Zdrada - portal zdradzonych - News: zdrada czy intryga

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

bardzo smutny00:14:29
MarcusM00:40:16
Julianaempat...02:58:14
# poczciwy03:08:39
Sasza04:15:03

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

zdrada czy intrygaDrukuj

Zdradzona przez partnera/chłopakaWitam. Pare dni temu dowiedzialam sie ze moj chlopak zdradzil mnie w zeszle wakacje z kobieta o marnej reputacji.Powiedzial mi to sasiad ktory w zeszlym roku chodzil z nim do tej kobiety na rozne imprezki. Pamietam ze ja z moim partnerem non stop sie klocilam w tym czasie poniewaz lubil chodzic, przechadzac sie po osiedlu. Ja zostawalam w domu z 4 latkiem. Nie mogac uwiezyc w to chcialam sprawdzic u zrodla. Poszlam do tej kobiety i spytalam sie jej czy cos ja laczy z moim partnerem, lecz ona zaprzeczyla. Moj sasiad powiedzial ze klamie bo widzial ich jak sie calowali a ona pozniej sie chwalila do niego ze uprawiala seks na wszystkie sposoby z moim partnerem bez zabezpieczenia. Moj sasiad postanowil porozmawiac z nia na w cztery oczy i wszystko nagrac. Na nagraniu sie przyznala ze uprawiali seks tylko raz i ze nie mialo to znaczenia i ze nie chce rozbijac rodziny. Potem wszystko odsuchalam, lzy same zaczely plynac mi z oczu , nie moglam w to uwiezyc. Ale postanowilam jeszcze raz pojsc do tej kobiety i z nia porozmawiac. Powiedzialam jej zeby powiedziala mi w koncu prawde, ona wtedy potwierdzila ze moj chlopak i zarazem ojciec mojego synka przyszedl do niej sam pewnego wieczoru po naszej klotni i to sie stalo. Ja pamietam ze moj partner mowil mi w zeszlym rokui ze z sasiadem byl ze dwa lub trzy razy na imprezce, zabronilam mu tam chodzic i on mi przyrzekl ze juz tam nie pojdzie.Byl pare razy podpity, i powiedzial mi wtedy ze ta kolezanka powiedziala mu ze jest przystojny , ze jest ciachem a ja mu nigdy takich komplementow nie robie. Zdenerwowalam sie wtedy i wyrzucilam go razem z sasiadem za drzwi. Po kilku godzinach wrocil i mowil przez drzwi ze nie moze bez nas zyc , ze sobie cos zrobi jesli nie bedzie z nami. W koncu otworzylam mu drzwi ale rzucilam spiwor w korytarzu a sama z dzieckiem zamknelam sie w pokoju. Moj partner jest aktualnie za granica , pracuje. Ja w calej tej rozpaczy zadzwonilam do niego i mu wszystko wygarnelam, ze nie chce go wiecej widziec, jak on mogl to zrobic z taka stara latawica ( jest od nas starsza o jakies 6-7 lat),i jak mogl narazac mnie na jakas chorobe. On przysiegal na zycie swoje i dziecka ze tego nie zrobil, ze ta stara k probowala do niego sie dobierac i ze w koncu widzial ze sytuacja robi sie niesmaczna wiec wyszedl. Z drugiej strony moj sasiad mowil ze ich widzial jak sie calowali i piescili przy nim i jeszcze jednej kolezance. Moj sasiad jest osoba wscibska i czesto cos zmysla i przekreca, robi rozne filmiki ludziom wiec bylam sceptyczna co do tego co mowil dopoki nie rozmawialam z ta kobieta, ona tez przysiegla na zycie swoich dzieci ze uprawiala seks z moim partnerem. A dzieci ma piecioro, ja osobiscie widzialam dwoje. I ona twierdzi ze dzieci spaly w jednym pokoju a ona w drugim z nim to zrobila tylko raz i ze jej powiedzial ze sie w niej zakochal. Wiem o niej ze ma dzieci z dwoma mezczyznami i ze ja zdradzali a ona jak ma ochote to spi z kim chce.Jako matka jej uwierzylam, w koncu po dwoch dniach placzu i rozpaczy zaczelam wszystko analizowac. Dlaczego moj partner by to zrobil z taka stara i brzydka baba moze rzeczywiscie miala ona na niego ochote a on dal jej kosza, dziwi mnie dlaczego ta sprawa wyszla dopiero po roku, i zkad moj sasiad i ona maja takie spojne zeznania i tak wszystko dobrze ze szczegolami pamietaja. Dodam ze ta kobieta ma eksmisje z mieszkania za dlugi w czynszu , wyprowadza sie pod koniec sierpnia, widocznie alkohol byl wazniejszy. Probuje myslec na wszystkie sposoby kto mialby w tej sytuacji jakis interes? Moze ta kobieta zlosc za odrzucenie, moze ktos jej zaplacil.? Dodam ze moj sasiad ze swoim bratem mieli zawsze do mnie slabosc a ich matka zawsze mowila do mojej ze szkoda ze juz jestem zajeta. Moze zareagowalam zbyt pochopnie wzgledem mojego partnera ale z drugiej strony ciagnol on tam jak pszczola do miodu i gdyby nie zadawal sie z tym szemranym towarzystwem to nie byloby problemu. "Moj partner" powiedzial mi ze wraca w przyszlym tygodniu ze odszedl z pracy i nie moze przez to wszystko spac. Obarcza wina moich sasiadow ze to oni lub jeden z nich wszystko ukartowal i ze ktos ma w tym interes zeby nas rozdzielic. Prosze, odpiszcie, udzielcie jakiejs porady co mam robic? Dziekuje
6755
<
#1 | Yorik dnia 31.07.2014 15:47
Może sąsiad liczy, że w rozpaczy wpadniesz w jego ramiona ?
W końcu znalazł sposób. Twardych dowodów nie ma.
Mocno podejrzane, że po roku raptem sumienie go ruszyło i chciał być uczciwy, wtedy gdy Twojego akurat dłuzej nie ma. To jakieś jaja.

Daj temu swojemu ostro po łbie, ale chyba sam już poczuł;
Niech wyciÄ…gnie wnioski ze swojego zachowania, a Ty zapomnij;
Prawdopodobnie nie dowiesz się jak było naprawdę. Słowo przeciwko słowu;
Może właśnie to jest to doświadczenie, które pozwoli wam przetrwać wiele następnych lat ?
Nikomu nie wierz we wszystko.
Jak na razie już jestescie do tyłu, bo rzucił pracę.

Komentarz doklejony:
Ten sąsiad mówił czemu tak późno Ci o tym mówi i czemu zależy tak żarliwie na udowodnieniu tego? Nawet sam zabawił się w tajnego agenta;
Jak myślisz, zrobił to bo Ci współczuł, dla Twojego dobra, czy chciał Ci zniszczyć poukładane życie?
A może Twojemu facetowi zazdrości, że ma za dobrze i chciał pokazać jak wiele może?
W tym momencie nie jest istotne, czy bzykanko jest faktem czy nie, liczy sie efekt;
Może to skok na kasę, a może nie. Pracuje za granicą, jak im dobrze zapłaci, bo mu się rodzinka rozpada, to mogą to odwołać;

Bardzo mi się nie podoba, że przysięga na życie swoich dzieci ma coś udowodnić. Któreś z nich tego życia najwyraźniej zupełnie nie ceni; niestety dla korzyści lub ratowania własnego tyłka to wcale nie takie rzadkie;

Wyślij swojego na badania chorób przenoszonych drogą płciową. Będzie to świadczyło o tym, że mu nie wierzysz. Nie przesadzisz. Nawet jak mówi prawdę, to będzie wiedział na przyszłość z kim może się zadawać i do jakich sytuacji nie powinien dopuszczać;

Przed sąsiadami możecie przysumulować, że przez to się rozstaliście. Może zobaczysz jakąś reakcję. Sąsiad będzie chciał się Tobą zaopiekować.
Reakcję tez może zobaczysz jak powiesz sąsiadowi, że chcesz się na swoim w ten sam sposób zemścić, tylko jeszcze nie wiesz z kim?


Jeśli wiesz co to za koleżanka była, to dobrze ją znaleźć i zobaczyć co powie, chociaż to tez wiele pewnie nie zmieni;

Ciężko twierdzić, że ten Twój tej kobiety nie bzyknął, skoro chętna była, ale jak u niej wódka rządzi, to za czynsz lub parę flaszek na wiele ją pewnie stać;
11428
<
#2 | annaoui dnia 01.08.2014 18:16
Dziekuje Yorik, za odpowiedz. Moja sytuacja jest troche bardziej skomplikowana.
W zyciu mialam tylko dwoch mezczyzn.
Moj pierwszy partner byl odemnie o 10 lat starszy, mial dzieci z poprzednich zwiazkow, wiec ze mna nie chcial miec dzieci bo po co mu bylo znowu pchac sie w pieluchy.
Po pol roku naszej znajomosci a mialam wtedy 21 lat uderzyl mnie po raz pierwszy, przepraszal mnie wdedy ze to bylo niechcacy, po alkoholu. wybaczylam mu. Kamuflowalam makijazem przez tydzien siniaka na policzku. Potem sytuacje powtarzaly sie, ale balam sie go, zastraszal mnie, bil mnie po glowie i kopal. Probowalam kilka razy sie otruc tabletkami, ale chyba byly za slabe. Kilka razy mnie zgwalcil po pijaku, zaciskal wtedy swoja reke na mojej szyi i mnie przyduszal. Mozna powiedziec ze bylam wtedy dzieckiem, nie wiedzialam nic o zyciu. Kilka razy uciekalam do mojej rodziny ale oni nie rozumieli chyba powagi calej tej sytuacji i nie wiedzieli jak zareagowac.Dodam ze mieszkalismy wtedy we Francji a potem wyciagnol mnie do Angli gdzie bylam juz bardzo daleko od rodziny, nie mialam nikogo do kogo moglabym sie zwrocic. Kazdy koniec tygodnia byl u niego zakrapiany i przychodzil w nocy i nad ranem i czepial sie mnie o wszystko. Wytrzymalam tak 7 lat. Nasze ostatnie wakacjespedzalismy nad morzem w Polsce on poklocil sie wtedy z moja mama i wyjechal na wczasy do Miedzyzdroje.Potem wrocil sam do Angli a ja jeszcze zostalam nad morzem u mojej mamy. W drodze powrotnej autokarem poznalam mojego aktualnego partnera, byl on w moim wieku i twierdzil ze rozstal sie ze swoja dziewczyna po 10 latach. Nie wiem dlaczego dalam mu moj nr telefonu. Po przyjezdzie do Angli moj partner nadal pil i mnie bil az wkoncu mu sie stawilam, pobil mnie i wyrzucil z domu na ulice, chociaz to ja wynajmowalam pokoj. Poszlam spac do kolezanki ta mmi powiedziala zebym w koncu od niego sie odseperowala. Znalazlam inne mieszkanie, moj aktualny partner zadzwonil i powiedzialam mu cala prawde, powiedzial zebym sie niczym nie martwila i przyjechal do mnie. Na poczatku przyjechal na 2 tygodnie, potem juz nie chcial wyjezdzac mowil ze mnie kocha i ze nie moze bezemnie zyc. Byl calkowita odwrotnoscia mojego bylego, byl w moim wieku, spokojny. Po paru miesiacach pojechalam z nim do mojej rodziny do Francji, przedstawic go, moja rodzina byla przeszczesliwa ze znalazlam w koncu dobrego czlowieka, byl komunikatywny, swietnie sie dogadywal z moja rodzina.
Po powrocie dowiedzialam sie ze jestem w ciazy bardzo sie cieszylam bo chcialam miec dziecko, on byl lekko w szoku jakby nie wiedzial zz kad biora sie dzieci. Pozniej zaczol sie dziwnie zachowywac , dokuczal mi przygadywal i tak od slowa do slowa. Zaczelo chyba go sumienie gryzc i spytalam sie czy ma kogos on mi powiedzial ze ma zone" Pierwszy cios", na drugi dzien powiedzial mi ze ma jeszcze dwie corki" drugi cios", ja placz i rozpacz, on ze mnie kocha , ze z zona i tak juz sa w separacji ze jej nie kocha, ze chce z nia sie rozwiesc. Twierdzil ze jak go zostawie to ze soba skonczy,plakal. Dalam mu szanse, pojechal do siebie powiedzial zonie o nas. Ta po jakims czasie zlozyla pozew o rozwod, dostalam od niego kopie. Ale nadal jezdzil do domu na swieta twierdzil ze robi to dla dzieci.
Powiedzialam mu kiedy w koncu odbedzie sie ta rozprawa bo ja nie bede z bigamista i oszustem matrymonialnym. Po jakims czasie przyznal sie ze zona wycofala pozew.
Wiec powiedzialam mu zeby sam zalozyl, niby znalazl jakiegos adwokata co mial go reprezentowac, pokazal mi potwierdzenia zaplaty z pieczatka kancelarii, dzwonilam do kancelari do tego adwokata twierdzil ze zlozyl pozew w sadzie , ale sprawdzilam w sadzie i nigdzie pozew nie byl zlozony.
Pozniej on do niego pojechal i twierdzi ze pogobil papiery i oddal mu tylko czesc pieniedzy.
Moj partner stwierdzil ze sam sobie nie poradzi, ze musze mu pomoc, wiec sie zgodzilam. Ale za kazdym razem cos krecil, pozniej stwierdzil ze niedlugo bedzie wolny i ze bezemnie nie moze zyc. Wytatuowal sobie na dole plecow moje imie i nazwisko, powiedzial ze to dla mnie.
Ja go nigdy o to nie prosilam zeby sie oszpecil tatuazem. Czesto sie klocilismy miedzy innymi o rozwod ja bylam zdania ze albo wraca do rodziny albo bierze rozwod.
On ze ma sny i ze cos sie wydazy. Ja mowilam mu ze ma cos nie tak pod sufitem, ale kochalam go, pozatym byl spokojny i nigdy na mnie nie podniosl reki.

Komentarz doklejony:
Jestesmy juz razem od 7 lat, nasz syn ma ponad 5, nie wiem czy moze wisi nademna jakies fatum siedmioletnie, dlaczego nie moge miec normalnej rodziny, tylko zawsze byc ta druga czy trzecia.
Moj partner powiedzial mi ze przyjedzie w przyszlym tygodniu do nas ale nie moglam do niego sie dodzwonic wczoraj i przedwczoraj, okazalo sie ze wczoraj przyjechal do swojej rodziny i swoich corek.
To znaczy ze znow mnie oklamal.
Mysle ze tamta rodzina jest dla niego najwazniejsza.
Ja jestem teraz u mojej mamy na wakacjach, zamknelam sie w sobie przez dwa dni szlochalam bez przerwy.
Sasiad kilka razy do mnie dzwonil ale nie odpowiadalam.
Wkoncu dzisiaj otworzylam i sie pytal czy sie na niego obrazilam bo nie odpowiadam.
Powiedzialam mu ze sie z nim rozstalam i ze nie moge patrzyc na facetow , chce mi sie rzygac.
Mam wrazenie ze mojemu sasiadowi sprawia przyjemnosc mnie dolowac, i jeszcze mowil mi o jakiejs innej kobiecie z baru ze mowil do niego ze z checia by ja przelecial.
Nie moge uwierzyc zebym tak go nie znala, zeby byl takim potworem.
Strasznie mnie skrzywdzil, cos sie we mnie wypalilo, cos umarlo, nie jestem w stanie teraz dobrze zaopiekowac sie synem, on non stop chce gdzies isc a ja mam depresje.
Nie moge uwierzyc ze zrobil to z ta podstarzala baba pare klatek dalej i byc moze inne.
To on byl u mnie w moim miescie i bylby tak perfidny zeby ja obmacywal i calowal przy sasiedzie. Mysle ze zdrade chce sie ukryc zeby nikt nie wiedzial. Moj sasiad szedl dzisiaj za mna powiedzialam mu zeby mnie zostawil w spokoju, a on powiedzial cos co mnie zdziwilo" czy ide sie teraz poscic z kims innym" ja mu na to ze jestem wolna i ze moge robic co mi sie podoba to nie jego sprawa.

Komentarz doklejony:
Dowiedzialam sie na lokalnym forum ze ta kobieta kusi facetow, ze niejednej sasiadki maz sie z nia przespal pod pretekstem cieknacego kranu
, tylko nie wiem w jakim wieku byli ci mezczyzni.
Moj partner w lozku mial wszystko co chcial, wiec nie rozumiem co takiego mogla mu dac wiecej, tym bardziej ze w lozku nie bylo nudno.
Kiedy go poznalam byl jak nieoszlifowany diament.
Wlozku byl jak kolek, znal tylko jedna pozycje, to ja go wszystkiego nauczylam. Zauwazylam ze mial bardzo duzy poped seksualny mogl to robic codziennie po kilka razy.Przy mnie przestal sie krepowac i kapac razem. Stworzylam chyba erotomana.
Pozniej domagal sie coraz wiecej seksu, ja robilam co moge, ale jako swiezo upieczona mama bylam zmeczona, z jego strony nie mialam zadnej pomocy przy dziecku, twierdzil ze zonie tez nie pomagal, ze on nie umie sie zajmowac niemowlakami.
Stwierdzil ze jesli bedzie mial 2-3 latka syn to tatus bedzie z nim gral w pilke. Chociaz ostatnio zauwazylam ze bardzo zblizyli sie z synem, bawili w domu, w parku grali w pilke, ogladali razem filmy, czytal mu bajki.
Dodam ze z jego wyplaty nie mam wielkiego pozytku, daje swoja polowe na jedzenie i niektore faktury a reszta pieniedzy znika z konta, jak go si e pytalam co z nimi zrobil to mowi troche tu troche tam.
Mowi ze pozyczyl koledze, troche gral. Pozniej kloci sie ze mna ze nie bede go kontrolowac.
6755
<
#3 | Yorik dnia 01.08.2014 22:09

Cytat

Nie moge uwierzyc zebym tak go nie znala, zeby byl takim potworem.

Wiesz, tak się składa, że tu na portalu właściwie to pojawiają się prawie sami niewierzący.
Mają wszystkie oznaki na niebie i ziemi, a jednak często nie wierzą.
Dopiero jak zaczną tutaj pisać, poczytają komentarzy, co się komu nasuwa, czasami zupełnie do bani, nietrafionych, ale pozwalających coś weryfikować, dopiero oczy się otwierają;

Cytat

twierdzil ze rozstal sie ze swoja dziewczyna po 10 latach.

Cytat

spytalam sie czy ma kogos on mi powiedzial ze ma zone" Pierwszy cios", na drugi dzien powiedzial mi ze ma jeszcze dwie corki" drugi cios",

Cytat

ze z zona i tak juz sa w separacji ze jej nie kocha, ze chce z nia sie rozwiesc.

Cytat

powiedzial zonie o nas. Ta po jakims czasie zlozyla pozew o rozwod, dostalam od niego kopie.

Cytat

zona wycofala pozew.

Cytat

twierdzil ze zlozyl pozew w sadzie , ale sprawdzilam w sadzie i nigdzie pozew nie byl zlozony.

Cytat

za kazdym razem cos krecil, pozniej stwierdzil ze niedlugo bedzie wolny

albo wraca do rodziny albo bierze rozwod.

Cytat

On ze ma sny i ze cos sie wydazy. Ja mowilam mu ze ma cos nie tak pod sufitem

Cytat

Mysle ze tamta rodzina jest dla niego najwazniejsza.


Ja tu nawet nie mam co komentować, ślepy widzi wszystko, jak na dłoni;

Cytat

bo ja nie bede z bigamista i oszustem matrymonialnym.

No niestety, chyba jednak tak właśnie jest.
Dla mnie szok.
Na pocieszenie powiem, że ta jego żonka też musi być strasznie naiwna i ślepa;
Przykro mi, ale chyba musisz to teraz mądrze rozpracować, i wykonać sensowne ruchy;

I nie mów mi, że go kochasz, bo mnie krew zaleje !!!!!
To tak samo, jakbyś powiedziałą, chlam od rana do wieczora, bo skutek ten sal
Obudź się dziewczyno; 7 lat facet robi Cię w trąbę, a Ty na to pozwalasz.;
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 01.08.2014 23:26
Masz niezły młyn w swoim życiu. Zostałaś nieświadomie kochanką.
Facet faktycznie nie wiadomo co kręci ze swoim życiem a przy okazji życiem innych.
Masz sąsiada który nie wiadomo w jakim celu tak się zachowuje ?
Psychol ? Głośny wielbiciel ? Może podpłacił tą damę aby tak wyszło nagranie ? Wszystkie opcje wchodzą w grę. Twój facet może być poligamistą ?
Stwórz strategię działania. Znasz go trochę. Może kontakt z jego żoną ? Może razem wyjaśnicie o co chodzi i dowiecie się prawdy.
Jednak licz na razie tylko na siebie.

Komentarz doklejony:
Tylko musisz wiedzieć czego chcesz ?
11428
<
#5 | annaoui dnia 02.08.2014 00:44
Wiem jak to brzmi,ale gdybym go nie kochala to bym tak nie cierpiala.Zaraz po tym jak sie dowiedzialam w pierwszy dzien roboczy polecialam do przychodni zrobic sobie wszystkie mozliwe badania.
weszlam do pokoju zabiegowego i rozkleilam sie przy pielegniarce, powiedzialam ze moj partner mnie zdradzil, i ze robili to na zywca.
Ta mnie pocieszala ze jeszcze bedzie dobrze, ze jeszcze sie zejdziemy.
Zlecila mi serologie i badania na HIV, po trzech dniach dostalam wyniki, wszystko jest ok, ale pare dni wczesniej zadzwonilam do jego matki i powiedzialam ze mnie zdradzil i ze moze byc chory, i ze przysiegal sie na zycie swoich corek ze z tym kurw.. nem nie uprawial seksu.
Zrobilam cos wrednego, po tym jak szlochalam przez dwa dni, zadzwonilam do niego i powiedzialam mu ze mnie zarazil choroba weneryczna i ze nigdy mu tego nie wybacze, pomyslalam ze jesli to uslyszy i jest winny to powinien sie przyznac. Ale on szedl w zaparte ze z zadna inna baba oprocz mnie nie uprawial seksu, ze chyba mnie po****lo i jesli to mam to na pewno nie od stosunku. Mysle ze moze pojechal do swojego rodzinnego miasta zeby sobie zrobic badania a moze mnie podejzewa ze z kims innym bylam.
Jak sobie o tym pomysle to troche mi sie lzej na sercu robi.
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 02.08.2014 00:53

Cytat

Wiem jak to brzmi,ale gdybym go nie kochala to bym tak nie cierpiala

Każdy z Naszego forum albo cierpiał albo cierpi. To normalna reakcja na traumę. Przechodzi po jakimś czasie.

Cytat

Zrobilam cos wrednego, po tym jak szlochalam przez dwa dni, zadzwonilam do niego i powiedzialam mu ze mnie zarazil choroba weneryczna i ze nigdy mu tego nie wybacze, pomyslalam ze jesli to uslyszy i jest winny to powinien sie przyznac.

Taki blef to nie wredota, tylko próba znalezienia prawdy. Masz dokumenty aby oczyścić się.
Czy Ty dziewczyno masz kogoś z bliskich z kim możesz o Twoich problemach porozmawiać ? Potrzebne jest dla Ciebie wsparcie.
3739
<
#7 | Deleted_User dnia 02.08.2014 00:59
Nie zdrada i nie intryga sÄ… tu problemem.

Cały problem tkwi w Tobie.
Nie miałaś dobrych relacji ze swoim ojcem?

Czy otrzymujesz alimenty na syna? Jeżeli nie, powinnaś złożyć.
Czy pracujesz?

Pierwsza relacja zaburzona, głęboko toksyczna i potem płynne przejście do następnej toksycznej relacji.

Piszesz, że wisi nad Tobą fatum- nie ma żadnego fatum.
Po kolei:
-sąsiad- generuje w tobie niepokój, jest dziwny- raz, a dobitnie powiedz mu że ma się odczepić i że nie interesują Cię absolutnie żadne rewelacje, uwagi itp.- na każdą chamską zaczepkę reaguj i stawiaj granice.
-ta kobieta- nie analizuj z kim to robi, po co i dlaczego- nie zajmujesz się nią i przestajesz tam chodzić i interesować się , ma dla Ciebie nie istnieć

- ojciec Twojego dziecka- alimenty i zerwanie kontaktów, sądowne ustalenie godzin wizyt.

-Ty- bardzo głęboko w Tobie tkwi uległość, i nie podoba mi się to że syn nie jest dla Ciebie bodźcem do działania. To bardzo niedobrze. Ty już nie jesteś dzieckiem- Ty masz dziecko. Mam wrażenie , że coś się wydarzyło w Twoim życiu niedobrego jak byłaś dzieckiem- tak duża tolerancja i przesuwanie granic nie bierze się z niczego.
Musisz się odciąć od niego, skupić na sobie i dziecku.
Jest taki blog Moje dwie głowy- poczytaj.

Czy możesz z dzieckiem wyjechać do mamy, odciąć się całkowicie, zacząć od nowa?

jakie masz możliwości finansowe, jaki poziom wsparcia od najbliższych.
ProszÄ™, napisz jeszcze.
11428
<
#8 | annaoui dnia 02.08.2014 01:03
Dzisiaj moj synek prosil mnie zebym z nim pojechala nad morze, wiec w koncu sie zebralam, ja na rowerze a on w przyczepce rowerowej. Pojechalismy z Gdanska do Sopotu., trasa dosyc dluga a mi po glowie ciagle plataly sie mysli, wracalismy po 5 godzinach ok 22 ej a mi same lzy ciekly po policzkach , nagle nogi zrobily mi sie jak z waty, jakbym stracila czucie, ostatkami sil dowiozlam go do domu a on juz chrapal w przyczepce.
Prosze doradzcie jakie lekarstwa wziasc zeby troche zapomniec chodz na chwile, Dodam ze moj partner czesto powtarza ze on mnie uratowal od kata czyli mojego pierwszego partnera bo dzieki niemu zapomnialam i nie wrucilam do niego.
3739
<
#9 | Deleted_User dnia 02.08.2014 01:10

Cytat

Prosze doradzcie jakie lekarstwa wziasc zeby troche zapomniec chodz na chwile

Lekarstwem jest Twój syn.
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 02.08.2014 01:11
Jesteś z Gdańska ja też z okolic Gdańska. Jakbyś chciała pogadać czy spotkać się to pisz na priv.
Pogadaj z lekarzem pierwszego kontaktu, przepisze ci coÅ› na wyciszenie.
Nie słuchaj tego człowieka bo się wykończysz.

na rowerze taki kawał? niezła jesteś, ja bym umarła na pierwszym zakręcie Z przymrużeniem oka
11428
<
#11 | annaoui dnia 02.08.2014 01:19
Ja jestem niezalezna finansowo, mieszkam przez wiekszosc roku z synkiem w Londynie, Panstwo w Angli bardzo pomaga matkom z dziecmi pozatym zaczelam pracowac na pol etatu, syn urodzil sie w Londynie i tam chodzi do szkoly. Na wakacje przyjezdzam do Polski do mojej mamy, jestem w tej komfortowej sytuacji ze nikt mnie z nikad nie wygoni bo to ja wynajmuje. Moj partner zawsze za nami jezdzil to on po kolejnych sprzeczkach prosil mnie , blagal ze to nie tak jak ja mysle. Nieraz pol roku spedzal u swojej rodziny a pozniej pojawial sie z nienacka. Nieraz nie chcialam go wpuscic ale dziecko go zobaczylo i zaczelo sie do niego rwac.
Kilka lat temu pojechalam na poludnie Polski z dzieckiem do dalszej rodziny a on za mna przyjechal pozyczonym lub ukradzionym samochodem swojej zony.
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 02.08.2014 01:26
No i brawo, czyli potrafisz sobie poradzić , super:tak_trzymaj

To co się z Tobą dzieje to nie są żarty, ten człowiek dziala na Ciebie destrukcyjnie. Jest jak kleszcz który sie do Ciebie przyczepił.

Jesteś silna bo mimo tego wszystkiego co Cię spotkało Ty się nie poddajesz. czemu taki ktoś jak ten facet ma czerpać z Ciebie.
Ty zasługujesz na spokój.

Z tego rodzaju związku w jakim tkwisz jest tylko jedna droga- całkowite zerwanie kontaktów z nim. Nie da się inaczej.
jak poczytasz Moje Dwie GÅ‚owy wtedy zrozumiesz w czym tkwisz.

Na jakim etapie jesteś? Czy czujesz że mogłabyś odejść od niego definitywnie?
11428
<
#13 | annaoui dnia 02.08.2014 01:31
Moj syn ostatnio zrobil sie bardzo niedobry, pyskuje mi,ciagle o cos sie czepia, czesto przez niego placze a to jeszcze sie kumuluje z cala ta sytuacja.
Zmoja mama za bardzo nie porozmawiam bo jej stwierdzenie to rzuc dziada i koniec a ja potrzebuje jakiegos wspolczucia.
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 02.08.2014 01:40
Twój syn chłonie jak gąbka Twoje nastroje. Nie umie sobie poradzić ze swoimi. Widzi Cie przygnębioną, płaczącą , w ten sposób chce na siebie zwrócić swoja uwagę. Twój syn nie może żyć na takiej huśtawce.
To jeszcze dziecko, i pewnie jest momentami wkurzający ale on nie jest dorosłym , nie umie inaczej, Tobie jest trudno, a co on ma powiedzieć? Wiesz co się dzieje w tej małej główce? Nie ułatwiasz mu..

Twoja mama ma rację- rzuć dziada, ja ci współczuję bo wiem jak się szarpiesz ale musisz zacząć prostować i porządkować to wszystko dla syna i siebie. krok pierwszy rozstanie .

Komentarz doklejony:
Jutro będzie ładnie, ciepło, zabierz synka na plażę ucieszy się.
Spokojnej nocy i soboty:cacy
11428
<
#15 | annaoui dnia 02.08.2014 01:53
Najbardziej mnie przeraza zaczynac wszystko od nowa, przyzwyczajasz sie do kogos, pozatym teraz mam syna i nie wiem czy ktos obcy pokochalby go tak jak ja.
Pozatym teraz otwieraja sie stare rany, ja potrzebuje troche wyciszenia a tu z jednej strony sasiad mnie nachodzi, mama kaze robic zakupy, dziecko mnie gnebi jakby sie na mnie uwziol wszystko mi robi zlosliwie i nie wzruszaja go moje lzy.
Moja mama rozwiodla sie z ojcem jak mialam 4 lata, wiec ona wychowala mnie i rodzenstwo sama. Ojciec pil, awanturowal sie, mial kochanki. Mama twierdzila ze byl za bardzo wymagajacy w lozku , erotoman.
Pozniej na starosc zeszli sie on juz sie wyhulal i byl zchorowany ale nadal lubil sobie popic. Mama nigdy nas nie zrazala do niego, lecz najstarszy brat czul do niego uraz bo moze najwiecej pamietal. Okolo szesc lat temu gdy bylam w ciazy z moim synkiem dowiedzialam sie ze moj ojciec zostal zabity w swoim mieszkaniu podczas zakrapianej libacji, jego morderca wyjdzie w tym roku poniewaz uznali to za pobicie ze skutkiem smiertelnym.
Nie pojechalam na pogrzeb bo bylam juz w zaawansowanej ciazy i balam sie ze przez stres strace dziecko.
Jakis rok po urodzeniu syna zaszlam drugi raz w ciaze ale poronilam w 8 tygodniu od tej pory nie moglam zajsc ani razu w ciaze, badania hormonalne w porzadku.

Komentarz doklejony:
Dzieki, ty tez. odezwij sie jeszcze jutro jak mozesz?
Przepraszam za bledy ortograficzne ale wyjechalam z Polski jak mialam 12 lat i niektore slowa nie wiem jak napisac poprawnie pozatym mam klawiature angielska i nie moge stawiac akcentow.
Matce mojego partnera powiedzialam ze nie chce jego widziec po tym co nam zrobil i ze nie chce zeby tu sie pokazywal, a jak przyjedzie to niech idzie nocowac do swojej kochanki.
3739
<
#16 | Deleted_User dnia 02.08.2014 02:07
Ty jesteś wielką wartością samą w sobie.
Na samym przyzwyczajeniu nie ujedzie siÄ™ daleko.
Anna sama mam trójkę dzieci i bardzo je kocham , a jeżeli pojawi się ktoś kto je otoczy opieką i dobrocią to wtedy będę widziała , że to wartościowy człowiek. Nie martw się na zapas.
Sąsiada spław krótko, mama chce Cię czyś zająć, a syn wierzę że potrafi popalić. Moje dzieciaki tez tak potrafią wszystkie naraz , momentami mam wrażenie że pójdzie mi krew uszami Szeroki uśmiech

Jest taki sposób na dzieciaki- wziąć na plac albo na plaże dać sie wybiegać, wyszaleć, jak wrócą do domu to juz im się tylko spać chce Z przymrużeniem oka

Masz dobry kontakt z rodzeństwem? Możesz z nimi porozmawiać?

Masz szanse stworzyć dziecku spokojne dzieciństwo.
Dużo przeszłaś, przykro mi z powodu dzieciątka.
Przyda Ci się wizyta u lekarza pierwszego kontaktu- i nie chodzi mi o psychotropy ale o leki wyciszające na stany lękowe. To pomoże Ci uzyskać trochę spokoju.

Komentarz doklejony:
Będę jutro , pisz śmialo :cacy
11428
<
#17 | annaoui dnia 02.08.2014 02:12
Matka powiedziala ze przekaze, poniewaz jego telefon jest gluchy od momentu kiedy przyjechal do Polski, do nich.
Zaczynam miec wstret do wszystkich facetow, jadac dzisiaj na rowerze i widzac te pary lub rodziny myslalam co za obluda, pewnie ten ta zdradza, ta mu przyprawia rogi itd.
Nie potrafie juz zaufac, po tym jak oddalam sie calkowicie , nie tylko fizycznie.
Dla mnie teraz kazdy facet bedzie przyszlym zdrajca, wiem ze moze to nie sprawiedliwe dla wszystkich ale nie potrafie na to inaczej patrzec.
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 02.08.2014 02:17
I na tym zakończ kontakt z nim, jego mama , rodziną.

Jesteś zraniona dlatego tak myślisz ale naprawdę oprócz takich złych są tacy z wielkim sercem i rozumem.

Anna Ty pokochaj siebie, wybacz sobie , potem będzie z górki.
11428
<
#19 | annaoui dnia 02.08.2014 02:43
Czytalam twoja historie, wspolczuje ci, ale super ze doszlas juz do siebie i podnosisz na duchu teraz innych.
Ja nie pozwolilam mojemu partnerowi przysiadz na zycie naszego synka lecz na zycie jego corek bo myslalam ze sa dla niego najwazniejsze bo mowil mi w zeszlym roku ze nie moze sie rozwiesc bo najstarsza corka ma komunie, a ja mu na to ze mlodsza za dwa lata to tez nie bedzie mogl.
Nie wiem dlaczego ten sasiad coroz opowiada nowe watki ze moj partner mowil ze kocha swoja zone i ze ja jestem jego zabawka seksualna. Nie moge uwierzyc zeby mogl tak sie spoufalac z tym sasiadem. Pozatym po co zrobil sobie tatuaz z moim imieniem i nazwiskiem przeciez zona to widziala.
Jego corki nie wiedza ze maja przyrodniego brata, chronia je przed tym zeby sie dowiedzialy bo sa za male, ale tatus mojemu synkowi mowi ze ma dwie siostry dziadka, babcie, wujka, ciocie etc.
Cala jego rodzina mieszka na kupie, na wsi, matka dwa bloki dalej od niego.
3739
<
#20 | Deleted_User dnia 02.08.2014 02:57
Tatuaże, przysięgi nie ma to żadnej wartości, żadnego znaczenia.

Anna to nie jest dobry człowiek , prowadzi podwójne zycie.
Ty kobieta która tyle przeszła nawet nie powinnaś spojrzeć w jego stronę. A oni sa małżeństwem i niech sobie zyją razem. naprawdę nie ma co im zazdrościc.
Anna nie rozmyślaj , odpuść ,teraz Ty i synek jesteście najważniejsi

A ten sąsiad byc może ma jakies informacje ale bezczelnie ingeruje w Twoje życie, jezeli sobie tego nie zyczysz powiedz wprost, że nie chcesz już tego słuchac bo to nie jego sprawa.
11428
<
#21 | annaoui dnia 02.08.2014 02:59
Dzieki Lisbet za slowa otuchy, zawsze lepiej sie robi jak mozna wylac swoje zale, juz nie placze troche sie wyciszylam. Ale jutro sobota to nie dam rady isc do lekarza po jakies srodki, znacie jakies bez recepty?
3739
<
#22 | Deleted_User dnia 02.08.2014 03:02
Pani w aptece coś ci dobierze. A w poniedziałek do lekarza.
Dobrze, że już nie płaczesz. Wyśpij się Uśmiech
11428
<
#23 | annaoui dnia 02.08.2014 03:29
Wielkie dzieki, az dziw mnie bierze ze ty po takich przejsciach jeszcze masz sile pomagac innym. Po jakim czasie przestalas o tym myslec i jak dlugo bralas jakies lekarstwa, chce wiedziec co mnie czeka?
Spij dobrze ty tez.

Komentarz doklejony:
Kiedys ktos mi powiedzial ze taka **** to zawsze dobrze trafi, ma dobrego meza, uczciwego, a pozadna kobieta zawsze trafi na alfonsa.
Mozna sobie zadac pytanie czy nie warto byc taka **** bez uczuc bo nikt jej nie zkrzywdzi i traktuje facetow jak smieci.

Komentarz doklejony:
Dobrze byloby sie spotkac z kims i pogadac bez zadnych podtekstow, ktos co przezyl to samo i pomoze przeanalizowac fakty.
Musze troche zmienic otoczenie, juz chcialam wracac do domu ale moj synek bardzo lubi morze i prosil mnie zeby jeszcze zostac, ma jeszcze miesiac wakacji.
Ja zaczynam sie tu dusic , czuje sie osaczona przez sasiada i boje sie zeby "moj partner" tutaj nie przyjechal, bo boje sie sama siebie ze znowu ulegne.
6755
<
#24 | Yorik dnia 02.08.2014 04:28
Spróbuj jakiegoś mixa z: (korzenia kozłka, liści melisy, magnezu, vit. B6, szyszek chmielu).

Jest tego od metra.
I tak wszystko oparte jest na kozłku (waleriana) i melisie.
Najtańsza będzie herbatka z meliski.
Jesli masz kota, to walerianę chowaj, bo Ci wszystko zje i będzie bardziej uzależniony niż Ty od swojego faceta Z przymrużeniem oka

Faktycznie jesteś nieźle obciążona; problem jest w Tobie;
Niestety postępujesz jak ćpunka; no sama zobacz;
Ta jego żona pewnie jest taka sama;
Kwintesencję wszystkiego dała Ci Lisbet w 1 swoim poście.
Musisz to zrozumieć;
Życzę Ci dużo siły i konsekwencji do zaprowadzenia porządku;
Czas najwyższy.

PS. Jeszcze się zakumplujecieZ przymrużeniem oka
11428
<
#25 | annaoui dnia 02.08.2014 04:41
Dzieki Yoki za rade, jak tam u ciebie, czytalam twoja historie.
Przepraszam ze sie denerwujesz przeze mnie, ale sam widzisz ze niewielu partnerow mialam i moze nie poznalam zycia od dobrej strony, nie wyzylam sie tak jak wszyscy inni za mlodu.

Komentarz doklejony:
Widze ze ty tez nie mozesz spac YORIK, zaczynam uzalezniac sie od tego forum.
Niestety ja tylko raz do roku jestem w Gdansku a to nie sprzyja przyjazniom.
Herbatka z melisy na mnie nie zadziala, mama dala mi kardiol i tez nie pomaga, sam paracetamol musze brac na bol glowy dwie 500 ki.
3739
<
#26 | Deleted_User dnia 02.08.2014 09:16
annaoui

Ruszaj do psychologa i psychiatry. Nie ma cudownych leków na tą przypadłość. Są antydepresanty na depresję, reszta leków działa otępiające.
3739
<
#27 | Deleted_User dnia 02.08.2014 09:49
annaoui czeka Cię dużo pracy nad sobą, bo wiele w życiu przeszłaś.
Ojciec Twój zdradzał matkę, chlał, a na koniec życia, gdy kuśka mu nie stawała i złamały go choróbska wrócił do Twojej matki. Ona powinna go pogonić i potraktować wielkim kopniakiem, ale niestety przyjęła go z powrotem, na Twoje i na swoje nieszczęście- wiele kobiet tak właśnie robi.
On w podzięce urządził z domu melinę, a małżeńskie łoże zamienił w brudny barłóg. Dobrze, że w końcu ktoś ukręcił mu łeb, bo przecież, gdyby żył, to dalej żerowałby na dobroci i głupocie ludzkiej.
Ty rosłaś, dojrzewałaś i patrzyłas na taki model rodziny- dziś jesteś dokładnie taka sama, jak Twoja matka.
Czas najwyższy. byś odcięła się od rodzinnych chorych wzorców.
Dostałaś bowiem wystarczające kopniaki od  życia, męczysz się i chyba należałoby zrobic z tym porządek, nie sądzisz?
Miałaś jakiegoś przemocowca, który tłukł cię, poniżał i gnębił.
Znalazł się jednak rycerz na białym koniu, który wyrwał Cię z piekła, a Ty będąc udręczoną do granic możliwości ofiarą jakiegoś czuba uczepiłas się portek jakiegoś łobuza, który nie lał Cię wprawdzie, ale uczynił sobie z Ciebie darmową doopę na boku swojego chorego małżeństwa. Ty nie miałaś pojęcia z kim zyjesz, nie wiedziałaś, że jesteś kochanką jakiegoś żonatego, dopóki mleko się nie wylało. Wstrząsnęło Tobą to odkrycie, a teraz miotasz się i plączesz, bo jest przecież dziecko oszusta, zainwestowałaś uczucia i niby uciekasz, a niby nie uciekasz.
Jesteś po prostu w czarnej i głębokiej doopie.
Jest jednak dla Ciebie ratunek, bo Ty, widać to wyraźnie, zdajesz sobie z sprawę z tego, w co zostałaś wpakowana. Ty brzydzisz się tego i buntujesz na tak jawne cudze ku...stwo. To bardzo dobrze, bo takie Twoje nastawienie jest świetną bazą, do tego, by dokonac w Tobie zmian i nauczyć innego myślenia oraz działania. Znacznie gorzej byłoby, gdybys Ty miała zamiar walczyć o tego alfonsa. Ty tego nie chcesz- brawo.Twoim problemem jest tylko albo aż to, żebyś wyszła z syfu w miarę poukładana i mniej poturbowana.
Napisz więc nam od czego masz zamiar zacząć.
11428
<
#28 | annaoui dnia 02.08.2014 11:01
Nie wiem na razie od czego zaczac, jest dzien kiedy rano wstaje normalnie a pozniej pod koniec dnia sypie sie, rozklejam, mysli powracaja, zaczynam plakac tym bardzien jak przypomne sobie jego slowa jak bys sie kiedys skurwila to bym cie juz wiecej nie dotknol a przeciez to on mi to zrobil.
3739
<
#29 | Deleted_User dnia 02.08.2014 11:19
No widzisz- na tym własnie polega Twój problem.
Ja Twoją ścianą płaczu nie będę, bo nie nadaję sie do czegoś takiego i zwyczajnie nie lubię czegoś takiego.
Pomysl więc konstruktywnie i gdy wymyslisz już cos konkretnego, wtedy ja postaram sie Tobie pomóc, bo tak siedzieć w miejscu i gadać w kółko i to samo i niczego z tego nie mieć, to zupełnie bez sensu. Bez sensu przede wszystkim dla Ciebie, rozumiesz?
11428
<
#30 | annaoui dnia 02.08.2014 11:30
Ja bym mu nigdy dziecka nie zostawila, nawet jesli mialby prawo wizyt bo dawno temu jak nasz syn byl maly, byl w wozku, bylismy w centrum handlowym, ja chcialam cos zobaczycz w jakims sklepie i powiedzialam mu zeby popilnowal dziecko.
Po pieciu minutach wyszlam ze sklepu a wozek stal na srodku tak jak zostawilam bez taty , on poszedl ogladac wystawy. Co byloby gdyby ktos ukradl mi dziecko lub cos mu zrobil, nastepny raz wydazyl sie niedawno, kiedy ide lub wracam ze szkoly z synem, zawsze prowadze go od strony budynkow zeby nie wyskoczyl mi na ulice, kiedys tatus nas spotkal po drodze i chcial z nim isc puscil go przy ulicy i dziecko prawie wyskoczylo na ulice, on zdziwiony nie panikuj, ze jego corki juz jako mlodsze szly za nim bez trzymania. Ja mu na to ze u niego na wsi sa bloki a wokol pola wiec nie mialyby nawet gdzie wyskoczyc. On nie umie przewidywac, mam nadzieje ze nie bedzie walczyl ze mna o prawo wizyt, tym bardziej ze mowil do sasiada i do mnie tez na poczatku ze nie wie czy dziecko jest jego bo jak sie urodzil nie byl zupelnie do niego podobny, teraz gdy ma 5 lat jest jego odbiciem tak samo sie zachowuje, tak samo spi , ta sama reke trzyma na brzuchu podczas snu,
Ja i tak wyjezdzam do Londynu we wrzesniu wiec gdzie niby mialby sie spotykac z dzieckiem, nie przyjedzie do Londynu na dwie godziny, gdzie spalby, a bedac w Polsce nie pozwolilabym go zabrac do swojej zony i corek, pozatym mysle ze tego nie chcialby poniewaz nie chce zeby jego corki dowiedzialy sie o braciszku i tym bardziej cala wies gdzie kazdy kazdego zna. A ja nie chce by u mnie nocowal po tym co mi zrobil brzydze sie go caly czas mam przed oczami to co razem robili.
3739
<
#31 | Deleted_User dnia 02.08.2014 11:41
annaoui To że Ty czegoś byś nie zrobiła, nie oznacza jeszcze, że on też by tego nie zrobił. Ty nie prowadziłabyś podwójnego, brudnego zycia, a on prowadzi- czy to w czymś Ci pomaga albo coś zmienia?
Ty jesteÅ› taka, a on jest taki.
I co? Bedziesz tak licytowała się z nim na porządność albo na łajdactwo?
Popełniłas błąd, że związałaś się ze ścierwem- trudno. Stało się. Czasu nie cofniesz, choćbyś nadęła się, jak balon.
Pytanie, co zrobisz z tym dalej?
To jest najważniejsze.
Masz zamiar wrócić do alfonsa czy nie?
Poniesiesz konsekwencje swojej decyzji, jaka by ona nie była?
Nad tym siÄ™ zastanawiaj, a nie analizujesz w prawo i w lewo jakiegoÅ› oszusta.
Ustaliłaś juz przecież z kim masz do czynienia- tak czy nie?
Skoro wiesz, że to oszust, a nie mężczyzna, to co zamierzasz dalej?
Ja o to Ciebie pytam, bo twoich dalszych wywodów i dowodów na to, że trafiłaś na dziada ja nie potrzebuję. Ty też juz wszystko wiesz na jego temat, prawda?
Co zrobisz dalej?
11428
<
#32 | annaoui dnia 02.08.2014 11:43
Musze teraz wyjsc z dzieckiem bo mama non stop mi truje za uszami wiec wole wyjsc z domu jak to wysluchiwac, czuje sie jakbym cofnela sie do dziecinstwa, ona non stop mi mowi co mam robic, a ja przeciez jestem dorosla.Potrzebuje troche spokoju, z nie da sie porozmawiac , pozatym inaczej slucha sie rad osob bezstronnych. Odezwe sie pozniej. Dzieki za wasze dobre rady, jestescie wspaniali.

Komentarz doklejony:
W poniedzialek chce zlozyc wniosek do sadu o alimenty i ograniczenie lub odebranie praw rodzicielskich, nie chce zeby kiedykolwiek moj syn byl zmuszony placic alimenty na ubogiego ojca. Pozatym dziecku konczy sie paszport w tym roku a dowod w przyszlym wiec potrzebowalabym jego podpis do wyrobienia dokumentow.
5808
<
#33 | Nox dnia 02.08.2014 11:55
jeżeli mogę coś zaproponować zrób badania DNA ,załóż mu sprawę o alimenty -niech pieniądze wpłaca na konto w Polsce/będzie na wakacje dla syna jak przyjedziesz /To że jesteś niezależna nie oznacza że on ma się bujać.
3739
<
#34 | Deleted_User dnia 02.08.2014 12:56
W poniedzialek chce zlozyc wniosek do sadu o alimenty i ograniczenie lub odebranie praw rodzicielskich
Bardzo dobrze i nareszcie coś konkretnego- mam nadzieję, że nie dojdzie do jakiegoś kataklizmu dziejowego, który uniemożliwiłby Ci zrealizowania tego planu w poniedziałek. Pamiętaj też o alimentach, chociaż ja szczerze wątpię, by oszust płacił Ci dobrowolnie i bez bicia. Wiadomo, że będziesz szarpała się z nim o każdą złotówkę na dziecko.
Bardzo mi się podoba to, co napisałaś : nie chce zeby kiedykolwiek moj syn byl zmuszony placic alimenty na ubogiego ojca
Zadbaj o tę sprawę, bo faktycznie zdarzają się w tym zakresie różne niegodziwości i to w myśl prawa. Historia lubi się powtarzać i żeby nie stało sie tak, że łajdaczyna na stare lata zwali Ci się na łeb albo wykwitnie, jako strup na tyłku Twojego syna.
Zabezpiecz sobie tÄ™ sprawÄ™.
11428
<
#35 | annaoui dnia 02.08.2014 15:56
Nie musze robic badan dna bo po jakims pol roku uznal syna w urzedzie i zostal zapisany w akcie urodzenia , chcialam zeby moj syn mial wpisanego ojca , i on w koncu poszedl ze mna do urzedu i dopisali wzmiankke w akcie.
Z perspektywy czasu nie wiem czy dobrze zrobilam ze nalegalam bo teraz moge miec tylko klopoty jesli bedzie zlosliwy i bedzie sie domagal widzenia syna., kiedys mu powiedzialam ze jesli ma jakies watpliwosci niech zrobi test dna ale nie chcial bo musialby narazic sie na koszty. Ja nie mam nic do ukrycia, z reszta teraz on sam widzi ze dziecko ma podobne do niego zachowanie, gesty, wyglad jak byl maly. Nie moge do konca powiedziec ze zaluje ze go poznalam bo jednak z tego zwiazku mam mojego skarba.
Ale na pewno zaluje tego ostatniego roku od zdrady, bo to bardzo boli.
Inna bylaby sytuacja ze sie rozchodzimy bo on nadal mnie zwodzi z rozwodem a tak to wiem ze wszystko bylo klamstwem. Kiedys mi powiedzial ze kiedys bardzo klamal ale wystarczy ze go przypre do muru i spojrze prosto w oczy to sie przyznaje i ze teraz juz klamie bardzo malo moze 10 procent.
Ma ktos z was doswiadczenie w pisaniu pozwow o alimenty i o odebranie praw rodzicielskich.
Czy moge napisac ze tatus sie puszcza i ze obawiam sie o zdrowie dziecka, pozatym ma zone i dzieci i czy moge napisac ze balabym sie ze cos by mu sie stalo w jego rodzinnym miescie poniewaz dziecko jest balastem dla calej jego rodziny.
4498
<
#36 | rekonstrukcja dnia 02.08.2014 16:07

Cytat

Czy moge napisac ze tatus sie puszcza i ze obawiam sie o zdrowie dziecka,

Żaden argument dla sądu rodzinnego. Poza tym dziecko jest zdaje się pod jurysdykcją UK , a tam obowiązują inne przepisy niż w Polsce. Jakie ma obywatelstwo ?

I wogóle to powinnaś skorzystać z pomocy fachowej pomocy prawnej , a nie rzeźbić w oparciu o własne czy nasze odczucia.
5808
<
#37 | Nox dnia 02.08.2014 16:07
jeżeli boi się reakcji żony to nie będzie nic utrudniał z obawy że wszystko się wyda.
11428
<
#38 | annaoui dnia 02.08.2014 16:46
Dziecko ma narazie tylko polskie obywatelstwo.
Przypuszczam ze zona tez wie bo powiedzialam wszystko jego matce o zdradzie i mozliwej chorobie.

Komentarz doklejony:
Cieszy mnie fakt ze jego rodzina o wszystkim wie i ze nie ma gdzie sie zchowac karaluch jeden.
3739
<
#39 | Deleted_User dnia 02.08.2014 22:07
Anna mam nadzieję, że dzisiaj masz lepszy humor i dobrze minął Ci dzień Uśmiech

Komentarz doklejony:
anna jek chcesz pogadać to ja jeszcze będę , pisz śmiało
11428
<
#40 | annaoui dnia 03.08.2014 01:09
Czesc Lisbet, dzisiaj mialam lepszy dzien, postanowilam wziasc sie za siebie i nie poddawac.
Postanowilam sobie powtarzac ze on jest tylko smieciem i ze nie wart jest moich lez.
I co mnie nie zabije to mnie wzmocni, bede jak feniks ktory podniesie sie z popiolu.
Kupilam sobie pare rzeczy , zrelaksowalam sie, zadbalam troche o siebie pierwszy raz od dawna.
3739
<
#41 | Deleted_User dnia 03.08.2014 01:12
I bardzo dobrze, ja tez miałam relaks, plaża, trochę koszykowki. i tak trzymaj :tak_trzymaj
9864
<
#42 | kaz dnia 03.08.2014 01:43
"Kupilam sobie pare rzeczy "Szeroki uśmiechSzeroki uśmiech jesteś 100% kobietą. Takiej szukam:tak_trzymaj
11428
<
#43 | annaoui dnia 03.08.2014 03:32
Kaz, cos ci sie chyba pomylilo, to nie jest portal randkowy.

Komentarz doklejony:
Dzieki Lisbet, jade w przyszlym tygodniu do mojej rodziny na poludnie Polski zeby troche odetchnac.
Dowiedzialam sie od ludzi ze moj sasiad rozpowiada ze teraz sie puszczam bo mam wolna chate bo zerwalam z moim partnerem.
Matka mojego sasiada mowi zeby mu nie wierzyc, on sam przyszedl dzis nad ranem, jego matka mowi ze na pewno nocowal u tej latawicy.
Nie wiem juz co mam myslec o tej sytuacji, dlaczego on mi to robi, czyzby myslal ze w rozpaczy rzuce mu sie w ramiona, a jesli rzeczywiscie moj partner jest niewinny , moze moj sasiad robi to bo cos czuje do mnie, a ona bo moj partner ja odrzucil. Jedno wiem , ze ja na miejscu mojego partnera przyjechalabym i oklepala ry.a jemu i jej jesli to nie prawda, a on zaszyl sie u swojej rodziny .Nie moge wybaczyc mojemu partnerowi ze rozpowiadal i opowiadal mojemu sasiadowi tak intymne watki z naszego zycia, szczegolnie te lozkowe, co robimy i jak.

Komentarz doklejony:
Przyjezdzam do Polski tylko raz do roku, nie narazam sie sasiadom i dlaczego mnie to spotyka.
Bez wzgledu na to czy moj partner jest winny czy nie, nie moge mu wybaczyc ze nie ma szacunku do mnie rozpowiadajac takie rzeczy a pozatym mial tyle czasu zeby zalatwic rozwod, widocznie tak mu nie zalezalo na nas jak myslalam. Jesli ktos kocha to zrobi wszystko zeby byc razem, a z jego strony nie bylo zadnego poswiecenia, zadnnej inicjatywy.
Jutro juz poniedzialek pozalatwiam wszystkie sprawy w sadzie i pojde do lekarza po leki. Nara
3739
<
#44 | Deleted_User dnia 03.08.2014 21:07
annaoui, trochę nie rozumiem kierunku Twojego myślenia, a wraz z tym problemu, albo inaczej...Tam, gdzie on jest naprawdę, jest dla Ciebie zupełnie niewidoczny.
Od 6 lat wiesz, że facet, z którym jesteś, jest żonaty i niby się burzysz o rozwód, a jednak w jakiś sposób akceptujesz swoją pozycję tej drugiej.
Naprawdę nie widzisz, że jesteś tylko kochanką? Zupełnie nie ma znaczenia, co wie lub o czym nie wie żona. Gość nie ma zamiaru się rozwodzić, a Ty tkwisz z własnego wyboru w tym chorym układzie.
I teraz ten sam gość zdradza z kolei Ciebie (wraz z żoną!) z kolejną ufającą tatuażowym wyznaniom miłości...
Wybacz, ale wydaje się, iż nie dość, że belki nie widzisz, to na dodatek masz problem z oceną własnego postępowania...
Jak dla mnie...No cóż...Sama sobie pościeliłaś, choć niewątpliwie żal mi Cię, biorąc pod uwagę pierwszy związek.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?