Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Co dalej....Drukuj

Zdradziłam/Zdradziłem/Mam romans
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 02.12.2017 23:21
Do lekarza. Do psychologa lub psychiatry nawet jeśli trzeba.
5808
<
#2 | Nox dnia 02.12.2017 23:40
Dopisałam.
13847
<
#3 | ona- dnia 02.12.2017 23:41
trzeba było myśleć głową a nie d.pą.
tak jak apolo, idź do lekarza.
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 02.12.2017 23:51
kyodaj

Cytat

Kazdy zasluguje na drugaprogram szanse....To moje prywatne zdanie...

tą drugą szansą wcale nie musi być trwanie w tej samej relacji;
jeśli już wiesz jakie błędy popełniłaś, możesz spróbować sobie dać właśnie drugą szansę i w kolejnym związku nie popełnić już tych samych błędów;

nie każdy potrafi sobie poradzić i żyć dalej ze świadomością, że partner/partnerka zdradził/zdradziła; i nie każdy musi sobie poradzić;
czasem po prostu, to nie jest ten czas, aby ktoś potrafił i mógł wybaczyć;
13838
<
#5 | Magdalenka1223 dnia 03.12.2017 04:07
Ty czujesz ból ???
A wiesz jaki ból przeżywa osoba zdradzona której zdradzający wyrywa serce i depcze je? Ten ból jest nie do opisania.
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 03.12.2017 10:22
o, a Ty myślałaś, że mąż nie znajdzie w sobie dość siły, żeby Cię kopnąć w tyłek? a tu zonk! nawarzyłaś piwa, teraz je wypij duszkiem do dna. Polskie prawo nie zabrania wielokrotnych małżeństw i rozwodów tych samych osób, więc teoretycznie jest szansa, że się jeszcze zejdziecie.
Tymczasem po leki marsz, zanim zrobisz coś naprawdę głupiego.
13728
<
#7 | poczciwy dnia 03.12.2017 12:25
Masz problem ze snem i koncentracją?
Może karma, w którą wierzę, pokaże Ci kiedyś co to znaczy prawdziwy ból a tymczasem korzystaj z wczasów, które masz.
5808
<
#8 | Nox dnia 03.12.2017 13:07
Gdyby ją nie bolało,gdyby nie wiedziała co nawarzyła narażałaby się na te komentarze pisząc tutaj?
Nie szuka pomocy gdzie indzie właśnie po to by cierpieć,by sobie dowalić/ a w domu jest małe dziecko/

Komentarz doklejony:
ból jest bólem
13851
<
#9 | kyodaj dnia 03.12.2017 17:58
Macie racje ze swoimi komentarzami.Przez pewien czas sadzilam,ze ten portal jest po to..aby wzajemnie sobie pomoc,bez wzgledu na sytuacje w jakiej kazdy z nas sie znajduje. Nie sadzilam,ze sa tu takze ludzie,ktorzy odczuwaja satysfakcje z tego,ze komus dowalili piszac takie a nie inne rzeczy.Dziekuje za wszystkie komentarze,gratuluje tym,ktorzy mnie dobili-pozdrawiam Was i zycze duzo szczescia w zyciu
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 03.12.2017 18:27
kyodaj,Spokojnie...nie możesz oczekiwać od strony zdradzonej wyrozumiałości,tym bardziej większość jest na początku tej drogi i linczowanie przeciwnej strony to nic nowego.
Na własne życzenie zgotowałaś sobie taki los,i nie tylko sobie,wiedziałaś co robisz i jakie mogą być tego konsekwencje,teraz za to przyszło ci zapłacić,dostałaś lekcję na przyszłość.Jak łatwo można skrzywdzić, a jak trudno odzyskać...
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 03.12.2017 19:20
kyodaj, harda sztuka z Ciebie. Masz niezły tupet. Albo naiwna. Spodziewałaś się, że pogłaszczemy Cię po główce? My? My stoimy po drugiej stronie liżąc rany zadane przez partnerów i partnerki. Nie wiedziałaś, co robisz? Nie domyślałaś się, jakie będą konsekwencje? Sorry Winnetou. I tak otrzymałaś w miarę dyplomatyczne odpowiedzi.
6755
<
#12 | Yorik dnia 03.12.2017 20:01
Kyoday,

Cytat

Mam problem ze snem i koncentracja...Nie chce mi sie nic...poza spaniem....masakra

Skoro szukałaś szczęścia z kimś innym to musiałaś być nieszczęśliwa lub związek z mężem niewiele znaczył. Nie kochałaś go. Skąd teraz ta rozpacz? Korzyści znikają ?
3739
<
#13 | Deleted_User dnia 03.12.2017 20:17

Cytat

Czekam na sprawe rozwodowa...czuje straszny bol....Owszem zdradzilam meza i nic mnie nie usprawiedliwia.....Nie sadzilam jednak,ze w tak szybkim czasie to sie rozstrzygnie


Tzn.co? Miałaś nadzieję, że to się nigdy nie wyda? Czy że mąż zacznie się "slamazarzyć" w emocjach, rozpaczy i sprawa jakoś się rozejdzie po kościach, ew. sama przyschnie?
Co Ty masz w głowie dziewczyno, żeby narażać na upadek związek z człowiekiem, na którym Ci (jak deklarujesz) zależy? Na czym Ci w ogóle zależy, bo to pierwsze powinnaś napisać; na mężu, czy na statusie mężatki?

Twoje problemy z funkcjonowaniem i ciągła potrzeba spania to wygląda na depresję i najzwyczajniej potrzeba Ci interwencji lekarza psychiatry. Reszta to już raczej nic innego, niż tylko podjęcie skutków Twoich życiowych błędów i pogodzenie się z nimi.
Jeśli zrobiłaś wszystko co w Twojej mocy by mąż Ci wybaczył (dlaczego nic o tym nie piszesz? Jak można Ci pomóc, jak nic właściwie nie wiadomo?) to ogarnij się dziewczyno i weź za bary ze swoim losem. Jest teraz źle i nie widzisz jasnej przyszłości dla siebie, ale dla każdego zaświeci kiedyś słońce. :niemoc

Zrobiłaś błąd i wszystko poszło nie tak.. Bywa w życiu. Nikt nie jest wolny od popełniania pomyłek, takich czy innych. Twój błąd sporo Cię kosztuje, ale wynieś z tego lekcję na przyszłość; Nie igra się z uczuciami innych, życie i małżeństwo to nie zabawa.
Jeśli chcesz, by ktoś Ci pomógł przez to przejść, to schowaj obrażanie się do kieszeni i pisz więcej o sobie, odkryj się. To naprawdę może pomóc. Takie przysłowiowe katharsis, oczyszczenie i wyrzucenie z siebie całej goryczy i bólu. Nie uzdrowi to Twojego małżeństwa, ale może pomóc Ci to wszystko jakoś przetrzymać, ogarnąć emocje. Cudów nie potrafi jednak robić nawet "Zetka" i niczego za Ciebie samą nie zrobi, nie przywróci Ci Twojego męża i małżeństwa, ale możesz przez to przejść, pewnie posiniaczona ale mądrzejsza na przyszłość.

Trzymaj się i uszy do góry. :cacy
13603
<
#14 | Oirb dnia 03.12.2017 20:49
To co sądzilas.... Szybko nogi rozłożyłaś to i szybko rozwód wymodziłaś. Proste. Czego się po mężu spodziewałas? Że weźmie wodę utlenioną i ci krocze wysmaruje? Ty nie możesz spać? A co mąż ma powiedzieć, cały świat, zaufanie pewno lata życia szlag trafił bo cię cosik swędziało. Karma. Oby dostał twoja winę na rozprawie.
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 03.12.2017 20:51
chyba warto, w takiej sytuacji jak Twoja, przyjrzeć się bliżej własnym potrzebom, deficytom w związku i słabością, jak również temu, jak wyglądała Twoja komunikacja z partnerem;
zdrada jest w sumie takiem objawem nieradzenia sobie z problemami;czasem niesie za sobą informację o jakimś zaburzonym sposobie funkcjonowania;
fajnie byłoby abyś przyjrzała się tym rzeczom, tak by wiedzieć jak się wzmocnić na przyszość, nad czym popracować;

mi się bardzo podoba Twoja postawa; bo jesteś jednym z niewielu zdradzającyh który ma odwagą i przede wszystkim chęć do tego, aby szukać pomocy, rozwiązań;
znakomita większość zdradza i prace na tym by coś zmienić ma delikatnie rzecz biorąc w czterech;
a Ty jednak szukasz rozwiązań i odpowiedzi, szukasz aktywnie pomocy; to duży plus;
5808
<
#16 | Nox dnia 03.12.2017 22:26
Orib

Cytat

Oby dostał twoja winę na rozprawie.

Tobie się nie udało,stąd ten komentarz?
13851
<
#17 | kyodaj dnia 03.12.2017 23:37
Mam odwage pisac...bo szczerze zaluje tego co zrobilam i co zniszczylam....to cholernie boli...ale musze poniesc konsekwencje swoich czynow...pomimo tego,ze oddala bym wszystko by cofnac czas,niestety nie jest to w mojej mocy,ale moze po 28.12 to sie zmieni...zostalo 3,5 tygodnia.....
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 03.12.2017 23:59
kyodaj

Cytat

.bo szczerze zaluje tego co zrobilam i co zniszczylam.

Powiedz gdzie byłaś,gdy dopuściłaś się zdrady? kim wtedy był dla ciebie mąż? dlaczego to zrobiłaś? tylko nie mów że "Nie Wiesz" bo to stara śpiewka.Jak on "mąż" jeszcze,ma ci ponownie zaufać? konsekwencje to nie wszystko, i kajanie się w niczym ci nie pomorze skutek odwrotny w jego oczach jesteś żałosna,brutalne to ale taka prawda,doprowadź się do porządku a kto wie może twoja walka o niego odniesie skutek, czynami nie słowami...
3739
<
#19 | Deleted_User dnia 04.12.2017 00:13
Kyodaj to było jakieś jednorazowe pójście z kimś do łóżka, czy dłuższy romans? Byłaś zaangażowana emocjonalnie, czy był to tylko seks dla przyjemności?
13851
<
#20 | kyodaj dnia 04.12.2017 00:33
Bylam zostawiona sama sobie przez ponad dwa lata....moj maz gral do 2-3 w nocy,to nie usprawiedliwia tego co zrobilam,zylam swoim zyciem.....jak i on....nie zauwazal mnie,ani dziecka,zostalismy zepchnieci na boczny tor....wszystko obracalo sie wokol jego gry,nawet wyjscia musielismy dostosowac do godzin jego misji w grze....wiec tak to wygladalo....nasze zycie z gra....
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 04.12.2017 00:43
z tego co piszesz wynika, że to nie był dobry związek;
dlaczego nie wierzysz w to, że mogłabyś mieć coś lepszego i nie starasz się o to?
13391
<
#22 | Vivienn dnia 04.12.2017 00:47
Zdradziłaś i teraz ponosisz konsekwencje swojego czynu. Jezeli Twój mąż podjął decyzje o rozwodzie to nie pozostaje Ci nic jak się z nią pogodzić. Przez chwile zapomnienia straciłaś coś co zapewne budowalas latami. Teraz czas na Twoje przemyślenia i wnioski. Odpowiedz sobie na pytanie r18;czy warto było?r17;. Jeśli szczerze żałujesz to nigdy więcej nikomu nie zafundujesz sobie tego co zadundowalas wam obojgu. Wielu zdradzonych czeka tez na szczere przepraszam...
13851
<
#23 | kyodaj dnia 04.12.2017 00:50
Bo chce byc dalej z mezem...jeszcze mozemy wszystko zmienic,tzn ja chce,nie chce nic innego...nie wyobrazam sobie tego.....
3739
<
#24 | Deleted_User dnia 04.12.2017 00:52
jesli tyle czasu nie mogłaś nic zmienić: on to co działo się w związku mmiał w czterech, bo gry były ważniejsze;
to jak chcesz teraz tego cudu dokonać?

Komentarz doklejony:
chcesz zatrzymać to co było, chociaż nie było dla Ciebie dobre, dla niego pewnie też nie, ze strachu przed zmianą?
11408
<
#25 | zgredek dnia 04.12.2017 02:10

Cytat

Oirb dnia grudzień 03 2017 19:49:34
To co sądzilas.... Szybko nogi rozłożyłaś to i szybko rozwód wymodziłaś. Proste. Czego się po mężu spodziewałas? Że weźmie wodę utlenioną i ci krocze wysmaruje? Ty nie możesz spać? A co mąż ma powiedzieć, cały świat, zaufanie pewno lata życia szlag trafił bo cię cosik swędziało. Karma. Oby dostał twoja winę na rozprawie.

Oirb skąd w Tobie jeszcze tyle złości?

Cytat

kyodaj dnia grudzień 03 2017 23:50:13
Bo chce byc dalej z mezem...jeszcze mozemy wszystko zmienic,tzn ja chce,nie chce nic innego...nie wyobrazam sobie tego.....

Są decyzje, których skutki odczuwa się bardzo boleśnie. Zdrada jest taką decyzją.
Piszesz, że możecie wszystko zmienić, więc co chcesz zmienić? Jak? Przecież powód Twojej zdrady nie zniknął, to co zrobiłaś nie odstanie się.
Ty chcesz być z mężem, ale teraz ważniejsze jest, czy on chce być z Tobą. Skoro zdecydował się na rozwód, to najwyraźniej nie chce. Zmusisz go? na pewno nie. Nie pozostaje Ci nic innego, jak zmierzyć się z konsekwencjami.
13488
<
#26 | parejo dnia 04.12.2017 03:21
i znów nikt nic nie wie Szeroki uśmiech kolejny cham, gbur, nieczuły, nie zauważa...tylko pytanie dlaczego chcesz nadal byc z takim gburem i chamem? Bo trzeba bedzie samemu zyc z dziecmi i juz nie bedzie tak miło? bo trzeba bedzie zapieprzac do pracy zeby miec pieniadze?

Cytat

Bo chce byc dalej z mezem...jeszcze mozemy wszystko zmienic,tzn ja chce,nie chce nic innego...nie wyobrazam sobie tego.....

skoro przez 2 lata nic nie chciałaś zmienić, to dlaczego chcesz teraz? bo fajnie było miec jednego frajera w domu i drugiego do pukania? Teraz sobie nie wyobrazasz? ile ty masz lat? 15 ?
,,nie chce nikogo innego" tak tak, ja też jak żona mnie przyłapie z inną to mówię, że to z miłości do niej Szeroki uśmiech komu wciskasz te banialuki? miałaś go gdzieś, zamiast naprawić to co było złe, teraz on ma cię gdzieś, proste
6755
<
#27 | Yorik dnia 04.12.2017 05:09
Kyoday,

Cytat

Bylam zostawiona sama sobie przez ponad dwa lata....moj maz gral do 2-3 w nocy,to nie usprawiedliwia tego co zrobilam,zylam swoim zyciem.....jak i on....nie zauwazal mnie,ani dziecka,zostalismy zepchnieci na boczny tor....wszystko obracalo sie wokol jego gry,

Nikt nie oceni jak to było nasilone i czy nie dorabiasz teraz ideologii. Ale co zrobiłaś, żeby uświadomić gościowi co traci i co się stanie jeśli się nie opamięta, uprzedziłaś jasno i wyraźnie ?
Żeś go kurde wybudziła z tego wirtualnego życia, raz a dobrze. Na opakowaniu gry, jako skutki uboczne powinno być umieszczone - żona Cię zdradzi. Uciekał od Ciebie w jakąś grę, a teraz to już uciekł na dobre. Myślisz, że z gry zrezygnuje? Teraz to jeszcze zacznie pić. W ten sposób, robiąc prowizorkę, próbując żyć z kimś innym, to winę za rozpad wzięłaś na siebie, bo to nie jest współmierne. Jasne, ze mogłaś się męczyć, ale to nie ten kaliber. Dla ciebie to fajne chwile, dla niego to koniec świata, no ale tylko tego w realu Z przymrużeniem oka;
5808
<
#28 | Nox dnia 04.12.2017 10:03
autorka wątku napisała na portalu z prośba o pomoc 5,11.
Całą winę wzięła na siebie i jedyne czego chciała to żeby było jak dawniej/czyli do dupy/Ma olbrzymie poczucie winy szczególnie ze względu na dziecko i uważa że jej miłość wszystko mogłaby naprawić.
Nie chciała pisać na portalu mimo że ją do tego namawiałyśmy/ktoś jeszcze zgodził się ja wspierać/
Pomyliłam się zachęcając ją do wysłuchania innych?nie oczekiwała głaskania po głowie,nowych zdradzonych rozumiem , ale orbit do swojej pani tez jechałeś takim tekstem?
Nie ukrywam że jestem za pisaniem pod historiami komentarzy by nie dublować się na priv/jeżeli to możliwe/ co kilka głów to nie jedna.
Czy taka reakcja oznacza że historie/kontrowersyjne/ muszą być kontynuowane poza portalem?
Kyodaj musi przeżyć/ rodzinne/ święta ,dotrwać do rozwodu ,a przypominam że w domu jest małe dziecko.
3739
<
#29 | Deleted_User dnia 04.12.2017 10:15
kyodaj

Cytat

Bylam zostawiona sama sobie przez ponad dwa lata....moj maz gral do 2-3 w nocy,to nie usprawiedliwia tego co zrobilam,zylam swoim zyciem..

No nie usprawiedliwia,bo są inne sposoby,nie wiem jak ty to zniosłaś, ja bym go z tymi grami przez okno wywaliła.On do tych gier wciąga dziecko? i jeszcze... grał (dalej pewnie gra) sam czy z innymi użytkownikami? dziwne to trochę,sytuacja mu na rękę,pewnie tego nie sprawdzałaś? z tym uzależnieniem od takich gier,ma nie jeden problem,podobnie ma moja koleżanka z 17 letnim synem,po za tymi grami świata nie widzi,ale czyja to wina matki, bo pozwoliła i sama mu gry kupowała,a teraz płacz i lament.
Bardzo szybko to ogarnął nie widząc winy w sobie,coś mi się tu nie klei Fajne Trzymaj się dziewczyno,i chroń dziecko przed tymi brutalnymi grami...
3739
<
#30 | Deleted_User dnia 04.12.2017 10:19

Cytat

Na opakowaniu gry, jako skutki uboczne powinno być umieszczone - żona Cię zdradzi.

zaraz, zaraz, a to musi być na jednorękim bandycie, na butelce z wódką, czy na telefonie wyraźnie drukowanymi napisane: jak będziesz stawiał hazard ponad bliskimi, alkohol, czy "inne", to stracisz bliską osobę ???

wygląda na to, że facet był typowym egoistą, gdzie w egoizmie miejsce na miłość inną poza własną?
13414
<
#31 | matrix dnia 04.12.2017 12:10

Cytat

kyodaj dnia grudzień 03 2017 23:50:13
Bo chce byc dalej z mezem...jeszcze mozemy wszystko zmienic,tzn ja chce,nie chce nic innego...nie wyobrazam sobie tego.....

Dlaczego chcesz być z mężem?Czułaś się przecież samotna i zaniedbana.To nie jest tak,że masz podwójne rozczarowanie?.Bo i kochanek nawalił jak się wydało?
6755
<
#32 | Yorik dnia 04.12.2017 12:12
Zahira,

Cytat

Bardzo szybko to ogarnął nie widząc winy w sobie,coś mi się tu nie klei Fajne

Wcale bym się nie zdziwił, jakby mu to pasowało. Pamiętacie historie młodego małżeństwa z jakąś grą, drużyny itp. okazało się, że zadziałało to jak portal randkowy, kobiety też grają;
3739
<
#33 | Deleted_User dnia 04.12.2017 14:06
U człowieka z uzależnieniem od gier np. zachodzą duże zmiany w osobowości. Zaburzone zostają podstawowe funkcje takie jak niższa wrażliwość moralna, zaburzenie więzi społecznych i rodzinnych, a także brak emocji i mniejsza zdolnośc do ich odczuwania. Potęguje się także agresja wobec wszystkich własciwie, a najbardziej tych którzy stają na przeszkodzie w kontynuowaniu procederu. Ci stojący na przeszkodzie często nawet nie sa tego świadomi, np. rodzina, żona, dzieci.... Że zostali postawieni przez uzależnionego w roli takich przeszkód domagając się od niego wykonywania jego normalnych funkcji jako męża i ojca, na które brakuje mu i czasu i ochoty.
Zastanawiam się, czy to szybkie pogodzenie się Twojego męża z tym, że znika jego rodzina, brak jego sprzeciwu czy choćby próby zrozumienia tego co się stało z wami, to nie ten objaw właśnie. Najkrócej rzecz ujmując... Twoja zdrada spadła mu jak przysłowiowa gwiazdka z nieba. Będzie mógł teraz bez przeszkód robić to, co lubi robić najbardziej, nikt mu nie będzie suszył głowy i niczego wymagał.
Oczywiście to tylko przypuszczenia, bo niewiele wiadmo dalej o jakości waszego związku, o więzi między wami, o Twojej zdradzie wreszcie. Nie napisałas niczego, sprowadzając pewnie swój problem do korespondencji prywatnej na tym portalu, unikając w ten sposób obelg i złosliwości. W sumie nie można Ci się pewnie dziwić.
Jednak sprawa choć ujęta w kilka zdań informacji od Ciebie, jest ogromnie ciekawa i warta szerszego przyjrzenia się jej, choćby ze względu na fakt coraz większej ilości osób bezrefleksyjnie poddającej się temu nałogowi z błędnym przekonaniem o jego niewielkiej szkodliwości.
Tak czy siak, ja radzę Ci skontaktowanie się z dobrym psychologiem a najlepiej lekarzem psychiatrą. Jesteś najpewniej osobą współuzależnioną w tej patologii Twojego męża, a jaka taka masz pewnie cały wachlarz zaburzeń emocjonalnych, w tym stany lękowe i depresyjne, ciągłe napięcie i hustawkę nastrojów, a także kluczowe jak sądzę tutaj - ciągły strach i stan pogotowia, uczucie pustki i samotności, co mogło mieć wpływ na to co zrobiłaś. Tylko nie myśl, że zaraz poczujesz się usprawiedliwiona i rozgrzeszona! To co zrobiłaś, zdrada męża, jest krokiem niedopuszczalnym.
Oczywiście wszystko o czym piszę, to tylko moje przemyślenia i przypuszczenia, bo niewiele faktów podałaś. Dobrze byłoby, gdybyś się dzieliła tutaj bardziej sprawami z Twojego życia i mniej przejmowała się krytyką i dezaprobatą. Część ludzi tutaj też nie opanowało jeszcze swoich emocji po zdradzie i rozpadzie swojego życia i trudno ich o to winić.
:cacy
13725
<
#34 | Mazuta dnia 04.12.2017 14:15
Kyodaj gdzieś wasze drogi się rozeszły przestaliscie zauważać siebie na wzajem każde miało swój świat. Twojemu mężowi jego świat mu odpowiadał twój w którym zostałas sama już nie tak bardzo. Nie usprawiedliwia to tego co zrobiłaś ale nie świadczy to o tym że jesteś zła osoba. Byłabyś nią gdybyś nie widziała ile krzywdy wyrzadzilas swojej rodzinie. Wiem że twoje poczucie winy jest ogromne ale czy byłaś szczęśliwa ze swoim mężem. Czy on dawał ci to czego potrzebujesz. Teraz twoje życie będzie inne to pewne a może okazać się że twoje szczęście dopiero do ciebie przyjdzie. Nie daj się.
13851
<
#35 | kyodaj dnia 05.12.2017 22:53
Staram sie ogarnac....chociaz od pewnego czasu jest jedynie pod gorke...dziekuje Wam
13728
<
#36 | poczciwy dnia 06.12.2017 11:54
kyoday - za swoje czyny i błędy człowiek ponosi konsekwencje, czasem niestety musi zapłacić cenę najwyższą.
Mleko się już rozlało i nic z tym nie zrobisz. W tej chwili jedyna rzecz jaką możesz zrobić to wyciągnąć wnioski na przyszłość, dobrze zastanowić się nad sobą, sięgnąć w głąb siebie aby nie popełniać w kolejnych związkach takich głupot i błędów.
Mimo, że postąpiłem dokładnie jak twój mąż, dokonałem szybkiego cięcia, to życzę Ci jednak abyś te sytuacje, która Cię spotkała dobrze wykorzystała dla siebie.
13488
<
#37 | parejo dnia 07.12.2017 03:44

Cytat

U człowieka z uzależnieniem od gier np. zachodzą duże zmiany w osobowości. Zaburzone zostają podstawowe funkcje takie jak niższa wrażliwość moralna, zaburzenie więzi społecznych i rodzinnych, a także brak emocji i mniejsza zdolnośc do ich odczuwania.


dobrze że przynajmniej napisałaś że tylko tak ci się zdaje i możesz sobie jedynie wymyślać. Bo nic nie wiemy jak naprawde było. Równie dobrze mogę odwrócić sytuację i powiedzieć, że gość miał taką jazdę w domu że wolał sobie pograć niż słuchać kolejnych wyrzutów w swoją stronę. A co zrobiła jego żona? próbowała coś zmienić? wzieła go na poważną rozmowę? a no tak, znalazła sobie kochanka - najlepsze rozwiązanie.
Nie tak było w filmach, nie? tam sobie można pociupciać, albo się nie wyda a jak sie wyda to z tego co piszesz liczyłaś na pare dni, max tygodni pokajania sie i wszystko bedzie jak dawniej a tu supriseeeee - rozwód.

Cytat

jeszcze mozemy wszystko zmienic,tzn ja chce,nie chce nic innego...nie wyobrazam sobie tego.....

uhm, super, szybko dojrzałaś do zmiany. Wcześniej o tym nie pomyslałaś? a no tak, nie tak to miało pójść. Miała być dobra zabawa, seks, zadnej pracy włozonej w zmiane zwiazku a tu nagle sie okazał inny efekt koncowy. Trzeba było zaczać mysleć przed wskoczeniem komuś do łózka. Tak tak wiem, twój mąż to cham, gbur, nie przytulał, ty jako kobieta w takim razie spokojnie mogłaś go zdradzić, to jego wina, ty nie panowałaś nad sobą, to hormony, w ogole kobieta nigdy nie odpowiada za siebie, takie małe dzidzi, wszystko sie robi wbrew niej, nawet same nogi sie rozkładają, tak, bla bla bla, znamy to.
Ciekaw jestem co ty bys zrobiła gdyby to mąż zdradziłciebie? pewnie bys go z domu wywaliła, no ale ty możesz, on nie, wiadoma sprawa.
Przyjmij konsekwencje jak dorosła - w końcu. Wtedy nie myslałaś a dopiero po fakcie, to co sie dziwisz że mąż nie chce być dalej z kobieta ktora przysiegała byc z nim na dobre i złe, a szybko poleciała na bok.

Cytat

Twoja zdrada spadła mu jak przysłowiowa gwiazdka z nieba. Będzie mógł teraz bez przeszkód robić to, co lubi robić najbardziej, nikt mu nie będzie suszył głowy i niczego wymagał.


ten tekst mi przypomina pomocne rady koleżanek w stylu ,, to cham i buc, nigdy cię nie kochał. To co że powiedziałaś mu 33 razy że masz go w dupie i nie chcesz byc z nim. Jakby cię kochał to by się starał 34 raz" Szeroki uśmiech tak sobie wmawiajcie uhm, dobry tekst żeby sie usprawiedliwić
3739
<
#38 | Deleted_User dnia 07.12.2017 06:53

Cytat

Jakby cię kochał to by się starał 34 raz" smiley tak sobie wmawiajcie uhm, dobry tekst żeby sie usprawiedliwić

Tobie się już wszystko pierdzieli w tej chorej z nienawiści głowie parejo Z przymrużeniem oka

Poza tym..... nie chce mi się z tobą gadać...Fajne
3739
<
#39 | Deleted_User dnia 07.12.2017 09:12
parejo

Cytat

Ciekaw jestem co ty bys zrobiła gdyby to mąż zdradziłciebie?

Pewnie zrobiła by to samo co większość z nas kobiet Z przymrużeniem oka WYBACZYŁA

Cytat

dziwisz że mąż nie chce być dalej z kobieta ktora przysiegała byc z nim na dobre i złe, a szybko poleciała na bok.

No tak on przysięgał komputerowi,będą razem na dobre i na złe,rycerz misje miał,ważniejsze od żony dziecka.

warto posłuchać: zwłaszcza jak sie ma nastoletnich graczy. https://www.youtube.com/watch?v=rQeiJQ-E508
13488
<
#40 | parejo dnia 07.12.2017 09:55

Cytat

Tobie się już wszystko pierdzieli w tej chorej z nienawiści głowie parejo

Poza tym..... nie chce mi się z tobą gadać...


czyli ogólnie jak zazwyczaj można cię podsumować twoimi własnymi słowami ,,nie wiem, zdaje mi sie, domyslam się, nie mam pojęcia" Szeroki uśmiech
3739
<
#41 | Deleted_User dnia 07.12.2017 10:25

Cytat

czyli ogólnie jak zazwyczaj można cię podsumować twoimi własnymi słowami ,,nie wiem, zdaje mi sie, domyslam się, nie mam pojęcia" smiley


Nie kłam bezczelnie parejo i nie cytuj jako moje słów, których tu nigdy nie użyłam.

Cytat

Oczywiście wszystko o czym piszę, to tylko moje przemyślenia i przypuszczenia, bo niewiele faktów podałaś. Dobrze byłoby, gdybyś się dzieliła tutaj bardziej sprawami z Twojego życia i mniej przejmowała się krytyką i dezaprobatą.


To są moje słowa, z resztą nie skierowane do ciebie :brawo
3739
<
#42 | Deleted_User dnia 07.12.2017 12:13

Cytat

dobrze że przynajmniej napisałaś że tylko tak ci się zdaje i możesz sobie jedynie wymyślać. Bo nic nie wiemy jak naprawde było. Równie dobrze mogę odwrócić sytuację i powiedzieć, że gość miał taką jazdę w domu że wolał sobie pograć niż słuchać kolejnych wyrzutów w swoją stronę.

czyli jest gościem , który wybrał ucieczkę zamiast rozwiązania problemu i zawalczenia o bliskość, czy namiętność w związku Szeroki uśmiech
mógł najprawdopodobniej uznać z automatu, że jak już zaobrączkowana, to jest jego własnością i już o nic nie musi się starać, bo jemu bylejakość w związku wystarczy, a potrzeby partnerki ma delikatnie rzecz mówiąc w czterech Szeroki uśmiech

Cytat

znalazła sobie kochanka - najlepsze rozwiązanie.
Nie tak było w filmach, nie? tam sobie można pociupciać,

sądzisz innych wg siebie?
nie dla każdej osoby bzykanie się, jest sednem relacji z płcią przeciwną :cacy

nie chce Cię martwić, ale to właśnie osoby, które w bzykaniu widzą podstawę relacji z drugim człowiekiem płci przeciwnej, same mają największy problem z ogarnianiem własnego pożądania Szeroki uśmiech dlatego dla nich cały świat kręci się wokół pupy;
a największy problem jak taka osoba, dla której relacja z płcią przeciwną opiera się w podstawach na seksie, ma małe potrzeby seksualne, czy brak pasji życia, do tego brak wyobraźni i umiejętności akceptacji, że partner/partnerka może mieć te potrzeby zdecydowanie inne,
bo wtedy odbywa się, zamiast wsłuchania w drugą stronę, narzucanie swojego postrzegania świata i odgórne narzucanie wartości,
takie działanie od D strony; bo to wartości powinny wypływać z relacji, a nie z tego, że są przyjęte jako cenione normy społeczne;
czym innym jest "jestem wierna, bo człowiek z którym jestem jest wart tej wierności", " jestem oddana, bo człowiek z którym jestem jest moją pasją, całym moim światem, bo mogę z nim konie kraść i każdy dzień u jego boku jest fascynującym doświadczeniem", a czym innym "jestem wierna, bo tego wymagają przyjęte normy społeczne, środowisko", "jestem wierna, bo ludzie powiedzą, jakbym nie była, więc jestem oddana ze strachu przez złą opinią środowiskową"

Komentarz doklejony:

Cytat

super, szybko dojrzałaś do zmiany. Wcześniej o tym nie pomyslałaś? a no tak, nie tak to miało pójść. Miała być dobra zabawa, seks, zadnej pracy włozonej w zmiane zwiazku a tu nagle sie okazał inny efekt koncowy. Trzeba było zaczać mysleć przed wskoczeniem komuś do łózka.

wyobraź sobie, że mogła nie pomyśleć, albo jej myślenie mogło iść jakimiś pokrętnymi ścieżkami;
wystarczy, aby jej myślenie,było pokrętne i mocno ograniczone, właśnie przez te narzucone odgórnie normy środowiskowe i aby nie była głęboko skontaktowana z samą sobą i nie miała umiejętności jasnego formułowania swoich potrzeb, nawet przed sama sobą, czy brak umiejętności zawalczenia o te potrzeby i ich realizację, a na przeciw miała silniejszą od siebie osobę, która ją skutecznie zagłuszała i jej potrzeby;
tak jak teraz ma w sobie silny strach przed zostaniem samej i bardzo silne poczucie winy, za to, że złamała te normy i w ogóle nie potrafi się wsłuchać w sama siebie i w to dlaczego je złamała;

Komentarz doklejony:
Myśląca:

Cytat

To są moje słowa, z resztą nie skierowane do ciebie

kto się czubi ten się lubi Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech Z przymrużeniem oka
zauważ, że niczyje komentarze go tak nie intrygują jak Twoje Z przymrużeniem oka
13488
<
#43 | parejo dnia 08.12.2017 00:59

Cytat

czyli jest gościem , który wybrał ucieczkę zamiast rozwiązania problemu i zawalczenia o bliskość, czy namiętność w związku smiley
mógł najprawdopodobniej uznać z automatu, że jak już zaobrączkowana, to jest jego własnością i już o nic nie musi się starać, bo jemu bylejakość w związku wystarczy, a potrzeby partnerki ma delikatnie rzecz mówiąc w czterech smiley


dokładnie! wszyscy wiedzą że jest taki przepis przy podpisywaniu ślubu że mąż musi się starać musi zabiegać musi walczyć itp itd. A kobieta? ona nic nie musi, ona ma w przepisie 2 paragraf 3 ustep C, że jak mąż sie nie zajmuje to spokojnie moze rozłożyc nogi przed innym. I to nie jest jej wina, ona tak ma ! to hormony! to szatan ja opętał, jej winy tam nie ma Szeroki uśmiech
3739
<
#44 | Deleted_User dnia 08.12.2017 02:12

Cytat

dokładnie! wszyscy wiedzą że jest taki przepis przy podpisywaniu ślubu że mąż musi się starać musi zabiegać musi walczyć itp itd. A kobieta? ona nic nie musi, ona ma w przepisie 2 paragraf 3 ustep C, że jak mąż sie nie zajmuje to spokojnie moze rozłożyc nogi przed innym. I to nie jest jej wina, ona tak ma ! to hormony! to szatan ja opętał, jej winy tam nie ma smiley

całe zło tego świata, to wszystko przez te kobiety, czarnych, żydów i cyklistów Szeroki uśmiech )))

Komentarz doklejony:
a! i o szonach bym zapomniała Szeroki uśmiech )))
13488
<
#45 | parejo dnia 08.12.2017 02:21
amor - jeżeli jeszcze nie załapałaś. Nie wiemy jaka byłą sytuacja, ale jesli można powiedzieć że we dwoje przyczynili się do tego, że stanęli nad krawędzią to tylko po jej stronie leży to, że zasadziła mu kopniaka który go tam zepchnął. Nie on, a ona.
6755
<
#46 | Yorik dnia 08.12.2017 10:29
Tak, ale przy ustaleniu, co dla kogo jest krawędzią, co przepaścią a co kopniakiem Z przymrużeniem oka.
Można kogoś głodzić, przypalać na wolnym ogniu (nic nikomu do tego, skoro to nasza własność Uśmiech), ofiara ma prawo uciekać jak jej się uda, tak by można ją złapać, może się szarpać, ale nie uciekać do kogoś innego upokarzając właściciela. Za to to już gilotyna bez sądu Uśmiech
3739
<
#47 | Deleted_User dnia 08.12.2017 11:50

Cytat

amor - jeżeli jeszcze nie załapałaś. Nie wiemy jaka byłą sytuacja, ale jesli można powiedzieć że we dwoje przyczynili się do tego, że stanęli nad krawędzią to tylko po jej stronie leży to, że zasadziła mu kopniaka który go tam zepchnął. Nie on, a ona.

parejo jeśli jeszcze nie załapałeś...
Skąd u Ciebie taki głupi pomysł, że zdrada jest wymierzone w osobę zdradzaną?

Takich przypadków, że ktoś zdradza specjalnie, aby skrzywdzić swojego partnera, jest pewnie jakiś nikły procent. Zdradzony dostaje rykoszetem.

Masz strasznie silną tendencję do uproszczonego widzenia, nie dostrzegania całej złożoności wydarzeń, własnego udziału w wydarzeniach, różnych wpływów zewnętrznych na te wydarzenia i narzucania jedynej prostej odpowiedzi na wszystko: rktoś za tym stoi!r1;.

Bo musi stać ktoś, musi być jakiś winny całej sytuacji, nie może być całego nieszczęsnego splotu wydarzeń, bo przecież wówczas nie mógłbyś czuć się, że jesteś w centrum wydarzeń i do tego jeszcze CELOWO przez czyjeś działanie pokrzywdzony, odrzucony, potraktowany pogardliwie.

Najgorsze jest to, że wrzucasz na innych te lęki, czy postrzeganie nieprzychylnych wydarzeń jako wrogich, wymierzonych celowo, znacznie przeceniając własne znaczenie w tej sytuacji zdrady.
Wiesz, że można mieć taką tendencję do długotrwałego przeżywania przykrości?

Komentarz doklejony:
Gdyby to wszystko było tak proste jak sugerujesz, to wystarczyłoby wyeliminować ze społeczeństwa wszystkich żydów, czarnych, cyklistów (wpisz sobie tutaj dowolne) i świat byłby rajem pełnym aniołów.

Komentarz doklejony:
p.s.
a! zapomniałabym o szonach Szeroki uśmiech
13488
<
#48 | parejo dnia 08.12.2017 12:42
amor - nadal nie łapiesz Szeroki uśmiech może inaczej. Wg tego co mówisz to weź sprowadź tu na forum swojego meża, ex czy kogo tam, kto cię zdradził. i zapytajmy jak wg niego sytuacja wygladała. I co usłyszymy? że on sie starał, a ty go olewałaś, że on inicjował, a ty go zbywałaś. I nagle się okaże że to że cię zdradziłto twoja wina a nie jego Szeroki uśmiech skoro uwazasz ze zawsze 2 osoby za to odpowiadają i żadna z nich nie bardziej niz druga. Czyli wg tego co piszesz to że zostałas zdradzona to twoja wina ogolnie Uśmiech
3739
<
#49 | Deleted_User dnia 08.12.2017 13:32

Cytat

amor - nadal nie łapiesz smiley może inaczej. Wg tego co mówisz to weź sprowadź tu na forum swojego meża, ex czy kogo tam, kto cię zdradził. i zapytajmy jak wg niego sytuacja wygladała. I co usłyszymy? że on sie starał, a ty go olewałaś, że on inicjował, a ty go zbywałaś. I nagle się okaże że to że cię zdradziłto twoja wina a nie jego smiley skoro uwazasz ze zawsze 2 osoby za to odpowiadają i żadna z nich nie bardziej niz druga. Czyli wg tego co piszesz to że zostałas zdradzona to twoja wina ogolnie smiley

Parejo nadal nie łapiesz.
Rozpatrujesz ciągle w kontekście winy, bo Twoim zdaniem musi być ktoś konkretny winny. Nie jesteś w stanie dojrzeć przez to całej złożoności sytuacji. Za zdradę odpowiedzialna jest ta osoba, która zdradziła, ale szereg przyczyn, które doprowadziły do zdrady jest zazwyczaj bardziej złożony (są i takie które sięgają dzieciństwa). I są one w wielu przypadkach różne, bo nie ma dwójki takich samych osób, które zostałyby ukształtowane przez takie same doświadczenia życiowe, wychowanie, czy dwóch takich samych sytuacji.

Ta sama kobieta/czy mężczyzna, którzy zdradzili, będąc w innym związku, z inną osobą, mając tym samym za sobą inne doświadczenia, będąc lepiej z innym partnerem dopasowana/dopasowany mogliby nigdy nie zdradzić, mając nawet silniejsze zewnętrzne pokusy, czy większą ilość możliwości zdrady.

Ta sama osoba, będąc świecie przekonana, że ona to nigdy by nie zdradziła może w odpowiednich warunkach i przy splocie odpowiednich wydarzeń, zdradzić bez mrugnięcia okiem.

Najlepiej pokazuje to doświadczenie więzienne, zrobione przez prof. Zimbardo. Gdzie uczciwych, dobry ludzi, którzy nigdy nie mieli żadnych konfliktów z prawem zamknięto w odosobnieniu, dzieląc ich uprzednio na dwie grupy. Na więźniów (tych, którzy nie mieli żadnych praw i byli postrzegani jako Ci gorsi) i nadzorców więziennych (którzy byli tymi sprawiedliwymi, mającymi większą władzę, władzę nad innymi). Został nakręcony filmna podstawie tego eksperymentu, bo eksperyment wzbudził wiele kontrowersji, ale też pokazał wiele prawd o ludzkiej naturze. Obejrzyj, polecam. Poczytaj na temat tego eksperymentu i wyników z niego wyciągniętych. I przestań bredzić, że Ty to byś nigdy, bo wyrastasz ponad ludzką naturę, jako człowiek z zasadami, bo niestety tylko tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzony. A jeśli teraz nie potrafisz się odwrócić z życzliwością, współczuciem i zrozumieniem w kierunku drugiego człowieka, to co byłoby dopiero gdybyś miał sprzyjające warunki i okazję?

Komentarz doklejony:
Pokory więcej Parejo, pokory...Z przymrużeniem oka
13488
<
#50 | parejo dnia 09.12.2017 09:13
nadal Amor i tak nic nie kumasz Szeroki uśmiech no przecież sie zgadzam z tobą, że za zdrade odpowiada szereg poczynań i oboje ludzi. Dlatego tez nie wiem dlaczego wsciekasz sie na swojego eks meza za to że cie zdradizł? przecież juz sama ustaliłąs ze obie osoby za to odpowiadają, czyli ogolnie ty tez jestes tak samo winna za to ze cie zdradził Szeroki uśmiech no zgadzam sie w tym z tobą. No twoja wina ewidentnie, proste

Komentarz doklejony:

Cytat

I przestań bredzić, że Ty to byś nigdy, bo wyrastasz ponad ludzką naturę, jako człowiek z zasadami, bo niestety tylko tyle wiemy o sobie na ile nas sprawdzony.


czy ja gdzieś tak kiedyś powiedziałem? a no tak - w twojej wyobraźni Szeroki uśmiech podpowiem ci - nie idź tą droga, bo to co sobie tam nawymyślasz to nie zawsze jest prawda Szeroki uśmiech
Gdybym kiedyś zdradził to nie opowiadałbym bzdur że to przez hormonyyy, gdybym zdradził to dlatego że CHCĘ, a nie opowiadałbym wypocin że to z miłosci i braku zrozumienia. Najpierw bym wykorzystał wszystko co moge by poprawic sytuacje a gdybym zdradizłto powiedziałbym prosto w oczy ze chce rozwodu bo skoro zdradziłem to ten zwiazek mam w dupie i nie traktuję go na powaznie. Wiesz dlaczego tak bym zrobił? bo nie jestem dzieckiem i wiem ze wszystkie czyny mają konsekwencje. Jak widać tym sie różnią DOROŚLI od DZIECi, które mogą jedynie powiedzieć - bo to twoja wina bo nie przytulałeś Szeroki uśmiech
12891
<
#51 | pit dnia 09.12.2017 10:50
Mnie kiedyś dosyć czytelnie powiedziała pewna mądra psycholożka :
"Przeważnie ta osoba która inicjuje i pielęgnuje kryzysy w związku jako pierwsza posuwa się do zdrady, bo zawsze w niej wygrywa chory egoizm"

Ostatnio znajomy lekarz który pracuje w szpitalu powiedział mi że zauważył masowe porzucanie chorych pacjentów przez partnerów, najbardziej szokuje go to że teraz kobiety częściej porzucają swoich partnerów, wcześniej było odwrotnie.
Myślę że w dzisiejszych czasach, zasada że obie osoby mają wpływ na związek i budowanie w nich relacji odchodzi do lamusa, czy to w związku czy w życiu społecznym każdy żyje izolując się od problemów, bliskich relacji, myśląc tylko o sobie, niektóre osoby pokazują to dobitnie że druga osoba jest im tylko potrzebna do osiągnięcia celu za wszelką cenę na koniec kopiąc ją w tyłek.
13804
<
#52 | andzia85 dnia 09.12.2017 11:49
pit jakbyś opisywał moje małżeństwo:rozpacz
3739
<
#53 | Deleted_User dnia 09.12.2017 12:11

Cytat

nadal Amor i tak nic nie kumasz smiley no przecież sie zgadzam z tobą, że za zdrade odpowiada szereg poczynań i oboje ludzi. Dlatego tez nie wiem dlaczego wsciekasz sie na swojego eks meza za to że cie zdradizł? przecież juz sama ustaliłąs ze obie osoby za to odpowiadają, czyli ogolnie ty tez jestes tak samo winna za to ze cie zdradził smiley no zgadzam sie w tym z tobą. No twoja wina ewidentnie, proste

odnoszę wrażenie, że próbujesz grać na moich emocjach? :cacy
brakło Ci rzeczowych argumentów?

Cytat

czy ja gdzieś tak kiedyś powiedziałem? a no tak - w twojej wyobraźni smiley podpowiem ci - nie idź tą droga, bo to co sobie tam nawymyślasz to nie zawsze jest prawda smiley
Gdybym kiedyś zdradził to nie opowiadałbym bzdur że to przez hormonyyy, gdybym zdradził to dlatego że CHCĘ, a nie opowiadałbym wypocin że to z miłosci i braku zrozumienia. Najpierw bym wykorzystał wszystko co moge by poprawic sytuacje a gdybym zdradizłto powiedziałbym prosto w oczy ze chce rozwodu bo skoro zdradziłem to ten zwiazek mam w dupie i nie traktuję go na powaznie. Wiesz dlaczego tak bym zrobił? bo nie jestem dzieckiem i wiem ze wszystkie czyny mają konsekwencje. Jak widać tym sie różnią DOROŚLI od DZIECi, które mogą jedynie powiedzieć - bo to twoja wina bo nie przytulałeś smiley

Ty ciągle o Ty winach Szeroki uśmiech

nie sadzisz, że nieco myli Ci się próba wytłumaczenia przez zdradzającego swojego zachowania (wytłumaczenia tego, jakie potrzeby stały za takim jego krokiem jak zdrada) z rzucaniem przez niego oskarżeń?
potrafisz oddzielić i rozróżnić jedno od drugiego?
13851
<
#54 | kyodaj dnia 09.12.2017 23:23
Dziekuje Nox....i nie tylko Tobie..czuje sie troche silniejsza....
13413
<
#55 | lukasz78 dnia 10.12.2017 06:21
Dla jasności, bez zbędnej filozofii ..Chcesz porady ? Kto Ci powiedział że nie masz szansy ? Przed sądem staniecie jako równy z równym nie inaczej .Możesz nawet mimo wniosku małżonka o ustalenie twojej winy , wnieść wniosek przeciwny . Możesz starać się o powołanie biegłego co przedłuży całą sprawę . Możesz wnioskować o zaspokojenie potrzeb dziecka. Sędzia nie musi dać z automatu rozwodu , może także orzec separację oraz wspólne spotkania z psychologiem . Walcz tam o rodzinę ,ale musisz być tego pewna . Bo tego chcesz , zawalczyć o swoją przyszłość i dziecka ? Polecam także rozmowę z prawnikiem rzuci światło w tej kwestii. To bycie świadomym w dużej mierze kształtuje naszą siłę, a zrozumienie sytuacji wcale nie musi oznaczać jej akceptacji.
13488
<
#56 | parejo dnia 10.12.2017 06:44
tak Amor tak brakło m iargumentów...mozesz mi przytoczyc te słowa ciagle przez ciebie powtarzane gdzie to mówiłem że ja swiety i nigdy bym nie zdradził? tak sądziłem Szeroki uśmiech ciezko przytoczyć swoje fantazje, nie? Szeroki uśmiech
No ciagle ci powtarzam ze nikt nie jest winny, n ozrozum to w koncu. twoj maz cie zdradził? no nie jest winny, daj mu w koncu spokoj ,zastosuj swoje rady do siebie. pewnie hormony na niego zadziałały, nie obwiniaj go tak ciagle Z przymrużeniem oka

Komentarz doklejony:

Cytat

nie sadzisz, że nieco myli Ci się próba wytłumaczenia przez zdradzającego swojego zachowania (wytłumaczenia tego, jakie potrzeby stały za takim jego krokiem jak zdrada) z rzucaniem przez niego oskarżeń?


no przecież o ty mciagle mówię. Zaproś tu swojego eks posłuchajmy jego wersji zdarzeń. Pewnie okaze się że cię zdradził bo nie zaspokajałas jego potrzeb i nie jest niczemu winny, no proste
3739
<
#57 | Deleted_User dnia 10.12.2017 10:45
Kyodai, a zdradź nam jaka to była ulubiona gra twojego męża, LOL czy WOT? Myślę, że możesz w sądzie zablokować rozwód, przynajmniej na razie, podając przyczynę swojej zdrady.
Zdrady i odejścia od internetowych nałogowców, to wcale nie rzadkie przypadki. Jeżeli gość lub gościówa woli klikać niż być z partnerem, to w zasadzie sam staje się przyczyną rozpadu związku.
Wcale nie chcę usprawiedliwiać twojej zdrady, tym bardziej, że nie wiem na czym polegała. Ale twoja sprawa jest klasycznym przykładem, że nie ma dymu bez ognia i tego w sądzie się trzymaj. Gdyby koleś zapatrzony w ekran byłby zapatrzony w ciebie, to myślę, że do zdrady nigdy by nie doszło.
6755
<
#58 | Yorik dnia 10.12.2017 12:34
Lukasz78,

Cytat

To bycie świadomym w dużej mierze kształtuje naszą siłę, a zrozumienie sytuacji wcale nie musi oznaczać jej akceptacji.

Masz Łukasz rację z tym wszystkim, coś tam może, ale musi stanąć z boku i szczerze odpowiedzieć sobie, czego oczekuje od życia, wtedy łatwiej ustalić, o co warto walczyć, a o co nie ma sensu np. prawnie czy siłą nie sprawi, że w życiu męża zacznie się liczyć. Zmuszenie czy namawianie do jakiejś terapii jeśli ktoś nie ma takiej potrzeby i nie widzi problemu też cudów nie zrobi.

Pit,

Cytat

Mnie kiedyś dosyć czytelnie powiedziała pewna mądra psycholożka :
"Przeważnie ta osoba która inicjuje i pielęgnuje kryzysy w związku jako pierwsza posuwa się do zdrady, bo zawsze w niej wygrywa chory egoizm"

No proszę, mądra powiedziała czytelnie Szeroki uśmiech Tylko dlatego, że powiedziała, co chciałeś usłyszeć. Całość trochę ratuje to - przeważnie.
Bez określenia, gdzie zaczyna się chory egoizm a kończy walka o normalność i podstawowe potrzeby i co jest przyczyną, że w związku ktoś czuje się źle, kto tak naprawdę coś inicjuje, to może być zwykła demagogia.
Jeśli w innym związku ta sama osoba nie ma kryzysów, nie zdradza bo nie ma takiej potrzeby, bo jest szczęśliwa to o czym to świadczy? Z przymrużeniem oka :cacy
3739
<
#59 | Deleted_User dnia 10.12.2017 13:36
:topic

Cytat

No ciagle ci powtarzam ze nikt nie jest winny, n ozrozum to w koncu. twoj maz cie zdradził? no nie jest winny, daj mu w koncu spokoj ,zastosuj swoje rady do siebie. pewnie hormony na niego zadziałały, nie obwiniaj go tak ciagle smiley

gdybym ich nie zastosowała i nie przyniosły mi wymiernych korzyści w postaci spokoju ducha i radości życia nie dzieliłabym się swoimi doświadczeniami z innymi, tylko nadal trwała w obarczaniu niewiernego winą lub projektowaniu złości na innych niewiernych

Cytat

o przecież o ty mciagle mówię. Zaproś tu swojego eks posłuchajmy jego wersji zdarzeń. Pewnie okaze się że cię zdradził bo nie zaspokajałas jego potrzeb i nie jest niczemu winny, no proste

Oj Parejo, Parejo... ty znowu swoje i co więcej uparcie w nie moim wątku tyrpiesz mojego niewiernego. Takiś ciekawy?
Ja nie raz zapraszałam tutaj mojego niewiernego, bo zależało mi na tym , aby sam przepracował to co zrobił, przemyślał głębiej, ale on "nie będzie tracił czas na czytanie czyichś wypocin i spory z jakimiś debilami, jakich na forach pełno","nie ma czasu na takie pierdoły", bo "on swoje wie", go "nie interesują takie fora". Tak jak i nie interesuje go temat zdrady, bo wg niego on zdradził tylko raz pod wpływem alkoholu,bo nakręcił się przez komunikator z babką, przez rozmowy o seksie głównie. I on już nigdy więcej nie zdradzi Szeroki uśmiech
12891
<
#60 | pit dnia 10.12.2017 14:45
Yorik

Cytat

Jeśli w innym związku ta sama osoba nie ma kryzysów, nie zdradza bo nie ma takiej potrzeby, bo jest szczęśliwa to o czym to świadczy? smiley smiley

Pewnie że są związki bez kryzysów, tylko że w Harlequinach :cacy

Cytat

Bez określenia, gdzie zaczyna się chory egoizm a kończy walka o normalność i podstawowe potrzeby i co jest przyczyną, że w związku ktoś czuje się źle, kto tak naprawdę coś inicjuje, to może być zwykła demagogia.

Wystarczy trochę pomyśleć a i granice można znaleźć. Z przymrużeniem oka

Cytat

Tylko dlatego, że powiedziała, co chciałeś usłyszeć.

Pewnie że niektóre osoby do tego nie przekona, te co lubią konflikty. Uśmiech
Powiedziała nie tylko do mnie ale do szerszej publiczności, bo to były warsztaty.
6755
<
#61 | Yorik dnia 10.12.2017 15:00
Pit,

Cytat

Pewnie że są związki bez kryzysów, tylko że w Harlequinach :cacy

Idąc Twoim tokiem rozumowania, to każdy w związku się męczy i zdradza jeśli nie myśli i nie znajduje granic. A może jednak myśli, znajduje jakieś granice dla siebie, żeby mniej się męczyć, nie takie jakbyś Ty dla kogoś chciał, bo masz w tym swój interes?
To, że coś odpisałeś, nie znaczy, ze zrozumiałeś Szeroki uśmiech
12891
<
#62 | pit dnia 10.12.2017 18:07

Cytat

To, że coś odpisałeś, nie znaczy, ze zrozumiałeś smiley

To typowe że jak ktoś ma tylko jeden pogląd na jakiś problem to najłatwiej odpisać, nie rozumiesz Uśmiech
Nie ma związków bez kryzysów, zawsze się pojawiają w trakcie ich trwania i są albo mniejsze albo większe. Jak to często piszą zdradzający oni są wolni i decydują co zrobią ze swoim życie i ciałem. I twierdzą że to dla nich rozwiązanie problemów w związku a nawet szansa na nowe życie.

Cytat

Jeśli w innym związku ta sama osoba nie ma kryzysów, nie zdradza bo nie ma takiej potrzeby, bo jest szczęśliwa to o czym to świadczy? smiley smiley

Żeby zarzucać komuś niezrozumienie, zwróć uwagę proszę na swoje wcześniejsze wpisy w innych historiach.
Szczęśliwa może być albo dlatego że zaczyna nowe życia albo dlatego że nie dostała podwójnego kopniaka i od żony/męża i od kochanki/kochanka, ktoś ją przyjął z całym syfem jaki zrobiła. Do tego dochodzi okres miodowy, po którym przychodzi refleksja że nic się nie zmieniło.
Sugerujesz że to mój tok rozumowania, moje poglądy, od dawna korzystam z innych źródeł (fora) gdzie widzę że jednak to szczęśliwe życie wygląda po czasie jednak inaczej albo tak samo jak poprzednie.

Cytat

A może jednak myśli, znajduje jakieś granice dla siebie, żeby mniej się męczyć, nie takie jakbyś Ty dla kogoś chciał, bo masz w tym swój interes?

Dlatego jestem przeciwnikiem dawania szansy, po prosu dać drugiej stronie żyć tak jak tego chce. Z przymrużeniem oka
6755
<
#63 | Yorik dnia 10.12.2017 23:06
Pit,

Cytat

Sugerujesz że to mój tok rozumowania, moje poglądy, od dawna korzystam z innych źródeł (fora) gdzie widzę że jednak to szczęśliwe życie wygląda po czasie jednak inaczej albo tak samo jak poprzednie.

No właśnie, czyli obojętnie na kogo sobie wymienisz to i tak dobrze nie będzie Uśmiech
Ach sorry, pewnie mówisz o tych złych, porządnych z zasadami to nigdy nie dotyczy Z przymrużeniem oka
Tylko jak ich odróżnić, po znamieniu na lewej stopie? Szok
13851
<
#64 | kyodaj dnia 10.12.2017 23:47
Parejo ulzylo Ci choc troche?Mysle,ze nie wiesz co to bol....natomiast uwielbiasz gnoic innych....

Komentarz doklejony:
Przestancie do cholery bawic sie kosztem moich wypowiedzi!Macie ochote to piszcie i komentujcie sobie na priv
3739
<
#65 | Deleted_User dnia 11.12.2017 00:19
kyodaj,Słuszna uwaga, ale tu chyba co niektórzy cierpią na zaburzenia osobowości,brak poczucia odpowiedzialności za swoje czyny i uczuciowa pustka...:niemoc
13488
<
#66 | parejo dnia 11.12.2017 08:37

Cytat

Parejo ulzylo Ci choc troche?Mysle,ze nie wiesz co to bol....natomiast uwielbiasz gnoic innych....


zawsze co to znaczy ból mogę zapytać twojego męża....aaaa on pewnie jak się dowiedział o twojej zdradzie to podskakiwał radosnie, no no. Ty biedne biedactwo rzucone w szpony przez niewidzialną siłę nic nie mogłaś na to poradzić a taaak się starałaś. Może bujać innych ale nie ludzi tutaj ktorzy z tym mieli do czynienia i takimi ,,opowieściami"

Komentarz doklejony:

Cytat

natomiast uwielbiasz gnoic innych


śmiesznie brzmią te słowa w ustach osoby która zdradziła, zgnoiła swojego partnera, pokazała mu że jest dla niej śmieciem a na koniec rzuciła ,,to twoja wina że cie zdradziłam". Nic wiecej o gnojeniu nie musisz mówic, dobry przykład tego pokazałaś sama


Ja bym może tak prosił o umiar i komentarze w liczbie pojedynczej zamiast wypowiedzi za ogół. Apologises
11463
<
#67 | BETKAA dnia 11.12.2017 21:18
Perejo
Ogarnij się człowieku bo piszesz takie brednie że głowa boli ...
Dziewczyna ma rację gnoisz ludzi których kompletnie nie znasz ,sadzisz ich tylko dlatego że zdradzili.... a problemy ich partnerów zamiatasz pod dywan...
To ich partnerzy mają kłopot ,bo stali się egoistami kierując się tylko własnym dobrem i interesem nie zwracają uwagi w ogóle na potrzeby partnera..Potrzebą tego faceta jest gra komputerowa a nie zona i dziecko ....
O jaki ból się chcesz zapytać jej męża ...zacznijmy od tego....teraz jak go zdradziła to coś go boli ....no chyba tylko jego ego ....Przez lata jak grał nałogowo na komputerze miał gdzieś żonę ,jej uczucia i pragnienia ,żył w swoim świecie ..to było dobrze.
Biedny facet .no jak można zdradzić tak cudownego faceta ?? wymarzony partner ....Teraz taki biedny zgnojony i zdradzony ..no masakra.SmutekSmutek
13488
<
#68 | parejo dnia 11.12.2017 21:25

Cytat

To ich partnerzy mają kłopot ,bo stali się egoistami kierując się tylko własnym dobrem i interesem nie zwracają uwagi w ogóle na potrzeby partnera..Potrzebą tego faceta jest gra komputerowa a nie zona i dziecko ....


woooow, i wywnioskowałaś to po jednym zdnaiu osoby która zdradziła? szacun ! zapewne ich znaki zodiaku też znasz, nie? Szeroki uśmiech Zastanawiasz się czasami nad tym co piszesz, czy po prostu walisz w te klawisze, żeby sobie ulżyć?
Ja widziałem jedynie tekst ,,zdradziłam go bo on wolał grać na komputerze". Ale ty zapewne znasz ich osobiscie i wiesz lepiej jaki to z niego cham i gbur, nie? nieeee? wiesz tyle samo co ja i wszyscy tutaj? Wiec mamy :
a - fakt - zdrada
b - domysły i usprawiedliwienie jednej strony - gra na kompie
A ciekawe co jej mąż by napisał gdyby tu wpadł, jak sądzisz?
Nadal jesli BETKAA nie łapiesz to ci powiem jak w jedny mz tematów kobieta napisała :
,,zdradziłam go to jego wina. Raz mi powiedział że może mnie jedynie walić jak dziwkę"
a jej mąż napisał ,, to było podczas starania o dziecko, gdzie żona mi mówiła - wejdz, wyjdz, teraz mam owulacje, spuszczaj sie i spieprzaj do nastepnej. Az w koncu jej powiedziałem że seks z nią to jak walenie dziwki"
chwytasz teraz? Szeroki uśmiech
13851
<
#69 | kyodaj dnia 11.12.2017 22:57
Ludzie ogarnijcie to co pisze..nie jestem swieta..zdradzilam osobe,ktora kocham....nie cofne czasu....przyznaje sie do tego i ponosze konsekwencje...mozecie dalej mnie gnoic...zniose wszystko....mam nadzieje...
5808
<
#70 | Nox dnia 12.12.2017 00:14
Dajcie już spokój .
7375
<
#71 | B40 dnia 12.12.2017 21:29
Parejo nie podoba mi się Twój sposób prowadzenia dyskusji z innymi użytkownikami. Balansujesz na granicy i pewnie uważasz że jesteś taki sprytny, rozczaruje - nie jesteś. Zaznaczam nie będę się bawił w żadne dyskusje. Jeszcze jedna wycieczka do rozmówców jeszcze jedna próba deprecjonowania, wycieczek osobistych ... Osobiście się tym zajmę jesteś w miarę nowy więc poszukaj na forum nie mam z tym problemu.

Nie oczekuję odpowiedzi potraktuj to jako chińskie ostrzeżenie.
13851
<
#72 | kyodaj dnia 12.12.2017 21:46
A tak na marginesie Parejo,nie znize sie do Twojego poziomu....jest mi Ciebie bardzo szkoda,bo ktos musial Cie bardzo skrzywdzic.....

Komentarz doklejony:
Dziekuje za wszystkie komentarze....daly wiele do myslenia...teraz juz wiem...co powinnam zrobic-dziekuje...szczegolnie Tobie Parejo-zycze szczescia w zyciu
5991
<
#73 | Upadly dnia 15.12.2017 02:27
Witaj

W tej historii nie pasuje mi jedno. Partner uzalezniony od gier, wedlug opisu zyjacy w swoim własnym swiecie i zostawiajacy Ciebie na pastwe losu w mgnienia oku potrafił podjac "trzezwa" i twarda decyzje jezeli chodzi o rozwód. Nijak taka decyzja ma sie do osoby uzaleznionej, ktorej osobowosc jest w rozsypce i system wartosci jest osłabiony.

Pewne fakty w Twoim przedstawianiu wydarzen nie lacza sie w calosc. Czy probowalas rozmawiac z mezem na temat jego uzalezniania, pomóc mu?

Czy probowalas zamiast zdrady po prostu odejsc od niego?

W moich oczach maz dokonał słusznej i trudnej decyzji w krotkim czasie. Ty dokonalas w dosyc niedługim - 2 lata to relatywnie krotki czas, bardzo złych decyzji swiadczacych raczej o tym, ze Twoj umysł jest dziecinny i egoistyczny.
Pytanie jak to wszystko koresponduje z obrazem : meza nalogowca i Ciebie osoby dojrzalej ktora z trudem moze patrzec na jego nałog. Zauwaz, ze opisy w poprzednim zdaniu to chyba jedynie Twoj wymysł bo czyny mowia wiecej niz slowa.

Idac dalej, czy jezeli meza wysłaliby na misje np. z wojska, to po dwóch latach miałabys juz gotowe usprawiedliwienie zdrady? Dlatego twierdze, ze 2 lata to relatywnie krotki czas. Ojciec chrzestny mojego syna wyjechał na misje na długi czas a jego zona go zdradziła. Tłumaczyła sie w sadzie, ze powodem zdrady była nieobecnosc meza. Wygrała ta sprawe, facet musiał jej oddac wiekszosc majatku na ktory tyral pół zycia. Dodam, ze ten facet ma serce na dłoni.

Nadal uwazacie, ze kyodaj nie sciemnia tutaj? Suche fakty juz swiadcza o tym, ze prawdziwy obraz tej osoba to dziecinna, egoistyczna dziewczynka, nie potrafiaca "wyplatac" sie z zyciowych problemow. Jestem daleki od znecania sie nad kimkolwiek ale to co piszesz kyodaj jest po prosty jak bajka tj. wbrew logice i normalnemu rozumowaniu.

Pozdrawiam

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?