Milord - sprawy prywatne załatwia się między sobą, skoro to nie Twoje prywatne forum to osobiste wycieczki są nie na miejscu.
Nie przekonują mnie Twoje argumenty (wiem, nie muszą), że masz powody, bo żadnym dla mnie argumentem jest powiedzenie - TAK BO TAK I KONIEC, śmieszne i tyle.
jakby każdy chciał tu tak załatwiać swoje sprawy to by każdy z nas musiał mieć swój własny temat na forum - jeśli Ty musisz to robić to proponuję założyć własny temat w garażu, moze ktoś poczyta do kolacji, to są Twoje prywatne animozje i jak otwieram temat z muzyką to niekoniecznie chce mi się czytać co ma się dzięki Tobie wyświetlać Piotrowi na YT, co to gimnazjum jest czy przedszkole?
i dla Twojej wiadomości - ja też bywam wredna a na dodatek jestem bardzo pamiętliwa !
a świat i to forum jest bardzo małe i nawet nie wiesz kto ile może wiedzieć,
ważne co sie z tą wiedzą zrobi a nie ilu osobom przekaże,
no i nie przekonuje mnie Twoje zaproszenie na PW, bo to nie moja sprawa co Cię łączy z Piotrem prywatnie, kto dobiera Ci przyjaciół i jaka kara za to grozi,
czyżby to bezsilność w załatwieniu tych spraw w realu Milordzie?
"...No matter how many deaths that I die, I will never forget..."
House Ja też gościa nie mam w dowodzie. Nic do niego nie mam. Ale jak by to wyglądało. Cesarskie cięcie i wyskakuje LordLachdanan Strasznie się zjeżyłaś Hurricane. Napisałem, że mam powody? Gdyby, którekolwiek z Was miało podobne powody to bym się nie wpieprzał. Powody to są powody. Nie jestem Twoim wrogiem Hurricane. Tyle się znamy z portalu i ciągle nie wierzysz, że bywają powody? Nie... Wcale mi nie jest do śmiechu...
ano się zjeżyłam Milordzie, bo dla mnie to żadne wytłumaczenie, żeby w miejscu publicznym uprawiać prywatę, ot tyle...
A czy TE powody to są powody to już jak myślę - Twoja subiektywna ocena, a moja subiektywna jest taka, że jeśli już TE powody są TAKIMI powodami to tym bardziej zasługują na załatwienie w realu
Czy bywają powody do takiego i tutaj załatwiania spraw? może i są, tylko ja osobiście nie uznaję takiego sposobu i myślałam, że nie tylko mnie to w jakiś sposób przeszkadza...
obrażanie i czepianie się ZA COŚ TAM, z JAKICHŚ TAM POWODÓW, notoryczne, a potem wymaganie przeprosin jest dla mnie co najmniej niezrozumiałe.
Ale spokojnie, da się z tym żyć, zwróciłam jedynie uwagę na coś co moim zdaniem jest nie na miejscu.
Ty moim wrogiem Milordzie? na przyjemność trzeba sobie zasłużyć
"...No matter how many deaths that I die, I will never forget..."
Kompletnie mi nie przeszkadza Hurricane, że napisałaś w taki a nie inny sposób. Możliwe, że sobie zasłużyłem
>>>>>Ty moim wrogiem Milordzie? na przyjemność trzeba sobie zasłużyć<<<<
Nie chce mi się być Twoim wrogiem Gdybyś kopnęła w kostkę kogoś z moich przyjaciół >>>>> może bym się pokusił Ale tak praktycznie bez powodu... Błagam..........
Post doklejony:
Małe przeoczenie... Przepraszam Cię Lordzie najmocniej i zapraszam na piwo. Ja założyłem ten temat
>>>>>>Lekarz rozmawia z pacjentem - nałogowym palaczem.
- Czy nie może się pan obejść bez papierosów? Czy sprawiają panu aż tak dużą przyjemność?
- Oczywiście. Ilekroć zapalę, to teściowa wychodzi z pokoju.<<<<<
Płaskie, ale może być
Edytowane przez milord dnia 12-03-2015 11:49