Zdrada - portal zdradzonych - News: Czy reaguję przesadnie?

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

# poczciwy00:09:15
bardzo smutny00:13:54
Roszpunka198801:52:06
zona Potifara09:11:55
Pogubiony09:50:13

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Czy reagujÄ™ przesadnie?Drukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęWitajcie. Jestem ze swoją dziewczyną od nieco ponad pół roku, znamy się od dwóch lat. Prawie wszystko, jak do tej pory, układa się między nami świetnie. Zgrzyty pojawiają się głównie z winy mojej przesadnej zazdrości - czasem mam wrażenie, że ona darzy przesadną sympatią niektórych mężczyzn w naszym otoczeniu. Mam odczucie, że ona staje się inna, kiedy są obok, brakuje jej asertywności w relacjach z nimi. Przykre wrażenie, że czasem schodzę na dalszy plan, kiedy inny facet jest obok. Wiem jednak, że jestem typem zazdrośnika, więc biorę na to poprawkę i wszystkie dotychczasowe niepokoje ostatecznie tłumaczyłem sobie moją przypadłością. Obiecaliśmy też sobie, że będę nad tym pracować. Partnerka jest wyrozumiała i zazwyczaj naprawdę się stara, żebym był pewny swojej pozycji w jej życiu. Często zapewnia mnie o uczuciach. Ostatnio wydarzyło się jednak coś, co mnie zabolało i nie jestem pewien, czy mogę to wyjaśnić swoją skłonnością do chorobliwej zazdrości. Otóż, przez ostatnie miesiące partnerka codziennie pisała do mnie z pracy na Messengerze, bądź przez SMS, zazwyczaj podczas przerwy. Inicjowała zwyczajne, krótkie rozmowy, jakie ludzie będący w związku między sobą prowadzą. Jakiś czas temu zdarzyło się, że tego nie zrobiła. Napisała do mnie dopiero z domu (nie mieszkamy jeszcze razem, dzieli nas dystans jakichś 60 kilometrów). Że ma wrażenie, że z powodu natłoku pracy zaniedbała mnie dzisiaj, więc szybko chce to nadrobić. Kiedy spytałem, dlaczego nie napisała podczas przerwy, odparła, że miała towarzystwo. Kierownik przydzielił jej do pomocy kolegę. I nie wypadało jej wyjmować przy nim telefonu. Może naprawdę mam coś z głową, ale bardzo mi się nie spodobała ta odpowiedź. Od razu przypomniały mi się wszystkie sytuacje, kiedy widziałem to jej dziwne zachowanie w towarzystwie niektórych facetów. Mam przykre odczucie, że dziewczyna z obawy przed zranieniem uczuć kolegi (nie wypadało wyjąć telefonu?) - zraniła moje. Nie widzi w tym, co zrobiła, nic niestosownego i nie rozumie mojej nerwowej reakcji. Myślę, że uznaje ją za objaw mojej przesadnej zazdrości. Napiszcie proszę, czy to ja jestem chory, czy jednak mam powody do niepokoju i złości, bo myślę
13820
<
#1 | Pietia dnia 18.10.2017 15:22
bo myślę o tym ciągle i nie daje mi to spokoju.
11297
<
#2 | xemun dnia 18.10.2017 16:42
Z takim nastawieniem to nawet jeśli panna Cię nie zdradza, to na 99% zacznie niestety.
Zajmij siÄ™ bardziej sobÄ…, a mniej NiÄ….
Olewaj to jak zachowuje się wśród innych facetów, a i sam zacznij się trochę koleżankami przy Niej interesować.
Popracuj nad pewnością siebie.
Takie pokazywanie przesadnej zazdrości jest przez kobiety odbierane jako słabość, a kobiety w głębi duszy nie lubią słabości i nigdy się to dobrze nie kończy.
13820
<
#3 | Pietia dnia 18.10.2017 16:48
Dzięki za odpowiedź.

Problem w tym, że ja mam całkiem spore powodzenie. Nie jestem zbyt przystojny czy zamożny, ale za to bardzo wysportowany i wiele kobiet na mnie zwraca uwagę. Nie chwalę się, stwierdzam obserwację, fakt. Mam też często kontakt z potencjalnie chętnymi kobietami w pracy.

Tylko że ja nie mam już ochoty na prowadzenie żadnych gierek. Kocham partnerkę i chcę mieć kobietę, na której mogę polegać i która może polegać na mnie. Chcę poważnego, stałego związku.

Boję się, że jeśli otworzę się na inne kobiety, to będzie początek końca.
11297
<
#4 | xemun dnia 18.10.2017 17:11
A czy deszcz jak pada to go obchodzi czy masz ochotę by padał? Nie Szeroki uśmiech
Jak chcesz mieć kobietę, to zdaj sobie sprawę, że zawsze będą różne shit testy Uśmiech
Kobiety są jakie są, ale dobrze wiedzieć jakie są i to zaakceptować i kochać je takie jakie są, a nie wyobrażenie o nich wytworzone przez filmy/książki i inne rzeczy Z przymrużeniem oka
13820
<
#5 | Pietia dnia 18.10.2017 17:29
Idąc tym tokiem rozumowania, może powinienem zacząć ruchać na prawo i lewo, bo "mężczyźni tacy już są".
5808
<
#6 | Nox dnia 18.10.2017 17:38
tak,reagujesz przesadnie.
12704
<
#7 | impac1 dnia 18.10.2017 17:45
Zajedziesz sie chlopie...
11297
<
#8 | xemun dnia 18.10.2017 17:57
Pietia,
Jeśli masz ochotę to ruchaj, ale wolne kobiety, nie zajęte Uśmiech
Tylko ciekawi mnie w jaki sposób z moich wypowiedzi wyczytałeś taki tok rozumowania.
7439
<
#9 | hurricane dnia 18.10.2017 20:23
Pietia, chory może jeszcze nie jesteś, ale zdecydowanie przesadzasz.
Jak tak będziesz wszystko analizować to oszalejesz i żadna kobieta z Tobą nie wytrzyma.
Odpuść sobie i jej, bo to co opisałeś to nie jest wystarczający powód to wysuwania takich daleko idących wniosków.
11732
<
#10 | Bajeczna dnia 18.10.2017 21:23
A może po prostu masz intuicję? Coś czujesz, bo wcześniej się takie milczenie nie zdarzało?
Z drugiej strony- "ukochana" być może nie chciała ujawniać przed nowym kolegą, że ma chłopaka... Dlatego zrezygnowała z pisania...
Ja bym to jednak zbadałaUśmiech
Ale bez nerwów, spokojnie.
13820
<
#11 | Pietia dnia 18.10.2017 23:10
Przejrzałem nasze rozmowy z ponad dwóch ostatnich miesięcy i taka sytuacja (że nie napisała z pracy) zdarzyła się wcześniej w tym okresie tylko raz. Więc to nietypowe dla niej zachowanie. Nie podejrzewam jeszcze o zdradę, ale dziwi mnie, że nie mogła przeprosić kolegi choć na moment, żeby napisać. Ponadto jej opis całej sytuacji wydaje mi się niespójny, mętny.

Nawiasem mówiąc, odkąd partnerka wróciła na studia, mamy dla siebie bardzo mało czasu i mam wrażenie, że nie służy to związkowi.

Xemun, tok rozumowania jest prosty - skoro każda kobieta robi testy, to może też każdy facet zalicza na boku.
11297
<
#12 | xemun dnia 18.10.2017 23:48
Pietia,
Nie porównuj testów to zaliczania kogoś na boku.
Po ile macie w ogóle lat? Ona studiuje w jakimś większym mieście, a Ty mieszkasz gdzie indziej? Jak to jest? Takie informacje są przydatne, jeśli mamy Ci poradzić.
6304
<
#13 | ottohetman dnia 19.10.2017 01:44
Powiem Ci kolego ze twoje zachowanie ktore opisales nie jest wcale glupie. Zdarza sie czesto. Przemysl to co ci napissze:
Relacja miedzy Toba a twojÄ… partnerkÄ… jest zachwiana. TY angazujesz wiecej uczuc w ten zwiazek niz ona. POPROSTU kochasz bardzej. Jestes niepewny swojej partnerki i jej nie ufasz podswiadomie nie wierzysz jej. Nie wynika to z tego ze teraz ona nie napisala ale z tego ze jest kobietÄ… ktora klei sie w towrzystwie do facetow w TWOJEJ obecnosci. Tak bedzie zawsze. ONA sie NIE ZMIENI. Nie jest tak wielkim problemem zdrada ktora zdarza sie konkretnie raz i sie dowiadujesz i wtedy masz pole wyboru. Problemem jest kiedy jestes delikatnie olewany przez swojÄ… kobiete z premedytacja lub z powodu jej charakteru przy INNYCH samcach. Odbiera to Tobie pewnosc siebie sprawia ze musisz prowadzic rozmowy ze swojÄ… partnerkÄ… na temat tego ze bedziecie pracowac nad tym zeby wiecej o Tobie pamietala zebs czul sie pewny jej uczuc. DROGI Kolego tak niegdy nie bedzie ona tego nie wypracuje, TY tego od niej NIGDY nie wymusisz. Takie zachowania ONA ma w genach bo to prawdopodobnie wyniosla z domu. Powinienes zostawic tÄ™ kobietÄ™ bo bedziesz cierpial. Nigdy nie bedzie po twojemu. Wiem co mowie sam bylem w podobnej sytuacji. Widzialem bardzo podobne sytuacje wcale nie sa rzadkie. Ty wcale nie jestes jakis chorobliwie zazdrosny. Ty poprostu czujesz pismo nosem. Przykro mi STARY, BIERZ NOGI ZA PAS.
6755
<
#14 | Yorik dnia 19.10.2017 03:29

Cytat

Przykre wrażenie, że czasem schodzę na dalszy plan, kiedy inny facet jest obok.

Ciężko powiedzieć na ile jesteś zaborczy, traktujesz kogoś jak własność i wymagasz ciągłej uwagi jak dziecko a na ile klei się do facetów.
To, że nie zadzwoniła kompletnie nie ma znaczenia.
Jeżeli wciąż szuka lepszego, to znajdzie i Ty jej w tym pomożesz.. Ale jeśli nie jest miękka w kolankach, jest tylko miła lub flirciara, to przez swoją postawę na pewno ją stracisz. Myślisz, że nie wie, że ją ciągle kontrolujesz ? Jeśli nie dasz jej swojej przestrzeni to da jej ktoś inny, rozumiesz?

Cytat

Mam przykre odczucie, że dziewczyna z obawy przed zranieniem uczuć kolegi (nie wypadało wyjąć telefonu?) - zraniła moje.

Jeśli tak czujesz i myślisz to nie nadajesz się do żadnego związku, zostań kawalerem, bądź centrum wszechświata dla siebie nie dla innych;
7439
<
#15 | hurricane dnia 19.10.2017 09:27
Jakby autor wierzył swojej intuicji to by nie miał wątpliwości i by tu nie napisał. Z przymrużeniem oka
13728
<
#16 | poczciwy dnia 19.10.2017 10:17
Autorze - ja na chwilę obecną, po tym co przeczytałem nie widzę jakiegoś większego problemu w tej dziewczynie a w Tobie. Piszesz, że w Twoim towarzystwie przystawia się do innych. Przystawia? Czy tylko rozmawia?Po prostu miło spędza czas, jest bardziej towarzyska niż Ty? Jeśli tak Ci to przeszkadza, czy kiedykolwiek poprosiłeś swoją partnerkę o poważną rozmowę?Pewnie nie. Zatem skąd możesz wiedzieć co ona o tym wszystkim myśli, a może po prostu nie zdaje sobie sprawy, że tak Ci to przeszkadza. Być może macie zupełnie inne poglądy i podejście do związków. Warto byłoby to zweryfikować. Dojrzała rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 19.10.2017 11:01
Czy reagujesz przesadnie?
Po co to oceniasz? I do tego jeszcze w kategoriach negatywne, czy pozytywne.
Przyjrzyj się temu, co to jest. Zaakceptuj takim, jakie to jest, bez oceniania tego. Reagujesz, więc w jakiś sposób, jest dla Ciebie ważne.

Cytat

Boję się, że jeśli otworzę się na inne kobiety, to będzie początek końca

To jak Ty chcesz się otwierać na inne kobiety, że ma to być początek końca Waszego związku? Szeroki uśmiech
Zdaje się, że nie jesteś pewny, ani swojej partnerki, ani siebie.

Cytat

Tylko że ja nie mam już ochoty na prowadzenie żadnych gierek

A kiedy budowaliście Waszą relację , to takie gierki z jej strony się zdarzały?
To ważna rzecz, bo wiele mówi.

Cytat

Chcę poważnego, stałego związku.

A czego chce Twoja partnerka? Rozmawiałeś z nią o tym? Wsłuchiwałeś się w to, czego ona oczekuje od Waszej relacji ?
Przyglądałeś się temu, czy ona wsłuchuje się w Twoje potrzeby? Jak reaguje kiedy one się pojawiają?

Cytat

Nie podejrzewam jeszcze o zdradę, ale dziwi mnie, że nie mogła przeprosić kolegi choć na moment, żeby napisać.

To bardzo dziwne i wręcz żałosne tłumaczenie z jej strony.Pytanie co się za tym głębiej kryje ?
Czy ma już powoli dość zazdrośnika, który nie zostawia jej ani skrawka jej intymnego świata i dziewczyna zaczyna się w tym dusić, czy stawia jakieś pierdoły ponad troskę i dbanie o relację z partnerem? Czy w ogóle ona sama wie, co się w niej dzieje?

Cytat

czasem mam wrażenie, że ona darzy przesadną sympatią niektórych mężczyzn w naszym otoczeniu

A jakie są te jej relacje z innymi mężczyznami?
Przyjaźni się, darzy ich sympatią i szacunkiem, ma z nimi dobre, przyjacielskie relacje, czy kokietuje ich i uwodzi?
Troszczy się o nich, bo ceni sobie dobre relacje z innymi ludźmi, czy zabiega o ciągłe ich zainteresowanie nią ?
Przez relacje z nimi dba o wspólnotę, otoczenie, czy dowartościowuje siebie?
Czy kiedy jesteście w grupie wpływa swoim postępowaniem na to, że inni mężczyźni Cie szanują, czy mają za nic?

Może warto przyjrzeć się temu wszystkiemu bliżej, ale bez takiego oczekiwania i dążenia, żeby coś było, lub, żeby tego nie było. Zobaczyć życie i to co Cię otacza, takim jakie jest. Oswoić się z tym co trudne w Tobie samym.
Zacząć ogarnianie tej sytuacji, od przyjrzenia się głębiej samu sobie, od przyjrzenia się temu, co dzieje się w Tobie. Po to, abyś mógł realniej odnieść się do tego co Cie otacza.

Bo to nie sama sytuacja powoduje, że miotasz się i cierpisz, ale Twoje podejście do niej.

Jeśli nie czujesz bliskości, która dawałaby Ci pewności, a dziewczyna ciągle jeszcze gdzieś tam szuka, to może warto się odsunąć, by chronić samego siebie. I dać jej przestrzeń na podjęcie decyzji.

Bo przecież może być zwyczajnie zmęczona Twoją zazdrością, albo mogła też i podjąć już (nieświadomie nawet) decyzję o tym, że nie takiej relacji potrzebuje, w której ktoś nie jest w stanie przyjąć darów jakie otrzymuje, tylko traktuje ją jak własność.
Traktowanie kogoś jak własność nie ma nic wspólnego z miłością. Jest zwykłym egoizmem.
Pytanie, czy ona traktuje Cię jak własność, czy Ty ją?
Albo czy oboje nie macie takich zapędów i nie budujecie relacji na jakimś grząskim gruncie?
Co jest chyba najbardziej prawdopodobne w tym co opisujesz Z przymrużeniem oka
11732
<
#18 | Bajeczna dnia 19.10.2017 11:09
hurricane, zwykle właśnie od intuicji się zaczynaUśmiech I najczęściej nie tylko na niej się kończyUśmiech
Chłopak coś czuje, ale ma świadomość, że czasem go ponosi, więc pyta osoby stojące z boku.
Pietia, teraz nie ma co analizować ani filozofować, teraz trzeba działać.
Masz wątpliwości- sprawdź. Zastanawianie się nie rozwiąże problemu. Tylko pewność postawi Cię w jasnej sytuacji. I wtedy przyjdzie czas na zastanawianie się nad tym, co dalej. Szkoda życia na gadanie o tym, czy krasnoludki istniejąUśmiech
3739
<
#19 | Deleted_User dnia 19.10.2017 11:16
Hej Pietia, większość komentujących twój wątek zarzuca ci przesadę i nadmierną zazdrość. Ja jednak wiem o czym piszesz, bo miałem.bardzo podobnie ze swoją dziewczyną. Podobma odległość i podobne zachowania w towarzystwie. Jak mniemam dziewczyna jest atrakcyjna i łatwo nawiązuje kontakt. Myślę, że jest klasyczną flirciarą i Ty raczej tego nie zmienisz. Dobrze czujesz pismo nosem, ludzie podświadomie wyczuwają, gdy coś w związku zaczyna nie grać. Co prawda brak kontaktu w jednym dniu o niczym jeszcze nie świadczy, ale bądź czujny, bo twoja dziewczyna zaczyna ci sprzedawać bajeczki, Ty je łykasz, bo jesteś zakochany. Ona pewnie też, ale mimo to na wszelki wypadek rozpoznaje obcy teren, a nuż trafi się coś lepszego i myślę, że robi to zupełnie podświadomie. Jest w takim wieku, że jeszcze może szukać i sprawdzać innych kandydatów a ciebie trzymać w odwodzie.

Komentarz doklejony:
Ja także byłem w odwodzie tylko, że dowiedziałem się o tym po 20 latach małżeństwa, jak rówmież to, że teren zbadała nsprawdę dogłębnie a ja będąc po uszy zakochany łykałem wszystkie podsuwane bajeczki.
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 19.10.2017 11:25

Cytat

Pietia, teraz nie ma co analizować ani filozofować, teraz trzeba działać.
Masz wątpliwości- sprawdź.

ja bym miała wątpliwość, czy jeśli w dziewczynie rodzą się jakiekolwiek wątpliwości, bo jest zmęczona zazdrośnikiem kontrolującym ja na każdym kroku i na siłę umieszczającym ją w klatce, to takim postępowaniem, jak kontrolowanie i przeszukiwanie jej prywatności, nie odsunie jej jeszcze bardziej od siebie
13820
<
#21 | Pietia dnia 19.10.2017 11:58
Dziękuję za wszystkie dotychczasowe odpowiedzi, nie mam chwilowo czasu do każdej się odnieść, ale każdą czytam z uwagą.

Nie jesteśmy już tacy młodzi z partnerką, jej bliżej już do 30 niż 20, a ja to już w ogóle nieomal pan w średnim wieku. Ale biorąc pod uwagę nasze doświadczenie w stałych związkach - jesteśmy znacznie młodsi niż w metryce.

Ja jestem z wyglądu koksikiem, hero pakiero. Kulturystyka i sporty siłowe to moje hobby, bardzo lubię trenować, od lat regularnie przerzucam żelastwo. Niektóre kobiety przez to zwracają na mnie uwagę. Ale możecie łatwo domyślić się, jaki to (głównie, bo nie mówię, że zawsze) typ kobiet? Z moją dziewczyną wydawało mi się, że jest inaczej. Że podoba się jej we mnie coś więcej.

Nie można powiedzieć, że partnerka klei się do innych. Na początku tłumaczyła mi, że dotykanie innych ludzi, mężczyzn, czy kobiety, jest u niej naturalne i nie oznacza, że się kimś interesuje. I rzeczywiście, w rozmowie dotyka czasem ramienia rozmówcy, czy pochyla się w jego stronę, nigdy nie wydało mi się to niepokojące. Ja też tak czasami robię, kiedy kogoś dobrze znam.

Myślę, że amor trafił tym pytaniem:

Cytat

Czy kiedy jesteście w grupie wpływa swoim postępowaniem na to, że inni mężczyźni Cie szanują, czy mają za nic?

w punkt.

Przykład. Była niedawno taka sytuacja, że sąsiad coś jej sprzedawał, a ja byłem przeciwny. Poszliśmy do niego, ja punktowałem negatywy, ale ona ewidentnie była przez niego przekonana do tego stopnia, że czego bym nie powiedział czy nie zauważył, nie miałoby to znaczenia. Koleżka to wyczuł i w pewnym momencie mówił już wyłącznie do niej. Ona zachowała się do pewnego stopnia fajnie, bo przytuliła mnie, żeby okazać, że i ja się liczę, ale kiedy pożegnaliśmy się i zacząłem iść w stronę zaparkowanego przed bramą samochodu, ona stała z nim nadal i słuchała go (bo nadal mówił). Zatrzymałem się i czekałem, kiedy moja dziewczyna ruszy za mną, a ona nic. Zrobiłem kilka dalszych kroków - dalej to samo. W końcu zacząłem już normalnie iść, nie czekając na nią, i dopiero wtedy, po chwili, do mnie dołączyła w moim aucie.

Innymi słowy - partnerka zignorowała zarówno moją opinię na temat kupowanej rzeczy, jak i - na koniec całej rozmowy - nie ośmieliła się przeprosić sąsiada i przerwać jego słowotoku, mimo że już się pożegnaliśmy z nim i mimo że wymownie czekałem, aż do mnie dołączy.

Ktoś powie, że to o niczym nie świadczy - a ja z jakiegoś trudnego do wyjaśnienia powodu czuję się, jakby sąsiad ze mną wygrał, jakby udowodnił, że to on jest ważniejszy. Nie dodam, że na koniec nie wywiązał się z rzeczy, które jej naobiecywał podczas tej rozmowy i sprawił jej tym trochę problemów. A ona, mam wrażenie, nie da sobie złego słowa powiedzieć na jego temat i obstaje za nim w rozmowie. Denerwuje mnie to i nie wiem, jak to rozumieć - czy ona ma jakąś słabość do niego? Człowiek od pierwszego (i jedynego) razu, kiedy go widziałem, wydał mi się przebiegłym cwaniaczkiem wciskającym kit. A w jej oczach - porządny człowiek, nawet, kiedy ewidentnie ją oszukuje.

Komentarz doklejony:
Szczerze, to najchętniej bym zajebał temu sąsiadowi w pysk. Ale rozsądek podpowiada mi, że skoro tak mu ufa, to powinienem teraz stanąć z boku i pozwolić jej odcierpieć konsekwencje dokonanego przez nią wyboru.
3739
<
#22 | Deleted_User dnia 19.10.2017 16:09
Pietia, jeżeli będziesz tak ciągle analizował każdy jej ruch, uśmiech, słowo to czasu ci nie starczy na normalne życie. Jej nie zmienisz, możesz tylko zmienić swój sposób postrzegania a raczej zmniejszyć czułość swoich radarów, bo zaczynają ci generować fałszywe obrazy. Często sobie myślałem, czy chciałbym zwykłą, spokojną dziewczynę czy flirciarę i zawsze mi wychodziło, że tę drugą. Po prostu z flirciarą jest wiecej emocji :-)
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 19.10.2017 16:59

Cytat

Ale rozsądek podpowiada mi, że skoro tak mu ufa, to powinienem teraz stanąć z boku i pozwolić jej odcierpieć konsekwencje dokonanego przez nią wyboru.

i poza takim "JA zrobię to lepiej, lepiej to ocenie", to co Cię powstrzymuje przed tym, aby dać jej ponieść konsekwencje jej wyborów?;

jak ona ma się czegokolwiek nauczyć, jeśli uparcie robisz coś za nią, bo Ty to zrobisz bardziej odpowiednio?
11732
<
#24 | Bajeczna dnia 19.10.2017 18:23
I dalej analizy i wspominanie...
Jeszcze wiele rzeczy sobie przypomnisz, jak poznasz prawdę. Wtedy poukładasz wszystko w jedną całość.
Może być tak, jak tu piszą, że "ten typ tak ma' i ona po prostu lubi budzić zainteresowanie. A może nie tylko budzić? Pytanie, czy takie życie Ci odpowiada? Nawet jeśli nic poza tym nie robi, to czy chciałbyś całe życie tak rozmyślać i czuć się podle?
Ale wszystko zależy teraz od Twojego działania. Poczytałeś porady, bierz się do robotyUśmiech PO PROSTU JĄ SPRAWDŹ! Już nie przypominaj sobie żadnych historyjek, nie rozmieniaj się na drobne, rób co trzeba!
5808
<
#25 | Nox dnia 19.10.2017 21:24

Cytat

. Kierownik przydzielił jej do pomocy kolegę. I nie wypadało jej wyjmować przy nim telefonu.

razem z kolega spędzała przerwę/pewnie krótką /w trakcie której powinna przerwać rozmowę i wysłać Ci sms?
Skoro wiesz o której ma przerwę nie mogłeś wysłać do niej wiadomości skoro ona robi to codziennie?zaczekałeś aż ona z domu wytłumaczy się z tego niegodnego dziewczyny zachowania?

Cytat

Napisała do mnie dopiero z domu ..... Że ma wrażenie, że z powodu natłoku pracy zaniedbała mnie dzisiaj, więc szybko chce to nadrobić.

to jest dziwne że ludzie w pracy pracują,rozmawiają ze współpracownikami?czasem tak jest.
Kiedy idziecie spotkać się ze znajomymi włączasz się w rozmowę,inicjujesz tematy?czy skupiasz się na obserwacji panny i czekasz az okaże Ci zainteresowanie?
Może spróbuj ją wyciągać na samotne wycieczki,zamawiaj stolik z dala od ludzi.
W przyszłości będziesz mógł zamknąć ją w domu,samą albo z dzieciakiem ale póki razem nie mieszkacie musisz się trochę pomęczyć.

Cytat

sąsiad coś jej sprzedawał, a ja byłem przeciwny. Poszliśmy do niego, ja punktowałem negatywy, ale ona ewidentnie była przez niego przekonana do tego stopnia, że czego bym nie powiedział czy nie zauważył, nie miałoby to znaczenia
.
a może to nie sąsiad jej wciskał.Może 30 letnia kobieta chciała coś kupić,podjęła decyzję.Sama.Akurat sprzedawcą był sąsiad /a mogła to być sąsiadka/

Cytat

Koleżka to wyczuł i w pewnym momencie mówił już wyłącznie do niej.

to był jej znajomy ,nie twój a ona była kupującą nie Ty .To dlaczego miał z nią nie rozmawiać?

Cytat

ja z jakiegoś trudnego do wyjaśnienia powodu czuję się, jakby sąsiad ze mną wygrał, jakby udowodnił, że to on jest ważniejszy
może ona wygrała i pokazała Ci że potrafi podejmować decyzje/chociażby błędne do czego ma prawo/
13820
<
#26 | Pietia dnia 20.10.2017 01:02
Tak, powinna przerwać rozmowę i wysłać mi SMS - robiła to codziennie, wiele razy w ciągu dnia, a kiedy pojawił się kolega - nagle nie mogła ani razu? Absurdalne tłumaczenie.

Ja do niej nie napisałem, bo uważam, że skoro jest w pracy, to nie należy przeszkadzać. Podobnie ja - kiedy pracuję, wolę, żeby do mnie nie dzwonić i nie pisać.

Niepokojący nie jest fakt, że nie napisała, ale to, że nie napisała, mimo iż robiła to do tej pory codziennie, zazwyczaj wiele razy w ciągu dnia.

Co do pytania, czy inicjuję tematy i włączam się w rozmowę, to podejrzewam, że potrafię być znacznie bardziej wygadany niż niejeden vip z tego portalu.

Sąsiad jej wciskał, bo to jedno z jego obecnych źródeł utrzymania. Wciskanie ludziom kitu. Nie dziwię się, że nie rozmawiał ze mną, bo ja również specjalnie nie słuchałem go. Kiedy chce się coś kupić, nie należy słuchać sprzedawcy, tylko oglądać to, co chce się kupić.

Sąsiad wygrał, bo opchnął jej coś, co prawdopodobnie trudno byłoby mu sprzedać. Nie odmawiam jej prawa do decyzji, ale wolałbym, żeby bardziej brała pod uwagę moje opinie, a mniej sąsiada - bo to mnie na niej zależy, a sąsiad ma na względzie własny interes.
5808
<
#27 | Nox dnia 20.10.2017 09:12

Cytat

Co do pytania, czy inicjuję tematy i włączam się w rozmowę, to podejrzewam, że potrafię być znacznie bardziej wygadany niż niejeden vip z tego portalu.

Z przymrużeniem okanie o wygadanie pytałam ale gratuluję. Może jednak dziewczyna lubi posłuchać co inni mają do powiedzenia skoro się z nimi spotykacie?
jeżeli nie masz problemu z włączeniem się do rozmowy i nie stoisz jak kołek to z czego ją rozliczasz?

Cytat

Niepokojący nie jest fakt, że nie napisała, ale to, że nie napisała, mimo iż robiła to do tej pory codziennie, zazwyczaj wiele razy w ciągu dnia.

musi się dziewczyna przy tobie bardzo pilnować bo zrobisz jej z życia piekło.
13820
<
#28 | Pietia dnia 20.10.2017 11:47
Rozliczam ją z sytuacji, w których ona, starając się być bardzo miła dla innych mężczyzn, mnie robi przykrość i sprawia, że wychodzę na mniej ważnego - również w oczach tych innych mężczyzn. Tak trudno to zrozumieć? To ja będę mieć z nią piekło, kiedy wspólni znajomi zaczną mnie traktować tak, jak ona w tych sytuacjach.

A druga rzecz - co te wybory, których dokonuje, mówią o uczuciu do mnie? Nie twierdzę, że partnerka powinna mnie stawiać wyżej niż najbliższą rodzinę, ale oczekuję, że będę jednak ważniejszy od kolegi czy sąsiada.
6755
<
#29 | Yorik dnia 20.10.2017 15:20
Masz całkiem duży problem z samooceną, nie jesteś pewien swojej wartości nie tylko dla niej ale i dla otoczenia. Stąd bierze się ta twoja zazdrość i zaborczość.
Uważasz, że jesteś dla niej nie dość dobry, że spokojnie znajdzie sobie innego i krew Cię zalewa bo mimo masy mięśniowej nie masz jej nic więcej do zaoferowania?

Kobieta potrzebna Ci jest do dowartościowania jaki to z ciebie supersamiec, pan i władca. Masz zapędy narcystyczne, lepiej ustal skąd się one biorą.

Uważasz, że jest zainteresowana dużo bardziej innymi niż Tobą? możliwe. Ciekawe czemu? Może celowo pokazuje Ci, że nie będziesz jej ograniczał;
Burkę każ jej nosić, będziesz spokojniejszy Z przymrużeniem oka
13820
<
#30 | Pietia dnia 20.10.2017 15:52
Zaraz dowiem się, że mam małego ptaszka. Uśmiech
3739
<
#31 | Deleted_User dnia 20.10.2017 17:13
Pietia Szeroki uśmiech a masz? Fajne czterodrzwiowa szafa z małym kluczykiem Szeroki uśmiech
zamiast się unosić przeczytaj uważnie co jest napisane...
5808
<
#32 | Nox dnia 21.10.2017 12:57

Cytat

wszystkie dotychczasowe niepokoje ostatecznie tłumaczyłem sobie moją przypadłością. Obiecaliśmy też sobie, że będę nad tym pracować.

obiecaliście sobie,i jak ci idzie ta praca?jakaś terapia czy tylko obietnice bez pokrycia?Rozliczasz ją a siebie?

Cytat

Rozliczam ją z sytuacji, w których ona, starając się być bardzo miła dla innych mężczyzn, mnie robi przykrość i sprawia, że wychodzę na mniej ważnego

a Ty masz 20 lat i to jest twoja pierwsza dziewczyna,potrzebujesz dowartościowania?

Cytat

Partnerka jest wyrozumiała i zazwyczaj naprawdę się stara, żebym był pewny swojej pozycji w jej życiu.

Cytat

-wychodzę na mniej ważnego również w oczach tych innych mężczyzn. Tak trudno to zrozumieć?

no żebyś wiedział,ona ma dbać o twoje samopoczucie?

Cytat

co te wybory, których dokonuje, mówią o uczuciu do mnie? Nie twierdzę, że partnerka powinna mnie stawiać wyżej niż najbliższą rodzinę, ale oczekuję, że będę jednak ważniejszy od kolegi czy sąsiada.

dlaczego ona ma dokonywać wyborów?Kim innym jest ojciec,brat ,dziecko ,partner,sąsiad,kolega.Nie trzeba wybierać.

Cytat

To ja będę mieć z nią piekło, kiedy wspólni znajomi zaczną mnie traktować tak, jak ona w tych sytuacjach.
żart?
wspólni znajomi będą cię tak traktować jak sobie na to pozwolisz,jak na to zasłużysz i po tym jaki jest twój stosunek do dziewczyny..
Dziewczyna ma ci załatwić odpowiednie traktowanie?
Dziewczynę znasz dopiero pół roku.Ale to dorosła osoba,ukształtowana,ze swoim zdaniem ,upodobaniami,sposobem bycia,znajomymi....i taką ją polubiłeś/pokochałeś? a może tylko za to ze nie jest panienką z siłowni?
Dlaczego kobieta która prawie 30 lat wie jak ma żyć powinna zmienić się dla ciebie w potulną owieczkę dbającą o Twoje samopoczucie?
Weź sobie 20latkę i wychowaj ,podporządkuj Twoim potrzebom.Zabierzesz na zakupy a maskotka oka z ciebie nie spuści po wyjściu ze sklepu.
13820
<
#33 | Pietia dnia 21.10.2017 13:35
Uważasz, że postawa i zachowanie partnera nie ma wpływu na to, jak odbierają Cię inni? Uważasz, że za wszystko odpowiadasz sama, że jeśli Ty jesteś w porządku, to wszyscy będą Cię szanować, bo to Ci się - z jakiegoś, nie wiem, urzędu boskiego - należy? I na przykład partner zdradzający Cię z Twoimi znajomymi nie wpłynie na sposób, w jaki znajomi Cię traktują? Interesujące podejście, ale obawiam się, że nieprzystające do rzeczywistości.

Komentarz doklejony:
Takie trochę, niestety, myślenie życzeniowe.

Komentarz doklejony:
Poza tym dziewczynÄ™ znam dwa lata. Skoro nie czytasz, to po co komentujesz?
5808
<
#34 | Nox dnia 21.10.2017 14:05
no chyba nie do końca znaszZ przymrużeniem okaale fakt pomyliłam znajomość z ,,jestem ze swoją dziewczyną"
reszta świadczy o tym że nie czytam?
I by cię już nie drażnić jako ostatni koment dodam ;tak uważam że na szacunek trzeba sobie/samemu/zasłużyć.

Komentarz doklejony:
a nie

Cytat

bo to Ci się - z jakiegoś, nie wiem, urzędu boskiego - należy
3739
<
#35 | Deleted_User dnia 21.10.2017 18:10
Pietia,z ciebie fajny chłopczyk, ale strasznie zaborczy Fajne
złościsz się o mało istotne sprawy,przesadna zazdrość połączona z zaborczością to niebezpieczna mieszanka, wiesz o tym i wiesz że musisz nad tym popracować,źle się skończy gdy hamulce puszczą.

Cytat

Obiecaliśmy też sobie, że będę nad tym pracować. Partnerka jest wyrozumiała i zazwyczaj naprawdę się stara, żebym był pewny swojej pozycji w jej życiu. Często zapewnia mnie o uczuciach.

Jak ona ma cię przekonać? chcesz ją zamknąć w złotej klatce? i mieć tylko i wyłącznie dla siebie swoja własność ? nie pomyślałeś że przed tobą już ucieka? przemyśl sobie to wszystko,przede wszystkim swoje zachowanie nie jej...
3739
<
#36 | Deleted_User dnia 21.10.2017 18:51
Są kobiety które spełnią Twoje oczekiwania, są potulne, spolegliwe i uległe. Naprawdę potrzebują silnego faceta i imponuje im niezła masa mięśniowa partnera. Może powinieneś taką sobie znaleźć? I nie odbieraj mojej sugestii jako ataku na siebie (dotąd to robisz z odpowiedziami innych). Po prostu nie dobraliście się i w tym cały ambaras. Twoja dziewczyna to ambitna osóbka, studiuje, szanuje swoją pracę i zależy jej na osobistym rozwoju. Ten 'wypadek" z wysłaniem czy niewysłaniem do Ciebie sms - a... W sumie np. ja także krępowałabym się pisać do kogoś w pracy, bo nie jest to mile widziane i wręcz niegrzeczne, a chowanie się w klozecie, po to tylko by napisać cokolwiek by partner się nie pogniewał... Wybacz, śmieszne jakieś jest.

Pewnie dziewczyna się nie zmieni, będzie coraz bardziej samodzielna i bedziesz miał coraz większy problem, więc radzę przemyśleć sens tego związku i Twojego angażowania się w niego.
Moja Babcia kiedyś powiadała : ile krzyży w narzeczeństwie, tyle w małżeństwie.

No, ale Ona stara już była...:niemoc
6755
<
#37 | Yorik dnia 22.10.2017 01:16
Pietia, używasz giętkiego języka, masz poczucie humoru, wzbudzasz sympatię, ale chyba faktycznie za wysoko mierzysz. Ty będziesz się czuł wiecznie zagrożony, niedowartościowany, a ona będzie się męczyła z dużym chłopcem aż w końcu sobie odpuści.
Czy to co Cię męczy tak trudno zrozumieć? Nie. To prostsze niż myślisz ale to chyba Ty tego nie rozumiesz.

Jesteście z innych światów, innych środowisk. Ona ma się dostosowywać do Ciebie rezygnując z siebie?
To Ty masz wiele do nadrobienia,
siłownia to fajne hobby na utrzymanie formy, kondycji, zabicie czasu, ale nie jako sposób na życie w XXI wieku;
Jeśli dowartościowujesz się tylko mięśniami, to jest to ślepa uliczka; Sam piszesz na jakich panienkach to robi wrażenie; no niestety, na dość prymitywnych albo takich, które i tak sprawdzą czy masz coś więcej do zaoferowania;

Chcesz być ważny, żeby Cię szanowano? kobieta Ci do tego potrzebna? to jest twój życiowy cel?
Odpowiedz mi tak szczerze; za co ktoś ma Cię szanować ?
Za wyglÄ…d ? czyli za pozory?
A może szacunek mylisz ze strachem?

Poświęcił byś ten czas na swój rozwój, skończył byś jakieś studia, strzelił ze dwa doktoraty, ten głupi problem z jakim się teraz borykasz przestał by istnieć;
To trochę odległe, ale znajdź jakieś sensowne zainteresowania, pasje i rozwiń się mocniej w tych kierunkach, to wystarczy;
W ten sposób się przedłuża ptaszka Uśmiech
3739
<
#38 | Deleted_User dnia 22.10.2017 01:41
teczka z byczych jąder za cztery tysiaki i duża szafa z małym kluczykiem, to przecież ten sam problem;

jak ktoś uzależnia swoją wartość od rzeczy zewnętrznych, to co za różnica, czy jest tym wypakowany tors, czy 3 papierki więcej?
6755
<
#39 | Yorik dnia 22.10.2017 03:12
Tak, ale jest szansa, że po samorealizacji na różnych frontach to właśnie by się zmieniło. Kilka centymetrów więcej w bicepsie też się do tego zalicza (zwłaszcza gdyby wyraźnie łamało stereotypy), ale tylko to, to trochę za mało aby pokonać niepewność siebie a pozoranctwo i życie na pokaz przestało się liczyć.
Skoro stać gościa na wytrwałość, samodyscyplinę, wyciskanie potu przez regularne treningi a nie każdego na to stać, czemu miałby tego nie przełożyć na coś innego?
3739
<
#40 | Deleted_User dnia 22.10.2017 10:40

Cytat

Tak, ale jest szansa, że po samorealizacji na różnych frontach to właśnie by się zmieniło.

a skąd pomysł, że chłopak się nie realizuje na różnych frontach?

utopijnym jest twierdzenie, że jak będzie podnosił swoją wartość przez gromadzenie czynników zewnętrznych, takich jak wygląd, wykształcenie,umiejętności,posiadanie materialne,stanowisko,jakiś tam status,siła, inteligencja,wpływy, wartość rynkowa, czy tym podobne, to dziewczyna zacznie go nagle szanować albo, że on wyzbędzie się niskiego poczucia własnej wartości;

do tego potrzebne jest mu zrozumienie, w czym tkwi jego prawdziwa wartość;

a z tego co on pisze wynika, że ona tego w ogóle nie widzi;
tak samo jak i nie dostrzega własnej wartości i wartości tego co posiada, skoro musi się wartościować przez błyszczenie na tle swojego partnera;

wielu gościom wydaje się, że jak zdobędą wykształcenie, pozycję, czy majątek, to będą bardziej pożądani, a później zonk jak tracą wszystko, czy to przez chorobę, zmianę sytuacji politycznej, czy przez krach na giełdzie i dzidzia odchodzi do kolejnego gościa, który jej te pozorne, zewnętrzne wartości zapewni, bo przez nie będzie się czuła bardziej wartościowa, bo nauczona jest przez ich pryzmat wartość drugiego człowieka oceniać

Komentarz doklejony:
*bo nauczona jest przez ich pryzmat wartość ZEWNĘTRZNYCH drugiego człowieka oceniać

Komentarz doklejony:
*bo nauczona jest przez ich pryzmat wartośCI ZEWNĘTRZNYCH drugiego człowieka oceniać
3739
<
#41 | Deleted_User dnia 22.10.2017 14:02
Amor
Cyt;
"utopijnym jest twierdzenie, że jak będzie podnosił swoją wartość przez gromadzenie czynników zewnętrznych, takich jak wygląd, wykształcenie,umiejętności,posiadanie materialne,stanowisko,jakiś tam status,siła, inteligencja,wpływy, wartość rynkowa, czy tym podobne, to dziewczyna zacznie go nagle szanować albo, że on wyzbędzie się niskiego poczucia własnej wartości;"

Dziewczyna go nie szanuje?
Nie widzę tu tego zjawiska, wprost przeciwnie. Ona stara się zapewnić partnerowi maximum komfortu, jest dla niego miła i nie robi mu na złość, choć on to tak odbiera. Ona po prostu załatwia swoje sprawy sama i choć prosi partnera o zdanie, to jednak pole decyzyjności w swoich sprawach pozostawia sobie i to jest zupełnie normalne, jeśli dziewczyna ma do siebie zaufanie, jest samodzielna i nie potrzebuje w życiu "tatusia" tylko partnera.
Co do tego, czy partner ma zaburzone postrzeganie swojej osoby i np. ma poczucie niskiej wartości, to mogłabym się zgodzić, gdyby nie fakt, że widzę w nim wiele cech osobowości narcystycznej.
Cyt. z Pietii;
"Problem w tym, że ja mam całkiem spore powodzenie. Nie jestem zbyt przystojny czy zamożny, ale za to bardzo wysportowany i wiele kobiet na mnie zwraca uwagę. Nie chwalę się, stwierdzam obserwację, fakt. Mam też często kontakt z potencjalnie chętnymi kobietami w pracy."

"a jestem z wyglądu koksikiem, hero pakiero. Kulturystyka i sporty siłowe to moje hobby, bardzo lubię trenować, od lat regularnie przerzucam żelastwo. Niektóre kobiety przez to zwracają na mnie uwagę. Ale możecie łatwo domyślić się, jaki to (głównie, bo nie mówię, że zawsze) typ kobiet? Z moją dziewczyną wydawało mi się, że jest inaczej."

W związkach osoby z osobowością narcystyczną są bardzo ujmujący, potrafią urzec drugą osobę romantycznymi gestami, opowieściami, przy czym robią to po to, aby mogły podziwiać same siebie oraz by inni mogli ich podziwiać .

Związek z dziewczyną też był inaczej zaplanowany przez Pietię...
To dziewczyna miała nabyć świadomości, że trafiła prawdziwą "perłę" na śmietnisku, faceta za którym biegają różnej maści "panienki", on jednak wybrał ją; a tu zonk! Dziewczyna mało, że tego nie bierze za wartość samą w sobie, to jeszcze zapragnęła traktować gościa normalnie i nie łamią się jej kolana, gdy tylko on omiecie ją swoim wzrokiem.
Cyt:
"Co do pytania, czy inicjuję tematy i włączam się w rozmowę, to podejrzewam, że potrafię być znacznie bardziej wygadany niż niejeden vip z tego portalu."

Znów ta pycha przewijająca się przez wypowiedzi Pietii. Charakterystyczna cecha, prawie sztandarowa u narcyzów.
Choć Pietia niewątpliwie należy do osób błyskotliwych i inteligentnych, to jednak w ogólnym rozrachunku, zgodnie ze swoją naturą otacza się ludźmi którzy mogą podnieść jego status. Przy czym robi to po to, aby mógł podziwiać same siebie oraz by inni mogli podziwiać jego zachowanie i gesty. Dlatego tak cierpi gdy wypada z centralnego punktu zainteresowania i jego dziewczyna, która miała być swego rodzaju "światłem odbitym" w jego towarzystwie, pozwala sobie na niekontrolowaną przez niego np. rozmowę z innymi.
Cyt:
"Innymi słowy - partnerka zignorowała zarówno moją opinię na temat kupowanej rzeczy, jak i - na koniec całej rozmowy - nie ośmieliła się przeprosić sąsiada i przerwać jego słowotoku, mimo że już się pożegnaliśmy z nim i mimo że wymownie czekałem, aż do mnie dołączy."

Może już czas na podsumowanie:
Tak jak pisałam już wcześniej, problem polega na niedobraniu się partnerów.
Cechy Pietii, choć mocno utrudniają życie, w ogólnym rozrachunku nie muszą mu w życiu przeszkadzać. Mogą za to być nieznośne dla jego partnerki, gdy ma ona charakter dokładni taki, jak ta wybrana przez niego teraz.
Będzie mnóstwo nieporozumień ( w końcu mimo że znają się dwa lata, to związek trwa tylko sześć miesięcy) i w wyniku tych "przepychanek" będzie dochodziło do spięć i kłótni. Koniec dość trudno przewidzieć, bo jednak za wiele o dziewczynie nie wiemy. Może się w końcu "złamać" i podporządkować w imię tzw. "świętego" spokoju, a może walczyć by utrzymać swoją raz obraną w życiu pozycję.
Pietia swoim zwyczajem już rozpoczął "planowanie" dla niej przyszłości, choć oficjalnie tutaj tego nie napisał wprost, jest na to zbyt przenikliwy Uśmiech
Jednak jedno zdanie które napisał, mocno mnie zastanowiło, bo mówi dużo więcej, niż Pietia chciał powiedzieć.
Cyt:
" Nawiasem mówiąc, odkąd partnerka wróciła na studia, mamy dla siebie bardzo mało czasu i mam wrażenie, że nie służy to związkowi."

Dziewczyna ku zgryzocie Pietii ma jakieś swoje ambicje życiowe, które realizuje i pewnie będzie chciała realizować. Z czasem, gdy nabywana przez nią niezależność będzie coraz mocniej doskwierać jej partnerowi, może ona albo częściowo z nich zrezygnować, albo wprost demonstracyjnie nie. Wtedy ta nieco powstrzymywana przez niego chęć podporządkowania dziewczyny sobie, z pewnością mocno się "rozbuja", tylko pytanie; po co to wszystko?

Nie lepiej nieco "obniżyć loty", zmniejszyć wymagania i znaleźć sobie inną dziewczynę? Taką, która będzie wzrokiem maślanym wodzić za Pietią, każde słowo przez niego wypowiedziane będzie ją wprawiało w ekscytację, a jego opinia na każdy temat jej dotyczący w niekontrolowane zachwycenie?
Przecież wiele na świecie jest kobiet, które właśnie marnują życie na poszukiwanie dokładnie kogoś takiego jak Pietia i wciąż narzekają na brak w dzisiejszych czasach silnych, dominujących facetów, przy których mogą się poczuć jak "taka mala". Co prawda pewnie z czasem zainteresowanie Pietii taką osóbką będzie malało, wraz z przybywaniem nieuchronnych oznak działania czasu na ślicznej, dziewczęcej buzi.... :niemoc Jednak przez jakiś czas mogą dać sobie nawzajem niezapomniane i ponadczasowe doświadczenia. Ona jemu rozszerzoną wizję jego uprzywilejowania i niezwykłości, a on jej ramię silnego i autorytatywnego mężczyzny, opoki i podpory.
13820
<
#42 | Pietia dnia 22.10.2017 14:05
Zapomnieliście przypomnieć, że mam małego siurka.

Komentarz doklejony:
A na studia wróciła między innymi za moją namową.
3739
<
#43 | Deleted_User dnia 22.10.2017 14:21
Duża klatka mały ptaszek. A plus sterydy...hm. Albo całe życie będziesz jęczal albo coś zmienisz. A zmiany zaczyna się od siebie
3739
<
#44 | Deleted_User dnia 22.10.2017 14:23
Pietia Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech Ty masz jakieś uprzedzenia co do swojego siurka? rozmiar tu ma jakieś znaczenie? To co robisz liczy się dużo mniej od tego,jak to robisz Fajne
3739
<
#45 | Deleted_User dnia 22.10.2017 14:26

Cytat

Co do tego, czy partner ma zaburzone postrzeganie swojej osoby i np. ma poczucie niskiej wartości, to mogłabym się zgodzić, gdyby nie fakt, że widzę w nim wiele cech osobowości narcystycznej.

muszę wyjść z psem, więc przepraszam ,że tak ogólnikami;
ale narcyzm bierze się własnie z bardzo niskiego poczucia własnej wartości;
ta dziewczyna wcale nie musi być ambitna i niezależna; możliwych jest wiele innych kombinacji;
5808
<
#46 | Nox dnia 22.10.2017 14:27
w taki sam sposób rozmawiasz ze znajomymi,na tym polega twoje ,,wygadanie"?
Sam we własnym wątku zszedłeś na krocze dwa razy.
13820
<
#47 | Pietia dnia 22.10.2017 14:38
Ze znajomymi rozmawiam tak, że najpierw walę ich z bani, a potem twierdzę, że zostałem sprowokowany. Tak to jest, kiedy ktoś opiera swoją samoocenę na mięśniach. Uśmiech
13820
<
#48 | Pietia dnia 22.10.2017 14:38
Ze znajomymi rozmawiam tak, że najpierw walę ich z bani, a potem twierdzę, że zostałem sprowokowany. Tak to jest, kiedy ktoś opiera swoją samoocenę na mięśniach. Uśmiech
6755
<
#49 | Yorik dnia 22.10.2017 14:39
No dobra, to pochwal się w końcu, masz tą średnią 19,5 czy trochę brakuje? Szeroki uśmiech
3739
<
#50 | Deleted_User dnia 22.10.2017 14:41
Amor, idź spokojnie na spacer z psem Uśmiech
6755
<
#51 | Yorik dnia 22.10.2017 14:56
Pietia, dostałeś więcej niż po rocznej terapii u psychologa, nie zmarnuj tego.
Faktycznie teraz idealna dla Ciebie była by dziewczyna, która jest światłem odbitym, zapatrzona w Ciebie jak w obrazek. Czuł byś się zarąbiście, mógłbyś się we wszystkim wykazać, być jej rycerzem, ale niestety do czasu.
Gdy pojawiły by się obowiązki też wisiała by na Tobie z każdą najmniejszą decyzją, jak bluszczyk. Nie miał byś wsparcia w poważnych decyzjach, wszystko na Twojej głowie razem ze zwalaniem odpowiedzialności. Wtedy zaczęła by Cię krew zalewać, że wziąłeś sobie taką niesamodzielną niunię, która ze wszystkim ogląda się na Ciebie.
Lepiej chyba będzie zrozumieć, zaakceptować i dostosować się do tej co masz, jeśli tylko nie odwala jakichś poważniejszych numerów. Twoja kontrola jest przerażająca, zrób coś z tym, bo przez to się rozstaniecie.
3739
<
#52 | Deleted_User dnia 22.10.2017 15:05
Może by tak nie poruszać mikro zagadnień Szeroki uśmiech
Yorik,jak to jest średnia, to nawet nie chce wiedzieć ile jest maksymalnie :szoook
to ma sprawiać przyjemność a nie ból Szok
5808
<
#53 | Nox dnia 22.10.2017 15:06
oj tam,oj tam Pietia,raczej strzelasz focha.
13820
<
#54 | Pietia dnia 22.10.2017 15:11
Sam nie wiem, od czego miałbym zacząć w udowadnianiu, że nie jestem wielbłądem. Dlatego postanowiłem nie ingerować w dalszą dyskusję nadmiernie.
6755
<
#55 | Yorik dnia 22.10.2017 15:28
Pietia, to nie musi być prawda objawiona, bo oparta jest na strzępkach tego co sam napisałeś, ale weź to pod uwagę.

Zahirka, nie wiem jak na siłowni, ale chłopaki z portalu tak mają Szeroki uśmiech
Swoją drogą wyszło szydło z worka, że ogólnie nie jesteś tak elastyczna jak w gębie Szeroki uśmiech
5808
<
#56 | Nox dnia 22.10.2017 15:32
Yorik,na pewno jest tylko nie miała okazji sprawdzićZ przymrużeniem oka
3739
<
#57 | Deleted_User dnia 22.10.2017 15:48
Nox,ale ja się tłumaczyć nie będę,a wiedzieć nie musi Z przymrużeniem oka
yorik,tak? no rycz tak dalej Pokazuje język
13838
<
#58 | Magdalenka1223 dnia 01.11.2017 11:16
Muszę napisać bo nie wytrzymam.
Wiem jak to jest jak facet jest strasznie zazdrosny, przeszkadza mu nawet głupia rozmowa z innym facetem. Czytając to mam wrażenie jakbym czytała o zachowaniu mojego męża. Mogę Ci napisać jak może się czuć Twoja dziewczyna bo sama miałam takie sytuacje. Nie jedno krotnie na imprezach mój mąż miał problem ze rozmawiam z facetami jego kolegami którzy albo są żonaci albo w związkach. Skończyło się na tym ze poprostu przestałam się odzywać dla świetego spokoju a to nie jest dobre. U mnie mąż tez przeprowadzał kontrole sprawdzał telefon. Ty analizujesz sprawę z kolega z pracy bo nie mogła napisać i pewnie zrobiłeś jej awanturę i zapewne uważasz ze nie pisząc okłamała Cię. Ja nie mówiąc mężowi ze idę spotkać się z koleżanka tez usłyszałam ze go okłamuje a tak nie było poprostu nie wspomniałam bo wiedziałam ze będzie gadanie tak samo mogło byc u Twojej dziewczyny. Teraz będzie ze jej bronię ale nie spróbuj się postawić w jej sytuacji pomysl jak ona to może odczuwać.
3739
<
#59 | Deleted_User dnia 03.11.2017 19:13
Pietia, a powiedz ty chłopino czego właściwie oczekujesz od ludzi z tego forum?
Chcesz jakiejś rady czy tylko się wyżalić, co oczywiście też pomaga w niedoli zakochanka.
Nie sądzę, żebyś był narcyzem, raczej jesteś świadomy swoich niedostatków i silnych stron. Rozumiem, co czujesz, bo miałem tak samo na początku mojego związku, gdy nie byłem pewny uczucia mojej dziewczyny do mnie. Wydaje mi się, że czujesz podświadomie, że coś nie gra i pewnie...nie gra, tylko, że ty chcesz być z tą dziewczyną więc "walczysz".
9915
<
#60 | Tommy dnia 25.12.2017 17:54
Witaj.
Rozumiem Cie doskonale gdyż sam jestem typowym zazdrosnikiem.Wymyślam ciągle problemy mojej dziewczynie,a to o to że ktoś do niej napisał,że nie napisała do mnie czy nie zadzwoniła,że nie wysłała mi buziaka.Mam świadomość tego że mogę zniszczyć ten związek lecz nie jest łatwo się ogarnąć. Moja dziewczyna jest wyrozumiala i mówi że poczeka aż to ogarnę. Wiem że bardzo ją ranie. Najbardziej pomaga mi myśl i tym że mimo tych wszystkich innych facetów ona wybrała mnie i jest ze mną pomimo tego że robię jej jazdy. Gdy pomyślę sobie jak bardzo musi jej na mnie zależeć skoro to wszystko znosi ,że jak wspaniałe byłoby jej ze mną gdybym jej tego nie robil to nabieram pewności siebie. Takie sytacje jak piszesz będą ciągle. Pokaż jej ze masz to.gdzieś,poolewaj Ją troszkę,poklej sie przy niej do innych koleżanek to może sie ogarnie. Jeśli chcesz pogadać to napisz na priv.Widzę że oboje mamy ten sam problem a wymieniając doświadczenia brazie nam raźniej i może jakoś to ogarniemyUśmiechPozdrawiamUśmiech

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?