Zdrada - portal zdradzonych - News: Powrót na forum

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Powrót na forumDrukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęWitam ponownie, Jakiś czas temu zakładałem tu wątek. Byłem zdradzany przez żonę, rozwiodłem się, przebolałem i było ok. Postanowiłem trochę poszaleć skoro byłem wolny, więc w lato 2013 było sporo imprez i dobrej zabawy. W lipcu poznałem dziewczynę, 26 lat i 4-letnia córka. Na początku nie liczyłem, czy nawet nie chciałem z tego nic poważniejszego, jednak widziałem, że dziewczynie bardzo zależało, mimo iż uchodzi za "rozrywkową". Zacząłem się angażować i poznawać ją lepiej. Okazało się, że ta twarda sztuka, która nie da sobie w kaszę dmuchać, jest w rzeczywistości wrażliwą osobą potrzebującą miłości. Mimo, że miała kilku stałych partnerów, to powiedziała, że żaden nie był taki czuły dla niej jak ja. Zakochałem się...Po jakimś czasie wyznała mi, że jej rodzice znęcają się nad nią psychicznie i fizycznie (musi mieszkać z nimi ze względu na córke). Byłem w szoku, ale okazało się, że to prawda co mówi. Z tych problemów w domu, wzięły się problemy z narkotykami, wychodzenie z domu na pól nocy, itd. Kiedy mnie poznała, przestała brać, starała się. I tak żyliśmy sobie przez te kilka miesięcy, planując wspólne mieszkanie i życie. Było na prawdę dobrze. Od jakiegoś miesiąca zaczęło się psuć...Były sytuacje, gdzie ona wychodziła na imprezkę do baru, mówiąc mi że jest w domu. Wiedziała, że będę się denerwował jeśli mi powie, więc wolała iść z koleżanką, nie mówiąc nic. Wiem, że nie zdradzała mnie. Ona ma swoje zasady, których się trzyma. Mimo to, mając w pamięci moje poprzednie przygody, zapaliła mi się lampka, zacząłem ją sprawdzać, billingi, smsy, itd. Mimo, że nic nie znalazłem to wolałem mieć kontrolę. Taka sama akcja z jej wyjściem powtórzyła się za jakiś czas. Wydałem się z tym, że ją sprawdzałem. Doszliśmy do wniosku, że nie będę jej sprawdzał, a ona jak gdzieś będzie chciała iść, to mi to powie po prostu. Sprawdzać przestałem, ale ona kłamać nie...sytuacja powtórzyła się jeszcze dwa razy, ostatni raz w piątek. W sobotę pojechałem pomóc jej ojcu na robocie. ponieważ nie chiałem pieniędzy, postanowiliśmy wypić flaszkę u niego w domu. Moja była na początku miała objekcje, ale później powiedziała, że jest ok, tyle, że jej tam nie będzie. Zgodziłem się. Wyszła, powiedziała matce, że zaraz wróci, ale nie wracała. Wiedziałem, że jest w pubie. Matka też się domyśliła i o północy pojechała tam. Ja nawet nie wiedziałem o tym. Dowiedziałem się jak wróciła, sama sie przyznała. Podobno narobiła byłej strasznego wstydu... Po wyjściu zadzwoniłem do niej, ale ona miała jakieś wyrzuty do mnie. Może myślała, że matke napuściłem? Była na mnie zła, a ja chciałem normalnie porozmawiać, wytłumaczyć, ale się nie dało. Chciała mnie wyprowadzić z równowagi i udało jej się to. Na moje pytanie gdzie jest, powiedziała, że w hotelu z chłopakami i takie typu teksty. W tle słyszałem jej znajomych z baru jak rozmawiają i słuchają co mówi. Wkur...em się i wyzwałem ją od kur.y, szmaty i dziwki... Pierwszy raz coś takiego powiedziałem...Ona nie była dłużna, powiedziała, że jestem frajerem i zebym wypi....ał. Poszedłem do baru. Siedziała z nią 4 osoby. Zapytałem o co jej chodzi, ale nie potrafiła odpowiedzieć i nie chciała wyjść na zewnatrz porozmawiać. Wyszedłem i wróciłem za chwilę. Tym razem wyszła ze mnną, ale rozmowa była bez sensu. Nie potrafiła powiedziec, czemu miała do mnie pretensje i mnie prowokowała przez telefon. Weszła do środka, a ja pojechałem do siebie do domu. Dziś dzwonię w południe i co słyszę? Że nie mamy o czym rozmawiać po wczorajszym, a ona nie ma czasu bo jest ze swoim "misiem". Myślałem, że chce mi dokopać takim gadaniem, bo mówiła że nie kochała mnie od jakiegoś czasu, nabijała się, żebym dom budował (mieliśmy takie plany), itd... Wszstko to mówiła z szyderczym i wyrafinowanym uśmiechem...Nagle słysze kolesia w tle z którym się puściła tej nocy. Czyli jednak nie kłamała. Potem dowiedziałem się, że nie wyszła sama z baru, więc już bankowo coś było. A ja szczena w dół, nie spodziewałem się, że tak zrobi...Nawet kiedyś ustalaliśmy, że jak będzie coś nie tak między nami to nie zrobimy sobie takiego świństwa, tylko rozstaniemy się jak ludzie, a tu proszę...po prostu śmiała mi się w oczy, mimo że rozmawiałem przez telefon, ale czułem to... Siedzę cały dzień załamany...nie chce mi się nic, płacze, nie mam apetytu...załamka... Musiałem się gdzieś wyżalić. Jutro jadę po swoje rzeczy, które mam u niej...Trafiła mnie mocno, mimo że nie dałem tak bardzo tego poznać po sobie, ale boli jak cholera...Zrobiła to celowo, nie rozumiem dlaczego... Pozdrawiam
3108
<
#1 | B52 dnia 24.03.2014 15:28
I się dałeś znowu nabrać :-).Skorzystaj czasem z doświadczeń innych bo historia będzie powtarzać się ciagle.
6755
<
#2 | Yorik dnia 24.03.2014 17:09
Tamta kochliwa, ta imprezowa i też kochliwa.
Jasne, że zakładać z góry niczego nie można, ale mało trzeba, abyś ulokował w kimś swoje uczucia.
Podobają Ci się kobiety, które całe życie będą szukać miłości;
No kiepsko wyszło, ale czego się spodziewałeś?
Może najpierw dobrze kogoś poznaj, zanim zechcesz budować domZ przymrużeniem oka
9314
<
#3 | zatracony dnia 24.03.2014 19:34
"...że jestem frajerem i zebym wypi....ał. "
Tak powiedziała?A może coś w tym jest?Tobie to chyba trzeba wylać kubeł zimnej wody na głowe.
Kto o normalnych zmysłach i szanujący siebie wiąże sie jak napisałeś z "rozrywkową" kobietą?No frajer,racja...
Imrezy,puby,drinki...To ma być kobieta na całe życie?
Chłopie,pogon to "coś" i ciesz sie że nie masz żadnych zobowiązan.
A ten misio co z nim jest pewnie przeleci kilka razy i zostawi.
I mozesz byc pewien że jeszcze zadzwoni do Ciebie,skamląc o powrót.
Mam nadzieje ze to Cie nauczy i wywalisz ta szmate i z serca i życia.
Ja Ci coÅ› powiem tak od serca...
Zostałem zdradzony,nie wybaczyłem,rozwiodłem sie...I tez był okres że bawiłem sie konkretnie.Sam juz nie wiem ile ich było,tych "rozrywkowych" kobiet.Jedynym kryterium było aby nie była mężatką i dobre prezerwatywy.Do tego służą "rozrywkowe" dziewczyny.Wierz mi.
Az kiedys poznałem kogoś skrajnie nie rozrywkowego że tak sie wyraże,zakochałem sie z wzajemnością i...jestem szczęśliwy. :tak_trzymaj
Jestem tutaj bo lubie,zżyłem sie z tymi ludzmi...Hmmm...A może jestem po to tez aby głosic by NIGDY nie przebaczac zdrady a budować szczęście z kimś na kogo nasze serce zasługuje?Sam juz nie wiem Szeroki uśmiech
Trzymaj sie mieszczuch.Jedz po ubrania i szybko zapomnij o tej "rozrywkowej" qurewnie.
6016
<
#4 | mieszczuch dnia 29.03.2014 15:55
No to czas na ciąg dalszy historii, ale najpierw ustosunkuje sie do tego co napisaliście.
Co do tych "imprezek" to nie jest tak jak to odbieracie. Zdarzyło się, jej te pare razy wyjść samej, spoko, ja to rozumiem, to nie jest moja żona w końcu. Były to wyjścia do pubu gdzie pracuje jej przyjaciółka, nic sie tam nie działo, zadnego pijaństwa. A Ona chciała się wyrywać z domu, przez sytuację jaka tam panuje. Zresztą nieważne...do rzeczy.

Oto co się okazało po feralnej sobocie...Rozmawiałem z jej przyjaciółką i opowiedziała mi co nieco. Otóż, nie poszła do żadnego fagasa, nie puściła się. Wymyśliła taką historię, żeby mnie wk...wić. Okazało się, że przez to że piłem z jej ojcem, jej sytuacja w domu bardzo się nakręciła. Dodatkowo jeszcze nieświadomie wypaplałem wtedy gdzie jest i dlatego jej matka tam wpadła. Oprócz tego coś tam jeszcze powiedziałem niechcący, czego jej matka nie powinna wiedzieć, także zje..łem trochę, mimo że nie miałem złych zamiarów...W poniedziałek moja luba napisała mi smsa, że przeprasza, że mi to wszystko powiedziała, że nie puściła się, była tylko strasznie zła na mnie i dlatego to wszystko. Pogadaliśmy trochę z pewnym dystansem no i okazało się, że ma od soboty taki meksyk w domu, że głowa mała. Stary ją prawie pobił znowu. Kazali jej "wypier...ać", a dziecko chcą jej zabrać, a na dodatek tydzień wcześniej straciła pracę, więc wszystko na łeb się zwaliło. Zapytałem czy mamy jeszcze w ogóle o czym ze sobą rozmawiać, odpowiedziała że potrzebuje teraz troche czasu, żeby ogarnąć siebie i jakąs prace i wtedy zobaczymy co dalej. Minęło kilka dni, w międzyczasie spotkałem się z nią, bo miała moją drukarkę której potrzebowałem. Była strasznie znerwicowana, trzęsła sie cała z nerwów...opowiedziała mi trochę co sie dzieje w domu u niej, masakra po prostu...Nie drążyłem tematu, powiedziała, że musi najpierw stanąć na nogi, chciała żebym dał jej czas.
Nie będę ukrywał, zależy mi na niej. Spotkaliśmy się dwa dni temu, była rozmowa, pocałunek na koniec, miała się odezwać na drugi dzień. Napisałem smsa rano, nie odpisała. Napisałem smsa żeby się określiła co do mnie, bez odzewu. Dziś zadzwoniłem, słyszałem nerwy w jej głosie. Porozmawialiśmy krótko, ale mi było mało. Napisałem jej, że ma się określić bo ja nie mogę tak czekać. Odpisała, że w takim razie to koniec, a potem że szkoda, ale tak musi być...Na pytanie czemu musi, nie potrafiła odpowiedzieć.

Głupi jestem bo powinienem dać jej spokój na jakiś czas, tym bardziej, że przyczyniłem się w jakiś sposób do zaistniałej sytuacji...Z drugiej strony nie potrafię wytrzymać dnia bez odezwania się do niej, durny łeb...

Wiem, że napiszecie mi teraz że jestem debilem, i powinienem to olać i że takich jak ona są tysiące... Wiem, że ona jest wrażliwą i dobrą osobą w głębi serca, ma w życiu poważne problemy... Ma też swoje wady, jak każdy z nas, ja, czy Wy... I co ja mam robić?
5808
<
#5 | Nox dnia 29.03.2014 17:34
rozmawiałeś z jej przyjaciółką-pamiętaj że to jej przyjaciółka ,nie twoja...,,.Były sytuacje, gdzie ona wychodziła na imprezkę do baru, mówiąc mi że jest w domu...."a teraz piszesz .,,Zdarzyło się, jej te pare razy wyjść samej, spoko, ja to rozumiem, to nie jest moja żona..."..,,Napisałem smsa żeby się określiła co do mnie, bez odzewu.Napisałem jej, że ma się określić bo ja nie mogę tak czekać.."i ..,,nie potrafię wytrzymać dnia bez odezwania się do niej, durny łeb... I co ja mam robić?Po co pytasz jeżeli wiesz że będziesz czekał nie tylko na jej decyzję ale również to że jak powie koniec będziesz czekał by zmieniła zdanie.Dziewczyna nie bierze/?/od kilku miesięcy,wygląda na niestabilną emocjonalnie,Kobieta z problemami i dzieckiem która zamiast się ogarnąć ,znaleźć mieszkanie,by uwolnić się od toksycznych rodziców skupić się na dziecku/i ewentualnie tobie/imprezuje.W takim też środowisku wychowuje się jej dziecko.Może ona jest aniołem ale wygląda na to że mówi ci to co chcesz usłyszeć./że jesteś czulszy od innych kochanków,że zbudujecie razem dom/Jeżeli matka straszy ją zabraniem dziecka to znaczy że babcia jeszcze nie jest prawnym opiekunem wnuczki.Dlaczego dziewczyna nie zamieszka osobno jeżeli rodzice są toksyczni to nie jest dobry dom dla jej córki,jeżeli zależy jej na tobie dlaczego nie spędzacie wieczorów razem poza jej domem?dlaczego biorąc pod uwagę budowę domu nie pomyśleliście o zamieszkaniu razem?Ja tylko mogę się dziwić że po przejściach w poprzednim związku chcesz brnąć w bardzo wątpliwy układ .Nie potrzebujesz spokoju,pewności,,partnerki stabilnej emocjonalnie która wybierze ciebie,która będzie z tobą szczera,uczciwa.takiej która mając kłopoty ze sobą poświęci czas na leczenie psychiki ,na ciebie i opiekę nad dzieckiem -nie pozwalając by dziadkowie popełnili kolejny błąd.
6016
<
#6 | mieszczuch dnia 29.03.2014 17:59
Jak była sama to jak miała ogarnąć mieszkanie za 1600 brutto? Owszem, chciała ze mną coś wynająć, ale ja się ociągałem. Spędzaliśmy mnóstwo wieczorów razem, czy to sami, czy z jej córką. Ona zdaje sobie sprawę, że w domu jest taka atmosfera jaka jest i że to źle wpływa na dziecko, w związku z tym musi się wyrwać z tamtąd. Jej rodzice nie potrafili nieraz pohamować się przy dziecku, od wyzwisk w jej kierunku...A na codzień inni ludzie, ale pozory mylą. Na tą chwilę, postanowiłem odpuścić sobie z nią kontakt. Wiem, że będzie ciężko bo myśli o niej siedzą mi całymi dniami w głowie. Teraz jest weekend i na dodatek nie mam nawet do kogo gęby otworzyć. Pozostaje kupic flaszke i zatopic smutki...
5808
<
#7 | Nox dnia 29.03.2014 18:44
jest piękna pogoda weź rower i przed siebie albo na basen,później jakiś dobry film lub książka .Jeżeli jesteś mieszczuchem również z powodu zamieszkania to i inne możliwości pewnie znajdziesz.Flaszka to nie jedyna alternatywa chyba że z przyjacielem.
6016
<
#8 | mieszczuch dnia 29.03.2014 18:46
W tym sęk, że nie mogę się skupić na niczym, myśli same przychodzą... Umówiłem się ze znajomym na piwo, a następne dni to nie wiem...
5808
<
#9 | Nox dnia 29.03.2014 18:50
na brak skupienia najlepszy wysiłek fizyczny.Dasz radę,miałeś już problem i wiesz że czas jest sprzymierzeńcem.To co teraz jest bólem z czasem blednie.
6016
<
#10 | mieszczuch dnia 29.03.2014 19:10
Planuję siłownie, ale nie mogę iść ze względu na bark, nie chce pogłębić konuzji...Chyba zaczne biegać, lub jakiś crossfit, bo w domu oci.ieje... Prace też mam taką, że mam mnóstwo czasu na myślenie. ech...
7375
<
#11 | B40 dnia 29.03.2014 21:57
mieszczuch piwo odradzam w sumie w ogóle alkohol. Wiem jak to jest jak nie możesz znaleźć sobie miejsca (kontuzje też znam wiek już nie ten bark, brzuch, staw skokowy) nie szalej siłownia OK ale nie masz 20 lat (ja niestety też). Spacer kino rower. Cokolwiek nie myśl o niej nie była Ciebie warta.
Spróbuj z bieganiem, basenem zmęczysz się zaczniesz jeść. wiem wiem łatwo powiedzieć. Ale wiem co mówię jedz na siłę chociaż min. Do głodowania łatwo się przyzwyczaić. I najważniejsze znajdź sobie zajęcie. Nie znam Ciebie ale może rozwiń jakieś swoje zainteresowania, odnów dawne kontakty.
6016
<
#12 | mieszczuch dnia 30.03.2014 10:55
Boże, jakim człowiek jest frajerem... Wczoraj wyszedłem z kumplem, no i wypiliśmy troszke, pogadaliśmy, ogólnie chwilowo zapomniałem o sprawie. Śpię sobie o tu nagle telefon, piąta rano. Odbieram a tu głoś kolesia:
Koleś - Nie dzwoń i nie pisz do niej
Ja - Kto mówi?
K - Nieważne, masz sie od niej odje.ać.
J - Posłuchaj gościu, nie dzwoń do mnie po nocach, a po drugie to nie pisze ani nie dzwonie do niej, sama do mnie dziś wieczorem zadzwoniła, nara.

Myśle sobie, ostro. Jej w tle nie słyszałem, a na ile ją znam to by nie pozwoliła dzwonić do byłego. Dzwonie więc wkur.iony na jej numer, a tu odbiera ten sam koleś

K - nie dzwoń na ten numer bo Cie połamie
J - Nie strasz, bo się zesrasz kolego. Przekaż jej, że jutro jestem po swoje rzeczy.
K - yyy...jakie rzeczy? (koleś nie w temacie Z przymrużeniem oka )
J - ch.j Ci do tego, nie twoja sprawa, narazie.

No jak tu sie nie wkur.ić? Usnąć już nie potrafiłem więc myśle, mam jej stary telefon, sprawdze czy jest ten numer. Patrze, a tu jest, nawet imie i nazwisko Uśmiech Wchodze na fb i sprawdzam kolesia. Pokazuje mi sie, może 20 letni szczyl o posturze pająka. Patrze dalej a tu na jego tablicy post od byłej z czwartku: "Było pięknie :*". Dobre, bo w czwartek mnie prosiła, żebym ją podrzucił do innego miasta, do hotelu w którym to miało odbyć się spotkanie o pracę... Skojarzyłem, że mówiła o jakimś znajomym, który często ma wyjazdy do tego miasta. W ten oto sposób zawiozłem ją na ****..enie Uśmiech Byłem frajerem bo myślałem, że ona ma swoje zasady, a okazało się, że jest zwykłą ku.wą nic nie wartą. Dziś jade po reszte swoich rzeczy i zrywam kontakt jakikolwiek. Przypuszczam, że ona nie wie, że jej koleś do mnie zadzwonił, nie w jej stylu takie coś, pewnie zostawiła u niego telefon. A już na pewno nie wie, że sie domyśliłem, że się puszczała, więc nie wiem jak się dziś zachować jak tam będę. Mam ochotę jej dowalalić, że sie zeszmaciła lub coś w tym stylu, tylko nie wiem czy jest sens się zniżać do jej poziomu?
3739
<
#13 | Deleted_User dnia 30.03.2014 11:23
okazało się, że jest zwykłą ku.wą nic nie wartą- jeśli to, co napisałeś jest prawdą, to odpuść sobie gadki w stylu "tylko nie wiem czy jest sens się zniżać do jej poziomu?", bo tylko napompujesz jej ego, lecz potraktuj tak, jak traktuje się k...

Czym ty się człowieku przejmujesz?
Nie rób jej scen, bo im bardziej będziesz ją wyzywał, im bardziej będziesz wykrzykiwał, to pokażesz jej tylko, jak bardzo zalezy ci na niej. Ja ciebie zapewniam, że to, co ty o niej myslisz albo nie myślisz, ona ma głęboko w doopie. Usuń się z zycia tej pani i nie rób z siebie pośmiewiska- za moment bowiem ona uzna siebie za jakieś ósme cudo świata i będzie przekonana, że chłopy będą się o nią bić.
Olej jÄ…- to tylko do niej dotrze.
9864
<
#14 | kaz dnia 30.03.2014 11:26
"Boże, jakim człowiek jest frajerem" nie ty pierwszy i nie ostatni. Mówi się, że miłość ( zauroczenie) jest ślepa, na szczęście ty przejrzałeś na oczy:tak_trzymaj
6016
<
#15 | mieszczuch dnia 30.03.2014 11:41
Nie mam zamiaru żadnych scen robić. I tak tam muszę iść po rzeczy więc powiem tylko co o niej myślę i tyle, spokojnie, bez nerwów.
5808
<
#16 | Nox dnia 30.03.2014 11:56
... Przypuszczam, że ona nie wie, że jej koleś do mnie zadzwonił, nie w jej stylu..."-a ja myślę że ty nie masz pojęcia ani o jej stylu ani o zasadach bo tu chodzi i o brak stylu i o brak zasad.Może ty pokaż styl jak pojedziesz po rzeczy i poinformuj ją że zrywasz z nią kontakt,zmieniasz nr telefonu i nie chcesz mieć z nią nic wspólnego.Nie mów co o niej myślisz bo szkoda doprowadzać do kłótni.Ktoś kto zamiast zajmować się dzieckiem szlaja się po knajpach i hotelach,kto mając szansę na rodzinę i spokojny dom wybiera imprezowe życie naprawdę ma w nosie kto co o nim myśli.
6016
<
#17 | mieszczuch dnia 30.03.2014 12:00
Racja Uśmiech
3739
<
#18 | Deleted_User dnia 30.03.2014 12:00
Powiedz jej też spokojnie i stanowczo, że zakończyłeś znajomość z nią, a potem wyjdź i zwyczajnie odetnij się od tej osoby, nie odbieraj telefonów, nie odzywaj sie do niej, nie spotykaj, niczego nie wyjaśniaj, nie rób w jej kierunku dosłownie nic i już nigdy więcej nie daj jej się wciągnąć w żadne gierki.
Zamiast tego zajmij się swoimi sprawami, odpocznij, ochłoń i poszukaj sobie normalnej i fajnej kobiety- wiem, że proste to nie będzie, bo niestety beznadziei pełno jest wokół, więc bądź rozważny, żebyś znowu nie wpakował się w kolejną latawicę.
I naprawdę niech nie puszczą ci nerwy, bo i tak niczego jej nie udowodisz, a jedyny, co osiągniesz, to napompujesz jej ego- a niby z jakiej racji miałbyś dowartościowywać kogoś takiego?
Niech ciebie ludzie dowartościowują, a nie ty ich swoim kosztem.
Załatw sprawę z tą panią tak jak przystało na faceta.
I zapamiętaj- za każdym razem, gdy zdarzy ci się stracić jakąś k.. , to ty nigdy tego nie żałuj. To raczej powód do radości- żałować to możesz tylko straconego czasu, zainwestowanych uczuć, planów i marzeń. To faktycznie mocno wkurza, ale straty k.. nigdy nie należy żałować.
6755
<
#19 | Yorik dnia 30.03.2014 12:09
Ale Ci się ekspresowo poglądy zmieniły;
W końcu przejrzałeś na oczy;
Chyba ten koleś z baru jednak istniałZ przymrużeniem oka

Ciekawe jak kolesiowi bajkÄ™ sprzeda?
Pewnie znajomy ma odebrać jakieś pożyczone rzeczy.
Ja tam bym go lekko uświadomił. Ciebie przypomina jeszcze z ubiegłego tyugodnia Szeroki uśmiech
Zazdrosny jest, to fajnie. Większe emocje;
9864
<
#20 | kaz dnia 30.03.2014 12:16
Mono i 1234554321 trafne uwagi. Ja dodam tylko, że mnie żal jej córki. Zamiast stabilizacji mamusia znów wybrała swą łajdacka naturęSmutek
3739
<
#21 | Deleted_User dnia 30.03.2014 12:17
Trafiła mnie mocno, mimo że nie dałem tak bardzo tego poznać po sobie, ale boli jak cholera...Zrobiła to celowo, nie rozumiem dlaczego...

I jeszcze jedno- ona niczego nie zrobiła celowo. Błędnie myślisz- jej skłonność i zamiłowanie do imprezowania oraz do chłopów z tobą nie mają nic wspólnego. Ty najzwyczajniej w świecie związałeś się z pustą, rozwydrzona i głupią babą i tyle. Ona jest po prostu sobą. Nie doszukuj sie w tym ukrytych znaczeń, bo ich nie ma.
Jeśli związałbyś się z pijaczką, to wiadomo, że taka baba chlałaby wódę i chodziła nawalona.
Jeśli związłbyś się z babą- brudasem, to miałbyś syf w domu, jeśli z prymitywem, to subtelności w zachowaniu się takiej kobiety na co dzień też spodziewałbyś się na próżno.
Ty postawiłeś na rozrywkową panienkę, to czego oczekiwałeś? Że osiądzie taka na czterech literach i zajmie się domem, tobą i dzieckiem?
Wolne żarty.
Patrz trzeźwo na to z kim sie wiążesz, a nie dopisujesz sobie jakieś ideologie i z kaczki robisz kurę. Daj sobie spokój.
Współczuję tylko jej córce, bo taka głupia kobieta na pewno urządzi tej małej życie, jak w Madrycie.
Nie bądź głupi.
6016
<
#22 | mieszczuch dnia 30.03.2014 12:19
Ja to wszystko niby wiem, problem w tym, że to tylko teoria... Każdy tu przeszedł przez coś takiego, więc wiecie jak to jest w rzeczywistości. Emocje we mnie buzują i nic na to nie poradze. Musi minąć jakiś czas, żeby przeszło. Postaram się zachować spokój, choć wiem, że będzie trudno. O szukaniu innej kobiety to nawet nie mam ochoty myśleć póki co.
Najgorsze jest to, że nie mam tak naprawdę z kim pogadać...niby są znajomi, ale to nie przyjaciele. Cóż mi z tego, że w sobote czy piątek gdzieś z nimi wyskoczę, jak cały tydzień jestem sam jak palec. Niestety, ale muszę sobie sam radzić z tym problemem, co nie jest łatwe
3739
<
#23 | Deleted_User dnia 30.03.2014 12:22
Jesteś zwyczajnie wściekły i trudno się temu dziwić- idź na siłownię, przekop pół ogródka, wyżyj się, możesz pójść pod wiadukt i zawyć głośno, gdy pociąg będzie przejeżdżał i zagłuszy twój krzyk- zrób cokolwiek, ale skończ wreszcie z tą znajomością.
6016
<
#24 | mieszczuch dnia 30.03.2014 12:29
Yorik, na to wychodzi, że istniał, ale teraz to i tak nieistotne Z przymrużeniem oka Faktycznie jakiś zazdrosny, ale chyba wiedział, że puka zajętą kobiete? Zresztą, to teraz nie mój problem. Korci, żeby coś powiedzieć, czy zrobić, ale wiem że to do niczego nie prowadzi. Jedyny sposób żeby zapomnieć, to całkowite odcięcie
5808
<
#25 | Nox dnia 30.03.2014 12:53
mieszczuch w wątku,, faceci" pisze dziewczyna która też nie ma z kim pogadać.Myślę że jesteś młodym człowiekiem może znajdziecie wspólne tematy odbiegające od sytuacji z powodu której się tu znaleźliście.
6016
<
#26 | mieszczuch dnia 30.03.2014 13:06
DziękiZ przymrużeniem oka Właśnie dzwonił do mnie ten koleś...pyta sie kiedy przyjeżdżam bo on się już rozgrzewa od rana, haha
6755
<
#27 | Yorik dnia 30.03.2014 13:37
Stary, a co by było jakby była bardziej uważna i założył byś z nią rodzinę ? Potraktuj tą znajomość, jako przygodę. Dziewczyna dostarczyła Ci niezłych emocji i dała niezłą szkołę życia;

Idę o zakład, ze koleś nie wiedział, że puka zajętą. To ściemniara a on jest zbyt zazdrosny i głupi, żeby się połapać; Taki typowy samiec.
Pewnie ona już dawno się z Toba rozstała, a Ty tak się zakochałeś, ze nie dajesz jej spokoju. Oczywiście seksu z Tobą nigdy nie było, lub tak dawno, ze nie pamięta Szeroki uśmiech
6016
<
#28 | mieszczuch dnia 30.03.2014 13:45
Całkiem to prawdopodobne Uśmiech Jeszcze mi załatwiła, że mam przeje.ane na mieście u jakichś łebków... Słyszałem jak dzwonił, że siedzi ich tam więcej i podśmiewują się
6755
<
#29 | Yorik dnia 30.03.2014 16:10
Czyli Neandertala sobie znalazła ?
Widocznie na razie bardziej pasuje, łatwiej owinąć wokół palaca Szeroki uśmiech
Życz jej szczęścia.

Rodzice jednak ją znają od podszewki i mieli chyba uzasadnione pretensje; Następny będzie jej współczuł, do chwili, aż go wyroluje;

PS. Nie to, żebym coś miał przeciwko naszej bocznej linii ewolucyjnej, ale wiadomo jak skończyli;

Ona załatwiłą Ci kłamstwami sympatię łebków, a ojciec lub matka i tak jej sprawią łomot jak coś nowego się dowiedzą; Szkoda tego dzieciaka.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?