Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
Mari1999 | 02:10:56 |
bardzo smutny | 05:38:17 |
makasiala | 07:08:15 |
Julianaempat... | 08:34:12 |
Matsmutny | 09:49:28 |
Chyba trochę za mało, jak na decyzję do rozwodu;
Cytat
To, że nie każdy potrafi skorzystać z drugiej szansy nie znaczy, że nie warto jej dawać nikomu.
A to co "znalazłaś" może coś sugerować, ale równie dobrze może być przypadkiem.
Komentarz doklejony:
Yorik to nie może być zbieg okolicznoÅ›ci nie wierzÄ™, zdjÄ™cie zrobione z ciężarówki z miejsca pasażera, jego zachowanie wszystko na to wskazuje tylko dlaczego wciąż kÅ‚amie?A co do rozwodu ja przez te 4 miesiÄ…ce zrobiÅ‚am wszystko żeby ratować to małżeÅ„stwo niestety on nie zrobiÅ‚ nic poza przeprosinami i czuÅ‚ym słówkami.A wiem że tak nie chce dalej żyć ,nie chce być tylko od prania, sprzÄ…tania ,gotowania sÅ‚oiczków na trase..Ja mam 30 lat w rezultacie jeszcze kawaÅ‚ życia przede mnÄ…( o ile wczeÅ›niej zawaÅ‚u nie dostanÄ™😁
Nie wiem jakie będzie zakończenie Waszej historii - ale gdyby decyzje się oddalały, to warto skorygować tą postawę.
Jeśli nie masz wątpliwości to niestety czas podejmować decyzję. Na wszelki wypadek udokumentować dowody, może dozbierać nowych i działaj w ten sposób chroniąc siebie.
Warto, ale nie od razu, nie z biegu, świadomie i nie za free. Zestawienie żona/kochanka zawsze wychodzi na korzyść tej drugiej, tu proza, problemy, tam...szkoda pisać bo to truizmy. Skąd więc przekonanie, że on z tego zrezygnuje, na podstawie czego? Jego słów? Przecież zręcznie kłamie. Wiary, że w głębi tak naprawdę kocha? No słaba to podstawa. Więc skąd potem zdziwienie?
Twój mąż 87beta obawia się tylko jednego, jak większość zdradzaczy, utraty status quo. Tylko realne zagrożenie, że może stracić dom, rodzinę może go skłonić do refleksji i wyboru tego, co jest ważniejsze (oczywiście może wybrać kochankę, ale to tylko jasna sytuacja dla Ciebie).
Dlaczego więc zamiast dawać mu szansę, nie odstawiłaś go od siebie, nie pokazałaś, że ważą się losy tego czy dalej będziecie tworzyć rodzinę. I nie tak na chwilę, ale na wystarczająco długo, aby uwierzył, że Cię traci. Może parę miesięcy, może pół roku, a może i rok. A tak łatwo przyszło, to i łatwo poszło.
Zdjęcia z ciężarówki, ten sam czas wyjazdu, ten sam kraj i co najważniejsze Twoja intuicja co do zachowania męża bo Ty co znasz najlepiej - to nie żaden gówniany zbieg okoliczności a raczej zbiegi okoliczności tylko wziął w podróż życia głupią larwę. Bzykanko gwarantowane i nie trzeba płacić za hotel.
A moim zdaniem łatwa chciała żebyś to odkryła stąd uchwalenie się na fejsie.
Mąż ma mokro w gaciach bo nadszedł czas wyboru.
Życzę Ci konsekwencji w działaniu.
3maj siÄ™
uchwalenie - *chwalenie
Cytat
Zdaje się, że to twoje słowa beta?
Jak ci mówiłam od początku (poczytaj sobie), że robisz same głupstwa, to ignorowałaś moje wpisy
Teraz oświeciło cię? Nieco za późno.. Albo inaczej; Szkoda, że tak późno
może warto pośledzić jego powrót, poprosić przyjaciół o pomoc, detektyw - i to zweryfikować (z odpowiednią zakładką czasową bo wiadomo, że na czasie będzie chciał przyciąć by się nie wydało). Zrób to wyłącznie dla siebie byś nie miała później przed sobą wątpliwości. Twarde dowody gdybyś wymiękała i miała robione pranie mózgu.
Szanse na opcję przypadek są małe, ale gdy kochamy i chcemy mieć rodzinę to często idealizujemy - więc za moment z postawy złapałam go na gorącym uczynku, możemy przejść, po krótkiej rozmowie z naszym obiektem uczuć, do postawy... to ja jestem zła bo go niesłusznie oskarżyłam. Nasza głowa jednak będzie męczona obrazami, filmami i szeregiem pytań.
Także musisz się zebrać w sobie i zacząć działać, mimo bólu cierpienia. Jeśli to wszystko prawda dla siebie sprawdź lub przekonaj się, że to manipulacja.
Wykasowałem zdublowany tekst - dirty
Jak widać robiłaś wszystko by uratować to małżeństwo.Czas by był byś puściła i poszła dalej.
Niestety na świecie istnieje niestety zło, złodzieje ludzkich serc i pożeracze dusz oraz oszuści i kłamcy jak Twój mąż,który zbyt długo bazował na Twojej miłości, łatwowierności i oddaniu.
Im szybciej dotrze do Ciebie, że padłaś ofiarą wyrafinowanego kłamcy, oszusta i zostałaś brutalnie wykorzystana, tym krótsza będzie Twoja droga do zdrowia. Dobrze, że trafiłaś do nas bo nieodzowne jest w tym procesie dzielenie się swoim doświadczeniem z osobami, które przeżyły to samo. Nikt inny nie będzie w stanie w pełni tego zrozumieć, toteż w początkowym etapie, choć oczywiście niezbędne jest wsparcie bliskich, kochających osób i ich opieka, konieczne jest również dzielenie się swoimi przeżyciami z innymi.Psycholog również jest nie odzowny.
Moim zdaniem masz syndrom gotującej się żaby.(jak ja zresztą kiedyś)
Jeśli włożymy żabę do garnka pełnego wody i zaczniemy ją podgrzewać, wraz ze wzrostem temperatury żaba zacznie dostosowywać temperaturę swojego ciała. Płaz ten utrzymuje się przy życiu zmieniając swoją temperaturę pod wpływem środowiska.
Jednak kiedy woda jest już na granicy zagotowania, żaba oczywiście nie potrafi się dostosować. W tym momencie decyduje się wyskoczyć. Próbuje to zrobić, ale ponieważ wykorzystała całą swoją energię na dostosowywanie się, nie udaje jej się tego zrobić. W końcu umiera.
Co zabiło żabę? Pomyśl o tym! Większość z was powie, że to gotująca się woda. Jednak tak naprawdę zabiła ją niemożność zdecydowania się na skoczenie w odpowiednim momencie. Znajdź granicę własnego poszanowania się i godności.Wypisz się,wyskocz z tej chorej relacji.Dość ten człowiek napsuł Ci krwi.
Już pozwoliłaś mu raz aby wykorzystywał Twoją miłość i ufność i dałaś się emocjonalnie, umysłowo wykorzystywać.Niestety on będzie nadal to robić. Zacznij decydować o tym kiedy skoczyć! Musisz zrobić to, dopóki posiadasz siłę.
Tacy ludzie siÄ™ nie zmieniajÄ… ,to tak jak wymagac od pingwina ze bedzie latal-nie bedzie latal !!!
Zbieraj dowody,złóż o rozwód.Moim zdaniem w tym małżeństwie jest już pozamiatane.
Niech kochanica bierze sobie to cudo.Zdradzacza,łajzę,kłamce i oszusta.
Ważne byś ratowała siebie i wyszła z tego z jak najmniejszym uszczerbku na psychice.
Dość się nadziało.
Życzę Ci dużo siły,jasności umysłu i wiary, że jest tam gdzieś życie bez niego.Lepsze i bez bólu.Czego z całego serca Ci życzę.:cacy
Pozdrawiam
Hestia
Byś dobrze zrozumiała. Z Twoich ostatnich wpisów wynika, ze jesteś pewna, ze kłamie i jest to recydywa wiec koniec. Te dodatkowe dowody to dlatego, ze jednak cyrk cyrkiem ale masz wątpliwości? Czy opcja druga - odwlekasz moment podjęcia decyzji ?
JeÅ›li jest to opcja druga to warto ja uÅ›wiadomić sobie samemu bo podpowiada nam nam droge tzw. NieskoÅ„czonych żółtych / pluszowych kartek zamiast czerwonej. Uczy partnera, faktu ze nie jesteÅ›my konsekwentni, a brak konsekwencji w wychowaniu to zawsze psucie (trochÄ™ siÄ™ napsulem już w życiu 😉 ).
Cytat
Pytanie, kto kogo ma wychowywać?
Każdy każdego pod siebie? Czyli dostosowanie tej drugiej strony do swoich wymagań ?
Czy to nie jest już za późno na wychowanie?
Po to się bierze ślub, żeby kogoś wychowywać ?
To chyba świadczy o nas i o naszym fatalnym wyborze;