Rozwód jak wojna 2 | [0] |
Rozwód jak wojna | [0] |
szalona20122012 | 19. Kwiecień |
parasol | 19. Kwiecień |
@hurricane | 19. Kwiecień |
naniby1 | 19. Kwiecień |
DzieciakSalut | 19. Kwiecień |
Julianaempat... | 01:14:22 |
bardzo smutny | 01:38:34 |
Pogubiony | 01:58:50 |
justynaaa | 02:25:42 |
Crusoe | 02:44:22 |
Ja proponuje odpowiedzieć jej pytaniem na pytanie. Czy w takim razie ja też mogę bzyknąć "jeden" raz z ciekawosci? A my tu poczekamy na rozwój wydarzeń
Jeśli nie to może warto takiej diagnozy dokonać u specjalisty, bo pewnym jest, że popaliły jej się jakieś styki na strychu.
Ja na Twoim miejscu stanowczo i czytelnie zakomunikowałbym jej, że jeśli się dowiesz, że to zrobiła ( a wcześniej czy później się dowiesz) to może powoli pakować swoje walizki bo co nie spakowane, wyląduje za oknem.
Szacunek to uznanie godności innej osoby. Jeśli ona to zrobi to znaczy, że go do Ciebie nie ma, a jeśli Ty się na to zgodzisz to dodatkowo Ty pozbawisz się swojej godności. Co wybierasz?
Nie zamierza zdradzić po kryjomu, jak każdy "przyzwoity" zdradzacz, tylko w blasku fleszy Jak coś pójdzie nie tak, (a pójdzie, bo nie może być inaczej), to ona nawet odpowiedzialności za to nie weźmie. Ty będziesz winny biedny rogaczu, bo wiedziałeś, pozwoliłeś a nawet sam chciałeś
Chyba powinno się przypomnieć Twojej żonie, co to jest małżeństwo, bo chyba zapomniała lub nie chce pamiętać. Eksperymentowanie z "trzecim" w związku to niebezpieczna zabawa, świadcząca o braku uczuć do Ciebie. Oczywiście poza brakiem szacunku i estymy, bo tych jej nie brakuje.
Włóż spodnie Tomek!
J.w. spryciara z niej, podejmij decyzję za nią ... ja prdl..co się z tym światem dzieje...
Już własnie jesteś z typową osobą zdradzającą która w domu ma gościa który ma zarabiac, zabawiać itp a na boku gośc do bzykania który jej zapewnia atrakcje. Nie łudź się twoja żona już ma cię w głebokim poważaniu i jesteś tylko tym kto zapewnia jej spokój a do życia i podniet jest już inny.
Teoria mówi swoje a w praktyce wygląda to zupełnie inaczej szlak trafia lojalność,uczciwość,miłość nawet mówiąc sobie wszystko i o wszystkim po czasie i tak powstaje przepaść.
Dla mnie jest jeszcze możliwa opcja pt. "bzyknęłam się i informuję po fakcie w czasie przyszłym".
Cholera, aż się boję iść na Wigilię u mnie w pracy
Czego siÄ™ boisz? lizania
Cytat
Tomek, stanowczość wynika z pewności siebie. Mężczyzna stanowczy, nieważne czy w garniturze, czy w piżamie zawsze budzi zdrowy respekt i szacunek. Wiadomo, że potrafi obronić siebie, swoje zdanie i swoją godność. Tacy mężczyźni imponują kobietom i takich mężczyzn rzadko kobiety zdradzają. Nawet jeśli w poprzednich związkach tych kobiet różnie z tym bywało, to kiedy trafią na takiego, stają się Westalkami domowego ogniska, zupełnie bez przymusu, naturalnie. Mają to, czego ich natura pragnie; min.opiekę, oparcie, stabilność.
Co spowodowało, że Twoja żona z premedytacją zamierza "odpłynąć" ? Naprawdę nie wierzę li tylko w ciekawość, bo ta nie powstaje kiedy jest się przekonanym, że mamy wszystko i niczego nam nie brakuje. Nawet nuda i brak zajęć nie jest powodem generowania takich zachowań, choć je przyspiesza i często prowokuje. Coś jest na rzeczy, ale to Ty wiesz najlepiej. Trudno tutaj po kilku zdaniach które napisałeś dojść gdzie leży pies pogrzebany. Jednak na pewno nie wierz w to, że rzeczy mają się tak, jak Ci je przedstawiono, a nawet jak sam je widzisz.
Więc masz w zasadzie dwa wyjścia: namówić ja na swingowanie z innymi parami lub singlami albo dać sobie spokój z taką żoną.
W pierwszym przypadku przynajmniej zaznasz nieznanych ci podniet i będziesz może miał trochę przyjemności. W drugim ...uwolnisz się od pani, która od dawna pewnie ma cię gdzieś.
Cytat
Szczerość aż do bólu -tak ,szacunek -no nie wiem.
Cytat
Pierwszy raz słyszę by szanować za smykanie się jednego z współmałżonków (wszak już się całowali)
Cytat
To nawet nie jest pytanie z jej strony (jakby było to i tak retoryczne)
Decyzja jak widać dokonana,więc oznajmiła Tobie, a Ty nie bardzo masz nic do powiedzenia, masz przyjąć do wiadomości i tyle.
Jedno jest pewne miłości tutaj nie ma.
Ani z jej strony ani z Twojej bo jak możesz w ogóle brać pod uwagę jej pomysł?
jak możesz to analizować?
Zdrada już jakby się dokonała.
Jasne, że można wszystko.Ona może iść na bok, Ty możesz nie widzieć w tym nic złego.
Nie nazywajcie jednak waszego układu małżeństwem ponieważ nie ma ono nic z tym wspólnego.A co na pewno Twoja kobieta już te małżeństwo zdeprawowała.
Takie rzeczy Tomku ucina się na w stepie zanim całe robactwo wypełznie.
Konkretnie albo wybiera szaleństwo albo małżeństwo.Tak uważam.
Za jakiś czas rzuci Ci, że jest ciekawa jak to jest w skrajnie grubym,wysokim,skrajnie niskim itd itd.
Zaduś te zapędy w zalążku.
Życzę powodzenia
Cytat
Jestem pod ogromnym wrażeniem. Niewiele osób byłoby stać na takie słowa i na taki obiektywizm, w takim momencie. Musisz być bardzo fajnym i wartościowym mężczyzną.
Nie musisz się więc chyba obawiać :
Cytat
Cytat
Moim zdaniem masz jeszcze jedno wyjście. Zanim podejmiesz jakąkolwiek decyzję możesz ten temat z nią głęboko i wielopłaszczyznowo przegadać.
I tak jak wsłuchujesz się w nią, wsłuchać się w samego siebie. Szczególnie po tym, jak będziesz miał już pełen obraz . Moim zdaniem, warto śmiało i jasno zakreślić swoje granice i określić jakie uczucia i obawy budzi w Tobie ta cała sytuacja.
Jak zlekceważy Twoje potrzeby, obawy, czy lęki, będziesz miał jakieś tam potwierdzenie.
I wtedy już na spokojnie zastanowisz się, czy ma sens, w takiej sytuacji, dawać z siebie tak wiele, jak niewątpliwie, przy takim otwarciu na drugą osobę i wsłuchaniu się, dać potrafisz.
Nie dawaj więcej niż dostajesz, bo przy takim rozdaniu, gdzie ona jest otwarta na innych i z innymi szuka kontaktu, nie ma sensu.
Niemoralna propozycja [1993];
http://www.filmweb.pl/film/Niemoralna+propozycja-1993-8105
Powiedz jej potem, że wszystko ma swoją cenę i wyjdź sobie sam na długi spacer; po powrocie spytaj czy już dokonała wyboru ?
Możesz też jej powiedzieć, że ok, Ty też chętnie sprawdzisz kilka koleżanek, bo wydaje Ci się, że w łóżku mogą być lepsze od niej. Ale jeśli Ci któraś podpasuje i będziesz chciał z nią się związać, co jest bardzo prawdopodobne, nie powinna mieć żadnych pretensji i najlepiej jak da Ci to teraz na piśmie, żeby nie było nieporozumień
autor tak sie obawia, ze zostanie cipą... mam złą wiadomość, cipą to pan już jesteś...
tu trzeba jasno i wyraźnie postawić sprawę...co tak naprawde miało miejsce i jak się chce pieprzyć z obcym facetem to wysłac do burdelu... na noc... tam też będzie miala paru nowych i zobaczy jak to jest...
Twoja żona już odjechała.Przekroczyła granicę całując się a co jeszcze było tego nie wiesz.Te słowa które usłyszałeś to chyba już test na ile może sobie pozwolić,i niestety jak dasz przyzwolenie to już posprzątane,zresztą jak się na tego gościa tak nakręciła to tylko poważnie pogadać musisz i wyznaczyć swoje granice.To naprawdę jak jakaś niemoralna propozycja ale bez miliona dolarów.Postaw ją do pionu nie bój się,najgorsze to bycie spolegliwym,zostaniesz wykorzystany do cna,po pierwszym sexie będzie drugi i trzeci bo fajnie i obudzicie się na szarym dnie.Poczytaj historie na forum jakie są schematy zdrady,zauroczeń dużo zrozumiesz.
Cytat
Panie meloman, to zakończenie to test na inteligencję i temat do dyskusji na kółka filmowe pod tytułem szokujące zakończenia
Niestety...
Trochę inaczej u nas było: najpierw poprosiła o zgodę (a ja głupi przytaknąłem) i dopiero później zaczęła szukać...
Efekt był (jest?) taki, że najpierw spotkała się z tym człowiekiem za moimi plecami co odkryłem przypadkiem. Byłą długa rozmowa i jej prośba o "dalsze spotkania"...
Zgodziłem się...
No w końcu kocham, niech będzie szczęśliwa, nie ukrywam, że przez moment świadomość sytuacji mnie kręciła...
nawet przytulałem na pożegnanie i powitanie...
A teraz ona ma "mętlik w głowie" i nie wie czego dalej chce (seks z nim jest lepszy od seksu ze mną, ale życie ze mną wydaje jej się lepsze od życia z nim), a ja psychicznie nie ogarniam swoich emocji.
Chodzimy na terapię i doprawdy nie wiem co z tego będzie choć kocham ją nad życie...
Sam na siebie ukręciłem bat
Cytat
nawet przytulałem na pożegnanie i powitanie...
Masochizm to siÄ™ nazywa.
Tak jak zawsze....
Kochałeś , wiec chciałeś żeby była szczęśliwa .
I co teraz ?
Jest szczęśliwa ?
Nie, bo tam lepszy bolec a tu lepsza kasiora.
Jedyne wyjście , jeżeli chcesz być konsekwentny w swoim dążeniu do jej szczęścia, to zdjąć z jej główki ten dylemat.
Niech nie ma problemu nadmiaru wyborów .
Odetnij ja od kasy, przestań być misiem na białym koniu to nie będzie miała dylematów .
Będzie szczęśliwa a Twoja misja rycerza na białym rumaku który uszczęśliwia smutne księżniczki będzie zakończona sukcesem !
A potem znajdź sobie inna, byleby nie smutna księżniczkę która trzeba uszczęśliwiać :_jezyk
Cytat
Współczesny Alfons ? :szoook Bo jak to nazwać ?
Zero szacunku do siebie i do kobiety z którą się jest. Patologia.
Komentarz doklejony:
Ciekaw jestem czy by "zaciukał" człowieka dla jej kaprysu i w imię chorej miłości ?
Cytat
A potem znajdź sobie inna, byleby nie smutna księżniczkę która trzeba uszczęśliwiać smiley
Co wy macie z tymi księżniczkami? alergia jakaś? same księżniczki...
A Królowa może być? czy nie bardzo? mur nie do przebicia
Facetom nic nie można zarzucić,są perfekcyjni,biedne chłopaczki zdominowani przez Kobiety, nie raczej księżniczki ale to chyba kryzys męskości
Kobiety są trochę jak mrówki, jedną wkurzysz i za chwilę całe mrowisko atakuje
Komentarz doklejony:
zapomniałem dodać że samce mrówek trutnie. Samce charakteryzują się bardzo prymitywną budową. Nie potrafią pobierać pokarmu, w związku z tym w gnieździe są zdani jedynie na opiekę pań mrówek. W locie godowym umierają z wycieńczenia
fuck czytam i oczom nie wierzę. jak się zgodziłeś! strach mylisz z podnieceniem!to nie mętlik w głowie, Ty poprostu nie jesteś jeszcze gotów spojrzeć prawdzie w oczy. ale ten czas przyjdzie. CHłopie ne rezygnuj z terapii i jak terapeuta zaproponuje indywidualną to bierz w ciemno.
brak poczucia własnej wartości bije po oczach....naucz się kochać SIEBIE ponad życie
pozdrawiam
hurii,
Jak w tej piosence: Hanki
Miłość Ci wszystko wybaczy
Smutek zamieni Ci w śmiech.
Miłość tak pięknie tłumaczy:
Zdradę i kłamstwo i grzech...
ja się tu z reguły nie udzielam ale to co czytam przechodzi ludzkie pojęcie.
Na głowe upadłeś? Dałeś przyzwolenie,żeby Twoja żona sie bzykała z innym praktycznie na twoich oczach?! Przytulałeś na pożegnanie i przywitanie? Możesz sie obrażać,ale jest coś takiego jak szacunek dla samego siebie,miej jakiś honor chłopie! Brak mi słów.
Odbiło mi...
Tylko, że będąc wówczas nie do końca sprawnym "w tym temacie" (wypadek) chciałem, by chociaż ona się nie męczyła...
Durny sposób na rozwiązanie problemu, ale geniuszem nie jestem; nie wszystkie skutki byłem w stanie przewidzieć, a tym bardziej się z nimi pogodzić...
Ja nie mam do nikogo pretensji - sam sobie to "piekło" zafundowałem i muszę z tym żyć...
Aaaa... żeby było jasne...
Ona nie robiła tego nigdy w mojej obecności. Nawet ja mam jakieś granice perwersji...
Czyli można! Wystarczy chcieć, wspierać się i kochać!
Natomiast przyzwolenie jej na seks z innymi? Zostałeś okrutnie zmanipulowany! To piekło w którym jesteś to nie jest tylko twoja wina. Daj sobie z tą babą spokój naprawdę! Jak najdalej bo się wykończysz psychicznie, albo jeszcze gorsze rzeczy zaczną Ci przychodzić do głowy. Trzymaj się brachu :cacy
Dalej jest winny rozpadu małżeństwa .
No chyba ze na tym zarabia.:_jezyk
Cytat
I Ty naprawdę myślisz, ze Twoja zgoda była aż tak ważna i ta kobieta wierną by była ? Różnica dotyczy raczej tylko Twojej wiedzy i że sam ją innemu oddałeś, więc pretensji do niej mieć nie możesz, jeśli o to chodzi to sam chciałeś. Dzięki temu jest usprawiedliwiona, zdrady nie było, ale czy na pewno ?
Błąd jaki popełniłeś to tylko w myśleniu, że sytuację będziesz miał pod kontrolą. Nie bardzo rozumiem aktualne dylematy, bo chyba było do przewidzenia, że skoro niedomagasz to z kimkolwiek by nie poszła, to będzie lepiej. Przecież o to chodziło; To jaki teraz jest problem ? Zaangażowała się w tego konkretnego gościa i nie chodzi już tylko o seks?
Kobieta jest tego, kto ją posuwa, nie wiedziałeś?