Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Czy to się tak zaczyna?Drukuj

Kochani, piszę abyście mnie przywołali do pionu ewentualnie nakierowali, bo już się gubię... Jesteśmy z mężem 16 lat po ślubie, mamy 2 dzieci w tym jedno roczne, zawsze uważałam męża i on siebie uważa za dobrego, prawego człowieka, ale teraz już sama nie wiem... Opiszę tak pobieżnie bo mam chaos w głowie, ale w razie wątpliwości mogę odpowiedzieć na pytania gdyby się Wam jakieś nasuwały. Od jakiegoś czasu miałam przeczucie, a raczej zachowanie męża na to wskazywało, że kombinuje coś w internecie, chciałam rozmawiać, sugerowałam, ale sprawa przybrała oczywisty dla mnie obrót czyli urojenia i takie tam... zresztą wiecie to, przerabialiście. Wiedziona swoim przeczuciem, długo nie myśląc zamówiłam keyloggera, no i pierwsze dowody juz są na mojej skrzynce... ale żeby nie było że jestem histeryczką, choć serce boli bardzo chciałabym abyście spojrzeli na to chłodnym okiem, również mężczyźni.. Logowanie na popularnym portalu na z (nie piszę nazwy bo nie wiem czy wolno) oczywiście zakładka live, jakieś tam panienki, kamerki wiadomo o co chodzi, serce waliło, nogi się trzęsły, natłok myśli, chęć wykrzyczenia... ale dałam radę, czekałam, pomyślałam nie było mnie w domu... ale sprawdzałam cały czas, logował się nawet w mojej bliskiej obecności, w towarzystwie moich rodziców :( i to mnie boli bardzo, byłam twarda do wieczora, ale wieczorem wypiłam trochę wina i żartobliwie zaczęłam go podpuszczać, kłamał, że nigdzie nie był, przysięgał na moje zdrowie patrząc mi w oczy, jak już był przyparty do muru żartował, że synek (rok) logował się, ewidentnie ma mnie za wariatkę. Chciałam Was zapytać? czy ze mną jest wszystko ok? Mam wyrzuty sumienia że go szpieguję, ogromne, ale wolałam wiedzieć, martwi mnie ten LIve, czyli panie się rozbierają na żywo? co prawda nie bawi długo na tych profilach bo parę sekund, ale jednak.... no i te kłamanie, czy to już oznacza posprzątany teren? Na dzień dzisiejszy mój stan, to płacz, choć się powstrzymuję, ból żołądka, nudności i nie jest to bynajmniej ciąża :) boje się co dzisiaj będzie. Chcąc być szczerą z Wami do końca, z seksem faktycznie ostatnio nie było za gorąco, ale było... on tłumaczy, że jak się jest głodnym to ble, ble,ble ... wiadomo. Nie wiem co skleciłam, mam nadzieję, że będziecie umieli coś doradzić, może to normalne, może faceci tak mają... szczerze wątpię żeby mnie zdradzał fizycznie, ale czy to co robi w internecie nie jest zdradą?? Dzięki za wszelkie uwagi.
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 15.10.2015 19:32
W co nie umiesz uwierzyć? W jego kłamstwa, sposób w jaki łże? Od kiedy wyłapałaś zmiany? Co chcesz zrobić z tym wszystkim?
12530
<
#2 | Kukuryku dnia 15.10.2015 20:23
Przecież wiem że kłamie, mam to czarno na białym ... pytam, czy przeglądanie stron porno to wielkie halo czy tylko ja robię to halo.
Pierwsze stronki wyłapałam jak byłam w ciąży, był zbio.. oraz strona z anonsami ... tłumaczył, przepraszał. Teraz nie dawno zauważyłam, że jak wchodzę do pokoju lub zbliżam się do niego zawsze coś zamyka, zresztą to widać po twarzy, oczach jak ktoś coś kombinuje, to mnie zmusiło do zainwestowania w program i nie myliłam się, on twierdzi, ż robię problem z niczego, że mnie kocha bardzo, nie rozumiem tylko dlaczego kłamie, dlaczego nie potrafi powiedzieć, tak byłem tam, brakuje mi te czy tamtego, niestety nic tych rzeczy. Co zamierzam z tym zrobić, nie wiem .... czekam co jeszcze program ujawni.....
3739
<
#3 | Deleted_User dnia 15.10.2015 20:38
Moment, moment. Dlaczego się pytasz obcych ludzi czy korzystanie z porno jest dobre, czy złe? Albo akceptujecie oboje takie strony, albo nie. Kwestia umowy przez was oboje.
Chłop kryje się po kątach, bo wie co robi, co Ty akceptujesz, na co nie przyzwalasz. Bezczelnie kłamie, a Ty kombinujesz w którym momencie skończy. Zamęczysz siebie szpiegowaniem, myśleniem, kiedy uznasz, że dowodów masz wystarczająco dużo? Jakaś paranoja.
Było już tu parę historii z porno w tle. Wbij w wyszukiwarce hasło "porno" i czytaj. Gdy będziesz miała dość decyduj czy przedłużasz tę zabawę.
12333
<
#4 | elixa dnia 15.10.2015 21:09

Cytat

Przecież wiem że kłamie, mam to czarno na białym ...
pytam, czy przeglądanie stron porno to wielkie halo czy tylko ja robię to halo.

Kukuryku, przecież wiesz jak się z tym czujesz, ...m.in ból żołądka, nudności, płacz itd. Zatem wiesz czy to jest halo, czy nie jest.
Wiesz, a każdym razie przeczuwas jaki może odnieść skutek zatopienie się Twojego męża w tym wirtualnym świecie.

Fakt, że mąż się ukrywa, by ukryć - kłamie, nawet próbuje małego rocznego syna w to wmieszaćSzeroki uśmiech, robiąc faktycznie z Ciebie?...nie z siebie idiotę, świadczy o jego ogromnym zaagnażowaniu. Nawet bliska obecność Ciebie lub Twoich rodziców nie sprawia, że zaprzestaje.

Obnażyłabym tę jego "słabość", bardzo spektakularnie bo z wielkim hukiem, póki jeszcze ma kontakt ze światem.
Zaagażowanie męża zobaczysz w całej krasie kiedy zechcesz go zdemaskować i odebrać mu to co tak skrupulatnie chowa przed światem. Możesz zobaczyć wtedy twarz kogoś, kogo do tej pory nie znałaś.
Poza tym, Macie kochana roczne dziecko, zatem jest moc roboty, Ty potrzebujesz pomocy. Zatem nie jest dziwne, że seks być może kuleje na ten moment.
Ale o tym się rozmawia, artykułuje się swoje potrzeby i bierze udział w zajęciach domowych by ulżyć żonie zajętej wypełnianiem obowiązków. A Ty artykulujesz swoje potrzeby Kukuryku?
12530
<
#5 | Kukuryku dnia 15.10.2015 21:22
Dzięki za odpowiedzi, ale jakoś czuję się atakowana przez Ciebie, może to tylko wrażenie, ale dość mocne. Ta paranoja była nie potrzebna, ale zakładam że może masz gorszy dzień. Niemniej dzięki.

Komentarz doklejony:
To do apologines Uśmiech

Komentarz doklejony:
elixa jak mam spektakularnie to zrobić, jak szpieg pracuje dopiero jeden dzień, dzisiaj jeszcze nie był w użytku, a może być również tak, że nie będzie tam zaglądał tak jak prosiłam. Może powiedz co Ty byś zrobiła ? Uśmiech
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 15.10.2015 21:28
Paranoja to najlepsze określenie, fundujesz sobie dziwne rozmyślania, potencjalne rozwiązania, zastanawiasz się ile zostało w mężu tego człowieka za którego wyszłaś, kiedy nie wystarczy mu pornografii i odważy się zrobić krok dalej? Nie szukasz przyczyny jego odjazdu w sobie, swoim wyglądzie i reakcjach?
12530
<
#7 | Kukuryku dnia 15.10.2015 21:36
To co mam zrobić, możesz tak po ludzku bez tej paplaniny ..... co mogę zrobić mając 2 dzieci w tym roczne, budowę domu i kocham go psia krew mimo wszystko.
Nie potrzebnie pisałam, pogrążyłam się tylko do reszty.
3739
<
#8 | Deleted_User dnia 15.10.2015 21:47
Zrobiłaś jedną z mądrzejszych rzeczy w życiu. Pozwoliłaś z boku spojrzeć na swoje problemy komuś innemu, niezaangażowanemu.
Pomyśl spokojnie, co byś poradziła rok temu przyjaciółce z takim problemem? Pomyśl co jesteś w stanie znieść dla dzieci, utrzymania związku? Niestety to Twoje życie i Ty sama musisz podjąć decyzję . Nie stanie się to nagle, nie otrzymasz gotowej recepty. Masz za to szansę stać się silniejsza niż Ci się zdaje. Słuchaj i rozważaj. Nie ma sytuacji bez wyjścia, zmienia się tylko ich ocena.

Komentarz doklejony:
Czasem rodzic, który kocha swe dziecko pozwala mu popełnić błąd, by mogło ponieść konsekwencje i zrozumiało co robi źle. Czasem natrzaska po dupie i też odnosi skutek.
9937
<
#9 | Ramirez dnia 16.10.2015 01:40

Cytat

Jesteśmy z mężem 16 lat po ślubie, mamy 2 dzieci w tym jedno roczne ... pytam, czy przeglądanie stron porno to wielkie halo, czy tylko ja robię to halo... Chcąc być szczerą z Wami do końca, z seksem faktycznie ostatnio nie było za gorąco,


A jaka jest między Wami różnica wieku?
Kobiety często biorą sobie za męża rówieśnika, albo niewiele starszego, a czasem nawet młodszego - a przy czterdziestce, wyglądają razem jakby spacerował on ze swoją matką.

Zakładam, że mąż jest w tym głupim wieku czterdziestolatka, który był kanwą historycznego już serialu "Czterdziestolatek".

Podstawowym problemem na jaki trafiłaś, to problem uzupełniania deficytów w Waszym związku. Nagle bowiem wykryłaś, że mąż ma ochotę popatrzeć na "gołe baby" - co zabolało, bo założyłaś, że powinnaś być tą jedyną. Błąd!

Telewizje kablowe doskonale sprzedają złote pakiety z kanałami porno, ten przemysł jest przeogromny - bowiem uzupełnia pewne ułomne deficyty ludzkich związków, choć tego nikt nie pochwala. Ale dostarcza mężczyźnie pobudzenia - rozsądne kobiety często pozwalają swoim mężczyznom na porno i oglądają je razem tylko dlatego, że jest zdrowsze od Viagry, po której pikawa może strzelić. A gdy czterdziecha - to pojawia się u mężczyzny ta niepokojąca zmiana, że dostrzega on, że nie zawsze mu drewienko staje na samą myśl o seksie, a teraz coraz częściej już nie staje - i że wcześniej mu się chciało seksu non stop, a teraz już nie zawsze, i czuje się z tym niepełny i zaniepokojony, czuje się niemęski i wykastrowany - a my lubimy czuć potrzebę seksu i móc się w nim realizować non stop.

I taki facet sobie kombinuje tak: chcę normalnego stanu, chcę CHCIEĆ!!!!
I odkrywa, że po porno czy porno portalach - znowu czuje się pobudzony, męski - i mu się chce.

No bo jak myślisz, po co on tam włazi?!

Mając roczne dziecko, wytworzyłaś po wielu latach nie tylko deficyt w zaspokajaniu potrzeb męża, ale również deficyt w pobudzaniu go. Facet który ma seks w domu kilka razy dziennie, a przynajmniej raz dziennie - nie szuka go poza domem, bo nie odczuwa żadnych deficytów w tej materii. Obowiązkiem rozumnej żony jest zadbać o stan, kiedy on przed kolejnym seksem woła o przerwę Fajne

Teraz mąż poszukał sobie tego co brakuje na zewnątrz, na tyle dyskretnie, by nie razić Twoich uczuć. Na nic ta dyskrecja się zdała - wykryłaś to, a teraz czujesz się urażona.

Zupełnie niepotrzebnie. Jesteście już na tyle dorośli, oboje starzejecie się, oglądanie porno nie jest w tym wieku zabronione. Bowiem w jaki inny sposób masz teraz szansę na wyrównanie deficytów w Waszym związku? Jak nie chcesz, by mąż zszedł do "podziemia" z deficytami, jedyna rada - zejść do jego "podziemia" razem i się tym razem bawić - a nie robić z tego wielki dramat i jeszcze większe halo. Ale jest duże niebezpieczeństwo, bo jak każda używka, porno uzależnia - i przy braku minimalnego tylko dawkowania, jak to mówią - dla smaku, może doprowadzić do absolutnego wypalenia seksu w związku, zanika cokolwiek co może pobudzić do seksu - żona się zestarzeje i przytyje, a pornole wszystkie takie same... Wszystko się może z czasem znudzić. Znikają wszelkie bodźce do seksu, co staje się dla wielu dramatem.

W sumie jedyne lekarstwo na ten problem, to domowy seks, seks, i jeszcze raz seks. A nie, że Ty zmęczona, nie chce Ci się, seks z łaski raz na miesiąc, itd...

To przecież logiczne, że tak wstrętnie potraktowany mąż, będzie szukać uzupełnienia deficytów na zewnątrz.

Za to co on robi, jesteś tak samo w pełni odpowiedzialna, gdyż przyjęłaś na siebie rolę matki, a zapomniałaś o roli i obowiązkach żony.

To co zdefiniowałaś jako nieszczerość i kłamstwo, jest zwyczajnym mechanizmem obronnym przed Tobą, i dla Ciebie - by czasem Cię nie urazić, a uzupełnić deficyty.
12530
<
#10 | Kukuryku dnia 16.10.2015 12:01

Cytat

[A jaka jest między Wami różnica wieku?
Kobiety często biorą sobie za męża rówieśnika, albo niewiele starszego, a czasem nawet młodszego - a przy czterdziestce, wyglądają razem jakby spacerował on ze swoją matką.


To fakt, jest między nami niewielka różnica bo 3 lat, ale bynajmniej nie wyglądam jak jego matka, ja mam 36 on 39..

Cytat

Zakładam, że mąż jest w tym głupim wieku czterdziestolatka, który był kanwą historycznego już serialu "Czterdziestolatek".

Podstawowym problemem na jaki trafiłaś, to problem uzupełniania deficytów w Waszym związku. Nagle bowiem wykryłaś, że mąż ma ochotę popatrzeć na "gołe baby" - co zabolało, bo założyłaś, że powinnaś być tą jedyną. Błąd!


Nie wykryłam nagle (źle się wyraziłam, źle zdefiniowałam pytanie, nie potrafię tak ładnie pisać czy opowiadać stąd ta pomyłka) nie zabraniam mężowi oglądać, nawet razem oglądamy, nie w tym problem, martwię się częstotliwością, robieniem tego przy mnie i przy mojej rodzinie (tak jakby chciałby być przyłapany) przecież gdyby to robił kiedy mnie nie ma w domu, popatrzy,ł zrobił co trzeba to nikt by nie wiedział prócz niego, chęć kupna keyloggera nie wzięła się u mnie od tak "ach kupie keyloger podejrzę co mąż robi w internecie" po prostu pewne zachowania męża zmusiły mnie do tego. NIgdy nie myslałam rownież że jestem jedyną i najpiękniejszą Uśmiech choć nie jestem brzydka i figurę mam niczego sobie mimo że rok temu urodziłam, to wiem że są ładniejsze, zgrabniejsze, zawsze będą.

Telewizje kablowe doskonale sprzedają złote pakiety z kanałami porno, ten przemysł jest przeogromny - bowiem uzupełnia pewne ułomne deficyty ludzkich związków, choć tego nikt nie pochwala. Ale dostarcza mężczyźnie pobudzenia - rozsądne kobiety często pozwalają swoim mężczyznom na porno i oglądają je razem tylko dlatego, że jest zdrowsze od Viagry, po której pikawa może strzelić. A gdy czterdziecha - to pojawia się u mężczyzny ta niepokojąca zmiana, że dostrzega on, że nie zawsze mu drewienko staje na samą myśl o seksie, a teraz coraz częściej już nie staje - i że wcześniej mu się chciało seksu non stop, a teraz już nie zawsze, i czuje się z tym niepełny i zaniepokojony, czuje się niemęski i wykastrowany - a my lubimy czuć potrzebę seksu i móc się w nim realizować non stop.

I ok, ja to rozumiem, niech sobie zobaczy od czasu do czasu sam, czasem ze mną ale poświęcanie czasu na potrtal porno zabierając ten czas rodzinie, dzieciom - jak to sobie wytłumaczyć? poukładać w głowie, że jednak jest się ważnym i dzieci są ważne..

Cytat

I taki facet sobie kombinuje tak: chcę normalnego stanu, chcę CHCIEĆ!!!!
I odkrywa, że po porno czy porno portalach - znowu czuje się pobudzony, męski - i mu się chce.

No bo jak myślisz, po co on tam włazi?!


No własnie? po co, skoro chciałby móc, chciałby móc chcieć, to tak jak wcześniej pisałam, mógłby to robić nie raniąc mnie przy tym, a jednak robi to tak jakby chciał żebym go przyłapała, jakby świadomie chciał mnie zranić.

Cytat

Mając roczne dziecko, wytworzyłaś po wielu latach nie tylko deficyt w zaspokajaniu potrzeb męża, ale również deficyt w pobudzaniu go. Facet który ma seks w domu kilka razy dziennie, a przynajmniej raz dziennie - nie szuka go poza domem, bo nie odczuwa żadnych deficytów w tej materii. Obowiązkiem rozumnej żony jest zadbać o stan, kiedy on przed kolejnym seksem woła o przerwę smiley

Teraz mąż poszukał sobie tego co brakuje na zewnątrz, na tyle dyskretnie, by nie razić Twoich uczuć. Na nic ta dyskrecja się zdała - wykryłaś to, a teraz czujesz się urażona.


No nie tak dyskretnie skoro zmusił mnie do zainstalowania szpiega, fakt seksu nie było codziennie, ale raz w miesiącu to przesada, zakładam że piszesz hipotetycznie, ale przecież mógł przyjść i powiedzieć, wstrząsnąć mną - obudź się kobieto. Nie jest łatwo być matką, żoną, szefową i kochanką 24 godziny na dobę, bardzo bym chciała, ale nie umiem, zresztą czy któraś to umie?

Cytat

Zupełnie niepotrzebnie. Jesteście już na tyle dorośli, oboje starzejecie się, oglądanie porno nie jest w tym wieku zabronione. Bowiem w jaki inny sposób masz teraz szansę na wyrównanie deficytów w Waszym związku? Jak nie chcesz, by mąż zszedł do "podziemia" z deficytami, jedyna rada - zejść do jego "podziemia" razem i się tym razem bawić - a nie robić z tego wielki dramat i jeszcze większe halo. Ale jest duże niebezpieczeństwo, bo jak każda używka, porno uzależnia - i przy braku minimalnego tylko dawkowania, jak to mówią - dla smaku, może doprowadzić do absolutnego wypalenia seksu w związku, zanika cokolwiek co może pobudzić do seksu - żona się zestarzeje i przytyje, a pornole wszystkie takie same... Wszystko się może z czasem znudzić. Znikają wszelkie bodźce do seksu, co staje się dla wielu dramatem.

W sumie jedyne lekarstwo na ten problem, to domowy seks, seks, i jeszcze raz seks. A nie, że Ty zmęczona, nie chce Ci się, seks z łaski raz na miesiąc, itd...

To przecież logiczne, że tak wstrętnie potraktowany mąż, będzie szukać uzupełnienia deficytów na zewnątrz.

Za to co on robi, jesteś tak samo w pełni odpowiedzialna, gdyż przyjęłaś na siebie rolę matki, a zapomniałaś o roli i obowiązkach żony.

To co zdefiniowałaś jako nieszczerość i kłamstwo, jest zwyczajnym mechanizmem obronnym przed Tobą, i dla Ciebie - by czasem Cię nie urazić, a uzupełnić deficyty.]


Dzięki ramierez Uśmiech pomogłeś mi spojrzeć na to oczyma mężczyzny, mężą...
Rozmawiałam wczoraj z mężem, deficyt jest to prawda, ale czy tylko ja jestem jemu winna, sama sobie te dzieci zrobiłam, czy facet nie wie jak jest zakładając rodzinę, czy przy takich problemach (natłok parcy, spraw rodzinnych, dzieciaki, budowa normalnym jest uciekanie w świat fantazji, porno czy co tam jeszcze zamiast rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać... czy kobieta która nie wygląda jak nastolatka jest już na przegranej pozycji.. ? a gdzie w tym wszystkim miłość, poczucie obowiązku, zwykłej przyzwoitości? Jest tylko deficyt, facet, deficyt, facet... ok jest, ale jest również żona utyrana po same łokcie, po ludzku zmęczona ale jednak starająca się wyglądać dobrze, zaspakajać męża w miarę Swoich możliwości i nie mówię tu bynajmniej o seksie raz w miesiącu i nigdy nie zapomniałam o roli żony i kochanki. pozdrawiam Uśmiech

Komentarz doklejony:
Ech coś źle ponaciskalam z cytatami, no własnie taka jestem, umiem tylko rozmawiać Uśmiech mam nadzieję że dasz radę Uśmiech
6529
<
#11 | wolfie dnia 16.10.2015 12:34
Ech Ramirez jak ty się lubisz rozpisywać Z przymrużeniem oka
Ale w sumie pełna zgoda.

Kukuryku, pytasz, czemu przy Tobie?
Strzelam. Bo albo nie potraficie ze sobą rozmawiać o swoich potrzebach, albo Ty jego potrzeby ignorujesz bo: ciąża, bo dziecko, bo jesteś zmęczona, bo... bo... bo.... Nie wiem czy tak jest i bynajmniej nie chcę Cię obwiniać, ale zgadzam się z Ramirezem, jeśli facet dostaje od żony to czego potrzebuje i nie jest seksocholikiem to po takich stronach nie ma potrzeby łazić Z przymrużeniem oka
Wchodząc na ten portal przy Tobie być może podświadomie próbuje przekazać Ci informację.
Swoją drogą teraz też piszesz, niech sobie jak nikogo nie ma zrobi co trzeba, sorry, ale nie po to facet ma żonę, aby sam się musiał zaspokajać Z przymrużeniem oka

Pytanie jest innej natury, czy oglądactwo nie przejdzie w chęć umawiania się i czy Twój mąż nie jest typem nałogowca.

Piłeczka jest po Twojej stronie, o ile się nie zdradziłaś masz nad tym kontrolę i powinnaś zadbać o Wasze wzajemne relacje i potrzeby.
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 16.10.2015 12:49
Nie ma stuprocentowo takich samych historii, są wpisujące się bardziej lub mniej w jakiś schemat. Pójście w pornografię, przybytki publiczne czy romanse wirtualne pojawiają się dość często. Dość często pojawia się też płacz, panika, że partner się zmienił, że może zdradzić bądź odejść. Myślę, że boisz się właśnie dwóch rzeczy, mąż nic nie robi sobie z Twoich lęków (jak on śmie nie wiedzieć, że Cię rani i to jeszcze kryje się w tak niezdolny sposóFajne , mąż może zostawić Cię samą -dwoje dzieci, budowa domu, kredyty. Myślę też, że jeszcze nic straconego, nic pewnego. Duża część Twoich strachów rozgrywa się głównie w Twojej głowie. Nie- nie jesteś wariatką, nieradzenie sobie i ukrywanie męża dobre nie jest.
Kto u was w związku rozdaje karty? Kto jest "ważniejszy" ?
3739
<
#13 | Deleted_User dnia 16.10.2015 13:19
Nie, no! Muszę się wtrącić!Złość
Mam nadzieję, Kukuryku, że nie uwierzyłaś w te banialuki Ramireza!
A może już chodzisz z (za przeproszeniem) gołą pupą po mieszkaniu, kusząc swego boga, by sobie poużywał kilka razy dziennie (jak sugeruje Ramirez) i nie miał ochoty na skoki w bok?!
Litości! Nie daj sobie wmówić winy!
Zapewniam Cię, że wiele kobiet dawało partnerowi, kiedy chciał, a ten i tak zdradzał. :niemoc
Jasne, że trzeba podgrzewać atmosferę, ale macie się starać razem. A, jak widać, staruszek poszedł na łatwiznę; wybrał metodę najłatwiejszą, ale, jedynie, do zaspokojenia siebie. Chociaż, poniekąd Twoje ciśnienie też udało mu się podnieść, bynajmniej nie przez sprawienie Ci przyjemności!Z przymrużeniem oka
Jedyne wyjście: rozmowa na temat Waszych oczekiwań, potrzeb, ale też i konkretnych działań.
Ramirez skupił się na potrzebach partnera, jakbyś Ty nic nie znaczyła.
Więc mówię Ci: masz prawo czuć się upokorzona. Masz prawo czuć się wściekła. Masz prawo chcieć czegoś dla siebie. Masz prawo się zbuntować. Masz prawo być w pełni szczęśliwa.
A to, co robi Twój facet, to na pewno nie jest fair.
6529
<
#14 | wolfie dnia 16.10.2015 13:32
Avenious, każdy kij ma dwa końce, facet ma prawo łazić po takich portalach, jak jego małżonka twierdzi, że ma się sam zaspokajać jak jej nie ma Z przymrużeniem oka

Tak naprawdę to nic nie wiemy, gdybamy tylko na podstawie niewielkiego i jednostronnego przedstawienia sytuacji i tylko Kukuryku może sobie odpowiedzieć na pytanie, co było zanim przyłapała go na lataniu po zbiorniku.

Fakty są takie, on jej póki co nie zdradza, albo ona jeszcze nie ma na to dowodów, łazi jedynie po stronach, czym tak naprawdę krzywdy nikomu nie robi. Ona się z tym źle czuje. Mają roczne dziecko, więc spokojnie można założyć, że od około 2 lat, seks prawdopodobnie jest poniżej jego potrzeb, czas w jakim ona odkryła, że on łaził po stronach by to potwierdzał. Łazi po stronach, bo prawdopodobnie czuł się z tego powodu, niedostatecznej ilości, lub braku seksu, źle. Teraz oboje czują się źle.

Pytanie tylko czy wcześniej, ewentualnie teraz rozmawiali/rozmawiają o swoich potrzebach, czy próbują dojść do jakiegoś kompromisu itd.
Pozbawianie faceta podstawowych potrzeb, o ile tak się dzieje, też jest nie fair. Uśmiech

Oczywiście cały powyższy wywód jest lekko ironiczny i oparty o powyższe przesłanki opisane przez zainteresowaną i wcale nie musi być prawdziwy, ale każda akcja powoduje reakcję i trzeba mieć tego świadomość.
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 16.10.2015 13:36
No i znowu przemilczane potrzeby kobiety!Złość

Komentarz doklejony:
Ja tam uważam, że odpowiednie podejście mężczyzny działa cuda!
Dlatego jestem sama! Szeroki uśmiechSzeroki uśmiechSzeroki uśmiech
6529
<
#16 | wolfie dnia 16.10.2015 13:42
Ale nie rozmawiamy teraz o potrzebach kobiety, bo Kukuryku nie narzeka, tylko o potrzebach faceta, czyli powodach dla których wylądował na takim portalu Z przymrużeniem oka

A w związku nie tylko facet ma skakać, kobieta też musi coś od siebie dać Pokazuje język
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 16.10.2015 13:55
"Na dzień dzisiejszy mój stan, to płacz, choć się powstrzymuję, ból żołądka, nudności i nie jest to bynajmniej ciąża Uśmiech boje się co dzisiaj będzie."

Kuźwa! Jeśli to nie narzekanie, to co?!
Pochwała dobrostanu?!
Oj, faceci, faceci...
:rozpacz
6529
<
#18 | wolfie dnia 16.10.2015 13:59
To wypadkowa wcześniejszych wydarzeń, sorry, ale szukamy przyczyny, na leczenie skutków przyjdzie czas. Jeśli to co napisał Ramirez i o czym pisze ja jest prawdziwe lub do niej zbliżone, to poniekąd, sama sobie zafundowała ból brzucha.
3739
<
#19 | Deleted_User dnia 16.10.2015 14:01
Guzik mnie obchodzą potrzeby tego zboka( sorry Kukuryku).
Mnie obchodzi ta dziewczyna. Bo, raczej, męża to ona już nie obchodzi.
Do jakiej roli spychacie facetów? Bezmózgowych, bezuczuciowych samców, którym się należy i tyle?
Ok. Skoro tak nisko się cenicie...Potwierdzacie tylko moją opinię na Wasz temat.
I nie pozwalacie, by zmienić zdanie.
:niemoc
6529
<
#20 | wolfie dnia 16.10.2015 14:08
Z przekory zapytam, naprawdę myślisz, że można "męża od cycka odstawić", a on pokornie jak ciele będzie czekał, aż Cię najdzie ochota miesiącami czy latami? Z przymrużeniem oka

Jeśli jednego z małżonków guzik pochodzą potrzeby drugiego, to nie ma się co dziwić, że szuka ich zaspokojenia na boku, albo małżeństwo się rozpada. Tak się po prostu nie da i tyle.

Pragnę tylko zaznaczyć, abym był dobrze zrozumiany, że cała ta dyskusja jest pół żartem, pół serio. Przynajmniej dopóki Kukuryku nie zweryfikuje co się działo przed i jak to wyglądało. O ile oczywiście będzie chciała.
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 16.10.2015 14:16
Latami nie czekał, bo jest roczne babyZ przymrużeniem oka

Myślę, że wygrał egoizm męża, wygodnictwo i lenistwo.
Masz rację, dobrze by było, by Kukuryku napisała, jak było przed.
Czy mąż zabiegał, dbał o atmosferę, wyrażał empatię...
Bo, jeżeli szukał trzech minut na spełnienie między karmieniem malucha, a zmianą pampersa, to nic dziwnego, że go nie znalazł.
Złość
6529
<
#22 | wolfie dnia 16.10.2015 14:20
Dużo nie dużo zależy od potrzeb i tyle. Nie nam oceniać jego potrzeby, tak jak i nie nam oceniać jej reakcję na łażenie po stronach. Obie te rzeczy można bagatelizować, albo traktować poważnie, ale nie można deprecjonować jednej, przy nadmiernym uwypuklaniu drugiej.
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 16.10.2015 14:27
wolfie...masz duże potrzeby, a jednak nie robiłeś głupot.
6529
<
#24 | wolfie dnia 16.10.2015 14:43
Ale też i nie miałem specjalnych powodów.
3739
<
#25 | Deleted_User dnia 16.10.2015 14:55
To jakieś wyścigi? Kto bardziej winny?
U podstaw takiej sytuacji leży niedogadanie się i strach (najbardziej pierwotny instynkt).
Pierwszy był strach związany z ciążą, on 39lat, ona 36, dziecko raczej nieplanowane, niby medycyna działa cuda, a życie zostało wywrócone do góry nogami. Na razie autorka nic nie wspomniała o tym okresie. Pojawia się mały człowieczek i zajmuje każdą chwilę i prawie każdą prawie myśl, mąż zostaje zepchnięty do roli drugoplanowej. Żona i matka ma własne problemy i nie myśli o związku tak samo jak mąż, który już się nie wpycha tam gdzie go nie chcą. Sytuacja trwa conajmniej dwa lata, na tyle długo by i jedno i drugie obudziło się z ręką w nocniku. Tu nie ma bardziej winnego. Ani wędrówki po portalach ani stwierdzenie o ulżeniu sobie nie powinny mieć racji bytu. Dlaczego tylko od jednej strony wymagać starań, zrozumienia i poświęceń? Chcą coś z tym zrobić to muszą tyłki ruszyć oboje.
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 16.10.2015 15:10
No, tak...balon pęczniał i...BUM!
Oby, każda ze stron, zechciała dialogu...
9937
<
#27 | Ramirez dnia 16.10.2015 15:15

Cytat

Chcą coś z tym zrobić, to muszą tyłki ruszyć oboje.


I o to w tym przecież chodzi.

Cytat

Pojawia się mały człowieczek i zajmuje każdą chwilę i prawie każdą prawie myśl, mąż zostaje zepchnięty do roli drugoplanowej.


Skutki takiej filozofii już poznaliśmy. Teraz trzeba rozmowy i zmiany na lepsze.

Cytat

Sytuacja trwa co najmniej dwa lata, na tyle długo by i jedno i drugie obudziło się z ręką w nocniku.


Z mądrymi ludźmi zawsze idzie się dogadać, z bezwzględnymi nie - zawsze żyjemy popełniając kompromisy, byle nie zbyt bolesne.
3739
<
#28 | Deleted_User dnia 16.10.2015 15:16
"Nie wykryłam nagle (źle się wyraziłam, źle zdefiniowałam pytanie, nie potrafię tak ładnie pisać czy opowiadać stąd ta pomyłka) nie zabraniam mężowi oglądać, nawet razem oglądamy, nie w tym problem, martwię się częstotliwością, robieniem tego przy mnie i przy mojej rodzinie (tak jakby chciałby być przyłapany) przecież gdyby to robił kiedy mnie nie ma w domu, popatrzy,ł zrobił co trzeba to nikt by nie wiedział prócz niego, chęć kupna keyloggera nie wzięła się u mnie od tak "ach kupie keyloger podejrzę co mąż robi w internecie" po prostu pewne zachowania męża zmusiły mnie do tego."

A, jednak, tu nie chodzi jedynie o problem zaspokojenia zdrowych potrzeb.
Z naciskiem na "zdrowych"...
:niemoc
12530
<
#29 | Kukuryku dnia 16.10.2015 15:57
Kochani, teraz juz nie zacytuję niestety, ale postaram się odpowiedzieć.

Jak było przed..... Nasze jedno dziecko ma lat 17, byliśmy młodzi, sex był raz nie, był gorszy okres w naszym małżeństwie głównie z mojej winy przyznaję, ale to było dawno, później wszystko wróciło na stare tory, czyli sex ok, relacje również, wiadomo jak bywa różnie, ale ogólnie, całościowo nie było źle, takie mamy zdanie o tych latach oboje.
Nasz synek, czyli ciąż numer 2 była jak najbardziej planowana, wyczekana, ale bez żadnej frustracji, po prostu przyjemnie działaliśmy obydwoje w tym kierunku Uśmiech, po porodzie wiadomo jak jest, więc.. ale kiedy już doszłam do siebie sex pojawił się jak dawniej, może nie tak często jak chciał tego mąż, ale nie może powiedzieć że go zaniedbywałam, dbam o siebie, o niego, o dzieci, pracuję w firmie i czasem padam na pysk po prostu stąd czasem pojawiało się to "nie", wiem że mąż również jest zestresowany, potrzebuje się rozładować, a ja nie zawsze chciałam mu pomóc.
Zarzucił mi ktoś, że daję przyzwolenie mężowi na oglądanie i masturbację, no przecież to nawet naukowcy piszą iż masturbacja jest wskazana jak i u kobiety tak i u mężczyzny, a jaka jest różnica czy zrobi to przy filmie porno, czy myśląc o sąsiadce lub innej koleżance?? Przecież jak ktoś się tego tego...Uśmiech to przecież myśli nie tylko o swoim partnerze, ma się fantazje erotyczne, ale ważne jest żeby one pozostały tylko fantazjami i oczywiście mówię tutaj o skrajnych przypadkach, gdy tego sexu długo nie było, gdybym gdzieś wyjechała...

Rozmowa u nas kulej, tzn.mąż nie potrafi się u wywnętrzać, raczej dusi w sobie, wczoraj coś się zmieniło, pogadaliśmy, obietnice zostały złożone z dwu stron, to nie jest tak że ja tylko wymagam, staram się również, zobaczymy co z tego wyniknie.

Co do miłości... kocham męża i on kocha mnie, powtarza mi to, prawi komplementy, mówi jak bardzo chciałaby mieć jeszcze ze mną dzieci, jak zestarzejemy się razem.. nie jest jakimś zimnym bezdusznym draniem,
dlatego bardzo niepokoi mnie jego ostatnie zachowanie, takie jakby celowe.
Im bardziej się zagłębiam w te tematy tym bardziej się boję, toż tu u Was to prawie jak wizyta u psychoanalityka.
Co do sexu, mąż dba również o moją stronę Z przymrużeniem oka nie jest egoistą w tym temacie.

Pewnie to nieskładne, ale próbuję sobie przypomnieć co tak kto pisał Uśmiech najwyżej będę dopisywać, dzięki jednak za zainteresowanie tematem.

Komentarz doklejony:
Zapomnialam o jedne ważnej rzeczy, i ja i mąż nie mieliśmy nigdy wcześniej partnerów seksualnych, co do mnie to 100% a u męża wierze na słowo.
6529
<
#30 | wolfie dnia 16.10.2015 16:17
Hej Z przymrużeniem oka
Nikt Ci tu niczego nie zarzuca, ot po prostu luźna dyskusja a'la dobry i zły policjant w celu wyciągnięcia informacji i powzięcia jak najpełniejszego obrazu sytuacji. Uśmiech

A czy zapytałaś się go w trakcie tej rozmowy czemu robi to tak często i czemu nawet specjalnie się z tym nie kryje?

Być może nie bardzo potrafi pogodzić się ze zmianą jaka nastąpiła w domu, mimo iż jak mówisz sam tego chciał. Być może małe dziecko w domu i dzielenie się z nim Tobą tak na niego działa. Nie to abym go tłumaczył, ale coś musiało się zadziać i tylko wspólnymi rozmowami dojdziesz co takiego, bo być może on nawet sam nie potrafi tego wyjaśnić.
12530
<
#31 | Kukuryku dnia 16.10.2015 16:33
No właśnie pytalam, nie udzielił mi odpowiedzi, nie wiem, wspominał co prawda coś o tym że to nie trwa długo, ale mi nie o to właściwie chodzi, dzisiaj zapytam ponownie.
6529
<
#32 | wolfie dnia 16.10.2015 16:51
Rozmawiaj, ale nie naciskaj, bo jak wspominałem on sam może nie do końca wiedzieć czemu. Niepokojące jest to, że robi to tak często i w tak przedziwnych sytuacjach. Na uzależnienie to trochę mało czasu i w sumie to jak dla mnie jest najmniej zrozumiałe i wytłumaczalne.

Mam tylko nadzieję, że się nie odkryłaś ze wszystkimi kartami i zachowałaś sobie możliwość jego kontroli przy braku jego wiedzy na ten temat. Jak mawiał Dzierżyński, ufać, ale przede wszystkim kontrolować, czy sytuacja nie jest rozwojowa.
6755
<
#33 | Yorik dnia 16.10.2015 18:31
Nuda i rutyna, straciłaś na atrakcyjności, facet odruchowo szuka nowych emocji i tyle, bo to najprostsze. Ciekawe czy o tym wie ?
Zapytaj, czy nie poszukał by tych nowych emocji z Tobą ?
Jeśli tak, będziesz musiała się trochę wysilić i otworzyć na nowe doznania;
Możesz też nic nie robiąc, a tylko się dziwiąc i zadręczając załatwić sobie zastępstwo Szeroki uśmiech

Jesteś zaborcza, myślę że nie tylko częstotliwość Cię martwi, czujesz się zdradzana.
Co chciałaś znaleźć tym keylogerem ? Byłaś gotowa na wszystkie opcje ?
Kontrola i zaganianie do zagrody nie jest dobrym rozwiązaniem, chyba, że na owceZ przymrużeniem oka Na dłuższą metę to nie działa.

Nie mieliście innych partnerów? to nie macie żadnego porównania, więc pewnie bardzo subiektywne wyobrażenie o wielu sprawach;
12530
<
#34 | Kukuryku dnia 16.10.2015 20:31
Yorik, możesz rozwinąć myśl związaną z zaborczością?
Nie tylko częstotliwość mnie martwi, pisałam zresztą co spędza mi sen z powiek i nie jest to bynajmniej fakt, że facet w tym wypadku mój mąż ogląda gołe babki.

Kurcze nie rozumiem tego, wychodzi na to że z całego pokrzywdzonego tutaj towarzystwa tylko ja jestem winnaSzok i mam za swoje.
Bardzo proszę czytać ze zrozumieniem, pisałam jak jest, nie jestem idealna i gotowa 24/h - ale wysilę się i zmienię to.

Co chciałam znaleźć keyloggerm? nic, chciałam tylko potwierdzić to co już wiedziałam, ale próbowano mi wmawiać że jest inaczej, na nic więcej nie liczyłam.
3739
<
#35 | Deleted_User dnia 16.10.2015 21:07
Kukuryku, pisałam Ci, to nie Twoja wina!
Zrobiono z Twojego męża ofiarę, a Ty deklarujesz poprawę. Szok
To chore! Czy to chciałaś uzyskać, logując się tutaj?!
Zauważ, że piszą do Ciebie prawie sami faceci i wciąż o tym, że nie jesteś na każde zawołanie męża. A Ty zaczynasz czuć się winna.
Zwyczajnie, dałaś się zmanipulować!
Już nie tylko przez swojego faceta, ale także przez innych!
I co teraz?
Masz zamiar grzecznie rozkładać nogi w nadziei, że zachowanie Twojego męża się zmieni? Będziesz się zmuszać? Jak myślisz, co się stanie?
Popadniesz w jeszcze większą frustrację!
Nie słuchaj tych samców tutaj! Słuchaj siebie!
Czytałaś historię wolfie? Zaniedbali się nawzajem. Kto zdradzał? Ona. Równie dobrze, mogłabyś Ty. Bo Cię mąż zaniedbuje, nie rozumie, nie pomaga, chce tylko seksu... Więc zachowanie Twojego męża, to nie problem seksualnego zaniedbania. To świadome dążenie do zmiany, urozmaicenia sobie życia i tak, jak któryś Pan tu napisał ( tu się, akurat, zgodzę), ucieczka od nowych problemów, które się u Was pojawiły wraz z dzidziusiem.
Kukuryku, sprowokuj go do rozmowy. Może zmiana miejsca pomoże, jakaś miła restauracja, lampka wina. Masz już dorosłego syna, niech popilnuje małego. Najpierw rozmowa. Bez tego nie poprawisz swojego samopoczucia, nie uspokoisz się, nie rozwiejesz wątpliwosci. A Wasz problem będzie narastał.
:cacy
3739
<
#36 | Deleted_User dnia 16.10.2015 21:32
Jedna kolacyjka ma coś zmienić? Wieksza gotowość na seks ma coś zmienić? Dobre sobie.
Cały czas na różnych terapiach, rozmowach, "szkołach" psychoterapii uczą mnie dwóch rzeczy. Pierwsza to zmiana widzenia otaczającego świata. Nieraz bawią mnie, nieraz nieco wkurzą wypowiedzi Yorika, Ramireza, ale jedno muszę przyznać-dają popalić i zmuszają do myślenia innymi torami. Przegapiłaś dziewczyno moment, gdy mąż zaczął żyć swoim życiem, przestał się nim z Tobą dzielić, zaczął wręcz zaprzeczać. To jest niebezpieczne, a nie pytanie czy był na jakimś portalu raz, dwa czy czterdzieści. Przegapiłaś też w swoim schemacie, że on ma gdzieś czy pozwalasz mu na jakąkolwiek pornografię czy zabraniasz całkowicie. Nie dopuszcza Cię do swojego świata i tyle. Stało się tak w momencie ciąży i czasu krótko po. Ale też bardzo widzisz ten sam okres jako chciany, oczekiwany. Taki element wyparcia.
Druga rzecz to możliwość zmian i oczekiwania z nimi związane. Zmienić możesz tylko siebie, mężem możesz co najwyżej dobrze potrząsnąć. To dorosły chłop, jak coś schrzanił, to powinien ponieść konsekwencje tego. Zabrnął trochę za daleko, aby łaskawie przyznać się do wszystkiego co ma na koncie. Niestety tak to działa, że przyzna się do tego o czym Ty wiesz.
To co możesz zrobić to przerwać tę jego tajemnicę i pokazać co może stracić. Dopiero jak to dotrze do niego, to możecie wspólnymi siłami coś budować na nowo.

Komentarz doklejony:
Może pierdołka- mąż był przy porodzie?
6755
<
#37 | Yorik dnia 16.10.2015 22:50
Nie rozumiesz tego?

Zobaczyłaś problem, nie chcesz popełnić błedów, jesteś szczera i dość inteligentna, skoro chciałaś spojrzeć na to szerzej i to dostajesz, ale jesteś niecierpliwa i chcesz stanowiska, które powinnaś zając oraz instrukcji postępowania.

Nie dostaniesz gotowej recepty, sama musisz ją wypracować, dobierając najbardziej optymalną opcję do waszych relacji.
Tylko trochę wiemy od Ciebie. Każdy coś tam widzi lub mu się tylko skojarzy, czasami ma jakiś pomysł, który niekoniecznie sprawdzi się u Ciebie.
Pamiętaj, że nikt nie jest w stanie wrzucić Ci wszystkiego co myśli i jeszcze Ci tłumaczyć, można tylko zasygnalizować.
Nie jest to miłe, ale siebie też musisz brać pod lupę. Dlaczego? stare, ale prawdziwe- chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie. To Twój klucz do wszystkiego.

Traktuj wpisy jako cenne punkty, które musisz szybko przerobić. To nie jest proste, ale dasz radę. Zobacz ile już się dowiedziałaś.
Wróć do postu Ramireza ze strony pierwszej i Avenious ze strony drugiej, musisz to pogodzić Uśmiech, wybrać to co najistotniejsze i tak ze wszystkim.

Nię będę rozwijał myśli o zaborczości, przemyśl to. Nie chodzi o tą sytuację, ale o całokształt. Żyjąc w swoim wyimaginowanym świecie kobiety tego zupełnie nie widzą, na siłę dostosowuja faceta do swoich wyobrażeń, uważają za własność, nawet ma myśleć i odczuwać wszystko, tak jak one, facet się dusi, nie chce walczyć z wiatrakami, więc dla wyższego dobra pasuje Uśmiech Nawarstwia się to latami i w końcu pęka. Związek oparty na dostosowywaniu się tylko jednej ze stron, nie jest stabilny.

Cytat

Bardzo proszę czytać ze zrozumieniem, pisałam jak jest, nie jestem idealna i gotowa 24/h - ale wysilę się i zmienię to.

I vice versa. Ramirez ma sporo racji, ale uprościł. Jeśli myślisz, że wypinanie się 24h na dobę załatwia wszystko, to niewiele rozumiesz. Nie wszyscy faceci są prości jak budowa cepa, nie każdemy zależy tylko na rozładowywaniu się przez sztampowy seks i są happy.
Może lepiej, zamiast faceta pilnować, wypinać się na pstryknięcie i się wszystkim, co nie pasuje zadręczać warto go sobą zaintrygować ? Nie traktować, jak coś przypisanego do końca życia, bo można się zdziwić.

Cytat

Co chciałam znaleźć keyloggerm? nic, chciałam tylko potwierdzić to co już wiedziałam, ale próbowano mi wmawiać że jest inaczej, na nic więcej nie liczyłam.

Tak myślałem. Nie jedna potwierdziła sobie to na co nie była zupełnie przygotowana.

Odpowiedz sobie na pytanie, czemu się nie przyznawał i wmawiał Ci, że jest inaczej ?
Wiedział jaka będzie Twoja reakcja, wiedział, że nie zrozumiesz, CZY czuł, że to nie jest w porządku wobec Ciebie ?
Wszyscy kłamią, zatajają różne rzeczy, bo się opłaca, Ty też. Ważny jest powód.
9561
<
#38 | Woland dnia 16.10.2015 22:52
Nie widzę nic złego w tym, że facet ogląda porno, natomiast instalowanie keyloggera z tego powodu uważam za chore.
3739
<
#39 | Deleted_User dnia 16.10.2015 23:30
Kukuryku,
słuchaj swojej intuicji...

Woland:szoook
6755
<
#40 | Yorik dnia 17.10.2015 04:27
Avenious,

Cytat

Więc mówię Ci: masz prawo czuć się upokorzona. Masz prawo czuć się wściekła. Masz prawo chcieć czegoś dla siebie. Masz prawo się zbuntować. Masz prawo być w pełni szczęśliwa.
A to, co robi Twój facet, to na pewno nie jest fair.

Następna pseudoprawniczka, która wzywa do wojny a nie zrozumienia istoty rzeczy, bo to za trudne. Bardzo łatwo wejść na ścieżkę, z której nie ma odwrotu, potem już tylko można twierdzić, że ma się do wszystkiego prawo. Tylko jakoś mało kto je respektuje Uśmiech

Cytat

Nie słuchaj tych samców tutaj! Słuchaj siebie!

Najlepiej słuchaj tych samic tutaj, wtedy bardzo prawdopodobne, że podzielisz ich los mając pretensję o wszystko do całego świata, tylko nie do siebie. Prawda, że dość wygodnie ? Z przymrużeniem oka
Ciekawostka. Ludzie, którymi rządzą głównie emocje, wpadają od wieków w te same utarte schematy. Przy czym są przekonani bardziej niż inni, że są panami swojego losu Uśmiech

Podkreślę, to co już jasno napisał Apologises, wasze światy się rozjechały, chociaż udajecie, że nie, albo nie zdajecie sobie z tego sprawy. Reszta to tego różne konsekwencje, a ta akurat jest stosunkowo mało bolesna.
Ty się lepiej zastanów co spowodowało, że zaczeliście życ obok siebie? Co było ważniejsze od Was ?
Jak to zwykle bywa, kobieta zabiera bardzo dużo uwagi i uczuć ze związku realizując się w macierzyństwie. Wymaga, by być najważniejsza, nie znosi sprzeciwu, wzbudza poczucie winy, a sama przed facetem stawia litanię ważniejszych rzeczy;

Z mężczyzną jej życia zostają tylko sprawy organizacyjne i wymagania. Potem się budzi wielce pokrzywdzona, gdy jego już nie ma, choć fizycznie jeszcze często jest.
Taki cykl jest naturalny, kobieta przez ten czas samca emocjonalnie od siebie odcina, dzieci podchowane, on powinien odejść do innej. Nie puszcza go ze strachu, ze sama sobie nie poradzi;

A Woland ma niestety rację, większość kobiecych mózgów tego nie zrozumie. Przyczyna jest prozaiczna. Brak możliwości rozdzielenia erotyzmu i seksu od uczuć. Powstaje uczucie upokorzenia, zdrady, porzucenia, braku swojej atrakcyjności (kobiety wiecznie się porównują a kartą przetargową jest właśnie seks) czy ogólnie, co by to nie było utraty miłości.
Każdy facet wie, jak to kobiety odbierają, nie robi nic złego, ona tego w życiu nie zrozumie, więc uczy się kłamać;
Tak, to kobiety uczą facetów kłamać, bo nie warto być szczerym. Nie ma wtedy czepialstwa lub wielkiej afery. Zboczeńca zaraz z faceta zrobią, że tylko mu jedno w głowie, że myśli dołem itd..; jednym słowem prymityw żyjący z wyższym szczeblem ewolucji, który tępi emocjonalnie wszystko czego nie rozumie Uśmiech

Z tego powodu, szpiegowanie jest faktycznie chore. To jakieś samoumartwianie się generujace pretensje a w efekcie rozpad zwiazku. To już chyba nie związek. Fajnie żyć w takim big brotherze ? Gdy facet się dowie, już bliskości nie będzie, powstanie żal, niepewność, odebranie intymności, utrata zaufania już do końca.
Dlaczego faceci nie mają pretensji do kobiet, że mają menstruację ?
Powinni poinstalować kamery w kibelkach i wściekać się, wzbudzać poczucie winy, że znów zmieniają podpaski, a wiadomo, że to przecież facetom nie pasuje, a nawet jest obrzydliwe. Rozstały by się z tego powodu czy kłamały, że tego nie robią ? Szeroki uśmiech
5808
<
#41 | Nox dnia 17.10.2015 09:58
...,,Nie widzę nic złego w tym, że facet ogląda porno, natomiast instalowanie keyloggera z tego powodu uważam za chore..."a jak się dowiedzieć że to tylko/aż porno skoro męża po 16 latach małżeństwa nie stać na szczerą rozmowę?Autorka napisała że ma wyrzuty sumienia ale szukała odpowiedzi których nie uzyskała tak gdzie powinna.

Komentarz doklejony:
..dlaczego faceci nie mają pretensji do kobiet, że mają menstruację ? bo dzięki temu że kobiety ją mają oni mają z nimi dzieci?
Niektórzy panowie jednak narzekają że za często kobiety dopada ta przypadłość.
3739
<
#42 | Deleted_User dnia 17.10.2015 10:20
Sama menstruacja to pikuśZ przymrużeniem oka
Zespół napięcia przedmiesiączkowego w niektórych wydaniach to jest obłęd, z normalnością nie ma nic wspólnego. :_jezyk
5808
<
#43 | Nox dnia 17.10.2015 10:24
oj tam,oj tam.
3739
<
#44 | Deleted_User dnia 17.10.2015 11:21
Kukuryku
Nie będę analizować głupot Yorika ani wypowiedzi innych mężczyzn. Oby pomogło Ci to, co piszą. Każdy z nich wymaga zmiany od Ciebie, mężusia zostawiając w spokoju, a nawet broniąc.
Napiszę krótko o sobie. Przymykałam oko na wszelkie partnera, rzekomo niewinne, zachowania. Też przez internet. Za każdym razem usypiał moją czujność i, że się tak wyrażę, wchodził głębiej...
Nie chciał rozmawiać, więc odpuszczałam. Co miałam zrobić?
To, co robił, było jego świadomym wyborem. Potrzebował tej adrenaliny w jego, pozornie, poukładanym, przewidywalnym życiu.
Więc dobrze, że jesteś czujna, że sprawdziłaś; może uda Ci się zdusić problem... Może... Tylko, jak on tego nie zrozumie, jak on nie będzie chciał, nic nie zrobisz. Dołączysz do grona wielu sfrustrowanych, zobojętniałych partnerek.
12530
<
#45 | Kukuryku dnia 17.10.2015 11:55
Paru osobom pragnę podziękować, pisaliscie rzeczowo, hipotetycznie, zakładając to czy tamto... Dziękuje, Wasze posty dały mi do myślenia ..... ale reszta, jak ktoś tu wspominał PARANOJA... jestem zdruzgotana, w kilku posatch potrafiliscie zniszczyć moje małżeństwo i mnie jako kobietę.
Mam dzisiaj gości, nie mam czasu pisać, ale jest mi bardzo przykro..... bo łatwo przychodzi Wam szafowanie osadami, mąż Cię nie kocha, mąż Cię oszukuje, zostawi Cię prędzej czy później, będzie kłamał, zdradzał.... a wszystko to moja wina, bo ta wstretna baba była na tyle butna że pozwoliła sobie urodzić mu dzieci, jak on się rozmyslil, przestraszył, ........itd itd SZOK..... SZOK..Miłego dnia dla Was.
3739
<
#46 | Deleted_User dnia 17.10.2015 20:35
skopiowane z : mamadu.pl

Drogie kobiety, Zanim mnie czy innego faceta radykalnie ocenicie, pomyślcie, że to nie jest tak, że facet zawsze jest draniem. Związki rozpadają się z różnych powodów. Nawet jeśli to jedna strona mówi rkoniec" i pakuje walizki. Mnie nie było łatwo powiedzieć rkoniec", bo mam z żoną dwoje wspaniałych dzieci. Kilka lat wierzyłem, że coś się między nami zmieni, proponowałem terapię, starałem się. Ale o tym nikt nie wie, prawda? Według wersji mojej żony jestem draniem, który odszedł do innej. Nie, nie odszedłem do innej. Odszedłem od niej. Bo po 10 latach walki się poddałem.
ADVERTISEMENT

Dlaczego to my, faceci zawsze jesteśmy winni?!

Odszedłem, bor30;.
Zdarzyło się milion rzeczy, które do tego doprowadziły.

Ona, po urodzeniu dzieci, przestała mnie zauważać
Przestałem dla niej istnieć. Byłem tylko maszynką do zarabiania pieniędzy, pomocą domową, której zadaniem jest coś posprzątać, podać. Wiem, że tak się dzieje. To nie jest, że nie wiedziałem, że związek się nie zmienia. Byłem pewny, że się zmienia. Ale naprawdę aż tak, że dla drugiej osoby przez kilka lat nie ma innego życia. Że staje się tylko matką? rMoże wyjdziemy do kina? Na kolację" proponowałem. Mieliśmy nianię, dwie życzliwe babcie. rNie chcę wychodzić" mówiła wprost. Ileś razy. Przestałem proponować.

Nie dawała mi żadnego wsparcia
Wydaje mi się, że ją wspierałem. Zapewniałem jej byt, starałem się być dobrym ojcem. W drugą stronę to nie działało. Byłem tę bardziej emocjonalną stroną w związku, brakowało mi zrozumienia. Kryzys w pracy, przychodzę do domu, chcę porozmawiać. rAle chyba nie rzucisz pracy?! Kto będzie zarabiał" kończyła. I przerzucała się na temat swojej pracy, dzieci, obowiązków. Przysięgam, nigdy mnie do końca nie wysłuchała. Kiedyś byłem w nią tak zapatrzony, że mi to nie przeszkadzało. Ale w końcu zaczęło.

Seks? A po co mi seks r11; mówiła
Ile razy można słyszeć: rnie". Najpierw dlatego, że ona jest w ciąży (zrozumiałem), potem, bo dziecko jest małe (zrozumiałem), bo druga ciąża ( zrozumiałem), bo drugie dziecko jest mało (już mniej), bo ona jest zmęczona obowiązkami (nie rozumiałem).
Zanim zaśmiejesz się, że jestem podłym egoistą i niedorosłym gościem zastanów się, czy fajnie by Ci było gdyby ktoś Ci ciągle odmawiał seksu. Nie wpadłabyś we frustrację, nie zaczęła myśleć o zdradzie? Nigdy nie ukrywałemr11; seks jest ważny. Białe małżeństwo to nie jest coś, czego pragnąłem. Szczególnie, że kochałem żonę.

Najważniejsi byli rodzice
Kobiety żądają od nas, żeby nasza matka nie była najważniejsza. Jak mamy z nią dobre relacje jesteśmy dziecinni, nie odcięliśmy pępowiny. Ale, gdy ona ma fajną relację z mamąr11; to super. Również wtedy, kiedy ta mama wtrąca się we wszystko. Nawet koleżanki mojej żony nieraz mówiły: rPostaw się, ona przesadza". Jej ingerencja w nasze życie dotyczyła wszystkiego: wychowania dzieci, dbania o nie, naszego remontu (dlaczego takie ściany? Po co wam taki duży stół?), spędzania wakacji itd itp. Ona narzekała na matkę, po czym nie potrafiła się jej przeciwstawić. rJesteś ze mną czy z nią?" złościłem się. A ona się złościła, że jej nie rozumiem. Nie, nie rozumiałem.

Wciąż się złościła albo obrażała. Również przy innych
Od zakochania przeszliśmy do momentu, w którym ona przestała mnie szanować. Być może sam do tego doprowadziłem, bo nie postawiłem jej wyraźnych granic. rGdzie ty to kładziesz?!", rA, bo Paweł o niczym nie pamięta". W awanturach potrafiła być wulgarna i potwornie raniąca. Na porządku dziennym były słowa: rwypierar30;.aj", rmożesz się wyprowadzić", rchcesz się rozwieść, proszę bardzo".

Przez lata byłem jednak wierny. Na wszystkie próby ratowania związku reagowała słowami: rNie przesadzaj!", rW życiu nie pójdę do psychologa". W końcu się poddałem. Rok temu poznałem w pracy kobietę, też matkę, samotną. Zakochałem się.
Kiedy powiedziałem o tym Marcie, mojej żonie najpierw dostała furii, potem zaczęła błagać mnie, żebym został. Że ona się zmieni. Ale ja już nie chciałem, żeby ona się zmieniła. Chciałem kiedyś. Poza tym nie wierzyłem w jej przemianę.

Gdy wiedziała, że i tak odejdęr11; zaczęła podburzać wszystkich przeciwko mnie. Też dzieci. Nie jest w stanie nic zrobić, bo dzieci mnie kochają. Ale dlaczego robi to teraz, dlaczego zachowuje się jak kochająca żona, chociaż wcześniej mówiła: rwyprowadź się", rchcesz się rozwieść, proszę bardzo". Naszym wspólnym przyjaciołom płacze w słuchawkę. Opowiada jak mnie kocha. Po co ten cyrk?

Chciałbym się rozwieść. Zostawiam jej dom, samochód, będę płacił alimenty, zaproponowałem opiekę pół na pół. Godzę się na wszystko, bo chcę końca tego rozdziału.

Tak, facet potrafi przestać kochać kobietę. Ale często dlatego, że ona pracuje na to latami.
Dlaczego kobietę, która odchodzi od męża, bo ją niszczy wszyscy rozumieją?
Dlaczego nikt nie rozumie mężczyzny, który odchodzi od kobiety, bo ona go niszczy?
3739
<
#47 | Deleted_User dnia 17.10.2015 20:58
3739
<
#48 | Deleted_User dnia 19.10.2015 22:45
Oj, graff...generalizujesz..."wszyscy, nikt..."
Wielu jest za prawdą; ona nie ma płci...
I nie płacz już...

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?