Rozwód jak wojna 2 | [0] |
whiteangel | 20. Kwiecień |
grzegorz28 | 20. Kwiecień |
Starbuck | 20. Kwiecień |
oszustka | 20. Kwiecień |
rafex | 20. Kwiecień |
Mari1999 | 03:21:46 |
bardzo smutny | 06:49:07 |
makasiala | 08:19:05 |
Julianaempat... | 09:45:02 |
Matsmutny | 11:00:18 |
Pozdrawiam
Ach.. i zawiedziony.. dziękuję za kawę Ale jak coś to się zaloguje na e-darling czy podobne ale miło.. może wpis jeszcze pod Twoją historią dokonam Bynajmniej już teraz bez sarkazmu.. Życzę tylko już wszystkiego dobrego
Komentarz doklejony:
Lisabet.. albo nie czytałaś.. bądź nie zrozumiałaś.. Zloty były.. zwyczajne super i normalne.. nikt się nie wbijał w życie a tylko mogliśmy porównać historie.. dziś te tematy są w ukrycie co by nie było za dużo ludzi heh
I ludzie są różni- tacy którzy naprawdę chcą pomóc i tacy który szukają przygód...
Czasem zajarzę, że są tu jakieś osobiste przepychanki, ale to, o czym piszesz, to, wg mnie, jakieś zwyczajne pierdoły. Może dlatego, że koncentruję się, tylko i wyłącznie, na problemie danej osoby. Zresztą, działam intuicyjnie. Jeśli mam coś do powiedzenia, piszę. Nic mnie więcej nie obchodzi. Czy to on, czy ona, czy ono... I jest tu sporo osób, które robią tak samo.
A ta reszta...zupełnie mnie nie interesuje...
***
Ps. ZJAZDY?
Z przyjemnością! Wreszcie się wylansuję!
Annazalamana
Daj spokój...
Oczywiście są wyjątki , właśnie historie kobiet , które wymieniła Lisbet . Wtedy trzeba krok po kroku poprowadzić za rękę, niemalże świat od podstaw tłumaczyć, mobilizować, pilnować, wspierać .
Annazalamana, życie nie jest sprawiedliwe i często jest tak, że nie rozmiar krzywdy decyduje o rozmiarze pomocy. Mnie też nieraz dziwiło, że prościutkie w stosunku do innych problemy, są wałkowane i rozbierane na czynniki pierwsze. Że osoba, która w zasadzie ma wszelkie narzędzia w ręku, może z marszu pozwolić sobie i na detektywa i na adwokata i na płatną pomoc terapeutyczną, która ma wsparcie rodziny i przyjaciół, nie umie ( albo sama się oszukuje , że nie umie ) zrobić nic z tym, że jest zdradzana. Ale cóż, to jest chyba kwestia pewnego rodzaju rozpieszczenia życiowego i związanej z tym nieporadności. Podobno każdy dostaje taki krzyż, jaki jest w stanie udźwignąć. Jednego źdźbło powali, innego kłoda nie położy. C'est la vie.
Co do zlotów... Jestem za, byleby nie zamieniały się w wylęgarnie plotek.
Wszystko co jest tu robione jest robione z dobrej woli i chęci bezinteresownie . To nie jest ranking ile jaka historia znajdzie wpisów to nie jest konkurs . Czytam np. niektóre historie i jeśli większość wpisów dokładnie odzwierciedla to co ja bym napisała to po co znowu powielać jak nic nowego nie wniosę . Druga strona jestem tu długo i fakt zupełnie inaczej podchodzę teraz do pewnych spraw i myślę że w pewnych przypadkach nie jestem w stanie komuś doradzić może to syndrom wypalenia ...
Co do spotkań ...wiele osób ma po prostu ze sobą kontakt telefoniczny zawiązały się przyjazne relacje ..ale wybacz tu nikt też nie ma obowiązku kochać na siłę i dla mnie trochę bez sensownie brzmi ten twój zarzut że tu" są skryte zjazdy ".. chyba każdy ma prawo przyjaźniąc się z kim chce .. bez proszenia ogółu o pozwolenie czy przymus informowania wszystkich że się na piwie z Panem/Panią w sobotę spotkam
A zloty oficjalne czy jakieś ogólne spotkania to są umieszczane na stronie głównej ..
Jeśli sama chcesz się z kimś spotkać to też taki wpis daj
pozdro mechanik
Swojego czasu w Poznaniu mieliśmy na tyle dużo ludzi stąd, że zwyczajnie umawialiśmy się na jakąś kawę (i inne płyny ) od czasu do czasu. Ale wymarło...
Co do ilości wpisów... No nie, wprowadźmy parytet . Tylko płci jest więcej niż 2
Jako człowiek ze starej gwardii (Milord mnie jeszcze przeskakuje ) powiem że zwyczajnie nie mam czasu na portal to raz a dwa nie bardzo mam chęć wracać do tego co było czytając historię innych. Taka kolej rzeczy. Czasem się odezwę, coś przeczytam i tyle. I TEGO wszystkim życzę!!!
Milord.. ja wiem, że większość ma kontakt do siebie.. znam to Ale mi chodzi o nowych.. Do cholery.. Wy mi pomogliście.. a nowym kto? Cała ekipa co tutaj została zaczyna po równi pochyłej.. Takie odezwy już miały wcześniej miejsce.. mam nadzieję, że da to do myślenia.. Szkoda by było.. bo naprawdę swego czasu kawał dobrej roboty tutaj miał miejsce..
Ach.. co do kawy, herbaty itd. dziękuję.. nie po to był ten wpis.. i.. dziękuję- naprawdę dobrze się mam Pozdrawiam serdecznie
Cytat
Wprawne oko znajdzie większość na fejsie - więc widać i wiek, i wymiary ;-) Nie ma to jak świat wirtualny.... :cacy