Tomek040184 zwróć uwagę gdzie piszesz komentarze bo chyba nie tutaj chciałeś je zostawić.
Tomek040184
02.10.2024 06:46:57
Życzę powodzenia na nowej drodze życia. Chociaż z reguły takim ludziom nie wierzę. Swoją drogą przecież kochanka też zdradzalaś i żyłaś wiele lat w kłamstwie.
Rozumiem że każdy szczęście po swojemu i
Tomek040184
20.09.2024 01:07:22
Dobra to ja dorzucę swoją cegiełkę do tematu. Waszego związku już nie ma. Szykuj papiery rozwodowe, pogadaj z adwokatem co i jak, zadbaj o siebie, hobby, rower, to co lubisz, cokolwiek, grzyby, spacer
Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.
1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu. 5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proś o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to Cię zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.Rozmawiając nie koncentruj się na sobie.
33.Nie poddawaj się.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.
"To co tutaj mamy to niemożliwość porozumiewania się
Z niektórymi po prostu nie ma kontaktu...
Więc, masz to co mieliśmy tutaj w zeszłym tygodniu
On chce żeby właśnie tak było.
Więc dostaje to!
Nie, nie podoba mi się to bardziej niż wam"
Patrzcie na waszą młodzież jak walczy
Patrzcie na wasze kobiety jak płaczą
Patrzcie na młodych jak umierają
Tak jak to zawsze robili
Patrzcie na nienawiść jaką rodzimy
Patrzcie na strach, który karmimy
Patrzcie na życia jakie prowadzimy
Tak jak to zawsze robiliśmy
Moje ręce są związane
Miliardy zmieniają strony
A wojny trwają z dumą wypranych mózgów
Za miłość Boga i nasze ludzkie prawa
A wszystkie te rzeczy są zmiecione na bok
Przez zakrwawione dłonie, których czas się nie zaprze
I zostają spłukane przez wasze ludobójstwo
A historia ukrywa kłamstwa naszych wojen domowych
Czy nosiłeś czarną opaskę
Kiedy zastrzelili człowieka
Który powiedział "Pokój może trwać wiecznie"
A w moich pierwszych wspomnieniach
Zastrzelili Kennedy'ego
Zdrętwiałem gdy nauczyłem się widzieć
Więc nigdy nie dałem się nabrać na Wietnam
Mamy ścianę D.C. by nam przypominała
Że nie możesz ufać wolności
Kiedy nie jest w twoich rękach
Kiedy każdy walczy
O swoją ziemię obiecaną
Nie potrzebuję waszej wojny domowej
Karmi ona bogatych podczas gdy grzebie biednych
Twoi głodni władzy sprzedający żołnierzy
W ludzkim warzywniaku
Nie takich świeżych
Nie potrzebuję waszej wojny domowej
Spójrz na buty, które wypełniasz
Spójrz na krew, którą rozlewamy
Spójrz na świat, który zabijamy
W sposób, który zawsze robiliśmy to przedtem
Spójrz w niepewność, w której się tarzaliśmy
Spójrz na dowódców, za którymi podążaliśmy
Spójrz na kłamstwa, które połykaliśmy
I których już więcej nie chce słuchać
Moje ręce są związane
Wszystko co widziałem zmieniło mój pogląd
Lecz ciągle wojny są prowadzone z biegiem lat
Bez miłości Boga lub ludzkich praw
Bo wszystkie te marzenia są zmiecione na bok
Przez pokrwawione ręce zahipnotyzowanych
Którzy noszą krzyż zabójstwa
I historia nosi blizny naszych wojen domowych
"Praktykujemy wybiórcze unicestwienie burmistrzów
i przedstawicieli rządu
Na przykład by stworzyć próżnię
Wtedy wypełnimy tę próżnię
W miarę postępu powszechnych wojen
Pokój jest bliżej"
Nie potrzebuję waszej wojny domowej
Karmi ona bogatych podczas gdy grzebie biednych
Twoi głodni władzy sprzedający żołnierzy
W ludzkim warzywniaku
Nie takich świeżych
I nie potrzebuję waszej wojny domowej
Nie potrzebuję waszej wojny domowej
Nie potrzebuję waszej wojny domowej
Twoi głodni władzy sprzedający żołnierzy
W ludzkim warzywniaku
Nie takich świeżych
Nie potrzebuję waszej wojny domowej
Nie potrzebuję jeszcze jednej wojny
Nie potrzebuję jeszcze jednej wojny
Co jest takiego domowego w wojnie tak w ogóle?
Gdy rozmawiasz sam ze sobą
I nikogo nie ma w domu
Możesz się oszukiwać
Ale przyszedłeś na świat samotnie
(Samotnie)
Więc nikt nigdy Ci nie powiedział, skarbie
Jak to będzie
Co Ci się przydarzy, skarbie
Sądzę, że musimy poczekać i zobaczyć
Jeden, dwa
W głębi serca jestem stary, chociaż mam tylko 28 lat
I jestem o wiele za młody
By pozwolić miłości łamać moje serce
W głębi serca jestem młody, ale robi się już zbyt późno
By odleźć siebie, gdy jesteśmy tak daleko
Nie wiem jak zamierzasz
Później mnie odnaleźć
I jakich jeszcze pytań ode mnie oczekujesz
Jak mogłaś powiedzieć, że nigdy Cię nie potrzebowałem
Gdy zabrałaś wszystko
Powiedziałem, że zabrałaś ode mnie wszystko
W głębi serca jestem młody i coraz trudniej jest czekać
Gdy wydaje się że teraz nikt nie może mi pomóc
W głębi serca jestem stary ale nie mogę się wahać
Gdy jestem bliski odnalezienia mojego własnego wyjścia
Wciąż rozmawiam sam ze sobą i nikogo nie ma w domu
(Samotny)
Więc nikt nigdy nie powiedział nam, skarbie
Jak to będzie
To co nam się przydarzy, skarbie
Sądzę, że musimy zaczekać i zobaczyć
Gdy odkryję wszystkie rozwiązania
Może znajdę właściwą drogę
Znajdę inny dzień
Wraz z tymi zmieniającymi się porami roku w moim życiu
Może następnym razem zrobię to jak należy
I teraz gdy jesteś załamana
Wyciągnij głowę z chmur
Jesteś przygwożdżona do podłoża
I nie mówisz zbyt głośno
I nie chodzisz zbyt dumna
Nigdy więcej, tylko po co?
Wiesz, zbyt wiele razy wskakiwałem do rzeki
By zrobić z niej dom
Jestem tutaj tylko ja i dryfuję samotnie
Jeśli to nie jest widoczne, odczekaj trochę
By móc czytać między wierszami
Ponieważ widzę zbliżającą się burzę
I coraz wyższe fale
Przypominają wszystko co kiedykolwiek tutaj poznaliśmy
Dlaczego to musi rozproszyć się i odejść?
Nigdy nie znajdę kogoś kto mógłby Cię zastąpić
Sądzę, że już czas zaakceptować to, tym razem
Och tym razem
Bez Ciebie
Wiedziałem, że nadchodzi burza
I wszyscy moi przyjaciele mówili, że byłem na haju
Ale wszystko co kiedykolwiek tutaj poznaliśmy
Nigdy nie chciałem by to odeszło.
"Odwaga ludzka jest jak rower, przewraca się, gdy się na nim nie jedzie." Marti Larni
ierzch zanika
Poprzez Avalon cały w pęcherzykach.
Niebo płonie jak pochodnia
Na sklepionej autostradzie
Do wątpliwej boskości
Krzyczymy do ostatniej boskości.
Sprawiasz, że istnieję naprawdę.
Sprawiasz, że istnieję naprawdę.
Tak silny jak to czuję.
Sprawiasz, że istnieję naprawdę.
Sheila jeździ na upadającym słowiku.
Skupia wzrok na mocy konnych popisów.
Żywy blask z rumieńcem.
Ponieważ najwyższy czas aby przybyć.
Sprawiasz, że istnieję naprawdę.
Sprawiasz, że istnieję naprawdę.
Tak silny jak to czuję.
Sprawiasz, że istnieję naprawdę.
Od niedawna, nie potrafię uwierzyć
Chcę wyrzucić przyjaciół, aby zmienili scenerię.
To oznacza, że świat ma posiniaczoną wiarę.
Teraz to tylko kwestia łaski.
Letnie burze ułaskawiły we mnie wszystko.
Ciąg ciepła cicho śpiewa poezję,.
Mogę przynieść Ci światło
Zabrać Cię do domu, w nocy.
Sprawiasz, że istnieję naprawdę.
Od niedawna, nie potrafię uwierzyć
Sprawiasz, że istnieję naprawdę.
Chcę wyrzucić przyjaciół, aby zmienili scenerię.
Tak silnie jak to czuję.
To oznacza, że świat ma posiniaczoną wiarę.
Sprawiasz, że istnieję naprawdę.
Teraz to tylko kwestia łaski.
Nie wiadomo dokąd zmierzasz
Kiedyś byłeś gwiazdą
I gdziekolwiek się nie obrócisz
Gaszą twój płomień
Poszukujesz odpowiedzi
Twoje ręce i język są związane
I wszystko, o czym myślałeś, że wiesz
Jest głęboko pochowane
Możesz skorzystać z jutra
Jeśli chcesz
Powinieneś skorzystać z jutra
Ale musisz chcieć
Myślisz, że masz wszystko
Napis jest na ścianie
Modlisz do swojego Pana
Poszukujesz duszy
Bo po prostu musisz wiedzieć, że
Pustka odejdzie
Za chwilę
Patrzę w lustro
Mówię sam do siebie
Wpatruję się w swoje odbicie
I wyglądam jak ktoś inny
Zadaję sobie pytanie
Czy stawię czoła kolejnemu dniu?
Więc patrzę sobie prosto w oczy
I mówię sobie jeszcze raz
Możesz korzystać z jutra (całe twoje życie żyje chwilą) (całe twoje życie żyje chwilą)
Jeśli chcesz (całe twoje życie żyje chwilą) (całe twoje życie żyje chwilą)
Powinieneś korzystać z jutra (całe twoje życie żyje chwilą) (całe twoje życie żyje chwilą)
Ale musisz chcieć (całe twoje życie żyje chwilą) (całe twoje życie żyje chwilą)
Myślisz, że masz wszystko
Napis jest na ścianie
Modlisz do swojego Pana
Poszukujesz duszy
Bo po prostu musisz wiedzieć, że
Pustka odejdzie
Za chwilę
Myślisz, że spadniesz
Boisz się stracić to wszystko
Modlisz się do swojego Boga
Dziękując za Jego miłość
I po prostu musisz wiedzieć, że
Nadzieja przypłynie
Za chwilę
Myślisz, że masz wszystko
Napis jest na ścianie
Modlisz do swojego Pana
Poszukujesz duszy
Bo po prostu musisz wiedzieć, że
Pustka odejdzie
Za chwilę
Myślisz, że spadniesz
Boisz się stracić to wszystko
Modlisz się do swojego Boga
Dziękując za Jego miłość
I po prostu musisz wiedzieć, że
Nadzieja przypłynie
Za chwilę
Myślisz, że wiesz to wszystko
(Czas jest po twojej stronie)
Modląc się do Pana
(Czas uleczy umysł)
Myślisz, że spadniesz
(Następnie nauczysz się latać)
Czas jest po twojej stronie
Czas uleczy umysł
Następnie nauczysz się latać
Czasami mam ochotę wznieść ręce ku niebu
Wiem, że mogę na Ciebie liczyć
Czasami mam ochotę powiedzieć: "Panie, tego już za wiele"
Ale masz tę miłość, której potrzebuję, żeby zobaczyć siebie
Czasami wydaje się, że będzie trudno
I wszystko idzie źle, nieważne co zrobię
Teraz wydaje się, że życie mnie przerasta
Ale masz tę miłość, której potrzebuję, żeby zobaczyć siebie
Czasami mam ochotę wznieść ręce ku niebu
Wiem, że mogę na Ciebie liczyć
Czasami mam ochotę powiedzieć: "Panie, tego już za wiele"
Ale masz tę miłość, której potrzebuję, żeby zobaczyć siebie
Raz po raz myślę: Panie co z tego?
Raz po raz myślę, że nie jest dobrze
Prędzej czy później tracisz to, co kochasz
Ale jak wcześniej, wiem, że mogę Cię zawołać
Nie mogę uwierzyć moim dłoniom, poniżając Twoich przyjaciół (?)
Nie mogę uwierzyć mojemu ogniowi, o Panie, co muszę zrobić
Nie mogę uwierzyć w to, co nadrobiłam, mistrz uczynił mnie nową
Ale masz tę miłość, której potrzebuję, żeby zobaczyć siebie
Czasami mam ochotę wznieść ręce ku niebu
Wiem, że mogę na Ciebie liczyć
Czasami mam ochotę powiedzieć: "Panie, tego już za wiele"
Ale masz tę miłość, której potrzebuję, żeby zobaczyć siebie
Ty masz tę miłość x4
Której potrzebuję, żeby zobaczyć siebie
Ty masz tę miłość, Ty masz tę miłość, Ty masz tę miłość
Ty masz tę miłość, Ty masz tę miłość, Ty masz tę miłość
Tym razem chyba naprawdę odchodzisz
Usłyszałem "żegnaj" od twojej walizki
Moje złamane serce leży zakrwawione
Mówisz, że prawdziwa miłość jest samobójstwem
Mówisz, że przepłakałaś tysiące rzek
I teraz płyniesz do brzegu
Zostawiłaś mnie tonącego we łzach
I już nigdy więcej mnie nie uratujesz
Modlę się do Boga, żebyś dała mi jeszcze jedną szansę, dziewczyno!
Będę tu dla ciebie, przyrzekam ci te pięć słów
Kiedy oddychasz, chcę być dla ciebie powietrzem
Będę tu dla ciebie
Mogę dla ciebie żyć i umierać
Mogę ukraść dla ciebie słońce z nieba
Słowa nie wyrażą, co może uczynić miłość
Będę tu dla ciebie
Ja wiem, ty też wiesz - mieliśmy dobre chwile
Teraz one mają swoje własne kryjówki
Nie mogę ci teraz obiecać jutra
Ale nie mogę też odkupić dnia wczorajszego
I wiesz, kochanie, że moje ręce są brudne
Ale chciałem być twoją walentynką
Będę wodą, kiedy będziesz spragniona, kochanie
Kiedy będziesz się upijać - będę winem
Będę tu dla ciebie, przyrzekam ci te pięć słów
Kiedy oddychasz, chcę być dla ciebie powietrzem
Będę tu dla ciebie
Mogę dla ciebie żyć i umierać
Mogę ukraść dla ciebie słońce z nieba
Słowa nie wyrażą, co może uczynić miłość
Będę tu dla ciebie
Nie było mnie, kiedy byłaś szczęśliwa
I nie było mnie, kiedy było z tobą źle
Nie chciałem zapomnieć o twoich urodzinach, kochanie
Chciałbym zobaczyć cię, jak zdmuchiwałaś świeczki
Będę tu dla ciebie, przyrzekam ci te pięć słów
Kiedy oddychasz, chcę być dla ciebie powietrzem
Będę tu dla ciebie
Mogę dla ciebie żyć i umierać
Mogę ukraść dla ciebie słońce z nieba
Słowa nie wyrażą, co może uczynić miłość
Będę tu dla ciebie
Będę tu dla ciebie, przyrzekam ci te pięć słów
Kiedy oddychasz, chcę być dla ciebie powietrzem
Będę tu dla ciebie
Mogę dla ciebie żyć i umierać
Mogę ukraść dla ciebie słońce z nieba
Słowa nie wyrażą, co może uczynić miłość
Będę tu dla ciebie
Dzisiaj miałem piękny sen
Naprawdę piękny sen
Wolności moja, śniłem, że
Wziąłem z Tobą ślub
Słońce nas błogosławiło
I Księżyc też tam był
Wszystkie gwiazdy nieba
Wszystkie gwiazdy pod
O Victorio, moja Victorio!
Dlaczego mam Cię tylko w snach?
Wolności moja, Ty Victorio!
Opanuj w końcu cały świat
Och, gdyby tak wszyscy ludzie
Mogli przeżyć taki jeden dzień.
Gdy wolność wszystkich ludzi zbudzi
I powie: "Idźcie tańczyć, to nie sen"
O Victorio, moja Victorio!
O Victoria ma!
"Odwaga ludzka jest jak rower, przewraca się, gdy się na nim nie jedzie." Marti Larni
Jesteś tak piękna dla mnie
Jesteś tak piękna dla mnie
Czy nie widzisz
Jesteś wszystkim czego oczekiwałem
Jesteś wszystkim czego potrzebuję
Jesteś tak piękna dla mnie
Przynosisz taką radość i szczęście
Przynosisz taką radość i szczęście
Jak sen
Prowadzące światło jaśnieje wśród nocy
Dar niebios dla mnie
Jesteś tak piękna dla mnie
Post doklejony:
[video]http://www.youtube.com/watch?v=GC5E8ie2pdM&feature=player_embedded[/video]
Wołam Ciebie, gdy Cię potrzebuję i moje serce płonie
Chodź do mnie, chodź do mnie dziki i nakręcony
Chodź do mnie, daj mi wszystko, czego potrzebuję
Daj mi życie pełne obietnic i świat marzeń
Mów językiem miłości jakbyś wiedział, co on znaczy
Och i to nie może być złe
Weź moje serce i uczyń je silnym
Po prostu jesteś najlepszy
Lepszy niż cała reszta
Lepszy niż ktokolwiek
Ktokolwiek, kogo poznałam
Jestem przywiązana do Twojego serca
Trzymam się każdego słowa, które powiedziałeś
Rozdzielić nas, kochanie
Wolałabym raczej umrzeć
W Twoim sercu widzę poczatek każdej nocy i każdego dnia
W Twoich oczach zatracam się, porywają mnie
Tak długo, jak jestem w Twoich objęciach nie mogłabym być w lepszym miejscu
Po prostu jesteś najlepszy
Lepszy niż cała reszta
Lepszy niż ktokolwiek
Ktokolwiek, kogo poznałam
Jestem przywiązana do Twojego serca
Trzymam się każdego słowa, które powiedziałeś
Rozdzielić nas, kochanie
Wolałabym raczej umrzeć
Za każdym razem gdy odchodzisz zaczynam tracić kontrolę
Odchodzisz z moim sercem i moją duszą
Czuję Cię nawet, gdy jestem sama
Och Kochanie, nie odchodź
W sumie to nie lubie żewnych piosenek...poza ta jedną. Tekst jak dla mnie troche kanciaty, przynajmniej w polskim tłumaczeniu, ale z drugiej strony oddaje marzenie chyba kazdego faceta, piekna, kochająca kobieta u boku i kazdy wieczór jest cudowny...
[video]http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=qwprrAEL9-E[/video]
Post doklejony:
"Cudowny wieczór"
Jest już dość późny wieczór,
ona zastanawia się co na siebie włożyć,
nakłada makijaż i czesze swoje długie, blond włosy.
I potem pyta mnie: wyglądam w porządku?
A ja na to: tak, dzisiejszej nocy wyglądasz pięknie.
Poszliśmy na bankiet
i każdy odwracał się, by zobaczyć,
że ta piękna kobieta spaceruje właśnie ze mną.
A potem ona zapytała mnie: czy czujesz się dobrze?
Odpowiedziałem: o tak, dzisiejszej nocy czuję się wspaniale.
Czuję się wspaniale,
ponieważ widzę światło miłości
w Twoich oczach
To niesamowite, że nawet
nie zdajesz sobie sprawy z tego,
jak bardzo Cię kocham.
Pora wracać do domu
mam okropny ból głowy,
więc daję jej kluczyki do samochodu
Ona pomaga mi dojść do łóżka,
a potem mówię jej
po tym jak wyłączyłem światła
mówię: moje kochanie,
dzisiejszej nocy jesteś cudowna,
moje kochanie,
dzisiejszej nocy jesteś cudowna.
Skoro Clapton i Wonderful Tonight to Layla.
Obydwa utwory odnoszą się do Pattie Boyd.Layla pochodzi z okresu gdy Pattie była jeszcze żoną George'a Harrisona (The Beatles) , a w której to Clapton skrycie się podkochiwał.
Ballada Wonderful Tonight powstała już podczas związku Pattie z Claptonem.
Hej Joe, dokąd idziesz z tą bronią w twej dłoni?
Hej Joe, powiedziałem dokąd idziesz z bronią w twej dłoni?
Wychodzę zastrzelić moją starą
Wiesz, przyłapałem ją jak kręciła się z innym facetem
Wychodzę zastrzelić moją starą
Wiesz, przyłapałem ją jak kręciła się z innym facetem
I to nie jest zbyt fajne.
Hej Joe, słyszałem że zastrzeliłeś swoją kobietę, zastrzeliłeś ją,
Hej Joe, słyszałem że zastrzeliłeś swoją panią,
wysłałeś ją do gleby,
Tak zrobiłem to, zastrzeliłem ją,
Wiesz, przyłapałem ją jak kręciła się z innym facetem
Tak zrobiłem, zastrzeliłem ją,
Wiesz, przyłapałem ją jak kręciła się z innym facetem
I dałem jej broń
Zastrzeliłem ją!
SOLO
Hej Joe, gdzie się teraz udasz, gdzie się udasz?
Hej Joe, gdzie się teraz udasz, gdzie, gdzie pójdziesz?
Wyruszam na południe, wprost do Meksyku, o tak
Wyruszam na południe, tam gdzie będę wolny
Gdzie nikt nie będzie ze mną zadzierać, mała
Gdzie żaden oprawca
Nie oplecie sznura, dookoła mnie
Lepiej w to uwierz, właśnie teraz
Hej Joe, lepiej udaj się wprost...
Nie płakać mi tutaj:
[video]http://www.youtube.com/watch?v=bRdo7WXTVoM&feature=player_embedded[/video]
Chcę się uwolnić
Chcę się uwolnić
Chcę się uwolnić od twoich kłamstw
Jesteś tak zadowolona z siebie, nie potrzebuję cię
Muszę się uwolnić
Bóg wie, Bóg wie, że chcę się uwolnić
Zakochałem się
Zakochałem się pierwszy raz
I tym razem wiem, że naprawdę
Zakochałem się, yeah!
Bóg wie, Bóg wie, że się zakochałem
To dziwne, ale prawdziwe
Nie mogę poradzić sobie z tym w jaki sposób mnie kochasz
Ale muszę być pewny
Kiedy wyjdę przez te drzwi
Oh, jak bardzo chcę być wolny, kochanie
Oh, jak bardzo chcę być wolny
Oh, jak bardzo chcę się uwolnić
Ale życie wciąż biegnie
Nie mogę przywyknąć do życia bez (życia bez
Życia bez) ciebie przy mnie
Nie chcę żyć sam hey!
Bóg wie, muszę poradzić sobie na własną rekę
Czy nie widzisz tego kochanie
Muszę się uwolnić