Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Obito01:00:41
Kalinka9301:10:46
# poczciwy01:46:35
makasiala02:18:56
Marek198702:50:10

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdradzony bo...jestem inny?Drukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęMam 23 lata,M. ma 22l.Zostałem zdradzony,wiem to od 3 tygodni ale po kolei. Poznałem ją 8 lat temu.Spodobała mi się ale nie sądziłem że można się zakochać w kimś takim jak ja więc myślałem że w najlepszym przypadku skończy się na przyjaźni(i z tego bym się bardzo cieszył). Zakolegowaliśmy się,później zaprzyjaźniliśmy,spędzaliśmy ze sobą dużo czasu.Zwierzaliśmy sobie itd. itp.,przyjaciele na dobre i na złe.Tak minęły 3 lata.Zauroczyłem się w niej ale nie chciałem jej tego mówić,bałem się że to będzie koniec.Po pewnym czasie odważyłem się i powiedziałem co do niej czuję o dziwo ona czuło to mnie to samo ale też się bała mojej reakcji,byliśmy przeszczęśliwi.Było jak w niebie,nie potrafiliśmy bez siebie wytrzymać. Po maturze postanowiłem że pójdę do pracy,wynajmę coś i zamieszkamy razem(wspólna decyzja) i tak się stało.Było super ona poszła na studia,ja pracowałem,najszczęśliwszy okres.Miałem lekkie obawy że na studiach pozna kogoś lepszego,co nie było trudne.Życie toczyło się dalej,troszkę wpadliśmy w rutynę ale dalej zakochani i szczęśliwi.Wszystko co robiłem to dla niej,wolałem sobie coś odmówić i jej sprawić przyjemność i podarować czy kupić.Później zaczęły się kłótnie,ale nie potrafiliśmy się długo gniewać i szybko się godziliśmy.Seks był super,nie nudziliśmy się w tej kwestii.Snuliśmy plany o ślubie,dzieciach.Myślałem o zaręczynach,chodziłem po jubilerach,ogólnie robiłem rozpoznanie. Po pewnym czasie odsunęła się ode mnie,nie była już tak czuła,seks coraz rzadziej.Zauważyłem że często pisze sms,chodzi z telefonem wszędzie,domyślałem się co to znaczy.Mówiła że to tylko jej znajomy.Nie chciałem jej szpiegować,mimo tych sytuacji ufałem jej.Powiedziałem że jeśli co się dzieje niech mi powie,bądźmy se sobą szczerzy.Wpadła w furię,pierwszy raz widziałem ją w takim stanie,krzyczała że jej nie ufam,jestem zazdrosny.Ciekawe jak ona by się czuła gdybym "wisiał" cały dzień na telefonie i pisał z "koleżanką". Po pewnym czasie znajomy zapytał czy mu ufam?Odpowiedziałem że tak,powiedział że widział jak M. całowała się z jej znajomym,obejmowali się itd.zachowywali się jak para.Powiedział że zdziwił się z M. dała mu się omotać bo koleś był typem "macho",wykorzystaj i porzuć.Bogaci rodzicie,dobry samochód,śmiali się "żywej nie przepuści".Wróciłem szybko do domu,brała prysznic,nie słyszała że wszedłem.Telefon leżał na stoliku(miałem wrócić za parę godzin).Sprawdziłem sms,jeszcze miałem nadzieję jak ten kretyn.W jednej chwili wszystko szlak trafił,nie chce przytaczać treści sms ale nie trudno się domyśleć jakiej były treści,mnóstwo sms.Wynikało z nich że mnie zdradziła z nim kilka razy. Jak wyszła zapytałem czy ma mi coś do powiedzenia,odpowiedziała że nie.Kiedy powiedziałem że wszystko wiem,uśmiechnęła się(nigdy tego nie zapomnę) i odpowiedziała [i]to po co się pytam?[/i]Zdenerwowała się ze ją szpieguję itd.Zaczęła mnie oskarżać że jestem chorobliwie zazdrosny i jakieś totalne bzdury,oderwane od rzeczywistości.I najgorsze "Przez ostatni rok byłam z tobą z litości,spójrz na siebie".Czułem jakby mi wbiła nóż w serce,już wolałem żeby mi przywaliła niż powiedziała coś takiego.Spakowała się i wyszła.Zero poczucia winy.Miałem wrażenie że o całe zło na świecie obwiniła mnie.Nie wiedziałem co się dzieje,wszystko przestało mieć znaczenie.Minęły 3 tygodnie,czuję się jak nieudacznik,ostatnie zero.Nie mogę jeść,spać,schudłem,zacząłem pić alkohol mimo że nie lubię alkoholu. Czemu ja?Co ja takiego złego komuś w życiu zrobiłem?Zostałem "ukarany" bo byłem za dobry dla niej?Wszystko robiłem dla niej.Znajomi mówią że jestem "inny" w pozytywnym tego słowa znaczeniu,że mam zasady,nie traktuję kobiet przedmiotowo.Żartowali że tacy jak ja są na "wymarciu".Sam uważam że mam więcej wad niż zalet,przeceniają mnie.Mam za złe rodzicom że mnie tak wychowali.Jak bym był jak większość,teraz bym tak nie cierpiał.I po co to wszystko?Po co się starać?Zrobiła mi coś takiego.Nie sądziłem że można kogoś tak kochać i nienawidzić jednocześnie.Już nie pokocham tak innej osoby jak ją kochałem i dalej ją kocham.Mówią [i]weź się w garść,jesteś facetem[/i],łatwo powiedzieć.6 lat a ja nie mam guzika i nie potrafię tego wyłączyć,jestem tylko człowiekiem. Ona miała być tą jedyną na cały życie,chciałem się oświadczyć,założyć rodzinę.Może pisane mi jest żyć w samotności,bez miłości.Jestem wrakiem,ni mi się nie chce,straciłem chęć do życia.Czemu mnie to spotkało. PS.Przepraszam że takie długie z błędami ale nigdy nie byłem dobry z ortografii i interpunkcji.
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 23.04.2015 18:30
Czy dalej z Tobą mieszka i dalej ją utrzymujesz, żeby mogła studiować?
Czy jednak wystawiłeś pannę z walizkami za drzwi?

Cytat


Ona miała być tą jedyną na cały życie,chciałem się oświadczyć,założyć rodzinę


To powinieneś teraz dać na tacę w kościele dziękczynną dychę, że Cię Twój anioł stróż przed błędem wybawił. Uwierz, że po ślubie i gdy są dzieci było by o wiele trudniej i gorzej po czymś takim.

Tutaj wklejam dla Ciebie link do tematu Etapy po zdradzie:

http://www.zdradzeni.info/forum/viewthread.php?forum_id=51&thread_id=350
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 23.04.2015 19:54
Takich jak Ty, facetów na "wymarciu" trochę tu jest. Nie bój się nie jesteśmy gatunkiem zagrożonym. Fajne
Wyjdziesz z tego.
12212
<
#3 | europejczyk dnia 23.04.2015 22:34
Nie mieszka,wyprowadziła się.Z tym utrzymywaniem to nie tak,na początku rodzicie jej pomagali i dokładała się ile mogła.Potem coraz mniej i mniej,nie wypominałem jej tego aż pod koniec w ogóle.
6959
<
#4 | zgryzolowaty dnia 25.04.2015 07:54
panie e... szkoda twojego wysiłku, laska puściła cię w trąbę bo najwidoczniej poczuła się penie i potrzebowała czegoś "ciekawszego" wg niej... musi pan zamknąć definitywnie ten rozdział... powinien ją pan wyprosić z miejsca z domu... ale widocznie ona czuje sie tak pewnie, że samam sobie poszła...tak, wiem, boli... w tej chwili pyta pan "dlaczego ja..." ja odpowiem bo taki los...a dlaczego nie ? jedyne co pan musi zrobić, to zamknąć rozdział... co teraz, wywalić wszystko co jej, usunąć zdjęcia i zacząć oswajać sie z myślą, że to koniec...
przede wszystkim, przestać katowaniem się wspomnieniami o niej...
z tego co pan napisał, wynika, że jest szansa i to duża, ze zaliczy kopa...
to zacznie się przymilać i wydzwaniać... może nawet zaliczy wpadke z tamtym gościem... wtedy ABSOLUTNIE NIE PRZYJMOWAĆ JEJ Z POWROTEM... jajko z niespodzianką jest dobre tylko jako wyrób czekoladowy... świat się roi od tych jedynych które prawdziwą miłość miały w głębokim poważaniu... panie kolego po prostu zacznij życ własnym życiem... może kilka dni urlopu i w góry...tam zmagajac sie ze sobą ma pan szansę nabrać dystansu do siebie i przede wszystkim do niej... albo pojedz gdzies gdzie diabeł mówi dobranoc... np. na Broneo... w tej chwili planuje wyjazd w tamtym kierunku...mogę podpowiedziec co i jak... inna sprawa czy pojadę... trzeba dożyć... ;-) po prawdzie mnie bliżej do pogrzebu jak do wyjazdu do Singapuru... ale staram się jak mogę... proszę uważnie przeczytać link powyżej... trzymaj się młodzieńcze...zazdroszczę ci wieku bo masz chłopcze wiele długich lat przed sobą... nie zmarnuj ich tak jak ja wzdychając do kobiet które nie okazały się tego warte...
7194
<
#5 | Suchy64 dnia 25.04.2015 21:10
Nie, nie dlatego, że jesteś inny.
Z głupoty, ciekawości, niedojrzałości, ... .
One wszystkiego chcą spróbować, a później najczęściej żałują. Ale to już nie powinno być Twoim problemem.

Skoro należysz do wymierającego gatunku, to masz pewne zobowiązania by nie wyginął; najlepiej z partnerką która tę inność doceni (a nie jedynie wykorzysta).

Uśmiech
7548
<
#6 | Drewno dnia 25.04.2015 23:15
Jesteś normalnym facetem, wartościowym, i z zasadami. Szczerze, to powinieneś chłopie dać na mszę ,że Cię nie usidliła formalnie. Uwierz, zdrada po kilkunastu latach małżeństwa boli jeszcze bardziej.Jak ja Ci zazdroszczę ,poważnie. I podziękuj opatrzności(koledze),że otworzył Ci oczy. Zobaczyłeś prawdziwe oblicze swej wybranki serca. To nie Ty zawaliłeś, wyłącznie ona.
10769
<
#7 | makasiala dnia 26.04.2015 01:26
Europejczyk- Może to zabrzmi gruboskórnie, ale to dobrze że teraz to wyszło. Nie mieliście jeszcze stażu 15-20 letniego. Dzieci, majątku, bagażu wspólnych wspomnień, życia oprócz którego innego już nie znałeś. Nie zrozumiesz tego ale masz szczęscie. Będzie Tobie o wiele łatwiej dzięki temu zacząć nowe życie. Bo to że je będziesz miał to pewne. A co do zdrady, no cóż... one po prostu się zdarzają. Nie tylko tobie. Wszystkim nam się przytrafiły. Jedni lepiej sobie z tym poradzili inni gorzej, ale generalnie z tego wyszli. Poobijani,ale zwycięzcy i dalej żyją. Tak będzie i z Tobą. Zobaczysz. Ale dopiero za jakiś czas. A teraz po prostu musisz to przepłakać, porozpaczać, być biednym i pokrzywdzonym. A pewnego dnia poczujesz głód życia. Chęć... I to będzie pierwszy dzień Twojego nowego, nieznanego życia...........:tak_trzymaj
9767
<
#8 | milord dnia 26.04.2015 07:33
Bądź gentelman'em i wyręcz ją w pakowaniu. Sama nadaje się wyłącznie do dawania zadu.Z przymrużeniem oka
12212
<
#9 | europejczyk dnia 26.04.2015 14:21
Nie sądziłem że komuś będzie się chciało czytać moje wypociny a co dopiero komentować,Dziękuje.Mam tyle pytań a żadnych odpowiedzi?W ciągu 2 tygodni ma przyjść po swoje rzeczy,nie wiem jak się zachować.Jak można się tak zmienić.
Zgryzolowaty-na żaden wyjazd mnie nie stać,wynajem kosztuję a ja dużo nie zarabiam,już teraz muszę podbierać z oszczędności żeby się utrzymać.Ale to ona miała być na całe życie,boję się że przez nią nie będę w stanie pokochać kogoś tak jak ją i tylko skrzywdzę niewinną osobę.
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 26.04.2015 15:59

Cytat

W ciągu 2 tygodni ma przyjść po swoje rzeczy,nie wiem jak się zachować.


Pakujesz wszystko do takiego niebieskiego/czarnego plastikowego wora. Następnie otwierasz drzwi, nie wpuszczasz jej za próg , bez zbędnych komentarzy wręczasz worek, zamykasz drzwi.

Cytat

,boję się że przez nią nie będę w stanie pokochać kogoś tak jak ją i tylko skrzywdzę niewinną osobę.


Odczekaj chwilę, okrzepnij , nie wchodź od razu w nowy związek. Daj sobie czas na rekonwalescencję. Potem się zdziwisz, że pokochasz i to może bardziej niż kiedykolwiek kochałeś.
Daj sobie czas i czekaj na właściwą osobę.
5808
<
#11 | Nox dnia 26.04.2015 16:09
..."Przez ostatni rok byłam z tobą z litości,spójrz na siebie".Czułem jakby mi wbiła nóż w serce,..."powiedziała to mimo ze kłamała zdradzała,oszukiwała a mieszkała z tobą bo było jej wygodniej.Nie stać jej było na przepraszam.Zrób tak jak napisała Lisbet,wrzuć wszystko do wora,najlepiej już dzisiaj by nic ci się po mieszkaniu nie plątało i wystaw jak przyjdzie.Poszukaj współlokatora/lub dwóch/albo sam odpowiedz na czyjeś ogłoszenie.Ludzie zako****ą się w różnym wieku i często każda miłość jest pierwsza/bo nowa,bo każdy jest inny i coś innego wnosi do związku/Nikogo nie skrzywdzisz jeżeli będziesz uczciwy.Nic na siłę.
7375
<
#12 | B40 dnia 26.04.2015 23:58
A wiesz co ja widzę Europejczyku. Faceta z totalnie fatalną samooceną. Piszesz o niej "ech, ach" zwykła normalna kobieta - WYIDEALIZOWANY OBRAZ.

Pozwól że zapytam skąd ta słaba ocena swojej osoby. Czytam jak pisze o sobie widzę szereg zalet a mam 2 x tyle lat co Ty.

Odnośnie "gwiazdy" spakuj wszystko do wora jak zadzwoni że przyjedzie po swoje rzeczy wystaw przed drzwi i nawet nie otwieraj takie zwykłe 0.

Ułożysz sobie życie. Wiesz pamiętam dziewczynę z którą byłem na studniówce, też uważałem że jest za słaba. Szalała za mną ale cóż czasu nie cofniesz. Widuję ją nie raz z dziećmi, jak robi zakupy koło mojej pracy dla innego nie była za słaba i.. Wiesz czasami myślę jak by to było gdybym wtedy myślał inaczej. Jesteś naprawdę bardzo młody życie przed Tobą.
6959
<
#13 | zgryzolowaty dnia 27.04.2015 06:00
panie kolego czy ja mówię żebys jechał od razu gdzie pieprz rosnie ? może Bieszczady ? nie byłem w Bieszczadach od lat....ale byłem... a może inaczej...wyjedz z Polski ? co cię trzyma w Polsce ? ja mieszkam w UK od lat...własciwie jestem skazany na życie tutaj...ale to inna jebajka ;-)
pytasz jak się zachować kiedy przyjdzie po rzeczy... po prostu spakuj jej wszystko do wora... kiedy przyjdzie...poker face... zadnych błagalnych spojrzeń czy czegos w tym rodzaju... nie odzywaj się...nie rozmawiaj... nie raguj na jej zaczepki... co najwyżej pomóż jej znieść rzeczy, może nawet zamów taksówkę, pomóż znieść rzeczy...wsadz do samochodu i nic nie mów...zobaczysz, ze milczenie będzie ją intrygować, zbije ja z tropu...zacznie próbować abys znowu ją błagał czy prosił...pod zadnym pozorem nic z tych rzeczy...i kiedy jej klamoty wyląduja w samochodzie, zwyczajnie odwróć się i wracaj do domu... zero dyskusji czy czegoś w tym stylu...jak będzie dzwonić odbierz tylko raz i nic nie mów... to ona ma ci cos do powiedzenia...ale jeżeli będą to pretensje o twoje zachowanie...to po prostu utnij jej tekst krótko... czy ma ci cos serio do powiedzenia czy nie...bo jesli nie...to wyraznie, akcentując każde słowo...
Proszę, nie dzwoń do mnie więcej...potem zablkój numer i nie odbireaj żadnych telefonów... po prostu zamknij ten rozdział i zacznij planować wyprawe na Borneo...taaak... albo i dalej... kasa ? ona jest tu w UK...pracy jest sporo tylko trzeba zakasać rękawy i...zarobisz a może poznasz jakąś fajna laskę...np. murzynkę ;-)
spokojna twoja rozczochrana... jeszcze bedzesz się smiał z tego co robiłes dla tej d***y...

Komentarz doklejony:
młody jesteś panie kolego więc możesz nie wiedzieć, że dzwieęk ciszy to potęga https://www.youtube.com/watch?v=RZYpzXjdtwg to jedna wersja z tekstem a tutaj druga w wykonaniu Leonarda Cohena
https://www.youtube.com/watch?v=JyeQprcnYuI
przypadkiem nie próbuje jej te utwory prezentować... NIE RZUCA SIĘ PEREŁ PRZED WIEPRZE...
12185
<
#14 | magdalenka271007 dnia 27.04.2015 09:17
Nie potrafie zrozumiec...jak ludzie moga byc tak okrutni...i jeszcze czerpac z tego przyjemnosc...to obrzydliwe
12212
<
#15 | europejczyk dnia 27.04.2015 14:17
Betrayed40-Skąd moja niska samoocena?Może dlatego że nigdy nie była ona za wysoka.Była ze mną z litości samo to powiedziała,nikt nie chce usłyszeć takich słów.Mam lustro w domu i widzę jak wyglądam.Nie ma co się oszukiwać.

Zgryzlowaty- Raczej nie wyjadę,z tym moim łamanym angielskim,bez studiów,nie ma szans.Nie mam tam żadnych znajomych.Chyba nie jestem taki odważny żeby wyjechać w ciemno do innego kraju.

magdalenka-można,ale i tak ludzie gorsze rzeczy potrafią robić niż wysyłanie sms.
6959
<
#16 | zgryzolowaty dnia 27.04.2015 18:11
Człowieku...czy ty myślisz, ze tutaj są sami oxford english speaking !!??
podszkol angielski i daj znać to może będę mógł ci pomóc... poza tym jestem w 90% pewny, ze doczekasz momentu kiedy słowa o byciu z litości wepchniesz jej w gardło tak głeboko jak łykała fiuta gacha...przestań pieprzyć o tym jak wyglądasz... ja też jestem jak ropucha bez zmarszczek... i co ? jakoś żyję... i jeszcze jedno...studia w UK są niewiele przydatne... czy ty wiesz ilu ludzi po studiach robi fizycznie... jeżeli tak prezentowałeś sie przed nią... to cóż, sam ukręciłes bat na własną d**** masz jaja czy nie ? no i przypadkiem nie myśl, ze to daleko od niej etc. po prostu pokaż jej tym wyjazdem, że nie od parady masz to coś co nosisz w spodniach...
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 27.04.2015 19:15

Cytat

Była ze mną z litości samo to powiedziała,nikt nie chce usłyszeć takich słów.Mam lustro w domu i widzę jak wyglądam.Nie ma co się oszukiwać.


Była z Tobą nie z litości, tylko z wygody, utrzymanie, dach nad głową , nie musiała się o to martwić. A tak Ci powiedziała, bo głupia na koniec jeszcze podbiła sobie Twoim kosztem swoją samoocenę.
To Ty myślisz , że kobiety szukają wymuskanych macho lalek?
No coś Ty Z przymrużeniem oka
7375
<
#18 | B40 dnia 27.04.2015 19:58
Dokładnie Europejczyku albo masz jaja albo ich nie masz. Jeżeli nie masz musisz poszukać Z przymrużeniem oka.
A to co Tobie mówiła. Człowieku nawet nie masz pojęcia jakie rzeczy zdrajcy mówią o swoich partnerach (chociaż często spędzili z nimi połowę życia). Przykład? Proszę bardzo: "Już nie mogę na Ciebie patrzeć" więcej? Proszę bardzo: "Jak można być z kimś kto się nawet fizycznie nie podoba". Cytować moją gwiazdę mógł bym długo.

Człowieku to co mówią można wsadzić między bajki, gdzieś między "Poczytaj mi mamo" a "Śnieżkę". To co zdrajca mówi to najzwyczajniejsze tłumaczenie swojej podłości. Usprawiedliwianie własnej małości.

Wiesz jest takie powiedzenie że facet musi być trochę ładniejszy od diabła. Nie raz w galeriach widzę pary ona jak gwiazda on nijaki i.. bywa też odwrotnie on amant a ona cóż pomijając niewybredną urodę dość pokaźne Z przymrużeniem oka

Zacytuję:

Cytat


A tak Ci powiedziała, bo głupia na koniec jeszcze podbiła sobie Twoim kosztem swoją samoocenę.


Święte słowa Lisbet, co Ciebie interesuje co myśli o Tobie, jakie to ma znaczenie. Pamiętaj największą zemstą jest sukces.
7439
<
#19 | hurricane dnia 27.04.2015 20:06
Ale to chyba powszechne, tak na koniec podbudować swoje ego kopiąc z każdej strony leżącego, usprawiedliwianie w jakiś sposób siebie, swoich zachowań, zagłuszenie wyrzutów sumienia i podbudowanie siebie...

w czarnej d....e to się jest jak się zacznie wierzyć w słowa zdrajcy...
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 27.04.2015 21:22
Zabolało Cię to bo powiedziała to osoba którą obdarzyłeś zaufaniem i miłością. Ktoś kto wiedział gdzie masz miękkie miejsce i w nie z premedytacją uderzył.

W związku jedno powinno stać murem za drugim, obopólnie.
Tam gdzie kończy się lojalność, początek bierze koniec miłości.
Bo uderzanie w czułe miejsca, obgadanie , wyśmianie przez osobę która powinna Ciebie chronić boli szczególnie.

Nauczysz się z czasem przyjmować do wiadomości tylko to co mają do powiedzenia ludzie których szanujesz i lubisz, opinia reszty będzie Ci wisieć , ewentualnie bawić.
I naucz się jednego - ten kto z premedytacją Cię rani, dokucza nie jest wart Twojej uwagi, a tym bardziej zaprzątania sobie nią myśli.

I uważaj- bo jak pannie nie wyjdzie z tamtym , to będzie do Ciebie startować znowu. Nie daj się nabrać. Powodzenia.
6959
<
#21 | zgryzolowaty dnia 27.04.2015 23:48
poczytaj kolego to co napisał kolega betrayed40...takimi tekstami zdracy po prostu usprawiedliwiają swoja podłość...tylko tyle i aż tyle... jeżeli to co ona mówi do ciebie w tej chwili bierzesz za dobra monetę...to... może fragmenci z poezji ustepowej "gdy życie ci zbrzydnie i stanie się piekłem, wsadz głowę w kibel i przy**** deklem..." człowieku, ona najwyrazniej nie czuje się w porzadku wobec ciebie...więc co ? ano atak... zna twoje słabe punkty, więc uderza w miejsca o których wie, ze będzie bolało...zas ona znajdzie usprawiedliwienie na swoja podłość...moze nawet sama w to wierzy, choć nie sadzę... stawiam dolary przeciw orzechom, że jak cos nie wyjdzie to będzie sie przymilać... a jak wyjedziesz do UK i sie urzadzisz to stanie na głowie żeby przyjechać... skądś to znam ;-)
12031
<
#22 | Megan1 dnia 28.04.2015 02:52
Nie żałuj bo nie ma czego. Żmija sama wypełzała z Twojego ogródka i zrobiła Ci tym przysługę. Chociaż jeszcze nie zdajesz sobie z tego sprawy.
To jak zachowała się ta dziewczyna jest perfidne i wredne. Wiadomo, że można się odkochać, rozstać z kimś ale w cywilzowany sposób, a nie jak kretynka. Wręcz nasuwa się pytanie co normalny, wartościowy chłopak mający równo pod sufitem widział w płytkiej, niedojrzałej egoistce?
A tekst, że była z Tobą z listości - chciała Ci tylko dowalić (ciężko zgadnąć po co), nie bierz tego do siebie. Chyba nie sądzisz, że osoba taka jak ona wiąże się z kimś kto jej nie interesuje tylko dlatego, że jest pełna współczucia i empatii.
Twoje rozczarowanie jest uzasadnione, znałeś ją bardzo długo, traktowałeś poważnie, robiłeś sobie plany aż tu nagle wychodzi szydło z worka. Czasem trzeba kogoś długo znać zanim się naprawdę pozna. Ciesz się, że to wyszło teraz a nie potem. Jesteś młody, życie przed Tobą i możesz je sobie ułożyć z kimś lepszym.
Teraz obawiasz się,że już nikogo tak nie pokochasz - z upływem czasu przekonasz się, że można kochać nie raz, nie dwa.
A rodzicom bądź wzięczny, że Cię wychowali na normalnego człowieka Z przymrużeniem oka
8724
<
#23 | rado dnia 28.04.2015 15:17
Europejczyk,
Jak myślisz po co M. Ci powiedziała, że:

Cytat

"Przez ostatni rok byłam z tobą z litości,spójrz na siebie''
?
Żebyś tęsknił za ,,księżniczką'' bo ona ma ochotę na chwilową zabawę ale nie wie ile to potrwa a jak się wyszaleje to powie Ci, że to było świństwo i największy jej życiowy błąd, i że Ty jesteś najważniejszy, blablabla...
Zapamiętaj jedno nie wolno Ci wierzyć w żadne jej słowo, przecież nie jest prawdą, że była z Tobą z litości, była z wyrachowania bo dałeś jej dach nad głową. Nie jest ważne czy wynajmujesz pokój czy masz dom, ważne, że dałeś wszystko co na obecną chwilę miałeś i to jest najważniejsze.
ZAPAMIĘTAJ dla utrwalenia Z przymrużeniem oka
-nie jest prawdą, że była z Toba z litosci
-nie jest prawdą, że Cię kocha
Przeczytaj jeszcze raz co Ci radzą ludzie na forum i dokonaj wyboru.
Pozdawiam rado
12212
<
#24 | europejczyk dnia 29.04.2015 18:15
Przewidzieliście,dziś napisała do mnie czule czy możemy porozmawiać?Tak zmienić nastawienie z dnia na dzień...albo znowu to jej jakaś gra albo facet zaczyna ją olewać.

Zgryzlowaty- wyjeżdżam ale nie za granicę.Wracam w ciągu 2 tygodni do rodzinnego miasta,znów będę mieszkać z rodzicami,może lepiej zrobić 2 kroki do tyłu a później 5 do przodu.Za granica może w przyszłości jak sobie to poukłada i trochę stanę na nogi.

Lisbet- wiem ale mimo wszystko przykro usłyszeć takie słowa od osoby której darzyłem zaufaniem

Została kwestia oddania rzeczy ale to napiszę sms że ubrania są przez drzwiami i niech sobie je odbierze.

Dziękuje wszystkim za dodanie komentarzy,każdy z nich w większym lub mniejszym stopniu pomógł.Jak będzie się coś działo to napiszę.Muszę wyjechać i sobie to poukładać jak najdalej od niej.Dziękuje
8724
<
#25 | rado dnia 29.04.2015 23:42
Jesteś ****...ym 23 latkiem. Postępuj zgodnie ze swoim honorem a w wieku 43 lat wspomnisz z usmiechem dziadka rado i innych młodych duchem:tak_trzymaj
Pozdrawiam
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 30.04.2015 09:59
PODZIWIAM!
Trzymaj się. Już jesteś wielkim wygranym!
:tak_trzymaj
6755
<
#27 | Yorik dnia 30.04.2015 11:50
Europejczyk;

Cytat

Ona miała być tą jedyną na cały życie,chciałem się oświadczyć,założyć rodzinę.Może pisane mi jest żyć w samotności,bez miłości.Jestem wrakiem,ni mi się nie chce,straciłem chęć do życia.Czemu mnie to spotkało.

A jak myślisz?
Bo w swoich oczekiwaniach nie uwzględniałeś prawdopodobieństwa zmian oczekiwań, uczuć, zainteresowań itd..;,
Czemu zakładasz, że komuś nic się nie zmieni lub Tobie za jakiś czas ?
To tak, jakbyś planował emeryturę, a jest prawdopodobieństwo, że nie dożyjesz; W umowach długoterminowych, nawet dobrze przygotpowane aneksy nie pomogą, jak ktoś się będzie chciał wyślizgać, to i tak to zrobi;

Cytat

[...]koleś był typem "macho",wykorzystaj i porzuć.Bogaci rodzicie,dobry samochód,śmiali się "żywej nie przepuści".

Jeśli tak jest, to poleciała na tandetę. Albo będzie za nią wzdychać do końca życia, albo coś tam zrozumie; ale start życiowy z Tobą przekreśliła; Nie potrzebna Ci kobieta, która w wieku 50 ciu lat zmądrzeje albo i nie, a Ty będziesz czekał i się łudził;
Gdybyś jej wybaczył, skrzywdzisz ją, pokazał byś, że tak można,a tak może z następnym facetem będzie mądrzejsza?;
6959
<
#28 | zgryzolowaty dnia 02.05.2015 06:39
no to widać, że ie pozbierałeś... co do czułego telefonu, trzeba było zapytać, czy ta chęć spotkania to też z litości... dobrze by było, żebyś nie dał jej zapomnieć z tą litością... człowiek dorosły musi odpowiadać za swoje słowa... co do powrotu, dobra decyzja... tylko zabezpiecz się tak, żeby ona cię tam nie ścigała... kiedy znowu zadzwoni...po prostu zapytaj ja czy znowu robi to z litości...

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?