Zdrada - portal zdradzonych - News: Taka dobra kochająca kobiet

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

# poczciwy00:06:18
bardzo smutny00:07:57
A-dam00:40:11
Crusoe00:50:30
Koralina01:41:35

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Taka dobra kochajÄ…ca kobietDrukuj

Żona kilka miesięcy temu poznała w pracy młodszego o kilka lat kolegę r11; nazwijmy go Miki o którym zaczęła mi wtedy coraz częściej opowiadać; Miki to a Miki tamto, Miki to dobry chłopak z problemami narkotykowymi, ale pracuje nad sobą, itd. Rozpoczęły się także wymiany smsów. Tak Miki zaistniał w naszym życiu. Nie protestowałem zbytnio, chociaż nie do końca mi się to podobało gdy zaprosił żonę na mecz Legii a kilka dni później na przemarsz kibiców Legii na Starym Mieście. Mniej więcej od kwietnia żona rozpoczęła z Miki regularne korespondencje przy pomocy Messengera. Potrafiła, i nadal to robi, prowadzić takie epistoły z pasją nawet przez kilka godzin dziennie zupełnie się nie krępując, że ja jestem obok. Gdy wracaliśmy w kwietniu z Krakowa od rodziny, ja prowadziłem samochód podczas gdy żona całą drogę korespondowała z panem M. Wielokrotnie prosiłem by przestała to robić, ale bez skutku, zachowuje się jakby była od tego uzależniona. Ponieważ byliśmy znajomymi na facebooku widziałem kiedy prowadzi korespondencję r11; dziś zlikwidowała to konto, nie ma już jej profilu a ja straciłem facebookowego znajomego. Od kilku miesięcy pomiędzy nas wkradło się jakieś dziwne napięcie, rozmowy straciły swój dawny koloryt, wyraźnie zaczęło brakować chemii, siadła motywacja do wspólnego planowania rozrywek i nic już nie było takie jak dawniej. Tak od około 3 miesięcy czasem zostawała w weekendy na noc w Warszawie, mówiła że u koleżanki. Nie miałem nic przeciwko i nie wnikałem czy naprawdę u tej koleżanki jest. Została także i w ostatni piątek, mieliśmy spotkać się po jej przyjeździe w centrum moiasta Gdy szykowałem się do wyjścia na spotkanie, zadzwoniła przepraszając że będzie później, ma coś jeszcze do zrobienia w Warszawie i skończyła rozmowę nie wyłączając jednak telefonu. Miałem wtedy niestety okazję, by posłuchać co mówi, a raczej co mówią dwie osoby. Rozmawiali ona i Miki o oglądanym właśnie filmie w mieszkaniu pana M. Mając taki dowód w ręku rozmówiłem się z żoną telefonicznie. Nie zaprzeczała znajomości z tym człowiekiem ale o konkretach chciała mówić tylko twarzą w twarz. Moje wzburzenie było bardzo duże i poradziłem jej, żeby lepiej została w Warszawie u koleżanki. I tak zrobiła r11; muszę dodać, że nie chciałem takiej bezpośredniej rozmowy w tym dniu, choć małżonka kilkakrotnie pisała mi SMSy, że gotowa jest przyjechać. W niedzielę rano porozmawialiśmy. Dowiedziałem się, że znajomość z Miki jest bardzo zażyła, to właściwie jej powiernik i przyjaciel do wszystkiego (czy jest między nimi coś więcej nie wiem na pewno, ale domyślam się że jest), że spotykają się po pracy na mieście i u M. w domu i że wielokrotnie noce w Warszawie spędzała u niego r11; najprawdopodobniej nocowała w jego mieszkaniu także w niektóre dni tygodnia gdy ja byłem w delegacji (a wyjeżdżam prawie zawsze na 2-3dni). Przysięga, że nie zdradziła mnie cieleśnie, że M. to jej najlepszy przyjaciel i ze potrzebuje go bo w naszym związku jest zagubiona. Sytuacja jednak wygląda fatalnie. Napisałem do Mikiego SMSa że za romanse z moją żoną powinien dostać po mordzie r11; żona po naradzie z panem M. broniła go strasząc, że takie groźby są karalne. Właśnie odwołuję naszą wycieczkę do Włoch, która nie ma zupełnie sensu. Małżonka od dłuższego już czasu nie była i nie jest r11; ja także już nie r11; zainteresowana tym wyjazdem. Mówi ze mnie kocha i proponuje terapię we dwoje (sama ma od wielu lat problemyz emocjami - bulimia i anoireksja - i bywała na terapiach). Nadal jednak do niego łazi.
13728
<
#1 | poczciwy dnia 04.07.2018 09:36
Nie potrafi dokonać wyboru? To Ty dokonaj tego za nią. Puść ją wolno niech leci daleko i robi co chce. Dopóki będziesz biernie się przyglądał, puszczał jakieś teksty bez konkretnych działań to ona tego nie przerwie możesz być tego pewien. Niby dlaczego miałaby to zrobić? Ma emocje na mieście u Pana M a w domu wygodę, poczucie bezpieczeństwa, bankomat. Ona popłynęła to pewne.
Na ten moment ostre cięcie, może się opamięta, choć i to nie daje pewności.
14077
<
#2 | W55 dnia 04.07.2018 09:52
A powiedz mi chłopie ,po co ci taka żona? Według tego co piszesz to pociechę z niej ma i owszem ale Miki.Ale się fajnie cpun ustawił ,no i pewnie prócz pasji sprzedał jej jak nic także hiv-a.
6755
<
#3 | Yorik dnia 04.07.2018 10:06
Samarytanka popłynęła. trzeba być tolerancyjnym, ale bez przesady.
13414
<
#4 | matrix dnia 04.07.2018 10:07
Dałeś jej bardzo dużo luzu i przyzwolenia na bywanie i kontakty z innym facetem, nie postawiłeś twardo granic,choć to i tak nie daje gwarancji na dalsze pogłębianie relacji tyle , że już po kryjomu.Na tą chwile masz żonę która jest w amoku emocjonalnym,broni nowego samca strasząc ,że groźby są karalne,takim zachowaniem pokazuje kto jest na pierwszym miejscu w tej chwili.W obecnej sytuacji zebrałbym dowody zdrady i puścił wolno.Pytanie czego Ty oczekujesz w obecnej sytuacji?
14075
<
#5 | timoti dnia 04.07.2018 10:09
To że zostałeś zdradzony zarówno emocjonalnie jak i fizycznie jest praktycznie pewne. Wybij sobie z głowy zapewnienia żony, że do niczego nie doszło. Tak jak pisze poczciwy jedyna droga na ratowanie małżeństwa to szybkie i stanowcze działanie. Oczywiście pod warunkiem, że będziesz potrafił żyć ze świadomością zdrady małżonki.
Niewiele napisałeś o sobie, ile macie lat, jakieś dzieci, kredyty, status materialny Twój i jej, z jakich domów pochodzicie, relacje z rodzicami. Jeśli nic Was formalnie nie łączy poza papierkiem to warto się zastanowić czy jest sens iść przez życie z taką osobą. Fakt, że zdecydowała się na romans - przepraszam za określenie - z narkotykowo-stadionową patologią to wystawia pewnego rodzaju świadectwo swojej osobie.
Przemyśl także swoje zachowanie, jak wyglądały Wasze relacje, jakim byłeś mężem. Z pewnością popełniłeś błąd, że nie próbowałeś zdusić tej relacji z kochankiem już w zarodku. Może wcześniej nie doświadczyłeś takiej sytuacji ale tzw. "nowi przyjaciele", o których żona/dziewczyna cały czas opowiada to w większości przypadków kiełkujące romanse. Trzeba wyrażać kategoryczny sprzeciw i ucinać takie znajomości już na samym początku.
14027
<
#6 | normalnyfacet dnia 04.07.2018 10:11
Witaj, czy macie dzieci?
6304
<
#7 | ottohetman dnia 04.07.2018 10:14
Na ch...i wam terapia? Terapie to ona ma u Mikiego. Napewno dała d...y Mikiemu. Elo bracie. Niedlugo czasy pokoju sie zmienią na swiecie znowu bedziesz moglbyc prawdziwym mezczyzną.

ottohetman - powstrzymaj swoje zapędy ostrzegam Dirty
14039
<
#8 | Romanos dnia 04.07.2018 11:09
Jak bardzo zhańbione zostało słowo "przyjaźń"...
Ale to tak na marginesie...
Zdradziła ciebie NA PEWNO emocjonalnie i niemal na pewno fizycznie.
Rada na przyszłość (oby nie było potrzeba).

Nie pisze się w takich sytuacjach SMS-ów o jednoznacznej treści...
Po jaki gwint zdradzać przeciwnikowi swoje ewentualne zamiary?
Pomijając już kwestie karalności (z czego łatwo można się wymiksować).
Lepiej pisać "naokoło", z całą masą dwuznaczności, niedopowiedzeń...
Nich u kogoś takiego wyobraźnia zacznie pracować...
Pamiętaj: "Gdy rozum śpi, budzą się demony"; wykorzystaj to Uśmiech
Możesz mu życzyć dobrej i lekkiej śmierci Uśmiech
Możesz poprosić kolegów, by do niego zadzwonili...
Z tego w razie czego łatwo się przed "organami" wytłumaczyć robiąc przy okazji z gostka "niezgorszego paranoika" Szeroki uśmiech
14027
<
#9 | normalnyfacet dnia 04.07.2018 11:10

Cytat

Niedlugo czasy pokoju sie zmieniÄ… na swiecie znowu bedziesz moglbyc prawdziwym mezczyznÄ….
otto o czym Ty piszesz?

Komentarz doklejony:
Romanos a po co on ma z nim rozmawiać? autor powinien wynająć detektywa i szykować się na wojnę.
Tylko pytanie czy będzie korzystał z wiedzy i doświadczenia tego forum czy też uzna że nie musi.
No i czy jeszcze siÄ™ odezwie zanim dojdzie do godziny W.
14039
<
#10 | Romanos dnia 04.07.2018 11:27
Normalnyfacet...
Jak się ma potrzebę "dania komuś po mordzie", należy robić to z głową tak, by przy okazji sobie nie zaszkodzić (lub by przynajmniej zminimalizować szkody).
4452
<
#11 | dirty dnia 04.07.2018 11:32
Żona Ci powie tyle ile wiesz. To niestety smutna zasada. Rzekłbym klasyka gatunku.
Czy dowiedziałeś się czegoś wiecej niż można przypuszczać?
Dopóty nie poszukasz więcej dowodów to nic więcej się nie dowiesz. Jeśli już nie pokasowala korespondencji zawsze możesz jej zarządac. Tylko nie dawaj czasu na czyszczenie telefonu i komputerów - tu i teraz.
Choć przyznam, ze ja wątpliwości nie mam, a nawet mam swoiste deja vu - bo przechodziłem podobna historie.
7236
<
#12 | Nick dnia 04.07.2018 11:56
Na początku znajomość z miki była utrzymywana przy otwartej kurtynie , wiedziałeś o niej.
Potem kurtyna opadła i już niczego nie byłeś świadom :
- likwidacja znanego Ci profilu na FB
- wyjazdy na noc do " koleżanki "

Dopiero kiedy wpadła, to przyznała się do tego czemu nie mogła zaprzeczyć .

Wiesz o jej znajomosci tylko tyle ile sam siÄ™ dowiesz.
Żona opuściła szczelna zasłonę milczenia i od miej nie dowiesz się prawdy, może jedynie ja potwierdzić , jeżeli nie będzie miała innego wyjścia.

Jaka to niby jest relacja ?
Matka - syn czy przyjaciel - przyjaciółka ?
Nie ma przyjaźni miedzy kobieta a mężczyzna .
Jest tylko relacja z conajmniej podtekstem erotycznym. A jeżeli spędzają regularnie razem noce, samotnie we dwoje w jednym mieszkaniu to i ten podtekst przestaje istnieć i zaczyna się normalna relacja erotyczna.

Co chcesz osiągnąć ?
Rozwód czy naprawę małżeństwa .
W jednym i drugim przypadku zbieraj dowody, a w przypadku naprawy ( odbudowy) postaw swoje granice i bądź konsekwentny w ich przestrzeganiu.
Zmiana pracy żony na początek .
14253
<
#13 | Zebzydowski dnia 04.07.2018 18:34
Jej rodzice którzy mają dla niej olbrzymie znaczenie jeszzez nie wiedzą. Ale się dowiedzą gdy będę miał dowód w ręku że dalej do Mikiego łazi. Jutro wracam do domu dzień wcześniej niż jej mówiłem - jeżeli nie będzie jej około 21 (Może być tylko u kogoś w Warszawie, wiadomo u kogo mieszkamy od niedawna w Otwocku i nie znamy ludzi stamtąd) to dzwonię noiby z hotelu i pytam gdzie jest. Jezeli jest z gachem to na pewno mi powie że jest w domu, już tak robiła. Potem likwiduje mieszkanie (jest wynajęte) i się wyprowadzam. jej nie stac na taki wynajem. Powiem szczerze że jak sie to jutro potwierdzi to mam jej definitywnie dość. Są granice po których wszystko sie kończy.
14027
<
#14 | normalnyfacet dnia 04.07.2018 20:14
To że powiesz im rodzicom co robi ich córka nic nie da, to zawsze będzie ich dziecko a jeśli jest jedynaczką to kogo mają kochać jak nie ją?
Tak może im przedstawić sprawę że na końcu to Ty będziesz winny.
Jeśli zdecydujesz się na rozwód dobrze mieć jakiś dowód i orzekać z jej winą (żeby nie podała Ciebie o jakieś alimenty) wiesz gdzie on mieszka?
6755
<
#15 | Yorik dnia 04.07.2018 22:20
Ciężko mieć w Twoim przypadku wątpliwości, za dużo dowodów, kto faktycznie jest jej facetem, ale nie możesz oskarżać czy podejmować jakichś decyzji na poszlakach, dla swojego dobra. Chociażby dla swojej psychiki, żeby wątpliwości Cię nie męczyły.
To, że nie będzie jej w domu to żaden dowód, może tym razem być faktycznie u koleżanki; jeśli będzie w domu to co ? wszystko w porządku ? może akurat wróciła? albo tym razem nie mieli na siebie ochoty;
Możesz tak zrobić, jeszcze lepiej wyjeżdżać na kilkudniową delegację i wrócić tego samego lub następnego dnia wieczorem; ale pomyśl o czymś rozwiewającym wszystkie wątpliwości;
14027
<
#16 | normalnyfacet dnia 04.07.2018 23:12
Yorik
na podstawie tego co napisał autor masz jeszcze wątpliwości? przyznanie sie do sypiania u gościa w domu nazywasz poszlakami? zdjęć nie będzie miał filmu zdrady też nie, ona oczywiscie zaprzeczy sypiania z nim no bo jak?
Autorze
przecież wiesz że ona Ciebie zdradziła, co i komu chcesz udowadniać? czy też nadal się łudzisz? jak ją zastaniesz w domu to co ? będzie pięknie?
Ponawiam pytanie wiesz gdzie on mieszka?
14253
<
#17 | Zebzydowski dnia 05.07.2018 03:18
Wiem że ten facet mieszka gdzieś na Bemowie. Myślę, że spędza z nim i u niego każdą wolną chwilę i jak dziś się nieoczekiwanie zjawię w domu to jej nie będzie. O sprawie wie jej brat, rozmawiali i ona sama przyznała mu że ma "Pokazuje językrzyjaciela" z którym się spotyka i u którego sypia. Ja nie mam wątpliwości że to romans na całego i nie mam także najmniejszej chęci by była ze mną np. z litości. To osoba po której doskonale widać czy jest zaangażowana czy nie. Powiadomienie o wszystkim jej rodziców kończy właściwie nazwijmy to intymność tej sprawy gdzie wie o tym ja ona (no i jej brat który zobowiązał się na razie do milczenia). Jeżeli dziś w domu będzie - bo może rzeczywiście ma mała przerwę, to sprawa jest odroczona a ja czekam na taki właśnie dowód gdzie przyjeżdżam a jej nie ma albo gdy oficjalni mi powie że znów nie wraca na noc. Za taki numer może się u mnie spodziewać jednego: noga dupa drzwi i nie wracaj więcej.
14027
<
#18 | normalnyfacet dnia 05.07.2018 09:32
Autorze wybacz ale Ty nadal się łudzisz że będzie dobrze i że się ona opamięta i wybierze Ciebie. Ona granice przekroczyła dawno temu a Ty nadal nic z tym nie zrobiłeś, uzależniasz swoje działanie od tego czy ona będzie w domu czy nie. Czyli jak ona teraz będzie grzecznie spędzać noce w domu to będzie ok?
Od kilku miesięcy często spędza noce w Warszawie u koleżanek( to tak oficjalnie) wiesz u jakiej? sprawdziłeś to? myślę że nie.
Skąd u Ciebie taka spolegliwa postawa? Kłamie Ciebie w oczy, przyłapujesz ją na tym, przyznaje się do sypiania u innego samca a Ty nadal dajesz jej... właśnie co? szanse? wiarę? czas na opamiętanie?
Niestety dałeś doopy i dajesz doopy od kilku miesięcy, pozwoliłeś żeby ten facet zaistniał w waszym małżeństwie, samotny facet zaprasza Twoją żonę na jakieś imprezy sportowe (pokazała Ci chociaż jakieś zdjęcia z tych imprez?) spędza z nim kilka godzin na fejsie a Ty w tym czasie co robiłeś? obiad?
Zamiast być z Tobą to była z nim(mentalnie) a Ty nadal nic? to gdzie te granice wyznaczyłeś? gdzie jej szacunek do Ciebie? co z tym zrobiłeś?
Powiedz kiedy z jej strony wyszła inicjatywa bzykanka? bo z tego co piszesz to ona popłynęła cieleśnie 3 miesiące temu i z tego co piszesz jesteś dla niej bankomatem i osobą która zapewnia jej ciepły kącik gdzie może się wyspać i przebrać.
Jej na waszym małżeństwie nie zależy i to od dłuższego czasu, przedłożyła "przyjaciela" nad Ciebie i nawet nie zachowuje pozorów.
A Ty nadal uzależniasz swoje działanie od jej postępowania, nadal Ci mało?
14079
<
#19 | Koncerz dnia 05.07.2018 10:29
Jak chcesz wiedzieć czy te jej nocowania u Mikusia były takie czysto platoniczne, to powiedz jej, że wielokrotnie Cię okłamywała i już nie wierzysz w to co mówi i że umawiasz spotkanie w firmie oferującej badanie wariografem. Ktoś już kiedyś opisywał tutaj taką sytuację. Też ponoć z kochasiem były tylko niewinne rozmówki. Żona chciała koniecznie go odwieść od tego badania. Ale gość się uparł i w efekcie wybrała rozstanie. Przynajmniej po takim badaniu Ty pozbędziesz się złudzeń i wątpliwości. Chociaż samo nocowanie u niego Twojej żony jest dla mnie nie do pojęcia. Chyba, że obydwoje są fanami szachów. Emocjonalnie jest jego a to chyba gorsze od czystej fizyki, choć zarówno jedno jak i drugie jest nie do przyjęcia. A jak Mikuś jest aktywnym albo zaleczonym ćpunem, to bym się przyglądnął czy żona nie zaczyna mieć podobnego problemu. A w związku z powyższym musisz zrobić sobie badania na różne choróbska, co to samym kichaniem i niewinną rozmową raczej się nie przenoszą. Może to brutalne ale ja bym nie ryzykował...
14253
<
#20 | Zebzydowski dnia 05.07.2018 11:23
Pomysł z wariografem jest świetny. A to że chcą ją jeszcze raz przyłapać na kłamstwie robię chyba dla mojego świętego spokoju i czystości sumienia. Że piepsząc coś o terapii małżeńskiej robi swoje. O to mi chodzi.
14027
<
#21 | normalnyfacet dnia 05.07.2018 11:30
Czy ona porusza się samodzielnie autem? Może GPS do samochodu i namierzysz jego lokalizację lub jeśli masz dostęp do jej telefonu to w mapach Google zapisuje się oś czasu telefonu tz. gdzie przebywał. Lub jeśli włączysz lokalizację telefonu to będziesz miał na bieżąco jej m. pobytu.
14079
<
#22 | Koncerz dnia 05.07.2018 12:07
A co do wyprowadzki... Może zachowaj się z jak największą klasą a przy okazji można jeszcze coś ugrać. Powiedz jej, że mieszkanie jest opłacone na dwa miesiące z góry i może sobie mieszkać a później już musi zadbać o to sama. A Ty tymczasem mikrofony we wszystkich pomieszczeniach z czujnikami na dźwięk (żeby nie zapychać dysku "odgłosami ciszy"Z przymrużeniem oka, szpiega na tel żony (chyba, że nie masz dostępu), na laptopa też i można trochę dowodów dozbierać. Ew detektyw - bardzo dobra opcja, bo detektyw jest jednocześnie świadkiem w sądzie ale to wychodzi trochę drogo. To tak ma wypadek gdybyś chciał udowodnić winę żony...

Komentarz doklejony:
Pamiętaj, że zdradzacz nie jest osobą uczciwą i Ty musisz się nauczyć patrzeć na taką osobę w kategoriach braku zaufania, pomimo uczucia, jakim darzysz żonę. W tym momencie jest to Twój przeciwnik i przez taki pryzmat musisz patrzeć. Jeśli żona spodziewa się reperkusji ze strony swoich rodziców za to jak postępuje, to masz szansę, że przez te dwa miesiące będzie mieszkać w Waszym mieszkaniu, żeby sobie nie burzyć sielanki. Chyba, że przeprowadzi się do Mikusia, to ew zostanie Ci jej tel (zainstalowany program powinien mieć opcję zbierania dźwięków z otoczenia i przesyłu na serwer)

Komentarz doklejony:
Ale jeśli jesteś pewny, że dojdzie do rozwodu, to najlepiej detektyw. Pozdrawiam i powodzenia:cacy
14253
<
#23 | Zebzydowski dnia 06.07.2018 13:23
To od wczoraj wszystko jasne - przyjechałem i jej nie było. Zadzwoniłem i od razu powiedział że jest u Mikiego, że to koniec. Pogadaliśmy jeszcze chwilkę odnośnie zabrania rzeczy i tyle tego. Ciekawe że został jeej komputer gdzie prowadziła rozmowy z Mikim na messengerze - skasowała swój profil ale są firmy, które potrafią te dane odzyskać. Lepsze takie postawienie sprawy niż zagryzać. Komputer schowałem.
6755
<
#24 | Yorik dnia 06.07.2018 15:16
Kto powiedział, że jest u Mikiego i że to koniec, Ty czy ona ?
14253
<
#25 | Zebzydowski dnia 06.07.2018 20:03
Ona.
6755
<
#26 | Yorik dnia 06.07.2018 20:15
Zdecydowała; nie dołuj się, nie wpakowałeś się jeszcze w uwikłania, niedługo zobaczysz, że dobrze się stało. Zamykasz jedne drzwi, otwierają się drugie;
Chyba w tym wypadku każdy Ci powie, że na razie nie ma pojęcia w co się władowała, ale to jej problem; nie pozwól tylko robić sobie huśtawki emocjonalnej, jak jej się za chwilę koleś odwidzi;
11408
<
#27 | zgredek dnia 07.07.2018 00:39

Cytat

Chyba w tym wypadku każdy Ci powie, że na razie nie ma pojęcia w co się władowała, ale to jej problem; nie pozwól tylko robić sobie huśtawki emocjonalnej, jak jej się za chwilę koleś odwidzi;

Prawie dokładnie tak. Ale jak uczy moje doświadczenie, to prędzej ona się znudzi Mikiemu i dostanie siarczystego kopa z jego domu.
Wtedy Ty autorze, na bank możesz się spodziewać próby powrotu.
Obyś zdążył, do tego czasu, przejść przez wszystkie etapy po zdradzie i podjął najkorzystniejszą dla siebie decyzję
14253
<
#28 | Zebzydowski dnia 07.07.2018 06:18
Ogromnie, naprawdę ogromnie Wam wszystkim dziękuję drodzy Zdradzeni za rady i słowa otuchy. Zdaje się że najgorsze za mną, tydzień minął a ja po raz pierwszy przespałem cała noc - no pomogłem sobie trochę pewną ilością piwka. Uczę się danej mi tak niespodziewanie wolności i muszę powiedzieć, że wyzwania jakie ta wolność mi stawia pociągają mnie. Show must go on.
14077
<
#29 | W55 dnia 07.07.2018 07:52
Witaj.Pewnie nie ogarniasz jeszcze że takie ,przyznam dość szybkie rozwiązanie twojego problemu ,jest dla ciebie bardzo dobre.Nie musisz nic udowadniać ponieważ ona sama zadecydowała za was obojgu.Teraz tylko w miarę szybko ogarnij temat ,tzn dobry prawnik ,bowiem naprawdę jest prawie 100 procentowo prawdopodobieństwo że nim miną wakacje ona będzie chciała wrócić.
6755
<
#30 | Yorik dnia 08.07.2018 01:03
Zebzydowski, jeśli tu jeszcze jesteś oświeć nas:
normalnyfacet,

Cytat

Skąd u Ciebie taka spolegliwa postawa? Kłamie Ciebie w oczy, przyłapujesz ją na tym, przyznaje się do sypiania u innego samca a Ty nadal dajesz jej... właśnie co? szanse? wiarę? czas na opamiętanie?

Nie zależało ci na niej już, bezradny taki jesteś czy tak strasznie naiwny ?
Za wiele was chyba nie łączyło, skoro tak szybko to poleciało; to trochę dziwne. Czemu braliście ślub, tak dla zabawy ?
14253
<
#31 | Zebzydowski dnia 08.07.2018 06:02
@Yorik: nie bardzo rozumiem co chcesz zapytać.

Komentarz doklejony:
No i minęły dwa tygodnie odkąd wiem o zdradzie i niespełna półtora tygodnia odkąd odeszła. Nastrój fatalny. Śpię może 2 godziny na dobę a zdarzają się noce nieprzespane. Huśtawki nastrojów które prowadzą do wysokiego pobudzenia ruchowego. Z drugiej strony wyzwoliła się we mnie nieznana mi wcześniej utrzymująca się ciągle energia która zrobiła ze mnie człowieka asertywnego ale i szukającego kontaktów z innymi, co wcześniej raczej traktowałem z dystansem: tzn nie dąrzyłem zbytnio do nowych znajomości. Wyszedłem zdecydowanie bardziej do ludzi i moje otoczenie z pracy widzi to dziwiąc się chyba trochę mojemu nowemu nastrojowi bo takiego mnie, gadającego i i dowcipkującego z każdym nie znali. Następna sprawa: zdecydowanie polepszyła się moja zaniedbana przez lata relacja z braćmi (rodzice od dawna nie żyją) oraz co ważniejsze - z dziećmi z pierwszego małżeństwa (z tego małżeństwa dzieci nie ma). Czuje ogromną potrzebę takich kontaktów. Śmiało patrzę ludziom w twarz uśmiechając się przy tym do nich czego wcześniej nie robiłem. Intelektualnie stałem się sprawniejszy reagując adekwatnie, szybko, zdecydowanie i z pewną dozą humoru. Nawiązuję kontakty z kobietami singlami z portali (mój przedział wiekowy) i przy spotkaniach w tzw. realu muszę stwierdzić że zniknął gdzieś pewien dystans i lekka trema które zawsze odczuwałem przy pierwszych tego rodzaju kontaktach. Tak, stałem się inny, w moim odczuciu zdecydowanie lepszy niż dawniej bo ta sytuacja otworzyła mnie jak butelkę z piwem do natychmiastowego wypicia na rodzinę i innych ludzi. Mam tu dużą motywację i naprawdę widzę sukcesy na tym polu. Zawsze byłem aktywny sportowo ale teraz zapierniczam na siłownię aż furczy. Właśnie przebukowuje bilety na wycieczkę do Rzymu która mieliśmy odbyć z żoną na moja 19 letnią córkę i za dwa tygodnie tam lecimy. Córka jest wniebowzięta a rodzina przyklasnęła mi tego pomysłu aż miło. Wszystko było by super gdyby nie ten kamień młyński w brzuchu i żal jakiś i smutek który wnika we mnie zewsząd. Jest to bardzo dziwne biorąc pod uwagę ten mój nowy stan energetyczno-emocjonalny. Jak to nazwać? Ogromna energia, zborność i motywacja napędzana smutkiem? Co to cholera jest i do czego doprowadzi? Widziałem się z żoną gdy ostatnio przywiozłem jej rzeczy pod blok gdzie mieszka z nowym partnerem - nie chcę już takich wizyt. Rani mnie jej widok i jej spokojne rzeczowe informacje o składanym wkrótce wniosku rozwodowym. Mam jeszcze jedna porcję jej rzeczy i mam nadzieję że to będzie ostatni raz przed rozwodem gdy będę musiał ja widzieć. Znalazłem jedno z najgorszych jej zdjęć gdzie wygląda koszmarnie, powiększyłem i oprawiłem w antyramę. Podpis pod zdjeciem brzmi (zmieniam tu oryginał na Miki) "Miczana AD 2018" Lepiej mi gdy patrzę na tego potworka.

Komentarz doklejony:
Zebzydowski: Nie wiem czemu poszło jako komentarz doklejony, powinien być Zebzydowski w nagłówku Uśmiech
7439
<
#32 | hurricane dnia 17.07.2018 07:10
Tak siÄ™ dzieje jak siÄ™ pisze samemu dwa komentarze, jeden po drugim.
Odświeżam.
14253
<
#33 | Zebzydowski dnia 17.07.2018 18:59
I co dalej?
13603
<
#34 | Oirb dnia 16.08.2018 17:47
Jak sie sprawy majÄ…?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?