Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się

Nie możesz się zalogować?
Poproś o nowe hasło

Ostatnio Widziani

Julianaempat...00:06:37
# poczciwy00:17:02
Sasza01:23:26
NowySzustek02:09:16
heniek03:31:09

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

ZdradziłemDrukuj

Zdradziłam/Zdradziłem/Mam romansZ moja narzeczona jestem od 7 lat a od troche ponad rok jestesmy zareczeni. Ona chce slubu, marzy o dzieciach, ja wychodze z zalozenia, ze warto jeszcze poczekac. Poltora roku temu poznałem w pracy Ja.. wiedzialem ze chce by miedzy nami cos bylo, ale nic nie bylo. Wciaz kochalem moja narzeczona (choc kocham ja na dziwny sposob) a Ona byla tylko wtedy fantazja erotyczna, nic wiecej. Nie mialem zadnych wyrzutow bo nic (jeszcze wtedy) nie robilem, nie zdradzalem narzeczonej a to ze podoba mi sie inna kobieta to jeszcze nic takiego. Stety lub niestety koleznaka z pracy po pewnym czasie zostala moja kochanka. Nie bralem pod uwage rozstania z narzeczona, tyle lat razem, tyle wspolnych planow ale mialem ochote na wiecej z kochanka. Chcialem byc kims waznym dla niej, ona dla mnie stawala sie co raz wazniejsza. Kochanka nie stawiala mi oporow, zapraszala mnie do swego zycia, chetnie sie spotykala i byla mna wyraznie zainteresowana erotycznie, czy w innym sensie to nie jestem pewny do dzis. Spotykalem sie z kochanka co raz czesciej, doszlo do tego ze spotykalismy sie kazdej nocy. Spoznialem sie codziennie do domu, narzeczona byla podejrzliwa ale udalo sie wszystko ukryc. Sytuacja byla meczaca, nie wyobrazalem sobie rozstania z narzeczona ale z kochanka tez nie. Zaczalem myslec nad zmianami w zyciu, nad tym aby byc z kochanka ale ona nie wykazywala zainteresowania tym. Powiedzialem by sie do mnie wprowadzila ale stwierdzila, ze nie. Z jednej strony byla miedzy nami namietnosc i milosc a z drugiej strony ona zyla w swoim swiecie, jakby nie ze mna. Gubilem sie co raz bardziej bo tak zyc sie nie da. Dodam, ze kocham swoja narzeczona ale inaczej, nie chce jej skrzywdzic i jest mi bliska ale to nie jest taka milosc jak do kochanki. Moja narzeczona jest dobra kobieta, nie mam jej nic do zarzucenia. Naprawde nie ma sie do czego przyczepic... W trakcie tego romansu kochanka okazala sie niezrownowazona emocjonalnie. Po dobrym seksie, obustronnej czuosci potrafila stwierdzic, ze nie chce sie ze mna dluzej spotykac. Potem zmieniala zdanie. Miala bardzo chwiejne humory. Byly dobre dni i byly fatalne. Nie bylem w stanie przewidziec jej nastrojow. Nigdy nie wiedzialem co bedzie sie dzialo. Potrafila robic awantury o byle co, byla agresywna po chwli znow opanowana i cudowna. Meczylo mnie to ale dalej bylem zakochany. Temat zwiazku z kochanka uznalem za watpliwy przez jej dziwne zachowania. Potrafila wlamac mi sie na poczte, prywatna, sluzbowa, wydobyc poufne informacje a potem wykorzystac je przeciwko mnie. Nie raz mnie uderzyla, skopala, mialem obayw czy nie zrobi mi czegs bo bywa agresywna. Szybko jej wybaczalem ale tez nie ufalem jej. Nigdy nie wiedzialem kiedy bedzie miala zly humor i wyzyje sie na mnie. Jest dobra z informatyki, potrafi sie wszedzie wlamac, na kompie, do telefonu, przechwycic wszystko po tym wzgledem jest bardzo cwana, wie o mnie wszystko, wygrzebala nawet info z przeszlosci, trudno mi cos przed nia ukryc. W domu z narzeczona wszystko ok. Normalna kobieta, ktorej na mnie zalezy i ktora chce wziac slub. Kochanka wiele razy mnie obrazala mowiac mi jakim jestem zerem ze zdradzam jednoczesnie chetnie ze mna sypiajac i bedac namietna kochanka. Kochanka ogolnie miala bardzo szalone zycie, w ktore bylem zaangazowany i taka juz jest ze lubi ryzyko wiec miala rozne problemy, z ktorych staralem sie ja wyciagac i czulem ze jestem jej potrzebny bo ona jest zdolna do wszystkiego i ktos musi nad nia czuwac i pilnowac by nie robila glupot. Jednoczesnie to amibitna i wyksztalcona dziewczyna ale ma skolnnosc do dziwnych akcji. Jak ktos jej od srodka nie zna, to bardzo opanowana dziewczyna. Nagle kochanka stwierdzila, ze chce ode mnie wylacznosci. Oczywiscie zwiazek ja raczej nie interesowal ale nagle zrobila sie zazdrosna o narzeczona i powiedziala, ze ona ma zniknac albo ona mnie zostawi. Nie bylem gotowy na rozstanie z narzeczona ale nie chcialem stracic kochanki wiec poprosilem ja by dala mi troche czasu. Kochanka jest wybuchowa i jak byla podpita to powiedziala mojej narzeczonej o naszym romansie. W domu bylo mi bardzo ciezko, narzeczona cierpiala a ja nienawidzilem sie za to ze ja skrzywdzilem. Kochanka zadowolona z siebie wyjechala gdzies i nie odbierala telefonow, zniknela z dnia na dzien zostawiajac po sobie zgliszcza. Postanowilem ratowac zwiazek z narzeczona, ktora dala mi szanse. Jednak wciaz myslalem o kochance, co raz bardziej za nia tesknilem. Kochanka wrocila do miasta i nawiazalem z nia kontakt, nie umiem sie temu oprzec. Ona jednak nie chciala spotykac sie ani chodzic do lozka. Rozmawiala ze mna normalnie i wciaz cos do niej czulem. Dowiedzialem sie ze zaczela spotykac sie z kims innym. To mnie zabolalo jak nigdy nic do tej pory. Nie moge sie z tym pogodzic, ze moja kochanka spotyka sie z innym facetem mimo ze jak twierdzi nie spala z nim. Do tego odkad spotyka sie z nim a nie ze mna jest mniej nerwowa i bardziej zrownowazona. Znow zaczynam myslec o byciu z kochanka, co raz bardziej chce byc z nia a rozstac sie z narzeczona. Ostatnio kochanka zgodzila sie na spotkanie i znowu doszlo do seksu miedzy nami. Po tym znow tylko mocniej poczulem ze chce byc z ta kobieta. Ona trzyma dystnas. Ja ciagle mysle o niej, zadreczam sie myslami czy ona mnie kocha czy nie? Nie umiem skupic sie na zwiazku z narzeczona, ten zwiazek jest bo jest ale bardziej moja narzeczona to trzyma niz ja. Nie umiem podjac zadnej rozsadnej decyzji, moja kochanka jest malo stabilna co tylko utrudnia poukladanie tego wszystkiego. Prosze Was o rady? Z kochanka przezylem najlepsze ale wciaz zastanawiam sie czy zalezy jej na mnie? Nie umiem jej rozgryzc. Ona raz twierdzi, ze jestem cudowny i mnie kocha, a innym razem pastwi sie slownie nade mna mowiac mi jaki to ja jestem beznadziejny. Chcialbym to ratowac, wlasciwie to ratowac romans z kochanka, zwiazac sie z nia. Jesli nie uda sie byc z kochanka to zostane z narzeczona. Prosze o opinie
12021
<
#1 | Micha dnia 31.01.2015 23:55
./
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 01.02.2015 00:10

Cytat

Kochanka wiele razy mnie obrazala mowiac mi jakim jestem zerem
9314
<
#3 | zatracony dnia 01.02.2015 00:22
Witaj.I przygotuj sie ze Twoje zachowanie i wybory nie będą tutaj mile widziane.I słusznie.

Cytat

Jesli nie uda sie byc z kochanka to zostane z narzeczona. Prosze o opinie


A co to ma być?Targ jakiś?
Troszke pachnie mi tu jakąś prowokacją bo az trubno uwierzyc ze są tacy ludzie...

Czego od nas oczekujesz?Pogłaskania?
Mnie az ręce opadły po przeczytaniu tego...:rozpacz
Micha
Po pierwsze zdradzasz-to juz dyskwalifikuje Cie w przedbiegach.
Po drugie-masz kochaną,mądrą kobiete a puszczasz sie z jakąs niedorozwinietą emocjonalnie istota.

Moja rada jest taka.
Idz na kolanach do Czestochowy aby zmądrzec.Bo to co robisz i wyprawiasz woła o pomste do nieba.I mam nadzieje ze narzeczona Twoja przejrzy na oczy jakie masz wartości,priorytety i zostawi cie jak najszybciej.
Wiecej nie bede ani ci radził ani nic z prostego powodu.
Przedstawiasz te cechy w człowieku,których bardzo delikatnie mówiąc,nienawidze.
A teraz musze szczenke znalezc bo mi opadła czytając tą historie...
10444
<
#4 | zawiedzionyfac dnia 01.02.2015 00:45
Micha na Twoim miejscu to zaczałbym sie zastanawiac kiedy kopa od narzeczonej dostaniesz Pokazuje język, spartoliłes sprawe i jeszcze myslisz ze ktos cos doradzi? tu juz masz wyzamiatane w przedbiegach Pokazuje język, w wirtualnym swiecie zyjesz czy co??:szoook
12021
<
#5 | Micha dnia 01.02.2015 01:00
Nie prosze Was o osądzanie mnie bo dobrze wiem jak zle zrobilem i boli mnie ze zranilem narzeczona. Sam czekam az to sie wszystko skonczy!! Az bedzie jasna sytuacja albo od niej odchodze albo z nia zostane.
Jestem zatracony w romansie z kochanka ale sytuacja z narzeczona tez spedza mi sen z powiek.
Martwie sie o nia czy po rozstaniu poradzi sobie finansowo, nie chce by miala problemy. Poki co ona jest spokojna (rozumiecie na pewno ze jest zraniona ale sytuacja juz opnowana) bo nie wie co dzieje sie we mnie, jak zalezy mi na kochance.
Ona mysli ze to nic nie znaczacy romans. A ten romans jest znaczacy...
Martwiące jest tez to ze jak sie dowiedziala o zdradzie i ja bylem gotowy na jej odejsice i tylko ja przeprosilem to ona sama stwierdzila ze zostaje ze mna, ze da mi szanse.
Jesli uporam sie z kochanka i to zakonczyczymy to chce byc uczciwy wobec narzeczonej ale... zdecydowanie wiecej czuje na chwile obecna do kochanki.
10444
<
#6 | zawiedzionyfac dnia 01.02.2015 01:12
Micha Ty juz spartoliłes narzeczonej zycie i jeszcze pokore udajesz? chłopie weź już nie pie.....ol jak ci na kochance zalezy to zerwij zareczyny, a nie bedziesz sie bawił w ciuciubabke, normalnie załamałes mnie :rozpacz ta historia pobiła wszystkie inne
4498
<
#7 | rekonstrukcja dnia 01.02.2015 01:44
O ile ta historia to nie podpucha ( ja pierniczę, chyba od tej pory tak będę zaczynała każdy swój post Szeroki uśmiech ) , to wdałeś się w psychopatką. Idź do specjalisty, opisz jej zachowania , to Ci z miejsca powie, co to za jednostka chorobowa , bo objawy są wręcz książkowe. Jak zaczniesz z nim współpracować, to Ci pomoże wyjść z tego uzależnienia. Uzależnienia, bo to nie jest żadna miłość Micha.

Narzeczonej daj święty spokój. A jeśli się tak martwisz o to , jak sobie poradzi, to jej pomagaj na odległość.

Komentarz doklejony:
Miało być :

Cytat

O ile ta historia to nie podpucha ( ja pierniczę, chyba od tej pory tak będę zaczynała każdy swój post ) , to wdałeś się w romans z psychopatką.
11791
<
#8 | Migawka dnia 01.02.2015 02:03
zawiedzionyfac.. to tekst autorstwa chyba tej samej co chciała synka kochankowi i jego żonie podrzucać na wycieraczkę..Szeroki uśmiech
Micha (jeśli w ogóle jesteś postacią rzeczywistą..) to co zrobiłeś i robisz nadal.. jest porażające..
Micha Ty nie jesteś mężczyzną... Ty jesteś.... - w moim słowniku nie znajduję określenia na kogoś o takiego jak Ty...
Odejdź od obu i daj dziewczynom spokój .. bo ani jedna ani druga na takiego "faceta" nie zasługuje..
6959
<
#9 | zgryzolowaty dnia 01.02.2015 04:09
pani Migawko...abstra****ąc od tego, że pan Micha spieprzył wszystko co było do spieprzenia, czeka na... własnie na co ? Mężczyzna, uczciwy rzecz jasna, nie zacząłby zdradzać mając na rzeczoną...to raz...
dwa trafiając na tego typu rodzaj kobiety czy człowieka który potrafi powiedzieć do kogokolwiek, że jest zerem... mnie tacy ludzie odrzucją... z drugiej strony, rozum spłynął głąb majtek...myślenie tym łbem od oddawania moczy zazwyczaj przynosi takie efekty... no i ona... ewidentny przypadek psychofaga...to że on zerwie może spotęgować psychopatyczne zachowania tej kobiety... może najlepiej zrobić przyczajkę, poczekać aż ona pana rzuci i dać sobie z nią spokój...zwiewać gdzie pieprz rośnie albo i dalej... osobiście sądę, że ta historia to jakaś ściema...ale...film pt. "milczenie owiec" oparty jest na faktach... mnie już nic nie zdziwi...nieee, pardon, donek mówiący prawdę o tym co sądzi o psychopacie putinie
7439
<
#10 | hurricane dnia 01.02.2015 08:52
W pierwszej chwili sobie pomyślałam że biedna ta Twoja narzeczona, ale zaraz mi przyszło do głowy, ze jednak ma trochę szczęścia.
Jej szczęście polega na tym, że dowiedziała się kim jest jej facet przed ślubem, najprawdopodobniej wszystko się sypnie i znajdzie kogoś kto na miano jej narzeczonego zasługuje bardziej niż TY, bo Tobie bardziej zależy na tym, żeby nie stracić kochanki niż narzeczonej.
Dla niej będzie lepiej jak zostawisz ją w spokoju i jeśli chociaż trochę zależy Ci na losie tej dziewczyny to daj jej święty spokój.
trzymam kciuki, żeby nie musiała brać udziału w tym cyrku w jakim żyjesz.
11986
<
#11 | mononabis dnia 01.02.2015 10:07
Jeśli jesteś facetem z jajami i masz chociaż odrobinę sumienia oraz honoru, to zakończ sprawę z narzeczoną. Nie masz jej nic dobrego do zaoferowania, więc przestań marnować tej dziewczynie życie. Masz dla tej kobiety tylko ochłapy, które zbierasz po boczniaczce i ze stertą takiego śmierdzącego łajna masz tupet i czelność pokazywać się komuś na oczy.
Zaręczyłes się, z tego co napisałeś wynika, że z normalną i poukładaną dziewczyną, która zdolna jest do budowania zdrowego związku i która dorosła do do założenia rodziny. Jednak Ty nie kochasz jej tak, jak powinien kochać kobietę facet, który chce związać się z kobietą.
W takim razie odejdź od niej.
Ona przez jakis czas będzie lizała swoje rany, ale wiecznie z Twojego powodu płakać nie będzie, Nie zasłaniaj się fałszywą troską o tę dziewczynę, bo bez przesady- ona prędzej czy później pozbiera się z da sobie radę.
Ty, tak czy siak, będziesz zdradzał tę dziewczynę, więc dla jej dobra i z uwagi na to, że ona była fair w stosunku do Ciebie, Ty też zachowaj się, jak odpowiedzialny człowiek i nie zawracaj komus doopy.
Nie rób sobie z dobrej i kochającej Cię kobiety koła zapasowego.
To nie są żarty.
Łatwo jest zmarnować komuś życie.
A na koniec co zrobisz?
Przeprosisz narzeczoną i myslisz, ze w ten sposób załatwisz spprawę.
Nie baw się uczuciami innych ludzi, bo źle skończysz.
Jeśli chodzi o boczniaczkę, to na podstawie tego, co nam tu opisałeś i przy założeniu, że to prawda, chcę uświadomić Cię, że trafiłeś na kopniętą i niezrównoważoną babę, która dobrze wprawdzie Ci daje, ale do życia na co dzień takich kobiet się nie zaprasza. chyba że jest się niedoświadczonym, niedouczonym i głupim facetem.
Już sam fakt, że baba ta weszła w osobiste relacje z czyimś narzeczonym ją skreśla, bo wiadomo, że gdyby to była porządna kobieta, ambitna i honorowa, to na pewno sumienie nie pozwoliłoby jej na puszczanie się z facetem, który ma wobec innej kobiety aż tak poważne zobowiązania. Jesli Ty nie potrafisz połączyć ze sobą pewnych, tak oczywistych faktów, to znaczy, że nie znasz się na ludziach i jesteś głupcem.
Dalej- ona robi Ci wodę z mózgu i uczyniła z Ciebie oraz z Bogu ducha jej winnej innej kobiety, marionetki, które skaczą wedle jej uznania i chwilowego kaprysu.
Złozyłeś stery swojego życia i życia narzeczonej w ręce wariatki, która sama nie wie, czego chce i skacze z chłopa na chłopa.
Jeśli i tego Ty tak nie postrzegasz, to znaczy, że jesteś głupcem.
a skoro tak, to sporo jeszcze wody uplynie nim zmądrzejesz, ale bądź przynajmniej na tyle uczciwy i odpowiedzialny, że nie wciągaj w swój syf narzeczonej.
Zostań sam i wtedy baw się z wariatką w kotka i w myszkę, choćby i do usranej śmierci, ale nie ciągaj za sobą narzeczonej.
Poczytaj sobie o zaburzeniu bordeline, doucz się troszkę i wtedy podejmij decyzję czy rzeczywiście chciałbyś życ z taką kobietą i wiązać się z nią. Borderki od zarania wieków i na każdym kontynencie zawsze lubiły puszczać się na boku swoich związków, robią to i będą tak robiły, bo taka jest ich natura. Nigdy nie będziez mógł przewidzieć kto obudzi się rano w Twoim łóżku. Raz będzie taka ciepłą i kochającą kobietą, a następnego dnia dnia wstanie z wykrzywioną gębą i pretensjami do Ciebie, ledwie ochłoniesz, a ona znowu zamieni się w zrównoważoną kobietę, Ty znowu odetchniesz z ulgą, że może jednak jest dobrze i będzie coraz lepiej, a ona dowali Ci jakims boczniakiem albo może mieć skłonności do np.chlania i pewnego dnia znajdziesz ją uchlaną w trzy doopy. Allbo przyjdziesz do domu z roboty, a wariatka nagle wyskoczy do Ciebie z pięściami albo z patelnią, bo coś jej tam w danej chwili uwidzi. Bedziesz chodził skołowany i będziesz miał takie jazdy codziennie albo co tydzień już raz w miesiącu. Jeśli rajcuje Cię takie życie, to dalej walcz o tę wspaniałą kobietę - to Twój wybór. Żaden mądry mężczyzna, douczony i kumaty i taki, który ceni sobie święty spokój nie będzie wiązał się z powaloną na łeb babą. Miałeś szczęście, że ona była na tyle durna, że pokazała Ci swój charakter w całej okazałości, a Ty dzięki temu, masz wybór. Poczytaj sobie na temat przemocy domowej ze strony kobiet, to może wtedy, cos piknie Ci we łbie.
Jednak, czego byś nie zrobił, jakie realcje z boczniaczką by Ciebie nie rajcowały, to miej serce i nie wciągaj w taki syf swojej narzeczonej, bo ona była w stosunku do Ciebie uczciwa.
Przpominasz mi pijaka, który będąc nawalonym usiadł za kierownicą. To nic, że pajac naraża siebie na niebezpieczeństwo- mnie takich nie żal, gdy skończą w przydrożnym rowie. Jednak ciężko jest mi pogodzić się z tym, że idiota naraża życie innych i że tak łatwo szafuje on losem drugiego człowieka.
Podejdź do ściany i mocno walnij się w łeb- może poustawiają Ci się klepki na właściwe miejsca.
Jak na razie jesteś beznadziejnym żałosnym doopkiem.
11881
<
#12 | pyra dnia 01.02.2015 10:36
Byłam w podobnej sytuacji tylko w roli narzeczonej. Mój partner po obnażeniu zdrady również krył kochankę żeby nie stracić z nią kontaktu. Ona zaczęła walczyć o swój związek a na niego się wypieła. Micha - a to jakiś tekst z cyrku, że jak nie wyjdzie Ci z kochanią to wrócisz do narzeczonej...a co to jakiś drugi autobus jak Ci pierwszy odjedzie??? W tej historii tylko Micha ma jakieś zaburzenia psychiczne. Rozstania są bolesne ale czas leczy rany, pozwól narzeczonej aby ułożyła sobie życie.
11986
<
#13 | mononabis dnia 01.02.2015 10:47
pyro, w tej historii wart pac pałaca, czy jakos to tam leciało.
Baba ma ewidentnie nierówno pod sufitem (tak sądzę na podstaiwe opisu michy i przy założeniu, że nie koloryzował), a on to taka doopa wołowa, która daje wodzić za nos jakiejs babie. I niech on robi ze swoim zyciem to na co ma ochotę- ja na jego głupocie nie stracę.
Żal mi jednak tej narzeczonej i dlatego tu napisałam.
A Ty pyro, nie przejmuj się już swoją sprawą, bo jak widzisz też byłaś takim następnym autobusem dla jakiegoś głupka.
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 01.02.2015 10:53
Osz... Z jakiej gałęzi dzieciaku się urwałeś?? Tutaj nie znajdziesz pocieszenia i potwierdzenia dla swoich ****sko egoistycznych zachowań. To jest delikatna sugestia. Bez odbioru!
9561
<
#15 | Woland dnia 01.02.2015 11:47
Pawel80
On już sam się ukarał - wdepnął w kupę pt. związek z wariatką (Mona, diagnozowanie nie ma sensu; czy to border, czy psychopata, czy nałogowiec - zachowania te same, inne "intencje" wariata, ale po co je rozkminiać? Przy takich ludziach warto myśleć nie o przyczynie ich szajby, a jak się wyplątać z takiego związku).
3739
<
#16 | Deleted_User dnia 01.02.2015 12:17
User Micha występuje w trzech wcieleniach
Za to i za tworzenie historii z sufitu wziętych ban dla całej Trójcy.

Lisbet.
6959
<
#17 | zgryzolowaty dnia 01.02.2015 12:35
pani Lisbet a czy może pani podać resztę składu tej trójcy nie świętej
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 01.02.2015 13:09
Micha, nutellaxo, Krs

Są wymienieni na forum ogólnym w dziale Ostrzeżenia.
11986
<
#19 | mononabis dnia 01.02.2015 13:20
czubów więc nie brakuje- i po co ktoś robi takie rzeczy?
Jeśli ktoś myslący normalnie ma jakieś wątpliwości czy warto zawracać sobie głowę idiotami i tracić na nich czas, to ta trójca jest odpowiedzią.
Kura zarzucała kogutowi, że on bzykał się z nią tylko dla jaj.
Ot, poziom wysoki.
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 01.02.2015 13:26
Moje teorie spiskowe jakoby roiło się na portalu od historii wyssanych z palca są coraz mniej spiskowe.Reaguję tylko w nielicznych wypadkach , tam gdzie podróbka jest napisana tak bezczelnie oczywista ,że jest to wręcz brak szacunku dla czytelników , lub jak na podstawie podanych przez autora /autorkę informacji da się udowodnić kilka sprzeczności.

Zwróćcie uwagę na kompletnie różny styl autora.
Jako Micha choćby : brak polskich znaków , interpunkcja , ortografia.
Jako nutellaaxo : poprawna gramatyka i interpunkcja ,pisze starannie.

Tu jest mój tekst z tematu :
http://www.zdradzeni.info/forum/viewt...rowstart=0

Cytat

Rzadko tu ostatnio zaglądam - praktycznie nie komentuję.Wszedłem dziś i kliknąłem w 5 linków.Z czego trzy :

[url]http://www.zdradzeni.info/news.php?readmore=4501[/url

http://www.zdradzeni.info/news.php?readmore=4493

http://www.zdradzeni.info/news.php?readmore=3963

są zadziwiajaco do siebie podobne.

We wszystkich nadużywane jest stawianie kropek ....
We wszystkich opisywane zdarzenia już dawno się rozegrały.
We wszystkich widać od razu ,że autor/autorka dysponuje wiedzą na temat zdrady.
Używane są zwroty popularne na portalu i tylko tu.To specyficzna nisza , społeczność której wytworzyła swój własny kod , który autorowi /autorce nie jest obcy.Bez problemu posługuje się sloganami będącymi w obiegu na portalu.
Częste używanie zwrotu : ech
Posty kończą się nijako.Niby autor pyta o coś , ale tak naprawdę zostawia post niedomknięty tak jakby nie chciał ograniczać dyskusji, a wciągniecie do dyskusji userów było głównym powodem tej radosnej twórczości :

a ja jestem coraz słabszy ... ku*wa to nie jest proste smiley


Czuje się zagubiona...


chciałabym zniknąć. ..może to byłoby rozwiązanie ; (


Między wierszami łatwo można się doczytać ,że autor/ autorka nie była nigdy zdradzona.
Wie o tych emocjach bo czyta portal , ale emocji tych nie rozumie.
Ponieważ zdaje sobie z tego sprawę to usiłuje brak autentyczności nadrabiać podawaniem
nadmiernej ilości trzecioplanowych detali - często gubiąc się w tym co pisze.
Praktycznie w każdym poście zdrada rozegrała się dawno temu ,ale próżno doszukać się cienia przyczyny dlaczego została opisana z takim opóźnieniem dopiero teraz.
W wypadku gdy pisze jako osoba zdradzona to ma pełną wiedzę na temat zdrady.
Kiedy , ile razy z kim ,co robili i gdzie i tak dalej.
I to wszystko ma zupełnie bez wysiłku.Wszyscy wiemy , ile kosztuje ustalenie nawet podstawowych faktów , nie mówiąc już o detalach.A tu wszystko jak pstryknięcie palcami.
Po prostu jest to wiadome i już.
Tu nie ma walki o związek , nie ma czasu teraźniejszego i błędów , które wszyscy prawie popełnialiśmy.Nie ma nadziei i samotnej walki , błędu popełnianego za błędem nie ma oporu gdy użytkownicy usiłują za wszelką cenę otworzyć zdradzanemu oczy.

Zamieszczenie tego postu ułatwi proceder, ale mam nadzieję ,że użytkownicy będą mieć oczy szerzej otwarte.


A Ci trzej namierzeni zdaje się ,że ktoś zapomniał o czymś Z przymrużeniem oka
i portalowy system Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech go namierzył
4498
<
#21 | rekonstrukcja dnia 01.02.2015 13:47
Tak czułam, że to ściema. Opis tej trzeciej i jej zachowań był żywcem ściągnięty z jakiegoś artykułu o zaburzonych, który czytałam w necie. Nie chciało mi się go szukać w historii przeglądarki, dlatego napisałam, żeby facet poszedł do specjalisty po werdykt.

Szkoda, że tego człowieka nie można zapytać , po co to robi ? Może ma jakieś poważniejsze powody, niż zawracanie ludziom doopy.
11986
<
#22 | mononabis dnia 01.02.2015 13:55
Skoobi, chyba pierwszy raz nie usmiecham się pod nosem czytając to, co napisałeś. Faktycznie masz rację.
A skoro tak, to ten portal staje się powoli fikcją, jeśli już nie jest fikcją i to od dawna?(jakiś czas temu napisałeś, że taki proceder trwa już sześć lat). Jeśli coś się radykalnie nie zmieni pod tym względem, to można zacząć zastanawiać się nad sensem pisania tutaj.
Do tej pory średnio interesowało mnie czy autor wątku jest trolem, czy nie, bo patrzyłam głównie na dość dużą poczytność tego portalu i uważałam, że tak czy siak, moja praca nie idzie przeciez na marne.
W tym jednak przypadku czuję niesmak, bo czuję się podpuszczona przez jakiegoś kretyna i zaczynam poważnie zastanawiać się nad tym portalem.
Jakiś niedowartościowany dow****s nieźle tu miesza.
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 01.02.2015 14:05
Temat jest zakończony.
Proszę przenieść dyskusję do garażu.
Dziękuję.
3739
<
#24 | Deleted_User dnia 01.02.2015 14:08
Nigdzie nie otrzymałem tak konkretnych rad i tak różnego spojrzenia na moją historię. Nigdzie nie czułem się zrozumiany , szkoda by jakaś pokraka rozbiła coś co mimo zawirowań i wewnętrznych kłótni i tak w miarę przyzwoicie funkcjonuje.
A psychole są wszędzie.
5808
<
#25 | Nox dnia 01.02.2015 15:47
Micha, nutellaxo, Krs-nie ma cię kto przytulić?
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 01.02.2015 15:56

Cytat

lisbet dnia luty 01 2015 11:17:07
User Micha występuje w trzech wcieleniach
Za to i za tworzenie historii z sufitu wziętych ban dla całej Trójcy.

Lisbet.

Choć tej "trójcy" nie znałam byłam pewna cytując słowa Michy że jest zerem Szeroki uśmiech bo cóż było tu dodaćSzeroki uśmiech

Komentarz doklejony:

Cytat

rekonstrukcja- Szkoda, że tego człowieka nie można zapytać , po co to robi ?

To ktoś, kogo życie upływa tylko w sieci, boi się reala i ma takie marzenia aby być na łańcuchu Szeroki uśmiech
10607
<
#27 | Advokat_D dnia 01.02.2015 21:25
Czy to znaczy, że ta powieść też jest fałszywa?
http://www.zdradzeni.info/news.php?re...rowstart=0
Micha, nutellaxo, Krs to jakiej on, ona, ono jest płci?
Kurcze chyba zaczynam rozumieć co znaczy gender Z przymrużeniem oka
A swoją drogą, ma niezłe opowieści, ma talent do pisania :tak_trzymaj

Komentarz doklejony:
A komentarze nutellaxo też nie były pozbawione sensu
12452
<
#28 | IviKiwi dnia 05.09.2015 00:45
Spokojnie przemyśl wszystko ! Uśmiech jeżeli ty podtrzymujesz związek z narzeczoną, to bez sensu ,żebyś dalej z nią był , przestań ja ranić, szkoda dziewczyny i Ciebie . Kochanka się pobawić możesz i ja olać , znajdziesz dobra kobietę , nie będzie potrzebna Ci kochanka!:*
12411
<
#29 | Shee dnia 05.09.2015 12:04
Weź walnij głową w mur może ci to pomoże. Kochanka jest walnięta, ale ty jej niczym nie ustępujesz. Usuń się biednej dziewczynie (narzeczonej) z drogi, niech ma szansę poznać kogoś wartościowego, bo ty do takich osób nie należysz. Trzymasz ją sobie jako odskocznię, gdyby coś nie wyszło. Domowe ciepełko..... Żałosne.
3739
<
#30 | Deleted_User dnia 05.09.2015 13:25
Może się mylę, ale czy jest sens przywoływać wpisy sprzed wielu miesięcy, a czasami lat? Ci ludzie z pewnością już jakoś rozwiązali swoje sprawy, pewnie już nie pamiętają o tym portalu... Przynajmniej niektórzy Uśmiech Do tego zdarza się, że cala historia to radosna twórczość science fiction. Swoją drogą, ludzie nie przestaną mnie zaskakiwać.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?