Zdrada - portal zdradzonych - News: Zdrada po 23 latach małżeństwa a 25 znajomosci

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

# poczciwy
Sasza01:08:14
NowySzustek01:54:04
heniek03:15:57
Julianaempat...06:52:37

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdrada po 23 latach małżeństwa a 25 znajomosci Drukuj

Zdradzona przez męża
13728
<
#1 | poczciwy dnia 04.08.2018 10:02
Witaj MLena.
Emocje, które w tej chwili przeżywasz są bardzo silne, nie broń się przed nimi, daj im przejść przez siebie. To one kształtują nas. Z biegiem czasu ich nasilenie będzie się zmniejszać. Płaczesz? Bardzo dobrze, płacz jeśli masz taką potrzebę, dawaj im upust.
W tej chwili najważniejsza dla siebie jesteś Ty. Zajmij się sobą, zajmij głowę czym innym. Jakieś zainteresowania? Zrób coś na co miałaś zawsze ochotę, ale zwykle brakowało czasu bo najważniejszy był on.
Twój mąż najprawdopodobniej jest pod silnym działaniem emocji związanych z fascynacją czymś/kimś nowym, fascynacją, zainteresowaniem innych kobiet.
Piszesz, że był Twoim pierwszym partnerem a czy Ty byłaś dla niego również pierwszą kobietą? To może być sedno sprawy.
Nie poddawaj się, żyj, bo masz dla kogo. Pamiętaj, że wpływ masz tylko i wyłącznie na siebie i to tylko od Ciebie zależy jak będzie wyglądać Twoje przyszłe życie. Najgorszy scenariusz, który jest w tej chwili w Twojej głowie finalnie wcale takim nie musi być. Jesteś jeszcze młoda, życie stoi otworem. Wszystko w Twoich rękach.
14318
<
#2 | MLena dnia 04.08.2018 13:21
Ogromne dzięki za słowa wsparcia czekałam na jakiś odzew. Tak ja tez byłam jego pierwsza partnerka pobraliśmy się bardzo młodo, szaleńcza miłość szczególnie z jego strony. Na razie życie mi się sypie bo to jednak 25 lat. Staram się jakoś funkcjonować ale to takie straszne uczucie być zdradzona bo to zawsze on mówił ze on nigdy przenigdy by nie mógł tego zrobić, ze on zakochal się tylko raz na całe życie, itp a jak się okazało to teraz układa sobie życie na nowo z inna a ja próbuje zrozumieć co takiego w zasadzie się wydarzyło bo wciąż do mnie to nie dociera....
12891
<
#3 | pit dnia 04.08.2018 16:27
Witaj MLena
Zdrada to krzywda osobista, przechodzi się przez z nią przez szereg emocji takich jak strach, złość, ból, cierpienie. Cierpienie jest związane z tym że nie mamy wpływu na źródło naszego cierpienia, boimy się bo zawalił się nasz porządek osobisty, poczucie bezpieczeństwa związku, rodziny.
Emocje działają jak fala, w szczycie tej fali czujemy tylko emocje ale kiedy opadają zaczynamy przyjmować nową rzeczywistość, przebudowywać się.
Niestety jest to często długotrwałe ale w końcu przychodzi kres tych emocji, zaczynamy dużo rozumieć, robimy się silni, zostaje tylko echo tego co było.
Zadbaj o siebie, spotykaj się ze znajomymi, rozmawiaj o swoich emocjach to bardzo pomaga, rozładowuje je, najlepiej z osobami które je akceptują.
14318
<
#4 | MLena dnia 04.08.2018 16:49
Dziękuje za wszystkie rady. Są mi teraz bardzo potrzebne żeby jakoś się pozbierać.
4452
<
#5 | dirty dnia 04.08.2018 20:30
Mlena te emocje musza gdzieś zwyczajnie mieć ujście, jednak staraj się je stymulować.
Warto z jakimś lekarzem skonsultować stan może jakies leki na uspokojenie bo w momencie tak mocnego załamania, stresu często przykleja się coś z fizycznego, a o zagrożeniu depresja nie wspominam bo to raczej ogólnie wiadomo.
Co do samego stanu psychicznego i tej stymulacji: plan na każdy dzień... rozpisany na godziny, małe sprawy, małe zajęcia, małe cele. One nie spowodują, ze zapomnisz jednak gdy będą małe będą ułatwiały koncentracje, dawały satysfakcję (bo te sprawy będą zamykane ). Bez tego planu człowieka w stanie depresji ulega ogólnemu zniechęceniu, beznadzieji, dobę dominuje rozmyślanie. Ten plan musi być mocno konsekwentny pewnie przez wiele tygodni, miesięcy.
14318
<
#6 | MLena dnia 04.08.2018 23:36
Ogólnie jestem na zwolnieniu mam leki uspokajające i nasenne, wiem ze muszę wrócić do pracy ale teraz czuje się nie na siłach. Staram się jak tylko mam lepsza chwile coś pożytecznego zrobić. Zaczęłam się pakować segregować bo musimy sprzedać dom do którego wprowadziliśmy się 2 lata temu i wyremontowaliśmy dla siebie. Ciężko się tu zorganizować bez pomocy bliskich. Trzeba wszystko mądrze poplanowac chociażby podział dzieci. U nas jest tak ze dzielimy opiekę ma pół takie zasady kraju. Wciąż jak z nim rozmawiam to się strasznie denerwuje co wymyśli tym razem. To ja choć zostałam okropnie oszukana wyciągam do niego rękę o wszystko co dotyczy dobra dzieci i domu i jestem już tym b zmęczona. On jutro ma się wyprowadzić wiec może będzie łatwiej ? Albo nie? Wiem ze ma nowa dziewczynę nawet ja przyjął do pracy i jest mi tak strasznie przykro ze to dla niego takie proste ot tak odchodzę bo z nią to jakoś tak fajniej. Takie ciężkie te życie. Ale plan sobie zrobię bo to będzie dobry początek. Dziękuje serdecznie
13260
<
#7 | Hestia dnia 05.08.2018 23:25
MLena witam CiÄ™ serdecznie.

Wiesz? To czy to trwało 30 lat czy też 7 lat myślę nie ma znaczenia.
Moim zdaniem zależy to głownie tego ile i kto włożył w daną relację zaangażowania,emocji,uczuć,nadzieji oraz własnych iluzji.
Niestyty w życiu nic nie dostajemy na zawsze.Niestety a może stety ponieważ czasem gdy coś tracimy może okazać się dla nas cudownym zrządzeniem losu.O tym dowiadujemy się znacznie później.
Daj sobie czas na ochÅ‚oniÄ™cie i zweryfikowanie jak to okarze sìÄ™ dla Ciebie.
Czesto jest tak w życiu że jakaś tragedia toruje nam drogę do cudownych zmian,otwiera nas na nowe możliwości,daje szansę zacząć coś o czym zawsze marzyliśmy. Zaczynamy dostrzegać drobne i piękne rzeczy które nas otaczają a nie widzieliśmy ich wcześniej zwyczajnie sądząc , że tak być powinno czy nawet nam się należą.

Nigdy też nie jest tak,że ciężkie chwile ktore przechodzimy trawają w nieskończoność.One mijają więc znajdź w tym pocieszenie, nauczkę na przyszłość ,że głównym źródłem naszego cierpienia jest zbytnie przywiązanie.
Im ono większe tym większy ból przy utracie.

Cytat

On jutro ma się wyprowadzić wiec może będzie łatwiej ? Albo nie?


Będzie łatwiej.Z każdym dniem,tygodniem,miesiącem.
Każdy ból ma swój kres.
Moim zdaniem ograniczenie kontaktu do minimum wedle powiedzenia "Co z oczu to z serca" to działa.
Pozatym masz dwa najważniejsze cele które nigdy tak naprawdę nie dadzą Ci możliwości całkoeitego upadku.
Ja w to wierzę jak i w Ciebie.Poszukaj tej sily w sobie bo po każdym najbardziej pochmurnym dniu wychodzi słonko.Tego Ci z serca życzę.
14318
<
#8 | MLena dnia 06.08.2018 00:14
Bardzo bardzo dziękuje za wszystkie rady i słowa wsparcia. To dla mnie znaczy bardzo wiele tymbardziej ze on obwinia mnie za wszystko gdzie to ja chciałam wybaczyć zdradę i próbować dalej. Mam nadzieje ze te przysłowie naprawdę coś znaczy co z oczu to i z serca. Dziękuje jeszcze raz.
13260
<
#9 | Hestia dnia 06.08.2018 01:19
MLena,

Cytat

on obwinia mnie za wszystko gdzie to ja chciałam wybaczyć zdradę i próbować dalej.


Pod żadnym pozorem nie daj się wkręcić w poczucie winy.Zdrajcy tak mają , że zawsze chcą się wybielić a i przewagę daje im( Ty starałaś się tym samym wybaczyć zdradę i próbować dalej) odbijanie piłeczki, obracanie kota ogonem zwalając winę na zdradzonego.Szukają kozła ofiarnego.Nie daj się w to wpędzić.

Poczytaj inne historie zobaczysz jakie bzdety podają za powód zdrady by chronić skórę.
W sumie oczywiste bo ma to dwa zadania:
- boją się byś broń Boże nie zrewanżowała się podobnym go upokorzeniem.
-nie chcą przyznanać się przed sobą i nikim jak ogromnym ,nie godnym zaufania jest się parszywcem.

MLena krótko rzecz ujmujÄ…c😊
Na świecie jest prawie 7,5 miliarda ludzi pozwolisz by ten jeden niszczył Ci Twoje jedyne życie?

Fakt wieków nie starcza na budowanie,żeby zburzyć jeden dzień wystarczy i uważam że naprawdę masz szansę zbudować coś jeszcze coś na solidnym fundamencie.
Żeby choć się starał,chciał,zrozumiał ale sama widzisz że nie.

Otrząśniesz się, my tutaj przechodziliśmy podobne gorsze i mniejsze cierpienia.
Dziś mnóstwo z nas zdradę traktuje jako los na loterii.
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 06.08.2018 07:52
Dziś mnóstwo z nas traktuje zdradę jako los na loterii Fajne
Serio?
Hestia z TobÄ… wszystko ok?
4452
<
#11 | dirty dnia 06.08.2018 09:34
Mlena w ten plan dnia, mimo nawału obowiązków wrzuć coś przyjemnego wyłącznie dla siebie. Teraz wszystko jest podporządkowane rozstaniu (z jednej strony normalne) ale to ciagle stymulacja negatywna, wszystko kręci się wokoło tego. Pakowanie, rozmowy, oglądanie wspólnych rzeczy, nawet forum. Nie o taki plan dnia chodzi.
Rozumiem te rzeczy są niezbędne jednak nie dają tego zajęcia głowy w innym kierunku, wręcz przeciwnie kierują ja wyłącznie w stronę rozpaczy.
14039
<
#12 | Romanos dnia 06.08.2018 09:40
Zahira...
Mimo wszystko coÅ› jest w tym, co pisze Hestia...
Stajesz twarzą w twarz ze zdradą, która Cie spotkała i musisz się z tym zmierzyć...
Musisz ustalić swoją nową hierarchię wartości i ważności,przyjąć ją, zastosować i...
Po pewnym czasie odkrywasz takie kolory życia, których wcześniej wcale się nie widziało...
Jeśli oczywiście masz siłę, samozaparcie, pomoc innych życzliwych Ci osób Uśmiech
Tak właśnie rozumiem ten Hestiowy "los na loterii".
13260
<
#13 | Hestia dnia 06.08.2018 11:21
Zahira, Fajne

Moze nie zby jasno się wyraziłam.
Nie zdrade samą jako odtębną część a zdradę,jej konsekwencje,nasza expresową ewoluację wglądu w siebie oraz odrzucenie iluzji,że ten świat nie jest taki jak sobie życzymy.
Oczywiście jeśli ktoś dokonał prawidłowego wyboru i kopnął zdradzacza w cztery litery.
Wystarczy znać poglądy osób które mają za sobą już cały maras.Zdrada pokazała tylko z jakim człowiekiem,słabym i nie odpowiedzialnym mieliśmy do czynienia.
Zdrada otwiera puszkę pandory z krórej wylewa się smród nie dojrzałego zdradzającego i naszą zbyt wielką ufność w drugiego człowieka.
Można by zadać nawet pytanie osobom "po czasie" czy wróciłyby do exa.
Pozatym myślę ,że nie my zdradzeni nie ponosimy porażki.
Dostaliśmy lekcję a z lekcji zawsze można wyciągnąć pozytywy z nowej sytuacji,nowych możliwości i nowego życia.

Pozatym wszystko w najleposzym pożądku Z przymrużeniem oka
14019
<
#14 | amor dnia 06.08.2018 11:46
Chyba największa głupota lansowana na zetce.

Przez strach przed poczuciem winy uciekać od refleksjo nad sobą i swoim udziałem w zdarzeniach. A tym samym od wprowadzenia skutecznych zmian w swoim życiu, które umożliwiłby naukę na popełnionych błędach.

Taki strach może towarzysz chyba tylko przy ograniczeniu, kiedy ktoś nie wie , jak z tego poczucia wyjść, bo nigdy tylko nie robił, a jedynie od tego uciekał.
Taka ucieczka jest niczym więcej niż ucieczką od spojrzenia na swoją prawdziwą wartość.

Komentarz doklejony:
Uciekanie od własnego poczucia winy/odpowiedzialności jest tym czym jest. I niczym więcej.
7439
<
#15 | hurricane dnia 06.08.2018 13:48
Hestia

Cytat

Oczywiście jeśli ktoś dokonał prawidłowego wyboru i kopnął zdradzacza w cztery litery.

Czy z tego cytatu należy wywnioskować, ze jedyna słuszna droga to rozstanie/rozwód ? Fajne Bez względu na okoliczności? Zawsze i u każdego?
13701
<
#16 | heartofdarkness dnia 06.08.2018 14:39

Cytat

Przez strach przed poczuciem winy uciekać od refleksjo nad sobą i swoim udziałem w zdarzeniach.


Z całym szacunkiem, zdradzający podejmuje świadomą decyzję i nie ma w tym żadnego udziału osoby zdradzanej. Zdrada to zdrada - nie ma w tym absolutnie naszej winy. No, chyba że powiemy partnerowi wprost "wskakuj do łóżka" - wtedy ok, nasz udział jest. Ręka do góry kto tak zrobił?
W każdej relacji zdarzają się kryzysy i wtedy odpowiedzialność jest po obu stronach. Jasne, można się zastanawiać nad swoimi błędami, które mogły pewien kryzys spowodować. Natomiast na samym początku drogi przede wszystkim należy ogarnąć te negatywne emocje i stanąć na nogi żeby można było podjąć decyzję.
MLena - przepracuj emocje, pozwól im "wybrzmieć" w pełni - coś jak nuta w melodii - oczyścisz się i będziesz w stanie podjąć swoją decyzję. Życzę powodzenia!
14019
<
#17 | amor dnia 06.08.2018 14:45

Cytat

Z całym szacunkiem, zdradzający podejmuje świadomą decyzję i nie ma w tym żadnego udziału osoby zdradzanej. Zdrada to zdrada - nie ma w tym absolutnie naszej winy. No, chyba że powiemy partnerowi wprost "wskakuj do łóżka" - wtedy ok, nasz udział jest. Ręka do góry kto tak zrobił?
W każdej relacji zdarzają się kryzysy i wtedy odpowiedzialność jest po obu stronach. Jasne, można się zastanawiać nad swoimi błędami, które mogły pewien kryzys spowodować. Natomiast na samym początku drogi przede wszystkim należy ogarnąć te negatywne emocje i stanąć na nogi żeby można było podjąć decyzję.

a co to ma wspólnego z tym co ja powiedziałam? :cacy

Jest znacząca różnica miedzy odejściem, a ucieczką.

W myśl sokratesowego (co zrobić ze zdradą?): rzrozumieć wybaczyć i odejśćr1;. Niemożliwym jest zrozumienie, bez całościowego oglądu sytuacji, a więc odejścia od częściowego postrzegania (gdzie winni / odpowiedzialni są tylko inni), bez wzięcia pod uwagę własnego udziału, w tym co się wydarzyło. Zgodnego z granicami, kto i za co jest odpowiedzialny.

Jak nie ma zrozumienia, nie ma szczerego i pełnego wybaczenia, nie ma też (co za tym idzie) żadnego odejścia. Poza, co najwyżej, fizycznym.

Czym innym jest "odejście" (ucieczka) bez zrozumienia i wybaczenia, jak nie jedynie zastąpieniem jednego partnera drugim z ciągle tymi sami problemami w tle.
I później wchodzi jedno z drugim w kolejny związek i nadal mentalnie, przez kolejne 10 lat nawija o poprzednim partnerze/partnerce, bo tkwi w tej relacji.
I później są takie klocki, że człowiek np. wychodzi z patologii, ale patologia z niego nie wyszła.
13701
<
#18 | heartofdarkness dnia 06.08.2018 14:57

Cytat

swoim udziałem w zdarzeniach

Cytat

własnego udziału, w tym co się wydarzyło


Pisząc takie zdania ja rozumiem że pisząc "zdarzenia", i "to co się działo" masz na myśli zdradę - w takim wypadku moje słowa mają dużo wspólnego z tym co powiedziałaś.
Co do reszty - jak najbardziej, przemyślałem też i swoją działkę w małżeństwie. Wiedziałem na jakich podstawach podjąłem decyzję. Swojej eks wybaczyłem. I przyznaję rację Hestii - po czasie stwierdzam, że to był los na loterii Uśmiech
14019
<
#19 | amor dnia 06.08.2018 15:13

Cytat

po czasie stwierdzam, że to był los na loterii smiley

tak bywa, że niektórzy mieli byle jakie życie (za którego jakość uparcie obwiniają innych) a po zdradzie nagle zaczynają świat odkrywać;
niestety bez zrozumienie, wybaczenia i autentycznego odejścia, te afirmacje są jedynie mydleniem ciągle w tle istniejących problemów;
pytanie gdzie jest wtedy zrozumienie i wybaczenie?

Komentarz doklejony:
skoro ciągle winnymi, ze czyjeś byle jakie życie, są inni
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 06.08.2018 15:26
Romans,
Czy ja się odniosłam do całego wpisu? Jeśli ktoś uważa że zdrada to wygrany los na loterii...No to ja życzę częstszych takich wygranych Fajne bo ja tak nie uważam a raczej porażka życiowa nie moja...
13701
<
#21 | heartofdarkness dnia 06.08.2018 15:34

Cytat

tak bywa, że niektórzy mieli byle jakie życie


Bywa też tak, że niektórzy mają byle jakie życie do tej pory :niemoc
14019
<
#22 | amor dnia 06.08.2018 15:46
Heartofdarknes tak bywa, ale i bywa tak, że niektórzy byle jakie mają o niebo lepsze, od czyjegoś wygranego :niemoc
Więc komu to oceniać?
13701
<
#23 | heartofdarkness dnia 06.08.2018 15:55
Amor,

Cytat

Więc komu to oceniać?


Nie ma takiego wielkiego na tym świecie co by miał do tego prawo. Każdy ma swoje życie i prawo żeby czuć się w swoim życiu szczęśliwym. A czym jest szczęście to kwestia czysto indywidualna.
14318
<
#24 | MLena dnia 06.08.2018 23:58
Miło przeczytać różne komentarze bo wszystkie są bardzo stymulujące. Teraz właśnie jest najgorzej pakowania dzielenia wspólne rzeczy ale chyba najgorsze zdjęcia na które ja nie mogę patrzeć. W sypialni pozdejmowalam rodzine foty, on i ja makabra teraz na to patrzeć. Wiem ze muszę dać radę ale proszę czy ktoś mi może wytłumaczyć jak to dzieje się w umyśle osoby zdradzającej ze po niej to wszystko spływa. Ja cierpię zostaje w domu ogarniam dzieci zwierzaki 2 koty i pies. A on przewozi sobie z dnia na dzień Ukrainkę co ma córkę i lokuje ja w swojej pracy i gada z nią godzinami po nocach, a ja cierpię niemiłosiernie i zastanawiam się z jakim człowiekiem żyłam przez te wszystkie lata. Można się tak kamuflować i mówić mi do ostatniego dnia ze mnie kocha i wszystko inne jest ok a na drugi dzień już nic nie jest ok a za pare dni jedzie po nią na Ukrainę i przywozi do Szwecji iwysyła serca na fejsie do niej itp. Jaka gruba skore trzeba mieć ? Nie mieć serca? Kłamać niemiłosiernie patrząc prosto w oczy? Wiem ze kobiety rozbierają wszystko na czynniki pierwsze ale co się dzieje z facetem? Mówi mi ze zawsze będzie mi pomagał zawsze mogę do niego zadzwonić, czy to poczucie winy? Chciałabym wiedzieć co siedzi w głowie takiego człowieka, z jednej strony patrzy na mój ból i przeprasza a gda się odwraca to nowa łaska czeka... i jest w raju. Skąd on ma ta sile albo gdzie ja znaleźć. Już nie mieszka z nami i może robić o czym tylko marzył. Czyli wszystko. Staram się żyć jakoś,ale żyć, muszę znaleźć zajęcia tylko dla mnie. Pomiędzy dzieleniem muszę coś dla siebie zrobić wiem tylko ten strach przed ludźmi i dużymi skupiskami, parami trzymającymi się za ręce itp. Nie jest latwo. Ja tez chce być już szczęśliwa znowu...a to tak nie działa. Wiem...trzeba swoje odstać w kolejce...
12891
<
#25 | pit dnia 07.08.2018 00:25
MLena myślę że na część pytań już masz odpowiedzi na resztę otrzymasz po jakimś czasie.

heartofdarkness

Cytat

Nie ma takiego wielkiego na tym świecie co by miał do tego prawo.
Jednak każdy to robi w mniejszym albo większym stopniu a jak mówi że nie to po prostu kłamie i nie nas, tylko siebie.
13260
<
#26 | Hestia dnia 07.08.2018 01:01
MLena,

Nie próbuj go zrozumieć.Starasz się patrzeć pod pryzmat własnych uczuć i pragnień a on jest odrębną jednostką i patrzy głównie by jemu było dobrze,dlaczego Ty tak nie zrobisz?

Postaraj sobie sama pomóc eliminując rzeczy,stymulatory które wyzwalają w Tobie wszystkie dołujące odczucia.Katujesz się w imię czego?


Przechodzisz bardzo trudny okres a na głowę zlatuje Ci się tysiące pytań, setki możliwości jak można jeszcze ulżyć sobie w tym bólu.
On nie jest tego wart.Gdzie podziała się Twoja wola walki o wlasne życie? Oddasz go w ręce innego człowieka? Jest naprawde tego wart?

Jedno jest pewne nie daj wpędzić się w poczucie winy komukolwiek a tym bardziej w aktualnym stanie.Nie słuchaj słow ktore nie mają pokrycia w czynach.

Filozoficznych bzdetów które na tym etapie może pociągnąć Cię tylko w dół.a jeśli chodzi o fachową pomoc pujdź do specjalisty, psychologa.Ponieważ nawet dobre intencje w rękach nieświadomej osoby zamieniają się w truciznę.
Najpierw apteczka potem czas na ogarnięcie.
Dalej trzeba podjac decyzje a potem mozna sobie i nawet jarac trawe i rozkminiac wszechswiat.😉

Na właśnie byle jakie życie u boku byle jakiego człowieka zawsze masz czas.Nie warto być pijawką na olewającym zdradzaczu.

Jeśli jest coś złego to się to poprostu zmienia a nie na siłę , na wreda o to walczy.
Swoim kosztem gdy druga strona dobrze siÄ™ bawi?
Niestety osobom którym się udało jest niewiele.
Rzecz jasna możemy wybaczyć i znów sprobować bez gwarancji a jedynie podszyte strachem "kiedy znów"

Układaj sobie zatem moja droga w głowie wszystko,odpowiedz sobie na pytanie czy Ty dźwigniesz to trwając na siłę przy tym człowieku czy to fizycznie czy mentalnie.
Rób rzeczy które Ci pomagaja,szukaj ich napewno są.Malutkie kroczki i czas ukoi Twoj aktualny ból,pytań będze coraz mniej a Ty staniesz się silniejsza.
Skup się przede wszystkim na sobie, nie szczędź sobie przyjemności,szukaj też ludzi którzy Cie wesprą i zrozumieją a unikaj tego co źle na Ciebie wpływa bo teraz potrzebujesz zwykłego ludzkiego ciepła.

Ściskam Cię właśnie bardzo cieplutko
14019
<
#27 | amor dnia 07.08.2018 08:32

Cytat

Nie ma takiego wielkiego na tym świecie co by miał do tego prawo. Każdy ma swoje życie i prawo żeby czuć się w swoim życiu szczęśliwym. A czym jest szczęście to kwestia czysto indywidualna.

dokładnie tak Uśmiech
więc oprócz swoich "praw do szczęścia" wypadałoby uszanować prawa innych i nie wchodzić w ich granice;
problem zaczyna się tam, gdzie nie dość, że ktoś ocenia z perspektywy potrzeby dowartościowania siebie, to i ma nawyk dosłownego włażenia w czyjeś życie, manipulowania innymi;

Komentarz doklejony:

Cytat

Skąd on ma ta sile albo gdzie ja znaleźć.

Masz ją wewnątrz samej siebie Uśmiech

Komentarz doklejony:

Cytat

Już nie mieszka z nami i może robić o czym tylko marzył

Ty też możesz;
i to nie powinno być nigdy zależne od żadnej innej osoby, od żadnego drugiego człowieka Z przymrużeniem oka
14318
<
#28 | MLena dnia 07.08.2018 09:37
Dzięki za wszyskie rady.
14039
<
#29 | Romanos dnia 07.08.2018 09:47
Zahira,
Zdrada, jak każde inne (zwłaszcza trudne) doświadczenie życiowe może nas dobić i sprowadzić na dno...
Może też być impulsem, jakkolwiek bardzo ciężkim w przeżywaniu, do zmian na lepsze. I jeśli komuś się uda wówczas może powiedzieć, że "wygrał los na loterii".
Choć dla niektórych te słowa mogą brzmieć odrobinę kontrowersyjnie...

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?