Rozwód jak wojna 2 | [0] |
Rozwód jak wojna | [0] |
szalona20122012 | 19. Kwiecień |
parasol | 19. Kwiecień |
@hurricane | 19. Kwiecień |
naniby1 | 19. Kwiecień |
DzieciakSalut | 19. Kwiecień |
Julianaempat... | 04:38:30 |
bardzo smutny | 05:02:42 |
Pogubiony | 05:22:58 |
justynaaa | 05:49:50 |
Crusoe | 06:08:30 |
Czy to pytanie zadajesz na poważnie?
Przecież ta konwersacja jest jednoznaczna!
Masz rogi takie, że drapiesz sufit.
Twoja żona już nie jest Twoją.
Tłumaczenia są zawsze takie same; to tylko przyjaciel, on mi tylko pomaga czyt. bzyka mnie na zawołanie.
Jeśli chciałbyś to próbować ratować to proponuję konfrontację jeśli nie to na już pozew z orzeczeniem jej winy.
Jeśli to nie fake to stawiam na ogromny szok i wypieranie wszystkiego co stanowi o tym, że zona cie zdradza.
Yorik idealnie cie podsumował...
Komentarz doklejony:
malo tego jak rozmawiam lub prubuje rozmawiac ona mowi ze rozwod ja nie interesuje sam nie wiem jak prubowac z nia rozmawiac zanim wyjechale zaniedbalem ja oczywiscie przyjezdzajac zabralem do kina gdzie jak byly dzieci male lub wieksze nie bylismy w kinie nie byla zachwycona ani w kowronkach tylko ze fainy film
Komentarz doklejony:
aha on jest starszy odemnnie ma okolo 60 lat ja mam 50 zona 40 lat czy mozliwe ze sie zakochala w takim starszym facecie jest rozwodnikiem znalazlem profil na fejzbuku jego
Komentarz doklejony:
Czyli wroga już znasz.Teraz musisz obserwować.Może umieści jakieś wspólne zdjęcia z żoną lub coś innego.
- Nic nie poradzÄ™ teraz na to
Musisz wytrzymać
- Wytrzymam Anulka caluje Cie ife juz spac
-Miłych snów kotku"
jak to dobrze, że ona taka biegła w ręcznych robótkach, a z niego taki posłuszny, wytrzymały chłop :rozpacz, bo inaczej on w suficie, a sąsiedzi mieliby pewnie dziurę w podłodze :rozpacz:rozpacz
Reszta to wyłącznie szarpiące złudzenia.
Oczywiście, że nie chciała i akurat tutaj jej wierzę. Chciała tylko poczuć się taka kochana, pożądana, te motylki w brzuchu, napięcie seksualne. Taka odskocznia. A mąż frajer niech zarabia na rodzinę i niech się nie interesuje.
Siano w głowie i tyle. Moja się trochę zdziwiła, chyba z tej strony mnie nie znała. Nie przypuszczała, że będzie mnie stać na taki krok. Mam nadzieję, że Twoja też się zdziwi. To są po prostu konsekwencje swoich czynów, które powinny brać pod uwagę pakując się w inną relację nie zakończywszy jednej.
A później tylko płacz i zgrzytanie zębami. Na własne życzenie...
Głowa do góry i rób swoje. Za jakiś czas podejmiesz decyzję.
Po tych rozmowach mam wrażenie, że jemu wyraźnie tylko na bzykaniu zależy, ona to wie, daje tyłka bo też to lubi lub to wykorzystuje, przede wszystkim lubi być adorowana, czuje się samicą, facet jest pod ręką i zapełnia jej pustkę.
Cytat
Brakuje twoich ust i raczki
Napisz jak pracujesz to sie pobzykamy bo juz wytrzymac nie moge
Ok jak będzie grafik
No i w końcu kobieta jest komuś do czegoś potrzebna, zabranie jej do kina przez męża po 20 latach cienko przy tym wygląda;
Co dla Ciebie jest zdradÄ… ??
Jeżeli żona "straszy" Cię rozwodem... to, czym Ciebie tak właściwie straszy ?
że stan prawny będzie taki jak faktyczny ?
Jaki masz plus z tego, że nie masz rozwodu ?? :cacy
Ty pracujesz w Anglii czy żona ?
Komentarz doklejony:
Zahira ,,cudza rozmowa"? Jakim sposobem? Janusz przytacza teksty z telefonu swojej zony, a wiec telefonu de facto w 50% jego bo tak to w swietle prawa wyglada w Polsce, ma do tego takie samo prawo jak zona, przytacza rozmowy, prawdopodobnie do zastosowania w jego sprawie rozwodowej
Cytat
Złamaniem tajemnicy korespondencji jest ewidentne, jak każde odkrycie skrzętnie ukrywanej zdrady współmałżonka.
Ale dopóki publicznie nie zostały podane dane osób wymieniające korespondencje, to nie jest to upublicznienie prywatnej korespondencji , ale rjakiejśr1; korespondencji , może autora samego ze sobą .
Czego przecież nikt nie może mu zabronić .
Nawet żona
Komentarz doklejony:
Zeznawał. Oczywiście.
Cytat
Nie
Czekasz na mnie Anulka
Tam
Tak
Jeszcze pare dni kochanie
Wiem
Brakuje twoich ust i raczki
No i jak to w końcu wyszło? Czekała dalej tylko na niego, czy go oszukała?
Ważne z pkt. widzenia jej zaangażowania w gościa i stopnia odrzucenia Ciebie.
zona ma 44 lata a on okolo 60 zmieniac na starszego faceta i to mnie dziwi
a jak ktos pisze ze o korespodenci to zona tak jak pisałem wie ze czytalem i w net to wrzucilem dez danych osobowych
Komentarz doklejony:
malo tego zostalem w polsce duzej i jak sie zaczolem sie przytulac do niej to czasami sie przytulila i 2 razy sexs byl i co mam o tym myslec doradzcie mi oco chodzi jej mam wyjechac teraz w czwartek spowtotem do angli na koleine pol roku prosze doradzcie mi z zachowaniem moiej zony
Zazwyczaj wystarczy się dobrze wypiąć i po sprawie.
Nie daj się nabrać na te gierki.
Cytat
dziwisz się jej? po co jej rozwód skoro Ciebie nie ma a skoro Ciebie nie ma to jej nie przeszkadzasz ale i nie pomagasz, za to jak jesteś to jej przeszkadzasz w prowadzeniu życia jakie chce prowadzić. Póki co nie ma dla kogo się rozwodzić, przecież nie dla gościa co ma przed sobą 10-15 lat życia.
Cytat
czy można się zakochać? może i tak, czy ona się zakochała? tego nie wiem.
Nie wiem jak długo pracujesz po za Polską ale każdy wyjazd bardziej was od siebie odsuwa, z każdym wyjazdem coraz bardziej uczycie się żyć samotnie. Dzieci niedługo będą dorosłe, Ty za granicą, ona sama w domu czy uważasz że ona nie potrzebuje codziennego ciepła? Tamten jej to dał zainteresowanie, obecność, ciepło, sex.
Cytat
Za mało opisałeś wasze wspólne życie nie wiem jak długo teraz byleś w Polsce i nie wiem czy 2 razy sex to u was dużo czy to norma ale to ze sypia z tamtym nie oznacza że Ciebie nie dopuści zwłaszcza teraz gdy wiesz że jest coś na rzeczy. A tak dała Tobie, Ty wyjedziesz na pół roku i ona z Tobą ma spokój ( jak rozumiem wrócisz za pół roku?). A on jest na miejscu. Ne wiem na jakiej zasadzie pracujesz za granicą, jak długo i jak długo chcesz to ciągnąc ale musisz się zastanowić czy wybierasz pracę czy żonę, bo mi się wydaje że zaczynacie oddalać się od siebie.
Czy żona Ciebie zdradziła według mnie - tak. Dlaczego? jak dla mnie bo jest sama a latka cyk cyk cyk lecą.
Komentarz doklejony:
Cytat
To może potwierdzać moje słowa - stajesz się jej obojętny.
Nie zrzucaj na nią decyzji jaką Ty masz podjąć - jeśli chcesz walczyć o małżeństwo to musisz zostać z daleka małżeństwa nie uratujesz.
Trochę w Twojej postawie wyczuwa się ktoś Cię opluł, a Ty uparcie mówisz pada deszcz i oczekujesz, ze wszyscy łącznie z plującym potwierdza, ze deszcz pada.
Może ona szuka niestety męskości - zdominowała Cię mocno, mam wrażenie, ze masz problem z podejmowaniem decyzji. Zwyczajnie dostałeś się (sam tam wszedłeś lub zostałeś sprowadzony ) pod klapek, a tu kobita szuka samca ...
ale nie chodzi o męczenie Ciebie - tylko przeczytaj swoje posty jakbyś czytał kogoś... widzisz zagubionego dorosłego chłopa, który sam nie szanuje siebie... co bys powiedział, komuś po przeczytaniu swojej historii - postaw się w roli obserwatora na moment, a nie głównego aktora / może pacynki ... stan z boku ... i zerknij krytycznie na podległa swoją postawę ...
Fakty:
1. Bzyka się z gościem,
2. Wypiera się w żywe oczy
3. Teraz nie chce rozwodu, to nie znaczy że za chwilę go nie będzie chciała, bo nie wiadomo co jej siedzi w głowie
4. Nie chce brać udziału w decyzji, co dalej z wami czyli nie bierze pod uwagę wspólnej przyszłości, daje Ci wolność- rób co chcesz
5. Zostaniesz to nie jest jednoznaczne z tym, że między wami będzie dobrze, ale to zależy od tego co Ci wystarcza i czego oczekujesz, a tego nie wiemy; np. może żyć z Tobą nieszczęśliwa (a ty szczęśliwy) lub wybrać w końcu jednoznacznie tamtego lub go odwiedzać od czasu do czasu (i wszyscy będą szczęśliwi). Ona już się odsunęła, to z nim ma fajniejsze emocje. Nawet jak ustalili, że bzykają się tylko jak Cie nie ma, w zastępstwie to nie wiesz co będzie gdy będą musieli z tego zrezygnować, nikt Ci tego jasno nie określił i nikt ci niczego nie zagwarantuje;
6. Wyjedziesz, będziesz miał świadomość, że gość ją regularnie posuwa, w sumie nic niezwykłego ale większość by tego nie zniosła
7. Nie wiadomo czy będzie do czego wracać, nawet jeśli wisi Ci, że będziesz miał zmiennika.
Niezła sieczka, ale w takim układzie, gdzie Ty jesteś przez nią wystawiony do wiatru zwolniła Cię z odpowiedzialności za nią. To ona zaburzyła układ który funkcjonował i nie chce Ci powiedzieć na czym stoisz. Puść ją wolno i zacznij martwić się tylko o siebie i syna. To już nie jest kobieta na którą możesz liczyć, jeszcze to do Ciebie nie dotarło? Możesz się spodziewać wszystkiego, więc zacznij liczyć tylko na siebie i sam podejmować poważne decyzje. Ty jej nie obchodzisz.
To chyba jej w takiej sytuacji powinno zależeć na tym, by Ci udowodnić, że wciąż istniejecie. Zwłaszcza przed długim rozstaniem a jej to wisi lub ma już konkretny plan dla frajera.
Jej już nie ma, nas już nie ma, więc wyjeżdżam i nie uwzględniam jej w planach co dalej.
Cytat
a czemu to jej się pytałeś, skoro to Twój wyjazd?
czy Ty, po tym co się dowiedziałeś, masz jakąkolwiek potrzebę dokonania jakiś zmian w swoim życiu?
bo sprawiasz wrażenie osoby, która nie ma ochoty na dokonywanie jakiś gruntownych rewolucji, a ciepły obiad, wysprzątany dom i tyłek od czasu do czasu i tak jej wystarczą; bo w sumie , tak naprawdę, to swoje odrębne życie, od rodzinnego, na obczyźnie i tak posiada;
czy Tobie to w ogóle przeszkadza, że ona z kimś tam sypia? czy jest Ci to po prostu obojętne? i to co czujesz kłóci się z tym co niby powinieneś czuć ?
Z Twojej opowieści wynika jasno i wyraźnie:
1. Odcięcie całkowite i bezlitosne kasy.
2. Pozew o rozwód z orzeczeniem jej winy.
Chyba że chcesz ją utrzymywać, a bzykał ją będzie ktoś inny. Są na świecie takie przypadki, wcale nie aż takie rzadkie.
Przeczytaj kilkanaście razy (ze zrozumieniem) wpis Yorika, który trafnie i czytelnie opisał sytuację i dał Ci trafne rozwiązanie.