Zdrada - portal zdradzonych - News: czas po rozwodzie /erni467/

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Mari199901:22:49
bardzo smutny04:50:10
makasiala06:20:08
Julianaempat...07:46:05
Matsmutny09:01:21

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Matsmutny
18.04.2024 15:12:06
zdrada bardzo boli . Mnie zdradzila kobieta po 4 latach martyna gryglak z łapsz wyżnych Smutek

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

czas po rozwodzie /erni467/Drukuj

Witam.Minęly 3 mce od rozwodu.Każdy dzień jest łatwiejszy lepszy od poprzedniego.Z dziecmi widuje się bardzo często,same garną do mnie co stanowi problem dla ex.Ona (nie rozumiem jej postepowania) mimo ze odeszła do innego zieje ogniem,jest wrogo nastawiona,wyzywa mnie od róznych,straszy sądem ,prokuraturą itp.Myśłłem ze bede miał spokój a tu "walka" po rozwodzie. Poznałem kobietę z przeszłością podobną do mojej próbujemy stworzyć związek chociaż nie wiem czy nie jest za wcześnie.Działania byłej są irracjaonalne,nie wiem o co jej chodzi.Miałem nawet małe przetarcie z jej nowym.Staram się nie wchodzić w jej gierki trzymam sie z dala od niej jednak nie zawsze da radę. czy Wy takze mieliscie po rozwodzie takie przejscia.O co jej chodzi.?
14039
<
#1 | Romanos dnia 25.09.2018 13:56
Zeby Cie zdradzic musiala najprawdopodobniej wmowic sobie wczesniej ze jestes nikim i w zwiazku z tym ma wszelkie prawo do zdrady...
Teraz potrzebuje potwierdzenia swojej "decyzji" dlatego nadal masz byc w jej oczach nikim...
I bardzo ja wkur... Ze masz czelnosc sie do tego niedostosowywac Uśmiech
A najbardziej ja boli ze taki "nikt" jak Ty uklada sobie z kims zycie...
W wiekszym lub mniejszym natezeniu mam to samo od z gora 2 lat...
A przynajmniej tak tlumacze psobie zachowanie Bylej.
14079
<
#2 | Koncerz dnia 25.09.2018 14:27
Jak to nie wiesz o co chodzi?
Powinieneś płakać po dziś dzień, chodzić pod ich oknami i wygrywać na gitarze tęskne serenady o miłości utraconej, niespełnionej. W dobrym tobie byłoby, gdyby widziano Cię często "pod wpływem" żalącego się kolegom i znajomym jak to kochasz i że nigdy już nie będzie Ci dane dotknąć jej boskiego ciała... Oczywiście mile widziane byłoby twoje załamanie nerwowe, spowodowane miłością do byłej, tak przynajmniej raz na pół roku, które to załamanie leczone byłoby w zakładzie psychiatrycznym... A tak wogóle to powinieneś już dawno "zkloszardzieć", nie mogąc ogrzać się w blasku jej wspaniałej urody i przymiotów charakteru...
A Ty co? Podle poznajesz kogoś innego, nie pijesz i jeszcze jako tako ci się powodzi? Chamstwo najwyższej próby z Twojej strony...
A co do spięć z gachem. Jak się spina, to doprowadziłbym do zwarcia i to tak, żeby mu czasowy wyłącznik energii zadziałał. To tak dla zaznaczenia terytorium...Szeroki uśmiech
6755
<
#3 | Yorik dnia 25.09.2018 15:23
To chyba nie znalazła tego czego szukała, nie jest szczęśliwa i czuje się skrzywdzoną ofiarą. Jesteś odpowiedzialny za wszystkie jej nieszczęścia, złe samopoczucie i brzydką pogodę. No czyjaś wina musi być :niemoc
Przecież to ona dawała Ci szczęście, bez niej nie jesteś nic wart i miałeś sobie z niczym nie radzić, a Ty burzysz jej przekonanie i udowadniasz, że to z nią coś nie tak.
To dobry przykład, że szybkie poukładanie sobie życia po rozstaniu zabiera sen z powiek drugiej stronie; To przecież ona miała być szczęśliwa nie Ty, przyczyna wszystkich nieszczęść; To było oczywiste, że po stracie księżniczki stoczysz się i nie odnajdziesz do końca życia; Tak miało być;
14019
<
#4 | amor dnia 25.09.2018 15:47

Cytat

Myśłłem ze bede miał spokój a tu "walka" po rozwodzie.

wiele osób tak myśli; z nadzieją, że jak uciekną w rozwód od rozwiązania problemu, zakopią go tym samym pod dywan;
przy posiadaniu wspólnych dzieci i zobowiązań, praktycznie nierealne;

i trwają później latami , ciągle emocjonalnie silnie związani, w obrzucaniu się winami i odpowiedzialnością;
ale nie martw się, z czasem ta wojna wyczerpie siły na tyle, że pozostanie już tylko niechęć i nienawiść Szeroki uśmiech
7439
<
#5 | hurricane dnia 25.09.2018 15:48
Zazdrość, najwidoczniej widzi, że możesz być szczęśliwy bez niej.
No i ona nie jest jak widać dostatecznie szczęśliwa, szczęśliwsza niż Ty Z przymrużeniem oka
14019
<
#6 | amor dnia 25.09.2018 15:49
tudzież ucieczka w maxymalne odcięcie kontaktów;

w dalszej kolejności rozwiązanie problemu i przecięcie łańcucha przyczyn i skutków spadnie na dzieci Z przymrużeniem oka
7236
<
#7 | Nick dnia 25.09.2018 17:10
erni, powinienies się był już przyzwyczaić do tego że nazywasz się "Winny". Ex-żona potrzebuje winnego, a Ty jej w tym nie pomagasz :cacy

Przyzwyczaiła się przez lata małżeństwa , że winnego ma na podorędziu a teraz ?
Na jej nowego jeszcze nie wypada, bo ucieknie.

No, ale na kogo padło - na tego bums !
"Kobieta jest jak wiwuzela, kto ja dmuch ten musi słychać jej ryków !" :brawo

Najlepiej - odcinaj kontakt z niÄ… , tylko w sprawie dzieci i najlepiej przez SMS, dzieci odstawiane, odbierane bez kontaktu z ex.
Ignoruj ja, jeżeli jej pretensje wzbudzają w Tobie emocje, to znaczy że jeszcze się z niej niewyleczyles.

Komentarz doklejony:
Edit:
Wuwuzela,
3739
<
#8 | Deleted_User dnia 25.09.2018 17:17

Cytat

Staram się nie wchodzić w jej gierki trzymam sie z dala od niej jednak nie zawsze da radę. czy Wy takze mieliscie po rozwodzie takie przejscia.O co jej chodzi.?


Jak nie wiadomo o co chodzi,to chodzi o kasÄ™ Fajne
A tak serio,świeżo po rozwodzie miałam podobnie,ale to mi odbijało Fajne byłemu tez zresztą chciał udowodnić moja niewydolność wychowawczą,zrobił z siebie debila i odpuścił ( chyba raczej nie odpuścił co róż zmienia strategię) to zawiść najchętniej odarła by cię ze wszystkiego,nawet z godności, ach te kobiety żyć z nimi ciężko a zabić szkoda...nie zaśmiecaj sobie głowy nią jej już w twoim życiu nie ma,niech sobie straszy grozi,wyzywa to puste słowa,za rok ci powie że cię kocha Szeroki uśmiech i chce wrócić jaki to błąd popełniła, tamten to pomyłka Szeroki uśmiech i to by mnie nawet nie zdziwiło Szeroki uśmiech oni sie powinni leczyć...

Cytat

.Miałem nawet małe przetarcie z jej nowym.


Walczycie o samiczkÄ™?
Nie rób tego więcej,ignoruj go,nie zniżaj sie do jego poziomu,a raczej chyba tego nie chcesz?

Cytat

Poznałem kobietę z przeszłością podobną do mojej próbujemy stworzyć związek chociaż nie wiem czy nie jest za wcześnie.


Chyba jest za wcześnie,co to jakiś plasterek ma być, na siorbiącą ranę? może z tym związkiem jeszcze zaczekaj, zanim sobie wzajemnie krzywdę zrobicie,czas pokaże czy coś więcej z tego może być,odetchnij,odpocznij niech rana po rozwodowa się zagoi,na nowe przyjdzie czas...

Tak jak amor napisała,zero kontaktu,tylko kontakt dotyczący dzieci,z czasem może dojdziecie do porozumienia...trochę dla mnie nie zrozumiałe,jest z innym facetem a szaleje jakbyś to ty od niej, do innej odszedł,chyba była traktuje cię nadal jak swoja własność,bądź ostrożny zna twoje słabości i wie gdzie uderzyć by zabolało...
12891
<
#9 | pit dnia 25.09.2018 19:37
Cześć erni467 mentalnie jesteś jeszcze z nią związany, dlatego tak to odczuwasz.
Narzekaniem nie rozwiążesz problemu a problem tkwi w Tobie, nie że jesteś dysfunkcyjny ale dlatego że się boisz, boisz się przyszłości. Twoja ex bardzo mocno uzależniła Cię od siebie. Skup się na sobie i na tym aby negatywnie nie myśleć inaczej będziesz budował nieciekawy nawyk. To że ona jest toksyczna nie powinno już mieć wpływu na Ciebie. Myśląc pozytywnie o sobie i swojej przyszłości przestaniesz narzekać i zwracać uwagę na toksyczne relacje innych ludzi. To co teraz robisz to masochizm, jeśli ona Cię krytykuje to tylko po to aby zwrócić na siebie uwagę, będzie dla Ciebie znacząca i ważna. Krytyk przeważnie uderza w to co dla Ciebie ważne, w Twoją wiarę w siebie a Ty zaczynasz wierzyć w to co mówi. Ważne jest to jak reagujesz na to co ona robi a jak widzę to bardzo to uderza w Twoją samoocenę.
12704
<
#10 | impac1 dnia 26.09.2018 00:51
Witaj,
Twoja historia przypomina troche moja. Walka do konca, wrecz do ponizenia sie, blagania i szargania wlasnej godnosci. I jej totalne olewanie, wrecz oficjalne wychodzenie z domu na randki. Na dluzsza mete nie do wytrzymania, psychicznie mozna sie zajechac. Skonczylo sie rozwodem bo inaczej nie moglo.

I tak samo jak u Ciebie. Rozwod, jest z kochankiem, ma to co chciala, musi byc szczesliwa. Ale nie. Calym soba czulem ze na kazdym kroku chce dowalic, najbardziej grala dziecmi bo wie ze to moj slaby punkt. Nienawidzilem jej za to, za to ze wciaga dzieci w sprawy rozwodu, ze nastawia przeciwko mnie (czulem to calym soba), ze klamie (dzieci byly zawsze chore jak mialem sie z nimi spotkac - boszeee...). Szarpalem sie, walczylem, dogryzalem, ulegalem, bylem raz twardy, raz miekki, czasami mialem wrazenie ze pisze SMS-y z kochankiem a nie z nia, ze siedza razem i mi odpisuja, zastanawialem o co jej chodzi?
I nagle przyszlo odpuszczenie. W uszach dzwieczal mi tekst psycholog, ktora powiedziala raz "Po co katowac sie ta wiedza?". Po dwoch latach to zrozumialem.
Pytasz:

Cytat

O co jej chodzi.?

Odpowiadam: A czy to wazne? Jak sie dowiesz to ona sie zmieni? Nie jestescie juz razem. Niech robi to co chce. Kazde Twoje szarpanie bedzie jak tonacy w bagnie - bedziesz zanurzac sie coraz bardziej.
Wszyscy co Ci odpisali powyzej maja racje wiec nie bede sie powtarzac. Tak dlugo jak reagujesz na jej postepowanie tak dlugo ona jest gora. Bo wali w Twoj slaby punkt jakikolwiek on jest. Nie musisz mowic. Jedynie Twoj brak reakcji na to co robi (ale taki szczery, wewnetrzny kiedy Ty czujesz wolnosc bo juz Cie nie ruszaja jej gierki) oznacza Twoje zwyciestwo. I to nie zwyciestwo nad nia czy jej fagasem. Ale zwyciestwo nad Twoimi lekami, zloscia, niechecia, nienawiscia... Ty wygrywasz sam z soba. Jestes wolny... zaczynasz zyc

Cytat

zieje ogniem,jest wrogo nastawiona,wyzywa mnie od róznych,straszy sądem ,prokuraturą itp.

a niech straszy. Ma chociaz jakies podstawy? Odpusc to wszystko. Zastosuj takie "porozwodowe" 34 kroki. Zajmij sie soba, dziecmi.Rob to co sprawia Ci przyjemnosc i co zawsze chciales robic. Juz nic nie wrocisz. Jest tylko to co przed Toba...

A w ciezkich chwilach:
Boze, uzycz mi pogody ducha abym godzil sie z tym czego nie moge zmienic
odwagi abym zmienial to co moge zmienic
i madrosci abym odroznial jedno od drugiego...

3maj sie
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 26.09.2018 12:25
hej koledzy.Dziękuję za odzew.Nie spodziewałem sie tego.Staram się życ jak opisaliście.Totalna ignorancja jej osoby.To chyba najlepsze co mogę zrobić.Problemem jest to że mieszkamy zbyt blisko siebie i siłą rzeczy czasami się widzimy.Unikam spojrzeń ,spotkań z nią.Tylko w kwestii dzieci się widzimy ale tak na chwilę i każdy w swoją stronę.Był moment że zaczęłą usmiechać się do mnie jak dawniej ale olałem ją i odwróciłem się na pięcie i odszedłem.Jak nie może dowalić mi mnie widząc to czasami sms typu :"idz do swojej"Daj mi spokój,NIe chcę cię znac".NIestety przez przypadek było spotkanie Face to Face obu Pan i miałem gadane i z jednej i z drugiej strony.A na gacha mam wyj.... Szkoda zdrowia .Jak g... ruszysz będzie śmierdziało.Boli ja i ostatnio płakała że dzieci non stop garną do mnie i nie chce ich puszczć.
13728
<
#12 | poczciwy dnia 26.09.2018 14:16
Mam wrażenie, może się mylę, że ona Ci nie jest wcale obojętna a wręcz przeciwnie próbujesz zwrócić na siebie uwagę na zasadzie a ja Ci pokażę! a twój post jest tego dobitnym potwierdzeniem.
Stąd kontakt z Panią, która jest w tej chwili tylko plastrem na ranie, która jeszcze jest otwarta, świeża i niezabliźniona.
Jeśli jest inaczej jaki więc jest sens pisania tego posta przez Ciebie? Jak dla mnie to nic wielkiego się nie dzieje. Standardowe zachowanie kobiety, która myślała, że Boga za nogi złapała i na jej nieszczęście przyszło otrzeźwienie szybciej niż się spodziewała. Masz już swoje życie więc jej Cie nie powinno interesować. To że robi jakieś jazdy czy podchody - to nie Twój problem, a niech robi, nie reagujesz na nie i tyle
To, że dzieci garną do Ciebie powinno Cie cieszyć i to też nie Twój problem, że ona z tego powodu płacze a niech wyje nawet do księżyca.
Na moje oko masz problem jeszcze ze sobą. Nie potrafisz tego przełknąć. Boli jeszcze, tylko z jakichś powodów nie przyznajesz się do tego sam przed sobą, boisz się zderzenia z rzeczywistością a od nas chciałbyś potwierdzenia, że jej jeszcze na Tobie zależy. Mylę się? Jeśli tak to wybacz, nie będę zaśmiecał więcej Twojego wątku.
14359
<
#13 | MarcinPoznan dnia 26.09.2018 14:35
Cześć erni467.
Niestety ale my sami często nie wiemy co się dzieje w naszych głowach po takich ciosach, emocjach i tylu fatalnych dniach jakie niosła ze sobą zdrada najbliższej osoby.
Ja sam w miarę szybko wstałem z kolan ale nadal nie mogę biegać, nadal nie jestem w pełni wolny.
Staram się umiejętnie tłumić cokolwiek do mojej zony i zdaję sobie z tego sprawę.
Nie twierdzę że u Ciebie jest podobnie ale czasem mija ogrom czasu zanim ktoś zupełnie jest nam obojętny.
Teraz być może chcesz jej pokazać, zobacz układam sobie życie mam kogoś i staram się być szczęśliwy a Ty się męcz i miej wyrzuty sumienia.
I prawdopodobnie nie robisz tego celowo, to siÄ™ samo dziejÄ™.
Ja też staram się nie wykonywać w kierunku mojej żony żadnych ruchów, kroków, kontakt tylko w związku z dzieckiem i rozwodem który jest przed nami.
Też kogoś poznałem, kogoś bardzo odpowiedzialnego z kim miło spędzam czas ale nie chce i nie umiem wejśc w związek z Tą osobą bo boje się że ją zranię.
Dopiero gdzieś od kilku tygodni odpuściłem całkowicie wszelkie starania lub docinki w kierunku mojej zony i tego jej typa.
Czuję że to wszystko stało się szybko bo po mniej niż 5 miesiącach odciąłem się od tego.
Pytanie czy odciąłem się od tego bo wiem że to jest jedyna droga, czy odciąłem się od tego bo wytłumiłem żal i smutek.
Podobno gdy już jesteś w 100% wyleczony to zupełnie nie interesuje cię ani jej śmiech ani żal ani jej problemy ani radości.
Jest po prostu tylko matką Twoich dzieci i nic więcej.
A co byś zrobił gdyby napisała płomienny list w którym prosi cię o czas o spokojną rozmowę o to abyście mogli kiedyś jeszcze spróbować bo ona wszystko zrozumiała i wie ze jest i była głupia.
Gdyby zmieniła zupełnie swój stosunek do Ciebie, czy na pewno byś się nie zastanowił przez chwilę czy nie warto choćby dla rodziny spróbować?
To co dzieje się po zdradzie jest straszne, ale równie ciężkie jest radzenie sobie ze samym sobą nawet wówczas jak większość emocji już odeszła.
Mój kolega mówi, z psychika nie ma żartów i w pełni się z nim zgadzam.
Sam najlepiej wiesz co siedzi Ci w głowie, gdy zajrzysz do tego "pokoju" którego drzwi zazwyczaj sa zamknięte.
Trzymaj siÄ™!
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 27.09.2018 12:37
DziękiMarcinPoznań.To co opisałeś z Twojego doświadczenia życiowego jest jak moje odbicie tego co dzieje się w mojej głowie.Czuję zupełnie to samo co opisałeś.Zadałeś pytanie co bym zrobił gdyby chciała wrócić? NIe wiem.Mysłem o tym setki razy.Zrobiła takie spustoszenie w mojej rodzinie ,u mnie i u dzieci ze raczej nie wchodzi to w grę.Umiem dużo wybaczyć,ale tego co zrobiła nie wybaczę.NIe umiałbym być z kims komu nie ufam,kto zniszczył to co dla mnie najważniejsze-RODZINA.Z kims kto pewnie spał z innym mężczyzną.CZuł bym obrzydzenie.Jednak z drugiej strony fajnie było by odzyskać co utracone dzieci dom ale juz przy innej kobiecie.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?