Zdrada - portal zdradzonych - News: Zdrada czy nie ?

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

bardzo smutny00:06:19
zona Potifara00:15:27
A-dam00:30:49
Julianaempat...00:53:28
Sasza01:16:58

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

Zdrada czy nie ?Drukuj

Zdradzony przez partnerkę/dziewczynęWitam, jestem tutaj nowy i tworzę ten temat licząc na wasze opinie, przejrzałem już parę tematów i nie znalazłem nic podobnego. Więc do dzieła : Mam 25 lat, ona 23 poznaliśmy się 4 lata temu w pracy (ona miała chłopaka ja dziewczynę) więc nic miedzy nami nie było poza pewną chemią... po prostu bardzo mi się podobała ale nie miałem zamiaru nic z tym robić. Przyszedł jednak w końcu taki moment że oboje już nie byliśmy w żadnym związku i pod wpływem alkoholu pewnego razu przespaliśmy się ze sobą wtedy też się okazało (bądź to były tylko słowa) że oboje od początku czuliśmy jakiś pociąg do siebie. Niestety w moim życiu działo się dużo przykrych rzeczy przez co nabawiłem się nerwicy i borykam się na codzień ze stanami lękowymi (walczę jak mogę ale ten kto tego nie doświadczył ten nie wie jakie to cholernie trudne) jako że po ostatnim związku mi sie nasiliły, nie widziałem czego chce w sensie sypialiśmy ze sobą ale nie zdeklarowaliśmy niczego, wiem że to była moja wina ponieważ ona chciała być ze mną a ja sam nie wiedziałem co robić gdyż z jednej strony chciałem a z drugiej po prostu się bałem, bałem się ponieważ moja "choroba" strasznie doskwiera w życiu towarzyskim (mało wychodzę z domu) mam problem żeby gdziekolwiek wyjechać ale się staram, po prostu bałem się zakochać w niej po czym stracić, bo kto by chciał żyć z człowiekiem z takimi problemami. Oczywiście wiedziała o tym wszystkim, zawsze jestem szczery z tym i tego nie ukrywam bo to powoduje jeszcze gorsze skutki. Pomimo tego brzemia które na mnie ciążyło, ona nadal chciała być ze mną, mówiła że sama woli spędzać czas ze mną w domu niż gdzieś sie bawić. Ale wracając do rzeczy przyszedł okres kiedy miałem bardzo złe dni co doprowadziło do naszego tak jakby rozstania (przestaliśmy się spotykać we dwójkę) ale że jako pracujemy ze sobą często wychodziliśmy wspólnie z naszymi znajomymi. Myślę po prostu że potrzebowałem czasu na zrozumienie tego co do niej czuje i czego sam chcę. Teraz o "zdradzie", otóż jakiś miesiąc temu zacząłem spędzać więcej czasu z moim przyjacielem ponieważ jego dziewczyna (jest z nią półtora roku) wyjechała do Holandii, on natomiast dołączył do niej miesiąc później. Także dużo piliśmy itp. Jako że dziewczyna o której pisałem wyżej, też kumplowała się z moim przyjacielem, często wychodziliśmy razem, zazwyczaj w większym gronie (znajomi z pracy) kończąc o 5 nad ranem u mnie na piwo po czym oni zmywali się do domu. Pewnego dnia byliśmy na pikniku, było spoko wszyscy gadaliśmy potem troche zachlaliśmy i gdzieś ich zgubiłem. Znalazłem ich pół godziny później jak siedzieli na chodniku i gadali, razem wracalismy w miejsce skąd kazdy z nas mogl pojechać do domu (jako że byłem ostro napity) [b]ONA[/b] postanowiła mnie odprowadzić i została u mnie na noc ( do niczego nie doszło). Później przez 2 tygodnie nadal często sie wszyscy widywaliśmy a ja zacząłem zdawać sprawę z tego że ją kocham. Pewnej nocy jak skończylismy ostatnie piwo we trójke u mnie, zaproponowałem jej żeby u mnie przenocowała (robiła to milion razy), propozycja była w dobrej wierzy ponieważ jako jedyna musiała wstać do pracy a bezsensowna była nocna tułaczka. W odpowiedzi usłyszałem "nie jestem Twoją dziwką" , przyznam zszokowało mnie to. No i znowu zostałem sam a ona poszła na nocny (z moim przyjacielem który również jechał w te stronę). Następnego dnia nasz przyjaciel wyjechał do Holandii a my spotkaliśmy sie na piwo żeby pogadać i wyjaśnić parę spraw, skończyło sie na długim romatycznym wieczorze i całowaniu. Następnego dnia (w sobotę) obudziłem się z pewnością że chce być z nią i że ją kocham niestety dowiedziałem sie że moja ulubienica przespała się z moim przyjacielem (dowiedziałem się od innego przyjaciela -> któremu ona sie zwierzyła). Poczułem straszny gniew, zadzwoniłem do niego i dowiedziałem się że to prawda. Wróciłem do domu i wpadłem w masakryczny dół połączony z wkur*niem pare godziny później ona przyjechała do mnie ze łzami i przeprosinami. No i tu powstaje moje pytanie : Co robić ? Kocham ją , ona twierdzi że kocha mnie, że z nim to był przypadek pod wpływem alkoholu i samotności gdyż ponoć traktowałem ją obojetnie, twierdzi również ze zdazyło się to tylko raz . Sam wiem że w sumie ona mnie nie zdradziła gdyż formalnie ze mną nie była, ale musiała wiedzieć że jeżeli zrobi to z nim to będzie dla mnie największa rana. Także co teraz ? Spróbować zapomnieć i być z nią licząc że będzie to kiedyś mało istotne ? Przepraszam jeżeli historia jest niezbyt czytelna ale nie mogłem napisać tego krócej ( i tak zapewne coś ominąłem) przepraszam także za błędy oraz dziękuje tym co to przeczytali i wyrazili swoją opinie. Jeżeli coś jest nie jasne, śmiało mogę dopisać Pozdrawiam
6881
<
#1 | Fenix dnia 14.08.2013 22:20
sajade
Sorki ale u Twojej miłości zauważam że robi ona wiele rzeczy pod wpływem alkoholu
Z jednej strony to wygląda tak , że oboje koło siebie krążycie ukrywając prawdziwe uczucia
Z drugiej , ona nie jest Twoja dziwką , co nie przeszkadza jej przespać się z Waszym przyjacielem ktory ma dziewczynę

jak dla mnie
Nie będzie to dobry związek , nic nie jest tak jak powinno
Uważam że przede wszystkim musisz uporac się ze swoimi "demonami " , potem możesz myśleć o jakimś związku
To co sie wydarzyło , a o czym nie piszesz konkretnie będzie sie kladło cieniem na Twoim życiu
Co może za soba pociągnąc własnie angażowanie się w trudne relacje , przynoszące raczej kolejne cierpienie niż miłośc
Rozważ to ...:cacy
3739
<
#2 | Deleted_User dnia 14.08.2013 22:45
Fenix nic dodać, nic ująć, napisałabym dokładnie to samo, tyle tylko, że pewnie bardziej bym się rozpisała, jako ze jestem gadułą. sajade wszystkiego dobrego, ale w innym towarzystwie.
9916
<
#3 | sajade dnia 15.08.2013 00:55
Dzieki za porady ale jeżeli chodzi o moje demony to czeka mnie jeszcze wiele roboty gdyż walczę z tym już 7 lat i szczerze, to nie widzę perspektyw, dodatkowo przez to jeszcze bardziej potrzebuje kogoś obok siebie inaczej przeradza się to w depresje :C
3739
<
#4 | Deleted_User dnia 15.08.2013 09:46
Sajade,wiesz co mi rzuciło się w oczy?Wszędzie alkohol,dużo i często:szoook Otóż wydaje mi się,że koliduje to i to bardzo z Twoim stanem psychicznym.Jesteś jeszcze bardzo młody,a już Twoje życie(nawet seksualne!!!)opiera się na alkoholu.Alkohol jest dla ludzi,zgadzam się,ale nie rozwiązuje on w żaden sposób Twoich problemów.Wręcz je zaostrza.Najprawdopodobniej nie bierzesz leków i chcesz wzbudzić w innych współczucie,ale nie tędy droga.Przy lekach antydepresyjnych nie można pić,pewnie dobrze to wiesz.Domyślam się więc,że leczysz się w kratkę.Jesteś na prostej drodze do uzależnienia i wówczas będzie jeszcze gorzej z Twoją psychiką.Jesteś jeszcze bardzo młodym człowiekiem,napisałeś tu o swoich bolączkach,czyli,że chcesz jakiejś rady.Możesz skorzystać lub nie,Twoja wola.Odnoszę wrażenie,że należysz do ludzi używających życia,nie bacząc co będzie jutro.A nie widzę tego dobrze.Owszem można się bawić,nawet trzeba,ale też jedno mamy zdrowie i życie,które Ty sobie lekceważysz.Nikt Ci nie pomoże,jak sam nie będziesz chciał sobie pomóc.Czyli wziąść się za siebie,za porządne leczenie,odstawić procenty i poszukać sobie innych form spędzania wolnego czasu.Nie możesz też obarczać innych,że oni muszą się do Ciebie naginać.Nic nie muszą!!!Ty działasz przeciwko sobie,nie szanujesz swojego zdrowia,a chcesz,żeby inni Ci współczuli i Ciebie szanowali.Tak będzie,do pewnego stopnia,ale nie do końca.Bo przyjdzie moment,nawet nie wiesz kiedy,a będziesz na dnie.Być może musisz sięgnąć dna,tego nie wiem:niemoc Wiesz,jeśli choć troszkę się lubisz,to weżmiesz się za siebie,bo tylko Ty masz wpływ na siebie,kim chcesz być,czy kim zostać.Jeśli Cię uraziłam,to przepraszam,nie to było moim celem.Raczej wstrząśnięcie Tobą.Życzę udanych wyborów
8155
<
#5 | Kik dnia 15.08.2013 11:19
sajade, alkohol pogłębia depresje, jeszcze w takich ilosciach.. zmień lekarza.
3739
<
#6 | Deleted_User dnia 15.08.2013 12:09
sajade skoro masz zdiagnozowaną nerwicę, na pewno różne związane z nią objawy, to wiesz doskonale, jak ciężko żyje się z czymś takim. Nerwica (nie mylić z nerwowością, wybuchami gniewu, z furiactwem, rzucaniem talerzy na podłogę), taka zdiagnozowana, jak wiesz, daje ona zupełnie inne objawy, ludzie często mówią, że mają nerwicę, chociaż tak w istocie są tylko bardziej znerwicowani, wybuchowi, nie ma to jednak nic wspólnego z tą nerwic a, o której my tu mówimy, prawda? Na pozór Ty właśnie możesz robić wrażenie bardzo wyciszonego i spokojnego, a jednak nie świadczy to o tym, że jesteś zdrowy. Nerwicę będziesz miał do końca życia i chociaz będziesz z nią walczył, to tak naprawdę nigdy się jej nie pozbędziesz, ona będzie jakby zanikała, nieraz na kilka dni, kilka tygodni, może przyczaić się nawet na wiele miesięcy czy lat, jednak będziesz ją miał do końca zycia. Na pewno wiesz o tym wszystkim. Dlatego moja rada dla ciebie jest następująca- unikaj, jak ognia ludzi i takich sytuacji, które będą powodowały u Ciebie stan niepewności i czekania na coś w napięciu, ty zawsze w każdym momencie zycia musisz mieć tylko jasne sytuacje, jesli zobaczysz, że relacja z jakaś kobietą zmusza Cię do rozwiązywania zagadek, łamania sobie głowy, co masz robić i myśleć, Ty wiedz wtedy, że ta osoba na pewno nie jest dla ciebie, niepewność, brak poczucia bezpieczeństwa zawsze będą wyzwalały w Tobie objawy nerwicowe. Dlatego właśnie lubisz sobie wypic, bo wtedy, na moment się rozluźniasz i ustępują objawy nerwicowe. Pamietaj jednak, że nie tędy droga dla ciebie, alkohol wbrew pozorom pogłębia Twoją nerwicę jeszcze bardziej, zapętlasz się w błędnym kole i będziesz czuł się coraz gorzej. Uwierz mi, że tak jest, znam się troszkę na nerwicy, tej prawdziwej oczywiście, następnym jej etapem jest zawsze klasyczna depresja. Dla Ciebie najważniejsze jest, żebyś zawsze otaczał się takimi ludźmi, którzy będą dla Ciebie na tyle czytelni, że będziesz wiedział na czym stoisz. Poczucie bezpieczeństwa jest dla Ciebie najważniejsze. Dasz sobie radę.
9924
<
#7 | migisin dnia 15.08.2013 12:12
to co piszesz jest to wielkie bagno jesteście młodzi i demoralizowanie jodynie alkohol ****stwo i więcej nic przez alkohol[mail][/mail] te doły a o miłości i normalnym życiu nic jesteście oboje dno leczyć trzeba
9916
<
#8 | sajade dnia 15.08.2013 13:33
Witam ponownie. Faktycznie Alkohol pojawia się dosyć często w moim życiu i tak jak napisała to Waka jest to spowodowane chęcią rozluźnienia. Bez alkoholu (w przypadku wyjscia gdzies) trudno jest mi usiedzieć. Wiem że robię źle i staram się to ograniczać, robie sobie tygodnie przerw, wiem również że jestem inwalidą i również to że nerwica zostanie mi do końca życia. Dlatego tymbardziej trudniej zrezygnować mi z tej dziewczyny. Większość pisze...daj spokój sobie, Ty musisz sie wyciszyć, musisz wyzdrowieć. Ludzie ja się wyciszam od 7 lat i leczę sie od 7 lat i będę się leczył do końca życia. Wyobraźcie sobie życie z kimś takim...dlatego ta sytuacja jest podwójna, nie ukrywam że w życiu jest trudno o nowe przyjaźnie. Poznając nowe osoby, mówiąc im o mojej przypadłości (prędzej czy później), zawsze jest ta sama reakcja...oh jakie to przykre i że rozumieją ale prawda jest taka że gówno rozumieją bo tylko tak mówią. Więc wracając do tematu dlatego jest mi trudno z niej zrezygnować..ona wie praktycznie wszystko o mnie i akceptuje moją przypadłość jak myślicie ile jeszcze dziewczyn chce być z kims takim jak ja ? Uśmiech
6881
<
#9 | Fenix dnia 15.08.2013 16:15
Sajade zmień lekarza czy psychologa
skoro terapia nie przynosi skutków trzeba poszukac kogoś kto ci pomoże
To że masz nerwicę nie stawia Cie w gorszej sytuacji na przegranej pozycji
Musisz tylko odszukać poczucie wlasnej wartości odszukać siebie
Nabiłes sobie do głowy że jestes nic nie wartym człowiekiem a to nieprawda
Trafiłes po drodze na ludzi którzy nie umieli Ci pomóc albo zrozumieć Twoich problemów
Czas to ogarnąc wziąć się w garść
tak naprawdę tylko Ty sam możesz sobie pomóc zmieniając swój tok myślenia
To Twoje życie i od Ciebie w gruncie rzeczy zalezy jak się potoczy
Pies tez jest zwierzęciem ktore przywiązuje się do człowieka za odrobinę uczucia i miske karmy , tyle że my różnimy się od psów -mamy wolna wole i rozum
To że dziewczyna okazuje Ci "jakieś " uczucia nie oznacza że CIe kocha i że bycie z nią jest dobrym wyborem
Daje Ci ochłapy a Ty nabłeś sobie do głowy że szynka Ci się nie nalezy
Każdemu z nas nalezy sie szynka tylko czasem trzeba więcej dac z siebie żeby ją zdobyć

Nie patrzysz obiektywnie , bo tak naprawdÄ™ kim jest dziewczyna ktora niby Cie akceptuje takim jaki jesteÅ› ?
Kim jest osoba sypiająca z kolega jak wie że on ma dziewczyne , kim jest osoba nieszanująca siebie ?
W czym jest lepsza niż Ty ????
9864
<
#10 | kaz dnia 15.08.2013 16:31
"nie jestem Twoją dziwką","Sam wiem że w sumie ona mnie nie zdradziła gdyż formalnie ze mną nie była" w waszych relacjach brakuje jasnych deklaracji, dlatego w zasadzie trudno tu co wybaczać, chyba, że szukasz dziewczyny dla której będziesz pierwszym i ostatnim partnerem seksualnym( męska hipokryzja). Co do nerwicy zgadzam się, że " gówno rozumieją" wiele osób myli chorobę na tle nerwowym z chorobą psychiczną, ja w twoim wieku miałem podobne objawy: natręctwo myślowe, bezsenność, stany lękowe, chęć izolacji od otoczeni, takiego napięcia emocjonalnego, że najchętniej bym w coś przywalił. O ile pamiętam pomógł mi wtedy Valused, a może samo przeszło.
3739
<
#11 | Deleted_User dnia 15.08.2013 17:06
sajade a po co Ty opowiadasz komuś o swojej nerwicy? Taki szczery i wylewny jesteś? Nie bądź taki hop do przodu, masz napisane na czole, że masz nerwicę? Mnóstwo ludzi to ma. Myślisz, że chodzą i opowiadają o tym byle komu? Ja rozumiem, że chcesz być uczciwy, szczery w stosunku do kogś, z kim chciałbyś bliżej się poznać- bardzo to szlachetne z Twojej strony, tyle tylko jest, że jest to niemądre( przez delikatnośc nie napisałam, że jest głupie) i naiwne. Takie rzeczy mówi się osobie bardzo zaufanej, bliskiej, o której wiesz, że akceptuje cię takiego, jakim jesteś, że nawet, jeśli obcięliby Ci nogi, to ta osoba dalej by z Tobą była. Ty natomiast poznajesz jakąś kobietę, pojęcia zielonego nie masz, jaki z niej człowiek, nie znasz jej intencji w stosunku do ciebie, a już taki jesteś wyrywny i wielce szczery? Najpierw poznaj kogoś, przekonaj się ile warta jest ta osoba, jak traktuje innych ludzi, sprawdź ją troszkę, a nie ładujesz się z polędwicą, chociaż ta osoba może na co dzień żywi się tylko wątrobianką. masz nerwicę, nie jesteś w tym jedyny, masz jednak i szare komórki, więc korzystaj z nich. Czego spodziewasz się po kobiecie, która w takich okolicznościach, jakie tu opisałeś, idzie z innym na całość, za chwilę wmówisz w siebie, że to Twoja wina, skoro między Wami nie było jasnej sytuacji. Głupio myślisz, wiesz? Już Ty nie bój się o to, że ona nie wiedziała, co w trawie piszczy, dobrze wiedziała, co robi. Powiedziałam ci jasno- unikaj zagadek, niejasnych sytuacji, tylko tak dasz sobie radę z nerwicą. Pewnego dnia, kiedy najmniej będziesz się tego spodziewał, odejdzie od Ciebie tak szybko, jak przyszła. Bądź po prostu bardziej rozważny, jeśli nie wyrachowany w kontaktach z ludźmi, swoje intymne sprawy pozostaw dla siebie, a nie piejesz o tym na prawo i na lewo i byle komu. przemyśl to sobie.

Komentarz doklejony:
Piszesz o tym, że właściwie to ona miała prawo, bo niby ze sobą nie byliście. A ja Ci powiem, że g(...)no miała, a nie prawo, przestań kombinować, jak koń pod górę, bo przekombinujesz i sam siebie przerobisz na łosia. nie bierz sobie na kark zwykłej latawicy, szczególnie, że masz poważne problemy sam ze sobą. Wyjdziesz z tego na 100%, jeśli będziesz właściwie oceniał ludzi- prawa to Ty sam sobie ustalaj i tylko takie, żeby Tobie było dobrze, to nie Ty masz się do kogoś naginać i kogoś zadowalać, to inni mają dbać o Ciebie. Jeśli nie zrozumiesz tej prostej zasady i zależności, to różne latawice i inne takie typy zeżrą Cię w całości- dbaj o swoje dobre samopoczucie, a nie o czyjeś. Ty jesteś na pierwszym miejscu, potem wypróbowani przyjaciele, ludzie naprawdę Ci życzliwa, potem ma być wielka przepaść i cała reszta. a Ty co robisz? Jak pierwszy lepszy naiwniak odkrywasz przed kimś wszystkie swoje karty i dajesz komuś do ręki instrukcję obsługi Twojej osoby. Co Ty wyprawiasz? masz nerwicę- to nie są żarty.

Komentarz doklejony:
Nerwica wykańcza cię na co dzień, nie wiesz, jak żyć, wszystkiego masz dosyc- kwadratura koła. Podlewaj ją dalej alkoholem, wchodź z relacje z osobami beż godności i szacunku do samych siebie, to wpędzisz się w taki kanał, że z rozumem się człowieku nie pozbierasz, za chwilę będziesz zwykłą moczymordą z wielkim porożem, ciekawa jestem co wtedy zrobisz, jak poradzisz sobie z czymś takim, będziesz tęsknił za tym, co masz dzisiaj. nerwica nie przejdzie ci tak, jak katar, jeśli będziesz podlewał ją alkoholem i zakochiwał się w pustych, puszczalskich kobitkach. Niech męczą się inni, Ty stwórz sobie komfortowe warunki zycia. Powodzenia.
9916
<
#12 | sajade dnia 15.08.2013 18:31
Mhm Waka to nie jest też tak że kogoś poznam i od razu mówię mu jak jest ofc. mówie to osobą zaufanym, tylko zobacz z 2 perspektywy...poznaje dziewczynę i ją poznaje ale z powodów wyżej wymienionych nie mogę się z nią spotkać bo nerwy potem kolejna i kolejna sytuacja i wtedy ludzie mysla ze mam ich w **** albo po prostu jestem leniem itp a prawda jest taka że ja walcze sam ze sobą, dzień w dzień. Wiem że to brzmi jak hipokryzja i że biorę to co mi rzucą. Chodzi mi o to że do TEJ dziewczyny coś czuje tak jak pisałem wam znam już ją ponad 4 lata i wiele nas łączy no ale odstawiła takie coś.....było to raz i za co bardzo mnie przepraszała i chodzi o to że mam poprostu ją rzucić na bok ? Czy obojętne czy ktoś zdradzi czy po prostu zrobi coś głupiego to nie warto przebaczac ? Szczerze to własnie to mnie najbardziej nurtuje czy prawda jest z tym że jak ktoś raz popełni błąd to będzie go też popełniał w przyszłości i swoją drogą dlaczego ona by mnie tak przepraszała i pisała że mnie kocha ? Dziękuje wszystkim za komentarze daliście mi sporo do myślenia.
3739
<
#13 | Deleted_User dnia 15.08.2013 18:53
Tego czy warto jest zaufać tej konkretnie osobie, to ja ci nie powiem, bo wiem na jej temat tyle, ile zjem. Posłuchaj mnie uważnie jeszcze raz- masz nerwicę, tak? utrudnia ci ona normalne funkcjonowanie na co dzień- zgadza się? masz z powodu nerwicy różne nieprzyjemne jazdy, o których nie ma pojęcia ktoś, kto nie zaznał nerwicy- piszę prawdę czy wyolbrzymiam? wiem co się z tobą dzieje, mnie nie musisz tłumaczyć szeroko w jakim jesteś stanie. Więc słuchaj uważnie- skoro masz nerwicę i to taką paskudną, to stwórz sobie maksymalnie komfortowe warunki do życia, jesli potrzebna jes Ci ta kobieta i wiesz, że jesli zerwiesz z nią kontakt, to zwiększą się Twoje objawy nerwicowe, to po prostu nie zrywaj z nią, bądź z nią sobie, ale na zasadach, jakie dla Ciebie będą wygodne, rozumiesz? Zrób sobie z niej narzędzie dla siebie, jednak pamiętaj Ty jesteś podmiotem, a ona przedmiotem, tylko błagam Cię nie opowiadaj jej o tym, bądź miły dla niej i wygodny dla siebie. Jeśli uda Ci się to zrobic, to zobaczysz jak szybko nabierzesz dystansu do całej tej sprawy, a przy okazji sobie zrobisz dobrze. Musisz być wyrachowany, jeśli chcesz polepszyć sobie komfort życia. Jeśli zerwanie z nią tylko pogorszy Twój stan psychiczny, to nie rób tego, jednak pamiętaj kom masz być w tej relacji. Nie wiem czy dobrze mnie zrozumiałeś, bo wiadomo jak to jest z wyrażaniem swoich myśli na piśmie. Nie zastanwiaj się też aż tak bardzo czy warto jest komuś przebaczyć, czy nie i ile razy, na razie myśl tylko o sobie, potem gdy będziesz miał właściwy dystans do tej sprawy, wtedy będziesz ustalał sobie swój światopogląd na temat ludzi, którzy zdradzają.
3739
<
#14 | Deleted_User dnia 15.08.2013 18:55
Sajade,nic nie warte są słowa,jeśli nie mają pokrycia w czynach.I jeszcze jedno.Otóż o zdradzie dowiedziałeś się nie od niej,tylko od innego przyjaciela.I to znaczy,że ona zdradziła Cię z premedytacją,tylko myślała,że to nie wyjdzie na jaw.Wiesz,poczytaj trochę ten portal,myślę,że za jakiś czas rozświetli Ci się w głowie.
9916
<
#15 | sajade dnia 15.08.2013 19:09
mhm dzieki wam i szczególnie Tobie Waka doskonale rozumiem o co Tobie teraz chodzi. chmurka a nie popełniłaś w życiu żadnego błędu którego żałowałaś ? Np przez Alkohol ? Chodzi o to że ja sam kiedyś zdradziłem kogoś sęk w tym że od razu o tym powiedziałem a ona miała taki zamiar w końcu prędzej czy później wyszło by to na jaw.
6881
<
#16 | Fenix dnia 15.08.2013 19:21
sajade
mam wrażenie że chcesz abysmy powiedzieli 'tak daj jej szanse , wybacz "...
Ode mnie tych słów nie usłyszysz
Kolejny post Twój dowodzi że starasz się nas przekonać że nic złego nie stało sie
Ze ona nie chciała ale sie stało bo alkohol ...
I co alkohol czy twoja nerwica mają wytłumaczyć nam zachowanie "Twojej dziewczyny"...
uważam że nie jest to odpowiednia dziewczyna dla Ciebie..
Oboje macie jakies problemy emocjonalne i oboje sobie raczej zaszkodzicie niż pomożecie
Decyzja nalezy do Ciebie , to Twoje zycie i Twoje wybory
Ale trzymac sie kogoś tylko dlatego że jest to jedyna osoba która toleruje nasze dziwactwa to za mało
Do dobrego stałego związku potrzeba duzo więcej i to( widac po tym portalu) moze sie okazac za mało
ja u Was fundamentów nie widze
ale mogÄ™ sie mylic
3739
<
#17 | Deleted_User dnia 15.08.2013 19:26
Cieszę się, że rozumiesz o co mi chodzi- taki dokładnie bądź od tej chwili, w lot uwolnisz się od nerwicy i wszystkich tych lęków, przejdzie ci szybciej niż myślisz, a to, co będzie dalej między tobą i ta kobietą jest w tym momencie bardzo dla ciebie wtórne, zajmiesz się ta sprawą, gdy będziesz na to gotowy, na razie liczysz się tylko Ty. Może inne osoby sa teraz oburzone tym, jakie mam poglądy i co doradzam sejade, ale trudno- niech tam. Dasz sobie radę sajade.
9864
<
#18 | kaz dnia 15.08.2013 22:18
Waka jeżeli cię posłucha stworzysz potwora, obawiam się,że wiesz o tym:szoook
3739
<
#19 | Deleted_User dnia 16.08.2013 09:30
Kaz, wiem o tym doskonale, ale nie mam żadnych wyrzutów sumienia, ponieważ sajade jest tu najwazniejszy- on ma nerwicę, od lat czuje się bardzo źle i tylko tak da sobie radę ztą znajomościa. w stosunku do tej kobiety nie mam żadnych względów, więc będzie miała to, na co zasłużyła- sajade, jesli będzie cwany, to upiecze dwie pieczenie przy jednym ogniu. Potem on i tak zrezygnuje z tej kobiety, ale nie będzie już cierpiał. On zrozumiał moją radę, więc chyba poradzi sobie. ćzasami w życiu trzeba chodzić z toporem, inaczej nie przejdziesz przez gęste zarośla.

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?