Rozwód jak wojna 2 | [0] |
martunia35 | 21. Kwiecień |
nika310 | 21. Kwiecień |
Pawel42 | 21. Kwiecień |
orgo25 | 21. Kwiecień |
telawiwjafa | 21. Kwiecień |
Roszpunka1988 | 00:08:04 |
# poczciwy | 02:29:11 |
zona Potifara | 07:27:53 |
Pogubiony | 08:06:11 |
Saddest | 10:47:57 |
Znajdź blog "odtrutki na toksycznych" i czytaj aż Ci się oczy szeroko otworzą . Nie jesteś w stanie jej pomóc a siebie zajedziesz.
Cytat
A to jest taki w czasie rozciągnięty proces?
Cytat
Niewiele jej potrzeba, już tylko po czymś takim powinny Ci klapki z oczu spaść, nie mówiąc o tym, co zacytowałam wyżej.
Jeśli chcesz żyć w ciągłej niepewności i wychowując nie swoje dzieci to się możesz zastanawiać, moim zdaniem już pokazała na co ją stać i skoro Ci się to nie podoba to najwyższy czas się z tego wyrwać.
Rozumiem, że musi być niesamowita w łóżku albo jest to twoja pierwsza, skoro tak bardzo cię do niej ciągnie, innego wytłumaczenia nie znajduję. Musisz być zakompleksionym i niezbyt przystojnym facetem, skoro uważasz, że te tylko ONA może ci "dać".
Ale na "dawaniu" życie się nie kończy, kto myśli inaczej ten ma problem.
Nie rozumiem jednak do końca postawy mojej partnerki. Po postawieniu sprawy jasno, że już nic z tego nie będzie, najpierw był płacz, następnie zaczęła grozić mi, że zniszczy mi życie przedstawiając mnie w oczach przyjaciół i rodziny, jako jakiegoś tyrana zostawiającego kobietę z dzieckiem i w ciąży, nawet wykonała jeden telefon, ale chyba osoba z którą rozmawiała dała jej najprawdopodobniej do zrozumienia, że nie chce się mieszać.
Po rozmowie, znów płacz i przekonywanie mnie, że wszystko się ułoży, dziś sama napisała mi sms o treści "żegnaj", na razie od 2 godzin telefon milczy. To wszystko w ciągu ostatniej doby.
Nie szukałem usprawiedliwienia moich decyzji, ale czuję pewną ulgę dzięki temu, że mogę się przynajmniej tu wygadać i posłuchać jak to widzą osoby postronne.
hakaa, być może coś w tym jest, że czegoś lub kogoś mi brakowało, byłem po nieudanym związku. Byłem sam 3 lata, po związku który trwał ok. 2 lata. Postanowiłem spróbować i chyba znów nie trafiłem na swoją drugą połówkę.
Nie wiem, może w jakiś sposób przyciągam takie osoby.
To co przeczytałem o toksycznych ludziach i związkach, dzięki "apologises", mnie przeraziło, jakby ktoś opisywał ze szczegółami moją partnerkę, nawet jej nie znając.
Nie potrafię też zrozumieć jak osoba, którą wydaje się nam, że już trochę znamy, potrafi się zmienić, praktycznie z dnia na dzień i w tak ewidentny sposób kłamać. Bo przy okazji tych rozmów, wyszło też dużo kłamstw z jej strony, od najmniej istotnych, do takich sporego kalibru. Jak przypominam sobie niektóre sytuacje, to wręcz sprawiała wrażenie, że sama sobie wierzy, choć to co mówiła z prawdą miała niewiele wspólnego.
Cytat
PO prostu próbowała wszystkiego aby Ciebie przy sobie zatrzymać, testowała co może zadziałać.
Najważniejsze abyś się na to nie dał nabrać, ona Ci już pokazała na co ją stać.
W toksycznych związkach najgorsze jest to, że ciężko się z nich wydostać.
Obyś nie musiał się z tym długo męczyć.
Powodzenia
Gdybym wtedy o tym wiedział, to nie byłoby mojego małżeństwa.
Moja historyjka przy twojej to bajka dla dzieci, więc dziwię ci się, że się jeszcze wahasz. Masz wszystko na talerzu, a ty się łudzisz, że łatwa imprezowiczka zmieni się dla ciebie. Jak najszybciej zapomnij o niej, no chyba, że jesteś świętym albo chociaż masochistą :-)
Cytat
Aż założyłem konto, żeby to skomentować. Nie pisz tak, bo jeszcze wyjedziesz chłopakowi na ambicję, i pomyśli "warto się poświęcić" ;-)
NIE, to nie świętość zostać w takim związku, a to dlatego, że świętość jest czymś znacząco różnym od głupoty (sorry za może mocne wyrażenie, ale obiektywnie patrząc to trudno o inne określenie na ewentualną świadomą decyzję o pozostaniu w związku z cichodajką, łatwodajką, kłamcą, osobę emocjonalnie niestabilną, itp. itd.).
Spotkaliśmy się, rozmawialiśmy, przyznała się, że spotkała się z byłym dla dobra dziecka i samo tak wyszło, i teraz żałuje, że nigdy więcej nie popełni takiego błędu.
Żeby ją sprowokować powiedziałem, że wiem również o innych, nic nie wiedziałem, ale byłem uparty i obstawałem przy swoim. Mówiła, że nikogo oprócz nich nie było. Powiedziałem, bez szczegółów, że wiem wszystko od znajomych. Zbaraniałem jak ze łzami w oczach, w końcu przyznała się jeszcze do innych facetów z którymi była w łóżku, zaklinała się, że nie było ich wielu, że "można ich wszystkich policzyś na palcach jednej ręki".
Działo sie to głównie na tych pier.....ych imprezach. Mieliśmy swój ulubiony klub do którego chodziliśmy, z tego względu było tam mnóstwo znajomych, czasem zdarzali się faceci, którzy znali ją, a których ja nie znałem. Teraz zastanawiam się, czy i którzy, nie byli dla niej tylko kolegami, ta myśl dobija mnie od środka.
Staram się jej nie ulegać, zastanawiam sie ciągle, dlaczego ją do mnie tak ciągnie. Czy tylko ze względu na ciąże i strach przed tym, że zostanie sama, czy może faktycznie jeszcze mnie kocha.
Wiem, że to nielogiczne, ale chyba nadal coś do niej czuję. Jesteście bardziej doświadczeni i może podpowiedzielibyście, czy jest jakakolwiek szansa, że osoba z takim charakterem będzie szczera i może się zmienić?
Cytat
nie czytasz tego co sam piszesz,od którego momentu ma nastapić ta zmiana?
Przyłapałes panienkę na zdradzie,Przyszła,powiedziała ,,zrobiłam źle".......?Nie
Wymogła teraz spotkanie,przyznała się ?
Cytat
Cytat
teraz jest szczera?
Znasz ją rok,Jej były +ok 5 ciu w ciagu 12 miesięcy no i Ty.Nie jest ci ciasno w takim tłumie?
Cytat
a ma coś dostracenia?zawsze może coś ugrać bo Ty miętki jesteś.
Zastanów się raczej ,dlaczego mając taką wiedzę jaką posiadasz
tylko starasz się jej nie ulegać.Dorosły ,dojrzały facet wodzony za nos przez rozwiązłą gówniarę.Musi być dobra w te klocki.
Nox, autor chyba chciał usłyszeć, że dla panienki jest wyjątkowy Krzysiek, dla mnie to jesteś wyjątkowo naiwny a panienka to łowca okazji - gdzie drugiego takiego znajdzie?
On jest wyjątkowy,bo można nim kręcić jak się chce no i tylko z nim wyjątkowo się,,zabezpiecza"innym daje jak chcą.
Matka dziecku co tydzień imprezy bo lubi ,,potańczyć" nawet ...w cudzym samochodzie.Oddana partnerka tylko komu?
Krzysiek ,ona pracuje?kto siÄ™ zajmuje dzieckiem jak ona baluje ?
Płakała, ale powiedziała, że jeśli nie chce związku, ona spróbuje z byłym lub innym, ale chce mieć mnie na sex!? O co tu kur.a chodzi?!, bo się gubię? W tą sobotę pisała dużo i się spotkaliśmy, było niesamowicie i weź tu zrozum cokolwiek? Ja nie będę się starał podchodzić do tego emocjionalnie, ale zastanawia mnie jej podejście. Czy teraz jest szczera?
Cytat
albo jesteś zajebisty albo reszta samców którzy wchodzą w rachubę jest beznadziejna
Na początku czułem niesmak, ale kiedy wypiep.....m uczucia z głowy, po prostu ja przeleciałem i to tak jak chyba nigdy przedtem. Dzisiaj też byliśmy ze sobą ledwo godzinę, bo niby, oficjalnie wróciła do byłego, ale bardzo miło spędziliśmy czas. Kłamie mu jeszcze gorzej niż mi.
Nie mam pojęcia co o tym myśleć i co ona próbuje osiągnąć. Dopóki nie znajdę drugiej połowy warto zawracać sobie ją głowę?
Trochę mam wrażenie, że stąpam po kruchym lodzie
Komentarz doklejony:
parejo, ale o to chodzi, że nikt nie "biegał z różyczką", byłem wręcz zimny jak lód. Jeśli jesteś facetem to zapewne wiesz jak ciężko jest odmówić, a jeszcze w dodatku kiedy prosi o to, atrakcyjna, młoda kobieta, którą się bardzo dobrze zna.
Na początku czułem niesmak, ale kiedy wypiep.....m uczucia z głowy, po prostu ja przeleciałem i to tak jak chyba nigdy przedtem. Dzisiaj też byliśmy ze sobą ledwo godzinę, bo niby wróciła do byłego, ale bardzo miło spędziliśmy czas. Tak z
Trochę mam wrażenie, że stąpam po kruchym lodzie
Zaczynam się zastanawiać kim była osoba, którą kiedyś poznałem, skoro w tej chwili tak się zachowuje, będąc z tamtym teoretycznie oficjalnie, a robiąc ze mną, to co robi. Zastanawia mnie również, czy nie wyglądało to podobnie, tylko w drugą stronę, wtedy kiedy była teoretycznie ze mną. Dlatego ja już postanowiłem, że w związku nigdy z tą kobietą nie będę.
Następną sprawą jest moje samopoczucie, kiedy zdarzyła by się sytuacja gdyby były znów ja zostawił i czego wówczas oczekiwała by ona odemnie? Czy przypadkiem nie snuje jakiś planów w stosunku do mojej osoby? Twierdzi, że niczego odemnie nie oczekuje, oprócz sexu. Rozmawiałem z nią o tym, że to nierozsądne, bo przecież teraz były może się dowiedzieć o wszystkim i zostanie na lodzie, ale jest nie wzruszona, jakby ją to nie interesowało?
Nie potrafię jej ogarnąć, co ona tym wszystkim chce osiągnąć i do czego zmierza.
Nie wiem, czy warto w ogóle tracić czas na taką osobę. Boję się, bo przez taki układ może mnie ominąć osoba, która będzie zasługiwała na to, żeby jej zaufać.
Komentarz doklejony:
Okazało się, że "kobieta" o której pisałem jest zwykłą prostytutką, nawet kiedyś obsługującą tiry, na jakiejś stacji nieopodal swojego miejsca zamieszkania, o zgrozo dobrze to wspomina, szczególnie pieniądze, masakra:/ Informacje, które udało mi się zdobyć, przez cały ten czas, po prostu zwalały mnie z nóg, po raz kolejny, kim może być osoba z którą się chciało wiązać jakiekolwiek nadzieje? Po zdemaskowaniu, napisała, że były już teraz, o wszystkim wie i musi się na to godzić, bo zrobiła go na dziecko? Co się ku..a dzieje z tymi kobietami? Ku..a dla mnie to za dużo. Chyba koran to nie taka głupia religia, takie osoby mają tam określone miejsce i nagrodę! K...a, dlaczego człowiek był taki naiwny, ile pieniędzy i wysiłku w to włożył, wie tylko on sam:/ Nie popełniajcie nigdy takich błędów i nie patrzcie tylko na to co jest na zewnątrz, bo takie zgniłe jajo pod ładną skorupka może popsuć całkowicie najlepszą potrawę. Pozdrawiam wszystkich i dziękuje serdecznie za pomoc