Rozwód jak wojna 2 | [0] |
szalona20122012 | 19. Kwiecień |
parasol | 19. Kwiecień |
@hurricane | 19. Kwiecień |
naniby1 | 19. Kwiecień |
DzieciakSalut | 19. Kwiecień |
bardzo smutny | 00:23:57 |
makasiala | 00:42:33 |
Julianaempat... | 02:08:30 |
Matsmutny | 03:23:46 |
Przegrana | 04:52:08 |
Cytat
Kolekcja to jak masz zasuszone dla wspomnień z podpisanymi flamastrem imionami, ewentualnie datami gdzieś między kartkami dużej encyklopedii
Yorik, to ile tego już tam masz ?
ewciak,długa droga przed tobą,a mnie zastanawia jak można dać się tak omotać facetowi :niemoc
Skoro kocha była żonę, to czemu ona go nie przygarnie ?
Bo nie jest taką frajerką jak TY, lata Ci uciekają a Ty nie dajesz sobie szansy na ułożenie sobie życia, a potem będzie za późno; Będziesz jęczeć, że zmarnował Ci życie a tak naprawdę sama to robisz; No chyba, że jesteś zezowata, szczerbata i garbata, to faktycznie trzymaj to cudo, bo nikt bardziej ogarnięty się do Ciebie nie wprowadzi;
Zresztą nie musisz go wywalać,
zacznij żyć swoim życiem i poinformuj, żeby się z niego zabierał jak najszybciej. Poinformuj go, że to koniec, miał swoją szansę, ale teraz już nie ma żadnych praw do Ciebie. Zacznij spotykać się z facetami, uprzedź go, że to Twoje mieszkanie i musi wychodzić, gdy przyjmujesz swoich gości, również na noce bo chcesz mieć intymność i swobodę z kimś, kto jest Ci bliski
Cytat
Mam bardzo proste pytania;
Czy wszystkim facetom tak dogadzasz i ulegasz pseudo-szantażom?
Pseudo, bo to tylko sprytne wzbudzenie poczucia winy i odpowiedzialności; Łatwa jesteś;
Muszę Cię przelecieć, bo inaczej się będę czuł źle i to będzie Twoja wina
Jeśli się dla mnie nie poświęcisz to na tym stracę;
i już jesteś chętna, zwarta i gotowa?
Jeśli ze mną zostaniesz to będzie mi dobrze, a jeśli nie to będzie mi źle;
Gdzie w tym wszystkim jesteś TY !!!
Żeby chociaż powiedział, ze jeśli ze mną zostaniesz, gwarantuję Ci cudowne orgazmy, ale nawet tego nie ma, bo Ty się nie liczysz
To Ty masz zaspokajać jego potrzeby, nie on Twoje..
Komentarz doklejony:
Yorki, nigdy wcześniej nie ulegałam żadnemu facetowi. Sama nie wiem , czemu tak dałam nasrać sobie na głowe. Myślałam o tym co mi napisałeś, i faktycznie mnie nie ma w tym związku , był tylko on i jego potrzeby.
Cytat
Ewciak, a po jakiego czorta Ty go chcesz na tą chwilę kontrolować?
Nie szkoda Ci czasu? Nie masz ciekawszych zajęć?
Co ma Ci dać, to łażenie za nim krok w krok? Wydaje Ci się, że w ten sposób uciekniesz od konieczności panowania nad własnym życiem?
Nakręcasz się na to, że na pewno zdradził, tylko po to aby mieć pretekst do tego aby za nim latać i go śledzić?
A w sumie tak naprawdę po to, aby uciekać od własnego problemu i konieczności podjęcia własnych suwerennych decyzji?
On odwala focha (sam sobie ze sobą nie radzi) znika, a Ty latasz za nim jak głupia? Co Ty robisz Ewciak?
Cytat
Ewciak jeśli przez wzięciem ślubu na głupa nie powstrzymuje Cię fakt, że facet ma poważne problemy sam ze sobą i zdrowo nieuregulowane swoje emocje, to co musisz znaleźć ?
Tą prezerwatywę?
wy oboje potrzebujecie terapii,on ucieka ty ciągle coś węszysz i szukasz i jak to tu nazwać, popierdolenie z poplątaniem bo już ręce opadają...
Cytat
nie chcesz to nie wracaj, po prostu;
postaw granice;
chcesz mu pomóc, to pomóż mu jak drugiemu człowiekowi, a nie potencjalnej ofierze losu, za którą będziesz robić to co do niej należy;
Ty staniesz się "super bohaterką", a on w czarnej D zostanie?;
daj mu szansę na to, aby sam się dźwignął;
Komentarz doklejony:
Cytat
to jest obsesja, wiesz o tym?
niczemu nie służąca , zbędna, obsesja
Komentarz doklejony:
Cytat
a bez tego obsesyjnego sprawdza nie potrafisz sobie powiedzieć "stop, dość tego"?
nie umiesz tego przerwać, to jeszcze mocniejsze nakręcanie się sprawdzaniem Ci w tym pomoże?
Jestem już na granicy wytrzymałości psychicznej.
Pamiętasz 34 kroki? Na samym początku pisze nie szukaj, nie szpieguj. Dlaczego? Bo można wpaść w paranoję, z szukania, węszenia zrobić cel życia i wymówkę, by odwlekać decyzję.
Mało Ci tych dowodów, które już masz? Mało jego egoizmu, manipulacji i totalnej zlewki Twoich uczuć i potrzeb?
Cytat
Jestem już na granicy wytrzymałości psychicznej.
Odpowiem Ci za siebie.
W moim poczuciu masz dużo poważniejszy problem, jak potencjalna zdrada.
I powinnaś przyjrzeć się, pod okiem psychologa/fachowcy temu co ta sytuacja pokazała.
Druga rzecz; zbieranie dowodów ma sens, gdy w grę wchodzi rozwód z orzeczeniem o winie i możliwa utrata kontaktu z dziećmi.
Gość nawet nie jest Twoim mężem. Nie układa Wam się, to zwyczajnie się rozstajecie i koniec.
Komentarz doklejony:
kazał zablokować strony erotyczne i powiedział sobie, że nie będzie oglądał więcej takich filmów, że to posuło mu głowe i chce z tym walczyć,że chce walczyć o siebie i o nas. Tylko czy wystarczy mi sił na to wszystko. Powiedziałam mu, że z dniem kiedy od niego odejde kończą się wszystkie moje problemy i zaczynam żyć normalnie, że za dużo tego wszystkiego i że nie mam siły, poprosił ,żebym ostatni raz mu uwierzyła, że doszło do niego , że naprawdę mogę odejść i że jeśli zawiedzie tym razem, przysięga, że nie będzie robił mi żadnych problemów i sam się wyrowadzi i usunie z mojego życia.
Ależ ty lubisz skoki emocjonalne,u mnie by to nie przeszło, nie tak wygląda miłość i ta cała pozostała oprawka...ale to twoje życie dokonałaś wyboru nic nie pozostaje jak życzyć powodzenia i wytrwałości i przede wszystkim siły
Cytat
może lepiej wpierw obydwoje badaniu na obecność wirusa HIV?
Cytat
twardziel
Cytat
facet jest czynnym narkomanem, będąc pod wpływem środków nie kontroluje tego co robi, a Ty bardziej obawiasz się zarażenia ze strony innej kobiety, niż tego ,że gość żyje jak zwierzę i przywlec może wszystko ?
przynajmniej postaraj się o to aby samej sobie zrobić badania, zanim Ty kogoś uraczysz;
sorry, że tak ostro, ale nie potrafię zrozumieć tak skrajnej nieodpowiedzialności, beztroski i braku wyobraźni
Komentarz doklejony:
Cytat
a w tej gumce to masturbował się, bo tak lubi? :sos
Komentarz doklejony:
Gdzie są? I kim są Twoi rodzice, że pchają Cię w ramiona kogoś z takimi problemami?
Komentarz doklejony:
Zahira, wczoraj patrzyłam na niego i zastanawiałam się co on ma w tej głwoei, powiedziałam mu że chciałabym zobaczyć go w tych rajstopach jak musiał wyglądać i walnęłam śmiechem, bo nie mogłam się powstrzymać, a on zrobił się cały czerwony ze wsztydu i stwierdził, ze po co mi to mówił, że teraz będę się z niego naśmiewać, a ja mu na to że dobrze że się wstydzi , bo powinno mu być wstyd , bo to jest chore.
Komentarz doklejony:
A historia NIESTETY jest prawdziwa, w życiu nie pomyślałabym że będę miała styczność z czymś takim i nadal nie potrafie się do końca otrząsnąć po tym newsach, ale patrząć na to co się dzieje dziś na świecie to wszystko jest możliwe.
Cytat
Zasugerowałam się takimi Twoimi wpisami i zrozumiałam na ich podstawie, że ciągle naciskają na ten ślub. Umknęło mi najwyraźniej gdzieś, że teraz są przeciwni:
Cytat
Cytat
@Zahira
Cytat
ja nawet nie próbuje sobie wyobrazić
ale to w sumie może i dobrze, że gość woli wyjść na durnia niż na puszczalskiego
Komentarz doklejony:
Czy myślicie , że gdyby był winien zdrady chciałby poddac się badaniu? Ja też się zastanawiałam, dlatego aby nie mieć wątpliwości i dalej wyobrarzac sobie kto te rajtusy miał na swojej doopce czy on, czy jakaś siksa, postanowiłam to zrobić, a on nawet się temu nie sprzeciwia, wręcz się cieszy , że będzie miał to wszystko za sobą .
miałam taką fajna przygodę zanim dowiedziałam się że jestem zdradzana,a ufałam i wierzyłam w każde jego słowo,wtedy panowała u mnie kurza ślepota,sprzątałam w aucie i pod siedzeniem znalazłam majtki no i pytam pana władcę czyje to? w odpowiedzi usłyszałam no jak czyje twoje nie przypominało mi się żebym majtki zgubiła,no ale ponoć byłam w takim stanie wracając z imprezy że nie pamiętam,łykła bym to jak bocian żabę gdyby nie to że ja takich majtek nie posiadałam a jeszcze nie jebło mi tak na łeb żeby nie wiedzieć w jakiej bieliźnie chodzę,przeczuwałam że od jakiegoś czasu coś się dzieje ale nie węszyłam nie szukałam samo wpadało mi w ręce, obserwowałam zachowanie, łapałam na kłamstwach w końcu dostałam strzał w łeb,pierwszy ogłuszył, drugi przebudził, trzeci zamknął rozdział...
ewciak,ile jesteśmy w stanie znosić? kłamstwa,pogardę upokorzenie,ile razy trzeba dostać w łeb żeby zrozumieć? w imię czego ? miłości,rodziny bo dzieci które pójdą swoją drogą a jesień życia szybko nadchodzi...
Komentarz doklejony:
Jeśli chodzi o zdrade, tak dla mnie to największty problem, bo jestem w stanie wybaczyć wszystko, największą głupotę i wiele innych ale nie to, w życiu nie wybaczę zdrady, nie wybaczę tego że ktoś z kim jestem spał z kimś innym, że dotykał ,całował i przytulał inna kobietę, z tym nigdy bym się nie pogodziła, dlatego tak bardzo chce to wiedzieć, dla mnie zdrada = definitywny konieć związku, bez możliwości powrotu. Więc jeśli wyjdzie , że nie zrobił tego, był wierny, to mu pomogę i stawie czoła problemom, ale jeśli wyjdzie, że zdradził to koniec.
Komentarz doklejony:
A do drugie, to jeśli kłamie udowodnię mu to za wszelką cenę.
Sufitu nie chciał poplamić, okna wybić, czy na pamiątkę żołnierzyki zbiera?
Cytat
Dobry materiał genetyczny warto nosić przy sobie
Cytat
Trzeba by się BHP-owca pytać :brawo
Jeśli czegoś nie zrobiliście, to nie jest zrobione.
Komentarz doklejony:
Zauważ, że w kółko Twoja uwaga skupia się wokół jego działań i jego osoby. Masz jaką alternatywę dla swoich myśli, jakiś swój świat?
Komentarz doklejony:
apologies, masz racje, że wie , że wybaczam i dlatego tak robi. Nie da się lubić tych emocji, wykańczają mnie, wiem, że robie źle , czuje że chce to zakończyć, ale nie potrafie.
"Nie potrafię" ! Dokładnie tak jak on nie potrafi. Wybacz, ale jeśli pozwalamy się ranić to jest to wyłącznie naszą winą. I kto wtedy ma psi obowiązek dla własnego dobra dokonać zmian? Ty czy on?
Cytat
Ewciak lubisz myśleć o sobie, że jesteś zbyt słaba, aby podjąć decyzję?
Taka malutka, słabiutka?
Gdyby tak było i byłabyś całkowicie bezwolna, to rzeczywiście byłaby to całkowita klęska i przegrane życie.
A Ty z pewnością jesteś w stanie podjąć konkretną decyzję i zdecydowane działania.
Komentarz doklejony:
Cytat
to nie jest wybaczenie , to jest akceptacja
... i dlatego tak robi ...
Komentarz doklejony:
Takie myślenie o sobie, jako o bezwolnej ofierze, niezdolnej do decydowania o własnym życiu, zbyt słabej, aby mogła podejmować decyzje, działania i by mogła poradzić sobie z sytuacją bierze się z obwiniana i jest jakąś tam formą ... lenistwa
Komentarz doklejony:
boję chyba najbardziej tego bólu po rozstaniu, tego jak długo będę zapominać, tęsknoty, boję się że będę długo dochodziła do siebie i chyba samotności, tego, że nikogo już nie poznam albo poznam kolejnego palanta bo do takich mam szczęście.
ale może się okazać że radzisz z nim sobie całkiem nieźle.
ja jestem akurat na etapie takim że miesiąc temu wyprowadziłam się z domu, od człowieka z którym byłam 8 lat. Lęk paraliżuje i odbiera oddech, na początku jest ciężko, bardzo ciężko. Ale każdy kolejny dzień to krok do przodu.
Nie zaprzecze - jest ból, tęsknota, miłość. Ale jak mawiał klasyk- co Cię nie zabije to Cię wzmocni. Życzę odwagi i siły dużo
Każdy z nas popełnia błędy, i dobrze, bo to właśnie na nich się uczymy.
Nie ma co rozpamiętywać negatywów, tylko warto w takim momencie skupić się na pozytywnych aspektach całej sytuacji. Nie ignoruj tych dobrych rzeczy, które wyciągasz z tej sytuacji. Jak chociażby głębszego poznania samej siebie i własnych reakcji, czy możliwości zmierzenia się z wyzwaniem.
Nie wszystko zależy od Ciebie i nie za wszystko jesteś odpowiedzialna. Nie masz wpływu na szereg innych, niezależnych od Ciebie czynników.Zrób dobrze to co możesz zrobić, co jest w Twojej gestii. I nie obwiniaj się, za rzeczy na które wpływu nie masz i mieć nie możesz.
Czynienie założeń, że już nikogo wartościowego nie poznasz i czarnowidztwo, że pozostaniesz samotna, to jakaś błędna, pojawiająca się w Twojej głowie negatywna myśl.
Zamiast zakładać negatywy i nadawać im rangę wyroczni, po prostu spójrz realnie na rzeczywistość i ... spróbuj
Poeksperymentuj Zastanów i skup się nad tym jak tego dokonać. Poszukaj rozwiązań. Jedno się nie sprawdzi, szukaj drugiego, szukaj pomysłów, rozmawiaj z ludźmi, szczególnie z tymi , którzy osiągnęli to czego pragniesz, bo to oni wiedzą jak to osiągnąć. Spróbuj i zobacz co się wydarzy
Jeśli boisz się bólu po rozstaniu, nie stawiaj żadnych drastycznych kresek.Nie skreślaj definitywnie, tylko zwiększ dystans do takiego, który zapewni Ci bezpieczeństwo.Zawsze można dać sobie czas, spotkać się na kawie, porozmawiać, wyskoczyć do kina.
Z tego co piszesz wynika, że ten człowiek potrzebuje dojść do siebie, ogarnąć swój problem. Nie zrobisz tego za niego.
Komentarz doklejony:
Po rozstaniu nie wyobrarzam sobie, pojscia z nim na kawe albo spotkania to byłoby dla mnie zbyt trudbe i balabym się ze wszystko wróci.
Cytat
czytasz czasem co piszesz ,czy robisz to z automatu?
Teraz nie ma bólu,jak na siłę chcesz go dostosować do swojego wyobrażenia????
teraz zapominasz o jego zachowaniu,o akcji która rozpoczęła otwieranie oczu,o jego pijaństwie,kolegach????
SAMOTNOŚCI????a teraz jesteś szczęśliwą narzeczoną????????
Ja rozumiem że czasem się ma wrażenie że fajni faceci wyginęli ale jak się jest ślepym na to co się dzieje obok to może trzeba popatrzeć z szerszej perspektywy.Widok lepszy.
To nie on chce Ci zrobić krzywdę,on chce tylko skorzystać na Twojej naiwności.
Sama sobie krzywdę robisz,sama jesteś za nią odpowiedzialna teraz i w przyszłości.Masz 60lat ,nie potrafisz być przez chwilę sama,sama znaleźć sobie zajęcie,sama szukać pomocy terapeuty?Coś się tak uwiesiła na nim?
On miał się zmieniać,a ty ciśniesz. PO CO?Gdyby chciał to by się zmienił,gdyby mógł to by się zmienił,gdyby miał potrzebę to by się zmienił.Skąd pomysł że dojrzały facet skory do zabawy ma potrzebę tą zabawę zamienić na domowy kierat? On już był żonaty,wie czym to pachnie/nie spodobało mu się/Popłynął.
Myślał że zamydli Ci oczy ślubem i będzie jak chce.Wydało się i ?
Wyobrażasz sobie że w tym dziwacznym układzie rodzi się dziecko
Zobacz ile masz wpisów,komentarzy z uzasadnieniem.Ktoś cyganił,ktoś się pomylił?Jakie Ty masz argumenty?
Przeczytaj od początku każde słowo,a później jeszcze raz/i kolejny/ i zastanów się nad kim powinnaś się litować.Życie masz jedno.
Cytat
W życiu stawianie sprawy w kategoriach "wszystko, albo nic", bardzo ogranicza nasze możliwości i osiągnięcia.
Ponieważ jedna wada, czy jakaś ułomność nie oznacza, że wszystko jest do niczego
Nawet jeśli jakaś tam ułomność jest znacząca, to nie ma co odrzucać tych pozytywnych aspektów. Warto spojrzeć szerzej i wyzbyć się poczucia, że coś musi być perfekcyjne. Nawet jeśli na tą chwilę facet nie nadaje się na partnera, nigdy nie wiesz kiedy będziecie sobie mogli pomóc. I to w obie strony. Nie każda bliska relacja musi kończyć się miłością do grobowej deski, ale warto mieć szacunek dla tego "dobrego" co ludzi łączyło. Nawet jeśli po drodze im się pokiciało.
Komentarz doklejony:
amor, mas rację , ale na ta chwilę cięźko to sobie wyobrazic.
Na kawę dopiero wtedy gdy poczujesz że jego manipulacje,obiecanki cacanki na Ciebie nie podziałają.Jest sens słuchać sloganów lub....ciszy?przecież nie chce rozmawiać.
Jak będzie mówił że dla ciebie zrobi to i tamto to powiedz mu by zmieniał się dla siebie i swojego dziecka .
Cytat
Cytat
Ewciak przyjrzyj się starannie tym dwóm zdaniom.
Kiedy myślisz i mówisz o przyszłości/o przyszłych zdarzeniach, ewidentnie pojawia się u Ciebie automatyczne myślenie i popełniasz ciągle ten sam błąd.
Tkwisz w jakimś dziwnym przekonaniu, że bieg zdarzeń jest z góry przesądzony.
Tak jakby Twoje decyzje i działania nie miały żadnego wpływu na przyszłość, jakbyś nie miała wpływu na nic co się wydarzy i nie mogła mieć nad niczym kontroli. Ta automatyczna myśl/schemat myślowy, który Ci wchodzi w takich momentach (momentach myślenia o przyszłości), to takie fatalistyczne przekonanie co do przyszłych zdarzeń, zapewne bardzo Cię blokuje, stopuje osiąganie sukcesów, blokuje realizację celów, zwiększa poczucie strachu, pobudza wzrastanie lęków itp
Komentarz doklejony:
bo i po co się starać, walczyć o osiąganie swoich sukcesów i realizować się, skoro i tak wszystko jest z góry przesądzone i będzie negatywne ...?
a Ewciak nic nie jest przesądzone a z takim podejściem do zmian sama blokujesz swoje własne chęci
Komentarz doklejony:
*a z takim podejściem do zmian, do przyszłości, sama blokujesz swoje własne chęci
Nie widzisz, że upodlił Cię na maksa? Jesteś strzępkiem nerwów. A najgorsze jest to, że kompletnie nie zdajesz sobie sprawy z tego, jak naprawdę wygląda Twoja sytuacja. JESTEŚ WSpÓŁUZALEŻNIONA! Za jakiś czas on wróci, a ty go znowu przyjmiesz, bo przecież nie było zdrady, bo on się zmieni, bo będzie dobrze...
Nie będzie.
Musisz zupełnie zerwać kontakt. Wykasować telefon, nie śledzić w necie, nie spotykać się, nie rozmawiać, nie negocjować. Dziewczyno! Ratuj się, bo jesteś na dnie!