Zdrada - portal zdradzonych - News: Ta druga

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

NowySzustek
29.03.2024 06:12:22
po dwóch latach

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Ta drugaDrukuj

Zdradziłam/Zdradziłem/Mam romansWitam, Zanim poczujecie do mnie pogardę (niektórzy zapewne stwierdzą, że to współczucie), powiem, dlaczego tu jestem. Odwiedzam to forum już od dłuższego czasu, ponieważ sytuacja, w której się znajduję, nie jest dla mnie łatwa. Od ok. roku jestem w relacji z żonatym mężczyzną. Zaczęło się niewinnie. Poznaliśmy się w pracy- ja odbywałam praktyki, on- pracuje w firmie na wyższym stanowisku. Od początku znaleźliśmy wspólny język, polubiliśmy się. Żeby moja wypowiedź była wiarygodna, muszę na wstępie zaznaczyć, że odkąd go ujrzałam, pociągał mnie fizycznie. Mimo wszystko, starałam się tego nie okazywać i zachowywałam się jak normalna kumpela. Nie podałam mu nawet mojego numeru- o sam go zdobył. Nie próbowałam go nawet kokietować, podrywać. W tamtym okresie miałam chłopaka, z którym wiązałam plany na przyszłość. No i zaczęło się- sms-y, telefony, wspólna kawar30; Wszystko było jego inicjatywą. Zdaję sobie sprawę z tego, że mogłam w jakiś sposób to uciąć, nie dopuścić do pewnych rzeczy. Ale chyba nie potrafiłam. A może nie chciałam? Odkąd zintensyfikowaliśmy kontakt, stopniowo przestawałam kochać mojego chłopaka. Być może zabrzmi to banalnie, ale dla mnie trwało to naprawdę długo. Tak czy inaczej- stało się. Spędziliśmy ze sobą noc kilka miesięcy od naszego poznania się. Ze swoim chłopakiem zerwałam tuż po tym zdarzeniu, nie chciałam o okłamywać. Może napiszę coś więcej. Chyba chcę w jakiś sposób obalić mity, według których młodsze laski lecą na facetów, którzy coś im zapewniają, obiecują. Dzieli nas 18 lat. On ma dwójkę dzieci, drugą żonę. Ja- kończę studia, aktualnie jestem sama. Nie mam żadnych korzyści materialnych z tej znajomości, zależy mi po prostu na jego towarzystwie. Niejednokrotnie proponował wspólne wyjazdy, jednak ja- odmawiałam. Sama nie raz zadaję sobie pytanie- po co w tym tkwię. Gdybym nie żywiła do niego żadnych uczuć, zapewne skończyłabym to już dawno. I już kilka razy rkończyłam tę znajomośćr1;. Mimo wszystko nie potrafię, jestem za słaba. Zakochałam się w nim w irracjonalny sposób. On też nie zachowuje się jak typowy, opisywany zdradzający mąż- nie obiecuje, że zostawi żonę, nie mówi, że ze sobą nie sypiają. Nie. Co prawda, próbował kiedyś o tym rozmawiać, jednak ja ucięłam temat. Z tego co zdążył mi przekazać wyszło, że jej nie kocha. Jeśli chodzi o sam seks, to też było go między nami niewiele- zaledwie pięć razy w ciągu roku. Ale utrzymujemy ze sobą stały kontakt (bardzo częsty), a właściwie to on go utrzymuje. A ja nie chcę i nie potrafię go urwać. Lubimy ze sobą przebywać, rozmawiać. Jego żona jest młoda (starsza ode mnie o 11 lat), atrakcyjna. Mimo wszystko wiem i widzę, że czegoś mu brakuje w ich relacji. Nie szukam rozgrzeszenia, chcę jedynie pokazać punkt widzenia od tej drugiej strony. Nie zawsze oparty jest na złudzeniach rlepszego życiar1;. Ja- mimo tego co robię- nie chcę zepsuć ich małżeństwa.
3739
<
#1 | Deleted_User dnia 25.03.2014 00:00
Ogarnij się, zostaw żonatego. Nie dociekaj co w tym małżeństwie nie gra- nie Twoja sprawa. Znajdź wolnego i życie stanie się prostsze bez takich dziwnych dylematów.
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 25.03.2014 00:27
A, co nas obchodzi punkt widzenia od strony duupy, znaczy, jak piszesz,
"od tej drugiej strony"?( ale to chyba na jedno wychodzi)
Stworzyłaś paskudny trójkąt, w którym dwie twoje kończyny tworzą kąt prosty...przynajmniej prosty...ups...
Z premedytacją nadstawiasz się cwaniakowi, który znalazł sobie głupiutką, taniutką praktykantkę.
Chcesz odzyskać strzępki godności? To zmiataj stamtąd jak najszybciej.
Co to w ogóle jest dla Ciebie?! To już nie ma innych rozrywek na studiach?!
Pomyśl, dziewczyno, co wyprawiasz ze swoją młodością?! Kobiecością?!
Już nawet nie będę pisać o krzywdzonej żonie, dzieciach, bo, masz to w d...
Zgonię wszystko na twoją niedojrzałość.
Myślę, że, nie bez przyczyny, trafiłaś tutaj i opisałaś swoją sytuację;
mam nadzieję, że po coś.
Po to, by otworzono ci oczy, byś się opamiętała.
Na temat faceta siÄ™ nie wypowiadam, bo jest dla mnie nikim.
A ich małżeństwo już zepsułaś, bo smród zdrady, jaki twój lovelas wnosi do domu swojej (jeszcze) rodziny, truje wszystkich jej członków.
A, za chwilÄ™, to odczujesz. Bo, albo, sprawa siÄ™ wyda, albo mu siÄ™ znudzisz
i gościu kopnie cię w zadek.
Zajmij siÄ™ lepiej przygotowaniem do obrony.
Życzę ci, byś pozytywnie zdała egzamin. A, właściwie, dwa.
Ten, na studiach i ten, najważniejszy, z życia.
10983
<
#3 | Maja32 dnia 25.03.2014 01:08
Coz... Jak piszesz zona twojego kochanka jest od niego 7 lat mlodsza... Na Twoim miejscu zbadalabym jego przeszlosc Może ta zona tez kiedys była naiwna laska, ktora sie zakochała w zajetej facecie (co sie stalo z pierwsza zona?) A pan... Coz po prostu co jakis czas lubi miec nowy model... Za jakas czas Ciebie tez wymieni... Z reszta, 18 lat różnicy... Sory, ale to troche niesmaczne Z powodzeniem mógłby byc twoim ojcem
Ja tez byłam 2 "nibyzona" ex (rozstal sie ze swoja byla nim sie poznaliśmy) Twierdził, ze nie było zdrady, ze to ona chciała sie wyszalec... I co... 5 lat minęło i mimo niemowlaka znudzilam mu sie... Bo u niego zwiazek trwa góra 4 lata... Ech...
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 25.03.2014 08:21
Wiek to akurat nie ma nic do rzeczy...ale facet jadna żona,druga,młoda ****cia na boku,no zyć nie umierać Szeroki uśmiech
dziewczyno włazisz z buciorami w czyjeś życie powoli rozwalasz dzieciom dom,fajnie bedzie jak się jego zona dowie i wytarga ci ten durny łeb.

ach ta wiosna amorek pijany nie trafia gdzie trzeba
6755
<
#5 | Yorik dnia 25.03.2014 10:49
Maja32, dobry punkt widzenia;
Chyba gość gustuje w dość młodych.
Jak się już oblubienica podstarzeje, będzie następna, bo przestaje kochać;

Fatamorgana,
On ma z Tobą związek uzupełniający, łatwo nabyty, bo nawet nic nie musi obiecywać, a TY ?
Odciągnął Cię od chłopaka, teraz blokuje emocjonalnie. Zestarzejesz się szybciej niż myślisz i zostaniesz starą panną lub do wzięcia zostaną Ci sami wybrakowani.
To bardzo wzniosłe i wspaniałe, tak dać się komuś wykorzystywać w imię wielkiego uczucia. Tylko pozazdrościć Z przymrużeniem oka
11005
<
#6 | WENUS1974 dnia 25.03.2014 11:12
i właśnie przez takie *** jak TY inne rodziny cierpią. Poczytaj sobie **** te dylematy tych wszystkich ludzi tu na forum, a może coś do Ciebie dotrze...choć wątpię!

Nie używamy epitetów w stosunku do innych uzytkowników, edytowane.
tezeusz
6959
<
#7 | zgryzolowaty dnia 25.03.2014 11:21
łooooł... jacy wy obydwoj biedni, honorowe etc.
facet ma rodzinę a to oznacza obowiązki a nie tylko przyjemności...oczywiście postępuje szlachetnie jak cholera bo nie obiecuje nic dla pani ale co z obietnicami wobec rodziny ?
powiem brutalnie, proszę przestać myśleć kroczem i cycorami a zacząć używać głowy... jeśli pani wydaje się, że on pani nie będzie oszukiwał to patrz druga żona i dzieci... a może warto popatrzeć pierwsza żona...
7194
<
#8 | Suchy64 dnia 25.03.2014 11:43
Ale żeście pojechali po dziewczynie. On jest po prostu szczera (albo to kolejny fake).
To nie ona przysięgała "miłość, wierność i uczciwość małżeńską". Jej czegoś brakuje, jamu czegoś najwyraźniej też brakuje i się uzupełniają.

Za to do Autorki; czy nie szkoda życia tkwić w takim chorym układzie? Jedną nogą w czyimś związku, zamiast oboma we własnym?
Choć z drugiej strony zdaje się, że rozumiem ten mechanizma. Ma się "związek z próbówki". Taki sterylny filecik, pozbawiony konfliktowych stron życia razem, takich jak choćby stare skarpetki pod łóżkiem.

Cytat

WENUS1974 dnia marzec 25 2014 10:12:08
i właśnie przez takie ... jak TY ...

Widzisz, ja nie mam pretensji do ex kochasia żony, tylko do siebie, że ją tak wysoko ceniłem. Pokus z naszego życia nie wyeliminujemy.
9767
<
#9 | milord dnia 25.03.2014 14:40
Fatamorgana? Bardzo trafne > ale tak w zasadzie to drwisz, czy o drogę pytasz? Nawet nie chodzi już o to, że dałaś się wciągnąć w ten związek. Nawet już nie o to, że z nim sypiałaś. Dałaś się wmanewrować w to całe bagno z otwartymi oczamiZ przymrużeniem oka! Wszystko dawało ci do myślenia. No wszystko dookoła... Ale z całym szcunkiem to ty rozpitalasz swoje życie a nie tego... No takiego przypudrowanego lovelasa.
3739
<
#10 | Deleted_User dnia 25.03.2014 17:00
Ach Panie milordzie jak pan powie tak musi być Szeroki uśmiech
ale ja się nie zgadzam z jednym jak ona sobie rozpitala życie,młoda wolna znajdzie następnego rozpitala życie jego żonie i dzieciom a facet jak widać gustuje w młodych ****ciach poprostu i nie sądze by się chciał rozwodzić dopóki żona się nie dowie mu taki układ pasuje i tyle.
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 25.03.2014 19:27
A nie wstydzisz się tego, że jakis żonaty oszust uczynił z ciebie swoją kloakę?
Pociąga cię taki człowiek?
Na co ty liczysz?
A na koniec, nawet jeśli zdobędziesz to cudo, to kogo dostaniesz w pakiecie?
Dlaczego chcesz zmarnować sobie życie dla zwykłego oszusta. Nie obrzydza cię kłamca i taki, który zdradza innego człowieka?
Dlaczego pasiesz tego lowelasa? Czy znajomość ta sprawia, że czujesz się wspaniałą kobietą i wspaniałym człowiekiem?
Wyjdź z tego syfu- to do niczego nie jest ci potrzebne.
10924
<
#12 | Mirmila dnia 27.03.2014 00:53
Fatamorgana no proszę Cię, już myślałam że przeczytam coś nowego, a tu młoda koleżanka z pracy, facet żonaty i dzieciaty, któremu oczywiście nie układa się w małżeństwie, cudowne uczucie zauroczenia, niezobowiązujący seksik i jeszcze to jest silniejsze ode mnie..
To klasyk. Tyle że Ty tego nie widzisz. To też norma. Jesteś zwykłą kochanką żonatego bydlaka. A pogardę to czujesz Ty do tego typu kobiet, dlatego próbujesz udowadniać że Twoja historia jest niezwykła.
Obudź się że snu zimowego. Już wiosnaZ przymrużeniem oka
6881
<
#13 | Fenix dnia 27.03.2014 18:49
No wylało Ci się na głowę tutaj ...
Ale właśnie my jesteśmy tą drugą stroną , której wg oceny Twojego faceta on ani Ty nie krzywdzicie

Nie szkoda Ci życia na taki syf?
Nie żal młodości , pieknych miłości przygód?

Facet ma "klasę" , on tylko na boku bzyka inne , ale wraca do domu , pozwala żonie prać swoje osrane gacie , podstawiać pod ryj obiad ... ideał wręcz

Pomyślałas że może nie jesteś jedyna ( jako ta druga) , ale może jestes jedną z pięciu ?
Trzymam kciuki za mÄ…drÄ… deczyjÄ™
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 30.04.2014 21:59
To nie twoja wina, nie wiem czemu wszyscy obrzucają błotem "kochankę" , to on ma żonę a nie ona, to on ma rodzinę i ją zdradza.
a może facet nie może trafić na tą jedyną...
nic ci nie obiecuje, nie wciska kitów że żona go nie rozumie,
jeżeli Ci odpowiada taki układ to twoja i tylko twoja sprawa.
Niestety najczęściej faceci szukają czegoś innego , bo zonka jest niedostępna albo położy się jak kłoda ...co taki facet ma zrobić ...
3739
<
#15 | Deleted_User dnia 30.04.2014 22:14
Przyganiał kocioł garnkowi, twojagonia, nie odgrzewaj i wrzuć na luz. Z przymrużeniem oka
11247
<
#16 | millagros dnia 04.06.2014 13:48
Dziwi mnie, że kochanki zawsze wierzą, że facet nie sypia ze swoją partnerką, nie rozmawia, nie kocha jej etc...to po co właściwie z nią jest, skoro tak cierpi i się z nią męczy....nie rozumiem takich kobiet, rozkładają nogi przed zajętym facetem z dziećmi...zero wyrzutów sumienia i brak jakichkolwiek zasad, takim kobietą to tylko życzę aby same znalazły się w takiej roli,,zdradzanej partnerki,, wtedy poczują jak to jest cudownie!!!
11446
<
#17 | juliaa dnia 04.08.2014 18:11
millagros: "dziwi mnie, że kochanki zawsze wierzą, że facet nie sypia ze swoją partnerką, nie rozmawia, nie kocha jej etc..." - czy naprawdę napisałaś to w odpowiednim wątku? przecież Autorka napisała wyraźnie:"on też nie zachowuje się jak typowy, opisywany zdradzający mąż- nie obiecuje, że zostawi żonę, nie mówi, że ze sobą nie sypiają. Nie. " i raczej nie wyraziła nigdzie nadziei na dalsze wspólne życie ze swoim kochankiem... Po prostu w szczery, moim zdaniem, sposób opisała tu swoją sytuację.
10327
<
#18 | AcidRain dnia 04.08.2014 19:09
Dziewczyno to czego tu szukasz ??? Nie chcesz rozwalać małżeństwa
taa oczywiście ..a jak żona się dowie to ty dalej będziesz niewinna lilija ......mi po prostu tzw. macica opada jak czytam takie brednie ... bo ty nie chcesz ale nie potrafisz zerwać ..jak się ma kręgosłup moralny i w głowie dobrze poukładane to się nie pakuje romans z podstarzałym kurwiarzem ....
a u ciebie jak na dłonie widać dalszy scenariusz ...: później będzie ja go kocham bo zaangażowanie będzie coraz większe i może zostaniesz żoną nr. 3 ..
Nie ważne jak mu się układa z żoną .może też była taka słodką niewinną i go pociągała do pierwszej ciąży jak się pojawiły dzieci to już nie miała czasu żeby być dyspozycyjną wiecznie przygotowaną jak na pierwszą randkę kochanką i zainteresowanie stracił szukając kolejnej naiwniary....
.to typ który bzykanie na boku po prostu lubi ..jeśli ci to odpowiada twoja sprawa ..ale nie pociskaj tu głodnych kawałków że ty nikogo nie krzywdzisz ...bo takie **** to jak paserstwo ...
ale dla mnie z punktu moralnego dno totalne ...
3739
<
#19 | Deleted_User dnia 04.08.2014 20:37
Trochę się zagubiłaś niestety. Podajesz się na tacy faciowi, dla którego ewidentnie jesteś jakąś rozrywką, odskocznią i może nie jedyną. Godzisz się na rolę jakiejś.... bez obrazy... zapchajdziury?...
Jak facet chce i ma czas, to sobie z ciebie skorzysta? W domu ma rodzinę i żonę od której nie zamierza odejść, a ty nie zamierzasz rozbijać ich małżeństwa, czy ty siebie słyszysz?
Facet ewidentnie jest z tych, co mu rozporek trudno trzymać zapięty! Zawsze będzie mnie dziwić, na co liczą takie młode osoby pchające się w podobne bagno. Może ty masz jakiś problem ze sobą, jakieś poczucie niskiej wartości albo cos podobnego?
Przecież taki gnojek wyssie w z ciebie wszystko co najlepsze i bez żadnego wierz mi, bez cienia żalu zamieni cie na inny model! Jak w ogóle możesz myśleć, że on cos do ciebie czuje? Taki kur..iarz nie czuje nic do nikogo, nawet własnych dzieci nie kocha, bo by ich nie narażał na utratę spokoju i pełnej rodziny! Taki gnój daje się tylko prowadzić swojemu przyrodzeniu, tylko ten narząd u niego funkcjonuje w połączeniu z mózgiem wielkości piłeczki tenisowej, jak u gada w rui!!
Wiem o czym mówię, bo żyłam z takim gnojkiem i takie jak ty on też zaliczał. Nie wiem dokładnie ile ich było, bo po pewnym czasie przestałam liczyć. Jedne się kończyły, to były następne.
Współczuję tylko jego żonie, choć mam wrażenie że ona też była kiedyś w twojej sytuacji. I też prędzej czy później pójdzie w odstawkę. Nie ma opcji, żeby było inaczej.
11463
<
#20 | BETKAA dnia 09.08.2014 16:55
Nie mam szacunku do kobiet twojego pokroju i życzę im tego samego w życiu ....
11491
<
#21 | ukash dnia 17.08.2014 16:06
ciekawe to wszystko ja jestem z tej drugiej strony bo moja zona zrobiła zupełne to samo co ty...rzygac mi się chce
11360
<
#22 | sama18 dnia 20.08.2014 23:57
Fakt. Postępowanie naganne. Ale zdaje się że wszystkim na tym forum własne przeżycia zaciemniły wspomnienia młodości i nikt z was nie pamięta jak to jest kiedy się jest młodym i ktoś Ci skradnie serce. Sama jak miałam 20 lat o mało nie popełniłam samobójstwa po tym jak na dobre straciłam faceta który prze 2 lata mnie wykańczał psychicznie ciągłymi zdradami i kłamstwami (o których niestety wiedziałam), ale kochałam go tak bardzo że mimo tego wszystkiego co mi robił gdyby sobie zażyczył żebym skoczyła w ogień i spłonęła w nim to zrobiłabym to bez wahania nadal myśląc o nim z miłością. I tak było jeszcze wiele lat po naszym rozstaniu kiedy już się nie widywaliśmy. Mimo że wiedziałam jakim marnym jest człowiekiem nie potrafiłam przestać go kochać. Tak więc w jakiś sposób Cię rozumiem fatamorgano i życzę Ci z całego serca żebyś uwolniła się od mężczyzny który nigdy nie da Ci szczęścia. Życzę Ci żeby Twoje serce się od niego uwolniło... Trzymaj się :cacy
11001
<
#23 | fatamorgana dnia 14.04.2015 00:04
Całkowicie rozumiem ostre słowa skierowane w moim kierunku. Dlatego właśnie napisałam swego czasu na tym forum- po to żeby otrzeźwieć. Ten wątek założyłam już dawno temu, ale dopiero niedawno udało mi się zakończyć moją relację z "nim". Nie rozpisując się zbytnio na ten temat, było bardzo ciężko. Nie użalam się nad sobą, ponieważ sama świadomie uwikłałam się w tę relację. Miesiącami biłam się z myślami- wiedząc, że MUSZĘ to skończyć, szukałam w nieskończoność wymówek, żeby jednak tego nie robić. Największą przeszkodę stanowił dla mnie fakt, że traktowałam go jak prawdziwego przyjaciela i nie wyobrażałam sobie pustki, która miałaby nastąpić po jego zniknięciu. I tak właśnie jest- czuję pustkę, ale mam też nadzieję na nową, zdrową relację.
Cała ta sytuacja uświadomiła mi coś, co wcześniej wiedziałam tylko z opowieści- nie buduje się swojego szczęścia na cudzym nieszczęściu. I mam tutaj na myśli jego drugą żonę.
Dziękuję za Wasze komentarze, one w jakimś stopniu również przyczyniły się do mojego otwarcia oczu.
10327
<
#24 | AcidRain dnia 14.04.2015 09:04
Kiedyś moja koleżanka powiedziała na temat kochanki mojego już ex męża " jej punkt widzenia zależy od doopy leżenia " .. najwidoczniej z pozycji łóżkowej stanęłaś do pionu gratuluje ..
piszesz że czujesz pustkę ... no cóż nie wiem co z twoją moralnością poczuciem wstydu a przede wszystkim uświadomieniem sobie że to co robiłaś było złe ...co z twoim sumieniem ... pustka oznacza dla mnie jedynie żal że się skończyło .
3739
<
#25 | Deleted_User dnia 14.04.2015 18:01
Jestem na tym forum ale z drugiej strony kłamstwa mego męża wyszły bardzo szybko po 1, 5 miesiąca , ale jak słyszałam te... powstrzymam się to gadałą podobnie jak Ty , to tylko mój przyjaciel nic od niego nie chciałam bardzo dobrze nam się rozmawiało jakbysmy się znali od 100 lat , szok nie wiesz jak mogłaś zranić jego żonę . Mój mąż mnie z nią nie zdradził , ale pierdzieli sobie słodko przez półtora miesiąca i gdybym ich nie rozgryzła nie wiem co by się stało .
zobaczysz jak kiedyś ułożysz sobie życie a jakaś inna zrobi tak samo z twoim mężem pomyśl co będziesz czuła
11005
<
#26 | WENUS1974 dnia 14.04.2015 18:47
Nie wiem czy wiesz, ale szczęścia nie zbudujesz na cudzym nieszczęściu. Powiem, że nie spotkałam jeszcze nikogo, kto za takie błędy życiowe i niszczenie życia drugiej osobie (żonie) nie poniósł w życiu karę. To nie ujdzie Ci bezkarnie. W życiu tak nie ma. Za błędy trzeba będzie zapłacić. Nie teraz to za rok, za dwa, za dziesięć....ale zapłacisz i uwierz mi będziesz przez swoje postępowanie jeszcze nie raz gorzko płakać i cierpieć. Nic w życiu nie robi się bezkarnie. A to co robisz jest niemoralne, niegodne, niehonorowe i podłe. Zapamiętaj to!
3739
<
#27 | Deleted_User dnia 14.04.2015 22:41
Wenus1974 każdego dnia ta myśl dodaje mi skrzydeł mam nadzieje że szmata która chciała wejść w moje życie kiedyś poniesie karę za to co zrobiła.
11001
<
#28 | fatamorgana dnia 14.04.2015 23:26
Wenus1974- przeczytaj, proszę, mój ostatni post, bo widocznie jeszcze tego nie zrobiłaś. Napisałam w nim, że nauczyłam się już tej prawdy, którą głosisz w pierwszym zdaniu. I to nie jest już "niemoralne, niegodne, niehonorowe i podłe"- to takie było, wiem. Skończyłam z tym z własnej woli (nie sugeruję wcale, że to był bohaterski czyn, bo wiem, że nie był).
Elwira- nie chcę być i nie jestem żadnym "organem" wymierzającym sprawiedliwość, ale po Twoim poście muszę wspomnieć, że jego obecna żona była kiedyś w sytuacji podobnej do mojej. Pozwolę sobie stwierdzić, że postąpiła nawet gorzej niż ja- a wiem to z różnych źródeł. Nie szukam teraz usprawiedliwienia, ale nie zamierzam stawiać jej w roli cierpiętnicy, bo sama postąpiła kiedyś znacznie gorzej niż ja. Nie będę jednak w to wnikać.
AcidRain- nie czuję potrzeby pokazywania tutaj jak bardzo źle czuję się z tą sytuacją, bo to są moje uczucia, z którymi żyję na co dzień. Skoro jednak zakończyłam to z własnej, nieprzymuszonej woli- coś jednak mną kierowało.
3739
<
#29 | Deleted_User dnia 15.04.2015 07:32
Więc znów jest potwierdzenie tego , że ponosi się zasłużone kary tylko że żona twego byłego kochanka będzie żyła w niewiedzy z tego co piszesz
10327
<
#30 | AcidRain dnia 15.04.2015 09:03
fatamorgana nie wiem co tobą kierowało... bo powody mogą być różne niekoniecznie zrozumienie tego że to co zrobiłaś było podłe ..
piszesz że nie szukasz usprawiedliwienia ale mimo wszystko"szpilka" dla jego obecnej żony jest ...
Podświadomie w sobie tego usprawiedliwienia szukasz ... bo tamta to też "zła kobieta" była ...Wiesz jak ja odczytuje to twoje pisanie na tym forum ... to nie jest przestroga dla naiwnych dziewcząt które się zakochały to nie jest skrucha nawróconej "grzesznicy" która zrozumiała jak źle postępowała ... to jest właśnie szukanie usprawiedliwienia poklasku żeby ktoś napisał że wspaniale że nie jesteś taka zła, tu jest szukanie akceptacji stawianie siebie do roli cierpiętnicy ...tak własnie to odbieram ..szukasz sama w nas współczucia ale interpretując to z innej strony może faktycznie nie możesz teraz na siebie patrzeć w lustro może znajomi się od ciebie odwrócili może jesteś teraz w środku sama i bardzo nieszczęśliwa i samotna . może właśnie przez to pisanie chcesz odzyskać choć część szacunku do samej siebie ..może ...
11865
<
#31 | Ivona12 dnia 15.04.2015 11:52
Ale sie uczepiliscie dziewczyny, ktora mimo wlasnej glupoty, a moze naiwnosci poszla po rozum do glowy. Piszecie jakby to Fatamorgana byla tu jedyna winna, a jej byly kochanek jest swiety, to nie ona przysiegala zonie kochanka, milosc, wiernosc.....tylko on sam, ona miala prawo robic co sie jej podoba, to on mial byc wiernym i kochajacym mezem, ona niczego nie przysiegala. Fatamorgana napisala przeciez, ze sie rozeszla ze swoim chlopakiem, co oznacze ze ona nie chciala zyc w klamstwie. W przeciwienstwie do jej kochanka! Nie usprawiedliwiam fatamorgany, bo to co zrobila bylo jedna z najgorszych rzeczy, jakie kobieta moze zrobic kobiecie! Ale nie ona jedyna jest tu winna i z tego co pisze jednak zrozumiala swoje bledy! Fatamorgana zycze ci wytrwalosci w twoim postanowieniu i niepowielania bledow z przeszlosci!
11005
<
#32 | WENUS1974 dnia 15.04.2015 12:53
Słuchajcie MY tu komentujemy post FATAMORGANY, a nie jej kochanka czy jego żony! Ona właśnie chciała i żyła w kłamstwie z żonatym facetem, który miał rodzinę. My nie zagłębiamy się teraz w jego postępowanie bo to ona tu napisała tym samym chcąc by komentować jej post. Dla mnie nie ma usprawiedliwienia dla takich kobiet zresztą jak i mężczyzn również. Bo to, że teraz przejrzała na oczy i zakończyła ten chory układ, to chyba nie będziemy jej pokłony bić! Ogólnie jest taką osobą pozbawioną honoru, moralności i podłą, skoro mogła się wpakować w związek z żonatym - zajętym facetem! Obojętnie czy sypiał z żoną czy nie-jakie to ma dla niej znaczenie. Faktem jest, że to żonaty facet, mieszkający z żoną i dziećmi, czyli rodzina. A wchodzenie z butami w cudzą rodzinę i niszczenie jej(obojętnie czy świadomie czy nie) należy potępiać. Bo gdyby nie było takich "kobiet" czy "mężczyzn"nie było by kłopotów, łez, rozstań i życie byłoby piękniejsze-jakby każdy miał ten kręgosłup moralny i wiedział gdzie jest jego miejsce. To jest sztuką, którą nazywamy ŻYCIEM. Umieć się zachowywać i żyć tak, by nikt przez nas nie cierpiał i nie płakał... Ja mam tylko nadzieję, iż FATAMORGANA również kiedyś doświadczy takiego męża, który wda się w romans z inną (przecież to takie niewinne...). Tak jak mówię, żyje już tyle lat na tym świecie i nie spotkałam osoby, która by za swoje podłości nie zapłaciła czymś okropnym. Całe szczęście nie dzieje się to od razu. Ale zło również wraca ze zdwojoną siłą. Zawsze jak jest wina jest i kara...Oczywiście świetnie, że się opamiętałaś, ale ty już masz takie ciągoty i charakter, nie masz kręgosłupa moralnego, bez którego człowiek jest ...nikim. I nigdy nie będzie też w stanie ułożyć sobie normalnego życia i żyć szczęśliwie. Bo trzeba mieć w życiu zasady, honor, moralność. Bez tego kim do licha jesteśmy??? Zwięrzętami?? Choć obraziłabym chyba nawet zwierzęta. Mój KOT ma więcej rozumu niż TY. Bo przywiązany jest i oddany jednej właścicielce i jest wierny...
11865
<
#33 | Ivona12 dnia 15.04.2015 13:16
WENUS1974 Nie ona zyla w klamstwie, tylko jej kochanek, moze po czesci ona tez, ale to nie ona stala przed zona kochanka i klamala w zywe oczy, nie ona kladla sie wieczorem spac do meza i miala kochanka na boku, tylko jej kochanek kladl sie z zona do luzka, majac kochanke! Ludzie sie zmieniaja, a ty piszesz z gory ze to zla kobieta jest, ze juz sie nie zmieni, nie ma dla niej nadziei.....A zlo ktore wraca jak to mowisz, to powiedz co maja powiedziec ludzie ktorzy, zawsze zyli w zgodzie z sumieniem i nikogo nie krzywdzili, a mimo wszystko spotyka ich ciagle cos zlego, za co sa karani???
6755
<
#34 | Yorik dnia 15.04.2015 14:13
Wenus1974,

Cytat

Bo trzeba mieć w życiu zasady, honor, moralność. Bez tego kim do licha jesteśmy??? Zwięrzętami?? Choć obraziłabym chyba nawet zwierzęta. Mój KOT ma więcej rozumu niż TY. Bo przywiązany jest i oddany jednej właścicielce i jest wierny...

Jesteśmy zwierzętami, czy Ci się to podoba czy nie. Nawet z tymi zasadami, honorem i moralnością, które są względne i nie instynktowne, nie wrodzone.
A kot? gdybyś go nie pilnowała, a sąsiadka zaczęła dawać mu mleczko, nie miał by nic przeciwko mieć drugą na boku;
Jest wierny nie z własnej woli, Kota łatwo ustrzec przed panienkami przez miesiąc kiedy ma ruję; człowiek ma na okrągło, zamknięcie w piwnicy nie pomoże;
12031
<
#35 | Megan1 dnia 15.04.2015 14:54
Z całym szacunkiem, ale nie jestem w stanie niektórych zdradzonych kobiet zrozumieć. Ich myślenia i logiki.

Nie potraficie wybaczyć, że jakaś tam obca kobieta ma gdzieś Wasz los. No cóż, nie każdy jest tak empatyczny by troszczyć się o los obcych ludzi.
Ale jesteście w stanie zrozumieć, że można nie troszczyć się o najbliższą osobę i zadać jej cierpienie. Potraficie wybaczyć, że osoba, której dałyście serce, zdradziła Was.
Takiemu osobnikowi będziecie wybaczać, rozumieć go, poświęcać swoje nerwy i emocje dla niego.
Będziecie żyć w miłości do wiarołomcy i w nienawiści do obcych kobiet, których nawet nie znacie.
Otóż taka kochanka, obcy człowiek nie ma żadnych zobowiązań wobec czyjejś żony. Jej mąż ma.
I po co komu oceniać moralność takiej czy innej kobiety. Lepiej ocenić moralność swojego partnera.
Taka kochanka jeśli jest wolna, to ma o wiele lepszą moralność niż zdradliwy mąż, którego wybieracie sobie na towarzysza życia.
Fajnie mają ci niewierni faceci. Są otoczeni przez żonki miłością, zainteresowaniem i wybaczeniem a winne są babki, do których się przystrawiają.
Winny jest tylko mąż, bo to on CIEBIE ZDRADZA, jak nie z tą to z inną. Także problem nie leży tu, że jakaś baba odwzajemniła jego zainteresowanie tylko tu, że on miał w duupie swoją żonę i zabrał się za inną babę.
Facet może zdradzać, tylko inne kobiety mają się przed nim wzbraniać? Z troski o jego żonę? Logika :brawo
Dla jakiejś tam panienki czyjaś żona jest tylko obcą babą i ona nie ma obowiązku troszczyć się o jej szczęście.
Także pretensje może by tak przerzucić na mężusiów zamiast im wszystko wybaczać, darować i generalnie całe swoje życie podciągać pod nich.
5808
<
#36 | Nox dnia 15.04.2015 18:38
..,,, kochanka jeśli jest wolna, to ma o wiele lepszą moralność niż zdradliwy mąż.."a na czym ta lepsza moralność polega? według jakich,zasad,norm? Motywacją jej, jest sobie zrobić dobrze bez względu na to ile osób na jej postępowaniu ucierpi.Bo to jest postępowanie jej i jego a nie tylko zdradzacza/bez względu na płeć/Oczywiście rozliczyć z obietnic należy partnera a pieszczoszkę/pieszczocha należy potraktować ozięble,bo nie powinna zasługiwać na uwagę .Gdzie jest napisane że tylko!!!kochanka jest winna a mąż to partner bez skazy?

Komentarz doklejony:
tak na marginesie autorka wątku przez kilka miesięcy mając chłopaka spotykała się z innym facetem/pikuś że żonatym/którym była bardzo zainteresowana.Mimo tego ze z chłopakiem wiązała plany na przyszłość wylądowała z panem nowym/przy okazji żonatym/w łóżku i dopiero wtedy zerwała z tym od planów.
10327
<
#37 | AcidRain dnia 15.04.2015 19:06
Chyba Megan1 trochę się pogubiłaś w swojej wypowiedzi ....jaka moralność jakie wybaczanie zdradzaczowi /tak na marginesie to jestem po rozwodzie i zdrady nie wybaczyłam Z przymrużeniem oka / tu nie jest komentowana zdrada męża tylko to co reprezentuje sobą osoba która z pełną świadomością i premedytacją weszła w relacje z żonatym facetem ... więc chyba się pomyliłaś w ocenie ... Każdy ma jakieś swój kręgosłup moralny , zasady i po prostu zwykłą ludzką przyzwoitość . Dla mnie osoby które wchodzą w takie układy tych cech nie posiadają .
3739
<
#38 | Deleted_User dnia 15.04.2015 19:25
No cóż... Facet zwyczajnie do tzw. haremowych należy. Przy żadnej pani długo łóżeczka nie zagrzeje. Co kilka chwil nowy romansik go rozgrzewa, a ponieważ stary jeszcze nie jest, to trochę go jeszcze przygód w życiu czeka.
Myślę, że jego teraźniejsza żona, tez weszła w posiadanie obrączki w podobny sposób. Swoja drogą, ma facet zdrowie..
Przez chwilę zatrzymałam się nad tym fragmentem Twojego listu, gdzie piszesz, iż ów pan nie zachowuje się jak typowy zdradzający mąż, nie obiecuje że zostawi żonę.. Ale mówi ze jej nie kocha..
Każdy facet tego pokroju, to dobry psycholog amator..
Wie, ile musi Ci powiedzieć, czy naobiecywać, żeby mieć darmową rozrywkę w hotelu. Tobie wystarczy, że on żony nie kocha... Innej naopowiada, że go uwiodła, na dziecko złapała i że się z nią rozwiedzie...Jak dziecko dostanie dowód osobisty. Bo taki z niego honorowy gość Uśmiech
Moja rada? Nie marnuj życia dziewczyno! Ani sobie, ani jego żonie ani dzieciom.
Nie rób z siebie straży pożarnej dla jego chuci, niech sobie lód przykłada na wrażliwe miejsca.. Ty otrzeźwiej w końcu i pomyśl o sobie, bo skończysz jak kilka innych przed Tobą, z jego pierwszą i drugą żoną na czele, czyli nie najlepiej.
Z pozdrowieniami
M.
12031
<
#39 | Megan1 dnia 15.04.2015 20:07

Cytat

tak na marginesie autorka wątku przez kilka miesięcy mając chłopaka spotykała się z innym facetem/pikuś że żonatym/którym była bardzo zainteresowana

Wobec tego dziewczyna zachowała się tak samo jak jej żonaty kochanek - też kogoś zdradziła. Niestety to mi umknęło i pisałam o kochance jako osobie wolnej, która nikogo nie zdradza.

Cytat

co reprezentuje sobą osoba która z pełną świadomością i premedytacją weszła w relacje z żonatym facetem ...

A co prezentuje sobą osoba, która wchodzi w taki układ mając rodzinę?
Nie rozumiem oburzeń typu "przecież wiedziała, że ma żonę". To on powinien wiedzieć, że ma żonę.
Ja nie twierdzę, że dziewczyny, które wchodzą w romanse z żonatymi są samarytankami czyniącymi dobro wszystkim wokół.
Uważam jednak, że to nie one krzywdzą żony tylko mężowie tych żon.
To tak jakby ktoś kogoś zamordował nożem i powiedziećby "wredny nóż, gdyby nie było noża, nie byłoby morderstwa". Nóż to tylko narzędzie dla zbrodniarza, a kochanka to bardzo pośrdnie narzędzie zdrady dla męża, który nie szanuje żony.
Ja nie znam faceta, który zdradza żonę z winy jakiejś tam konkrtnej kochanki.
Z reguły taki zdradzacz zdradza jak nie z tą, to z drugą, zawsze znajdzie taką która mu da. I nie dlatego, że jakaś tam baba stanęła na jego drodze i postanowiła zrujnować jego małżeństwo. Tylko dlatego, że on sam je rujnuje i przykleja się do różnych kobiet.
No i z reguły kochanki nie wiedzą o istnieniu żony, bo cudnowni mężowie wcale im się żonami nie chwalą.
Tutaj sytuacja jest inna, a przede wszystkim razi mnie to, że autorka zdradzała swojego partnera.
Bo to, że nie czuła troski o cudze i wątpliwe małżeństwo mogę zrozumieć (mąż i tak zdradza żone, czy to z nią czy to z inną) ale tego, że zdradzała swojego chłopaka już nie można usprawiedliwić.

Uogólniając i odbiegając od wątku, zauważyłam, że zdradzone kobiety bardzo często wybaczają mężom zdrady a nawet biorą winę na siebie. Za to skupiają się na winie kochanki, która jako obca osoba nie powinna ich obchodzić.
11463
<
#40 | BETKAA dnia 15.04.2015 20:14
a ja droga Megan1 nie potrafię zrozumieć takich inteligentnych kobiet które z pełną świadomością pakują się do łóżka żonatym facetom...Czy taki facet który zdradza żonę jest spełnieniem marzeń ??! Jaką można mieć satysfakcję z takiego związku wiedząc że rozbija się właśnie rodzinę ?! Smutek
10327
<
#41 | AcidRain dnia 15.04.2015 21:40
To tak jakby ktoś kogoś zamordował nożem i powiedziećby "wredny nóż, gdyby nie było noża, nie byłoby morderstwa".

Widzisz każdy ma jakiś inny punkt widzenia na współwinę kochanki .. odchodząc tu od tematu czy ktoś wybacza temu wiarołomnemu czy nie .. tu to nie jest istotne ...
ja np. uważam że kochanka jest jak paser ...
" sprzedaje kradzione rzeczy wie że pochodzą z przestępstwa ..więc jest współwinny "

interpretować można różnie ... daleka jestem od polemiki czyja wina większa czy mniejsza ...
mąż zdradza = winny
kochanka wiedząc że ma żonę , dzieci, świadomie wchodząca w taki układ = winna
nad czym tu dyskutować ... na rozdaniu ilości punktów ... określić winę w skali procentowej tu 30 % tam 70% ... na podłość nie ma skali bo to co zrobiły te dwie strony jest złe , niedopuszczalne ...
11005
<
#42 | WENUS1974 dnia 15.04.2015 22:51
Nie można zaprzeczyć, że człowiek jako gatunek, powstały w wyniku ewolucji, pochodzi od zwierząt, na co antropogeneza dostarcza dowodów. Ale główną różnicą w tym aspekcie jest MÓZG. Więc zanim kobieta czy mężczyzna wda się w romans powinna pomyśleć o konsekwencjach. Człowiek nie jest zwierzątkiem dla którego jak napisał przedmówca ważna jest ruja. Mamy mózg i hamulce. Moralność i przyzwoitość. LUDZIE MYŚLĄ!Zgadzam z przedmówcami, Jest takie przysłowie "jak suka nie da pies nie weźmie". I jest w tym prawda. Gdyby ta "kobieta" nie godziła się na romans, układ nie doszło by do niczego. a ten facet, to zwykły haremowy zdradzacz. Będzie zawsze próbował podrywać kolejne "ofiary". Kwestia tego czy ofiara da się złapać i omamić. Głupich nie brakuje, więc myślę, że jeszcze facet nie jedną nabierze i wda się w kolejny romans. A kiedy wszystko zacznie się "sypać" znajdzie kolejna ofiarę. Każdy człowiek powinien mieć moralność i przyzwoitość i nie pakować się w związki z zajętym facetem! A potem roztrząsać czyja to wina. Jasne że obydwojga. Ale ONA tu napisała, więc komentujemy jej zachowanie. Moje stanowisko jest właśnie takie. Wg mnie taka "kobieta" NIGDY się nie zmieni. I jak będzie mieć okazję skorzysta ponownie z podrywu innego zajętego faceta. Oby nie Twojego Megan1...
Yorik mój kot to rasowy kastrat więc spekulacje odpadają no i mleka nie lubi. Przywiązany na max, więc nawet cielęcinką nikt by go nie zwabił. Ma jednak ten kręgosłup ...;-))
6755
<
#43 | Yorik dnia 15.04.2015 23:59
Wenus1974,

Cytat

Yorik mój kot to rasowy kastrat więc spekulacje odpadają no i mleka nie lubi. Przywiązany na max, więc nawet cielęcinką nikt by go nie zwabił. Ma jednak ten kręgosłup ...;-)

Napewno jest szczęśliwy jako eunuch wykastrowany pod przymusem, którego nikt o zdanie nie pytał, a o kręgosłupie moralnym nie wie nic;
Gatunku nie przedłuży, przyjemnosci nie zazna, ale najważniejsze, ze jest zabawką dla nadgatunku, który zaspokaja swoje schizy wyprodukowane w nadmiernie rozwiniętym mózgu Uśmiech

A czemu człowiek pochodzi od zwięrząt a nie jest jednym z jego gatunków? Bo tak zadecydował i sklasyfikował właśnie ten gatunek?

Cytat

Człowiek nie jest zwierzątkiem dla którego jak napisał przedmówca ważna jest ruja.

Ależ jest. Jest jedynym gatunkiem u którego okres rozmnażania nie jest ograniczony czasowo do tzw. rui. Ta cecha właśnie pozwoliła liczebnie zdominować swiat, nie mózg; Gdyby wymysły mózgowe decydowały, a nie instynkty, możliwe, że byśmy wyginęli, jako gatunek; Miłość do przeciwnej płci to też instynkt, nikt się tego nie musi kulturowo uczyć, jest tylko obudowany filozoficznie przez mózg.

Zwierzęta tez myslą, nawet abstrakcyjnie, tylko nie w takim stopniu;

Komentarz doklejony:

Cytat

Zgadzam z przedmówcami, Jest takie przysłowie "jak suka nie da pies nie weźmie". I jest w tym prawda. Gdyby ta "kobieta" nie godziła się na romans, układ nie doszło by do niczego.

Jestem ZA !!!
Facet jest zawsze w tybie ON, i nikogo to nie powinno dziwić, taka natura;
to kobieta dopuszcza przechodzÄ…c z OFF na ON; ona decyduje;
To wyłacznie sprawa kobiet; nie potrafią się między sobą w standardach postępowania dogadać i jeszcze winę na facetów zrzucają Uśmiech
11005
<
#44 | WENUS1974 dnia 16.04.2015 20:00
Obrońca samców Alfa się znalazł, ok nie mam zamiaru polemizować z Twoimi teoriami Yorik, Człowiek decyduje czy chce zdradzić czy nie i potrafi się pohamować jak chce. Gdyby tak nie było to non stop ludzie by się tylko zdradzali, bo tak jak piszesz instynkt by o tym decydował, ruja itp...Nie jest tak. Ludzie sami decydują się na sakrament, przysięgają wierność i potrafią się do tego stosować w byciu wiernym jednej partnerce, czy partnerowi. I to powinno być normą. Oczywiście zdarzają się odchyły od normy o których tu piszemy, ubolewamy i radzimy. Wszędzie znajdują się odmieńce. Świata nie zbawimy. Poruszamy tu tematy zdrad, a nie czy umie się powstrzymać czy też nie. Co do rasowych kastratów nie będę z Toba dyskutować, bo widzę że masz braki. Mój jest najszczęśliwszym kociakiem pod słońcem;-). Oby wszystkie zwierzęta tak miały...Ale nie o zwierzętach tu mówimy a o zdradach, a konkretnie o fatamorganie, która romansowała z żonatym facetem. I tego się trzymajmy. Bo tu ja ją potępiam i uważam, że zrobiła źle.
6755
<
#45 | Yorik dnia 17.04.2015 03:44

Cytat

Co do rasowych kastratów nie będę z Toba dyskutować, bo widzę że masz braki. Mój jest najszczęśliwszym kociakiem pod słońcem;-). Oby wszystkie zwierzęta tak miały...

Skoro to takie wielkie szczęście i nie masz braków w tej wiedzy, to z pewnością sama jesteś z własnej nie przymuszonej woli rasową kastratką, dawno po klitoridektomii Z przymrużeniem oka
3739
<
#46 | Deleted_User dnia 17.04.2015 09:40
"Urodzić się głupcem, to nie wstyd. Wstyd tylko głupcem umierać" Remarque
:niemoc
Miłego, mądrze wykorzystanego dnia, wszystkim:tak_trzymaj
6755
<
#47 | Yorik dnia 17.04.2015 12:50
,,Ludzie, którzy tak lubują się w cytowaniu innych, to lenie umysłowe, myślą, że cudze słowa mają większą moc, pożyczają cudze myśli, często bez zrozumienia, sami nie mają nic sensownego do powiedzenia lub nie potrafią swoich najprostszych wyrazić słowami." Yorik

,,Nie jest sztuką żyć wzorując się bezmyślnie na innych, sztuką żyć tak, by na Tobie się wzorowano" Yorik.


Niechętnie posługuje się cudzymi przemyśleniami, ponieważ zwalnia to z samodzielnego myślenia i odpowiedzialności za słowa; ale dla potomnych zrobię wyjątek: Kto jest w stanie- zrozumie;

,,Ludzie, zauważyłem, lubią takie myśli, które nie zmuszają do myślenia". Stanisław Jerzy Lec

,,Cóż komu z tego, że zjadł wszystkie rozumy, jeżeli nie ma własnego?" Sokrates

,,Mam poważną trudność w obcowaniu z kobietami, od których jestem głupszy. Natomiast zupełnie sobie nie radzę w sytuacji odwrotnej." Andrzej N. Dobrowolski

"Jak mądre byłyby kobiety, gdyby miały te rozumy, które dla nich potracili mężczyźni." Julian Tuwim

,,Ludzie dzielą się na trzy grupy: ci którzy powodują zdarzenia, ci którzy obserwują zdarzenia, ci którzy nigdy nie zrozumieli tego co się zdarza." Pino Pellegrino

,,Co ludzie najchętniej nazywają głupotą? Mądrość, której nie rozumieją." Marie von Ebner-Eschenbach

,,Mądry człowiek uważany jest za mądrego wśród ludzi mądrych, zaś mądry człowiek wśród ludzi głupich, postrzegany jest jako głupszy od nich." Sebastian Post

,,Wasze przekonania mogą pasować do waszego umysłu, ale czy pasują do faktów?" Anthony de Mello
11005
<
#48 | WENUS1974 dnia 17.04.2015 13:25
Yorik ty żyjesz dowalaniem innym??Lubisz sprawiać przykrość ludziom??Po to tu wchodzisz i dokonujesz wpisów? Nie umiesz inaczej? Musisz być naprawdę zdesperowany, by wchodzić tu po to by dowalać, być niegrzecznym i chamskim! Ja nie życzę sobie takich tekstów w stosunku do Siebie!!!
6755
<
#49 | Yorik dnia 17.04.2015 16:13
Człowiek prawdę powie, to od razu jest niegrzeczny i chamski.
Nie mój kot nie moje problemy.
Warto jednak choć czasami sie zastanowić, czy z jakiegoś powodu nie naginamy rzeczywistości, nie negujemy niezręcznych faktów czy nie widzimy tylko tego, co chcemy widzieć;
11865
<
#50 | Ivona12 dnia 17.04.2015 20:18
WENUS1974 Czym sie rozni rasowy kastrat od nierasowego kastrata?
I mysle tu ze Yorik wcale nie chcial cie obrazic, tylko pokazac tobie, ze powinnas przestac nienawidzic kobiety, ktore maja romans z zonatymi mezczyznami, a zaczac nienawidzic mezczyz/kobiet ktorzy sa w stalych zwiazkach, maja rodziny i wdaja sie w romans.
Skad wiesz ze twoj kot jest szczesliwy, powiedzial ci to?
A jesli chodzi o wiernosc i milosc zwiarzat, mam dwa psy, jeden z moich psow wazy 120 kg, a druga to suka, wredna, falszywa, do kazdego pojdzie, ale mimo wszystko ja kochamy! Kiedy suka ma cieczke i ja jestem w domu, moj pies nawet sie nie zainteresuje suka, ale kiedy ja wychodze, to psa trzeba zamknac, bo moj maz nie jest w stanie sobie poradzic z jego popedem! A moral z tego taki ze, natury nie oszukasz!
Mysle ze w pewnym sensie jestes hipokrytka, poniewaz, najpierw sama obrazasz ludzi na forum, chociazby autorke watku, a teraz wypraszasz sobie.......!?
11005
<
#51 | WENUS1974 dnia 17.04.2015 21:11
U mnie nie ma nienawiści do kobiet...Litości! Skomentowałam tą kobietę, bo tak właśnie o niej myślę po tym co zrobiła. Ona założyła watek a nie ten żonaty facet. Gdyby on napisał jeszcze więcej bym go skrytykowała. Nie tylko ja ja skrytykowałam, 5 stron jest krytyki w stosunku do niej. Nie zamierzam jej bronić tylko dlatego że ona była wolna a facet nie. Ma mózg i mogła się nie pakować w taki związek. Obydwoje są siebie warci i tyle w temacie. Tacy sami!
4498
<
#52 | rekonstrukcja dnia 18.04.2015 10:46

Cytat

Nie zamierzam jej bronić tylko dlatego że ona była wolna a facet nie.


Cytat

W tamtym okresie miałam chłopaka, z którym wiązałam plany na przyszłość.
2120
<
#53 | binka dnia 18.04.2015 13:37
No nie powiem ciekawa dyskusja. Tylko co wnosi? Próbę udowodnienia czy kot Venus jest szczęśliwy?
Yorik szczęka mi opadła.

Cytat

Jestem ZA !!!
Facet jest zawsze w tybie ON, i nikogo to nie powinno dziwić, taka natura;
to kobieta dopuszcza przechodzÄ…c z OFF na ON; ona decyduje;
To wyłacznie sprawa kobiet; nie potrafią się między sobą w standardach postępowania dogadać i jeszcze winę na facetów zrzucają


Żartowałeś.?
3739
<
#54 | Deleted_User dnia 18.04.2015 15:33
Tak czytam te wywody i ręce mi opadają. Kure...wu dorabiacie uszy i próbujecie usprawiedliwiać? Ani jemu, ani jej nikt na siłę majtek nie zdejmował!!! Przez takie pasożyty rozpadają się rodziny... Dla mnie również nie ma usprawiedliwienia na takie postępowanie, a wszelkie filozofie na ten temat są śmieszne i tutaj popieram Wenus w całej rozciągłości.
10394
<
#55 | andy74 dnia 18.04.2015 16:10
Całkowicie popieram i zgadzam się z Wenus1974 !!
To takie pitolenie kotka za pomocą młotka.
Dorabianie sobie ideologii do czegoÅ› co i tak nie ma sensu.
Różnych lokatorów ma Bozia.
Współczuję tupetu jej i jemu.
Może czas na wizytę kontrolną na corocznych badaniach!?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?