Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
Wlaśnie przejrzałam dawny telefon taty , który jest teraz telefonem mojego mlodszego brata. Weszlam na filmiki i tam odkrylam jak tata zdradza moją mame z inną kobietą
nie wiem kompletnie co mam robić , jestem w kompletnym szoku..błagam poradźcie mi co mam robić.
Matko święta- nie wiem, co powiedzieć. Nie wiem jak inne osoby ustosunkują się do twojego problemu, ja aż boję się cokolwiek napisać, a tym bardziej doradzać. nie wiem, muszę pomysleć- jestem w szoku.
Wiem , kiepska sytuacja , ale te filmiki co znalazlam to są one z 2009 r. Więc nie wiem czy tata nadal zdradza mame czy juz tego nie robi . A jeszcze gorsze jest to czy mama wie o tym czy nie , kurcze proszee doradźcie..
nie ma co kombinowac. nic sama z ta wiedza nie zrobisz. daj telefon mamie i pokaz co znalazlas. zrob to jak najszybciej. im wiecej zaczniesz myslec i szukac rozwiazan, tym bardziej ten problem Cie przerosnie. po prostu daj mamie i postaraj sie nie wkladac palcow miedzy drzwi. to problem rodzicow, postaraj sie na ile potrafisz i na ile jest to mozliwe nie angazowac w te sprawe.
Odnowa mam podobne odczucia ale ważne jest też to żeby Nektarynko, żeby Twój młodszy brat nie obejrzał tego filmu.
Moim jedynym pomysłem jest pójście do taty , pokazanie nagrania i poproszenie żeby tego nie robił. Nie pokazuj go mamie.
Nie obwiniaj się.
Prosze niech ktoś jeszcze się wypowie na ten temat, może wspólnie wymyślimy coś sensownego.
Ja nie mam pojęcia, przeraża mnie to, że taka dziewczynka (15 lat) musiała oglądać takie brudy. Ja jestem za tym, żeby to dziecko jak najszybciej oddało telefon mamie, ona będzie wiedziała najlepiej jak rozmawiać z Nektarynką i z jej ojcem.
Nektarynko nie chcę się dopytywać co dokładnie było w tych filmikach i proszę cię nawet tego nie opisuj- jak najszybciej zapomnij o tym i idź z tym do mamy.
Komentarz doklejony:
W życiu też nie mów o tym swojemu bratu, niczego mu nie pokazuj i z nikim o tym nie rozmawiaj.
Raz mnie sie wydaje ze tulia ma racje a raz nie.
Trauma dla dziecka na całego.
Moze mama ma siostre albo brata jej zapytac, albo tata ma rozsadnego brata albo siostre, doroslym dac ten orzech do zgryzienia.
Jestem pewna, że wszystko dobrze się ułoży, może źle coś zrozumiałaś, czasem wyobraźnia podsuwa różne rzeczy do głowy. To są sprawy dorosłych, niczego się nie bój, porozmawiaj z mamą.
Jakbym mu powiedziala o tym to bylo by mi lżej i mogłabym omówić z nim co robić . Tylko nie wiem czy on nie jest za mlody na takie cos , jeszcze by komuś o tym powiedział, a ja nie chce żeby ktoś sie o tym dowiedzial.
A odnosząc sie do twojej pierwszej odp ODNOWA to bd czula sie jakoś dziwnie pokazując to mamie..
No właśnie- może rzeczywiście powinnaś pójść z tym do brata mamy albo do jej siostry, glowa do góry- już ktoś dorosły będzie wiedział, co z tym zrobić.
Komentarz doklejony:
Szkoda, że są teraz wakacje, bo mogłabyś pójść z tym problemem do szkolnego psychologa albo pedagoga. Na razie pomyśl, kto z bliskich osób w Twojej rodzinie mogłby ci pomóc.
Na pewno nie mow o tym bratu, byłby tak samo bezradny, jak ty. Nie zwierzaj się też z tego żadnej koleżance, nawet takiej najbardziej zaufanej, bo ona powie swoim rodzicom innym koleżankom i bedą plotki na temat twojej rodziny. A może poszłabyś do szkoły i porozmawiała z panią dyrektor , muszą być jakieś dyżury w szkole. Tam będą wiedzieli co robić.Musisz być teraz bardzo dzielna i rozsądna.
Witaj, kogo jeszcze ma zaangażować nektaryna - brata, ciocię, wujka, sąsiadów i psychologów. Przecież nie ona jest sprawcą tej sytuacji. Powinna iść do mamy i pokazać jej filmik. Natomiast sprawa dotyczy rodziców i to w ich obowiązku leży jak oni się do tego odniosą i co z tym zrobią, jak pomogą dzieciom. Zdradzającego się nie kryje, bo to jest dawanie KOMFORTU, każda osoba zdradzająca liczy na ciszę najbliższych aby robić dalej to samo. Moim zdaniem powinna się dowiedzieć matka od córki, a reszta rodziny powinna się dowiedzieć od matki na jakie przeżycia naraził ojciec dzieci i żonę. I cała odpowiedzialność i upokorzenie powinno spłynąć na tatę, absolutnie córka nie powinna przyjmować na siebie ciężar odpowiedzialności za ten film i ciężar upokorzenia. Tata nabroił więc niech sprząta.
Ja też tak uważam, ale Nektarynka napisała, że będzie źle się czuła z tym, że powie mamie. Ja naprawdę nie mam pojecia, co jej doradzić- wiem tylko, że na pewno nie ona ma rozwiązywać ten problem.
Hmm- mnie martwi jedno- nektarynka idzie do mamy pokazuje film, matka w szoku, afera, awantura,jednym słowem matce wali się cały porządek- i co myślisz, że dziecko nie obwini się w tej sytuacji- rozpad rodziny? Ciężka sprawa
Kurcze bo od tego co ojciec zrobil minęły 4lata , chętnie bym o wszystkim zapomniała, ale jak patrze na tatę to przypomina mi sie filmik i czuje do niego obrzydzenie ...
W każdej szkole powinny być dyzury, jest księgowosć, tam mają kontakt z dyrektorem szkoły, to niemozliwe, żeby szkoła była całkiem zamknięta. a może masz telefon do wychowawcy klasy? Bardzo trudna sytuacja.
Komentarz doklejony:
Pocieszające jest to,że od tamtych filmików minęły juz cztery lata, więc do tej pory może wszystko wyjaśniło się już między rodzicami? Nektarynko, a może mama wie o wszystkim, a ty niepotrzebnie się martwisz.
Czujesz obrzydzenie? - niczego takiego sobie nie wmawiaj, bo tato na pewno bardzo cię kocha i nawet, jesli zrobił coś niewłaściwego, to było dawno temu, to przecież widzisz, że jest teraz z twoją mama, z tobą i bratem. Pomóżcie- ja naprawdę nie wiem, co radzić Nektarynce.
Komentarz doklejony:
Kiedy odkryłaś ten filmik, jak długo już się tym martwisz?
Nie ma znaczenia kiedy to było, ma znaczenie, że Ty i Twój brat mieliście dostęp, Ty to przeżywasz i boli Ciebie to w świeży sposób a nie odległy. To nie Twój balast, to balast ludzi dorosłych. Balast zostaw mamie i będziesz się czuła bezpieczniej omawiając to z mamą niż innymi ludźmi. Z czasem mama znajdzie lekarstwo dla was wszystkich na to przeżycie. Do Twojej wiadomości, nigdy nie zapomnisz tego co zrobił tata, kiedyś pewnie mu wybaczysz ale teraz będzie obrzydzenie. Mama powinna się dowiedzieć dla waszego wspólnego dobra, bo jak sama widzisz niewiedza prowadzi do właśnie takich nieszczęść. Masz prawo czuć obrzydzenie do taty i wcale nie musisz tego ukrywać, w końcu nie dość, że okazał się słabym mężem to jeszcze filmy z jego udziałem trafiły w ręce jego dzieci. Pokaż mamie film im dłużej zwlekasz tym bardziej się zadręczasz za coś czego przecież nie Ty zrobiłaś więc dlaczego masz czuć się odpowiedzialna za brudy taty, bo właśnie w tej chwili Ty odpowiadasz za brudy taty, Ty masz to nagranie i Ty się wahasz. Zatem przekaż sprawy dla dorosłych -dorosłym rodzicom (mamie).
Na razie jesteś więc tym bardzo przejęta, bo jest to dla ciebie wielkim przeżyciem. Co powiesz na temat pojścia do szkoły i porozmawiania z kimś dorosłym? Jednak na pewno nie z panią sprzątajaca, to musi być ktoś kompetentny. przemyśl też na spokojnie czy nie byłoby najlepiej powiedzieć o wszystkim mamie? Ja mam jakies dziwne przeczucie, że nie byłby to zły pomysł- prędzej czy później mama i tak o wszystkim się dowie.
Hmm, ja też mam takie samo zdanie, tylko ze zasugerowałam się tym, że Nektarynce będzie przykro mówić o tym mamie, stąd inne moje propozycje. Tak Nektarynko to jest najbardziej proste i właściwe rozwiązanie, nie przedłużaj swojego zamartwiania się i idź z tym nagraniem do mamy, ona i tak się dowie i powinna wiedzieć o tym pierwsza, żeby móc dobrze zadziałać.Głowa do góry.
Komentarz doklejony:
Masz dopiero 15 lat i nie możesz brać na siebie takiego ciężaru, a strach ma wielkie oczy i może okaże się, że wszystko będzie dobrze. Bardzo ci współczuję, że masz taki kłopot.
To dziecko i tak czuje się wystarczająco odpowiedzialne, jeśli nie powie będzie dalej czuła ciężar odpowiedzialności. Jesli powie odpowiedzialność spadnie na dorosłych, bzdura stwierdzenie, że w ten sposób może przyczynić się do rozpadu rodziny, bo w końcu nie ona się przyczyniła tylko tata, gdyby tata nie zdradzał i nie kamerował i nie trzymał takich rzeczy w telefonie nie doszło by to takiej tragedii. Jeśli będą awantury to wina jest jego, dziecko ma obowiązek omawiać wszelkie problemy z rodzicami, po to jesteśmy rodzicami. Dzieci nie mogą przyjmować funkcji rodziców. Ma się zachowywać jak zdradzona żona, która nic nie mówi dzieciom by je chronić?!!!! To nie żona tylko skrzywdzone przez ojca dziecko.
Nie dawaj też tego telefonu mlodszemu bratu( pisałaś, że teraz on go przejął), przez przypadek on też może to zobaczyć. idź z tym do swojej mamy.
Komentarz doklejony:
hmm to tylko dziecko, na dodatek bardzo przestraszone tym, co dzisiaj zobaczylo, może żadnych problemów z rozpadem rodziny nie będzie? Nektarynko idź do mamy i pokaz jej ten filmik.
bzdura stwierdzenie, że w ten sposób może przyczynić się do rozpadu rodziny,
hmm- nigdy nie twierdziłam, że dziecko przyczyniło się do rozpadu rodziny, wyraziłam moja obawę dotycząca tego czy własnie to dziecko nie będzie obwiniało sie o to co stanie się po ujawnieniu nagrania matce.
Rozumiem mechanizmy zdrady i doskonale wiem kto jest winien temu całemu syfowi ale ja mam 36 lat i rozumiem ona ma 15 lat i problem z tym czy udźwignie całą sytuacje po bez obwiniania siebei
Nektarynko,
Moja, niespełna, 15-letnia córcia odkryła w taty telefonie, że on mnie zdradza. Ja akurat byłam na wycieczce poza domem. Ten fakt nie miał wpływu na zdradę, bo trwała ona już od wielu miesięcy. Chodzi mi o to, że córka nie wiedziała, co zrobić. Chciała powiedzieć ojcu, ale powstrzymał ją starszy brat i kazał czekać na mnie. I bardzo dobrze, bo ojciec perfekcyjnie by ją zmanipulował.Gdy wróciłam, córka wszystko mi powiedziała. Dzielna, mała dziewczynka, nosiła tę tajemnicę prawie miesiąc...
Wszyscy cierpimy po rozstaniu. Córce pogorszyło się świadectwo, syn z tym ciężarem zdawał maturę. Ale pomału kleimy nasze życie na nowo. Jestem wdzięczna córce, że mi powiedziała i cały czas ją przekonuję, że to była najlepsza decyzja.
Jako, że u Ciebie sprawa jest dosyć dawna, jest nadzieja, że nie będzie tak burzliwie, jak u nas, ale prawda należy się wszystkim.
Trzymaj się, malutka...
hmm przeczytałam jeszcze raz wypowiedź Iisbet i szczerze mowiąc ja nie odniosłam takiego wrażenia, jak Ty. Iisbet ma po prostu wyobaźnie i zwróciła uwagę na to, że taka dziewczynka może po ujawnieniu filmiku mamie, że potem w jakimś sensie będzie czuła się winna. Myslę, że takie rozważania nie są właściwe do tego przypadku. Trzeba skoncentrować się tylko na tym, co teraz, na ten moment ma zrobić ta dziewczynka, inne rozważania mozna zostawić na boku. Ja jestem za tym, ze ona poszła z tym, konkretnie do mamy.
Nektarynko, Avenious ma rację. Będzie dobrze, zobaczysz. niczego nie trzymaj w tajemnicy przed mamą, zadręczysz się tylko. Twoi rodzice muszą rozwiązywać swoje problemy sami, a twoja mama ma prawo wiedzieć, co się dzieje lub działo. to powazna sytuacja.
widzę, że jesteś młodą, ale bardziej odpowiedzialną osobą niż niejeden dorosły... Dobrze, że znalazłaś tę stronę i zastanawiasz się i pytasz, kiedy nie wiesz co zrobić.
Mnie również wydaje się, że prawdopodobnie mimo wszystko najlepiej będzie, kiedy powiesz o tym mamie... Dla mnie kwestią jest raczej jak to zrobić możliwie najdelikatniej i w taki sposób, by miała możliwość to przyjąć..Najbardziej gorzka prawda jest bowiem zdrowsza niż najsłodsze kłamstwo... ale pewne lekarstwa podaje się tylko w szpitalu i pod ścisłą kontrolą lekarza.... Zdrada to właśnie takie "lekarstwo"...
Musisz liczyć się z tym, że taka gorycz nie będzie łatwa do "połknięcia" dla Twojej mamy - może się zdarzyć, że w w którymś momencie może mieć i do Ciebie żal... ale wierz mi - z czasem i to minie. Bądź dla niej wyrozumiała i delikatna... Tylko tyle możesz...
Nigdy nie pozwól sobie hodować wyrzutów za to, co robił Twój tato, bo po prostu nie miałaś na to żadnego wpływu!
Wierzę, że poradzisz sobie i tym, ciężkim problemem.
Widzisz Odnowa, że sama się miotam. To było jednak dawno. Nie wiadomo, jak jest teraz między rodzicami Nektarynki. Może lepiej nie rozdrapywać ran.
Bo komu to przyniesie korzyść?
Nektaryna nie zmieni to faktu, że nie zapomnisz i zostaniesz sama z ciężarem spraw rodziców i dalszym poczuciem odpowiedzialności i zawikłanych pytań jeśli zatrzymasz to dla siebie. Kłopot już jest w Twoim sercu, które właśnie chcesz zamknąć aby chronić dorosłych. Chroń siebie. Lisbet, bardzo dobrze ujęła to Tulia. Dziecko powinno się dzielić bólem z rodzicami i nie ma co tego rozstrzygać nawet w takich sytuacjach. Czasem są gorsze postacie krzywdzenia dzieci przez rodziców i też mają milczeć dla dobra mamusi i tatusia. To są sprawy dorosłych i tylko dla dorosłych.
No właśnie, może rzeczywiście nikomu nie przyniesie to żadnych korzyści, może te problemy rodzice Nektarynki maja już za sobą, więc lepiej tego nie rozdrapywać. Tylko, że problem jest nie tylko w tym- ja obawiam się że to dziecko sobie z tym nie poradzi, wolę nawet nie myśleć, co będzie działo się dalej z jej psychiką. Dlatego właśnie uważam, że jej mama musi sie o tym dowiedzieć, ona będzie wiedziała, co dalej z tym zrobić dla dobra córki i w ogóle d la ogarnięcia tej sytuacji.
Komentarz doklejony:
Nektarynko, idź do swojej mamy i bardzo delikatnie powiedz jej o filmiku. uważam, że ukrywając ten fakt popełnisz błąd, bo nie uniesiesz potem takiego ciężaru.
hmm- mi nie chodzi o to żeby dziecko chroniło dorosłych, do końca nie jestem przekonna jak ma postapić.
Najważniejsze dla mnie jest to co może się stać z dzieckiem po ujawnieniu nagrania matce- nie znamy tej kobiety i nie wiemy jak zareaguje- wszystko sie może wydarzyć , a dziecko przez wiele lat może mieć pretensje do siebie o ujawnienie filmu- bo gdybym go nie pokazała mamie/tacie to było by inaczej.
Chcę żebys mnie dobrze zrozumiał/a , nie chodzi mi o krycie zdadzacza, potepiam zdradę i jestem zła , że znowu dziecko obrywa przez dorosłych. Patrzę na to trochę z pozycji ego dziecka , które może mieć problem z ogarnięciem emocji po np. rozpadzie związku, mimo, że nie jest w najmniejszym stopniu winne, to może się obwiniać przez wiele lat
Avenious - faktycznie, nie trzeba gasić nowego ognia i postępować pochopnie... Niemniej zasadnicza kwestia pozostaje niezmienna... Schowanie głowy (nawet młodej) w piasek, też nie gwarantuje spokoju sumienia...
nektarynko - nie namawiam Cię do żadnych kroków, dopóki nie nabierzesz przekonania, że właśnie tak należy... a i później do rozwagi już też namawiałem... Dorosłe wsparcie i dla Ciebie jak najbardziej byłoby wskazane...
Teraz mi się coś przypomniało. Dawno temu, jako nastolatka, znalazłam w piwnicy list do mojego taty od kochanki. Pamiętam, jak palił mnie wstyd. Nie powiedziałam mamie. I po czasie przestało mnie to obchodzić. Dzisiaj, nawet przy rodzicach, wspominam to bez emocji.
Iisbet i właśnie w tym jest największy problem, to tylko dziecko i dlatego trzeba być bardzo ostrożnym w udzielaniu rad. Szkoda, że sa wakacje, szkolny psycholog wiedziałby co robić. z drugiej jednak sprawy po co przedłużać tego rodzaju rozterki 15-letniej dziewczynce, dla mnie sensownym rozwiązaniem wydaje się jednak pójście z tym do mamy, mama na pewno zadba o psychikę swoich dzieci, jesli bedą kłopoty, a mam nadzieję, że wszystko ulozy się bardzo dobrze i na koniec okaże się, że Nektarynka martwiła się na zapas.
Komentarz doklejony:
Weź głęboki oddech i idź z tym do mamy. Nie mów jej jednak o tym przy twoim młodszym braciszku.
Lisbet, ja rozumiem, Twoją troskę o konsekwencję, też to widzę oczyma wyobraźni. Ale z dwóch rozwiązań, prawda jest najwłaściwszym rozwiązaniem. Każda z dróg w tej sytuacji będzie miała konsekwencje przede wszystkim negatywne. Machina została uruchomiona przez tatę i tego procesu już się nie odwróci nawet milczeniem. Poza tym ja też jestem matką i nie chciałabym aby moja córka dźwigała taki ciężar niesprawiedliwości za męża popychacza.
Myslę, że Nektarynka oboje rodziców kocha jednakowo, tyle tylko że dzisiaj jest zła na tatę- ona ma teraz inne klopoty a ma je własnie dlatego, że kocha ich jednakowo (celowo użyłam powtórzenia wyrazowego).
Komentarz doklejony:
Ioner, Myslę, że Nektarynka kocha swoich rodziców jednakowo i raczej nie te dylematy dzisiaj ją dręczą.
Komentarz doklejony:
Dwa razy poszło mi prawie to samo.Sorry
Używajcie łagodniejszych słów przy dziecku...
Moje doświadczenie z odkryciem zdrady ojca nie stało się dla mnie traumą. Przywilej wieku( młodość) nie pozwolił mi na rozpamiętywanie tego odkrycia zbyt długo. Zajęłam się swoim życiem.
Może za bardzo demonizujemy. Może nektarynkę trzeba uspokoić. A nie nakręcać...
Nektarynko,nie wiemy,gdzie mieszkasz,ale w każdym większym mieście są Poradnie Psychologiczno-Pedagogiczne.Tam,być może są dyżury psychologa.Myślę,ze może pomógł by się Tobie uporać z tym problemem,za który Ty nie jesteś odpowiedzialna.Na pewno martwisz się o mamę,masz dylemat,co będzie jak powiesz,albo jak nie powiesz.Trzymaj się Nektarynko
Pamiętajcie że nastolatki sa mądrzejsze od dorosłych.
Znam to bo jestem ojcem nastolatki i niestety w chwili obecnej jest
1000 krotnie mądrzejsza od swojej matki. :rozpacz
To są właśnie najcięższe przypadki.
Każda osoba zraniona mówi powiedz matce w imię sprawiedliwości, kary i żeby nikt nie był oszukany.
Gdyby sytuacja była aktualna, radziłbym rozmowę z mamą, z wielu względów.
Jeśli to sprawa sprzed lat, a nektaryna była starsza, radził bym ostrą rozmowę z ojcem i ocenę sytuacji aktualnej.
Patrząc pragmatycznie, jeśli w rodzinie się układa, ojciec dla mamy nie jest zły, radziłbym nektarynie nie mówić nikomu,
Zachować to dla siebie i zapomnieć.
Rozumiem argumentację osób zranionych, ale z wyciągnięcia sprawy sprzed lat więcej będzie szkody niż pożytku dla wszystkich. Nawet jak przetrwają to już nie będzie to samo. Dla dzieci okres koszmarny, pogorszenie jakości życia. Zanim się wyprostuje, to dzieciństwo ucieknie.
W nektarynie powstanie poczucie winy za rozwaloną rodzinę, jej mamie zawali się świat. I nie mówcie, że nie.
Niestety to w jej rękach jest dalszy rozwój sprawy sprzed lat.
Ta znaleziona komórka, to taka zemsta po latach.
A jeśli jej mama powie, że wolała by nie wiedzieć, co wtedy ?
Ojciec o tej pani już pewnie dawno zapomniał, rodzinie rozpad nie zagraża.
Co innego, gdyby aktualnie działo się źle to bezwarunkowo mama powinna wiedzieć, żeby mieć wpływ na to co się dzieje i móc wybrać to co lepsze dla niej i dla dzieci.
Są tajemnice, które zabiera się z sobą do grobu, jeśli jest się rozsądnym. Zdradzeni często chcą krwi, chcą być świętsi i uczciwsi od papieża, więc z góry wiadomo jakie głosy przeważą. Mało kto bierze odpowiedzialność za czyjeś dalsze losy..
Nie jeden niezdradzony psycholog w takich sytuacjach był zdania, żeby nie mówić, jeśli zmiany mają iść na gorsze i to chyba najlepsze podejście, zestawieniem zysków i strat.
To tyle, jeśli chodzi o mało popularne tutaj poglądy, ale może jednak rozsądne
Yorik, też tak myślę.
Nektaryna, nie powinnaś mówić nikomu. Wcześniej napisałam, że każdemu należy się prawda, ale, czy każdy tego chce?
Masz wakacje, korzystaj z nich, nie przejmuj starą historią. Dorośli popełniają wiele błędów, o wielu zapewne nie wiesz i jesteś spokojna.
Teraz, po czasie, nie ma o co kopii kruszyć ( moja córka też by miała problem ze zrozumieniem tego przysłowia ) Mówiąc inaczej, nie warto tego rozgrzebywać. Wykasuj te filmiki z telefonu, a wkrótce wyrzucisz je z głowy. Zachowasz spokój wszystkich, a wierzę, że na każdego, na końcu drogi, czeka sprawiedliwość i rozliczenie z win.
:cacy
Ja też życzę co udanych i beztroskich wakacji. Skoro tak zadecydowałaś, to może nawet lepiej- to coś wydarzyło się kilka lat temu, więc lepiej zostaw to i zapomnij. Masz fajną rodzinę, mamę, tatę i jest to dobry dom, to faktycznie po co burzyć to wszystko- Twoi rodzice na pewno wiedzą, co robią i na pewno starają się, zebyś byla szczęśliwa Ty i Twój brat. Na swojego tatę juz się nie gniewaj, na pewno bardzo was kocha, kiedyś zrobił coś niewłaściwego, ale na pewno zrozumiał swoje błędy i nigdy nic takiego więcej nie zrobi. Nie baw się też teraz w śledczego, nie wpadaj a popłoch, gdy wróci spóźniony z pracy- mama na pewno świetnie sobie z nim radzi, a ty ciesz się wakacjami. Uśmiechnij się, jest dobrze.
Wcześniej napisałam, że każdemu należy się prawda, ale, czy każdy tego chce?
Właśnie coś koło tego. Nie każdemu jest ona do czegokolwiek potrzebna. Nie każdy jest gotowy, aby właściwie ją przyjąć i mieć z tego jakąś korzyść.
Nektaryna, zdrada ma różne oblicza i różne konsekwencje. Jak widzisz każdy popełnia błędy, dorośli też,
To, że ojciec miał jakąś odskocznię, nie odznacza, że was nie kocha . Łącznie z mamą, bo miłość też nie jest zero jedynkowa, jak się niektórym wydaje. Nie gniewaj się na tatę. Dorośniesz to zobaczysz, że życie jest trudniejsze niż się wydaje i nikt nie jest idealny, choć większość się stara. Ciesz się, że masz oboje rodziców, że życie ich nie rozdzieliło.
Musiała byś jakoś interweniować, gdybyś widziała, że któreś z rodziców chce zniszczyć Tobie i Twojemu bratu rodzinę. Warto by było o nią walczyć.
Również życzę Ci fajnych beztroskich wakacji. Jesteś naprawdę rozsądną, przytomną dziewczyną. Chociażby to, ze wiedziałaś gdzie się skonsultować i uzyskać jakiś obraz sytuacji. Nie podjęłaś decyzji w emocjach, żeby czegoś nie popsuć i chwałą Ci za to.
Super, że chronisz brata.
Dasz sobie radę w życiu młoda osóbko
Hmm...a mówią, że w tym wieku to siano w głowie...
Rodzice musieli Cię dobrze wychowywać.., mają z tego pożytek...
co myślicie o tym by film przegrać na płytkę i w kopercie z nazwiskiem mamy włożyć do skrzynki na listy?Nektarynka ma 15 lat ,niby dziecko ale sprawa się wydała .Jedno jest pewne Nektarynko bez względu na to co się wydarzy dzieci nie są odpowiedzialne za czyny rodziców;
.Jedno jest pewne Nektarynko bez względu na to co się wydarzy dzieci nie są odpowiedzialne za czyny rodziców
Jasne, ze tak.
Za swoje czyny też nie ?
Za szkody wyrządzone przez dzieci, odpowiadają przecież rodzice
To chyba do 16 lat, potem to już nie, więc mało czasu na nieodpowiedzialnosć, prawda ?
Nie pokazuj tego mamie nigdy w życiu!!!!! Idź do taty, powiedz, że to znalazłaś i poproś o szczerą rozmowę, Niech ci wytłumaczy i powie, że to przeszłość. Jeśli wasza rodzina normalnie funkcjonuje, zniszczysz to, jeśli powiesz mamie. A tatę może to zmobilizować do zakońćzenia czegoś, co może mam miejsce.
Hej Nektaryna, jesteś tu jeszcze?
Wykasowałaś filmik?
Jeśli to była jednorazowa głupota Twojego ojca z przed czterech lat, jesteście szczęśliwą rodziną to dobrze zrobiłaś nie mówiąc nic mamie. To bardzo dojrzałe.
Jednak nie dasz sobie rady sama z tym brzemieniem, nie duś tego w sobie, idź do taty i powiedz mu o wszystkim.
Powiedz mu wszystko, o filmiku, o tym że czujesz do niego obrzydzenie, o tym forum, jeśli chcesz to płacz, lamentuj, co tylko zechcesz. To wszystko jego wina więc teraz musi Ci pomóc w tych trudnych chwilach.
Obiecaj, że nie będziesz tego dusić w sobie.Proszę.
Idz do matki i jej pokaz ten filmik a ona bedzie wiedziala co z tym zrobic.Przeciez to nie ty jestes winna tego co zrobil tata.Matka ma prawo wiedziec co byloi na to zasluzyla aby to tata jej o tym powiedzial.Nie win siebie a ty jestes bardzo dojrzala osoba.Trzymaj sie i napisz jak ci sie ulozylo.
Komentarz doklejony:
😢
Moim jedynym pomysłem jest pójście do taty , pokazanie nagrania i poproszenie żeby tego nie robił. Nie pokazuj go mamie.
Nie obwiniaj się.
Prosze niech ktoś jeszcze się wypowie na ten temat, może wspólnie wymyślimy coś sensownego.
Komentarz doklejony:
W życiu też nie mów o tym swojemu bratu, niczego mu nie pokazuj i z nikim o tym nie rozmawiaj.
Trauma dla dziecka na całego.
Moze mama ma siostre albo brata jej zapytac, albo tata ma rozsadnego brata albo siostre, doroslym dac ten orzech do zgryzienia.
A odnosząc sie do twojej pierwszej odp ODNOWA to bd czula sie jakoś dziwnie pokazując to mamie..
Komentarz doklejony:
Szkoda, że są teraz wakacje, bo mogłabyś pójść z tym problemem do szkolnego psychologa albo pedagoga. Na razie pomyśl, kto z bliskich osób w Twojej rodzinie mogłby ci pomóc.
Komentarz doklejony:
No wlaśnie nie mam w rodzinie takiej osoby której moglabym sie poradzić
Komentarz doklejony:
Tylko ze są wakacje , szkoła nieczynna
Komentarz doklejony:
Tylko ze są wakacje , szkoła nieczynna
Komentarz doklejony:
Pocieszające jest to,że od tamtych filmików minęły juz cztery lata, więc do tej pory może wszystko wyjaśniło się już między rodzicami? Nektarynko, a może mama wie o wszystkim, a ty niepotrzebnie się martwisz.
Komentarz doklejony:
Kiedy odkryłaś ten filmik, jak długo już się tym martwisz?
Komentarz doklejony:
Masz dopiero 15 lat i nie możesz brać na siebie takiego ciężaru, a strach ma wielkie oczy i może okaże się, że wszystko będzie dobrze. Bardzo ci współczuję, że masz taki kłopot.
Komentarz doklejony:
hmm to tylko dziecko, na dodatek bardzo przestraszone tym, co dzisiaj zobaczylo, może żadnych problemów z rozpadem rodziny nie będzie? Nektarynko idź do mamy i pokaz jej ten filmik.
hmm- nigdy nie twierdziłam, że dziecko przyczyniło się do rozpadu rodziny, wyraziłam moja obawę dotycząca tego czy własnie to dziecko nie będzie obwiniało sie o to co stanie się po ujawnieniu nagrania matce.
Rozumiem mechanizmy zdrady i doskonale wiem kto jest winien temu całemu syfowi ale ja mam 36 lat i rozumiem ona ma 15 lat i problem z tym czy udźwignie całą sytuacje po bez obwiniania siebei
Moja, niespełna, 15-letnia córcia odkryła w taty telefonie, że on mnie zdradza. Ja akurat byłam na wycieczce poza domem. Ten fakt nie miał wpływu na zdradę, bo trwała ona już od wielu miesięcy. Chodzi mi o to, że córka nie wiedziała, co zrobić. Chciała powiedzieć ojcu, ale powstrzymał ją starszy brat i kazał czekać na mnie. I bardzo dobrze, bo ojciec perfekcyjnie by ją zmanipulował.Gdy wróciłam, córka wszystko mi powiedziała. Dzielna, mała dziewczynka, nosiła tę tajemnicę prawie miesiąc...
Wszyscy cierpimy po rozstaniu. Córce pogorszyło się świadectwo, syn z tym ciężarem zdawał maturę. Ale pomału kleimy nasze życie na nowo. Jestem wdzięczna córce, że mi powiedziała i cały czas ją przekonuję, że to była najlepsza decyzja.
Jako, że u Ciebie sprawa jest dosyć dawna, jest nadzieja, że nie będzie tak burzliwie, jak u nas, ale prawda należy się wszystkim.
Trzymaj się, malutka...
I się bardzo boisz.
Jeśli poradzisz sobie z tą tajemnicą, zrób tak, jak piszesz.
Wszystko pozostanie " po staremu".
widzę, że jesteś młodą, ale bardziej odpowiedzialną osobą niż niejeden dorosły... Dobrze, że znalazłaś tę stronę i zastanawiasz się i pytasz, kiedy nie wiesz co zrobić.
Mnie również wydaje się, że prawdopodobnie mimo wszystko najlepiej będzie, kiedy powiesz o tym mamie... Dla mnie kwestią jest raczej jak to zrobić możliwie najdelikatniej i w taki sposób, by miała możliwość to przyjąć..Najbardziej gorzka prawda jest bowiem zdrowsza niż najsłodsze kłamstwo... ale pewne lekarstwa podaje się tylko w szpitalu i pod ścisłą kontrolą lekarza.... Zdrada to właśnie takie "lekarstwo"...
Musisz liczyć się z tym, że taka gorycz nie będzie łatwa do "połknięcia" dla Twojej mamy - może się zdarzyć, że w w którymś momencie może mieć i do Ciebie żal... ale wierz mi - z czasem i to minie. Bądź dla niej wyrozumiała i delikatna... Tylko tyle możesz...
Nigdy nie pozwól sobie hodować wyrzutów za to, co robił Twój tato, bo po prostu nie miałaś na to żadnego wpływu!
Wierzę, że poradzisz sobie i tym, ciężkim problemem.
Pogody ducha, odwagi i mądrości,
Dar
Bo komu to przyniesie korzyść?
Komentarz doklejony:
Nektarynko, idź do swojej mamy i bardzo delikatnie powiedz jej o filmiku. uważam, że ukrywając ten fakt popełnisz błąd, bo nie uniesiesz potem takiego ciężaru.
Najważniejsze dla mnie jest to co może się stać z dzieckiem po ujawnieniu nagrania matce- nie znamy tej kobiety i nie wiemy jak zareaguje- wszystko sie może wydarzyć , a dziecko przez wiele lat może mieć pretensje do siebie o ujawnienie filmu- bo gdybym go nie pokazała mamie/tacie to było by inaczej.
Chcę żebys mnie dobrze zrozumiał/a , nie chodzi mi o krycie zdadzacza, potepiam zdradę i jestem zła , że znowu dziecko obrywa przez dorosłych. Patrzę na to trochę z pozycji ego dziecka , które może mieć problem z ogarnięciem emocji po np. rozpadzie związku, mimo, że nie jest w najmniejszym stopniu winne, to może się obwiniać przez wiele lat
nektarynko - nie namawiam Cię do żadnych kroków, dopóki nie nabierzesz przekonania, że właśnie tak należy... a i później do rozwagi już też namawiałem... Dorosłe wsparcie i dla Ciebie jak najbardziej byłoby wskazane...
Komentarz doklejony:
Weź głęboki oddech i idź z tym do mamy. Nie mów jej jednak o tym przy twoim młodszym braciszku.
Nektaryna zanim coś zasugeruję,proszę odpowiedz czy i w jaki sposób kochasz swoich rodziców?Które z nich mniej a które więcej.
Lepiej bym tego nie ujęła
Komentarz doklejony:
Ioner, Myslę, że Nektarynka kocha swoich rodziców jednakowo i raczej nie te dylematy dzisiaj ją dręczą.
Komentarz doklejony:
Dwa razy poszło mi prawie to samo.Sorry
Moje doświadczenie z odkryciem zdrady ojca nie stało się dla mnie traumą. Przywilej wieku( młodość) nie pozwolił mi na rozpamiętywanie tego odkrycia zbyt długo. Zajęłam się swoim życiem.
Może za bardzo demonizujemy. Może nektarynkę trzeba uspokoić. A nie nakręcać...
Czy myślicie, że to jeszcze trwa? Wątpię.
Komentarz doklejony:
Ja też kończę na dzisiaj- głowa mi pęka od tej sprawy. Dobranoc.
Znam to bo jestem ojcem nastolatki i niestety w chwili obecnej jest
1000 krotnie mądrzejsza od swojej matki. :rozpacz
Każda osoba zraniona mówi powiedz matce w imię sprawiedliwości, kary i żeby nikt nie był oszukany.
Gdyby sytuacja była aktualna, radziłbym rozmowę z mamą, z wielu względów.
Jeśli to sprawa sprzed lat, a nektaryna była starsza, radził bym ostrą rozmowę z ojcem i ocenę sytuacji aktualnej.
Patrząc pragmatycznie, jeśli w rodzinie się układa, ojciec dla mamy nie jest zły, radziłbym nektarynie nie mówić nikomu,
Zachować to dla siebie i zapomnieć.
Rozumiem argumentację osób zranionych, ale z wyciągnięcia sprawy sprzed lat więcej będzie szkody niż pożytku dla wszystkich. Nawet jak przetrwają to już nie będzie to samo. Dla dzieci okres koszmarny, pogorszenie jakości życia. Zanim się wyprostuje, to dzieciństwo ucieknie.
W nektarynie powstanie poczucie winy za rozwaloną rodzinę, jej mamie zawali się świat. I nie mówcie, że nie.
Niestety to w jej rękach jest dalszy rozwój sprawy sprzed lat.
Ta znaleziona komórka, to taka zemsta po latach.
A jeśli jej mama powie, że wolała by nie wiedzieć, co wtedy ?
Ojciec o tej pani już pewnie dawno zapomniał, rodzinie rozpad nie zagraża.
Co innego, gdyby aktualnie działo się źle to bezwarunkowo mama powinna wiedzieć, żeby mieć wpływ na to co się dzieje i móc wybrać to co lepsze dla niej i dla dzieci.
Są tajemnice, które zabiera się z sobą do grobu, jeśli jest się rozsądnym. Zdradzeni często chcą krwi, chcą być świętsi i uczciwsi od papieża, więc z góry wiadomo jakie głosy przeważą. Mało kto bierze odpowiedzialność za czyjeś dalsze losy..
Nie jeden niezdradzony psycholog w takich sytuacjach był zdania, żeby nie mówić, jeśli zmiany mają iść na gorsze i to chyba najlepsze podejście, zestawieniem zysków i strat.
To tyle, jeśli chodzi o mało popularne tutaj poglądy, ale może jednak rozsądne
Nektaryna, nie powinnaś mówić nikomu. Wcześniej napisałam, że każdemu należy się prawda, ale, czy każdy tego chce?
Masz wakacje, korzystaj z nich, nie przejmuj starą historią. Dorośli popełniają wiele błędów, o wielu zapewne nie wiesz i jesteś spokojna.
Teraz, po czasie, nie ma o co kopii kruszyć ( moja córka też by miała problem ze zrozumieniem tego przysłowia ) Mówiąc inaczej, nie warto tego rozgrzebywać. Wykasuj te filmiki z telefonu, a wkrótce wyrzucisz je z głowy. Zachowasz spokój wszystkich, a wierzę, że na każdego, na końcu drogi, czeka sprawiedliwość i rozliczenie z win.
:cacy
Dzięki wszytskim za rady ...
Udanych wakacji i dużo radości w sercu!
:brawo
Cytat
Właśnie coś koło tego. Nie każdemu jest ona do czegokolwiek potrzebna. Nie każdy jest gotowy, aby właściwie ją przyjąć i mieć z tego jakąś korzyść.
Nektaryna, zdrada ma różne oblicza i różne konsekwencje. Jak widzisz każdy popełnia błędy, dorośli też,
To, że ojciec miał jakąś odskocznię, nie odznacza, że was nie kocha . Łącznie z mamą, bo miłość też nie jest zero jedynkowa, jak się niektórym wydaje. Nie gniewaj się na tatę. Dorośniesz to zobaczysz, że życie jest trudniejsze niż się wydaje i nikt nie jest idealny, choć większość się stara. Ciesz się, że masz oboje rodziców, że życie ich nie rozdzieliło.
Musiała byś jakoś interweniować, gdybyś widziała, że któreś z rodziców chce zniszczyć Tobie i Twojemu bratu rodzinę. Warto by było o nią walczyć.
Również życzę Ci fajnych beztroskich wakacji. Jesteś naprawdę rozsądną, przytomną dziewczyną. Chociażby to, ze wiedziałaś gdzie się skonsultować i uzyskać jakiś obraz sytuacji. Nie podjęłaś decyzji w emocjach, żeby czegoś nie popsuć i chwałą Ci za to.
Super, że chronisz brata.
Dasz sobie radę w życiu młoda osóbko
Hmm...a mówią, że w tym wieku to siano w głowie...
Rodzice musieli Cię dobrze wychowywać.., mają z tego pożytek...
Cytat
Jasne, ze tak.
Za swoje czyny też nie ?
Za szkody wyrządzone przez dzieci, odpowiadają przecież rodzice
To chyba do 16 lat, potem to już nie, więc mało czasu na nieodpowiedzialnosć, prawda ?
Komentarz doklejony:
@lisbet proszę cię to musi się wydać inaczej jak matka dowie się od postronnej osoby to dopiero może dojść do tragedii
Wykasowałaś filmik?
Jeśli to była jednorazowa głupota Twojego ojca z przed czterech lat, jesteście szczęśliwą rodziną to dobrze zrobiłaś nie mówiąc nic mamie. To bardzo dojrzałe.
Jednak nie dasz sobie rady sama z tym brzemieniem, nie duś tego w sobie, idź do taty i powiedz mu o wszystkim.
Powiedz mu wszystko, o filmiku, o tym że czujesz do niego obrzydzenie, o tym forum, jeśli chcesz to płacz, lamentuj, co tylko zechcesz. To wszystko jego wina więc teraz musi Ci pomóc w tych trudnych chwilach.
Obiecaj, że nie będziesz tego dusić w sobie.Proszę.
Cytat
Faktycznie Lisbet musi zareagować i wydać, bo matka zrobi coś jeszcze w emocjach tej postronnej osobie od której się dowie.
Cytat
Wstrętu do kogoś, to akurat prawo nie reguluje. Chyba, że się mylę ?
Cytat
Acha...?... to w tym celu ma powiedzieć. Autorka wyleciała za drzwi, czy boi się, że wyleci ?
aniol ,
Cytat
Cytat
Idź i pokaż filmik, ale jednocześnie, przez to, że reguluje to prawo, zasłużyła (no ciekawe czym?), żeby to tata powiedział.
Przepraszam, nie wiem czy dobrze interpretuje wypowiedzi