Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Witam. Od 10 lat jesteśmy małzeństwem.Wydawało mi się że szczęśliwym. Mamy dwoje wspaniałych dzieci.Taka zwykła rodzina. Zona była 8 lat na wychowawczym. Pięknie opiekowała się domem i dziećmi resztę obowiązków przejąłęm ja. Od dwoch lat zaczęło coś się dziąć .Zaczęła wychodzić na imprezy z koleżankami. Nigdy nie przychodziła o zadeklarowanej porze.Zawsze było 3 4 godzinne spożnienie no i pod wpływem alkoholu. Rozmawiałem z nią o tym.Mówiła że sie poprawiI tak było przez cały rok.Ktoregoś powrotu nie wytrzymałem Stało się.Uderzyłem ją w bark.
Przestała nosić obrączkę(mówiła ze za ciasna)dość dużo pisała na tel. Ale jej ufałem. Któregoś dnia zapomniała tel. Zajrzałem i zobaczyłem smsy o jakiegoś nazwijmy go Adamem.Ze głowa ją boli i jest zmęczona. nic po zatym. tej nocy nie spałem . Na 2 dzień powiedziała ze to kuzyn. Rzeczywiśćie o tym imieniu ma kuzyna. Dałem spokój na jakiś czas. Zaczołąłem grzebać w bilingach.Okazało się ze dużo piszą pod moją nieobecność. Zacząłem grac zeby do mnie pisala czasmi w pracy sam jestem,zebyśmy więcej kontaktu mieli. Ona na to ze o czym mamy pisać. W dniu moich urodzin wiedziąłem ze ma kogoś . Spytałem co to za Adam.Powiedziała ze kolega.ze spotkali się 3 może 4 razy ale cały czas pisali do siebie.Ze zrobiła to bo się kłocilismy i ze ją uderzyłem. Ze nic nie był między nimi i od 2 miesiecy nie mają kontaktu. Był tylko pocałunek. Od tamtej pory nic już nie jest takie samo. Nie ufam jej wogóle. Jest dobrze ,widać ze się stara,ale już to nie to co bylo. Zal mi tego wszystkiego,dzieci. Dziś jest 2 m ce jak jest dobrze a ona chce sama z przyjacuólkami iść na impreze, Wracam do punktu wyjśćia.Mówi ze mnie kocha mam zaufać ze tamto to był błąd....
Klasyka. Jeśli poczytasz parę historii zdradzonych mężów zauważysz schemat. Po pierwsze nie wierz żonie w jej tłumaczenia. Są nazbyt podobne do innych, wyciszyła sprawę i obarczyła Ciebie odpowiedzialnością.
Po drugie nie możesz dawać jej argumentów, typu bicie. Oczywistym jest, że nie powinno mieć miejsca żadnej przemocy tak jak nie ma nią żadnego usprawiedliwienia. Jesteś poza tym w punkcie, gdzie byle błahostka będzie obrócona przeciw Tobie .
Trzecie wynika z punktu pierwszego. Pokerowa twarz, nie daj poznać, że coś cię rusza, coś podejrzewasz. Zero pytań, zero emocji. I dowiedz się o co chodzi. Sprawdź gościa, skąd co i jak. Na telefon i kompa zainstaluj program szpiegowski. Zaczekaj na komentarze innych, doradzą co i jak.
Po czwarte, by nie dostać do głowy zajmij się sobą i dziećmi.
Teraz po wszystkim bardzo się zmieniła,Jest blisko nawet sex smakuje lepiej. Stara się i to bardzo. Był wspólny wyjazd na urlop. Wróciły stare czasy. Jednak nie potrafię jej zaufać. Zauważyłem ze lubi jak adorują ją inni,młodsi faceci. W rodzinie jestem blisko dzieci,Dzieci są za nami obojgiem. A żonę kocham i to bardzo.Jest dla mnie wszystkim co dobre i co złe. Po prostu najpiękniejsza kobieta..
erni467
Niestety apologises ma rację, masz różki.
Masz problem z zaufaniem? Nawet nie staraj się zaufać żonie, bo to tylko strata czasu. Stan braku zaufania nie jest niczym złym poza tym.
Spokojnie możesz nadal żyć z żoną, jeśli tego chcesz, jeśli to lepsze dla Ciebie, ale przestań żyć w iluzji i złudzeniach.
Wybij sobie też z głowy bzdury, że żona jest dla Ciebie wszystkim - masz dzieci, masz siebie - to jest ważniejsze.
Postaw siebie na 1 miejscu teraz.
sam nie wiem .Oboje powiedzieliśmy ze spróbujemy, Dla siebie i dzieci.Bylo dobrze.Zadnych kłotni,prawdziwa rodzina.Az do teraz ,chce isć sama na całą noc i mam jej zaufać.Kłotnia,emocje.Mam mętlik w glowie.
Tak już jest, że gdy ktoś żyje nadzieją na coś to ciężko ciężko go wybudzić ze snu. Potrafiłem tak mamić się swoją nadzieją latami. Dowodów było aż nadto, ale nie chciałem ich dostrzec. Nawet gdybym się napatoczył na ostrą akcję z gachem miałbym problem uwierzyć. Potrzebowałem dobrze dostać po tyłku. Dostałem i żadne akcje, wymówki, fochy są nie do przyjęcia. Wolę też najgorszą prawdę od najcudowniejszego snu. Nie sprawdzisz słów i zapewnień żony teraz to będziesz na zetce ponownie za jakiś czas. I będzie z Tobą dużo gorzej.
zadałem jej pytanie.Jaką mam gwarancję ze to się nie powtórzy,ze nie poznasz kogoś znowu.Odpowiedziała,że gwarancji dać mi nie może ale obiecuje ze mnie kocha i dzieci i nie chce przechodzić tego co teraz(kłotnie,brak zaufania) Sama zaprzecza sobie?
Zanim znalazłeś SMS i adoratora nie słyszałeś, że Cię kocha? Poczytaj historie z działu "zdradzeni przez żony" . Porównaj ze swoją sytuacją, zobacz jak się zdrajcy wypierają, przysięgają, jakie mają sposoby by uśpić obawy mężów. W dobrych filmach tego nie ma. Tak z reguły wygląda rzeczywistość zdradzanych.
Pozory, pozory.... widzisz i wierzysz w to co chcesz. A swoją naiwną postawą dajesz tylko żonie przyzwolenie... To, że się "teraz stara, jest cudowna itp. to schemat jakich wiele tutaj na zetce - poczytaj, może coś zrozumiesz, a przynajmniej zaczniejsz mieć wątpliwości.
Wiesz gdzie się będzie bawić?
zainstaluj w telefonie gps, jak go nie dorwiesz wrzuć do torebki/pod podszewkę/gps
Znajdź opiekę do dzieci i popatrz jak zabawawa się rozkręca.
Nie dasz rady, może ktoś znajomy zrobi sesję fotograficzną?
Prywatka? W torebce podłuż dyktafon, kup, pożycz.
2 miesiące? Faza motylków trwa.
Kobiety są jak pieniądze. Nielicznym dają szczęście, za to całkiem licznych pozbawiają rozumu
Nie obraź się, ale jak czytam co Ty wypisujesz to od razu mi się to przypomniało..
Emi
No i co z tego, że jest piękną kobietą, skoro dajesz sobą pomiatac?
Widzę, że jej uroda najwyraźniej kompletnie pozbawiła Ciebie nie tylko rozumu, ale instynktu samozachowawczego.
Łykasz te jej kawałki o miłości niczym głodny pelikan
A tak naprawdę ona ma w czterech literach Ciebie i Twoje uczucie.
Przecież widać, że nie tylko Ciebie nie kocha, ale co gorsza, kompletnie Ciebie nie szanuje. Jedyne, co kocha to Twoje pieniądze i nic ponadto
Pani Ci pluje i będzie pluła w twarz, bo wciąż udajesz, że pada deszcz..
W dodatku wie, że może..
I nie zamierzasz nic z tym zrobić..
Bo przecież tak ją kochasz..
To już tutaj wielokrotnie pisałem. To wypowiadają Ci faceci którzy boją się zobaczyć gdzie mają ich uczucie ich wybranki..
Ma Ciebie najwyraźniej za p***ę, a nie mężczyznę i adekwatnie do tego jesteś przez nią traktowany
Pora Emi przenieść punkt dowodzenia, bo najwyraźniej Ci się obsunął z miejsca między uszami do tego, co masz między nogami..
Postawą na strusia gowno osiągniesz.
Chowając głowę w piasek zapomniałeś, że Ci tylek wystaje..
Myślisz, że nie dostaniesz kopa w to co wystaje?
Zamiast prosić, błagać o coś o co się nie błaga, tylko się w jej oczach ponizasz, a wręcz ośmieszasz..
Chcesz takiego życia?
Jeśli tak, to masz 99,9% szansy, że skończysz jako wrak człowieka.
Jeśli nie, to pora przejąć kontrolę nad sytuacją.
Wykrycie zdrady to nie moment na blaganie, zebranie.
To moment na zebranie dowodów i jedno bezlitosne uderzenie..
Rusz dupe, bo takim podejściem już przegrywasz życie. Nie tylko swoje, ale co gorsza również dzieci..
Dowody, dobry adwokat i jedno precyzyjne, bezlitosne uderzenie,
Takie, aby poczuła, że traci nie tylko Ciebie, ale dosłownie wszystko Co dotychczas miała..
Pieniądze, opinię, rodzinę,...
Ma jej się dosłownie grunt usuwać spod stóp..
Erni przeczytałeś to co napisał Ed65? Jeśli tak to przeczytaj jeszcze dziesięć razy. Teraz poszukaj sobie na forum wątek użytkownika betrayed40 - przeczytaj całość. Potem jeszcze raz przeczytaj co napisał Ed65 i ciesz się że tutaj trafiłeś bo za chwilę będziesz winny za całe zło które jest na tym świecie i jeszcze zaczniesz błagać o wybaczenie tego że jesteś takim okrutnikiem.
Czytaj uważnie co tutaj ludzie piszą to wstaniesz z kolan.
"Przestała nosić obrączkę(mówiła ze za ciasna)dość dużo pisała na tel. Ale jej ufałem".
To dość wyraźny sygnał, powinien dać do myślenia. Dlaczego temu nie nadałeś znaczenia a czepiasz się jak tonący brzytwy tego co teraz deklaruje Twoja żona?
Teraz po wszystkim bardzo się zmieniła,Jest blisko nawet sex smakuje lepiej. Stara się i to bardzo. Był wspólny wyjazd na urlop. Wróciły stare czasy.
Taktyka na uśpienie misia. Dałeś się jej podejść jak dziecko..
Dużo wydałeś na te wspólne wakacje? Coś mi się wydaje, że to była chybiona inwestycja..
Cytat
Az do teraz ,chce isć sama na całą noc i mam jej zaufać
Ona ma Ciebie naprawdę za idiotę.
Po takich akcjach masz jej zaufać?
Jakie kuzwa zaufanie? Jakie wyjścia?
Jeśli tak wygląda jej staranie, to od razu jej pokaż drzwi..
Do kaloryfera przecież jej nie przykujesz.
Ona ma tak silne swędzenie w kroku, że zrobi Ci piekło byle tylko dopiąć swego.
Skoro suka rwie się do psa, zdejmij jej kaganiec, spaść ją ze smyczy. Tylko niech potem nie wyje Ci pod drzwiami abyś ją wpuścił..
Chłopaku, tutaj nie ma czego ratować przy takiej postawie Twojej qrewny..
Czas spojrzeć prawdzie w oczy Emi..
Szykuj się do ewakuacji.
Zanim zdejmiesz jej kaganiec i spuścisz ją ze smyczy, zabezpiecz i to natychmiast swoje sprawy finansowe..
Ze wspólnego konta robisz po cichu transfer na całkowicie inne, do którego ona nie będzie miała dostępu.
A najlepiej wypłata gotówki i zabezpieczenie u kogoś, komu w 100 % możesz ufać.
Wypłata na nowe konto, o którym ona nie ma prawa się dowiedzieć.
Wszystkie opłaty na pół. Wydatki na dzieci masz mieć udokumentowane!
Chce balowac, niech sobie baluje. Ale za swoje..
Wszystkie dowody jakie masz, zabezpiecz aby się do nich nie dorwala.
A to jej wyjście pod pełnym monitoringiem. Najlepiej detektyw.
I do prawnika
Pozew ale do końca poker face..
Pora Emi ratować siebie a nie małżeństwo
I teraz standardowo łapka za łapka przeciw. Kto wierzy w tą emocjonalną zdradę? Ja nie.
Erni myślisz że u nas było inaczej też był kolega, przyjaciel, nie rozumieliśmy się. Oczy z tyłu głowy. Gwarantuje że zrobią się niedługo wielkie. Zdrada emocjonalna to taka gdzie:
- nie było okazji skonsumować
- została skonsumowana a małżonek nie wie
Wszystko pozostałe to wymysły psychologów. Chciała bym ale się boję. Odnośnie powrotów w stanie z imprez. Znasz powiedzenie "baba pijana d.. sprzedana"
Swoją drogą jak widać ciągnie wilka do lasu. Obyś nie obudził się z ręką n nocniku. :niemoc
Erni, zagapić się mogłeś. Tak to jest, gdy na kimś zależy, ale teraz doszedłeś do sciany czy tego chcesz czy nie.
To już nie jest kwestia zdrady, nie ona jest najwazniejsza;
Wszyscy są teraz ciekawi czy Twoja żona ma rację, że jesteś strasznym frajerem.
Masz super komentarze z sugestią rozwiązań, czytaj dotąd aż zrozumiesz, że nie masz dużego wyboru i dziękuj, że Cię ludzie oświecili; Inni nie mieli tyle szczęścia;
Możesz wyjść z tego w miarę cało lub przegrać wszystko;
Chłopie, to nie jest zabawa, nie w tym momencie; obudź się;
Hej.Postanowiłem raz jeszcze spróbować. Są dzieci.Nie mogę tego tak zostawić.Ale zaznaczyłem przy całej rodzinie jeszcze jeden numer i walizki za drzwi'
Jeśli poczuje, że Twoja decyzja to nie puste słowa to być może szanse są. Dopuść możliwość porażki. Nie wszyscy doceniają wybaczenie, a i przed Tobą mnóstwo pracy nad sobą. Stawianie granic itd
Decyzja o spróbowaniu to utrata argumentów dla sądu. Drugi raz tak łatwo nie wykorzystasz tego co zebrałeś do tej pory. Miej się na baczności.
Erni, żeby czlowiek zmienił swoje zachowanie musi mieć do tego motywację.
Wierzę, że można się zmienić jeśli konsewkencje złego postępowania dadzą popalić. Ale żeby puszczanie płazem zdrad czy innych złych uczynków było skuteczne to nie słyszałam.
W każdym razie powodzenia.
Nie puszczam tego płazem,myślę że warto sprobować. Postawiłem sprawę jasno. Jeszcze jeden numer i koniec bez względu na dzieci.Nie chcę sobie póżniej pluć w twarz.Wiem możę boleć mocniej ale cóż....
a wcześniej nie ?
Nie chodzi o to byś szansy nie dawał skoro żona o nią błaga/?/
Ale żebyś zrobił to mądrze sprawdzając co /jakby nie było/wybaczyłeś.
Od dwóch lat robi Cię na szaro więc może warto było się trochę wysilić.
Też jestem ciekawa jak poszło jej na imprezie bo jak się domyślam mimo ze nie byłeś zachwycony to poszła i /jak zwykle/dobrze się bawiła.
Nie puszczam tego płazem,myślę że warto sprobować.
Co spróbować ? spróbować nie puścić płazem, czy spróbować jeszcze raz wszystko olać ?
To chyba jest kwintesencja tego całego przypadku;
Ciekawi mnie czy po przeczytaniu o tych płazach tylko ja doznałem bardzo nieprzyjemnego dysonansu poznawczego ?; aż zapiszczało pod czaszką
Ból ustąpił dopiero, gdy przypomniałem sobie przysłowie, że krowa która dużo ryczy mało mleka daje
Na imprezie nie była. Była kłotnia o wyjscie. Nie poszła bo następnego dnia szła do pracy.Mówiła ze chciała zrobić mi niespodziankę i w dniu wyjscia mielismy isc razem.
Witam ponownie.Trochę czasu minęlo od zdrady zony.Spróbowaliśmy iść do przodu.Czy zrobiłem dobrze?Nie wiem .Dziś bardziej czuję obojętność.Nie umiem już tak patrzeć na nią jak wcześniej. Nie jest tak do końca obojętna ale takie dziwne uczucię obojętności.Czy to normalne?
(...) Nie sprawdzisz słów i zapewnień żony teraz to będziesz na zetce ponownie za jakiś czas. I będzie z Tobą dużo gorzej
No i nieźle teraz się pewnie męczysz, z tą niemożnością odnalezienia spokoju.
Masz świadomość tego co się z Tobą teraz dzieje?
Jesteś w miejscu, które Cię męczy i żyjesz w taki sposób, jaki nie sprawia Ci radości, stąd ta obojętność.
Jeśli chcesz sobie pomóc doraźnie skup się na uważności. Na takim życiu w "tu i teraz". Na tym aby czerpać radość z prostych, małych rzeczy, że kawa jest smaczna, pogoda za oknem fajna, udało Ci się zrobić coś pożytecznego. Takie przełamanie się i rozejrzenie po świecie powinno Ci pomóc doraźnie, tą obojętność rozruszać.
Cytat
Spróbowaliśmy iść do przodu.Czy zrobiłem dobrze?Nie wiem
Nigdy nie żałuj swoich decyzji, chyba że nie są Twoje. Nie oglądaj się za siebie.
W większości decyzje można zmienić.
Cytat
Dziś bardziej czuję obojętność.Nie umiem już tak patrzeć na nią jak wcześniej. Nie jest tak do końca obojętna ale takie dziwne uczucię obojętności.Czy to normalne?
Normalne, obraz Twojej kobiety widziany przez Twój umysł zmienił się. Rozsypała się "budowla" tak mizernie budowana, teraz czas budować od początku, tylko czy 'budowlaniec" ma siły i chce dalej realizować ten sam projekt ?
Komentarz doklejony:
* mizernie miało być misternie
Po drugie nie możesz dawać jej argumentów, typu bicie. Oczywistym jest, że nie powinno mieć miejsca żadnej przemocy tak jak nie ma nią żadnego usprawiedliwienia. Jesteś poza tym w punkcie, gdzie byle błahostka będzie obrócona przeciw Tobie .
Trzecie wynika z punktu pierwszego. Pokerowa twarz, nie daj poznać, że coś cię rusza, coś podejrzewasz. Zero pytań, zero emocji. I dowiedz się o co chodzi. Sprawdź gościa, skąd co i jak. Na telefon i kompa zainstaluj program szpiegowski. Zaczekaj na komentarze innych, doradzą co i jak.
Po czwarte, by nie dostać do głowy zajmij się sobą i dziećmi.
Czytałeś mój poprzedni komentarz? Moim zdaniem masz rogi większe niż żubr w reklamie piwa. Bardzo chcesz żyć w iluzji?
Niestety apologises ma rację, masz różki.
Masz problem z zaufaniem? Nawet nie staraj się zaufać żonie, bo to tylko strata czasu. Stan braku zaufania nie jest niczym złym poza tym.
Spokojnie możesz nadal żyć z żoną, jeśli tego chcesz, jeśli to lepsze dla Ciebie, ale przestań żyć w iluzji i złudzeniach.
Wybij sobie też z głowy bzdury, że żona jest dla Ciebie wszystkim - masz dzieci, masz siebie - to jest ważniejsze.
Postaw siebie na 1 miejscu teraz.
zainstaluj w telefonie gps, jak go nie dorwiesz wrzuć do torebki/pod podszewkę/gps
Znajdź opiekę do dzieci i popatrz jak zabawawa się rozkręca.
Nie dasz rady, może ktoś znajomy zrobi sesję fotograficzną?
Prywatka? W torebce podłuż dyktafon, kup, pożycz.
2 miesiące? Faza motylków trwa.
Nie obraź się, ale jak czytam co Ty wypisujesz to od razu mi się to przypomniało..
Emi
No i co z tego, że jest piękną kobietą, skoro dajesz sobą pomiatac?
Widzę, że jej uroda najwyraźniej kompletnie pozbawiła Ciebie nie tylko rozumu, ale instynktu samozachowawczego.
Łykasz te jej kawałki o miłości niczym głodny pelikan
A tak naprawdę ona ma w czterech literach Ciebie i Twoje uczucie.
Przecież widać, że nie tylko Ciebie nie kocha, ale co gorsza, kompletnie Ciebie nie szanuje. Jedyne, co kocha to Twoje pieniądze i nic ponadto
Pani Ci pluje i będzie pluła w twarz, bo wciąż udajesz, że pada deszcz..
W dodatku wie, że może..
I nie zamierzasz nic z tym zrobić..
Bo przecież tak ją kochasz..
To już tutaj wielokrotnie pisałem. To wypowiadają Ci faceci którzy boją się zobaczyć gdzie mają ich uczucie ich wybranki..
Ma Ciebie najwyraźniej za p***ę, a nie mężczyznę i adekwatnie do tego jesteś przez nią traktowany
Pora Emi przenieść punkt dowodzenia, bo najwyraźniej Ci się obsunął z miejsca między uszami do tego, co masz między nogami..
Postawą na strusia gowno osiągniesz.
Chowając głowę w piasek zapomniałeś, że Ci tylek wystaje..
Myślisz, że nie dostaniesz kopa w to co wystaje?
Zamiast prosić, błagać o coś o co się nie błaga, tylko się w jej oczach ponizasz, a wręcz ośmieszasz..
Chcesz takiego życia?
Jeśli tak, to masz 99,9% szansy, że skończysz jako wrak człowieka.
Jeśli nie, to pora przejąć kontrolę nad sytuacją.
Wykrycie zdrady to nie moment na blaganie, zebranie.
To moment na zebranie dowodów i jedno bezlitosne uderzenie..
Rusz dupe, bo takim podejściem już przegrywasz życie. Nie tylko swoje, ale co gorsza również dzieci..
Dowody, dobry adwokat i jedno precyzyjne, bezlitosne uderzenie,
Takie, aby poczuła, że traci nie tylko Ciebie, ale dosłownie wszystko Co dotychczas miała..
Pieniądze, opinię, rodzinę,...
Ma jej się dosłownie grunt usuwać spod stóp..
Czytaj uważnie co tutaj ludzie piszą to wstaniesz z kolan.
To dość wyraźny sygnał, powinien dać do myślenia. Dlaczego temu nie nadałeś znaczenia a czepiasz się jak tonący brzytwy tego co teraz deklaruje Twoja żona?
Cytat
Taktyka na uśpienie misia. Dałeś się jej podejść jak dziecko..
Dużo wydałeś na te wspólne wakacje? Coś mi się wydaje, że to była chybiona inwestycja..
Cytat
Ona ma Ciebie naprawdę za idiotę.
Po takich akcjach masz jej zaufać?
Jakie kuzwa zaufanie? Jakie wyjścia?
Jeśli tak wygląda jej staranie, to od razu jej pokaż drzwi..
Do kaloryfera przecież jej nie przykujesz.
Ona ma tak silne swędzenie w kroku, że zrobi Ci piekło byle tylko dopiąć swego.
Skoro suka rwie się do psa, zdejmij jej kaganiec, spaść ją ze smyczy. Tylko niech potem nie wyje Ci pod drzwiami abyś ją wpuścił..
Chłopaku, tutaj nie ma czego ratować przy takiej postawie Twojej qrewny..
Czas spojrzeć prawdzie w oczy Emi..
Szykuj się do ewakuacji.
Zanim zdejmiesz jej kaganiec i spuścisz ją ze smyczy, zabezpiecz i to natychmiast swoje sprawy finansowe..
Ze wspólnego konta robisz po cichu transfer na całkowicie inne, do którego ona nie będzie miała dostępu.
A najlepiej wypłata gotówki i zabezpieczenie u kogoś, komu w 100 % możesz ufać.
Wypłata na nowe konto, o którym ona nie ma prawa się dowiedzieć.
Wszystkie opłaty na pół. Wydatki na dzieci masz mieć udokumentowane!
Chce balowac, niech sobie baluje. Ale za swoje..
Wszystkie dowody jakie masz, zabezpiecz aby się do nich nie dorwala.
A to jej wyjście pod pełnym monitoringiem. Najlepiej detektyw.
I do prawnika
Pozew ale do końca poker face..
Pora Emi ratować siebie a nie małżeństwo
Kto się przyzna gdy nie ma dowodów?
I teraz standardowo łapka za łapka przeciw. Kto wierzy w tą emocjonalną zdradę? Ja nie.
Erni myślisz że u nas było inaczej też był kolega, przyjaciel, nie rozumieliśmy się. Oczy z tyłu głowy. Gwarantuje że zrobią się niedługo wielkie. Zdrada emocjonalna to taka gdzie:
- nie było okazji skonsumować
- została skonsumowana a małżonek nie wie
Wszystko pozostałe to wymysły psychologów. Chciała bym ale się boję. Odnośnie powrotów w stanie z imprez. Znasz powiedzenie "baba pijana d.. sprzedana"
Swoją drogą jak widać ciągnie wilka do lasu. Obyś nie obudził się z ręką n nocniku. :niemoc
To już nie jest kwestia zdrady, nie ona jest najwazniejsza;
Wszyscy są teraz ciekawi czy Twoja żona ma rację, że jesteś strasznym frajerem.
Masz super komentarze z sugestią rozwiązań, czytaj dotąd aż zrozumiesz, że nie masz dużego wyboru i dziękuj, że Cię ludzie oświecili; Inni nie mieli tyle szczęścia;
Możesz wyjść z tego w miarę cało lub przegrać wszystko;
Chłopie, to nie jest zabawa, nie w tym momencie; obudź się;
Decyzja o spróbowaniu to utrata argumentów dla sądu. Drugi raz tak łatwo nie wykorzystasz tego co zebrałeś do tej pory. Miej się na baczności.
Wierzę, że można się zmienić jeśli konsewkencje złego postępowania dadzą popalić. Ale żeby puszczanie płazem zdrad czy innych złych uczynków było skuteczne to nie słyszałam.
W każdym razie powodzenia.
Cytat
Cytat
Cytat
Cytat
a wcześniej nie ?
Nie chodzi o to byś szansy nie dawał skoro żona o nią błaga/?/
Ale żebyś zrobił to mądrze sprawdzając co /jakby nie było/wybaczyłeś.
Od dwóch lat robi Cię na szaro więc może warto było się trochę wysilić.
Też jestem ciekawa jak poszło jej na imprezie bo jak się domyślam mimo ze nie byłeś zachwycony to poszła i /jak zwykle/dobrze się bawiła.
Cytat
Co spróbować ? spróbować nie puścić płazem, czy spróbować jeszcze raz wszystko olać ?
To chyba jest kwintesencja tego całego przypadku;
Ciekawi mnie czy po przeczytaniu o tych płazach tylko ja doznałem bardzo nieprzyjemnego dysonansu poznawczego ?; aż zapiszczało pod czaszką
Ból ustąpił dopiero, gdy przypomniałem sobie przysłowie, że krowa która dużo ryczy mało mleka daje
Cytat
hm
apologises dnia wrzesień 14 2016 13:49:46 :
Cytat
No i nieźle teraz się pewnie męczysz, z tą niemożnością odnalezienia spokoju.
Masz świadomość tego co się z Tobą teraz dzieje?
Jesteś w miejscu, które Cię męczy i żyjesz w taki sposób, jaki nie sprawia Ci radości, stąd ta obojętność.
Jeśli chcesz sobie pomóc doraźnie skup się na uważności. Na takim życiu w "tu i teraz". Na tym aby czerpać radość z prostych, małych rzeczy, że kawa jest smaczna, pogoda za oknem fajna, udało Ci się zrobić coś pożytecznego. Takie przełamanie się i rozejrzenie po świecie powinno Ci pomóc doraźnie, tą obojętność rozruszać.
Cytat
Jakiego typu masz wątpliwości?
Cytat
Nigdy nie żałuj swoich decyzji, chyba że nie są Twoje. Nie oglądaj się za siebie.
W większości decyzje można zmienić.
Cytat
Normalne, obraz Twojej kobiety widziany przez Twój umysł zmienił się. Rozsypała się "budowla" tak mizernie budowana, teraz czas budować od początku, tylko czy 'budowlaniec" ma siły i chce dalej realizować ten sam projekt ?
Komentarz doklejony:
* mizernie miało być misternie