Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
Crusoe | 00:09:54 |
makasiala | 00:10:50 |
Roszpunka1988 | 00:14:52 |
bardzo smutny | 00:31:45 |
# poczciwy | 02:46:28 |
Cytat
A teraz znasz je? Potrafisz je wymienić? Jakie to są potrzeby poza mówieniem, że ją kochasz i częstym seksem (bo to przecież robiłeś)?
Cytat
Czego oczekuje każda kobieta od swojego męża? Co mówisz jej teraz oprócz tego, że ją kochasz bo to mówiłeś już wcześniej?
Cytat
A pytałeś ją co myśli? Jakie ma potrzeby? Przecież mówisz jej to czego każda kobieta oczekuje a nie znasz jej potrzeb? Może ona nie jest "każda kobieta" i nie ma takich potrzeb jak ma każda?
...
Piszę to wszystko nie po to aby ci dokuczyć w tym trudnym czasie, ale żeby zachęcić Cię do rozmowy z żoną. Pytaj ją co czuje i czego pragnie, bo rozumiem że chciałbyś to wiedzieć. Pytaj ją dlaczego Cię zdradziła. Jeśli nie będzie chciała rozmawiać to znaczy, że tamto nie wygasło. Albo, że w Waszym związku brakuje czegoś czego Ty nie możesz jej dać bo jesteś takim a nie innym człowiekiem.
Rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa.
I na koniec:
Cytat
nie znam Twojej żony, ale to nie jest tak jak myślisz. Jeśli żona Cię nie będzie chciała, nie będzie Cię pragnąc to możesz robić cokolwiek Ci przyjdzie do głowy a ona i tak może szukać doznań u innych mężczyzn, bo to są inni mężczyźni.
I jeśli właśnie ma (miała) potrzeby szukań doznań u innych to Ty jej tych potrzeb nie zaspokoisz.
Mam nadzieję, że to była jej chwilowa słabość, potrzeba którą zaspokoiła i teraz możecie iść dalej przez życie razem. Ale rozmawiajcie ze sobą!!!! Jeśli chcesz z nią być musisz wybaczyć a potem zapomnieć (żeby nie wypominać potem przy obiedzie lub przywoływać sobie sceny z auta).
Powodzenia.
Do którego maja ją namawiał ? dla Ciebie to oczywiste, ale nie dla czytających. Przez 2 lata ją namawiał, a ona nic, to czemu teraz zmienia pracę ?
Taki kaprys ?
Cytat
Zdrada żony była jej wyborem i tylko ona jest za ten wybór odpowiedzialna, poza tym, za kryzys w małżeństwie który być może przyczynił się do jej wyboru jesteście odpowiedzialni oboje, choć w różnych konfiguracjach. Każde z was ma jednak wciąż swoje 50% do zagospodarowania.
Pytanie: skoro żonie było źle czy wcześniej zgłaszała potrzebę zmian, czy były z jej strony jakieś sygnały niezadowolenia?
Na ile teraz jest szczera wg Ciebie, jak to oceniasz?
Na ile Ty widzisz swoje zaniedbania? To wymaga dużej uczciwości.
Nie ma sensu popadać w czarną rozpacz bo być może ten romans jest już zakończony, jednak należałoby dla pewności w delikatny sposób to sprawdzić i jednocześnie nie tracić wiary, że wasze małżeństwo jest wciąż do uratowania, choć trzeba mieć świadomość jak wielka praca do wykonania wciąż pozostaje dla Was obojga do wykonania.
Nie twierdzę, że nie ma ze strony Twoje żony chęci naprawy związku i odbudowania, co w ruinę poszło...
Tylko Ty nie przesadzasz trochę z tym zaspakajeniem swojej żony? Może powinnście jeszcze raz porozmawiać szczerze, bo z tego co piszesz, chyba ta rozmowa zbyt szczera nie była...
Do tego jej wyznanie, że było to uczucie... Po dwóch razach uprawiania seksu w samochodzie... Dobrze to zrozumiałam?
CoÅ› mi tu nie klapuje Jacek...
Z pozdrowieniami
M.
Banał... ale dla kobiety bliskość w związku to nie tylko bliskość fizyczna... Parę innych puzzli musi pasować. Zastanów się nad swoimi potrzebami i żony. Spróbujcie przemodelować związek, ale na spokojnie, bez nadgorliwości, która jest z Twojej strony objawem mega desperacji.
Komentarz doklejony:
Żyjąc w szybkim tempie, wielokrotnie chodząc na skróty, trzeba zachować uważność, przynajmniej w promieniu najbliższych osób. To taki banał, ale ważny!
Chyba nie jesteś na tyle naiwny by w to uwierzyć? Sprawdź bilingi swojej żony. Weź ją na spytki bo cosik mi się widzi, że to co wiesz, to tylko wierzchołek góry lodowej, a cała reszta jest jeszcze przed Tobą schowana...
Autorze opowieści, coś tam kumasz o wzajemnym dbaniu o siebie, ale zupełnie nie potrafisz poskładać faktów i wyciągnąć wniosków, stąd droga na skróty. Oby na manowce Cię nie zaprowadziły...
Jak chcesz o tym pogadać daj znać na prv.