dziecka.
To on ma się starać i to bardzo mocno odczuwalnie a nie jak piszesz
Cytat
czy aby nie wtedy gdy zaczęłaś mówić o wyprowadzce? a jeśli tak to robi to z siebie czy ze strachu? lub wyrachowania?
Siłą nikogo nie zatrzymasz, nie zmusisz do uczuć, miłości...
On musiałby w końcu stanąć w prawdzie i odpowiedzieć sobie na pytanie co i kto dla niego jest ważny tylko wtedy jakakolwiek odbudowa miałaby sens, a raczej próba odbudowy.
Myśli, które w tej chwili się pojawiają są nie do odpędzenia i to jest normalne na tym etapie.
To, że nie ufasz, prawidłowy odruch. Zaufanie to coś na co pracuje się latami a po tak traumatycznym przeżyciu często już jest nie do odzyskania nawet ciężką pracą obydwojga.
Na teraz postaraj się od niego odsunąć emocjonalnie, pokazując tym samym, że w tej chwili to nie on jest Panem sytuacji. Po prawej stronie znajdziesz 34 kroki, które powinnaś wdrożyć jak najszybciej.
Daj sobie czas na podjęcie ostatecznych decyzji, Ty w tej chwili już nic nie musisz. Zadbaj i zatroszcz się o siebie nie oglądając się na niego.
Komentarz doklejony:
Na wybaczenie i ewentualną próbę przyjdzie czas, to nie ten moment.
Cytat
To jest tzw. miesiąc miodowy - poczytaj innej historie zobaczysz ten schemat jaki występuje w takich historiach, nie daj się zwieść. Stąpaj twardo po ziemi.
.
Cytat
Gość jest bezczelny a w dodatku infantylny myśląc, że "zrobienie" dzieciaka naprawi sytuację między Wami, resztę zamiatając pod dywan albo zwyczajnie chce Cię uwiązać do siebie bo jakby wykręcił drugi numer to z dwójką jest ciężej odejść niż z jednym dzieckiem.
Ten Twój facet jak dobrze policzyłem ma 38 lat a zachowuje się jak jakiś szczeniak niedorozwinięty emocjonalnie - sorki za dosadność.
Komentarz doklejony:
Podły jest jak się kogoś kocha szczerze nie robi mu się takich świństw...jesli masz poparcie w rodzinie nie zostaniesz z tym sama zostaw go nawet na jakis czas bez kontaktu po to by wam się rozjaśnila sytuacja
Zbudowac na nowo zawsze jest szansa...
Wymaga to jednak czasu i przede wszystkim bardzo ciezkiej pracy Was obojga ze wskazaniem na niego...
I nilt nie obieca ze wyjdzie nawet jak oboje bardzo bedziecie tego chcieli...
Z drugiej strony pomysl...
Zdradzil piec razy...
Moj znajomy zwykl mawiac: "Jak cos stalo sie raz, prawdopodobienstwo, ze stanie sie drugi raz, jest niewielkie. Jednak jesli cos stalo sie drugi raz to kolejny jest niemal pewny".
Cytat
Nie bardzo rozumiem jakim plusem ?
Skąd to wiesz, sprawdzałaś ?
Poza tym, jak była to znaczy, że już nie jest;
Ty też byłaś dla niego dziewicą ?, może to jakiś koneser ?
Dziewice to trochę większe wyzwanie a w dzisiejszych czasach to towar deficytowy, być pierwszym dla kogoś ma swoje plusy, potem niestety często minusy
Musisz sobie odpowiedzieć na pytanie - czy jestem w stanie wybaczyć, nie teraz, już. Ale tak w ogóle bo bez takiej umiejętności :niemoc
Cytat
Myślisz, że siłą i jakimiś zakazami jesteś w stanie zatrzymać kogoś obok siebie?
W ten sposób chcesz sobie załatwić monopol na siebie? Zmartwię Cię oczami faceta - niestety nie a wręcz przeciwnie.
To tylko może opóźnić to, co i tak wisi w powietrzu.
Cytat
Każdy z nas miał takie same odczucia wynikające z idealizacji, życia w jakieś ułudzie zamiast realnie spojrzeć na ludzi, na świat, na życie, ale wtedy jeszcze tego nie widzieliśmy i nie wiedzieliśmy.
Cytat
A to ciekawy wniosek...Nie znam faceta, który nie jarałby się nowym autem prosto z salonu a wolałby swojego dobrze znanego diesla z dużym przebiegiem.
P. S. Nie jestem pasjonatem samochodów
Komentarz doklejony:
* Monopol na niego oczywiście miało być
Komentarz doklejony:
Uwagi typu że jest nie dojrzały to już sama wiem tylko jak z takim człowiekiem mam postepować ? Nie angażyję się zbytnio w jego snucie planów na przyszłosć nie wnikam co tam sobie układa w sej popapranej głowie ... Teraz fascynacje przżucił na nowy samochód już słyszałam od kolegi że nacieszy się pół roku i znów będzie szukał nowych doznań gdzie inndziej .Ja postawiłam warunke 1 raz coś sie wydaży powtórzy wyjdzie kłamstwo biorę dziecko i tyle nie bedzie rozmów wyjaśniania jak ostatnio przez te 5 teoretycznych zerwań :szoook Gdzie rozmawiałam słuchałam krzyczałam i znów wychodziło na to samo odpóściłam zajełam sie soim życiem to zakończył jak już byłam na progu przeprowadzki .Nawet go o swoich planan nie informowałam czekałam aż remon się skończy im bliżej konaca remontu tym bardziej normalniał" a teraz zachowuje się jakby nigdy nic się miedzy nami nigdy nie popsuło jakby nie było zdrady ...:rozpacz:szoook
Zadajesz nieustannie te same pytania inaczej sformułowane. Powtórzę jeszcze raz celem komentujących jest zmuszenie Cię do myślenia a nie podanie na tacy gotowych rozwiązań.
Masz mnóstwo cennych komentarzy w swojej historii, czytaj do skutku i czerp z nich.
Komentarz doklejony:
Mam jescze pytanie do osób pracujących na 32 krokoch .Nie umiem odnieść się do 12 , 19 i 30 punktu .Dla mnie to jest oszukiwanie samej siebie mam grać udawać ze swietnie się czuje choć w srodku na małe kawałeczki rozsypana ... W jakim celu ? Ktoś mi może to zobrazować .Czytam wasze uwagi , Wszytskie są bardzo trafne i z pewnością poparte doświadczeniem więc sądze ze i w tej kwesti moze uda mi sie dostosowac do tych punktów jak zrozumiem po co takie ukrywanie emocji ? Do reszczy punktow nie mam zastrzeżeń .
Komentarz doklejony:
Czy ktoś w wsa wie jak sprawdzić skasowne połączenia i sesmesy z modelu telefonu
HUAWEI NEXUS 6P ?
Trzymaj siÄ™ i nie poddawaj !
Cytat
I znowu chcesz, żeby ktoś zrobił coś dla Ciebie za Ciebie;
Z pewnością nie chodzi o oszukiwanie samej siebie i może tym razem, skoro na nich "pracujesz" to Ty byś nam zobrazowała o co w tym chodzi, w jakim celu są tam takie podpowiedzi i jaka może być z nich wymierna korzyść? Są jakieś?
Ja nie "pracowałem" na 32 krokach więc nie wiem, nie znam tych punktów, ale chętnie się dowiem o co chodzi? .
I zmieniłem Twój tytuł wątku dla odróżnienia, bo zrobiłaś plagiat z już jednocześnie aktywnym. Różnica 1 dnia.
Cytat
Te kroki w takiej formie, jak są tutaj na zetce podane (jeśli ktoś odczytuje je dosłownie i powtarza w swoim życiu, te zwroty, jak papuga), w moim odczuciu mogą być bardzo szkodliwe.
bo one są niczym więcej, niż tylko shomegenizowanym podsumowaniem pewnych historii; W oderwaniu od tych historii mogą stanowić (i moim zdaniem dla wielu stanowią) bełkot totalny; tym bardziej, że są wielokrotnie sprzeczne;
ale też po to są sprzeczne, aby pokazać, że nie wszystko jest czarno białe; nie ma rozwiązań uniwersalnych; i rozwiązania, które są idealne w jednej sytuacji, w innej powinny wyglądać całkowicie odmiennie;
pytanie jeszcze, jak wiele przekłamań w nich, może wynikać z tłumaczenie ich z angielskiego;
One mają, w sumie, za zadanie zobrazować postawę odcięcia się emocjonalnego, jaką należy przyjąć, aby nie dać się ranić; a będąc odciętym emocjonalnie, wybierać też trafniejsze (bo nie podyktowane rozchwianymi emocjami), bardziej świadome, kroki i rozwiązania;
I to nie chodzi o żadne ich wierne odwzorowywanie; bo w momencie, kiedy taką postawę przyjmujesz (odcięcia się emocjonalnego), to masz swoje własne zachowania i odpowiedzi; dużo trafniejsze, bo wynikające z danej osoby i z jej pełnego wglądu w daną sytuacji; z jej intuicji;
szkodliwe moim zdaniem są dlatego, że w rękach osób o bardzo ograniczonym postrzeganiu, mogą stać się metodą pastwienia się nad partnerem/partnerką; i przynieść tym samym więcej szkody niż pożytku;
Komentarz doklejony:
Przepraszam za literówki i błędy ale piszę z dzieckiem na kolanach bardzo szybko
Komentarz doklejony:
Czytajac coraz więcej historii na tym forum dochodzę do wniosku że postepowanie zdradzających jest weęcz schematyczne .Mniej więcej to co mnie spotkałao we wszsytkich przeczytanych bardzo podobnie przebiegało I teraz pojawia się dla mnie znak dużego zapytania czy po tym wszystkim waro wracać i budować cokolwiek ?! Cześć z was oczekuje od zdradzających takiego zachowania jakie ja mam w tym momencie od partnera ....Czy to pomaga chyba tylko w tym że pozornie funkcjonujemy jak dawniej .Ja się :kapitulacja jeszcze czasem zerkam na telefon bo udało mi się złamac pin .Czasem tamta jeszcze dzwoni do niego jak jest w pracy .Nie wiem na ile kasuje esemesy na ile nie .Nie mam pojęcia wogóle co robi z tym tekefonem .W pracy u nich mam kolerzankę więc jak cos zauważy do da mi znac ...Teraz zapewnia że nawet nie rozmawiają z sobą jak dawniej .Tamta nie przesiaduje u niego w pokoju ten nie wypowiada sie w samych superlatywach do innych o niej ...A ja walczę w tym co było w swojej głowie nie mamm dnia ba chyba nawet nie ma godziny o w której o tym nie myślę .Z tego względu że pewnei usłyszałam z 80 % tego co miedzy nimi zaszło na początku i pózniej przeczytane esemesy z całego tygodnia ...Jak to razem planują przyszłość seks jej pierwszy :rozpacz i że czekała całe życie na niego ... zastanawiam się czy poradzę sobie z tym żyć z nim życ ...Tak jak wspomniałam już w tym tygodniu padło 3 razy kiedy będziemy starać się o drugie po niecałych 2 miesiacach od zerwania z nią ...Mi nakreśla sie tylko czarny scenarusz .Czy on minie ? Sama sobie muszę na to odpowiedzieć .Czas niby leczy rany a ja coraz bardzije emocjonalnie dalej niż blizej nie chcę go nawet przytulać dotykać jak już szał emocji opadł w pogodni za walką o rodzinę .Zatrzymałam sie nie pędzę nie walczę czekam chyba tylko na cud :niemoc Gram w gre pozorów ze jest dobrze że mu zaczynam ufać ze doceniam jego starania ... Tak naprawdę teraz doceniam tylko spokój ...po tym całym szale tylko to że nie ma kłutni że nie słyszę co drugi dzień co ty tu jeszcze robisz wieczorami a rano że kocha i przepraszam :szoook.To zrobiło mi taki kołowrtek w mózgu że czasem się zastanawiam po co mi życie z człowiekiem który za rok może zrobić to samo ...Mówi mi że mu przeszło zupełnie do niwej wszystko gdzie już kilka razy słyszałam to i jednak było inaczej ...