Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Szkodagadac
Hagi1000:16:32
Jaylo03:35:02
Crusoe04:24:01
mloda_glupia04:31:09

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Julianaempatyczna
08.03.2024 14:46:35
Cześć, Twoja historia jest już na stronie. Obserwuj męża . Dlaczego te życzenia były inne?

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Zraniona378
08.03.2024 11:31:18
Cześć jestem nowa.Opisalam swoją historię ,ale nie ma jej na stronie jak to działa

poczciwy
31.01.2024 15:55:47
Agnieszka nie czekaj aż emocje odpuszczą tylko opisz historię a komentarze użytkowników pozwolą Ci spojrzeć na to z boku;

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zniszczona relacjaDrukuj

Dzień dobry, potrzebuje pomocy, trzeźwego spojrzenia na "relację" jaką tu za chwilę opiszę. Post będzie długi gdyż opisuje w nim w miarę szczegółowo jak wyglądały nasze spotkania, tak jak je zapamiętałam. Poznałam ciekawego mężczyznę na internetowym czacie regionalnym, który podkreślał, że szuka tej jedynej kobiety do życie i na całe życie. Fajnie nam się ze sobą rozmawiało więc postanowiliśmy się spotkać w ciemno. Na żywo również dobrze nam się rozmawiało i spodobaliśmy się sobie. Odezwał się zaraz na drugi dzień i zaprosił mnie na obiad do restauracji. Po spotkaniu codziennie wieczorami do mnie dzwonił. Twierdził, że bardzo mu się podobam. Kolejne spotkanie odbyło się w restauracji do której zawiózł mnie autem - podczas jazdy dotykał delikatnie moich dłoni. Potem odwiózł mnie do domu a na zakończenie spotkania wręczył mi bukiet czerwonych róż. Na drugi dzień zaprosił mnie do kina. Gdy po kinie odwoził mnie do domu- już nie tylko muskał moje dłonie ale też dotykał kolan a gdy dojechaliśmy zaczął mnie całować w usta. Zawstydziłam się i odsunęłam. Powiedziałam (zgodnie z prawdą) że po prostu nie umiem się całować, nie mam doświadczenia. On odpowiedział, że też nie skacze z kwiatka na kwiatek. Po tym spotkaniu znów codziennie dzwonił, pisał smsy, zapraszał do kina, restauracji, na koncerty itp. Aż któregoś wieczoru nie zadzwonił tylko wysłał w nocy smsa o treści "Nie zależy Ci..Pa". Na drugi dzień wysłał smsa z pytaniem - czy zależy mi na naszej znajomości, na którego odpisałam, że tak, że zależy mi. Potem przepraszał i tłumaczył, że oczekiwał, że to ja do niego zadzwonię a nie zadzwoniłam. To było mniej więcej po drugim tygodniu znajomości. Kolejne nasze spotkanie odbyło się już w jego miejscowości z mojej inicjatywy. Po spotkaniu odwiózł mnie do domu (blisko 60km) a na noc zatrzymał się u swoich znajomych (mieszkających niedaleko mojej miejscowości)- po to by - jak twierdził - zobaczyć się ze mną na następny dzień. I tak też się stało - na drugi dzień zaprosił mnie na kolacje do restauracji. Kolejne nasze spotkanie również odbyło się w jego miejscowości - oglądaliśmy u niego w mieszkaniu film leżąc razem w łóżku. Nie próbował mnie dotykać. Cmoknął mnie tylko w usta -był przeziębiony i jak powiedział tylko całus bo nie chce mnie zarazić. Następnie odwiózł mnie do domu - przez cały czas trzymał mnie za rękę. Mówił, że świetnie mu się ze mną oglądało film. Na Święta Bożego Narodzenia, zaprosił mnie do swojego rodzinnego domu. Nie mogłam przyjąć tego zaproszenia bo mam chorego rodzica którym się opiekuje i nie mogłam go zostawić samego w domu na święta. W dzień przed świetami weszłam na czat (mam tam znajomych) i wtedy spotkałam tam jego...nie wiedział, że ze mną rozmawia bo podałam się za inną kobietę gdy rozpoznałam jego nick. "Podrywał" te kobietę i starał się zdobyć do niej kontakt. Poniewaz zbliżał się sylwester, postanowił też zrezygnować ze swoich sylwestrowych planów, żeby spędzić sylwestra ze mną. Sylwestra spędziliśmy w jego mieszkaniu przed telewizorem razem z jego bratem i dziewczyną brata. Cały czas dbał o mnie-podawał mi jedzenie, przygotowywał drinki. Po "zabawie" spędziłam z nim noc w jednym łóżku. Dał mi do ubrania swoją koszulkę na noc. Przytulał się do mnie na początku. Powiedziałam, że mi bardzo gorąco a on odparł, że to przez niego bo tak się przytula( i przestał). Powiedziałam, że nie, że może się przytulać i że bardzo lubię się przytulać. Z powodu gorąca ściągnęłam koszulkę i "spałam" w samej bieliźnie. Przez większość nocy leżeliśmy odwróceni od siebie i oboje prawie nie spaliśmy. Jak potem powiedział, nie mógł zasnąć bo nowa osoba, nowe ciało i nie chciał mnie obudzić chrapaniem, chciał, żebym była wypoczęta. Nad ranem zaczął mnie całować po szyi, mówić, że bardzo mu się podobam, że jestem śliczna. Używając lekkiej siły (trochę się broniłam)ściągnął mi biustonosz i całował po piersiach i w usta. Próbował też ściągnąć mi majtki ale mu nie pozwoliłam. Potem odwiózł mnie na stację i prosił, zeby mu napisała smsa jak dotrę do domu, bo niepokoi się o mnie. Powiedział, że cieszy się, że poznałam jego brata i że się powoli rozkręcam. To było rano. Wieczorem zadzwonił z pytaniem "Zgadniesz co teraz robię? .... jadę do Ciebie". Zatrzymał się na noc u znajomych z pobliskiej miejscowości, a na następny dzień zaprosił mnie na pizze a potem do kawiarni. Prawie przez cały czas w kawiarni trzymał mnie za rękę. Potem znów dzwonił codziennie. To był mniej więcej około 40 dzień znajomości. Kolejne spotkanie -ja przyjechałam do niego, oglądaliśmy film u niego w mieszkaniu, leżąc w jednym łóżku, a potem on zainicjował pieszczoty - całowanie, przytulanie ale krótkie. Mówił, ze dobrze mi idzie całowanie się i że widzi we mnie potencjał. Przytulałam się do niego a on wziął moją dłoń i nakierował na swojego członka. Doprowadziłam go dłonią. Potem odwiózł mnie do domu i przez prawie całą jazdę trzymał za rękę. Na drugi dzień zadzwoniłam do niego. Podkreślał, że bardzo się cieszy, że dzwonie. Rozmawiał wtedy ze mną trochę pijany. Mówił, że jestem przesympatyczna, ze go zauroczyłam, że cieszy się że się poznaliśmy bo trudno jest trafić odpowiednio. Powiedział też że cieszy się że się rozkręcam bo byłam wcześniej sztywna. Przy końcu rozmowy zapytał "Chcesz żebym się w tobie zakochał? .... będziesz to miała!". Kolejne spotkanie - znów przyjechałam do niego. Daje mi wybór - proponuje mi że albo zapozna mnie ze swoimi znajomymi albo oglądamy film. Wybieram drugą opcję. Oglądamy film u niego w mieszkaniu, a potem on pokazuje mi czym konkretnie zajmuje się w pracy. Proponuje że zrobi mi masaż. W trakcie masażu mówi, że mam piękne ciało. Potem odwozi mnie do domu i trzyma za rękę podczas jazdy. Następne spotkanie po tygodniu. Jadę do niego, film u niego w mieszkaniu, którego nie odgadnęliśmy do końca bo zainicjował pieszczoty, pocałunki. Zrobił mi dobrze ustami, a potem miłość francuska w pozycji 69. Co mnie zdziwiło - on idzie myć usta po minetce. Rozmawiamy o tym co lubimy w seksie. Przyznaję się mu że marze o tym, żeby być wiązana. Następnie odwozi mnie do domu, trzyma za rękę podczas jazdy. Mam pewien problem, o którym mu powiedziałam po kilku tygodniach znajomości. Bardzo chciał mi pomóc w tej sprawie i wielokrotnie oferował swoją pomoc lecz ja ją odrzucałam. Nie chciałam po prostu, żeby przeze mnie spotkała go jakaś nieprzyjemność. No i radziłam sobie z tym sama. Niemniej jednak często o tym problemie wspominałam. Po prostu rozmowa o problemie pozwala mi się odstresować. Mam wrażenie że nasza relacja zaczęła się psuć mniej więcej właśnie jak za którymś razem odrzuciłam jego pomoc. A konkretniej od momentu jak byłam w jego mieście załatwiać swoje sprawy i niestety nie znalazłam czasu, żeby się z nim spotkać. Proponował mi dzień wcześniej że będzie robić za mojego szofera. Ja jednak nie zgodziłam się na to - tłumacząc że, nie chcę żeby przeze mnie zrywał się z pracy. Załatwiłam swoje sprawy i musiałam wracam do domu z uwagi na chorego rodzica. Tego wieczoru pierwszy raz nie zadzwonił do mnie ani nie napisał. Milczał tak dwa dni i również nadchodzący weekend spędziliśmy pierwszy raz oddzielnie. Po dwóch dniach napisał smsa z pytaniem, czy u mnie wszystko porządku i czemu się nie odzywam a po weekendzie zadzwonił i przepraszał, że się nie odzywał ale musiał pojechać do rodzinnych stron (wioska) a tam gubił zasięg. Wcześniej nie wspominał mi że planuje wyjazd na wioskę. A zazwyczaj zawsze wcześniej zwierzał się ze swoich planów. To było w drugim miesiącu znajomości. Po tym wydarzeniu znów pisał, dzwonił- lecz trochę rzadziej niż wcześniej. Na kolejnym naszym spotkaniu próbował doprowadzić do penetracji bez prezerwatywy. Na co się nie zgodziłam. Z tego co mówił wynikało, ze wcześniej uprawiał seks bez zabezpieczenia i stwierdził, że on ma jednak szczęście w życiu (bo nigdy nie zdarzyła mu się wpadka). Odpowiedziałam na to, że raz może mieć pecha i zdarzy mu się wpadka ze mną-na co on odpowiedział, że dla niego nie byłby to wcale pech. Zaproponowałam,żebyśmy pieścili się przy filmie porno. Na co przystał. Potem odwiózł mnie do domu i tradycyjnie trzymał za rękę podczas jazdy. W jednej z naszych wieczornych rozmów telefonicznych wspomina, że jego siostra pytała kiedy w końcu przedstawi jej swoją dziewczynę (czyli mnie) - na co ja się śmieję. Kolejne spotkanie w jego mieszkaniu- znów próba seksu bez prezerwatywy z jego strony -na co znowu się nie zgadzam. Tłumacze mu, że nie wiem jakie mam dni - na co on odpowiada "robisz mnie w konia". Proponuje mu, żeby na tym etapie znajomości, na razie były same pieszczoty i seks oralny - na co on odpowiada, że nie ma 15 lat i że obiecuje, że nic mi tam w środku nie zostawi (bo ma doświadczenie). Następują krótkie pieszczoty i seks oralny a potem on włącza film przy którym zasypia. Potem przeprasza, że zasnął, że to z przepracowania. Odwozi mnie do domu i zauważam, że mniej mnie już trzyma za rękę podczas jazdy. Po tym spotkaniu miałam podejrzenia, że może zaczął spotykać się z inna kobietą - gdyż gdy do niego dzwoniłam na kilka dni przed ww. opisanym spotkaniem, to nie odebrał telefonu (dotychczas zawsze odbierał) a na drugi dzień tłumaczył, że zostawił telefon w samochodzie. Innym razem jak zadzwoniłam, był z kolegą w restauracji na kolacji - jak twierdził - była to 20 godzina. Na kolejną randkę zaprasza mnie do kina w swoim mieście. W kinie ani razu nie złapał mnie za rękę jak to robił zazwyczaj. Po kinie pojechaliśmy do niego -nie inicjował pieszczot ani pocałunków, nie próbował doprowadzić do seksu - tylko siedzieliśmy u niego na kanapie i rozmawialiśmy a potem on położył głowę na moich udach. Następnie odwiózł mnie do domu, nie pozwolił wrócić samej. Na drugi dzień zaprosił mnie na pizze. Jest to trzeci miesiąc naszej znajomości. Przychodzi kolejny weekend - on chce się zobaczyć lecz ja nie mogłam się spotkać z uwagi na pilne sprawy, które musiałam załatwić i o których mu oczywiście powiedziałam. Umówiliśmy się, że jak się wyrobie wcześniej to spotkamy się. W tym dniu pisał do mnie i dzwonił lecz ja nie odpowiadałam bo nie mogłam. Próbowałam się do niego dodzwonić po powrocie do domu lecz nie odbierał i nie oddzwonił. Milczał przez 5 dni. Ja tez milczałam. Po tych 5 dniach niespodziewanie zadzwonił do mnie i oznajmił, że właśnie jest w drodze do mnie, żeby mnie wyciągnąć do restauracji. Ja niestety musiałam odmówić spotkania i zaproponowałam inny termin i wówczas on odłożył słuchawkę. Po 4 godzinach do mnie zadzwonił tłumacząc, że miał problem na drodze dlatego tak się zachował. Sugerował, żebym się do niego częściej odzywała telefonicznie. Odpowiedziałam, ze przecież dzwoniłam tylko nie odbierał - na co on, że tylko raz dzwoniłam w ciągu tych ostatnich 5 dni. Umówiliśmy się na weekend. Przyjechałam do niego - randka u niego w mieszkaniu. On próbuje inicjować seks bez prezerwatywy - na co znów się nie zgadzam. Próbuje z nim rozmawiać o zabezpieczaniu się - wtedy z jego ust padają słowa "jestem stary i doświadczony, potrafię kochać się tak, żeby dziecka nie było .... po prostu mi nie ufasz". Zaczęłam się do niego przytulać a on zaczął kierować moją głowę w kierunku swojego członka. Pieściłam go ustami na zmianę z pieszczeniem dłonią. Gdy poczuł, że zbliża się orgazm, włożył mi członka do ust i doszedł - pomimo, że wiedział, że nie chcę wytrysku w ustach. Rozmawialiśmy o tym na wcześniejszych spotkaniach, że nie lubię finału w ustach. Gdy próbowałam z nim rozmawiać o tym co zaszło, dlaczego to zrobił - on obraca wszystko w żart -stwierdza, że to przecież tylko witaminki. Zaczyna całować mnie w usta, ja odwzajemniam - całujemy się. Następnie rozsuwa mi uda - ja odsuwam się (sądząc że chce się ze mną kochać bez prezerwatywy). Jego zamiarem jest jednak doprowadzenie mnie ustami. Pieści mnie pomiędzy udami. Następnie włącza film, który tylko ja oglądam - on zasypia. W nocy śpimy odwróceni od siebie. Rano przytula się do mnie, całuje mnie w usta i po dłoni, robi kawę a potem oglądamy filmy. Do domu chce wrócić sama ale on nie pozwala mi na to - odwozi mnie (60km) - pomimo, że ma dużo pracy. Podczas jazdy ani razu nie wziął mnie za rękę. To jest nasze ostatnie spotkanie - 3,5 miesiąc znajomości. Po naszym ostatnim spotkaniu już nie dzwonił do mnie (jak to miał w zwyczaju - codziennie wieczorem). Ja też do niego nie dzwoniłam. Napisał po 4 dniach smsa z pytaniem kiedy podgadamy, na którego nie odpisałam. Byłam zła o to że okazał mi brak szacunku naszej ostatniej nocy i miałam wątpliwości czy chce z nim być z powodu jego zachowań w sytuacjach intymnych. Jednak brakowało mi go. Napisałam do niego dopiero po dwóch tygodniach neutralnego smsa - że dawno nie rozmawialiśmy i czy u niego wszystko ok. Odpisał po dwóch dniach, że nie rozmawialiśmy bo nie dzwoniłam. Zadzwoniłam więc na drugi dzień i rozmawialiśmy jak gdyby nic się nie stało. Nie pytałam czemu milczał bo wolałam zadać mu to pytanie w cztery oczy, nie przez telefon. On tez nie pytał czemu ja milczałam. Wspomniał, że realizuje zlecenie w odległej miejscowości i że będzie mnie próbował wyciągnąć na spotkanie jak wróci (tylko nie wie kiedy wróci). Na zakończenie powiedział że bardzo fajnie że zadzwoniłam i że bardzo się z tego powodu cieszy. Od tej pory milczymy oboje. Tęsknię za nim- tylko mam wątpliwości, czy jest za kim - jednak mimo wszystko tęsknie i brakuje mi go. Nie potrafię obiektywnie spojrzeć na tą sytuacje dlatego zamieszczam tu post i proszę o wypowiedzi. Parę danych o nim - lat 37, wykształcony, ambitny, bystry, z wyglądu krępy, niewysoki, z brzuszkiem. Ja natomiast mam 28 l.
6755
<
#1 | Yorik dnia 12.06.2018 22:25
Ale sie rozpisalas. Do jutra moze przeczytam.
Jesienna dziw... ica czy dziewczyna?
14027
<
#2 | normalnyfacet dnia 12.06.2018 23:46
Ale czego Ty sama chcesz?
11708
<
#3 | frutas dnia 12.06.2018 23:49
Przecież ta historia już była przez ciebie opisywana pod innym nickiem. Daj sobie spokój dziewczyno z nim. Facetowi chodzi o to żeby cię przelecieć i tyle. Moja siostra miała podobne przygody z facetami. Robił wszystko, był miły, czarujący itd. I zachowywał się tak jakby mu na seksie w ogóle nie zależało. Niby przypadkiem, delikatnie próbował siostrę nakierować na te sprawy. O na jednak nie chciała, bo chciała wiedzieć czy jest odpowiedni dla niej czy tylko chce ją wykorzystać. I co się okazało?? Olał ją z dnia na dzień bo tracił tyle sił a ona nie chciała seksu. Twój problem polega na tym że dałaś się wciągnąć do łóżka po bardzo krótkiej znajomości z facetem. Tak się nie robi. To że teraz cierpisz to wyłącznie twoja wina.
13728
<
#4 | poczciwy dnia 13.06.2018 00:05
Dorośli ludzie a zachowują się jak dzieci. Tyle...
3739
<
#5 | Deleted_User dnia 13.06.2018 00:25
Dla dobra ogółu chyba trzeba by było wprowadzić jakiś limit znaków Szeroki uśmiech Ale jakiś tam talent literacki przejawiasz. Tylko skończ te przygody, bo zamiast Weny złapiesz Wenerę. Facio chce pobzykać. I tyle. Umie robić tak, żeby nie było dzieci? No Sztukmistrz z Lublina Szeroki uśmiech
14019
<
#6 | amor dnia 13.06.2018 01:28

Cytat

potrzebuje pomocy, trzeźwego spojrzenia na "relację" jaką tu za chwilę opiszę

jak zdejmiesz różowe okulary, to przecież je masz Uśmiech :

Cytat

W dzień przed świetami weszłam na czat (mam tam znajomych) i wtedy spotkałam tam jego...nie wiedział, że ze mną rozmawia bo podałam się za inną kobietę gdy rozpoznałam jego nick. "Podrywał" te kobietę i starał się zdobyć do niej kontakt.

Cytat

Aż któregoś wieczoru nie zadzwonił tylko wysłał w nocy smsa o treści "Nie zależy Ci..Pa". Na drugi dzień wysłał smsa z pytaniem - czy zależy mi na naszej znajomości, na którego odpisałam, że tak, że zależy mi. Potem przepraszał i tłumaczył, że oczekiwał, że to ja do niego zadzwonię a nie zadzwoniłam. To było mniej więcej po drugim tygodniu znajomości.

Cytat

Gdy poczuł, że zbliża się orgazm, włożył mi członka do ust i doszedł - pomimo, że wiedział, że nie chcę wytrysku w ustach. Rozmawialiśmy o tym na wcześniejszych spotkaniach, że nie lubię finału w ustach. Gdy próbowałam z nim rozmawiać o tym co zaszło, dlaczego to zrobił - on obraca wszystko w żart -stwierdza, że to przecież tylko witaminki.

o jakim Ty zniszczeniu relacji mówisz?
jak Wy jej jeszcze nie wybudowaliście, a budujecie na np nieuczciwości, nacisku, czy manipulacji z jego strony?

37 lat, on ma jakaś przeszłość? żonaty, rozwiedziony, czy stary kawaler? co Ty o nim wiesz?
14027
<
#7 | normalnyfacet dnia 13.06.2018 08:56
No i chyba więcej autorki nie zobaczymy.
13804
<
#8 | andzia85 dnia 13.06.2018 09:01
siemka
już po kilku miesiącach znajomości robi rzeczy wbrew Tobie i bez twojej zgody- "witaminki". Wg mnie tresuje Cię. Ty się na coś zgadzasz bo za dużo razy już odmówiłaś, świetna zasada...Jak tak dalej pójdzie będziesz wytresowana jak mały piesek, Ale cóż wozi Cię 60 km to chyba wielka miłość. Rób jak chcesz masz 28 lat, dzieciakiem nie jesteś, masz swój rozum, ale pamiętaj już teraz namawia Cię na rzeczy na które nie jesteś gotowa, i robi rzeczy których nie chcesz. AAA i jeszcze karze Cię brakiem kontaktu jak nie dajesz sie odpowiednio tresować (ważne ze przeprasza i wymyśla wymówki , bo w przeciwnym razie połapałabyś sie i zerwała, a tak może jeszcze będziesz robiła sztuczki)
trzymaj sie kobieto
14215
<
#9 | Jesiennadziew dnia 13.06.2018 09:15

Cytat

37 lat, on ma jakaś przeszłość? żonaty, rozwiedziony, czy stary kawaler? co Ty o nim wiesz?


On niechętnie rozmawiał o swojej przeszłości. Udało mi się wyciągnąć, że miał 8 kobiet, w tym z jedną planował ślub lecz nie doszło do niego bo dziewczyna okazała się chora umysłowo.
Mówił, że on nie tęskni za swoimi byłymi, nie żyje wspomnieniami, nie rozpamiętuje.
Twierdził, że zawsze był wobec nich szczery, nie zdradzał ich, nie oszukiwał, był asertywny.
Wspominał, że jego związki rozpadały się przez głupotę tych kobiet. I że te kobiety chciały do niego wrócić natomiast on na powroty nie chciał się zgodzić.

Komentarz doklejony:
Dodam, że on mnie o moje związki nigdy nie pytał.

Mówił też że do tej pory nie ożenił się bo chce dobrze wybrać - a gdyby ożenił się z jakąś z tych dziewczyn, z którymi był w związkach to byłby rozwód.
13775
<
#10 | Ghost dnia 13.06.2018 09:27
Ja nie widzę w tym nic nadzwyczajnego. Zwykłe fochy po 3,5 miesiącach związku w myśl: komu bardziej zależy, ten powinien pierwszy zadzwonić lub : nie chwycę Cię za rękę, bo chce Ci pokazać, że się focham ...

Jeżeli jest cokolwiek podejrzanego w zachowaniu faceta, to kluczem może być jego przeszłość, o której nic nie napisałaś.

Pisanie, że facet chce pobzykać, to chyba nadmierna pruderia. W końcu ile waszym zdaniem czasu powinno upłynąć od pierwszej randki do pierwszego stosunku? Facet i tak wydaje się być delikatny w seksie a że podejmuje próby penetracji i doszedł w ustach, to jeszcze nie zbrodnia. Zwłaszcza, że Jesiennadziew mówiła mu, że lubi wiązanie, czyli delikatną przemoc.

Swoją drogą Jesiennadziew, skoro tak bardzo boisz się ciąży i go kochasz, to dlaczego sama nie zabezpieczasz się tabletkami? Facet miałby przyjemność a Ty byłabyś spokojna.

Komentarz doklejony:
Napisałaś o nim akurat kiedy ja pisałem swojego posta.
8 kobiet, 37 lat i kawaler ... niestety nie nie brzmi najlepiej w świetle budowania stabilnej przyszłości z takim facetem.
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 13.06.2018 09:51

Cytat

facet i tak wydaje się być delikatny w seksie a że podejmuje próby penetracji i doszedł w ustach, to jeszcze nie zbrodnia.


Że co proszę? Jeszcze może order gentlemana mu wręczyć? Kolo zmusza dziewczynę do finału wbrew jej woli i to ma być ok? Na to jest fachowe określenie - gwałt. Nie znaczy nie. Koniec, kropka. Ja prdl...jestem w szoku, że tu takie hasła padają.
14039
<
#12 | Romanos dnia 13.06.2018 10:03
Hmmm...
1. 37-letni chłoptaś "strzela focha" bo panna do niego nie zadzwoniła...
2. 37-letni chłoptaś w stanie wolnym po 8 nieudanych związkach rozpadających się ZAWSZE z winy kobiety...
3. 37-letni chłoptaś "gwarantujący", że jak będzie uważał to dziecka nie będzie...
4. 37-letni chłoptaś...

I tak można jeszcze trochę...

Myślę sobie, że on ma coś ostro nie tak ze swoim "oprogramowaniem we łbie" skoro tak sobie życie "ułożył"...
Albo celowo żyje tak, żeby mu "nie wyszło", ale straszny nieudacznik...
Brnij w to dalej... będziesz dziewiątym nieudanym związkiem (oczywiście z Twojej winy).

Swoją drogą...
Ja tego czasami zupełnie nie rozumiem.
Dorośli ludzie... Często naprawdę wspaniali profesjonaliści w swojej pracy, a życiu prywatnym zachowują się jak połączenie prymitywnego analfabety z kimś upośledzonym umysłowo (bez obrazy dla tych ostatnich).
13775
<
#13 | Ghost dnia 13.06.2018 10:15
gorolka spokojnie, chyba nie doczytałaś całości ... skoro dziewczyna twierdzi, że marzy być wiązana, to chyba lubi przemoc? Cy się mylę?
Nie byłem z nimi w łóżku i nie wiem jak wyglądało "zmuszenie" do dojścia w ustach ale z mojego doświadczenia wiem, że jak kobieta nie chce, to nie ma opcji.

Cytat

włożył mi członka do ust i doszedł
... a ona stała obok i się patrzyła, czy była związana i miała w ustach rozwieracz?
14019
<
#14 | amor dnia 13.06.2018 10:22

Cytat

Dodam, że on mnie o moje związki nigdy nie pytał.

Czyli nie bardzo interesuje się Tobą.

Cytat

On niechętnie rozmawiał o swojej przeszłości.

I nie bardzo ma ochotę dzielić się sobą.
Masz kupić kota w worku, jemu tez nic więcej nie jest potrzebne.

Cytat

Twierdził, że zawsze był wobec nich szczery, nie zdradzał ich, nie oszukiwał, był asertywny.

To są tylko jego słowa i jego wyobrażenie o samym sobie. Mogą nie mieć kompletnie pokrycia z rzeczywistością.A równie dobrze być zwykłym kłamstwem.

Cytat

Wspominał, że jego związki rozpadały się przez głupotę tych kobiet.

Uciekaj od gościa jak najdalej!
Jeśli gość nie widzi kompletnie swojego udziału w rozpadzie związków, winą za rozpad obarcza swoje partnerki, to kompletnie niezdolnym jest do refleksji, do szerszej oceny rzeczywistości, niż tylko z perspektywy własnego pępka, zapatrzonym w siebie egoistą.
Smutnym jest, że Ty myślisz gdzieś tam sobie, że możesz być od nich lepsza, co więcej wchodzisz z automatu w rolę tej, która chce mu udowodnić, że jest bardziej wartościowa od innych- tych głupich. Zobacz w co on Cie wciska.
Teraz Ty będziesz "mądra" i będziesz mu udowadniać to, na każdym kroku, godząc się na jego wymuszenia i rezygnując tym samym z części siebie?

:topic
Ghost:

Cytat

Swoją drogą Jesiennadziew, skoro tak bardzo boisz się ciąży i go kochasz, to dlaczego sama nie zabezpieczasz się tabletkami?

O jakiej Ty miłości mówisz i kochaniu po 3 miesiącach znajomości? SzokSzokSzok
I przed czym niby mają ją zabezpieczyć tabletki, poza ciążą, przy współżyciu z facetem, który wyrywa panienki na portalach, gdzie każdy z każdym przy byle okazji i po byle nakręceniu i podbiciu pożądania pieprzy się po kątach?? Szok :cacy

Cytat

Facet i tak wydaje się być delikatny w seksie a że podejmuje próby penetracji i doszedł w ustach, to jeszcze nie zbrodnia.

SzokSzokSzok
Facet nie doszedł, tylko wymusił dojście, przy jasnej deklaracji partnerki, że nie jest na to gotowa, przy jasnym określeniu z jej strony czego nie lubi.

Komentarz doklejony:

Cytat

skoro dziewczyna twierdzi, że marzy być wiązana, to chyba lubi przemoc? Cy się mylę?

co ma upodobanie do przemocy (wiązanie, krępowanie) wspólnego z finałem w ustach, w sytuacji w której dziewczyna jasno mówi, że nie ma na taki finał ochoty i tego nie lubi? Szok

Komentarz doklejony:
sorry Romanos za dubel; pisałam równocześnie
14201
<
#15 | TylkoOna30 dnia 13.06.2018 10:39

Cytat

https://www.eroticrevolutionshop.com/akcesoria-erotyczne-sterowane-telefonem/4030-wibrator-smart-sterowany-aplikacja-mobilna-magic-motion-smart-mini-bluetooth-vibe-fioletowy.html


O czym Ty w Ogole piszesz? Jestem w szoku. Co ma wiazanie do przemocy i spustu w usta, kiedy kobieta sobie tego nie życzy. Ja jestem mega tolerancyjna i mam swoje upodobania. Ale wybacz, zwiazanie a przemoc to sa dwie różne rzeczy. Jeszcze Cie zaskocze , że nawet w BDSM para ustala przed seksem hasło klucz, jeżeli nie wyraża na cos zgody i Master ma obowiązek zaprzestać wtedy zabawy. A jak ma zakneblowane usta to ustala sie znak. No nie wyobrazam sobie nawet sytuacji, ze rozmawiam z facetem o moich upodobaniach, zaznaczam, że nie toleruje spustu , a ten przy zabawie bo jestem zwiazania i tak sie spuszcza , bo w sumie ma to gdzies i uwaza to za super zabawe. Bo przeciez jak kobieta mówi, że lubi to, to napewno musi polubic i to.
I jakbys doczytał, to bys zauwazyl, ze nie stała z boku tylko bawili sie na zasadzie reka, usta , reka usta. Ufała mu i sadzila że nie zrobi jej takiego świństwa. Nie kazda kobieta wyczuwa kiedy facet dochodzi. Ale facet doskonale wie. Nawet dla mnie jest do nie do przyjecia... Ja sie wcale nie dziwie, że kobiety wstydzą sie otwierac i przyznawac do fantazji , skoro faceci tak podle i bezczelnie wykorzystuja to przeciwko nim.

Komentarz doklejony:
Sorki można zlikwidowac link ? Nie to mi sie wkleiło Szeroki uśmiech mialam w pamieci plissssssssssssssss to mial byc cytat Ghosta
14027
<
#16 | normalnyfacet dnia 13.06.2018 10:54
Facet 37 lat, 8 kobiet i żadna nie była go godna?.
Dlaczego czyżby duże ego? brak komunikacji? wysokie wymagania? brak umiejętności zbudowania więzi? inne?

Cytat

Twierdził, że zawsze był wobec nich szczery, nie zdradzał ich, nie oszukiwał, był asertywny.
normalnie ideał, a dlaczego nie wszedł w poważny związek? bo to głupie kobiety były!!! i wszystko jasne Szeroki uśmiech(ciekawe co przez to rozumiał)?
A tak na poważnie, są osoby które szukają nie wiadomo czego lub kogo i o całe zło będą obwiniać innych. Wiesz bo to "gupi" ludzie są.
Nie wiem czy on tak na poważnie czy tylko chce Ciebie odhaczyć ale jak napisałaś ...

Cytat

W dzień przed świetami weszłam na czat (mam tam znajomych) i wtedy spotkałam tam jego...nie wiedział, że ze mną rozmawia bo podałam się za inną kobietę gdy rozpoznałam jego nick. "Podrywał" te kobietę i starał się zdobyć do niej kontakt.

Rozmawiałaś z nim o tym? jeśli nie to ponownie pogadaj z nim na czacie i się z nim tam umów jak skorzysta to wiesz co robić dalej?
Tylko pamiętaj

Cytat

...te kobiety chciały do niego wrócić natomiast on na powroty nie chciał się zgodzić.
jak odejdziesz to nie pozwoli Ci wrócić, taki zasadny facet.
13775
<
#17 | Ghost dnia 13.06.2018 11:06
amor, a znasz powiedzenie, że rnier1; z ust kobiety znaczy rtakr1; a czasem nawet podwójne rtakr1;? To potwierdzone przez psychologów ...
Nie bronię faceta, ale jeżeli zrobił to na siłę, to faktycznie gwałt! Z opisu nie wynika jednak, by była w tym momencie jakaś przemoc z jego strony, żeby przytrzymał jej głowę na siłę ... on doszedł a ona mu na to pozwoliła. Nie zdarzyło Ci się nigdy w seksie robić rzeczy, które nie do końca są Twoje, żeby tylko zadowolić ukochanego partnera? Później były pieszczoty, pocałunki i on ja doprowadził ustami. Nie podjął próby penetracji bez prezerwatywy, bo wiedział, że ona tego nie chce. Gdzie tu jakaś przemoc, jakieś wymuszenie? Chyba trochę naditerpretujesz opowieść ...

I jeszcze twierdzisz, że

Cytat

przy współżyciu z facetem, który wyrywa panienki na portalach, gdzie każdy z każdym przy byle okazji i po byle nakręceniu i podbiciu pożądania pieprzy się po kątach

a czy nasza bohaterka jest lepsza od niego? właśnie tam go poznała i sama odwiedza takie portale, skoro ponownie go tam odnalazła ... każdy medal ma dwie strony

Komentarz doklejony:
Szanowne Panie, próbujecie udowodnić mi, że ten facet to seryjny gwałciciel a moim zdaniem to zwykły bawidamek i podrywacz. Dłuższa relacja z nim jest skazana na porażkę i w tym jest sedno sprawy.
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 13.06.2018 11:40
Ghost, Przytrzymał jej głowę NA SIŁĘ i to nie była przemoc? Nie znaczy tak?! Od kiedy? Link do wiarygodnych źródeł badań poproszę, a nie forum bracia samcy. Kończ Waść..wstydu oszczędź. Jak słusznie zauważyła koleżanka upodobanie do kontrolowanej przemocy a doświadczanie chamskiej agresji to drobna różnica. Nie dziwią mnie statystyki akcji meetoo, skoro większość panów uważa, że ni znaczy tak. A Ty drog autorko po tym zdarzeniu powinnaś tak przypier...delikwentowi i to najlepiej prosto w ogniwa, że by ich szukał 2 dni po kątach. Pewnie też lubi przemoc.
14019
<
#19 | amor dnia 13.06.2018 12:14

Cytat

znasz powiedzenie, że "nie"; z ust kobiety znaczy "tak"; a czasem nawet podwójne "tak";? To potwierdzone przez psychologów ...

zaciekawiłeś mnie, dasz namiar na jakieś publikacje w tym temacie, z chęcią się zapoznam Uśmiech

Cytat

Nie zdarzyło Ci się nigdy w seksie robić rzeczy, które nie do końca są Twoje, żeby tylko zadowolić ukochanego partnera?

jest zasadnicza różnica w robieniu czegokolwiek z własnej woli, by sprawić przyjemność najbliższej osobie , nawet w sytuacjach gdy nas nie do końca coś kręci, a w sytuacjach kiedy ktoś jasno komunikuje "nie chce, nie lubię", a druga strona wałkuje to siłowo, wykorzystując jakąś sytuację, zamieszanie lub podstępem;
nie sądzisz?

przecież czym innym jest zadbanie o drugą stronę, a czym innym egoistyczne zadbanie o siebie, kosztem przekroczenia jasno określonych granic drugiej strony; jeśli kogoś cechuje brak wyczucia, wrażliwości, wsłuchania się, w tak jasne komunikaty, to jakie ma wyczucie co do rzeczy o wiele subtelniejszych?
jak odczuwa druga osobę, jak blisko jest partnerki?
i świadczy o tym sam fakt tego, że dziewczyna czuje dyskomfort związany z tym jego zachowaniem i całą sytuacją;
bo coś zostało egoistycznie wymuszone, bez uwzględnienia jej;

tak jak zauważyła TylkoOna30, zostało zachwiane zaufanie; to takie malutki zachwianie, ale jak widać facet jest toporny; poblokuje ją , a potem będzie zdziwiony i rozczarowany;

To przecież też kwestia tego, jak podchodzisz do drugiej osoby w seksie; czy seks jest wymianą, czy jedynie szybkim egoistycznym rozładowaniem napięcia;

Komentarz doklejony:
na marginesie marginesów, jak to rzekła poeta Wojaczek :"Ty jesteś mój mężczyzna. Znam smak Twego nasienia."; ma o wiele większą i głębszą wymowę i wartość; ogląd, dla wielbicieli wciskania partnerkom witaminek, nie do przejścia ... niestety

młoda dziewczyna, po co ma brać byle co?
6755
<
#20 | Yorik dnia 13.06.2018 12:36
Ghost, masz bardzo dobry oglad sytuacji.
:tak_trzymaj

Tak przy okazji. Od razu widac, kto ma jakie leki i problemy 😀
Klasyka przeniesienia, az powala. Jedno skojarzenie i juz leci.
14019
<
#21 | amor dnia 13.06.2018 12:45

Cytat

Szanowne Panie, próbujecie udowodnić mi, że ten facet to seryjny gwałciciel a moim zdaniem to zwykły bawidamek i podrywacz.

dokładnie najprawdopodobniej bawidamek i podrywacz, właśnie o przekazanie tego autorce chodzi Uśmiech, że na coś głębszego, jakieś głębsze uczucia i cuda, ze strony takiego "cuda", raczej liczyć nie powinna Uśmiech
3739
<
#22 | Deleted_User dnia 13.06.2018 13:03
Ooo..pojawił się mój ulubiony argument. Wy goopie jesteście, bo macie mechanizm przeniesienia. Nie, nie mamy.
Domyślam się, że gdyby to autorka np. wsadziła w 4 litery coś temu panu wbrew jego woli, argumentując że to takie ćwiczenia zwieracza i że nie znaczy tak, to męska publika tego wątku byłaby zachwycona Szeroki uśmiech. Bez odbioru.
13880
<
#23 | Crusoe dnia 13.06.2018 13:12
Goralka cieszę się, że wróciłeś. W dodatku w rewelacyjnej formie. Szkoda, że Cię Nawałka nie zabrał.:tak_trzymaj

Komentarz doklejony:
Sorry za literówki.
3739
<
#24 | Deleted_User dnia 13.06.2018 13:15
Wyczuwam szyderę Crusoe Fajne
13775
<
#25 | Ghost dnia 13.06.2018 13:16
gorolka, amor

Cytat

Link do wiarygodnych źródeł badań poproszę


http://psycnet.apa.org/record/1988-26427-001
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 13.06.2018 13:32
Sorka, ale siedzę na szkoleniu z informatyki, co jest dla mnie traumatycznym przeżyciem. Więc tylko na szybko abstrakt przeczytałam.
Domyślam się, że artykuł został opublikowany w poważanym czasopiśmie naukowym z odpowiednio wysokim impact factorem.
Mowa o 40 procentach kobiet, pozostałe 60 nigdy nie powiedziało nie z intencją tak.
Zwróć uwagę na ostatnie zdanie. Wymowne odnośnie tej sytuacji.
Szkoda, że autorka faceta nie ugryzła. Myślę, że wtedy kolo by zrozumiał. A tak to wielce z siebie zadowolony rzucił tekstem o witaminkach.
A teraz lecę przekształcać współrzędne.
13880
<
#27 | Crusoe dnia 13.06.2018 13:52
Naprawdę się cieszę. Nikt jak Ty nie wali prosto z w oczy. A niektórym tego trzeba. Inaczej nie trafia do nich. Szkol się. Już znikam. Z przymrużeniem oka
14019
<
#28 | amor dnia 13.06.2018 15:26
Ghost:

Cytat

http://psycnet.apa.org/record/1988-26427-001

Ghost, Ty tak na poważnie?
13804
<
#29 | andzia85 dnia 14.06.2018 10:27
ludziska i Ty jesienna też
wg mnie to jak dalej będziesz się tak podkładać pięknemu, to mozesz liczyć nawet na ślub.
serio mówię...kilka tak tresury i jak juz będziesz odpowiednio ułożona trafisz tu ale z problemem naszego kalibru "2 dzieci X wspólnych lat kredyt plany a on na portalu poznał laskę i jaka ja głupia byłam, gdzie miałam oczy i głowę".... jednak uważam, że skoro trafiłaś na portal już teraz to znaczy że jakieś instynkty samozachowawcze masz jeszcze i trzymaj się ich. nie miej skrupułów żeby go zostawić tylko dlatego , ze zrobił 1000 km a paliwo przed wakacjami drożeje.

co do Ghosta to jakaś masakra- czyli jak rozumiem, że jak laska powie "tak" to ty pytasz czemu sie nie zgadza? No bo chyba pozostawiasz kobiecie możliwość powiedzenia w jakiś zaszyfrowany sposób "nie!". czy w Twoim zyciu są kobiety, które szanujesz i traktujesz na równi ze sobą? chciałbyś zeby one były tak potraktowane?
6755
<
#30 | Yorik dnia 14.06.2018 19:35
Same kobiety robia sobie kuku ulegloscia, niezdecydowaniem, wstydem, manipulacjami, fochami, interesownoscia, zaklamaniem a przede wszystkim podwojna moralnoscia, czyli hipokryzja ogromnego kalibru. Nie powinno wiedz dziwic ze niektorzy sie gubia.

A pojscie do lozka z facetem nie po to zeby miec wspolnie przyjemnosc tylko zeby ugrac na tym cos wiecej, chociazby jakies zobowiazania to co to jest? Nie manipulacja, interesownosc i handlowanie tylkiem? Jak ktos zalapie reguly gry i tez chce cos za cos to sie do niczego nie nadaje? Uśmiech

Komentarz doklejony:
A to o tym zmuszaniu to normalnie hit hipokryzji. Biedna nie swiadoma z egoista idzie do lozka nie wiedziala co do otworu gebowego bierze i potem jak ja zostawil strasznie zaskoczona, wykorzystana i sponiewierana? W lozku tez trzeba sie poznac, nie wystarczy zyczeniowe myslenie czy przedmiotowe traktowanie kogos.
Slychac tutaj tylko on i on. A gdzie ona byla w calej tej historii?
No tak, przeciez tylko brala, ewentualnie sie na cos nie zgadzala, bo to taka rola kobiety Z przymrużeniem oka
14215
<
#31 | Jesiennadziew dnia 14.06.2018 20:10
andzia85:

Cytat

nie miej skrupułów żeby go zostawić


No on mnie już "zostawił" - problem, że nie powiedział mi, że to "koniec" tylko przestał się odzywać. Wszystko zawisło na tym, że jak wróci z miejscowości, w której realizuje zlecenie, to się spotkamy - tak mi przynajmniej powiedział w naszej ostatniej rozmowie telefonicznej. Wrócił lecz do mnie się nie odezwał. Gdyby mi szczerze powiedział, że mnie nie chce to już nie myślałabym o nim.

Co do tego co tu prawie każdy pisze, że to bawidamek, podrywacz... czy taki podrywacz aż tak dba o kobietę przez tak długi okres czasu (3,5 miesiąca) - odwozi, interesuje się jej sprawami, chce pomagać, dzwoni prawie codziennie... ?

Czy nie jest prawdopodobny scenariusz, że on się wycofuje, żeby zobaczyć, czy mi zależy w równym stopniu co jemu (czy się odezwę pierwsza)?
3739
<
#32 | Deleted_User dnia 14.06.2018 21:09
Widzę, że niektórzy nie umieją czytać ze zrozumieniem, a podstawowa partykuła języka polskiego sprawia im trudność. Za chwilę usłyszymy wzorem słynnego polityka, że jak prostytutka mówi "nie", to nie gwałt.

Jesienna
Żeby było jasne: jeśli nie chcesz, nie masz obowiązku dawać temu panu wszystkiego, czego zażąda, tylko dlatego, że ufundował Ci kolację, przejażdżki, etc. To był jego wybór i absolutnie nie jesteś mu nic winna (bo tak czytam to Twoje zgadzanie się na różne "macanki". Na zasadzie: tyle we mnie zainwestował, to teraz pasowało by dać mu d.... Pokłosie polskiego wychowania niestety, tak samo jak odpowiadanie na komplementy "chyba zwariowałeś" zamiast "dziekuję" Z przymrużeniem oka).
Widzę, że ciągle się łudzisz i zupełnie starasz się zignorować sygnały ostrzegawcze. Nie widzisz, że nie dość, że to manipulant "nie ufasz mi", to jeszcze kretyn (albo nieuk) - magiczne zdolności nierobienia dzieci. Tudzież tajemnicze nieodbierania telefonów albo interesy (przyznaj, że nie masz bladego pojęcia, co tak naprawdę on robi w życiu). Facet z helikopterem to wiesz... tylko w książce pt. "50 twarzy Greya" Z przymrużeniem oka. I te 8 kobiet - wszystkiemu winnych psychpatek, etc. - śmierdzi na odległość.
Zrobisz, co zechcesz, ale mam dziwne wrażenie, że jeśli będziesz się go trzymać jak rzep psiego ogona, to wkrótce wrócisz tu z rykiem.
14215
<
#33 | Jesiennadziew dnia 14.06.2018 21:35
Wiem co robi w zyciu- to łatwo zweryfikować - po numerze telefonu, po adresie zamieszkania. W CEIDG jego adres zamieszkania (mieszkanie) gdzie spotykaliśmy się)figurujeres wykonywania działalności. W ogłoszeniach dot. Jego firmy jest nr tel. Z którego ze mną się kontaktował.

Co do innych spraw pewności nie mam.
14019
<
#34 | amor dnia 14.06.2018 21:56

Cytat

czy taki podrywacz aż tak dba o kobietę przez tak długi okres czasu (3,5 miesiąca) - odwozi, interesuje się jej sprawami, chce pomagać, dzwoni prawie codziennie... ?

oczywiście, że tak;
kochanki mojego niewiernego były wręcz zachwycone tym, jak potrafi oczarować kobietę i sprawić, że czuły się wyjątkowe;
z natury hedonista i to wystarczy

Yorik:

Cytat

No tak, przeciez tylko brala, ewentualnie sie na cos nie zgadzala, bo to taka rola kobiety smiley

Cytat

A gdzie ona byla w calej tej historii?

o czym Ty mówisz???
dziewczyna jasno mówiła gościowi czego nie lubi i na co nie ma ochoty, tudzież nie jest gotowa;
można by jej zarzucić hipokryzję, gdyby wcześniej jasno mu nie sygnalizowała granic, a potem żaliła się, że je przekroczył;
ale tutaj sytuacja jest inna;
14215
<
#35 | Jesiennadziew dnia 17.06.2018 10:12

Cytat


Żeby było jasne: jeśli nie chcesz, nie masz obowiązku dawać temu panu wszystkiego, czego zażąda, tylko dlatego, że ufundował Ci kolację, przejażdżki, etc. To był jego wybór i absolutnie nie jesteś mu nic winna (bo tak czytam to Twoje zgadzanie się na różne "macanki". Na zasadzie: tyle we mnie zainwestował, to teraz pasowało by dać mu d....


Nie masz tu racji. Ja się zgadzam na "macanki" bo sama tego chce, bo sprawiają mi duża przyjemność. Na to czego nie chce nie zgadzam się np. sex bez zabezpieczenia.

Nie jeden już facet zapraszał mnie tu i tam, fundował mi kino, kolację itp. a do żadnych "macanek" nie doszło.

Może w tym rzecz, że za szybko pozwolilam na te macanki i przez to mnie skreślił.
6755
<
#36 | Yorik dnia 17.06.2018 12:09
Czyli, ze za malo nim manipulowalas? Cos za cos. Trzeba bylo powiedziec ze dopiero po slubie Uśmiech

Napisala bys gorolce jak to cie okrutnie zgwalcil, do okropnych rzeczy zmuszal, ale nic ci nie jest, bo przezywa bidula Uśmiech
3739
<
#37 | Deleted_User dnia 17.06.2018 14:43
Dziad swoje, baba swoje. Nie dojdziemy do porozumienia. Różnice mentalne i pokoleniowe.

Jesienna, raczej zaliczyl, odhaczyl w notesiku i tyle. Weź Ty se poszukaj chłopa w realu.
14215
<
#38 | Jesiennadziew dnia 17.06.2018 17:41
W realu znaleźć nie jest łatwo - w pracy sami starsi i zajęci, do tego z małego miasta jestem i nie imprezuje, mało wychodzę, nie mam wielu znajomych.

Komentarz doklejony:
Internet to przecież tylko forma zainicjowania znajomości, dobra jak każda inna.
14019
<
#39 | amor dnia 18.06.2018 10:55

Cytat

do tego z małego miasta jestem i nie imprezuje, mało wychodzę, nie mam wielu znajomych

to może czas najwyższy to zmienić Z przymrużeniem oka
częściej wychodzić w miejsca gdzie możesz poznać nowe osoby;

jak masz jakieś pasje wchodzić na fora tematyczne, gdzie poznasz osoby o podobnych zainteresowaniach, skupionych na pasjach i realizowaniu się w życiu, a nie tylko bzykaniu i randkowaniu;
jest lato, na forach tematycznych organizowanych jest wiele wspólnych imprez;
ludzie biegają, pływają, są organizowana liczne spływy kajakowe, organizują liczne wypady motorowe po europie, road 4x4, paralotnie,tańczą, wspinają się, organizują wspólne nurkowania, organizowane są liczne spotkania o tematyce rozwoju osobistego, prowadzeniu małych biznesów, angażują się w pomoc społeczną, liczne akcje charytatywne, spotkają się na licznych imprezach psiarze, koniarze itd itp, co tam mogłoby Cie pociągnąć i zainteresować

Komentarz doklejony:

Cytat

Internet to przecież tylko forma zainicjowania znajomości, dobra jak każda inna.

tak, ale na na takim gg, forach randkowych i czatach regionalnych masz bardzo specyficzną grupę;
może warto selekcjonować;
3739
<
#40 | Deleted_User dnia 18.06.2018 11:05
Amor dobrze gada, polać jej Uśmiech

Zetka też ma swój piknik niedługo. Sam najlepszy, selekcjonowany towar Szeroki uśmiechPokazuje język

Wiem, co gadam, bo na początku trafiłam na czata "rozwodnicy" na Onecie, a tam teksty w stylu: "ruchasz się?", "pokaż cycki", etc. i pomyślałam: jesoos...i ja mam należeć do tej patologicznej grupy rozwodników? Szeroki uśmiech
14019
<
#41 | amor dnia 18.06.2018 11:22

Cytat

Zetka też ma swój piknik niedługo. Sam najlepszy, selekcjonowany towar smileysmiley

Cytat

na początku trafiłam na czata "rozwodnicy" na Onecie, a tam teksty w stylu: "ruchasz się?", "pokaż cycki", etc. i pomyślałam: jesoos...i ja mam należeć do tej patologicznej grupy rozwodników?i pomyślałam: jesoos...i ja mam należeć do tej patologicznej grupy rozwodników? smiley

jak widać nawet w obrębie tej samej grupy ludzie mogą mieć różne kółka zainteresowań Szeroki uśmiech


- poprawiłam cytat - hurricane
14039
<
#42 | Romanos dnia 18.06.2018 11:42
Gorolka:

Cytat

i ja mam należeć do tej patologicznej grupy rozwodników? smiley


No i należysz Szeroki uśmiech rozejrzyj się po "zetce"... Uśmiech
No patologia na przemian ze zboczeniem Z przymrużeniem oka
3739
<
#43 | Deleted_User dnia 18.06.2018 12:13
Romanos,

Ale tutaj to jest taka wyrafinowana patologia, a nie ordynarne: "ruchasz się?" :rozpacz przynależność do arystokracji patologii to zaszczyt Uśmiech
13880
<
#44 | Crusoe dnia 18.06.2018 12:49
Gorolka i jak tu Cię nie lubić. Szeroki uśmiech:tak_trzymaj
14039
<
#45 | Romanos dnia 18.06.2018 16:10
Crusoe...
To NASZEJ gorolki da sie nie lubić?!
No nie może być... koniec świata...
13880
<
#46 | Crusoe dnia 18.06.2018 17:05
Romanos toż ja do niej prawie cholewki smalęSzeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech a Ty mnie o jakąś szyderę podejrzewasz.:tak_trzymaj
14039
<
#47 | Romanos dnia 18.06.2018 18:41
Crusoe...
Ależ ja Tobie wcale tego nie zarzucam Uśmiech
Ja tak "ogólnie" Szeroki uśmiech
3739
<
#48 | Deleted_User dnia 18.06.2018 18:54
To ja może wzorem barana poproszę o składanie skarg, zażaleń, tzw. sapów, propozycji matrymonialnych i pochwał na priv Z przymrużeniem oka I nie zaśmiecajmy już tematu Jesiennej.

Jesienna, czekamy na ciąg dalszy...
14215
<
#49 | Jesiennadziew dnia 25.06.2018 10:11

Cytat

Jesienna, czekamy na ciąg dalszy...


Ciągu dalszego tej historii nie będzie - pomimo, że bym chciała.

Nikt z Szanownych Forumowiczów nie doradził mi: zadzwoń a więc raczej tego nie zrobię a on tym bardziej skoro do tej pory nie zadzwonił. I wcale się jemu nie dziwię.

Pozostaje mi wyciągnąć właściwe wnioski z tej historii.

Przyjrzeć się własnemu zachowaniu. Nikt tu nie zwraca uwagi na moje zachowanie w tej "relacji"-a przecież nie jest ono bez zastrzeżeń. A ja chętnie posłuchałabym słów krytyki, żeby nie popełniać tych samych błędów w relacji z kimś innym.

W jego oczach mi mało zależało. To on głównie inicjował kontakt, dzwonił, pisał smsy, zapraszał tu i tam. Ja trzymałam go trochę na dystans, nie chciałam poznać jego znajomych czy rodziny. Nigdy nie zaprosiłam go do swojego mieszkania, nigdy nie powiedziałam komplementu. To on zawsze łapał mnie za rękę - ja jego nigdy itd. itd.

Nic dziwnego że chłopak daje sobie siana.
6755
<
#50 | Yorik dnia 25.06.2018 10:28
Ja się starałem, ale nie dopuścili mnie do głosu Uśmiech
podobno gwałcił Cię, wykorzystywał.. itd...
a teraz to już sama sobie odpowiedziałaś;
odrzucałaś go na każdym kroku,
i tak mocny zawodnik, nieproszony a się starał Uśmiech
3739
<
#51 | Deleted_User dnia 25.06.2018 11:46
A może... dostał, co chciał i już obraca następną? Miej na uwadze Dziewczyno te 8 nienormalnych kobiet, które wykorzystywały tego biedaka. Myślę, że został już beneficjentem erotycznej szczodrobliwości jakiejś innej naiwnej.

Trzymałaś go na dystans i co z tego? Choć robienie loda po 3 miesiącach znajomości za szczególny dystans nie uważam, ale kwestia indywidualna, więc pomijam. Płacił, zapraszał i co z tego? Miałaś prawo zachowywać się i stawiać granice tak, jak czułaś. On również (więc skoro się poczuł urażony jaśnie pan, że inwestycja się nie zwróciła - jego święte prawo).

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?