Zdrada - portal zdradzonych - News: Zdradzony

Logowanie

Nazwa użytkownika

Hasło



Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj siÄ™

Nie możesz się zalogować?
PoproÅ› o nowe hasÅ‚o

Ostatnio Widziani

Shoutbox

Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

Zraniona378
21.03.2024 14:39:26
Myślę że łzy się nie kończą.

Szkodagadac
20.03.2024 09:56:50
Po ilu dniach się kończą łzy ?

Szkodagadac
19.03.2024 05:24:48
Ona śpi obok, ja nie mogę przestać płakać

Zraniona378
08.03.2024 16:58:28
Dlatego że takie bez uczuć jakby cioci składał życzenia imieninowe. Takie byle co

Zraniona378
08.03.2024 12:35:50
Bo cały wpis się nie zmieścił

Metoda 34 kroków

Metoda 34 kroków dla kryzysu w małżeństwie na odzyskanie pewności siebie w oczach partnera.

1.Nie śledź, nie przekonuj, nie proś i nie błagaj.
2.Nie dzwoń często.
3.Nie podkreślaj pozytywnych elementów związku.
4.Nie narzucaj się ze swoją obecnością w domu.
5.Nie prowokuj rozmów o przyszłości.
6.Nie proś o pomoc członków rodziny-masz wsparcie teściów póki są po Twojej stronie.
7.Nie proÅ› o wsparcie duchowe.
8.Nie kupuj prezentów.
9.Nie planuj wspólnych spotkań.
10.Nie szpieguj, to CiÄ™ zniszczy.
11.Nie mów 'kocham Cię'.
12.Zachowuj się tak, jakby w Twoim życiu było wszystko w porządku.
13.Bądź wesoły, silny, otwarty i atrakcyjny.
14.Nie siedź, nie czekaj na żonę/męża , bądź aktywny, rób coś.
15.Będąc w kontakcie z nim/nią postaraj się mówić jak najmniej.
16.Jeżeli pytasz co robił/a w ciągu dnia, przestań pytać.
17.Musisz sprawić, że Twój partner zauważy w Tobie zmianę, że możesz żyć dalej z nim/nią lub bez niej/niego.
18.Nie bądź opryskliwy lub oziębły, po prostu zachowaj dystans.
19.Okazuj jedynie zadowolenie i szczęście.
20.Unikaj pytań dotyczących związku do chwili, gdy zechce sam/a z Tobą o tym rozmawiać.
21.Nie trać kontroli nad sobą.
22.Nie okazuj zbytniego entuzjazmu.
23.Nie rozmawiaj o uczuciach.
24.Bądź cierpliwy.
25.Nie słuchaj co naprawdę mówi do ciebie.
26.Naucz się wycofywać, gdy chcesz zacząć mówić.
27.Dbaj o siebie.
28.Bądź silny i pewny, mów cicho i spokojnie.
29.Pamiętaj, że jeżeli zdołasz się zmienić,Twoje konsekwentne działania mówią więcej niż słowa.
30.Nie pokazuj zagubienia i rozpaczy.
31.Nie wierz w nic co usłyszysz i 50% tego co widzisz.
32.RozmawiajÄ…c nie koncentruj siÄ™ na sobie.
33.Nie poddawaj siÄ™.
34.Nie schodź z raz obranej drogi.

ZdradzonyDrukuj

Witam Chciałbym opisać w maksymalnym skrócie to co mnie spotkało.Jesteśmy małżeństwem od pięciu lat,a w związku od piętnastu i mamy dwoje dzieci.Jestem osobą przywiazujacą bardzo dużą wagę do do rodziny i małżeństwa. Po urodzeniu się dzieci w nasz związek wdała się rutyna,praca dom itp.Moja żona nie pracuje,dorabia sobie jako fryzjerka jeżdżąc do klientek do domów.Zawsze mi powtarzała,że mnie bardzo kocha.Dwa lata przed ślubem mnie zdradziła dwukrotnie z jednym gościem,ale jak twierdziła nie miało to dla niej znaczenia,po prostu incydent na imprezie.Juz wtedy bardzo to przeżyłem nie mogłem się pozbierać.No dobrze ale jakoś sobie to wytłumaczyłem,że to alkohol i muszę jej wybaczyć. Jakieś trzy lata po ślubie zaczęło się między nami coś psuć,małe problemy finansowe,małe dzieci,córeczka wołała mamę bo się bała sama spać,zaczęliśmy sypiać ze sobą coraz rzadziej.Żona się bardzo zmieniła,zaczęła coraz częściej kupować winko,piwko na wieczór wręcz sama proponowała,gdzie wcześniej piła tylko okazjonalnie.Przez te dwa lata nie potrafiłem nawiązać z nią porozumienia.Stała się zimna dla mnie,wręcz miałem wrażenie,że tylko czeka aż wyjdę do pracy bo nie może na mnie patrzeć.Ktoregoś razu nawet zapytałem:"może Ty się z kimś spotykasz ?" odpowiedziała "nigdy Cię od ślubu nie zdradziłam i już nigdy bym Ci tego nie zrobiła bo Cię bardzo kocham".Pewnego razu po jakiejś kłótni postanowiłem że sprawdzę biling,gdyż telefon był zarejestrowany na mnie.To co zobaczyłem ścieło mnie z nóg.Przeszło tysiąc smsów i smsów z jednego numeru.W godzinach porannych wieczornych w dzień i w nocy.Sprawdziłem czyj to numer i okazało się,że pod przykrywką koleżanki był to numer jakiegoś faceta.Przyznała się że od półtora roku mnie zdradza.Raz na tydzień na dwa,a ja myślałem że ona jeździ do klientki robić włosy.Przeżyłem załamanie nerwowe i trafiłem na chwilę do szpitala psychiatrycznego.Od tego czasu minęło 9 miesiecy.Jesteśmy razem,żona twierdzi że bardzo tego żałuje i bardzo mnie kocha.Ja też bardzo ją kocham,ale czasami przychodzą takie chwilę,że wraca to do mnie jak bumerang,jak by to się zdażyło wczoraj.Jest mi smutno,czuje ogromny żal do niej jak ona mogła tak z zimną krwią przez tak długi czas prowadzić podwójne życie.Tłumaczyła mi że chciała się po prostu pobawić i zobaczyć jak to jest.Ja tego nie mogę pojąć jak można być takim człowiekiem.Obecnie już nie ma z nim kontaktu,wiem to na pewno,ale to co się stało to się nie odstanie,a ja cierpię.Śni mi się to bardzo często,jak z tym żyć?
4452
<
#1 | dirty dnia 18.03.2019 20:40
Snake - Ty przeżyłeś załamanie nerwowe, nie możesz normalnie funkcjonować. Rozumiem, ze zmieniłeś się w stosunku do żony na czym ta zmiana u Ciebie polega?

Napisz tez co robi, jak się zachowuje, zachowywała Twoja żona po wykryciu zdrady i obecnie? Na czym polega jej zmiana?
14451
<
#2 | mietek dnia 18.03.2019 21:15
recydywa trwa od 1,5 roku, moim zdaniem u niej nie ma do ciebie ai grama szacunku, teraz czeka na to co zrobisz, ale to kwestia tygodni/dni/godzin a zacznie sie u niej szukanie okazji do ,,zabawy"
nie wiem co ty zrobisz, macie dwoje dzieci, ale dla mnie przypadek twojej partnerki nie kwalifikuje jej na ,,zone" dla mnie to przypadek do rozwodu z powodu jej zdrady, o ile po rozwodzie chce razem z toba wychowywac dzieci mozesz dac jej szanse
13728
<
#3 | poczciwy dnia 18.03.2019 22:15
Snake,
Mam wrażenie, że Twoja żona zwyczajnie nie rozróżnia dobra od zła.
Karygodny błąd popełniłeś po pierwszej zdradzie a to co się wydarzyło to tylko pokłosie, metoda kuli śnieżnej.
W każdej innej sytuacji sugerowałbym ucieczkę od takiej kobiety jak najdalej, ale nie Tobie...
Ty na ten moment jesteś na to za słaby psychicznie, niegotowy mentalnie, być może nawet uzależniony od niej.
Co zdiagnozowali w szpitalu? Brałeś jakieś psychotropy? Kontynuujesz farmakoterapię? Korzystasz dalej z pomocy specjalistów, psychologów, psychiatrów?
Zadbaj teraz o siebie, o swoje zdrowie, o dzieciaki. Ona mimo swych deklaracji o wielkiej miłości do Ciebie nie ma raczej nic do zaoferowania poza pustymi słowami.
Jak ta miłość wygląda sam widziałeś.
13942
<
#4 | Luki81 dnia 18.03.2019 22:21
No to się pobawiła...Szkoda ,że kosztem Twoim i rodziny. Przed ślubem zdradziła, po ślubie romans i to to dluuugi. Półtora roku to szmat czasu. Pewnie gdybyś tego nie odkrył trwało by to dalej. A z tego co piszesz no nawet nie zadała sobie dużo trudu żeby się ukrywać. Wniosek z tego taki że gdzieś tam na pewno brała taka ewentualność pod uwagę i nic sobie z tego nie robiła. Jest pewna że co by nie zrobiła i tak jej wybaczysz. Myślę że to nie ostatni raz- niestety. Wybaczysz na miękko= powtórka z rozrywki. I kolejne załamanie nerwowe- ile wytrzymasz? Masz gdzieś granice? Czy zawsze będziesz wierzył że to już ostatni raz? Wystarczy jak powie że cię kocha a to bzykanie to tylko zabawa i już wszystko ok. Ona czysta a Ty masz głowę zabrana...I Ty musisz się uporać. Daj sobie czas (aż chciałoby by się napisać- A JEJ SOLIDNEGO KOPA) . POZDR
14616
<
#5 | Snake1982 dnia 18.03.2019 22:37
Przede wszystkim zaczęliśmy szczerze rozmawiac(przynajmniej tak czuje).Rozmawiamy tak jak 15 lat temu,kiedy jesteśmy razem jest ok,ale momenty, w których gdzieś jedzie budzą mój niepokój,ja jej ufałem bezgranicznie,wydawała się dla mnie ideałem.Teraz nie wiem czy będę jej mógł kiedykolwiek zaufać.

A jak się zachowuje?Mówi że chciałaby wszystko naprawić,że nie ma do siebie szacunku,po tym co zrobiła ,że na mnie nie zasługuje,że mi zazdrości,że mam czyste sumienie i wolałaby się ze mną zamienić.Tylko jest to dla mnie niezrozumiałe że nie czuła tego jak mnie zdradziła,przecież to nie był jakiś jednorazowy wybryk,tylko to trwało półtora roku! Jak można być tak wyrafinowanym.Ja po jednorazowej takiej sytuacji nie mógłbym sobie w oczy w lustrze spojrzeć i musiałbym się przyznać.

A jak odkryłem zdradę to powiedziała że jej ciężar spadł z serca,a najlepsze było tłumaczenie że to była tylko zabawa bo chciała spróbować seksu z kimś innym i jak powiedziała że chyba lepiej że teraz to się stało niż miałoby się to stać po czterdziestce...

Usunalem dubla - Dirty
4452
<
#6 | dirty dnia 18.03.2019 22:47
A Ty co zmieniłeś ?
14423
<
#7 | tata dnia 19.03.2019 01:04
:szoook
6755
<
#8 | Yorik dnia 19.03.2019 03:52
Chłopaki już Ci rozjaśnili, gdzie się obudziłeś.

Snake,

Cytat

Dwa lata przed ślubem mnie zdradziła dwukrotnie z jednym gościem,ale jak twierdziła nie miało to dla niej znaczenia,po prostu incydent na imprezie. Juz wtedy bardzo to przeżyłem nie mogłem się pozbierać.No dobrze ale jakoś sobie to wytłumaczyłem,że to alkohol i muszę jej wybaczyć.

Masz chłopie ogromny problem z oddzielaniem tego co jest rzeczywiste od tego co byś chciał. Mamy tu różne przyczyny zdrady i często sami załadowaliśmy się w jakieś kanały ale Ty to zrobiłeś w naprawdę pięknym stylu. To dziewczyna z ukształtowanymi zachowaniami z okresu dojrzewania, najgorsze co może być, bo tego nie zmieni a Ty chciałeś od początku, żeby była kimś innym.
Wiesz czemu służy okres narzeczeństwa? właśnie temu, żeby nie wpakować się w coś takiego. To nawet nie ona, ale Ty sam siebie zmanipulowałeś, jak widzisz dalej się nie da. Przychodzi taki moment, że wszystko dociera. Im bardziej się okłamywałeś tym cięższe zderzenie z pociągiem.
Dla innych to była łatwa dziewczyna na raz może dwa ale nie na założenie rodziny.
Niewiele sobą reprezentuje bo nic w tym kierunku nie robi i zainteresowaniem gości za tyłek się dowartościowuje.
Reguły gry zostały określone już na początku. Skoro Tobie na niej aż tak zależało, nie kopnąłeś w tyłek przed ślubem bez swoich większych strat, to wchodząc w zobowiązania tym bardziej wszystko zniesiesz, już pokazałeś, że potrafisz, wystarczy, ze Ci powie, że to nic nie znaczyło.

To co napisałeś to o tym wiesz, bo nastąpiło mocne przegięcie, ale z Twoją naiwnością ciekawe o czym nie wiesz ?
Zastanów się raczej nad sobą nie nad nią, bo ona jaka jest to wiadomo, przy czym sam taką wybrałeś i żyłeś ze swoimi wyobrażeniami nie z nią.

Cytat

A jak się zachowuje?Mówi że chciałaby wszystko naprawić,że nie ma do siebie szacunku,po tym co zrobiła ,że na mnie nie zasługuje,że mi zazdrości,że mam czyste sumienie i wolałaby się ze mną zamienić.

Wszystko to nawet wzruszające, gdyby nie jeden ważny szczegół. Mówi tylko o sobie sprytnie wzbudzając litość rolą ofiary, gdzie jesteś w tym TY, zrozumienie Ciebie? No jesteś, łechcze Twoją próżność, że jesteś lepszy, masz czyste sumienie, że Ci zazdrości. Wsiadaj rycerzu na konia i ratuj księżniczkę, bo tyłka dawała i było przyjemnie a teraz raptem źle się z tym czuje bo zakłamanie się wydało. A gdzie jest zrozumienie Twojego cierpienia? Układ jest prosty, jej przyjemność to są koszty. Zdaje sobie sprawę jakie?

Co jest dla Ciebie niezrozumiałe?

Cytat

Ja po jednorazowej takiej sytuacji nie mógłbym sobie w oczy w lustrze spojrzeć i musiałbym się przyznać.

Jeśli uległ byś jakimś sprzyjającym okolicznościom, przyznać się to głupota, ale z jakiego powodu miał byś wyrzuty sumienia i więcej już tego nie zrobił?
Bo pomyślał byś o niej, nie chciał byś jej zranić, nie chciał byś żeby cierpiała, nie chciał byś jej zawieść, nie chciał byś ryzykować utratą jej, rodziny na której Ci zależy czy utratą wartości w jej oczach bo była dla Ciebie ważniejsza niż inne, zbliżając się do kogoś innego nie chciał byś ryzykować utratą swoich uczuć do niej (które najwidoczniej są dla Ciebie cenne). Jeśli to wszystko nie miało by dla Ciebie większego znaczenia niż zabawa, kolejny raz wybrał byś zabawę;
Masz odpowiedź.

Czy to pierwsza i jedyna Twoja kobieta?
W jakim wieku sÄ… dzieci?

Cytat

A jak odkryłem zdradę to powiedziała że jej ciężar spadł z serca, a najlepsze było tłumaczenie że to była tylko zabawa bo chciała spróbować seksu z kimś innym i jak powiedziała że chyba lepiej że teraz to się stało niż miałoby się to stać po czterdziestce...

Wiadomo, że spadł, bo teraz to już Twój problem. Cokolwiek nie postanowisz, to będzie Twoja wina, chociażby to, że nie potrafisz poradzić sobie ze zwykłą zdradą.
Czemu lepiej, że nie po 40-tce? Dla kogo lepiej i co miała na myśli?
Lepiej, że teraz się wydało bo jeszcze sobie kogoś znajdzie?

Nie musisz się rozwodzić ale przynajmniej nie oszukuj się dalej, przestań żyć w świecie fantazji, bo możesz trafić do tego szpitala nie tylko na chwilę.
14616
<
#9 | Snake1982 dnia 19.03.2019 09:21
Nie jest to moja pierwsza kobieta wcześniej byłem w dwa razy w związku ale to byłe krótkie znajomości w granicach 3 miesięcy.W niej się bardzo zakochałem,obiecywała mi że zawsze będziemy razem,na dobre i na złe.Dzieci mamy w wieku 6 i 9 lat.Starsza córka bardzo dobrze się uczy jest bardzo ambitna i chociaż z niej mogę być na chwilę obecną dumny.
Od czasu do czasu w ciężkich chwilach biorę hydroxizine,nieraz relanium 10.To mnie uspokaja i wycisza.Nie wiem jak się z tym pogodzić.Na czytałem się różnych definicji zdrady.To,że jest to zawsze wina dwóch stron,że zdrada paradoksalnie może umocnić związek.Tylko co ja mam teraz zrobić?Mam wierzyć,że będzie nas łączyło coś wyjątkowego?Przestaje powoli w to wierzyć,mimo że żona mi mówi,że jeszcze będę szczęśliwy w życiu.Moze rzeczywiście muszę zacząć też siebie obwiniać za tą zdradę....Już nic nie wiem..
4452
<
#10 | dirty dnia 19.03.2019 10:12
Obwiniać ?
Snake z obwinianie to zły kierunek właściwie w każdym kierunku. Nie myl obwiniania z szukaniem przyczyn, schematów Twoich, żony które ułatwiają. Świadomość błędów, właśnie tych schematów, dostrzeżenie ich, zrozumienie to droga, to sposób do wzmocnienia siebie i poniekąd takiego nowego świadomego startu w życie (czy z obecna żona czy kiedyś za jakiś czas z kimś innym - to drugoplanowa sprawa).
Obwinianie to również jakiś schemat, w ktory wydaje się ze wchodzisz biorąc odpowiedzialność zamiast Twojej żony.

Pytałem Cię dwukrotnie co Ty zmienilies po zdradzie w sobie ?

Gdy piszesz o tym, ze obiecywała Ci wspólne życie - mam takie niby zabawne skojarzenie z piosenka z Kubusia Puchatka - Już zawsze na zawsze. Skojarzenie niby śmieszne ale niestety chyba ukazujące jak nie tylko Ty ale wielu z nas jak nie większość idealizuje relacje, zaklina je swoimi pobożnymi życzeniami - bo przecież będąc dorosłym w sferze mentalności wiemy, ze ZAWSZE nie istnieje. Zawsze nie może być sfera marzeń i oczekiwań. Zawsze zdradza zatracenie sie, oddanie odpowiedzialności za swoje szczęście, życie w ręce innej osoby (jasne trochę ładowani jesteśmy wszyscy romantyczna mrzonką o to zawsze na zawsze istnieje ale chodzi mi o ciężar emocjonalny marzeń zamiast zawsze w sferze pracy nad relacja. Romantyczność niczego nie wymaga.)

Co to dla Ciebie oznacza ?
Chyba odzyskanie poczucia ze sam trzymasz swoje życie. Twoje szczęście nie zależy od Twojej żony ale wyłącznie od Ciebie. Oczywiście nie chodzi o to ze sobie tak powiesz i tak będzie. Nie gdy przez lata oddałeś, uzależniłes się od wizji swojego małżeństwa, swojej żony. To proces do którego większość z nas dochodzi czasem przez lata. Nie oczekuj, wiec ze dostaniesz prosta tabletkę jutro będzie super. Każdy z nas pracuje ciężko nad swoim życiem - służy nam do tego forum, terapie z psychologami (która zdecydowanie uważam ze powinieneś jak najszybciej wdrożyć również jako proces może na lata nie na jedno czy dwa spotkania - to nie karetka pogotowia), i jak trzeba to psychiatra by stanąć na nogi i nie lecieć w dół bez końca.

Komentarz doklejony:
Może czując podświadomie ewentualne Twoje pokusy, następnych przerzucen swojej idealizacji/ uzależnienia / oddania swojego szczęścia / życia - widze, ze możesz obierać kierunek dzieci - ale to zła droga. To wyłącznie przeniesienie tego samego schematu na kolejna osobę, to nie odzyskanie kontroli, równowagi.
7236
<
#11 | Nick dnia 19.03.2019 10:21

Cytat

Na czytałem się różnych definicji zdrady.To,że jest to zawsze wina dwóch stron,że zdrada paradoksalnie może umocnić związek.


Gdzies Ty się takich bzdu naczytał ??

To za kryzys w zwiÄ…zku , zazwyczaj odpowiedzialne sÄ… dwie strony.

Ale za to w jaki sposób druga strona zareaguje na kryzys, jest odpowiedzialna tylko ta strona podejmująca decyzje.

Na kryzys mizna zareagować zmiana siebie, praca nad swoimi przywarami, otworzyć się na partnera, pójść na terapie, dać przykład drugiej stronie itd. tysiące cywilizowanych rozwiązań aż do rozwodu jeżeli wyczerpały się możliwości naprawy związku .

Tak sami zdrada jest decyzja jednej strony i tylko ona jest odpowiedzialna za taka decyzje.

Czy zdrada może umocnić związek ?

Popatrz na to statystycznie - znasz rozkład normalny ?
Około 3% populacji wymyka się ze standardu - to jest właśnie ta ilość dla której również zdrada zamiast rozwalić może związek scementować .

Ale, jeżeli nawet - to nie zrobi się samo.

Ogromna pracy przed żona i przed Tobą.
Sami wątpliwe żebyście dali radę.

Terapia albo przewodnik duchowy jeżeli światopogląd na to wam pozwala.
( uwaga na przewodników duchowych, potrafią za bardzo wczuć się w role i przejąć pałeczkę pocieszyciela)
3739
<
#12 | Deleted_User dnia 19.03.2019 10:47
Czołem Snake,

Kobieta po raz kolejny Cię przejechałą walcem a ty dalej zbroja to naprawy,niechaj lśni:cacy

I patrz " Zawsze mi powtarzała,że mnie bardzo kocha.Dwa lata przed ślubem mnie zdradziła dwukrotnie z jednym gościem" ,zajebista miłość no ale przecież jest ideałem nie? Szeroki uśmiech A to że dwukrotnie to jej słowa,więc wiesz.Teraz masz powtórke z rozrywki i nic nie robisz.

Oraz faze obwiniania się słuchając bezczelnych farmazonów "że na mnie nie zasługuje,że mi zazdrości,że mam czyste sumienie" oraz " że nie czuła tego jak mnie zdradziła,przecież to nie był jakiś jednorazowy wybryk".Ide o zakład,że te same bzdety słyszałeś za 1 razem.

Spokojne debaty z nią i łzawe historie jak to było 15 lat temu,tylko pogarszają Twoją sprawę,bo w jej oczach jesteś słaby i zaraz zrobi podobnie kolejny raz,jak pojawi się "Alvaro"
Niestety tak to działa.
Musisz ostro zareagować bo mazanie się w tej sytuacji Cię pogrąży w jej oczach ostatecznie.
14027
<
#13 | normalnyfacet dnia 19.03.2019 12:16
Witaj Snake
Czytam Twoją historie i odnoszę wrażenie że jest delikatnie mówiąc...kiepsko.
Jesteście razem 15 lat , 7 lat temu zostałeś pierwszy raz zdradzony( chyba pierwszy raz)

Cytat

Dwa lata przed ślubem mnie zdradziła dwukrotnie z jednym gościem,ale jak twierdziła nie miało to dla niej znaczenia,po prostu incydent na imprezie


Z tego widać że ona ma bardzo lekkie podejście do seksu, dla niej on nie miał znaczenia. To że wtedy Ciebie zdradziła to nie był przypadek to nie był alkohol zrobiła to 2 razy z tym samym facetem, on jej się spodobał.
A gdzie Ty wtedy byłeś? z dzieckiem w domu? żeby ona mogła się zabawić? bo przecież jej się należy? Gdzie Ty wtedy byłeś i jak się dowiedziałeś?
Jeśli to była impreza to wszyscy co tam byli wiedzą co się stało. A teraz przyszło mi na myśl że ona mogła to wtedy zrobić 2 razy ale nie koniecznie z tym samym facetem. Co to była za impreza, kto tam był? Czy zadaje się nadal z tymi ludźmi?
Ustaliłeś chociaż kim był ten facet, może za drugim razem to też był on?
Co Ty z tym zrobiłeś? wybaczyłeś, no ok miałeś prawo ale skoro nie byliście małżeństwem to po co był ten ślub? komu on był potrzebny? Bo mi się wydaje że jej.
Minęło 5 lat i masz powtórkę znowu zdrada ale zobacz jak ona teraz Ciebie rozgrywa piszesz:

Cytat

Jakieś trzy lata po ślubie zaczęło się między nami coś psuć,małe problemy finansowe,małe dzieci,córeczka wołała mamę bo się bała sama spać,zaczęliśmy sypiać ze sobą coraz rzadziej.Żona się bardzo zmieniła,zaczęła coraz częściej kupować winko,piwko na wieczór wręcz sama proponowała,gdzie wcześniej piła tylko okazjonalnie.Przez te dwa lata nie potrafiłem nawiązać z nią porozumienia. Stała się zimna dla mnie,wręcz miałem wrażenie,że tylko czeka aż wyjdę do pracy bo nie może na mnie patrzeć.


Widzisz że coś jest nie tak dwa lata( dwa lata!!!!) starasz się do niej dotrzeć, prawdopodobnie 0 czułości, sex na odczep się, zacząłeś jej przeszkadzać w domu, najlepiej gdybyś się wyprowadził i tylko przysyłał pieniądze r11; słowem odpłynęła emocjonalnie od Ciebie. Schemat. Aż w końcu zacząłeś szukać przyczyny nie w sobie tylko w realu na około siebie no i znalazłeś

Cytat

Pewnego razu po jakiejś kłótni postanowiłem że sprawdzę biling,gdyż telefon był zarejestrowany na mnie.To co zobaczyłem ścieło mnie z nóg.Przeszło tysiąc smsów i smsów z jednego numeru.W godzinach porannych wieczornych w dzień i w nocy.Sprawdziłem czyj to numer i okazało się,że pod przykrywką koleżanki był to numer jakiegoś faceta.Przyznała się że od półtora roku mnie zdradza.


Przez ten cały czas gdy Ty szukałeś co jest nie tak ona się zabawiała, półtora roku pukała jakiegoś faceta ( wiesz kto to jest?) robiła to systematycznie z pełna świadomością tego co robi.
A jak się tłumaczy:

Cytat

Jesteśmy razem,żona twierdzi że bardzo tego żałuje i bardzo mnie kocha.

Cytat

Tłumaczyła mi że chciała się po prostu pobawić i zobaczyć jak to jest.


Widzisz to? znowu ona. A gdzie Ty w tym byłeś? Tłumaczy się tak samo jak za pierwszym razem r11; to nic nie znaczy, chciała zobaczyć jak to jest, że Ciebie kocha. Wybacz ale ona Ciebie nie kocha, nie szanuje, wykorzystuje do tego żebyś Ty dbał o nią od strony finansowej r11; słowem jesteś bankomatem i figurką którą pokazuje otoczeniu pod hasłem r11; MĄŻ.
Zdradziła Ciebie już dwa razy (chyba tylko dwa razy ale jak byś pogrzebał to byłoby więcej) a Ty co robisz? r11; wybaczasz, znowu!!! Bez refleksyjnie, wystarczy że ona powie tylko Ty misiu i znowu świeci słońce. A że rozum czasem się odzywa i mówi UCIEKAJ to nic zagłuszę go chemią, przecież ja ją kocham no i ona mówi kocham to o co chodzi? Tak?
Czyli teraz będziesz czekał aż znowu Ciebie zdradzi z tłumaczeniem r11; bo wiesz zapomniałam jak to jest z innym.
Już ze sobą sypiacie? I jest pewnie tak jak na początku? Kupiła Ciebie za sex?
Nie wiesz co robić? To ja napiszę co ja bym zrobił.
-wykonałbym badanie na ojcostwo r11; skoro ona taka gościnna w kroku
-badanie na HIV r11; kto wie co to za facet
-wszystko co ona mówi rejestrowałbym na dyktafonie żądając informacji co zrobiła, z kim to robiła i nie przyjmowałbym odmowy na pytania
-po wszystkim zaproponowałbym rozwód z jej winą - rozwód nie oznacza że masz opuścić dzieci i byłej żony, nadal byście żyli razem ale ona miałaby świadomość że od rozwodu możesz po prostu odejść ( chociaż ja po rozwodzie bym odszedł, po co mi baba która się puszcza)

Autorze jesteś okłamywany przez lata skąd, wiesz że ona teraz jest szczera wobec Ciebie? Kłamie Ci prosto w oczy a Ty to łykasz bo? Kochasz? Czy miłość ma być ślepa? Czy miłość to ranienie innych ludzi? Ona nie jest z Tobą z miłości do Ciebie tylko z wyrachowania oraz dba o swoje aktywa jakimi Ty jesteś r11; bankomat, nic więcej. Dobrze że zdrada wyszła teraz a nie po 40?(ile wy macie lat?) a przyszło Ci do głowy że jak odchowasz dzieci to ona odejdzie do innego sponsora? Pod hasłem- zniszczyłeś mi życie.

Naprawdę chcesz żeby z Ciebie zrobiła wariata i zamknęła w psychiatryku?
14019
<
#14 | amor dnia 19.03.2019 12:46

Cytat

Moze rzeczywiście muszę zacząć też siebie obwiniać za tą zdradę....Już nic nie wiem..

Przecież Ty siebie już obwiniasz za tą zdradę.
I jak na razie niczego dobrego Ci ta postawa nie przyniosła.

Cytat

Nie wiem jak się z tym pogodzić

co Ty rozumiesz pod terminem "pogodzić się z tym" ?

Cytat

Mam wierzyć,że będzie nas łączyło coś wyjątkowego?Przestaje powoli w to wierzyć,mimo że żona mi mówi,że jeszcze będę szczęśliwy w życiu.

A Å‚Ä…czy Was coÅ› wyjÄ…tkowego?
Kto i co każe Ci wierzyć w to, że będzie Was łączyło coś wyjątkowego?
Na jakiej podstawie miałbyś w to wierzyć? Fragmentu tekstu wyrwanego z kontekstu jakiegoś artykułu?

Żona uspokaja Cię wciskaniem Ci dyrdymałów pt "jeszcze będziesz szczęśliwy w życiu", a co Ty z tym robisz? Co czujesz kiedy odwraca twoją uwagę od istoty poważnego problemu, wciskaniem Ci takich dupowzlotów?
14027
<
#15 | normalnyfacet dnia 19.03.2019 13:46
On już się z tym pogodził już wybaczył. Tylko teraz zastanawia jak to ma sobie wytłumaczyć tak jak to zrobił za pierwszym razem:

Cytat

No dobrze ale jakoś sobie to wytłumaczyłem,że to alkohol i muszę jej wybaczyć.

Jego zachowanie aż prosi się o powtórkę i powtórkę i ...
14075
<
#16 | timoti dnia 19.03.2019 14:04
Autorze moim zdaniem fakt, że zostałeś zdradzony drugi raz może być co najwyżej Twoim pobożnym życzeniem. Wiesz dokładnie tyle ile udało Ci się udowodnić. Słyszysz od niej to co chcesz usłyszeć, pomimo że nie trzyma się to tzw. kupy. Półtorej roczny romans i tysiące smsów, to nie jest zwykłe zabawienie się a pełnowymiarowy, intensywny romans. Twoja żona w położeniu, w którym się znajduje na pewno nie zrezygnuje z Waszego małżeństwa ponieważ jesteś dostawcą zasobów. Ona żyje sobie bez większych obciążeń. Dorywcze fryzjerstwo? Elastyczne godziny pracy, tam i tu pojedzie, poplotkuje z klientkami, zaliczy bolca a wyłączny ciężar utrzymania rodziny spoczywa na rogaczu. Czy Twoje poczucie własnej wartości jest aż tak niskie, że godzisz się na niesymetryczny wkład w budowanie relacji i rodziny?

Dodaj komentarz

Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.

Oceny

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?